Pracowałem na laptopie za mniej niż 1000 złotych i Tobie też polecam

Ile kosztuje laptop, który pozwala na komfortową pracę z prostym oprogramowaniem np. edytorem tekstu i przeglądarką internetową z kilkoma otworzonymi kartami? 3000 zł? 2000 zł? Odpowiedź może zaskoczyć.

gaming
Mateusz "rassi" Ługowik10 października 2022
11
Źrodło fot. Pexels
i

Przez dwa tygodnie sierpnia pracowałem poza domem. Potrzebowałem więc laptopa. Tak się składa, że urządzenie mojej dziewczyny ma najlepsze lata dawno za sobą i w zasadzie nie nadaje się już do niczego. Ta opcja więc szybko odpadła. Nie za bardzo opłacał mi się również zakup nowego sprzętu. Poza domem pracuję jedynie przez około 10 dni roboczych każdego roku i to na pół gwizdka. Wydatek, w zależności od ceny, zwracałby mi się więc przez 2-4 lata. Ostatecznie laptop do pracy został mi zapewniony przez mieszkańców domu, w którym przebywałem. Nigdy wcześniej nie pracowałem na tym urządzeniu i nie do końca wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Wcześniej instalowałem na nim tylko system operacyjny. Byłem jednak dobrej myśli. I faktycznie okazało się, że mobilny komputer był w zupełności wystarczający do mojej pracy. Mało tego, śmigał on aż miło i nie odczułem nawet chwilowych opóźnień.

Pracowałem na laptopie za mniej niż 1000 złotych i Tobie też polecam - ilustracja #1
Z taniego laptopa będzie bardzo dobry Chromebook. Na sprzęcie, który za chwile zaprezentuje, dobrze działał Windows 10. Źródło: Unsplash

Moja praca wymagała uruchomionego w jednym czasie edytora tekstu, przeglądarki internetowej z 5-10 otwartymi kartami i 2-3 folderów. Najczęściej naraz wyświetlone były dwa okna. Od czasu do czasu w tle grała też muzyka z YouTube'a. Niby niewiele, ale Google Chrome ma dość spory apetyt na pamięć RAM. W tym jednak przypadku nie było potrzeby instalowania lżejszego zamiennika. Jaki sprzęt poradził sobie śpiewająco z tymi wszystkimi zadaniami?

Specyfikacja bardzo taniego laptopa

W mało wymagającej pracy doskonale sprawdził się Dell Latitude E7440 z procesorem Intela i5 czwartej generacji. Mowa dokładnie o modelu Intel Core i5-4310U. Jest to układ wykonany w litografii 22 nm składający się z zaledwie 2 rdzeni i 4 wątków. Bazowe taktowanie wynosi 2 GHz. „U” w oznaczeniu CPU oznacza ultra niski pobór mocy. Według specyfikacji producenta TDP procesora to jedyne 15 W. Jednostka miała premierę na początku 2014 roku.

Pracowałem na laptopie za mniej niż 1000 złotych i Tobie też polecam - ilustracja #2
Dell Latitude E7440, którego używałem, miał wyświetlacz o przekątnej 14 cali i rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Źródło: własne

Układ „niebieskich” współpracował z 8 GB pamięci RAM DDR3 o taktowaniu 1333 MHz lub 1600 MHz. Szczerze mówiąc, dokładnie tego nie sprawdziłem. Wydaje się jednak, że nie ma to większego znaczenia. Dużo istotniejsze jest to, że we wnętrzu laptopa znajdował się dysk SSD SATA. Nośnik tego typu znacząco wpłynął na zwiększenie ogólnej wydajności urządzenia. Dało się to odczuć nie tylko podczas płynnej obsługi podstawowego oprogramowania, ale również przy włączaniu laptopa. Cały proces trwał zaledwie kilkanaście sekund.

Komputer został wyposażony w dedykowany układ graficzny NVIDIA GeForce GT 720M. Do pracy okazał się on całkowicie wystarczający. Nie testowałem go natomiast w grach… i w sumie dobrze, bo jak pokazują benchmarki na stronie notebookcheck.pl, mocno bym się rozczarował. W tym materiale nie chodzi jednak o wydajność w gamingu. Dlatego też można postawić na wersje z „integrą” Intel HD Graphics 4400.

Pracowałem na laptopie za mniej niż 1000 złotych i Tobie też polecam - ilustracja #3
W bardzo podstawowej konfiguracji znalazł się miejsce dla procesora Intela i układu graficznego Nvidii. Źródło: Pexels

Laptop za mniej niż 1000 zł

Najważniejsze elementy konfiguracji są już znane. Pozostała jeszcze cena. Poszukując laptopów z procesorem Intel Core i5-4310U można trafić już tylko na używane egzemplarze, w tym te poleasingowe. Ceny modeli z matrycą Full HD zaczynają się już od 500 złotych. Sztuki te mają jednak najczęściej uszkodzoną baterię (i inne niedoskonałości), a ta w komputerze, z którego korzystałem, działała bez zarzutu - pozwalała na około 3 godziny pracy z dala od kontaktu.

W przypadku używek chciałoby się też jakiejś gwarancji. Przy sztukach z działającym akumulatorem i kilkumiesięczną lub roczną gwarancją cena rośnie, ale wciąż utrzymuje się poniżej granicy 1000 zł i wynosi ona około 800 zł. Tyle kosztuje m.in. Dell Latitude E7440 pozbawiony dedykowanego GPU. W momencie, gdy sprzęt ma służyć do pracy, nie powinno to jednak przeszkadzać. Innym laptopem oferującym na papierze podobną wydajność co wspomniany Dell jest HP EliteBook 840 G1. Można go znaleźć w sklepach z poleasingowym sprzętem już za 789-909 zł w zależności od stanu. Oprócz niskiej ceny cieszy aż 12-miesięczna gwarancja sprzedawcy.

Mocno rozważam zakup tego typu laptopa i zwracam się bardziej w stronę Della. Tylko i aż z tego powodu, że miałem z nim styczność przez dwa tygodnie i same pozytywne doświadczenia. Wydając mniej niż 1000 zł, zakup zwróciłby mi się w ciągu jednego pobytu poza domem, a to jest już w pełni akceptowalne. Do prostej pracy z edytorem tekstu i przeglądarką naprawdę nie potrzeba niczego lepszego.

POWIĄZANE TEMATY: gaming laptopy komputery co kupić

Mateusz "rassi" Ługowik

Mateusz "rassi" Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.

Nowe karty graficzne AMD użyją „wolnej” pamięci, to spore rozczarowanie

Nowe karty graficzne AMD użyją „wolnej” pamięci, to spore rozczarowanie

Lepsze celowanie w strzelankach: to powinieneś robić z każdym gamepadem

Lepsze celowanie w strzelankach: to powinieneś robić z każdym gamepadem

O co chodzi z darmowym dronem z Temu i dlaczego łatwiej znaleźć igłę w stogu siana

O co chodzi z darmowym dronem z Temu i dlaczego łatwiej znaleźć igłę w stogu siana

Reklamy stopniowo trafiają do użytkowników Windowsa 11, pojawią się w menu Start

Reklamy stopniowo trafiają do użytkowników Windowsa 11, pojawią się w menu Start

Audiofilski smartfon nie brzmi jak hit, ale z tą ceną może być jedną z najciekawszych nisz na rynku

Audiofilski smartfon nie brzmi jak hit, ale z tą ceną może być jedną z najciekawszych nisz na rynku