Twitter pozywa Elona Muska - wojna na horyzoncie

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że słynący z kontrowersyjnego zachowania miliarder Elon Musk podjął decyzję o wycofaniu się z umowy kupna Twittera. Jego prawnicy wystosowali wówczas list, w którym argumentowali powód rezygnacji z przejęcia tego serwisu społecznościowego. Według informacji zawartych w piśmie, władze Twittera rzekomo nie dostarczyły prawdziwych danych na temat liczby nieautentycznych kont i ilości spamu.

Twitter kontratakuje

Jak podaje agencja Reuters, kroki podjęte przez właściciela Tesli i SpaceX zmusiły zarząd firmy z San Francisco do kontrataku. Według najnowszych doniesień, właściciele Twittera skierowali do sądu w Delaware prośbę o nakazanie najbogatszemu człowiekowi na świecie dokończenia fuzji za uzgodnioną kwotę 54,2 dolara za każdą akcję serwisu.

Niszczące działanie Elona Muska

Powyższe stwierdzenie ma realne odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem po decyzji Elona Muska notowania Twittera na giełdzie spadły o ponad 6 procent. Doprowadziło to do utraty zaufania inwestorów i wykruszania się reklamodawców.

Największa bitwa w historii

Mimo że proces jeszcze nie ruszył, to specjaliści już teraz nazywają go jednym z największych w historii amerykańskiej giełdy. Tego typu określenia nasuwają się jednak same zarówno z powodu wysokości transakcji, jak i zaangażowanych w proces stron. Mowa bowiem o batalii pomiędzy jednym z największych portali społecznościowych na świecie i najbogatszym człowiekiem globu, który najprawdopodobniej wywoła dużo zamieszania wokół sprawy.

Pomysłowość miliardera nie zna granic

Jak zapewne niektórzy z Was pamiętają, wspominaliśmy o poście członka zarządu Twittera, Breta Taylora, w którym ów ostrzegł, że firma w razie potrzeby jest gotowa wkroczyć na drogę sądową, aby wyegzekwować umowę. Wówczas Musk wykazał się sporą inwencją twórczą, odpowiadając na to memem.

Na razie nie wiemy, jak sprawa się rozwinie, ale pewne jest to, że będzie o niej niezwykle głośno.