GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Postal-co jest grane??

23.05.2008
15:36
[1]

Prince_michal [ Generaďż˝ ]

Postal-co jest grane??

Uwe właśnie wpiścił do kin Postala. Wiadomo kolejna porażka. A właściwie to coś wiadomo o tym filmie?? Czy odnosi sukces w box office itp??

23.05.2008
15:40
[2]

the_Night [ nie cierpię tolerancji ]

23.05.2008
16:29
[3]

rafaleon 2.2 [ Poseł ]

the_Night-->Oceną ogólną bym się w ogóle nie przejmował, ludzie klikają na niskie noty tylko dlatego że jest to film Uwe.

Tutaj jest zamieszczonych kilka krótkich recenzji (razem z wystawionymi ocenami) osób które naprawdę widziały ten film :)
Jak widać wyszła z tego całkiem niezła komedia.

23.05.2008
23:17
[4]

pizol87 [ Pretorianin ]

podobno to najlepszy film mistrza Bolla

23.05.2008
23:18
[5]

pizol87 [ Pretorianin ]

Podobno to najlepszy film mistrza Bolla

23.05.2008
23:19
[6]

Selman [ Wings for Marie ]

może te przechwałki w CDA to jednak prawda ... :) przyznam że nie widziałem żadnego filmu mistrza Uwe .. pora to zmienić :)

23.05.2008
23:22
[7]

N|NJA [ Senator ]




Zaskakująco dobra scena, biorąc pod uwagę, że to Boll.

23.05.2008
23:40
smile
[8]

żbike [ Generaďż˝ ]

^^

23.05.2008
23:45
[9]

N|NJA [ Senator ]

Najbardziej znamienny jest komentarz z Jutuba:
'Uwe Boll is INTENTIONALLY funny?! Is this not a sign of Ragnarok?!"

Cholera, jeśli reszta filmu jest choć w połowie taka, okaze się, że moja odwieczna obrona Uwe jednak miała jakieś podstawy :)

24.05.2008
00:43
[10]

siurekm [ Szef wszystkich szefów ]

Z chęcią bym go obejrzał, ponoć nawet krytyce wypowiadają się dobrze na temat filmu "Postal". Uwe nawet chciał, aby jego film przebił Indiane Jones IV

24.05.2008
00:49
smile
[11]

King Klick [ Konsul ]

Te, ta scena jest dobra [7] :D

24.05.2008
09:15
[12]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

To chyba pierwszy raz, jak film wyświetlany w kinie będzie w całości zrzynał z twórczości Tromy. Jedyną różnicą będzie pewnie wyższy budżet i brak wykorzystania po raz n-ty (teraz byłby chyba piąty albo szósty, straciłem rachubę) tej samej sceny wypadku samochodowego.

24.05.2008
10:54
[13]

Stranger. [ Spookhouse ]



The schlock master Uwe Boll has unleashed another ridiculous bomb, although his movies seem to be starting on fewer and fewer screens. The German “auteur’ who gave the world Bloodrayne, only secured 13 screens for his new movie Postal (Event Films), and its 4-day PTA will likely be less than $500.

EXCLUSIVE FANTASY MOGULS EARLY FRIDAY ESTIMATES
1. NEW - Indiana Jones & The Kingdom of the Crystal Skull (Paramount) - $30.8M - $7,230 PTA - $55.84M cume
2. Narnia: Prince Caspian (Disney) - $6.48M - $1,650 PTA - $74.52M cume
3. Iron Man (Paramount) - $5.29M - $1,352 PTA - $237.45M
4. What Happens in Vegas (Fox) - $3.08M - $968 PTA - $48.33M cume
5. Speed Racer (Warner Bros) - $1.3M - $421 PTA - $33.52M cume
6. Made of Honor (Sony) - $1.1M - $460 PTA - $36.76M cume
7. Baby Mama (Universal) - $1M - $465 PTA - $49.8M cume
8. Forgetting Sarah Marshall (Universal) - $450,000 - $420 PTA - $56.97M cume
9. Harold & Kumar Escape From Guantanamo (Warner Bros) - $270,000 - $360 PTA - $35.26M cume
10. The Forbidden Kingdom (Lionsgate) - $170,000 - $349 PTA - $50.97M cume
11. The Visitor (Overture) - $165,000 - $611 PTA - $3.75M cume’
12. Then She Found Me (Thinkfilm) - $130,000 - $867 PTA - $1.78M cume
*Young @ Heart (Fox Searchlight) - $80,000 - $471 PTA - $2.16M cume
*Son of Rambow (Paramount Vantage) - $41,000 - $270 PTA - $657,000 cume
*Before the Rains (Roadside Attractions) - $27,000 - $659 PTA - $241,000 cume
*The Children of Huang Shi (Sony Classics) - $20,062 - $2,866 PTA - $20,062 cume
*The Fall (Roadside Attractions) - $11,500 - $575 PTA - $224,000 cume
*Reprise (Miramax) - $10,500 - $750 PTA - $85,000 cume
*Surfwise (Magnolia) - $7,240 - $1,810 PTA - $33,000 cume
*War, Inc. (First Look) - $6,438 - $3,219 PTA - $52,000 cume
*The Edge of Heaven (Strand) - $4,069 - $4,086 PTA - $4,086 cume
*When Love Begins (ABS-CBN) - $3,518 - $1,759 PTA - $73,000 cume
*Bloodline (Cinema Libre) - $2,790 - $930 PTA - $27,500 cume
*Postal (Event Films) - $1,612 - $124 PTA - $1,612 cume

24.05.2008
11:00
smile
[14]

ikar17 [ Konsul ]

I to ma miał najlepszy film Bolla, w wywiadach wychwalał cały film, że przebije nowego Indianę Jonsa xD
Pamiętajcie zawsze nie wierzcie co pisze Uwe przed premierą swojego filmu xD

24.05.2008
11:09
[15]

XMR [ Hohner ]

ok a od lewej do prawej to ktora liczba za co odpowiada?

30.08.2008
09:14
smile
[16]

Kentril [ fechmistrz ]

Wczoraj dosłownie skończyłem oglądać i muszę powiedzieć jedno - tak dokładnej filmowej adaptacji gry komputerowej nigdy nie było (dom Dude'a i cała okolica wygląda identycznie jak wirtualne odpowiedniki, mamy wujka Dave'a, zdziry, talibów i karzełka - niestety nie Colemana ale daje radę).
Narzekacie na Payne'a, że demony itp itd, a Boll po prostu przeniósł wszystko z pc na ekran. To zaskakujące, ale imo udało mu się uchwycić co trzeba - film jest równie porąbany. Paradise to miasto głupoli, którzy co chwila sięgają po broń, przez co - o dziwo - sam Dude sprawia wrażenie sympatycznego.

Postal Bolla jest, niestety, bardzo nierówny. Zdażają się sceny, przy których się człowiek uśmiecha (oczywiście człowiek przyzwyczajony do tryskającej posoki i braku jakiejkolwiek poprawności politycznej) niestety są i te, za które Boll od zawsze obrywa od gawiedzi.

Dla fanów gry lektura obowiązkowa (niestety w naszym kraju wątpliwe jest wydanie choćby na dvd), dla reszty to okazja do ponownego przyrównania Uwe do wioskowego idioty (swoją drogą - w Postalu Boll przyznaje, że jego produkcje to kaszanki, całkiem śmieszny dowcip ;]).
6,5/10

30.08.2008
09:38
smile
[17]

wysiak [ Senator ]

Film zdecydowanie zdatny do obejrzenia, zadne dzielo, ale w kategorii glupich (z zalozenia) komedii wypada calkiem ok.

01.09.2008
20:53
[18]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Z przykrosia stwierdzam, iz moje nadzieje pokladane w Postalu okazaly sie zludne i bezpodstawne. Wczoraj obejrzalem i niestety nie polecam. Owszem jest kilka smiesznych scen, zgadza sie, okolica wyglada jak w grze, postaci rowniez, ale to za malo aby stworzyc przyjemny dla oka czy ucha obraz. Gra aktorska jest beznadziejna, to chyba najwiekszy minus filmu. Kilka pomyslow fajnych, ale wykonanych bez wyczucia smaku i jakiegokolwiek stylu. Na plus zasluguje Boll smiejacy sie z samego siebie :)
Juz Bloodrayne i Alone in the Dark byly lepsze (a tez im daleko do kina przez duze K) - reszty dziel Bolla nie widzialem, wiec nie potrafie porownac, ale dla mnie koles jest jednak skonczony. Wszystko co fajne zawarte jest wlasciwie w trailerze, nie ma nic ciekawego w reszczie filmu...

EDIT: Ocena 4/10 bo sie starali, niemniej ponizej przecietnej. Widzialem gorsze filmy, ale szczerze mowiac wiele lepszych, zas Postal jest strata czasu nawet dla fanow gry. Chyba, ze NAPRAWDE nie macie co ogladac...

01.09.2008
21:15
[19]

claudespeed18 [ Senator ]

nie pamietam dokładnie tego wuja Dave'a w grze, coś tam było że go szukalismy i na koncu była niezła 'imprezka' w jego chacie chyba :D gra schizowa, nie wiem jak mogłem w to kiedys grac, dzis bym nie dal rady, raz wystarczy :D

co do filmu to ciekawe czy dadza kiedys w polskich kinach ale watpie bo zadnego filmu Bolla nie bylo chyba w IVRP :]

01.09.2008
21:18
smile
[20]

rzaba89nae [ WTF!? ]

Ja tam obejrzę, nie jestem fanem Postala (gry), więc film nie powinien mnie rozczarować

01.09.2008
21:42
[21]

ppaatt1 [ Trekker ]

ehh, w gwoli ścisłości:
Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. (Art. 111.1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami)

01.09.2008
23:10
[22]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Powiem tak ... najlepszy film, bo tej fabuły spieprzyć się nie dało .. ona sama w sobie jest popieprzona - jak gra. Więc Uwe nie musiał się wcale starać .... nuda.

01.09.2008
23:37
[23]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Kopiując samego siebie z wątku o Obcym.


Miałem ostatnio okazję obejrzeć najnowsze dzieło mistrza Bolla, jakim jest filmowa adaptacja gry Postal. Jeszcze niedawno nie przeszłoby mi to przez klawiaturę, ale teraz muszę przyznać, że Uwe po latach prób i błędów nakręcił film, który nie tylko nie jest parującą kupą lepkiego, krowiego gówna, nie tylko da się oglądać, ale w dodatku jest... dobry! Oczywiście w swojej kategorii, ale to zawsze coś.

Właściwie jest tutaj więcej rzeczy zasługujących na pochwałę, niż na zgnojenie. Mamy całkiem starannie odtworzone lokacje z gry i postaci, które choć nieco zmienione, zachowały z grubsza swoje pierwotne charaktery. Jest Postal Dude, jego żona, jego pies, wujek Dave i cała reszta popieprzonego miasteczka Paradise wraz z przebywającymi tu Talibami (niestety zabrało prawdziwego Gary'ego Colemana, więc dali zamiast niego jakąś podróbkę). Widz bezustannie atakowany jest niepoprawnymi politycznie żartami i slapstickowymi wstawkami. Jedne zostały wykonane lepiej, inne gorzej - czyli dokładnie tak samo jak w oryginale. Gdy połączy się ze sobą te wszystkie fakty, można dojść do wniosku, że Postal jest najwierniejszą adaptacją gry, jaką kiedykolwiek nakręcono. Aż dziw bierze, że z produktu nie posiadającego właściwie żadnej fabuły, udało się Bollowi wyciągnąć aż tyle, podczas gdy inni filmowcy spieprzyli dokumentnie tak zacne tytuły jak Silent Hill, czy Hitman. Jeszcze parę lat temu w życiu bym nie uwierzył, że tak mogą się sprawy potoczyć.

A teraz o samym filmie, już bez porównań do gry. Dla przeciętnego widza, który na ekranie monitora nie odcinał przypadkowym przechodniom głów za pomocą łopaty, ani nie gasił własnym moczem stosu węglących się ciał, które jeszcze przed chwilą sam polewał benzyną i podpalał zapałką (tak, wiem, jestem posrańcem i jestem z tego dumny), Postal nie będzie niczym więcej, jak zbiorem chamskich dowcipów, wyraźnie nastawionych na szokowanie, zniesmaczenie i obrażenie widza. Czyli wszystko w normie. Dla jednych będzie to zwulgaryzowana i kiczowata wersja Falling Down z Michaelem Douglasem (główny bohater z początku jest zwykłym, przeciętnym człowiekiem, który dopiero pod wpływem otoczenia zamienia się w żądnego krwi psychola), a dla innych wysokobudżetowa zrzyna filmów Tromy.

spoiler start
Choćby scena masakry dzieciaków w wesołym miasteczku jest żywcem wyjęta z finału Beware! Children at Play.
spoiler stop
Różnica polega na tym, że Lloyd Kauffman pod płaszczykiem wszechobecnej tandety potrafi przemycić rzeczy, o których inni nie mówią, bo po prostu nie mają do tego jaj. Z kolei Boll jedzie na niepoprawności politycznej tylko po to, żeby było o nim głośno. W tym przypadku nie mam mu tego za złe, bo przecież identycznymi założeniami kierowało się studio Running with Scissors przy tworzeniu swoich gier, więc tu kolejny plus dla Uwe za wierność oryginałowi. Jakby tego było mało, sam Herr Doktor również występuje w filmie, gdzie między innymi przyznaje, że jego produkcje są do dupy. Szkoda tylko, że o przekrętach z niemieckim prawem podatkowym nic nie wspomniał.

Podsumowując - dla fana gier RwS Postal jest pozycją obowiązkową, przy której na pewno nie będzie się nudzić (sam przyznaję, że w paru scenach rechotałem ze śmiechu), wszyscy inni powinni podchodzić do filmu z bardzo dużym dystansem i minimum czteropakiem browców pod ręką. Na pewno jest to najwierniejsza adaptacja gry komputerowej, jaką do tej pory nakręcono, ale czy najlepsza? W zasadzie na tym polu jedynym prawdziwym konkurentem do dziś pozostaje pierwszy Mortal Kombat. Póki co za wcześnie, żebym był w stanie porównać na spokojnie te dwa filmy, ale za jakiś czas na pewno będę znał odpowiedź.

01.09.2008
23:54
[24]

cRaven [ Konsul ]

Nie mam siły się rozpisywać.

Powiem tylko, że to jedyny film Uwe Bolla, który zapewnił mi rozrywkę.
Film jest do bólu chamski i całkiem brutalny - ale chyba właśnie tego fan oczekuje po Postalu.
To co najbardziej mnie zadziwiło to kreacja samego Uwe Bolla - pełna samokrytyki;)

Uwaga mega spoiler:P

spoiler start

Uwe Boll ginie, oberwawszy kulkę w jaja :D po tym jak walczy z twórcą Postala, który oskarża go o zrobienie z jego gry gównianego filmu ^^

spoiler stop

06.09.2008
09:04
smile
[25]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Mephi, nie moglem sie powstrzymac - z Hitmana zrobili produkcje majaca niewiele wspolnego z gra (i jeszcze Timothy Olyphant, geeez...) ale koniec koncow, film byl calkiem niezly, zwlaszcza dla "niegraczy". Silent Hill nazwalbym wyjatkowo dobrym filmem, choc musze dodac, ze w gre nie gralem, wiec wypowiadam sie z pozycji "niegracza". Porwonajanie tych filmow do Postala jest dla nich krzywdzace, gdyz Postal stoi duzo nizej biorac pod uwage chocby gre aktorska, rezyserie, scenariusz czy szeroko pojety "warsztat". rezjklbym, ze Postal przy tych filmach wypada jak kino niezalezne, bardzo amatosrko i zupelnie nie bylo to zameirzone. Ale rozumiem, kazdy ma swoje gusta.

I na koniec - jesli Wam sie podobal Postal, kilka slow ode mnie z Filmnweb nt. Zombie Strippers!


Mam bardzo podobne odczucia, jak przedmowca, zwlaszcza jesli idzie o pierwsza czesc wypowiedzi.

Film mnie pozytywnie zaskoczyl. Byl nierowny, co skutecznie zepsulo efekt koncowy. Sceny i teksty naprawde dobre przeplataly sie z totalnym bezgusciem, ale prawda jest, ze efekt kiczu byl zamierzony i widzowie z odpowiednim poczuciem humoru uchwyca klimat podchodzac do obrazu z odpowiednim dystansem. Po obejrzeniu Postala (w ktorym pokladalem duze nadzieje) mysle, ze oba obrazy sa podobne (pastisz, autoironia), ale Zombie Strippers stoi dwie polki wyzej, gdyz Postal nie sprostal oczekiwaniom.
Jenna gra przyzwoicie, zupelnie nie rozumiem tych, ktorzy sie jej czepiaja. Zero sztucznosci, wypada naturalnie. Owszem, gra w tym filmie rowniez cialem, jak w poprzednich produkcjach, ale nie tylko i generalnie wypada lepiej niz aktorki z Zombie Strippers nie majace doswiadczenian w macierzystej branzy tyle, ze dla doroslych.
6/10

06.09.2008
09:25
[26]

wlodzix [ Pretorianin ]

spoko film nie aż taki zły:)oglądałem przed wczoraj

06.09.2008
10:01
[27]

Hiacynt [ Konsul ]

Rowniez polecam Postala :)

Bardzo dobra ekranizacja gry.

06.09.2008
10:56
[28]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

yazz --->

O Hitmanie napisałem już sporo "ciepłych słów" w wątku o Obcym i w kilku tematach poświęconym skradankom. Tandetne filmidło ze śmieciowym scenariuszem, gdzie jedynie wysoki budżet świadczy o tym, iż nie jest to kino klasy Ż. Palant odpowiedzialny za całą historię pomylił słowo "plot" z "plot hole", a za swoje jedyne zadanie wziął najwyraźniej obrażanie graczy oraz inteligencji widza. Filmowy Hitman zawsze będzie dla mnie synonimem parującego krowiego łajna z tego powodu, że zrobienie z tej gry przyzwoitej adaptacji wymagało jedynie minimum własnej inwencji i zerżnięcia wszystkiego innego z pierwowzoru oraz stu tysięcy innych filmów akcji. Niestety dla niektórych kretynów z hiliłudu nawet to okazało się zbyt trudne.

Silent Hill to już zupełnie inna historia. Albo inaczej - to właściwie taka sama historia, ale różni się tym, że wymagania były dużo wyższe. Gry (głównie część pierwsza i druga, ale i czwórka miała bardzo dobrą fabułę) są dla wszystkich fanów tej serii świętością, przy czym sam SH2 uważam za arcydzieło, którego gęsty, psychodeliczny klimat mogę porównać nawet do najlepszych produkcji Lyncha (na których zresztą w wielu miejscach twórcy gry mocno bazowali). A co dostałem wraz z filmem? Gówno! Nie, tonę gówna, przyozdobioną toną rzygowin! Ale za to całość ładnie opakowaną, bo - to trzeba przyznać - odtworzenie lokacji i okazjonalne mrugnięcia okiem do widza to akurat największe i jedyne plusy tej produkcji. Cała reszta to już rzadki, rozpaćkany crap - płytka jak kałuża psich szczyn historyjka, postacie, z których zrobiono dokładne przeciwieństwa tego, czym pierwotnie były (tyczy się to również płci głownego bohatera/bohaterki), wypaczenie mitologii miasta tak bogato rozbudowanej w grach i - to nie daje mi do dziś spokoju - zrobienie z całego filmu jakiejś popieprzonej wersji Seksmisji, gdzie jedyni faceci (Sean Been i detektyw) zostali dorzuceni bez żadnego ładu i składu na prośbę ludzi z Konami, którzy jak wryci stanęli, gdy uświadomili sobie, że w pierwotnej wersji filmu występowały same kobiety. Oczywiście o takich "bzdetkach" stanowiących najważniejsze elementy gry - klimacie odosobnienia, głębi postaci i fabule - też można zapomnieć. A obżartą przez robactwo wisienką na torcie czekoladowego łajna okazuje się finałowa scena w kościele, chamsko zerżnięta z Hellraisera III. Może byłbym dla filmu łaskawszy i nazywał go tylko crapem zamiast uber-crapem, gdyby reżyserem był taki cwaniaczek-nieudacznik jak Boll, ale pieprzony Christophe "Paul Anderson byłby dumny" Gans deklarował się jako wielki fan serii i zapewniał wszystkich miłośników SH, że jego film będzie trzymał klimat Cichego Wzgórza. Oby zdechł na rzeżączkę i poszedł do piekła.

O Postalu już pisałem - to najwierniejsza adaptacja gry komputerowej, co na samym starcie powinni docenić fani, czy choćby ludzie nie skreślający jej za to, że "jest taka wulgarna i brutalna, och i ach, a teraz idę pooglądać trochę porno w internecie i ściągnę sobie Saw XCXIII, czy która tam część tego teraz wyszła na DVD". A że wygląda dla niektórych jak amatorskie kino niezależne (co świadczy o tym, że Lloyd Kauffman ma rację mówiąc o wypaczeniu słowa "niezależne")? Przecież gra była taka sama - wyglądała jak interaktywny film Tromy, w którym ktoś zapomniał umieścić Toxiego i wspomnianą przeze mnie wcześniej scenę wypadku. Adaptacja prezentuje się identycznie, z tą różnicą, że w zżynaniu stylu tej zacnej wytwórni nawet się nie kryje. Tak czy inaczej - historia zatoczyła krąg i gracze są zadowoleni. A nie-gracze? Zardzewiały pręt z kolcami im w oko. To tak, jakbym bez najmniejszej znajomości Tolkiena wziął się za wielką krytykę filmowych LotRów. Teoretycznie mogę, ale cała moja wypowiedź będzie gówno warta.

I tylko nie "Mephi", for fuck's sake. Ten skót wygląda jak nazwa proszku do prania albo żarcia dla psów.

06.09.2008
11:22
smile
[29]

yazz_aka_maish [ Legend ]

No coz, jak juz wspomnialem wczesniej "sa gusta.." to warty by teraz dodac "...i gusciki" ;)

No offence, Meph (BTW: moze byc? teraz jak grozna odmiana nowego narkotyku ;)), niemniej IMO to takie ciut "dorabianei teorii na sile bo sie zawiodlem srodze" - ale spoko, z poziomu "niegracza" (mowa o SH) moze nie odebralem tego jak powinienem.

Kazdy moze miec wlasne (chocby najbardziej niedorzeczne dla innych, i nie mowie tu o Twoim poscie i spostrzezeniach, to tylko mala uwaga) zdanie. I ja nadal bede uwazal, iz Postal to 90 minut straconych z mego zycia, zas zarowno po Hitmanie jak i SH nie mialem podobnych odczuc. Najprostszy a zarazem klarowny dla kazdego argument :)

06.09.2008
12:32
[30]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Czy takie dorabianie teorii to nie wiem, bo na temat Hitmana spotkałem się z wieloma podobnymi do mojej opiniami, choćby we wspomnianym wątku o skradankach. Z SH jest dziwna sprawa, bo wiele osób deklarujących się fanami uważa film za udany, jednak 90% swoich wypowiedzi poświęcają opiewaniu scenografii i smaczków (np. prowadzenie kamery w scenie, gdy główna bohaterka idzie ciemnymi zaułkami z zapaloną zapałką - w grze wyglądało to identycznie), choć dla mnie to jedynie ładne opakowanie, które na pełny odbiór filmu wpływ ma niewielki. Ale zazwyczaj są to te same osoby, którym podobało się SH3 (analogiczna sytuacja - oprócz lokacji gra nie miała prawie nic wspólnego z tym, co oferowały poprzedniczki), więc ich zdanie się nie liczy. :P

Obecny skrót jak najbardziej akceptowalny.

12.09.2008
23:13
smile
[31]

Niko Bellic [ Konsul ]

Bardzo dobry film, niby wszyscy tak go krytykują bo jest Uwa, do dziś nie mogę się nadziwić że taki gniot jak Borat zbiera takie dobre oceny na różnych serwisach, za to Postala oceniają za samego reżysera.

Polecam.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.