Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 28 lipca 2006, 10:05

autor: Maciej Jałowiec

Call of Juarez - przedpremierowy test

„Call of Juarez” ponownie pod lupą, czyli test kolejnej wersji beta najnowszego dzieła programistów Techlandu....

Przeczytaj recenzję Call of Juarez - recenzja gry na PC

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Call of Juarez zbliża się wielkimi krokami. Z jednej strony to dobrze, bo przecież nic tak nie cieszy gracza, jak premiery kolejnych gierek. Z drugiej jednak pojawiają się obawy: czy najnowsze dzieło naszych rodaków z Techlandu nie przyniesie nam wstydu? Jak wypadnie ono w świetle innych gier tego typu, jak choćby Call of Duty, Quake czy FarCry? Poprzednio wydane Chrome i Xpand Rally pokazały, że „nasi” jednak znają się na rzeczy, i choć te tytuły nie były wielkimi bestsellerami, mogliśmy je dumnie pokazać światu i powiedzieć, że my też mamy coś do powiedzenia w kwestii tworzenia gier komputerowych. Od ostatniego, marcowego beta-testu minęło około pół roku. Kilka elementów się zmieniło od tamtego czasu, inne wymagają jeszcze dodatkowego omówienia.

Szczerze mówiąc, po tej wersji beta spodziewałem się wielu błędów wynikających z niedbalstwa programistów. Na szczęście, byłem mile zaskoczony jej obecnym stanem. W ciągu mojej kilkudniowej przygody z CoJ odnotowałem tylko dwa poważniejsze błędy techniczne. Pierwszy polegał na tym, że cienie wyświetlane były tam, gdzie być nie powinny. Druga niedoróbka nie pozwoliła mi na poprawne wczytanie stanu zapisu gry. Dodam, że oba błędy zniknęły po ponownym uruchomieniu gry. Jeśli programiści zdążą poprawić te niedociągnięcia, będziemy mieli do czynienia z tytułem zapiętym na ostatni guzik. Pod kątem technicznym, oczywiście...

Zdarzyło się w Hope…

Analizując fabułę Call of Juarez, muszę powiedzieć, że pod względem konstrukcji jest ona zbliżona do tej znanej z Boiling Point: Road to Hell. Mamy tutaj wydarzenia głównego wątku: młody chłopak o imieniu Billy zostaje niesłusznie oskarżony o zamordowanie swoich bliskich. Wśród nich był brat pastora Raya Reverenda z miejscowości Hope, który poprzysiągł młodzieńcowi zemstę – odkurzył swoje ponad dwudziestoletnie six-shootery i zaczął poszukiwania mordercy. Dopełnieniem głównej osi wydarzeń jest legenda o skarbach zakopanych w okolicy miasta Juarez. Według tego mitu bogactwa są przeklęte, a każdego śmiałka próbującego je odnaleźć czeka tragiczna śmierć.

Książka zabójczo wciągająca, jak widzę…

Maciej Jałowiec

Maciej Jałowiec

Specjalista do spraw marketingu gier wideo. Łączy pasję do gier ze spostrzeżeniami na temat branży i światowej gospodarki. Zawodowo związany z firmą Techland, a wcześniej m. in. z Activision i Perfect World.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?