Jeśli będziesz grał w Warzone 2 jak w jedynkę, to zginiesz

Warzone 2.0 dało graczom wiele powodów do narzekań, ale część fanów uważa, że przynajmniej niektóre zarzuty są nieuzasadnione.

Jeśli będziesz grał w Warzone 2 jak w jedynkę, to zginiesz
Źródło fot. Infinity Ward | Raven Software | Treyarch Entertainment | Activision.
i

Call of Duty Warzone 2.0 zyskało sobie niechęć wielu fanów serii. Gracze znajdują coraz to nowe powody do krytykowania drugiej wersji CoD-a w konwencji battle royale.

Niemniej tytuł ma też swoich obrońców. Jeden z nich podzielił się intrygującym spostrzeżeniem co do źródła narzekań. Zdaniem użytkownika tomfrench91 z serwisu Reddit granie w Warzone 2.0 tak jak w oryginał to pewny sposób na porażkę.

CoD taktycznie i bez „gry na Rambo”

Według internauty „dwójka” znacząco zmienia rozgrywkę nie tylko względem pierwszego Warzone’a, ale też wieloosobowego Call of Duty w ogóle. 2.0 ma być bardziej taktyczne i nastawione na współpracę oraz eksplorację.

To pierwsze rzekomo objawia się znaczeniem miejsca lądowania. W oryginalnym Warzone gracze mieli sporą swobodę w wyborze punktu, w którym chcą pojawić się na mapie: stacje zaopatrzenia były wszechobecne, a uczestnicy w zasadzie mogli operować w pojedynkę nawet w starciach czteroosobowych drużyn.

W 2.0 „sklepów” jest znacznie mniej, a do tego lądowanie w pojedynkę to nie najlepszy pomysł. W nowym Warzone sojusznicy muszą stale ze sobą współpracować. Zbytnie rozproszenie, zaniedbanie komunikacji z członkami drużyny to dobry pomysł… jeśli chcemy zmniejszyć swoje szanse na zwycięstwo. Zwłaszcza że uzbrojenie jest drogie i przegranie nawet jednej wymiany ognia może być bardzo kosztowne dla zespołu.

Wysoka cena broni ma z kolei zmuszać do eksplorowania mapy , a nie „kampienia.” Do tego ostatniego rzekomo zniechęca istotna zmiana względem oryginalnego Warzone’a: w każdej stacji zaopatrzenia można zakupić tylko jednego drona.

W połączeniu ze wspomnianym zmniejszeniem liczby „sklepów” w teorii uniemożliwia to przesiadywanie w jednym miejscu i zastępowanie zniszczonych dronów nowymi bez eksplorowania mapy.

Taktycznie, czyli nudniej?

Wątek tomfrench91 przyciągnął uwagę graczy w serwisie Reddit, ale nie wszyscy przyklasnęli autorowi. Owszem, część użytkowników zgodziła się z jego opinią, jakoby Warzone 2.0 był „pięknie zaprojektowany” i zbalansowany.

Niemniej część graczy argumentuje, że to poważniejsze podejście do rozgrywki sprawiło, iż drugi Warzone nie daje tyle frajdy co oryginał. Ich zdaniem „zręcznościowa” rozgrywka była tym, co wyróżniało CoD-a na tle konkurencyjnych battle royale.

„Taktyczna”, czyli wolniejsza zabawa z rzadkimi potyczkami, znacznie dotkliwiej odczuwanymi zgonami, ograniczoną mobilnością itd. to dla nich krok wstecz względem oryginału. Fakt, że jeden uzdolniony gracz nie ma już szans na rozprawienie się z całym wrogim zespołem, również nie zachwyca niektórych weteranów oryginału.

Jeśli będziesz grał w Warzone 2 jak w jedynkę, to zginiesz - ilustracja #1
Warzone 2.0 to nie prosty „reskin” oryginału – i nie jest to zaleta (przynajmniej według części fanów). Źródło: Activision.

RNG i nostalgia

Część internautów zwraca też uwagę na problem z losowością łupów oraz zawężaniem się obszaru gry (czy też obszarów; bo w Warzone 2.0 mapa dzieli się na trzy strefy zamiast jednej). Tak, to typowa mechanika dla gier battle royale, ale najwyraźniej są oddani fani Call of Duty, którzy nie lubią być zdani na łaskę znienawidzonego „RNG”.

Według nich twórcy powinni po prostu dać graczom nową mapę i wrócić do Warzone’a sprzed sezonu czwartego (czytaj: nim do gry trafiło niesławne CW AK47). Tyle że bez techniki znanej jako slide-cancelling, za którą najwyraźniej nikt nie tęskni (czy też prawie nikt; w końcu to Internet).

Warzone negatywnie

Nie tylko wątek tomfrench91 jest żywo dyskutowany przez fanów. Gracze omawiają też (czytaj: wykłócają się o) zmiany w mechanice przemieszczania się czy nawet w interfejsie użytkownika, choć ten akurat nie ma wielu obrońców.

Dochodzą do tego elementy, które internauci niemal zgodnie krytykują, jak boty w trybie DMZ oraz liczne (czasem pomocne) usterki. Niezadowolenie wielu (choć stanowczo nie wszystkich) graczy widać po masowo wystawianych negatywnych ocenach, m.in. na Steamie.

Wygląda więc na to, że Warzone 2.0 potrzebuje czasu (i sporych aktualizacji), by przekonać do siebie fanów pierwszej odsłony.

Więcej na temat:   Różności

Dzwoniąc na numer do Vault-Tec z serialowego Fallouta można się nieźle zdziwić. Twórcy wiedzieli, że widzowie na pewno tego spróbują

W historii serii Fallout nigdy nie brakowało reklam Vault-Tec. Nie zabrakło jej także w serialu od Amazona i widzowie od razu zdecydowali się zadzwonić na podany numer. Czekała na nich niespodzianka.

Dzwoniąc na numer do Vault-Tec z serialowego Fallouta można się nieźle zdziwić. Twórcy wiedzieli, że widzowie na pewno tego spróbują

Twórcy Helldivers 2 apelują, by gracze w końcu przestali simpować do pilotki Orła 1. „Jest zamężna z Demokracją, a jej chłopak to Wolność”

Co oczywiście nie powstrzyma graczy przed bezinteresowną admiracją ratującej helldiverskie istnienia żołnierki.

Twórcy Helldivers 2 apelują, by gracze w końcu przestali simpować do pilotki Orła 1. „Jest zamężna z Demokracją, a jej chłopak to Wolność”

Fallout od Amazona wyjawił, kto najprawdopodobniej odpowiadał za wybuch wojny jądrowej. W grę wchodzi jedna z teorii fanów

Twórcy serialowej adaptacji wiedzieli, które fanowskie spekulacje warto rozważyć podczas pisania scenariusza.

Fallout od Amazona wyjawił, kto najprawdopodobniej odpowiadał za wybuch wojny jądrowej. W grę wchodzi jedna z teorii fanów