GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Klątwa Wiedźmina

15.11.2007
21:40
[1]

Marmamora [ Legionista ]

Klątwa Wiedźmina

KLĄTWA WIEDŹMINA

Pierwsze wzmianki o grze komputerowej „Wiedźmin” słyszałem jakieś osiem, może dziesięć lat temu. Widziałem nawet screeny z tych pomysłów. Miała to być... chyba przygodówka, coś na wzór Thorgala i dobrze, że nie powstała, bo Thorgal poniósł totalną klapę. Potem przez długi czas o Wiedźminie słuch zaginął, aż CDProjekt, cztery lata temu wziął się do roboty. Dzięki niemu, dokładnie 26 października, roku pańskiego 2007, o godzinie 9.56 kupiłem grę komputerową „Wiedźmin”. Grę, na którą czekałem przez te wszystkie lata, z którą wiązałem wielkie nadzieje...
...ale na początek zacznę od słów prawdy, żeby wszystko było jasne. W skali od 1 do 10 oceniam „Wiedźmina” na ZERO. Za 84 złotych kupiłem bubel, który nie miał prawa trafić na półki. Bowiem jak się okazało po kilku dniach, nie można skończyć gry bez patcha, który należy ściągnąć z Internetu. Dla mnie to dyskwalifikacja. Niema sentymentów. To tak jakbym kupił samochód bez hamulców. Nie chcę dociekać, dlaczego tak się stało. Na dzień dzisiejszy zeruję „Wiedźmina”, bo nie żyjemy jeszcze w Irlandii, gdzie zanim zbudują dom, podłącza się Internet. Nie każdy ma dostęp do sieci, a gra dostępna była dla każdego.
Jednak zanim dowiedziałem się o tym fatalnym błędzie, radośnie grałem sobie w „Wiedźmina” odkrywając jego oblicza. Oblicza, których śladów próżno szukać w innych grach tego gatunku. Mogę powiedzieć, z satysfakcją, że „Wiedźmin” jest grą pro rodzinną, bo... jestem na przykład w karczmie „Nowy Narakort” i chcę wyjść na ulice Wyzimy Handlowej, klikam na drzwi i... zaczyna się wczyyytyyywaaaććć. A ja w tym czasie spokojnie idę pozmywać talerze, mam czas, aby posprzątać na biurku i wyrzucić śmiecie, jeszcze tylko podleję żonie kwiaty i... patrzę na monitor. O...ho! Muszę się pośpieszyć z obraniem ziemniaków, wyjściem z psem i odkurzaniem, bo... zaczyna się zaaapiiisyyyywaaanie! Naprawdę wspaniałe, to nie jakiś tam „Oblivion”, gdzie włączę i po paru sekundach muszę już grać! Niedawno kumpel zwierzał mi się przy piwie, że ma problemy z żoną, bo niby w domu nic nie robi. Ja mu na to, chłopie kup „Wiedźmina” będziesz miał czas na wszystko.
Powiem krótko „masakra”. Przeciętnego gracza nie interesuje silnik gry i jego ograniczenia, patrzy na efekt, a ten odrzuca. W takim „Arcanum” w ciągu kilku sekund wczytuje się cały świat, a w „Wiedźminie” czekam czasami 3 minuty na jedną lokację. Wydaje się, że postawiono zbyt duże wymagania Aurorze i ta niewytrzymała, nadmiernie obciążając sprzęt.
Mimo to, mankament ten nie przeszkadzał tak bardzo, jestem fanem RPG i miłośnikiem twórczości Sapkowskiego, więc śmiało grałem dalej.
Dalej jednak było nieciekawie.
Temu, kto wymyślił plecak Wiedźmina należy się porządne lanie. Małe, nieczytelne ikony przedmiotów, utrudniające zarządzanie ekwipunkiem, no i ta potężna wada...
...na początku myślałem, że to kolejny błąd w grze, ale potem przypomniałem sobie wypowiedzi twórców Wiedźmina. Twórców, którzy chcieli stworzyć oryginalnego bohatera, którzy pragnęli ponieść postać Sapkowskiego daleko w świat, jako nową ikonę pop kultury. W efekcie po każdej walce jasna cholera mnie brała, bo w około tony złomu leżą, a ja nie mogłem nic wziąć! Według idealistycznego podejścia twórców do postaci Sapkowskiego, Wiedźmin ma władać tylko dwoma mieczami. Jeśli tak to, po co miejsce na broń noszoną przy pasie i przywiązaną do nogi i na nóż? Przecież Wiedźmin i tak specjalizuje się tylko w dwóch mieczach. W proteście przeciwko, tak narzuconej osobie Geralta, mój Wiedźmin nosił oprócz obowiązkowych mieczy, potężny topór i wielki młot przywiązany do uda - wtedy dopiero poznałem, że jest mistrzem w walce, bo gdy wykonywał salta, przewroty i piruety, owe bronie w ogóle mu nie przeszkadzały.
Moim zdaniem autorzy gry mocno przesadzili z odzwierciedleniem bohatera Sapkowskiego. W efekcie stworzyli postać sztuczną, nie pasującą do bohaterów, jakich można spotkać w innych grach. Znów posłużę się przykładem: przeciętny amerykański gracz, nie widział książki o „Wiedźminie” na oczy i po pierwszej walce skasuje grę. „Nie mogę brać przedmiotów, to, po co one leżą na ulicy” Nie zrozumie on idei twórców, nie będzie chciał dociekać, dlaczego jest tak a nie inaczej! Moim zdaniem jest to zamach na wolność gracza i bohatera w grze. Przyznam się, że pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, dla mnie to inkwizycja. Inkwizycja, bo każdy miłośnik Wiedźmina, stworzył w swojej wyobraźni, własny jego obraz i w grze obraz ten mógł być urealniony przez mojego, prywatnego Geralta, a został zaszufladkowany przez stereotypy firmy CDProjekt.
No, ale jedźmy dalej.
Kupując oryginalną grę, dostałem w prezencie materiały dotyczące realizacji projektu, nie omieszkałem ich dokładnie przejrzeć.
Świat. W założeniach mamy świat ogromny „Wyzima - największe miasto w grach fantasy” tym lub podobnym sloganem, reklamowano padół, w którym przyszło nam grać. Patrząc na mapę, dołączoną do materiałów, naprawdę w to uwierzyłem... cały wiedźmiński świat - marzyłem. Potem jednak zrozumiałem, że owo ogromne uniwersum zamknęło się w kilku lokacjach i pięciu aktach.
Małość tego świata wyraża się formie i treści, jest symbolem tej gry i paradoksalnie, jej największym atutem.
W formie, Geralt nie może iść gdzie chce, nie może skakać, jeździć, pływać (a w książce potrafi), nie może latać, kraść, targować się, chować przedmiotów do skrzyń, wchodzić do wszystkich domów, brać rzeczy ze stołów. Nie może również rozpalić ogniska gdzie mu się podoba i robić wielu rzeczy, które zaczynają być standardem w grach tego typu. Znamienna jest komnata u króla Foltesta, gdzie w rogu stoi jedna skrzynia, otwieram ją i co... pieczony kurczak, a król patrzy na mnie i słowem nie powie.
Co z tego, że w nocy stragany są zamknięte i tak walę do kowala, biedak śpi, to nic, że nie jest w warsztacie, kuj mi miecz i chłop kuje. To ma być realistyczny świat? Takich przykładów jest mnóstwo.
Chwalono się Wyzimą, a dla mnie to największa porażka. Po ulicach biegają manekiny, które nic po za wypowiedzeniem jednego zdania nie potrafią, a większość, gdy zbliżam się, wulgarnie mnie odpędza. Aż tu, czytam w poradniku, że między 6:30 a 8:00, w pobliżu wejścia do kanałów w Wyzimie Klasztornej stoi jegomość, który niby niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale jeśli z nim porozmawiam, to zamiast standardowej obelgi, zleci mi misję. Pech, jestem już w Wyzimie Handlowej. Ręce opadają, a tak nie dużo trzeba, wystarczy jakiś generator zachowania NPC - ów, podchodzę do postaci i mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć, coś rzadkiego lub powszedniego kupić albo nawet misję dostać, naprawdę niewiele, a tak muszę ocierać się o manekiny, które niczego oprócz zwalniania komputera i wczyyytyyywaaaniem nie robią.
Podobnie jest z kurtyzanami, które jak jeden mąż, mają ognisto rude włosy i potworami, cały czas, uparcie, pojawiającymi się zawsze w tym samym miejscu, no i ten deszcz. Zamiast generatora zachowania NPC - ów, mamy generator deszczu i tak w Wyzimie Klasztornej leje jak z cebra, idziemy na Groble - jarsko świeci słońce, a jak już pada, to wszystko magicznie znika, bo kałuż niema, ale gra zwalnia.
Jeśli zaś spojrzymy na handel, to mam wrażenie, że twórcy cofnęli się do epoki kamienia łupanego. W tym świecie niema tarcz, łuków, kusz i zbroi, oprócz tej jedynej za 5000 orenów i tej, którą na koniec gry zdobywamy. Za to, możemy kupić chyba z dwadzieścia rodzajów alkoholi, przebierać w szerokiej gamie pożywienia i oczywiście w mnogiej ilości składników. Wielbiciele „Diablo” będą zawiedzeni.
Do formy należy również szata graficzna produktu. Szata, której rozmach w Wiedźminie od razu sugeruje, że ma być to czarny koń, na jaki stawia CDProject. Mnogość barw, czytelność modeli, mała ilość błędów graficznych, sprawia, że grą pod tym względem możemy się pochwalić. Szczególnie, iż moim zdaniem obrazy wiernie oddały klimat słowiańskiego i wiedźminowskiego świata. Miejscami grafika wygląda, tak jakby była namalowana pędzlem - mi to się bardzo podoba. Razić może, mała różnorodność NPC, oraz słabiutkie animacje postaci. Ten komiczny, władczo-teatralny gestoruch ręką i król, który nerwowo podskakuje. Jednak to drobnostki. Drobnostki, bo grafika jest dla mnie dodatkiem, a rzeczą którą najbardziej cenię, jest treść.
Jeśli chodzi o treść, to świat gry jest wiedźminocentryczny. Czyli bez Geralta nasze uniwersum by się totalnie rozpadło. Znamienny jest przerywnik na końcu prologu w Kaer Morhen, gdzie Geralt, Lambert, Vesemir i Triss rozdzielają się szukać Salamandry. W dalszej części gry tylko z Triss się spotkamy, Lambert i Vesemir przepadli bez wieści, a przecież walka z Salamandrą jest głównym wątkiem fabuły. Treścią świata są sprawy ludzi żyjących na nim. Sprawy wielkie i te bardzo prywatne. W grze przeważnie sprowadzają się one do wyżynania potworów, choć są wyjątki.
Wyjątkiem jest na przykład pogawędka z Zoltanem na temat dylematów Geralta, dobry pomysł na przypomnienie książki, szkoda tylko, że gdy drugi, trzeci i szósty raz zagadnąłem krasnoluda, mówił o tym samym. I szkoda, że tylko z nim mogłem o tym pogadać, bo Jaskrowi tyko kobity i ballady były w głowie. Ballady, których nie dało się posłuchać.
Innym trafionym pomysłem, z punktu widzenia faceta, jest zagranie na uczuciach gracza i wybór między dwiema kobietami. Tego brakowało mi w bezosobowych grach dotychczasowych cRPG.
Walka. Wspomniałem już, że dobrze odrobiłem pracę domową i szczegółowo przyjrzałem się materiałom z produkcji gry. Dokładnie przestudiowałem te mówiące o walce. Tygodnie aranżacji, zatrudnienie zawodowych kaskaderów, profesjonalne kamery, specjalne studio, słowem ogrom pracy i kosztów w efekcie został sprowadzony do kliknięcia, gdy zapali się mieczyk na kursorze. Żałość i mizeria. Pamiętam, jak nie mogłem się z tym pogodzić, bo przecież walka, miała być tym, co wyróżnia tą grę od innych. Miała być oryginalna, sama w sobie przygodą. Przykro mi, w zwykłej konsolówce mam więcej możliwości. Powiem, czym jest walka w Wiedźminie: nudnym i monotonnym przerywnikiem między wątkami. Jest to najgorsza rzecz, jaką zrobiono Geraltowi. Walcząc Wiedźminem nad nim nie panuję, a kolejne kliknięcia, to tylko mocniejsze kombosy. Oczywiste jest, że jeśli mam jeden styl walki z kilkoma przeciwnikami i otoczy mnie kilku przeciwników, wybiorę właśnie ten styl - przepraszam czy Wiedźmin jest grą dla przedszkolaków!? Żeby uniknąć tego bezsensownego zabijania potworów i przyśpieszenia fabuły, zacząłem nosić amulety odstraszające bestie. Jednak to nie pomagało, bowiem bliskość potworów, mimo że nie mogły mnie atakować, uniemożliwiała zbieranie np. składników, więc chcąc nie chcą musiałem je zamordować. Z walką ściśle powiązane są wiedźmińskie znaki, które rozwija się tak samo jak poszczególne style władania mieczami. Jednak wpływ na działanie owej magii, mamy tylko i wyłącznie, w czasie awansu postaci na kolejny poziom. Taki autokratyzm w sferach, gdzie gracz miał zawsze wybór i swobodę działania, mnie odstrasza. Na domiar złego w akcie piątym zrodził się kolejny potężny problem, nie miałem bowiem co robić z brązowymi talentami doświadczenia. Dla mnie to szok, zabrania mi się zbierania przedmiotów i przerobienia ich na pieniądze, potem gdy mam już pokaźną sumkę, nie wiem co z nią zrobić, bo w sklepach pustki i jeszcze gdy zdobyłem doświadczenie nie mogę go spożytkować... po co grać! Ano jest po co...
Zrozumiałem to po pewnym czasie, gdy już wszystko zawiodło. Koniem ciągnącym ten zafajdany wóz, jest fabuła... i coś jeszcze...(ale o tym na koniec).
Fabuła, choć liniowa aż do bólu, choć skonstruowana w archaiczny sposób, będzie naszym orężem za pomocą, którego dobrniemy do końca. Być może gdzieś jest hak, pozwalający skończy grę w inny sposób niż zabicie Wielkiego Mistrza, ja go nie odkryłem. Jednak nie o liniowość opowieści chodzi, tylko o despotyzm twórców gry. Nie masz chodzić i zwiedzać świata, broń Boże nie rozmawiaj z każdy napotkanym na ulicy, bo jeszcze coś chlapniesz i jakiejś misji nie wypełnisz, albo odbije się to echem od Wyzimy po Odmęty. Z rozwagą również zabijaj potwory, bo gdy przez przypadek szturchniesz stwora, na którego masz zlecenie, to gdzie drugie trofeum zmieścisz. No i najważniejsze, nigdy nie kończ za wcześnie aktu, bo wszystkie inne misje w rzyć se będziesz mógł wsadzić. Ale tak ogólnie mówiąc fabuła nie jest taka zła. W dużej mierze odnosi się ona do wydarzeń z książek Sapkowskiego i jest to miłe... ale ma swoją ciemną stronę. Dla ludzi, który nie czytali książek większość odniesień będzie niezrozumiała. Może to przysparzać wiele problemów w zrozumieniu fabuły i w efekcie odstraszyć potencjalnego gracza. Szczególnie, że prawie wszyscy bohaterowie w grze, są postaciami, które Geralt kiedyś spotkał. Jednak dla mnie większość zadań, które nie polegały na wyżynaniu, była ciekawa. Urokliwe Odmęty, motyw z Panią Jeziora, przyjaciółka Shani, po której stronie konfliktu się opowiedzieć. Paradoksalnie, najmniej mi się podobał wątek główny z Salamandrą. Zdarzały się i buble w stylu „Aksamit i błoto”, ale te niedociągnięcia nie ważyły na całości.
Na całości mogły jednak zaważyć liczne błędy, z jakimi się zetknąłem wędrując po bezdrożach gry. Na przykład, zupełnie nie wiem, w jakim celu umieszczono minimapkę, za mała to rzecz, aby można było zorientować się w terenie. Brak swobodnego manewrowania kamerą w trybach izometrycznym i hybrydowym, praktycznie sprawia, że są one niepotrzebne. Dalej, raz będąc na bagnach. dostałem chyba specjalne błogosławieństwo Melitele, bo stałem się nieśmiertelny i w ten sposób ubiłem dwa echinopsy, co na tym poziomie jest prawdziwym cudem. Problem zaczął się, gdy zrozumiałem, że to pernamentna nieśmiertelność, która przeszła na inne stany gry. Musiałem instalować Wiedźmina na nowo. Zresztą bagna to jakieś fatum, bo potem spotkałem parszywego Utopca, który również był niezniszczalny, ale tutaj ponowne wczytanie pomogło. Znowu bagna i Dziadunio, który w czasie „Pielgrzymki” przestraszył się potworów i uciekł do Wioski Ceglarzy. Od tej pory, gdy go zaczepiałem w kółko mówił bajkę o ryboludziach i nie chciał iść dalej. W ten sposób nie skończyłem „Pielgrzymki” i „Kanibal” przeszedł mi koło nosa. Całe szczęście, że poczciwy bankier Vivaldi zamiast jednej książki o starej Wieży Maga miał dwie. Nie ma to jak krasnoludzka precyzja. Takich błędów jest więcej.
Na koniec warto Wiedźmina porównać do jego pierwowzoru, czyli Neverwinter Nights, przecież to ten sam silnik. I mimo, że to może trochę nie w porządku, bo Neverwinter Nights jest wiekowym dziadkiem, muszę powiedzieć, iż nie prezentuje się tak fatalnie na tle noworodka, jakim jest Wiedźmin. Przede wszystkim mamy różnice w filozofii gry. CDProjekt strasznie zhermetyzował Geralta, niejako narzucił go graczowi, w Neverwinter Nights masz wolny wybór. W tamtym czasie wiekowy dziadek był pionierem w swojej klasie, który przetarł szlaki dla wielu gier, niestety Wiedźmin niczym specjalnym się nie wyróżnia. Oczywiście pod względem graficznym, to pobiliśmy nawet Neverwinter Nights II, przecież coś musi zajmować te 8 giga na moim twardzielu, ale jeśli chodzi o treść gry, możliwości świata i bohatera, cofnęliśmy się do początków lat dziewięćdziesiątych. Wcześniej napisałem, że „coś jeszcze” kierowało moimi poczynaniami, gdy grałem. Była to siła ogromna i niepohamowana, a zamykała się ona w jednym słowie „Wiedźmin”. Mam wrażenie, że o tej sile dobrze wiedzieli spece od marketingu w CDProjekt, że słowo to mrozi serca i wstrzyma oddechy wielu ludziom w Polsce. Jego moc, kazała fanom Sapkowskiego kupić tą grę, nawet, gdyby byłaby ona dwa razy droższa i dwa razy gorsza. Dlatego mam żal do ludzi z CDProjekt, z takiego owocu, wycisnęli tak mało soku.

Marmamora.

15.11.2007
21:42
[2]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

ale zes sie rozpisal:P

15.11.2007
21:48
smile
[3]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Doszedłem do 1/3 i sie zwyczajnie znudziłem... facet nie umie ciekawie pisać, więc nie czytajcie bo nic hardcorowego czy prowokacyjnego tam nie ma.

15.11.2007
21:50
[4]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

meryphyllia-do 1/3 o fuck jak ja to zobaczylem to juz sie znudzilem:P

15.11.2007
21:50
[5]

Azazell3 [ C.O.P ]

i jemu się chciało tyle pisać ? ;) do maratonu uśmiechu to wysłać.

15.11.2007
21:51
smile
[6]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

lewy rangers >>> No dalej to hardcore, bo mam "ciemną stronę mocy ustawioną" i białe literki strasznie je... ten tego, walą po oczach... ;D

BTW: Ciekawe ile czasu musiał autor klepać ten tekst... ;D

15.11.2007
21:53
smile
[7]

chjuston [ Pretorianin ]

Fascynujące...

15.11.2007
21:54
smile
[8]

lewy rangers [ Generaďż˝ ]

trza bylo zobaczyc o ktorej sie zalogowal to do czasu tego watku bysmy obliczyli ile

15.11.2007
22:00
[9]

pitrek22 [ Pretorianin ]

To już było. Kilku innych też pisało to samo tylko krócej i ciekawiej. Ja zapłaciłem za grę 4zł mniej niż autor i jestem pewien że to bardzo opłacalny zakup. Gra jest bardzo dobra, co prawda ma swoje wady ale która gra nie ma? Ale o gustach się nie dyskutuje.

15.11.2007
22:01
[10]

Devil_Son [ Sponge! ]

Zapomniałeś o jednym ważnym słowie jakim jest IMO.
BTW,długie ładowanie jest spowodowane tym że jak niektórzy, mylisz komputer z kalkulatorem (choć rzecz biorąc nim jest) i zapomniałeś ze co jakiś czas trzeba wymieniać sprzęt. 512mb ramu już na nikim nie robi wrazenia (na grach zwłaszcza), takze to "supah" 1GB jakiejś pakistańskiej firmy z taktowaniem mniejszym niż w zegarku. No chyba ze kupiłeś komputre w superkarkecie, jeśli tak to współczuję.

15.11.2007
22:01
[11]

Lethal Doze [ Chor��y ]

ja przeczytałem tylko ostatnie zdanie i tez mam czasem żal ze mało leci xD

15.11.2007
22:04
smile
[12]

Flyby [ Outsider ]

..rozpisał się ;) ..celnie się rozpisał ..spore musiało być rozczarowanie ;) ..i nie będę już musiał sam pisać o wadach Wiedźmina bo są tutaj chyba wszystkie ..Zwłaszcza w części początkowej tej o ładowaniu i zapisywaniu ..Sam sobie muszę otuchy w tym względzie dodawać kiedy grać zaczynam..
..I sporo bym innych błędów wybaczył (łącznie z tą sakwą nieszczęsną w której grzebię i szukam, wzrok tracę) gdyby gra ładowała się i zapisywała szybciej ..Taaak

15.11.2007
22:04
[13]

reksio [ Q u e e r ]

Devil_Son-> A ty wiesz, że to nowość zupełna, ta rewelacja, którą wypisałeś - przecież to logiczne, że to jest jego zdanie, a nie sąsiada.
Jeżeli ja piszę "GOL jest nudny" to nie muszę wstawiać "IMO" :)

15.11.2007
22:07
smile
[14]

karolzzr [ Konsul ]

rozpisal sie ??? :P:P heheh... nie sadze zebu tego pisal :D

15.11.2007
22:13
[15]

diabelek1 [ szczęśliwy ]

A ja przeczytalem cale i po czesci sie zgadzam - np. dlugie wczytywanie moze doprowdzic do szalu (np. 4 proa wejscia do domu Shani). Co do grafiki sie nie wypowiem, bo i tak gram na minimalnych detalach ;), fabula jak na razie bardzo wciagajaca (ale dopiero 2 akt)

Co do walki - mi taki styl odpowiada, jest bardzo widowiskowy, stosunkowo prosty w obsludze a nie sprowadza sie do hack'n'slasha. Nie jestem jakims wielkim fanem gier, ale moze ktos mi przyblizyc jak powinien wygladac idealny system walki?

W proteście przeciwko, tak narzuconej osobie Geralta, mój Wiedźmin nosił oprócz obowiązkowych mieczy, potężny topór i wielki młot przywiązany do uda - wtedy dopiero poznałem, że jest mistrzem w walce, bo gdy wykonywał salta, przewroty i piruety, owe bronie w ogóle mu nie przeszkadzały.

A w Gothicku majac w plecaku 30 ciezkich toporow wesolo skaczemy po okolicy. Kazda gra ma jakies ulatwienia w kierunku gracza, ale moim zdaniem ilosc ekwipunku jaki mozemy miec przy sobie jest dobrze wywzaona. Ale co do ikone.. masakra - grafik chyba z lupa siedzil :)

Zabieranie rzeczy z beczek faktycznie jest troszke nienaturalne - wchodzimy komus do chaty i pladrujemy (na poczatku mialem opory :) )

Bledy - dla mnie naturalnym jest, ze kazdy produkt informatyczne ma i bedze mial bledy, wiec to, ze musialem zainstalowac pacha mnie nie razi - dobrze, ze byl on tak szybko, a nie np. po kilku tygodniach i tabunach zawiedzionych graczy. Poki co nie trafilem na blad, ktory by mi zepsul zabawe.

15.11.2007
22:21
[16]

Vader [ Legend ]

Przeczytałem. Bardzo dobry tekst. Jeszcze nie kupiłem wiedźmaka i może dobrze uczyniłem. Chyba jednak odpuszcze sobie na pol roku, bo może się okazać, że to rzeczywiscie jest kolosalna kicha. No a dwa, za pol roku pewnie wyjdzie komplet paczy.

15.11.2007
22:36
[17]

craym [ Senator ]

przeczytalem cala sage dwa razy, bardzo lubie postac Geralta
ale u licha w gre nie chce mi sie grac, dotarlem do polowy aktu z wyzimy i gra zaczela mnie tak bardzo nudzic, ze nie wlaczalem jej od dobrego tygodnia.
walka wyglada identycznie, zadania to marnowanie czasu w stylu idz gdzies zabij kogos. szkoda tracic zycie na gry w tym stylu, lepiej [porobic cos innego
a moze po prostu juz za stary jestem, moze juz w zyciu wystarczajaco sie nagralem?

15.11.2007
22:47
[18]

provos [ Generaďż˝ ]

Ja się właściwie zgadzam w 100% z zarzutami, tyle tylko, że ta gra coś w sobie ma. Trzyma klimat książek, a fabuła zachęca do grania dalej. I mimo tego wczytywania, fatalnego plecaka i różnych innych upierdliwości aż chce się poznać, co dalej.

15.11.2007
22:47
smile
[19]

Gromb [ Generaďż˝ ]

Tekst dobry. daje wiele do myślenia i nie mydli oczu jak potrafią to robić spece od marketingu. Nie można sprzedawać towaru niedokończonego tylko dlatego by zdarzyc z terminem, a później wydawać kolejne patche i tlumaczyc się w głupawy sposób z tego posunięcia. Nie ma gier doskonałych, fascynujące jest to że gracze łykają tego śledzika i nikt się nie buntuje, chociaż dostają produkt wadliwy i nie w pełni wartościowy, Po takich grach nabieram przekonania że wiedzmin się zeszmacił i odcinanie kolejnych kuponów od twórczości ASa może odbić się czkawką. Póki co granie w wiedźmina jest trendy. Ja również poczekam. Poki co widze, ze nic nie tracę i nie wpadłem w papkę kolesi od wyciskania kasy z fanów Geralta i gier RPG.

15.11.2007
22:48
[20]

wysia [ Senator ]

Devil_Son --> Wiedzmin dlugo laduje sie kazdemu, nie tylko na 512 mb ramu..

craym --> Wiesz, ze jestem w identycznej sytuacji? Ostatnie kilka dni wlaczalem Wiedzmina z wieczora, zabilem pare potworkow i wylaczalem, dzisiaj nawet wlaczac mi sie go nie chcialo.. A nie powiem, w ostatnich kilku miesiacach przeszedlem co najmniej kilka gier, i ogolnie granie mi sie nie nudzi, ani za stary sie na nie nie czuje..

15.11.2007
23:04
[21]

Piotrek [ Generaďż˝ ]

Zgadzam się z wszystkimi zarzutami. Sam jednak gry nie skończyłem - czasy ładowania skutecznie odstraszyły mnie od Wiedźmina.

15.11.2007
23:06
[22]

mikmac [ Senator ]

wysia -->
przez 2 dni bylem zachwycony swiatem wiedzmina - nie przeszkadzalo mi to co skrzetnie zostalo opisane w 1 poscie.
Od 10 dni w ogole nie wlaczalem... jakos nie moge sie przemoc, choc czekaja ciekawe przygody. Czekam na kilka waznych poprawek.
W tym czasie kupilem na x0 Orange Box i Bioshock i kosze - zwykle FPS a wciagaja na maksa ;)

15.11.2007
23:38
[23]

provos [ Generaďż˝ ]

przez 2 dni bylem zachwycony swiatem wiedzmina - nie przeszkadzalo mi to co skrzetnie zostalo opisane w 1 poscie.

Coś w tym jest, co napisałeś. Kupiłem w piątek, grałem do niedzieli po kilka godzin, potem - wtorek? - doszedłem do aktu V i jakoś... przestało wciągać. Po znakomitym IV akcie, najbardziej chyba wiedźmińskim w klimacie i ładnym graficznie Stara Wyzima jest dość kiepska.

15.11.2007
23:39
smile
[24]

Caine [ Książę Amberu ]

a ja czekam na kolejne patche i dodatkowe misje :P

15.11.2007
23:47
[25]

Antemos [ Pretorianin ]

Dzięki autorowi wątku oszczędzę trochę pieniędzy.
Jak zauważyłem - opisał każdy istotny aspekt gry i poparł przykładami.
Dla mnie to dobra krytyka. Nie widzę tutaj próby stworzenia antyreklamy, a obiektywne podejście do sprawy.

15.11.2007
23:56
[26]

provos [ Generaďż˝ ]

Ale wbrew pozorom, mimo tych błędów, nie uważam wydanych pieniędzy za stracone i nie żałuję, że kupiłem Wiedźmina.

16.11.2007
00:08
[27]

barnej7 [ Pretorianin ]

amerykanski gracz skasuje gre? ta gra przeciez dostaje wysokie noty i dobrze sie sprzedaje na zachodzie. Fabuła liniowa? nie powiedzialbym, mozna podejmowac wazne decyzje i ponosic za nie konsekwencje, dlugo sie wczytuje? dokup ramy i zmien procesor. Wiedzmin to dobra gra. Tyle. Co z tego, ze wiedzmin lata z toporem przypietym do uda skoro w Gothicu czy w oblivionie nosisz po 10 mieczy w niewidzialnym plecaku i wesolo skaczesz?

16.11.2007
00:24
[28]

Caine [ Książę Amberu ]

a co mi tam;
NIE KARMIĆ TROLLA

16.11.2007
13:11
[29]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Fabuła liniowa? nie powiedzialbym, mozna podejmowac wazne decyzje i ponosic za nie konsekwencje
Liniowa i jeszcze obstawiona drutem kolczastym wdłuż brzegów i prądem pod wysokim napięciem. Na dodatek co rusz plącze się w logice, a możliwość wyborów - no, niesamowita wręcz - w jej skutek masz do wyboru trzy karty... Nie, powalająca nielinowość.
Ja grę przeszedłem, ale przejść po raz drugi - za bardzo nie wiem po co. Myslę, że ten kto grał w Planescape, Baldur's Gate i Fallout wie, czym jest otwarty, nieliniowy świat. Ja z Geraltem wogóle się nie utożsamiam, cały czas czuję się jakbym grał pewnym wybitnym aktorem, który już był uprzejmy wcielić się w tą postać...
Chciałbym także wiedzieć dlaczego postać z wyciągniętym mieczem biega 2x szybciej niż z mieczami na plecach - jest tam jakiś dopalacz w rękojeści?

Co do błędów, niedorzeczności i braku logiki fabuły, nawet jak na świat fantasy, można by pisać dłuuuugie rozprawy. Trudno nie odnieść wrażenia, że dużo pary poszło w gwizdek.
Ale też mimo wszystko trzeba przyznać, że warto zagrać, choćby po to by stać się nieodzownym fanem gry lub jej przeciwnikiem (albo dalej nie mieć zdania). I oczywiście z miliona innych powodów.

16.11.2007
13:29
[30]

$Respect$ [ Konsul ]

ja tesh nie żałuje pieniędzy, gra mi sie podoba

16.11.2007
13:40
[31]

whiter [ Generaďż˝ ]

ale,że się rozpisał....i jeszcze nie zedytował niczego:)

16.11.2007
15:24
smile
[32]

Matt [ I Am The Night ]

Jestem pod wrazeniem, nie liczac wywodow Attyli, ktory o grach raczej nie pisze, takiego posta nie widzialem tu od lat - ma to i forme i tresc, GOL moglby umiescic ten artykul jako "kontrrecenzje" gry w materialach serwisu.

...Ale nie o tym mialo byc - w Wiedzmina nie mialem poki co przyjemnosci (?) zagrac, nie moge wiec odniesc sie do stawianych zarzutow, strasznie rozbawilo mnie natomiast stwierdzenie, ze "nie żyjemy jeszcze w Irlandii, gdzie zanim zbudują dom, podłącza się Internet". Obawiam sie, ze szanowny Kolega ma zbyt idealistyczne podjescie do irlandczykow, ktorzy swiadcza uslugi zarowno budowlane, jak i dostarczania internetu na poziomie zastraszajaco niskim i bardzo bym nie chcial, zebysmy mieli w Polsce do nich rownac, bo bylo by to zdecydowanie zanizanie standardow ;)

pozdrawiam!

16.11.2007
17:27
[33]

Marmamora [ Legionista ]

... Kijem... w mrowisko...
Na początku chciałbym wszystkim podziękować, nie sądziłem, że mój tekst wywoła jakiekolwiek emocje. Prawda, nie jestem stałym bywalcem stron Internetowych, dlatego odzew mnie zaskoczył... wierzcie mi, rad jestem z każdej odpowiedzi. Jednak mój tekst nie miał być „kijem wbitym w mrowisko”. Nie chodziło mi o odrzucenie do pieca swoich pięciu groszy. Dlatego nie będę walczył na barykadach, broniąc własną piersią każdego słowa, jakie w „Klątwie Wiedźmina” napisałem. Zrobiłem, co uważałem za stosowne. Dla mnie „Wiedźmin” Gra Komputerowa, jest już historią - dawno ją skończyłem (co nie spodobało się żonie, bo znowu brudne talerze zalegają w zlewie). Przecież na każdy atak mogę odpowiedzieć atakiem i tak można się okładać pięściami, aż przyciski w klawiaturze wypadną. Moim zamysłem nie było spojrzenie wstecz, ale w przyszłość. Całkiem niedawno pan Bagiński się wygadał, że za półtora roku ma się ukazać Wiedźmin II. Moim zdaniem jest to najwyższy czas, aby mówić, a wręcz trąbić o wszystkich błędach i niedociągnięciach, tego Wiedźmina, żeby nie pojawiły się one w następnym. Nie chodzi o sposób pokazania walki, jakość animacji czy plecaka, ale oto, że pragnę się zanurzyć w Wiedźminie, utonąć w tym świecie, garściami zajadać się jego klimatem i atmosferą, a nie cały czas wydłubywać ości, kości i nieczystości. Za każdy razem, gdy grałem, z atmosfery wyrywał mnie jakiś idiotyczny błąd! Błąd tak mały jak ziarnko piasku, ale gdy wpadnie do oka, to piecze.
Mimo to polecam „Wiedźmina” każdemu i nie dla tego, że tak trzeba, bo to patriotyczne. Czasami żeby zrozumieć, trzeba się ukorzyć i mieć nadzieję, że nowsze będzie lepsze.

Marmamora

16.11.2007
17:32
[34]

Marmamora [ Legionista ]

Patchozaraza
Prawdę mówiąc, gdyby to było racjonalne, dałbym „Wiedźminowi” jeszcze gorszą ocenę. Właśnie za tego patcha. W tym momencie zupełnie nie rozumiem postawy graczy, którzy jako konsumenci, starają się, co najmniej zbagatelizować ten problem, a są i tacy, którzy usprawiedliwiają CDProjekt, „przecież poprawki to w tej chwili norma”. Nie wiem, ale według mnie, normą jest działająca lodówka, a nie zestaw śrubek, po które jeszcze muszę się osobiście zgłosi, dwa tygodnie po zakupie. Zgodzę się, że patch może coś naprawić, dodać jakieś opcje, usprawnić, ale nie czynić grę zdatną do użytku. Ja chcę, za swoje pieniądze otrzymać kompletny produkt, a nie półprodukt. Przykro mi, ale w tym miejscu będę bezwzględny i te podejście zalecam wszystkim graczom. Należy twórcom gier podkręcać śruby jak najmocniej, aby zaczęli traktować nas konsumentów poważnie. Nie ma sentymentów. Prawie, co dziennie na świecie jest wydawana jakaś gra. Jeśli posiada ona błędy, niedoróbki ja nie będę martwił się o patcha, tylko ją skasuję i przejdę do innej. Przejdę do innej, nawet za cenę upadku gier komputerowych, bo ilu, Wam - graczom, dobrze nie działały oryginałki? Ilu z Was się sparzyło? „Wiedźmin” moim zdanie jest tego przykładem. Jeśli gry będą wychodziły z błędami, to nikt ich nie będzie kupował, każdy sobie z pachowaną wersje ściągnie z netu.

16.11.2007
17:39
smile
[35]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Spośród wszystkich juniorów jakieś 98% to (za przeproszeniem) debile, albo starzy prowokatorzy. A pozostałe 2% to juniorzy inteligentni, nie popełniający błędów ortograficznych i z odpowiednim poziomem kultury.

Marmamora moim zdaniem zalicza się do tej drugiej grupy, rzadko kiedy widzi sie tak doskonałe "juniorskie" posty.

16.11.2007
17:59
[36]

Jim Raynor [ WeiGhTed CoMpaNioN CuBe ]

Tekst przeczytałem cały.. No cóż. Powiem szczerze: piszesz dobrze, czasami się powtarzasz :P. Ale nie będę bawił się w polonistę.

Co do gry: grałem u kumpla. Podobała mi się, nie stwierdziłem, żeby miała jakieś błędy ( grając ok. 2 godz. chyba tego sie nie dowiem ;)). Owszem system walki trochę negatywnie mnie zaskoczył, ale.. Ta gra ma w sobie urok.. Jak to napisałeś KLĄTWA. I myślę, że chociaż gra nie jest doskonała to i tak wielu graczy będzie w nią grało z uporem. I to nie tylko w Polsce :)

16.11.2007
22:27
[37]

barnej7 [ Pretorianin ]

wyjasnij czemu ta gra zbiera wysokie noty na zachodzie i jest nominowana do RPG roku?

16.11.2007
22:38
[38]

Wintermoon [ Pretorianin ]

barnej7 ---> spokojnie, bez obawy, nie będzie cRPG roku. Co do wysokich ocen to za kilka dni wychodzi Mass Effect też cRPG to zobaczysz jakie on oceny dostanie.

16.11.2007
22:39
smile
[39]

MatiRonaLDo75 [ LO GANGSTA ]

zapodałby ktoś jakieś streszczenie

16.11.2007
22:43
[40]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Biorąc pod uwagę ilość konkurencyjnych, przyzwoitej klasy tytułów wydanych w tym roku, to chyba dość łatwo zostać RPG-iem roku, tak czy inaczej...

16.11.2007
22:49
[41]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Marmamora ---> a ja tu widze jakas prowokacje. Jezeli ten tekst byl pisany "na powaznie", to chyba nadszedl czas, na zmiane sprzetu. Jezeli cos sie Tobie "wczytuje" 3 minuty, to jest to tzw znak czasu ;-) Moze warto wymienic ta Twoja "maszyne do pisania" na cos, na czym da sie sie pograc. I wtedy oceniaj gry :-).
Twoje dalsze uwagi zostawiam bez komentarza, bo jak mozna oceniac opinie kogos, kto nie jest w stanie dobrze ocenic gry, bo nie ma do tego odpwiednich mozliwosci?
Mamy XXI wiek, tzw RAM 2 Giga jest polecany, a jakbys kolego sobie jeszcze zrobil swapa 4GB, to bys nie narzekal na dlugie loadingi.
Chyba nie wymagasz, zeby tworcy gier, robili gry "pod Twoj sprzet" :-)

16.11.2007
23:12
smile
[42]

Gromb [ Generaďż˝ ]

Bodokan<---Chyba nie wymagasz, zeby tworcy gier, robili gry "pod Twoj sprzet" :-).

Nie nie wymaga. Chce tylko kupić produkt, który jest pozbawiony wad, i ma zoptymalizowany kod. Nie wymaga to wysiłku tylko umiejętności i dobrej woli programistów.
fuck... zastanówcie się co piszecie. Wiedźmin jest grą niedopracowaną i nawet edycja kolekcjonerska pełna gadźetów nie zrobi zasłony dymnej. Że polski produkt-super, Techland też popełnił kilka świetnych produkcji i nie było przy tym takiego "halo". A teraz tłum graczy stara sie racjonalizować i wmawia sobie że wiedźmin jest ekstra i malkontenci nie mają racji. żenuła

16.11.2007
23:21
smile
[43]

YogiYogi [ Konsul ]

Bardzo dobry post autora wątku.
Dzięki temu forum widzę, że z Wiedźminem to ja jeszcze poczekam.
Może za pare miesięcy jak będzie konkretny patch, poprawiający wspomniane bugi.
Ale do tego czasu pojawi się demo i będziemy mogli sami się przekonać jak to działa przed zakupem gry.
I tak gratuluje polskim autorom że postarali sie zrobić coś tak wielkiego - pod wieloma względami.
Szczególne brawa za marketing - naprawde gra bez dobrego marketingu - szczególnie w USA - nie sprzedaje się.
A tu - gdziekolwiek się obejrzę - Wiedźmin. W TV - Wiedźmin, onet - wiedźmin, boję się zajrzeć do przysłowiowej lodówki... ;)

16.11.2007
23:22
[44]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Jeśli prawdą jest to, co jest szykowane w patchu 1.2 to CDPR jak najbardziej przyznaje się do tego, że gra jest daleka od optymalizacji.

Z drugiej strony dla mnie to nieszczególny problem, dużo bardziej męczy mnie miejscami głupawa i infantylna fabuła. Za pierwszym podejściem byłem niemal zachwycony tym co widzę i słyszę, bo często nie wgłębiałem się aż tak gruntownie w pewne powiązania i wątki, a grając drugi raz opadły mi emocje niemal do zera. Dość powiedzieć, że granie drugi raz tylko po to, by ew. zobaczyć dwie nowe karty panienek to trochę mało.

16.11.2007
23:47
[45]

Conath [ Generaďż˝ ]

Czesc Wintermoon, widze, ze krucjata trwa dalej (tylko po co ta zmiana nick`a?). Ogolnie na te wszystkie zarzuty juz ci wiele razy wielu w poprzednich watkach odpowiedzielo ale widze, ze nadal strasznie ci przeszkadza, ze niektorym gra sie bardzo podoba (wiem wiem, to pracownicy CDP)

Caly czas zapominasz o jednym- to twoje zdanie. Np. dla ciebie walka to klapa- dla mnie jest fantastyczna. I co teraz? Jaki sens ma twoj "obiektywny" ton, dopuszczasz w ogole to siebie mysl, ze jesli ty tak uwazasz, to wcale nie znaczy ze tak jest? Szczerze watpie:

przeciętny amerykański gracz, nie widział książki o „Wiedźminie” na oczy i po pierwszej walce skasuje grę.

taaa...

cos mi sie wydaje, ze przez te 4 lata wiedzmin w twoich oczac urosl to rangi idealu. potem gre kupiles i okazalo sie... ze idealna nie jest. pogodziles sie z tym faktem, mimo to z przerazeniem odkryles, ze inni jednak z gry czerpia mnostwo przyjemnosci- i mniej wiecej od 2 tygodni bardzo starasz sie ich przekonac, ze sa w bledzie, bo przeciez tobie gra przyjemnosci nie sprawia.

oczywiscie to tylko moje zdanie, pozdrawiam.

16.11.2007
23:57
[46]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Hmmm.... chyba będę w kilku punktach z kolegą pole minował ;)

Po pierwsze, ciekawi mnie ocena 0/10. Aż tak źle? Naprawdę maksymalna kaszana? Twoje słowa, Marmamora, tego nie potwierdzają...

Jeśli chodzi o engine to niestety, silnik Obliviona nie był dostępny w momencie gdy rozpoczęto prace nad wiedźminem. Nawiasem mówiąc, engine Obliviona jest naprawdę świetnie dopracowany i zapewne gra chodziłaby na nim sporo lepiej - ale niestety, nie można miec wszystkiego tymczasem zamiana silnika gry wydłużyłaby czas produkcji zasadniczo.
CO do Arcanum to przepraszam bardzo, ale te gry dzieli techniczna przepaśc i czasy ładowania mają się tutaj po prostu nijak.

Twojego narzekania na ekwipunek, poza małymi ikonami do końca nie rozumiem. To jak miało byc? Tylko i wyłącznie dwa miecze? Wiedźmin IMHO prezentuje całkiem nieźle wyważone podejście - możesz nosic b. dużo drobnych przedmiotów, ale o dziesięciu zbrojach i piętnastu mieczach możesz zapomniec.

O wizji wiedźmina jako takiego się nie wypowiadam, bo każdy ma swoją. Prawdę mówiąc byłbym w niezłym szoku gdyby Geralt spodobał się wszystkim ;)

To że Geralt nie może skakac jeździc pływac - w istocie, jest to prawdziwa katastrofa jeśli chodzi o grywalnośc. Owszem, byłoby super gdyby udało się znieśc te ograniczenia silnika gry ale niestety, nie ma tak lekko :/

Odnośnie Wyzimy i odpędzania - trudno, taki świat że wiedźmina nikt specjalnie nie wita i nikt się nim specjalnie nie zachwyca. Dlaczego to akurat jest zarzut - nie bardzo rozumiem...
Fakt, że postacie na ulicach mogłyby byc bardziej aktywne - ale w ostatecznym rozrachunku nie jest źle.

Co do sklepów to sam sobie przeczysz. W jednym miejscu piszesz, że wiedźmin walczył jedynie dwoma mieczami i cała reszta bojowego ekwipunku jest zbędna, nieco dalej strasznie narzekasz że nie można kupic tarcz, kusz, łuków i zbroi.
No dobra, ale po co chcesz kupic coś z czego nie skorzystasz i chyba - biorąc pod uwagę to jak wiedźmin został opisany w książkach i co ty o nim sądzisz - korzystac nie powinieneś ?

Co do fabuły - jasssne. Liniowa do bólu, w przeciwieństwie do Baldur`s Gate II czy paru innych tytułów. Nic się nie da zmienic, nic się nie da zrobic. Oczywiście !

Porównanie do Neverwinter Nights nietrafione IMHO - tam, dopiero była płaska, krótka i cieniutka fabuła... Owszem, wybór postaci większy ale NN odnosi się do zupełnie innego świata w którym w dodatku wiele rozwiązań zostało już podanych na tacy. Nawiasem mówiąc w NN też masz nawiązania do świata znanego skądinąd. W czym NN miałby byc lepszy tak naprawdę - nie wiem.

System walki jest fajny - nie idealny, ale zastosowane rozwiązanie jest całkiem niezłe :) A jesli mieczyk na kursorze przeszkadza to proszę bardzo - wyłącz lub zagraj na Hard.

Tak czy inaczej uważam, że oceniasz grę nieco niesprawiedliwie... zwłaszcza, że ocena 0/10 jest cokolwiek surowa, nie sądzisz?

Jeszcze odnośnie patcha i kwestii technicznych - niestety, gra kojarzy się trochę z Bloodlines. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do Bloodlines pierwszy patch wyszedł w dniu premiery a tytuł nie został porzucony krótko po wydaniu.

17.11.2007
00:08
[47]

N|NJA [ Senator ]

Wysiu-> Nie wszystkim. Po rozszerzeniu swapa wczytuje się Wiedźmin fantastycznie.




Do autora-> Dobry post, rzeczowy, poruszający najważniejsze aspekty, ale... mnie oczu nie otworzyłeś, bo mimo wszystko wciągnął mnie Wiedźmin niesamowicie.


I mówię to po tygodniu twardych bojów ze sprzętem, zepsutymi sejwami, nie pozwalającymi mi kontynuować gry, wieloma błędami. Mimo mojej frustracji, cholerna klątwa wiedźmina działa na mnie zupełnie inaczej niż na wielu narzekaczy- wkurzam się, a mimo to mam determinację i chęć grać dalej, choc w kolejce czeka śliczny, zoptymalizowany CoD4 i świeżutki Bioshock.


Fakt, ze gra wzbudza tak gorące dyskusje (nie tylko na polskich forach) świadczy, że jednak lud gra, grać chce. Mimo, że nigdy nie sugerowałem się recenzjami tzw. powaznych serwisów czy pism, to recenzje graczy, w większości bardzo pozytywne, nastrajają mnie optymistycznie. I co smieszniejsze, ludzie rzucają wysokie noty, mając na uwadze mase błędów.

Nie jest to najlepszy erpeg, w jakiego grałem. Nie mieści się w pierwszej piątce. Ale jest porządnie sklecony pod względem miodnosci, o której się często ostatnio zapomina. A że zabugowany? Tu się nie zamierzam kłócić i w pełni rozumiem pretensje.

Natomiast nie rozumiem pretensji w sprawie ekwipunku. Owszem, jest pieprznik, i tu się zgodzę, ale nie, nie potrzebuję podnoszenia trzystu dwudziestu mieczy. Takie ograniczenie o wiele bardziej mi odpowiada niz zupełny jego brak w gothicu, równie zabugowanym, a nie zbierającym takich batów od krytyków, mimo, ze posiadał większe wpadki fabularne i miał więcej baboli natury czysto technicznej.

17.11.2007
00:26
[48]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Masakra - to jest dobre określenie tej recenzji, a nie gry. Gra ma wiele wad, ale dawanie oceny '0' mówi samo za siebie. Jak widać ilość treści nie oznacza automatycznie jakości.

Recenzja napisana sprawnie, ale typowo propagandowym stylem, z częstym wplataniem określeń typu: 'fatalny', 'przeciętny gracz', 'potężna wada', mające z góry nakłonić czytelnika do zajęcia podobnego stanowiska jak autor. Poza tym występuje typowe rozdmuchiwanie szczegółów i nadawanie im miana istotnych - np fragment o broni, której nie można zbierać w nadmiernej ilość do ekwipunku i nazwanie tego potężną wadą. Czy wspominanie o tym, że postać Wiedźmina robi salta z młotem przytroczonym do uda. Przecież wiadomo, że gry to pewne uproszczenie.

No i oczywiście wszystko jest na nie, a nawet mniej niż zero. Żałosna recenzja. Aż zalatuje na kilometr stylem dawnych wojenek międzyredakcyjnych czasopism komputerowych.

17.11.2007
00:32
smile
[49]

Dym14 [ C L I N I C ]

Całkowicie się z tobą nie zgadzam. U mnie nie wystąpił ani jeden z wymienionych (zresztą w całym tekście) błędów chyba że grałeś na zasadzie spróbuję zagrać jak ci bez internetu czyli i bez patcha (choć przypominam ci że istnieje takie miejsce jak kafejka internetowa oraz czasopisma typu cd-action gdzie na płytach dają patche do gier). Masz kiepski dzień? To sobie go miej a nie gnój gry dlatego że polska. Nie wiem co napisali pozostali ale ja bym ci radził wymienić tego pięcioletniego gruchota na coś gdzie windows włącza się szybciej niż 10 minut. Jeżeli nie masz pieniędzy to spoglądaj najpierw na pudełko i tam masz takie coś jak wymagania systemowe a dopiero później kupuj. Chciałem Ci powiedzieć że u mnie lokacje ładują się max 15 sekund. Nie wierzysz? mogę ci zrobić filmik jeżeli tylko chcesz. A co do oceny to nie zawyżyłeś jej trochę? Może daj -3 albo -50? Szkoda słów.

17.11.2007
00:39
[50]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Gromb i reszta niezadowolonych z optymalizacji ---> ja mam sprzet naprawde wiekowy - P4 2,4; GF 7600GS, 2 Giga ramu, ale drr1, 4 giga swapa i wszystko mi ladnie chodzi. A jakies banialuki o 3 minutowym ladowaniu sie czegos - trzeba miec duzo zlej woli, zeby takie bzdury pisac. Albo miec jakis muzealny sprzet :-)

Jestem w III Akcie i gra zawiesila sie mi tylko raz, w akcie I. Przed wgraniem patcha.

Wiec uwagi typu, ze gra ciagle sie wiesza, albo laduje pare minut, o kant d... mozna sobie potluc ;-)
Na temat walki nie bede sie wypowiadal, bo widze, ze to nie ma sensu. Krotka uwaga - czym dluzej grasz, tym lepiej walczysz. I mam tu na mysli to, co widzimy - bo z tego, co tu czytam, to niektorzy sa chyba slepi ;-)
I na koniec - dostrzegam wady Wiedzmina - ale zakladanie specjalnych watkow na temat jego wad, to juz chyba przesada :-)
Poniewaz zalety, przewazaja nad wadami.
A jak ktos zechce grac w ta gre, jak w typowa cRPG, a nie scigac sie - kto pierwszy skonczy - to Wiedzmina doceni :-)

I ta gra jest od 18 lat, wiec dziwie sie, "ze rodzice niektorym ja kupili" ;-)

17.11.2007
00:46
smile
[51]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bodokan - Co za durne myślenie prezentujesz: "Mi działa, to wszystkim innym też!". Bleh :/

Kupiłem Wiedźmina dwa tygodnie temu i pograłem pare dni. Jednak czasy ładowania lokacji, długie sejwy, blokowanie się Geralta w czasie walki oraz najważniejszy błąd - wieszanie się gry w różnych momentach to sa błędy, które skutecznie zrażają mnie do gry. Do tego dochodzi cała masa pomniejszych bugów.

17.11.2007
00:51
[52]

Van Gray [ Tengu ]

I on chce, żebyśmy to przeczytali? Sadysta.

17.11.2007
00:53
smile
[53]

Pisowiec [ Centurion ]

Wintermoon -->

"spokojnie, bez obawy, nie będzie cRPG roku. Co do wysokich ocen to za kilka dni wychodzi Mass Effect też cRPG to zobaczysz jakie on oceny dostanie."

Wklejam to co napisałem już w innym wątku.

Właśnie jestem po 6 godzinnej sesji z Mass Effect i powiem tylko tyle - KOMPLETNE ROZCZAROWANIE!

Fabuła po kilku godzinach rozrywki jest po prostu denna. Rozumiem, że takie historyjki mogą podobać się amerykańskiemu nastolatkowi, ale chyba nie tylko do takiego targetu celuje ME...
To co jednak mnie najbardziej zaskoczyło to ten pseudo otwarty świat. Każda mapa, na jakiej wykonujemy daną misję ma z góry wytyczony szlak, po którym idzie jak po sznurku aż do wykonania zadania. Czasem oczywiście zdarza się jakiś wyjątek od reguły, ale naprawdę sporadycznie. A już o ogólnej monotonii bijącej, z konstrukcji niektórych map już nie wspominam...

Co do grafiki, którą tyle osób się podnieca. Jest ona nad wyraz nierówna. Modele postaci są bardzo dobre - to niezaprzeczalny fakt, ale już otoczenie, po jakim chodzimy to po prostu średnia klasa światowa, czyli nic nadzwyczajnego. Czasem co prawda zdarzają się perełki, ale to nad wyraz rzadko.
Walka z wrogami również nie należy do szczególnie interesujących. O taka pseudo strzelanka z dodatkowymi elementami. Bardzo komiczna jest również sytuacja znikania ciał po kilku sekundach. Rozumiem ograniczenia konsoli, ale żeby w grze nex-genowej po krótkiej chwili nie było widać, z kim walczyliśmy to lekka przesada.

Naprawdę nie rozumiem zachwytów tym tytułem, tak dużej liczby osób.

No i zapomniałbym. Główny bohater ME, również nie potrafi skakać ;p... Piszę to dlatego, że każdy anty fan, w swych rozważaniach zaznacza, że Geralt w Wiedźminie nie potrafi skakać i podaje to jako koronny minus.

Microsoft to naprawdę umie robić z ludzi idiotów :D.

No nic. Wracam do Wiedźmina a ME na półkę.

17.11.2007
00:55
[54]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pisowiec - Jeszcze napisz jak to ME to gniot pod wzgledem technologicznym i ile ma błędów, bugów i pomyłek, a będziemy mieli pełen obraz porównania...

17.11.2007
00:55
[55]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Mała uwaga - cholernie ważne jest posiadanie najnowszych sterowników i poprawek o których piszą twórcy gry.

Grałem przez dwa dni na Viście wio i było bardzo kiepsko. Potem aktualizowałem sterownik do karty graficznej - i crashe się skończyły jak ręką odjął.

17.11.2007
00:59
smile
[56]

glen dżonson [ mistrz IBF ]

o ja#######e !!!!
ile on musia to pisac

17.11.2007
00:59
[57]

Pisowiec [ Centurion ]

Cainoor >>

A po co mam to robić, przecież to nie jest żadne porównanie? A tak w ogóle, dla mnie w grze RPG najważniejsza jest fabuła i sama rozgrywka. Jeżeli to kuleje resztę mam gdzieś...

17.11.2007
01:02
[58]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pisowiec - a w rozgrywce nie przeszkadzają Ci błędy? Może ich w ogóle nie masz? Tak, czy owak - zazdroszczę. Mnie k..wica strzela, gdy po raz kolejny gra wychodzi mi do Windowsa. Całe szczęście Xbox 360 nie ma tego OSa.

Hayabusa - inni nie mają tyle szczęścia.

17.11.2007
01:04
[59]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Cainoor ---> ja reprezentuje myslenie, ze jak na moim starym sprzecie dziala nowa gra, to znaczy, ze nie jest zle z nia.
A jak komus zle dziala, to moze niech sie zastanowi, co ma nie tak ze swoim sprzetem, zanim zacznie psy wieszac, he?
I jak Tobie "Wiedzmin", co chwila "wychodzi do Windowsa", a wiekszosci nie, to moze to cos z Toba nie tak, a nie z innymi ;-)

17.11.2007
01:07
[60]

Pisowiec [ Centurion ]

Cainoor >> Zrób coś z systemem. Mnie Wiedźmin ani razu (a jestem już w III akcie) nie wyszedł do systemu...

17.11.2007
01:08
smile
[61]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bodokan - Jeśli ktoś ma dobry sprzęt, a gra mu źle działa to co oznacza? Na pewno masz już odpowiedź. he
Pisowiec - Kolejny... "mi działa, to wszystkim innym też". Poczytaj sobie oficjalne forum.

17.11.2007
01:10
[62]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Cainoor ---> nie rozumiem, tzn, ze lepiej miec starszy i wtedy bedzie lepiej dzialac? To ciekawe rozumowanie.

17.11.2007
01:16
[63]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

"I jak Tobie "Wiedzmin", co chwila "wychodzi do Windowsa", a wiekszosci nie, to moze to cos z Toba nie tak, a nie z innymi ;-)"
- Tak, coś ze mną nie tak. Mam Viste 64b i Wiedźmin mi się na niej wiesza. Wina moja jest ogromna. Biję się w pierś.

"nie rozumiem, tzn, ze lepiej miec starszy i wtedy bedzie lepiej dzialac? To ciekawe rozumowanie."
- Faktycznie nie rozumiesz. Jak dziecku: ktoś ma lepszy sprzęt od tego, który wymieniłeś, a gra mu jednak źle działa. Dasz wiarę? Raczej nie... przecież tobie dobrze działa!

17.11.2007
01:17
[64]

Pisowiec [ Centurion ]

Cainoor >>

Czytam dość często i jakoś nie rzuciło mi się w oczy by zbyt wielu ludzi krytykowało niestabilność gry. A ci co już krytykują to zazwyczaj mają wersję 1.0.

17.11.2007
01:25
[65]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Cainoor ---> z tego winika chlopie, ze CDP nie udalo sie zrobic gry pod Twoj sprzet :-) Faktycznie, tragedia :-)
A ja np sie ciesze, ze pod moj im sie udalo...

17.11.2007
01:27
[66]

QrKo_ [ ]

Mimo iz kazde slowo 1 postu jest prawdziwe to jednak gierka nieslychanie mnie wciagnela i mimo kilku wywalen do windowsa, czy dlugiego wczytywania mam zamiar ja skonczyc, wciagnela mnie jak nic od dawien dawna ;p

Bodokan - ja mam C2D 2.2Ghz, 2GB DDR2 i wczytywanie naprawde przyprawia o nerwy. A na 4gb na hdd mam lepsze zastosowanie niz swap, ktory swoja droga potrzebny by byl tylko do tej gry bo domyslnie mam ustawione 512mb, bez ktorego i tak by sie obylo, ale Gothic 3 raz sie plul wiec dolozylem 512mb i od tego czasu nie bylo problemow. Ani z Gears of War, ani z CoD4, ani z Crysisem czy z NFS Pro Street. Skoro te gry nie potrzebują swapa to Wiedzmin tez nie powinien, a juz na pewno nie 4gb.

Moze mam takiego pecha jak Cainoor, ale jestem w 3 rozdziale i crash do windowsa zdarzyl mi sie, zeby nie sklamac jakies 5-8 razy. Tak, gram z patchem.

17.11.2007
01:27
smile
[67]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pisowiec - poczytaj sobie te, a jak bedziesz mial malo, to tam jest jeszcze cala masa:
Please insert original DVD! *problem* Nowy« 1 2 ... 11 12 »
Warning! Game not meet the minimum requirement! (New fix 14 november 2007) Nowy« 1 2 3 4 5 »
Vista - Crashing problem « 1 2 ... 8 9 »
CD Keys in Canada Nowy« 1 2 3 4 5 »
UNOFFICIAL troubleshooting FAQ (Please read before posting) Some great Vista fix Nowy« 1 2 »
Loading times issue - solution coming Nowy« 1 2 ... 5 6 »
Incoming Major Troubleshooting FAQ revamp and, who i am. Nowy
Help us helping you (Info needed from you to get faster help) Nowy
Possible technical issues with The Witcher
everywere black screen Nowy
New tricks for speeding up loading time - please test Nowy
a unusual bug(?): motion blur Nowy
Can't switch between magic and weapons Nowy
Vizima outskirts perma crash Nowy
Witcher in Vista vs. XP Nowy« 1 2 »
EAX settings (Win XP Pro SP2) Nowy
More Vista Crashes - inventory & journal Nowy
Installation problems with Vista Nowy
XP crashing problem Nowy
Can't Get the game to start anymore on both XP or Vista [SOLVED] Nowy« 1 2 »
Game Crash at startup Nowy

Problemy z grą - gameplay Nowy« 1 2 »
Bugi Nowy« 1 2 ... 24 25 »
Problemy z grą - wydajność Nowy« 1 2 ... 7 8 »
Problemy z grą - grafika Nowy« 1 2 ... 8 9 »
Problemy z grą - Vista « 1 2 ... 8 9 »
Problemy z grą - inne Nowy« 1 2 ... 7 8 »
Problemy z grą - muzyka Nowy« 1 2 »
Problemy z grą - instalacja i uruchomienie Nowy« 1 2 ... 7 8 »
Mam problem z grą, pomocy! « 1 2 ... 17 18 »
Możliwe problemy techniczne w Wiedźminie
odinstalowałem wszystko deamon'o'podobne Nowy
Nie uruchamia sie Nowy
Zestawienie rozwiązań które mogą, acz nie muszą usprawnić pracę gry Nowy
Nie odpalają... AppName: witcher.exe AppVer: 1.0.0.1103 ModName: msvcr80.dll Nowy
Krew Nowy« 1 2 3 4 »
Problemy z grą - save'y Nowy« 1 2 »
klucz rejestracji Nowy
Rozwiązanie problemów ze zwałką do Windows'a ! ! ! Nowy« 1 2 »
Rozwiazanie wywalania do Windows'a dla posiadaczy Athlona serii X2 Nowy
Akt III- crash do windowsa, prośba o pomoc Nowy« 1 2 »
Problemy z grą kilka pls help!!! (lagi, wysyp do windy). Nowy

Bodokan - Przeczytaj teraz swój pierwszy post, przeproś i wyjdź.

17.11.2007
01:32
[68]

QrKo_ [ ]

Cainoor - hehe, jemu nie wytlumaczysz. U niego gra dziala i jest to rownoznaczne z tym ze kazdemu powinna. LOL

17.11.2007
01:34
[69]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

QrKo_ - Nie on jedyny. Jeśli chodzi o Wiedźmina, to spotkałem się z całą masą takich obrońców. Fanatycy i tyle. Najgorsze jest to, że gra pomijając kwestie błędów technicznych mi się bardzo podoba i męczę się okrutnię próbując w nią grać. To jest najgorsze :/ Powinni te dwa patche (jeden już wydany, drugi w drodze) zaimplementować przed wydaniem samej gry, to może wiele osób miałoby inne odczucia.

17.11.2007
01:35
[70]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Co do wychodzenia Wiedźmina do systemu, to zdarzało mi się. Najczęściej chyba przy zapisywaniu gry, albo wczytywaniu filmików. Częstotliwość - to jakieś raz, czy dwa, na 4-5 godzin gry.

Dość długo wczytywała się gra z sejwa - od kilkunastu, do kilkudziesięciu sekund - zależy od lokacji. Zapis gry też zdecydowanie za długi - kilkanaście sekund.

Postać blokowała się czasem podczas walki, jak i bez walki, szczególnie w kryptach. Pomagało ruszenie postaci z klawiatury.

Medytacja tylko przy ogniskach, szczególnie, że nie dało się ich rozpalić 'czarem', jeśli nie był to obszar 'zagrożony' - trochę dziecinne rozwiązanie i zupełnie niepotrzebne.

Sztucznie pozamykane obszary (mimo, że wytłumaczalne fabułą) - z jednej strony uproszczenie, z drugiej niepotrzebne ograniczanie.

Gotowość (a raczej jej brak) Geralta do walki. Po dialogach z wrogami, kiedy wiadomo czym wszystko się skończy, Geralt stoi bezbronny przez jakiś czas i zanim zdążymy wyciągnąć broń, zwykle obrywamy w tym czasie.

Niektóre momenty gry są za mocno posklejane, szczególnie kiedy ich finałem są trudne walki (bestia) i trzeba się parę razy wczytać. Wymusza to przechodzenie wciąż tych samych scenek i przeklikiwanie ich, co też trochę trwa + długi czas wczytywania stanu gry.

To najpoważniejsze wady i błędy gry, które powodowały obniżony komfort rozgrywki, nie były jednak na tyle uciążliwe, aby mówić o totalnej porażce. Napsuły mi trochę krwi, ale dało się z tym żyć.

17.11.2007
01:40
[71]

QrKo_ [ ]

Ja mam tylko nadzieje, ze 100% korzysci z nowego patcha bedzie odczuwalne rowniez w rozpoczetej grze, tzn ze nie bedzie trzeba grac od nowa, aby wszystkie fix'y wprowadzone w patchu zaczely dzialac.

17.11.2007
01:49
[72]

NicK [ Smokus Multikillus ]

QrKo_, Coinoor ---> A co dziwnego jest w tym, że jeśli komuś gra dobrze chodzi to mówi, że jest OK, a tym co źle, że jest źle? Naturalne podejście.

Ktoś niedawno w zupełnie innym kontekście napisał, że programy wychodzą w takich wersjach, w jakich programistom uda się je przygotować na czas premiery. Taka jest niestety smutna rzeczywistość. I Wiedźmin nie jest tutaj niestety wyjątkiem.

17.11.2007
01:56
[73]

QrKo_ [ ]

Zrozum czlowieku ze my nie przekreslamy tej gry, tylko wskazujemy problem. Ty natomiast usilnie starasz sie nam wmowic, ze skoro Tobie gra dziala na starym sprzecie, to nie ma bata i na nowych tez musi dzialac. A tak nie jest, nie bylo i nigdy nie bedzie. Kazda konfiguracja komputera w polaczeniu z systemem i sterownikami tworzy prawieze unikalna calosc, na ktorej to w kazdym przypadku gra powinna dzialac bez zadnych zarzutów, tymczasem jak widzisz tak nie jest.

Jezeli nadal nie dostrzegasz w czym rzecz, to zamiast serwowac pusta gadke po prostu wejdz na oficjalne forum wiedzmina i zobacz ze problemy z gra są i to zroznicowane, od drobnych, po kolosalne. W miedzyczasie mozesz rowniez cieszyc sie tym ze jestes jednym z ludzi ktorym gra dziala bez zarzutu.

17.11.2007
01:57
[74]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Nick - gdyby mówili tak jak napisałeś, byłoby ok. Popatrz na te cytaty:
"...i wszystko mi ladnie chodzi. A jakies banialuki o 3 minutowym ladowaniu sie czegos - trzeba miec duzo zlej woli, zeby takie bzdury pisac. Albo miec jakis muzealny sprzet..."
"Wiec uwagi typu, ze gra ciagle sie wiesza, albo laduje pare minut, o kant d... mozna sobie potluc"
Naturalne jest to, że u kogoś gra chodzi dobrze. Taki był cel twórców. Jednak w przypadku Wiedźmina naturalne jest także to, że u kogoś gra nie chodzi dobrze. Takiego celu twórcy raczej nie mieli. Po prostu zabrakło czasu, ewentualnie pieniędzy. Szkoda.

17.11.2007
01:58
[75]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Cainoor ---> mam przepraszac i wychodzic, bo mi gra dziala, a tobie nie? Bez przesady :-)
I nie jestem fanatykiem, wiele wad tej gry dostrzegam, ale nie sa one az tak duze, zeby im poswiecac cale watki. Obvilion i Gothik tez ma wiele wad, ale takiego najazdu nie mialy, ciekawe dlaczego? Bo moze "zagraniczne", a to nasze, to warto zjechac, dla zasady.
Ja juz koncze dyskusje na ten temat - mi gra sie nie wiesza, ladowanie lokacji mi nie przeszkadza, fabula mnie wciagnela i nie uwazam pieniedzy wydanych na gre za stracone. A ty Cainoor w ta gre nie graj, jak cie tak denerwuje - w czym problem? :-)

17.11.2007
02:05
[76]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bodokan
"ale nie sa one az tak duze, zeby im poswiecac cale watki"
- Brawo, decyduj o tym, kto może założyć wątek na tym forum i w jakim temacie.

"Obvilion i Gothik tez ma wiele wad, ale takiego najazdu nie mialy, ciekawe dlaczego?"
- Bo może ktoś jest fanem twórczości Sapkowskiego i robił sobie ogromne nadzieje, które jednak nie zostały zaspokojone? Zgaduję, ale ty pewnie wiesz dlaczego...
Pokaż mi na tym forum inne posty, które w podobny sposób recenzowały daną grę. Wielu ich nie widziałem.

"Ja juz koncze dyskusje na ten temat "
- Trzeba było w ogóle nie zaczynać.

"A ty Cainoor w ta gre nie graj, jak cie tak denerwuje - w czym problem? :-)"
- Problem w tym, ze naczytałem się wielu pozytywnych opinii, kupiłem grę i chcę ją skończyć. Mam tak czasami. Jednak jeszcze trochę i rzeczywiście przestanę grać. Jest to obejście probelmu, a nie rozwiązanie i to wkurzające.

17.11.2007
02:06
[77]

QrKo_ [ ]

Bodokan - poraz kolejny za przeproszeniem pieprzysz glupoty.
Pozwol ze wyjasnie dlaczego - ostatnie Twoje zdanie "nie graj jak cie denerwuje" jest totalnie nie na miejscu w tym kontekscie.
Zdanie to bylo by uzasadnione gdyby ktos narzekal ze fabula nudna, ze potworow malo, ze wymagania duze, ze denerwuja go biale wlosy wiedzminiaka, ze klną, ze bla, ze tralala. Sa to rzeczy o ktorych potencjalnie kazdy kupujacy wie, a mimo to kupuje gre i potem pretensje moze miec sam do sieie.

Jezeli natomiast Ty mowisz ze ktos nie powinien grac, bo gra go denerwuje, ale co bardzo wazne - denerwuje z tego powodu iz jest niedopracowana i sa z nia po prostu problemy, MIMO iz zakupil produkt ktory POWINIEN dzialac w 99,9% wypadków, to jest to takie samo pieprzenie glupot jak "kupiles auto za 30.000 i co miesiac sie psuje? nie podoba sie, nie jezdzij". Produkt powinien byc dopracowany od strony technicznej, a o tym tutaj rozmawiamy. Nie o fabule, nie o fajnosci gry, ani o niczym innym.

Co do Gothica to znowu nie trafiles, bo najazd na trzecia czesc byl i to duzy.

17.11.2007
02:09
[78]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

QrKo_
"Co do Gothica to znowu nie trafiles, bo najazd na trzecia czesc byl i to duzy."
- hehe, jakby prześledzić moje posty, to zarzuty byłyby bardzo podobne. Przez błędy technologiczne nie dałem rady skończyć gry. Boję się, że z Wiedzminem może być podobnie. Jednak wiążę pewne nadzieje z patchem 1.2, zobaczymy :)

17.11.2007
02:16
[79]

QrKo_ [ ]

Cainoor - mnie Gothic na tyle wciagnal ze gralem w niego niemal na sile, prawie na pokazie slajdow na domowym pc z 512mb ramu, teraz staram sie dokonczyc na laptopie. Zbyt wielka gra dla mnie zeby odpuscic, tak samo mam z Wiedzminem, co w sumie mnie cieszy bo pewnie gdyby mi sie nie spodobal to bym go rzucil w kat i zalowal wydanych 8 dych, ale szczerze mowiac nie zaluje. Cos jest w tej grze co nakazuje mi ją po wywaleniu do windy, ponownie uruchomic, wlaczyc wczytywanie sejwa, isc zobic sobie kawe i grac dalej :P

17.11.2007
02:28
[80]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Wejście na jakiekolwiek tematyczne forum jest jednoznaczne z tym, że większość postów dotyczy problemów. 90% ludzi mających problemy o tym napisze, a 90% ludzi bez problemów to przemilczy. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli jakiś program jest napisany gorzej niż przeciętna, to liczba utyskiwań jest również większa od przeciętnej. Problem problemów (hehe) niestety nasilił się od czasu, kiedy wyścig za jakością grafiki zaczął usuwać inne ważne rzeczy w kąt. Jeśli programiści likwidowali by wszystkie wady gry o ileś miesięcy dłużej, to byłyby narzekania, że grafika w grze jest przedpotopowa, a produkt z powodu tylko tego faktu mógłby sprzedać się znacznie gorzej. To niestety piętno czasów, a nie zmowa złych producentów (bardziej wydawców, bo to oni gniotą z datami wydania). Ja również uważam, że Wiedźmina można było znacznie lepiej, ale to ZNACZNIE, przygotować, ale coraz krótszy cykl życia produktów (zarówno gier jak i sprzętu) mógłby bardzo negatywnie odbić się na wynikach sprzedaży - a na tym głównie zależy twórcom jak i wydawcom.

Gothic III też był nękany wieloma paczami i mimo ich zaaplikowania przed przystąpieniem do rozgrywki, nie został przeze mnie ukończony. Wiedźmina udało mi się przejść z wiele większym zainteresowaniem, mimo znacznie mniejszej ilości poprawek.

Swoją drogą, to już nie pamiętam gry, która by mi się nie wywalała, nie sprawiała żadnych problemów, czy też nie raziła wymaganiami sprzętowymi - szczególnie z zakresu ostatnich cRPG. Chyba jedną z lepszych pod tym względem była Two Worlds (notabene polska gra).

17.11.2007
10:04
[81]

Pisowiec [ Centurion ]

Ufff całe szczęście, że zachodni recenzenci grają na dobrze skonfigurowanych komputerach ;].

17.11.2007
10:06
[82]

Lt.Matts [ I'll write my epitaph ]

QrKo--->mnie niestety G3 znudził nawet przed Xardasem:P

17.11.2007
10:07
[83]

mirencjum [ operator kursora ]

Sporo racji jest w tym co napisałeś. Zapomniałeś napisać co myślisz o udźwiękowieniu tej gry. Jakieś plusy- minusy?

17.11.2007
13:21
[84]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

NicK ---> z tą niestabilnością trafiłeś niestety w sedno, w tej chwili wiele tytułów ma jakieś mankamenty techniczne i wymaga patchowania na dzień dobry. Faktycznie jest to związane z naciskami na jak najszybsze wydawanie gier, niestety.
Z gier wydanych w miarę ostatnio które miały dobrze zoptymalizowany silnik i były stabilne oraz nie żarły zasobów... przypomina mi się Rome Total War, ewentualnie Oblivion ( chociaż też potrafił wywalic ).

17.11.2007
13:44
[85]

pr0_gamer [ Konsul ]

Nie grałem w Wiedźmina, więc nie będę się wypowiadał. Dodam jednak, iż tak czy siak jest to najpopularniejsza polska gra. Mimo wszystko powinniśmy być z niej dumni :)

17.11.2007
14:24
[86]

Aurelinus [ Amun-Ra ]

Jasne, a przed każdym włączeniem gry odśpiewać hymn narodowy, a nad monitorem powiesić kopię Bitwy Pod Grunwaldem.

17.11.2007
17:09
[87]

Aristos [ między słowami ]

To się nam GoLowicze rozpisali dłuższymi wpisami na temat Wiedźmina (i dobrze) > https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7071330&N=1

ps. Marmamora niestety nie ma neta, a wpada 'poklikać' ode mnie z dwa razy w tygodniu, więc proszę o cierpliwość.

18.11.2007
23:18
[88]

Marmamora [ Legionista ]

Każde cierpienie ma sens
Prawdę mówiąc nie chciałbym już wracać do „Wiedźmina”. Wydobywanie wszystkich flaków... taka totalna egzekucja... W Klątwie o wszystkich błędach nie powiedziałem, ale też o paru zaletach również nie napisałem, na przykład o muzyce... bo nie oto mi chodziło. Przede wszystkim w grze poraziła mnie filozofia, jaką obrał CDProjekt. Ponieważ, z jednej strony, czytając Sapkowskiego wyobraziłem sobie postać Geralta, utożsamiłem się z nim dodając swoje „ja”, a tu nagle dostałem obuchem w głowę. Z drugiej zaś strony, forma z jaką przedstawiono świat, jest dla mnie cofnięciem się w początki cRPG. Wszystko w tej grze jest małostkowe, takie... niedokończone, zupełnie nie pasujące do tego na napisał Sapkowski. Wszędzie można by oczekiwać... „czegoś więcej”. Sens jednak w tym wszystkim widzę, bo może tworząc kolejną grę CDProjetk, zerknie do netu, przeczyta nasze uwagi i weźmie je sobie do serca. Na tej stronie założyłem nowy temat „Wiedźmin II”. Rzeczy nie tylko o wiedźminie, ale przede wszystkim o oczekiwaniach wobec cRPG. Tak sobie pomyślałem, że jeśli wielcy magnaci cały czas przychodzą do naszego sejmu i lobbują na rzecz swoich praw, dlaczego my nie możemy użyć tej samej formy i domagać się od twórców takiej gry, jakiej chcemy. Uważam, że okazja jest przy tym nie mała, bo oto mamy w końcu porządną firmę, która wydała cRPGa.
Na koniec, jak już napisałem wcześniej, pragnę polecić „Wiedźmina”. Rację mają ci, że mimo tych wszystkich niedoróbek samo spotkanie się z Geraltem, jest przeżyciem. Ja na nowe przygody czekałem od momentu, gdy przeczytałem ostatnią książkę o wiedźminie. Jest mi trochę... nie halo, że skończyłem grę.

18.11.2007
23:18
[89]

Marmamora [ Legionista ]

Pstryczki na temat mojego sprzętu i chwalenie się swoim, są trochę nie na miejscu. Mam taki komputer na jaki mnie stać, a na nim NN chodziło bez zająknięcia, a nasza produkcja ściemniała, a przecież to ten sam silnik. Jednak zupełnie nie oto chodzi. Dlaczego mam się godzić na udział w wyścigu szczurów i kupowanie coraz lepszego sprzętu, tylko po to, aby mieć lepszą grafikę. Sami przecież pisaliście, że w cRPG najważniejsza jest fabuła. Czyżby NIK nie zauważył loga Nvidii na początku „Wiedźmina”. Nie bawi mnie podkręcana w grach

18.11.2007
23:28
[90]

Marmamora [ Legionista ]

nie zdążyłem z edycją
Nie bawi mnie podkręcana w grach forma, żądam więcej treści. Duszę się w małych światach. Dziwię się, że większość z was podniosła ręce w geście poddania. Czy już nikt nie potrafi walczyć o swoje, a tylko chwalić się? A może prościej jest zapisać się w kolejce po sprzęt, bo właśnie wychodzi nowa gra?

19.11.2007
09:42
[91]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

ja tam w wiedzmina nie gralem ale maryz mi sie taki crpg z walka w stylu tekkena, samurai shodown, mortal kombat itp, czyli kombosy ciosy superciosy wykonywane tak wlasnie jak w tekkenie, zeby sie ich nauczyc a nie zdobyc w grze ze jeden klik i juz

cos takiego bylo w blade of darkness, ale tam z kolei gra byla dretwa bo zialo pustkami:] ale system walki bardzo dobry mogliby go nawet zywcem przeniesc do innych gier

19.11.2007
10:48
[92]

Wintermoon [ Pretorianin ]

Pisowiec ---> na zachodzie ludzie już powoli zapominają o W. Po bardzo optymistycznych recenzjach na Amazonie, swoje wrażenia z gry zaczynają publikować prawdziwi gracze i brak w tych wypowiedziach bezkrytycznego zachwytu.

Ty z pewnością pracujesz dla CDP, przekonałem się o tym śledząc twoje wypowiedzi przez ostatni miesiąc (najlepszym dowodem na to jest fakt że to dzięki CDP grałeś w Mass Effect), ja nie pracuję dla Microsoft dlatego jest mi całkowicie obojętne jak kto odbiera Mass Effect. Mogę cię jednak zapewnić że ci sami recenzenci którzy wystawili około 80-85% Wiedźminowi wystawią 95 - 100% Mass Effect. No ale tu masz problem, bo CDP sprzedaje Mass Effecta więc zastanów się dobrze nad tym co piszesz bo nie kala się własnego gniazda.

Jeżeli chodzi o skakanie w Mass Effect to można skakać pojazdem :) ale tak daleko (30 minut) zapewnie nie doszedłeś w grze więc wybaczam ci to przekłamanie &#61514;

Spróbuj przeczytać cały ten wątek ze zrozumieniem i czegoś się z niego nauczyć.

Posuwasz się w swoich marketingowych gadkach tak daleko że stajesz się groteskowy i śmieszny. Twoje nieudolne próby zdyskredytowania Mass Effecta który już przed premierą został na świecie ogłoszony gra cRPG roku i przyrównywanie go do Wieźmina są całkowicie idiotyczne.

Marmamora ---> witaj, z zainteresowaniem czytam to co napisałeś, nie do końca się z tobą zgadzam ale to miłe że można poczytać na tym forum coś ciekawego poza marketingowym bełkotem, zachwytami fanboyów i pluciem antyfanboyów.
Mam nadzieję że kupisz sobie jeszcze jakąś nową grę :) i opiszesz nam swoje wrażenia.

19.11.2007
12:00
[93]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Shilka the Red ---> To byłoby najgorsze, co mogło by spotkać cRPG. Bo cRPG to nie zręcznościówki gdzie liczy się głównie zgranie w czasie i szybkość klikania na klawiaturze i myszy, ale przede wszystkim ruszanie głową i wczucie się w klimat. Od tego są pseudo cRPG w stylu Diablo, czy inne produkcje, gdzie główną warstwą fabularną jest latanie w koło i nawalanie wszystkiego co się rusza - oczywiście z bajeranckimi kombami, ładniusimi efektami, etc.

Dlatego też, jeśli na pudełku z grą czytam: 'widowiskowy system walki z super kombami - zarżnij swoją mysz i klawiaturę, a przeżyjesz chwile ekstazy' odstawiam czym prędzej na półkę. Nie tego oczekuję od gatunku cRPG.

19.11.2007
12:08
[94]

poltar [ Konsul ]

Wlasciwie caly pierwszy post mozna skomentowac krotko - to samo mozna bylo wyrazic w 10-ciokrotnie krotszym tekscie. Byloby przyjemniej i moze ciekawiej :)

Osobom ktore wyrabiaja sobie zdanie i decyzje o zakupie na podstawie tekstu skupiajacego sie tylko i wylacznie na wadach produktu gratuluje pomyslowosci.

Owszem gra nie jest bez wad. Bah! - te co sa, sa mocno denerwujaqce. I temu nikt nie zaprzeczy. Wystarczy jednek troche dobrej woli i okazuje sie ze nie jest tak zle. Mi po instalacji tez loadingi potrafily dochodzic do 4 minut. Tyle ze jak dokladniej sobie to sprawdzilem to okazalo sie ze dwa z plikow gry (meshes i textures - lacznie majace blisko 4 gb) sa posiekane na prawie 13 tysiecy kawalkow. I przestalem sie dziwic. Trzy proste operacje pozwolily uczynic ten problem (czasy ladowania i zapisywania) juz zjadliwym : 1 - defrag (kilkustopniopwy, w rezultacie z 13000 zjechalem do 4 kawalkow, po dwa na plik), 2- przeniesienie swapa na szybszy dysk, 3 - na czas gry odpiecie sieci i wylaczenie antywira (szczegolnie uciazliwa jest ochrona aktywna plikow). I nagle etapy laduja sie po 20-30 sekund, save robia sie wlasciwie w locie. Czasem troszke dluzej, ale przestalo to byc problemem. Co do wykolejenia sie gry to nie jest to dla mnie problemem, bo po prostu nie wystepuje.

Oczywiscie zwyklego uzytkownika nie powinny takie szczegoly obchodzic, to prawda. Tyle ze wymienione przeze mnie dwa pierwsze zabiegi naleza raczej do kwestii utrzymania porzadku w systemie a nie do dostosowywania sie do wymagan gry.

Mam wrazenie ze autor faktycznie z wydluzajacym sie czasem oczekiwania na gre stworzyl sobie jej wyimaginowamy i wyidealizowany wizerunek i jak opkazalo sie ze to jednak kolejna zwykla gra, nie pozbawiona wad, postanowil przelac zale na forum. Zauwazajac nawet drobne drzazgi w oku wiedzmina (slawetny problem skakania z obciazeniem topora na lydce) a nie widzac belki ktora jest obecnie norma w grach (np przebiegniecie ok 10 kilometrow w 3 minuty w plecakiem zawierajacym jakies 2 tony zlomu, ktory gabarytowo ledwie powinien zmiescic sie na czterokonnym wozie).

Jednym slowem - czepianie sie. Gra jak gra, ma zalety ma tez wady. Szkoda ze wg autora ma tylko wady, o czym ma swiadczyc jak rozumiem wyrazona ocena.

Teraz co do innych ocen. Zgadzam sie z jednym - sam gralem w piatek ostatnio i przez weekend nie chcialo mi sie za bardzo wlaczyc gry, choc mialem nawet troche czasu. Tyle ze podobne problemy po pewnym czasie grania mialem z Oblivionem, z NWN 1, z NWN 2, z Gothic 1 & 2, ostatnio w TW a teraz w Wiedzminem (czyli z grami w ktore gralem w tym i poprzednim roku ogolnie - tak, w nwn1 pogrywam stale od lat kilku :) ). A za kazda z tych gier dalem niemale pieniadze wiec i motywacja byc powinna. Co jest tego powodem? Na pewno nie jest to przypadlosc tylko Wiedzmina, tego jestem pewien. Moze jak juz w miare pozna sie gre to nie ma dreszczyku odkrywania samej gry i zaglebiamy sie juz w fabule tylko. Nie wiem, wiem ze to problem przynajmniej u mnie z kazdym kolejnym rpg. A moze to problem ze mna i tym ze stary jestem :) Wiem natomiast ze podobnie jak bylo z poprzednimi grami wymienionymi tak i wkrotce do Wiedzmina wroce i juz bez oporow skoncze.

Co do tego ze fabula jest liniowa - pelna zgoda - ale ze jest nudna - bzdura kompletna. Oczywiscie IMO :)

Na koniec pozostaje mi pogratulowac jeszcze raz autorowi oceny gry ktora to ocena jest jak mniemam odzwierciedleniem stopnia jego oczekiwan wobec wspomnianej gry idealnej i jego wyobrazen o Wiedzminie (jaki byc powinien a nie jest). Tyle ze ma sie to raczej nijak to w miare rozsadnego ocenienia gry jako takiej, czyli znalezienia balansu miedzy faktycznymi wadami i zaletami gry.

pozdrawiam

20.11.2007
01:16
[95]

||Peter|| [ Konsul ]

Nie chcialo mi sie czytac calego tego malkontenckiego posta wiec tylko jedno skomentuje bo mnie rozbawilo ;)
Na dzień dzisiejszy zeruję „Wiedźmina”, bo nie żyjemy jeszcze w Irlandii, gdzie zanim zbudują dom, podłącza się Internet. Nie każdy ma dostęp do sieci, a gra dostępna była dla każdego.


Trafiles jak kulą w płot. Rozwój i upowszechnienie a takze jakos internetu w irlandii jest daleko w tyle za Polską. Wiem co mówię, mieszkam w Irlandii od 3 lat i sporo juz przygód z organizowaniem netu mialem ;)

20.11.2007
15:13
smile
[96]

Gromb [ Generaďż˝ ]

||Peter||<---- daj spokój, to była tylko pewnie taka parafraza. Po prostu tuż po wyborach zachcialo mu sie cytowac pewnych polityków, którzy wygrali jesienne wybory, ot co. taki mały figielek wpleciony w recenzje, którą przesiewając rozgoryczenie i pewne naciągnięcia wciąż uważam za przyzwoitą i wartą przeczytania.

20.11.2007
16:27
[97]

Marmamora [ Legionista ]

Gromb ----> dobrze, że jeszcze ktoś potrafi czytać między wierszmi.

21.11.2007
15:22
smile
[98]

Bojak [ Don ]

Od niedawna mam wiedźmina ( z patchem ) i jak narazie ( odpukać ) wszystko w porządku.

Marmamora ----> Świetny post, miło mi się czytało ;) Nie słuchaj tych co dopisali się do wątku na początku. Wymieniłeś tak wiele błędów i niedociągnięć, że chyba samych twórców coś ruszyło :) Sporo z nich to troche przesada, bo przecież nie ma gier idealnych. Niestety co do błędów, które zauważyłeś muszę się z tobą zgodzić w 100 % Ale co tam, gram dalej i cieszę się...

P.S

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na to, co napisałeś o graczach, którzy nie czytali nigdy książek Sapkowskiego. Powiedziałbym, że twórcy choć użyli dość "oklepanego" triku polegającego na wyczyszczeniu pamięci bohatera, całkiem nieźle wyszli z opresji i wbrew pozorom - nikt nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem całości bez brania do ręki książki.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.