autor: Adam Adamczyk
Ekran powitalny w PS2 nie był przypadkowy. Co symbolizowały białe kolumny?
Co skrywa ekran startowy PlayStation 2? Okazuje się, że kolumny na nim przedstawione nie są przypadkowe.

źródło:Youtube | Politoed
Główna grafika do tego artykułu jest doskonałym przykładem obrazu, który można usłyszeć. Wielu graczy doskonale zna ekran startowy po uruchomieniu PlayStation 2 – prezentuje on długie bloki, wyłaniające się w akompaniamencie charakterystycznego ambientu. Okazuje się, że liczba oraz długość tychże obiektów nie jest przypadkowa.
Easter egg już na starcie
Uruchamiając PlayStation 2, nie zawsze dokładnie przyglądaliśmy się wspomnianym blokom, ponieważ traktowaliśmy je jako zwykły ekran startowy. Ponadto trwał on zaledwie kilka sekund, więc nie było czasu, aby zastanowić się nad tym, czy figury na ekranie mają jakiekolwiek znaczenie. Otóż mają, bo jak się okazuje, ich liczba odpowiada temu, jak często graliśmy w daną grę. To jednak nie koniec, ponieważ zmieniają się także wymiary kolumn. Bloki są renderowane na ekranie w czasie rzeczywistym na podstawie liczby zapisów na karcie pamięci i ich rozmiarów, co oznacza, że wysokość każdej kolumny reprezentuje czas, jaki gracz poświęcił danemu tytułowi na konsoli PS2.
Ciekawostek ciąg dalszy

Po uruchomieniu konsoli, w której nie znajduje się płyta z grą, po grafice przedstawiającej monochromatyczne bloki, pojawia się animacja niewielkich, kręcących się kulek. W rzeczywistości symbolizują one zegar ustawiony w systemie PlayStation 2. Czasami można zaobserwować, że kulki łączą się ze sobą i zmieniają się w jedną, dużą. Taka grafika oznacza, że na zegarze minęła minuta. Jeśli widzimy dwie kulki, na zegarze minęło 30 sekund. Trzy kulki określają 20 lub 40 sekund, a cztery światełka informują, że na zegarze upłynęło 15 lub 45 sekund. Za zapamiętywanie czasu i daty odpowiedzialna jest wbudowana bateria. Jesli po rozruchu PS2 okaże się, że świecące kulki się nie poruszają, oznacza to, że bateria przestała działać.
Zastosowanie daty
Przeglądając na karcie pamięci stany zapisów konkretnych tytułów, mogliśmy sprawdzić, kiedy w nie graliśmy. W Metal Gear Solid 3: Snake Eater mogliśmy jednak znaleźć pewne ciekawe zastosowanie dla ustawień w biosie konsoli.
Uwaga! W tym miejscu pojawia się spoiler dotyczący gry.
Na pewnym etapie toczymy bój z bossem znanym jako The End. Jest nim bardzo leciwy jegomość, który doskonale posługuje się karabinem snajperskim. Możemy pokonać go w konwencjonalny sposób, jednak Kojima nie byłby sobą, gdyby nie naszpikował swojej gry ciekawostkami. W trakcie walki możemy zapisać grę, wyjśc z niej, a nastepnie ustawić datę na konsoli na osiem dni do przodu. Wówczas po uruchomieniu MGS3 okaże się, że nasz rywal umarł ze starości.
Więcej artykułów związanych z PlayStation znajdziecie tutaj:

Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.