filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 18 lutego 2021, 12:28

autor: Karol Laska

Kręcenie Matrixa 4 nie wyglądało jak w typowym blockbusterze

Neil Patrick Harris opowiedział nieco o tym, jak wyglądało kręcenie Matrixa 4. Aktor zwrócił uwagę na niekonwencjonalne metody twórcze Lany Wachowski, nieprzypominające raczej procesu produkcyjnego klasycznego blockbustera.

Od kiedy tylko ogłoszono w październiku 2019 roku, że w Matrixie 4 wystąpi Neil Patrick Harris, bardzo sympatyczny aktor znany głównie z sitcomu Jak poznałem waszą matkę, od razu spodziewaliśmy się po nim ciekawych opowieści z planu produkcyjnego. I nie myliliśmy się, gwiazdor parę miesięcy temu przyznał, że bawił się jak dziecko podczas zdjęć i bardzo docenił entuzjazm oraz energię Lany Wachowski, reżyserski dzieła.

Nieco bardziej stonowanymi przemyśleniami podzielił się jednak ostatnio na łamach serwisu Variety. Harris określił proces tworzenia Matrixa 4 czymś zaskakująco kameralnym i prywatnym, nie nazywając go typowym, głośnym blockbusterem pełnym rozmachu:

To wszystko nie wydawało się aż tak spektakularne, bo [Lana Wachowski – dop. red.] kręciła w locie, używając naturalnego światła. Czasem siedzieliśmy przez godzinę, czekając aż chmury odsłonią niebo, po czym szybko nagrywaliśmy. Zdarzało się nawet, że załatwialiśmy w 30 minut wiele stron scenariusza.

Można więc myśleć, że tego typu gigantyczny film oparty jest w 100% na storyboardach, animatyce i sprawdzaniu ujęć, ale tak nie jest. Cóż, Lana przeżyła coś takiego już trzykrotnie, więc podejrzewam, że chce teraz robić wszystko po swojemu. Dlatego też nieczęsto czułem się, jakbym pracował przy wielkim projekcie, bo ona uczyniła go czymś bardzo intymnym.

Kręcenie Matrixa 4 nie wyglądało jak w typowym blockbusterze - ilustracja #1
Neil Patrick Harris nie czuł się jak na planie typowego blockbustera.

Należy jednak pamiętać, że tego typu zakulisowe odczucia za nic nie mają się do faktycznych kształtów produkcji, bo kameralność i wysoka kultura pracy na planie nie czynią z Matrixa 4 powolnego kina artystycznego. Władowano w niego naprawdę sporo pieniędzy, więc nie martwcie się – z pewnością czeka nas duże widowisko.

  1. Matrix 4 powstanie w innym stylu i będzie „ambitnym” kinem
  2. Matrix 4 to Matrix Resurrections - przeciek z wiarygodnego źródła

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej