Najlepsze filmy o końcu świata 2022, nasze top 10

Kino apokaliptyczne w każdych czasach ma swoich zagorzałych miłośników. Nie inaczej było w ostatnich latach, w których powstało wiele ciekawych koncepcji na temat zagłady ludzkości. Od komedii wyśmiewających zastany porządek, jaki ustanowiła ludzkość, przez horrory o potworach, które opanowały glob, aż po pełne wybuchów i naszpikowane efektami specjalnymi blockbustery – każdy znajdzie coś dla siebie.

Powiązane:Najlepsze filmy katastroficzne 2023, nasze top 15

Jednocześnie filmy o końcu świata zaliczyć można szerzej do nurtu produkcji katastroficznych, ale nie odwrotnie. Dlatego postanowiliśmy poświęcić im osobną listę na Filmomaniaku, mimo że wcześniej publikowaliśmy już tekst o tych pierwszych. Zapraszamy więc do zapoznania się z rankingiem najlepszych dzieł o końcu świata minionych lat!

10. Zagłada (Extinction)

Listę otwieramy filmem, który przedstawia tytułową zagładę przez pryzmat historii nie całej ludzkości, a pojedynczej osoby. Konkretniej zaś: rodziny. Bohaterem produkcji Bena Younga jest Peter (Michael Pena) – głowa familii, którą nawiedzają sny o śmierci jego bliskich. Pewnego dnia Ziemię najeżdżają siejący zniszczenie obcy i mężczyzna orientuje się, że jego nocne wizje były przepowiedniami przyszłości. Historia w Zagładzie jest prosta, ale szufladki, które otwiera Young, zawierają dobrze poukładane skarpetki. Wszystko do siebie pasuje.

9. Dzień Niepodległości: Odrodzenie (Independence Day: Resurgence)

Rzecz w Dniu Niepodległości: Odrodzeniu dzieje się dwadzieścia lat po wydarzeniach, o których opowiadał pierwowzór. Ten zresztą był jednym z największych przebojów w dziejach kina. I choć „dwójka” nie jest dziełem tak wybitnym, to na miejsce w dziesiątce najlepszych obrazów tego rodzaju ostatnich lat sobie zasłużyła. Na ekranie brylują przede wszystkich Jeff Goldblum i Brent Spiner, ale reszta obsady też daje radę. Jeżeli ciepło wspominacie Independence Day, po kontynuację szczególnie warto sięgnąć.

8. To już jest koniec (This Is The End)

To już jest koniec to dość niecodzienna wizja apokalipsy, bo utrzymana w konwencji komediowej. Jasne, to się zdarza, ale jest raczej znakiem czasów – niegdyś kino spod znaku armagedonu było zdominowane przez filmy akcji. Dziś nie jest to tak oczywiste. Produkcja Evana Goldberga i Setha Rogena wpuściła sporo powietrza do tej odrobinę skostniałej odnogi kinematografii. W dalszej części listy znalazła się jeszcze jedna komedia, która zrobiła już spory przeciąg…

7. Geostorm

Taki zarys wydarzeń z Geostormu przedstawiłęm w filmomaniakowej topce filmów katastroficznych. Nic w tej materii się nie zmieniło. Dodam jedynie, że – wbrew temu, co można by sądzić – obraz z 2017 roku nie jest teatrem jednego aktora. Gerardowi Butlerowi towarzyszą trochę niszowi, ale naprawdę zdolni aktorzy.

6. Contagion – Epidemia strachu (Contagion)

W Epidemii strachu scenariusz końca świata jest niebezpiecznie bliski obecnej rzeczywistości. W tej filmowej – podobnie jak w naszej – pojawia się niebezpieczny wirus, który rozprzestrzenia się drogą powietrzną. Różnica jest taka, że w Contagion zabija on ludzi w kilka dni. Intryga jest zatem nieskomplikowana, ale trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty: grupa naukowców pracuje nad znalezieniem antidotum. Przeszkadzają im upływający czas, a także ludzie, którzy wyczuli pieniądz w nadciągającym kataklizmie.

5. Jestem matką (I Am Mother)

Jestem matką to jeden z najnowszych obrazów w naszym rankingu. Wyprodukowany w 2019 roku thriller opowiada o świecie, w którym masowa zagłada ludzkości stała się faktem. W tych okolicznościach poznajemy główną bohaterkę (Clara Rugaard), która została wychowana przez robota i nie zna świata skolonizowanego przez ludzi. Do czasu aż na progu jej bunkra pojawia się ranna kobieta. Jestem matką to film pełen szarości, w którym do samego końca zastanawiamy się, kto jest dobrym, a kto złym charakterem.

4. Ciche miejsce (A Quiet Place)

Podobnie jak w przypadku poprzedniej pozycji, Ciche miejsce to opowieść o świecie, w którym gatunek człowieczy przegrał walkę o przetrwanie. Ziemia jest zdominowana przez niebezpieczne i krwiożercze potwory, a nieliczne grupy ocalałych muszą żyć w ciągłym napięciu, strachu i… ciszy, bo bestie nie widzą, ale za to doskonale słyszą. Produkcja Johna Krasinskiego to bardzo intrygujący horror, podczas oglądania którego warto zaszyć się w ciemnym i wyciszonym pokoju, by w pełni poczuć atmosferę milczącej grozy. Warto napomknąć, że w 2020 roku film doczekał się kontynuacji (którą, ze względu na warunki panujące na świecie, obejrzeliśmy nieco później).

3. World War Z

World War Z to nakręcony w 2013 roku amerykańsko-maltański horror sci-fi w reżyserii Marca Forstera, twórcy Marzyciela czy Krzysiu, gdzie jesteś?. O tej produkcji prawdopodobnie słyszało wielu z Was, bo powieść, na podstawie której powstał obraz, to kawał solidnej literatury gatunku. Dziś World War Z jest globalną marką, a sporą cegiełką do jej sukcesu dołożył swoim dziełem właśnie Forster. No i Brad Pitt. Co ciekawe, jest to pierwszy i jedyny w naszym zestawieniu przykład apokalipsy, w której powodem wyginięcia ludzkości są bądź mogą stać się zombie.

2. Nie patrz w górę (Don’t Look Up)

Zapowiedziana przy okazji omawiania To już jest koniec satyra na dzisiejsze elity zdominowała dyskusje kinomaniaków w końcówce 2021 i na początku 2022 roku. Adam McKay (zarówno reżyser, jak i scenarzysta) trafił celnie z diagnozą społeczeństwa, które nawet w obliczu rychłej zagłady nie jest w stanie uwolnić się z dyktatu sondaży, słupków oglądalności i spod ognia internetowych hejterów. Film zebrał sporo nominacji, a na ekranie bryluje plejada gwiazd: Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Cate Blanchett, Meryl Streep, Timothée Chalamet czy Chris Evans. Jeśli jakimś cudem nie oglądaliście, koniecznie nadróbcie!

1. Na skraju jutra (Edge of Tomorrow)

Zwycięzca mógł być jednak tylko jeden, choć twór Netflixa długo toczył zażartą walkę. Na skraju jutra to klasyczny film apokaliptyczny. Inwazja obcych, widowiskowe CGI, znani i lubiani aktorzy, z których jeden wciela się w wyjątkowego bohatera mogącego ocalić Ziemię. Obraz z Tomem Cruisem w roli głównej to bezsprzecznie najlepszy film „końcowoświatowy”, jaki powstał po 2010 roku. Reżyser Doug Liman nie lubi zdejmować nogi z gazu i przez cały seans nie robi tego ani na moment. Gdy skończycie seans, będziecie zmęczeni.

Czytaj więcej:Czarne komedie, które bardziej niepokoją, niż śmieszą