futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 31 sierpnia 2005, 09:57

autor: Krzysztof Bartnik

Xbox 360 nie jest różą bez kolców

Nie ma róży bez kolców i właśnie taką różą zdaje się być konsola Xbox 360. Opisywana platforma Microsoftu pojawi się na rynku najwcześniej z trzech nadchodzących maszynek nowej generacji, jednak producenci gier dedykowanych „trzysta sześćdziesiątce” narzekają na utrudnienia w procesach developingu swoich tytułów.

Nie ma róży bez kolców i właśnie taką różą zdaje się być konsola Xbox 360. Opisywana platforma Microsoftu pojawi się na rynku najwcześniej z trzech nadchodzących maszynek nowej generacji, jednak producenci gier dedykowanych „trzysta sześćdziesiątce” narzekają na utrudnienia w procesach developingu swoich tytułów.

Pierwszym, istotnym problemem jest ograniczone miejsce. "Gigant z Redmond" zdecydował się na umieszczenie w swojej konsoli standardowych napędów DVD, zamiast wyposażyć platformę w czytniki obsługujące HD-DVD czy Blu-ray. Masanori Takeuchi, producent z firmy From Software, przyznał, że materiały z gry Enchant Arms (przygotowywany RPG na Xbox 360) zwyczajnie nie mieszczą się na pojedynczej płycie i rozważana jest możliwość wydania programu na dwóch płytach. Ta perspektywa wydaje się być jednak ponura i najpewniej producenci "upchają" grę na jednym DVD, tym samym okrajając ją z niektórych elementów i (być może) zmniejszając tym samym przyszłą przyjemność z grania. A szkoda.

Druga sprawa dotyczy tworzenia konwersji rozmaitych produkcji z PeCetów. Z pozoru Xbox 360, tak jak jego poprzednik, świetnie powinien nadawać się do przygotowywania portów. Tymczasem, sytuacja wygląda odrobinę inaczej. Yasuhiro Yamamoto, programista z firmy Square Enix, przyznał, że opracowanie konwersji Final Fantasy XI z PC na X360 nie było (nie jest) łatwym kawałkiem chleba. Największym płotkiem do przeskoczenia okazały się różne procesory platform. PeCety korzystają z układów Intela, a Xbox 360 znajduje się PowerPC od IBM. „W pewnych warunkach, procesory dwóch firm pokazują dany program na całkowicie różne sposoby. Rozwiązanie sytuacji zajęło nam trochę czasu” - powiedział.