Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię

Ziemskie zasoby paliw kopalnych nie są nieskończone, możemy jednak sprowadzić surowce z księżyca. Niestety nie naszego, to byłoby zbyt proste – księżyc Saturna Tytan ma znaczne złoża węglowodorów.

nauka
Arkadiusz Strzała13 czerwca 2022
6

Obecnie większa część naszego transportu opiera się na pojazdach napędzanych produktami ropopochodnymi. Nasza planeta nie jest niestety nieskończonym źródłem surowców. Od wielu lat słyszymy ostrzeżenia o kurczących się zasobach ropy naftowej.

Choć według niektórych wersji jej zapas nawet już powinien się skończyć, nic takiego nie następuje. Jednak w ostatnich czasach poznaliśmy zupełnie inne zagrożenie dla ciągłości dostaw. Niemal trzecia część światowego wydobycia ropy naftowej pochodzi z Rosji. A kraj ten uwikłał się w wojnę na Ukrainie i z związku z tym został obłożony globalnymi sankcjami.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #1
Zamiast szukać źródłem paliw kopalnych lepiej rozwijać elektromobilność. Źródło: Unsplash / Tommy Krombacher

Dostawy tego cennego surowca energetycznego stoją pod znakiem zapytania, przynajmniej, jeśli chodzi o rosyjską część rynku. Paliwa nie zabraknie, ale przez jakiś czas może być trudniej dostępne, co rzecz jasna poskutkuje znacznymi zwyżkami cen. Zresztą już czujemy te zawirowania w portfelach.

Dopóki będziemy korzystać tylko z surowców naszej planety, zasoby zawsze będą ograniczone. Widmo nieuchronnego ich końca stale będzie majaczyć na horyzoncie. Konkluzja jest jasna – musimy szukać źródeł pozaziemskich.

Tytan

Nie tylko Ziemia ma naturalnego satelitę, inne planety układu słonecznego także miewają swoich towarzyszy. Bywa, że w dużo większej ilości i różnorodności. Dla przykładu Saturn ma ich aż osiemdziesiąt dwie sztuki. Największy z nich nazywa się Tytan i jest nieco większy od naszego Księżyca.

Tytan

Jeden z 82 księżyców Saturna, ciało niebieskie o średnicy 5150 km. Jest większy od Merkurego, najmniejszej planety Układu Słonecznego. Składa się głównie z wody, w większości w postaci lodu. Szacuje się jednak, że pod płaszczem lodowym woda występuje w postaci płynnej, a środek Tytana stanowi skalisty rdzeń.

Należy on do wąskiej grupy księżyców posiadających atmosferę. Jest ona gęstsza od ziemskiej, co w połączeniu z niskim ciążeniem stanowiącym ok. 13% ziemskiego, powoduje, że sięga ona dość wysoko – nawet do wysokości 800 km nad powierzchnię Tytana. Atmosfera składa się głównie z azotu, z domieszką metanu i innych związków organicznych. Niektórzy przypuszczają istnieje życia na Tytanie, jednak jest to dość mało prawdopodobne ze względu na panującą tam niską temperaturę – minus 179 stopni.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #2
Zdjęcie Tytana wykonane przez sondę Cassini w 2009 roku. Źródło: Wikimedia / NASA

To, co jest najciekawsze z naszego punktu widzenia, odkryła misja sondy Cassini. Według pomiarów lądownika Huygens księżyc Saturna może posiadać złoża węglowodorów nawet do 40 razy większe od ziemskich. To potężne źródło paliw kopalnych – pozwoliłoby nam na długi czas zapomnieć o wyczerpywaniu się zasobów ropy.

Nie tylko walory przemysłowe mogą być dla nas istotne, lecz także naukowe. Tytan w odróżnieniu od naszego satelity posiada atmosferę i jest ona znacznie gęstsza niż ziemska – przy powierzchni ciśnienie wynosi 1,5 bara. Gęstość objawia się także tym, że przepuszcza jedynie 10% światła słonecznego i obecny jest silny efekt cieplarniany.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #3
Zdjęcie górnych warstw atmosfery Tytana. Źródło: NASA / sonda Cassini

Misja sondy Cassini-Huygens dostarczyła danych, z których można wywnioskować, że atmosfera Tytana z grubsza przypomina ziemską, ale sprzed 4 miliardów lat. Księżyc Saturna mógłby więc być dla nas cennym źródłem informacji o warunkach panujących na Ziemi niedługo po jej uformowaniu.

Jak tam dolecieć

Odkrycie dużej ilości węglowodorów na Tytanie to zdecydowanie dobra wiadomość. Ale jest pewien problem, przez który raczej niezbyt szybko zatankujemy „tytanową” ropę. Jest nim odległość od Ziemi, która wynosi około 1,8 miliarda kilometrów (3800 razy dalej, niż do Księżyca).

Sondzie Cassini-Huygens dotarcie w pobliże Saturna zajęło 7 lat. Do tego czasu należy doliczyć czas pozyskiwania i ew. powrót. Może się więc okazać, że wyprawa po paliwo potrwa nawet dwie dekady. Raczej więc nie jest to rozwiązanie do awaryjnego zastosowania w razie kryzysu.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #4
Silniki jonowe, choć bardzo wydaje, nadają się raczej do napędzania niewielkich obiektów. Źródło: Science Channel / YouTube

Sytuację mógłby zmienić postęp w dziedzinie napędów. Sondy kosmiczne często używają silników jonowych, lecz w przypadku większych statków ten napęd raczej się nie sprawdzi. Musimy nadal pracować nad technologią kosmicznych napędów, bo obecne rozwiązania są zbyt mało wydajne.

Pewnym wyjściem z sytuacji może być silnik jądrowy. Taki silnik rakietowy jest wyposażony w reaktor atomowy, który wytwarzanym ciepłem ogrzewa paliwo zmierzające do komory spalania. Powoduje to znaczy wzrost wydajności napędu, nawet pięciokrotny w stosunku do obecnie stosowanych.

Statek wyposażony w napęd jądrowy NTP mógłby dotrzeć do Tytana szybciej, ale o ile dokładnie – tego nie wiadomo. Być może musimy wymyślić coś zupełnie nowego, by kosmiczny przemysł wydobywczy stał się faktem.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #5
Kto wie, jak ogromny musiałby być kosmiczny transportowiec? Źródło: Pixabay

Na koniec pozostaje wielkość samego statku. Kosmiczny transportowiec zawierający węglowodory i minerały z Tytana musiałby być ogromny, by jego ładunek miał jakieś znaczenie dla Ziemi. Taka konstrukcja nie powstanie raczej na Ziemi, ale w kosmosie lub na Księżycu.

Zarówno Tytan jak i naturalny satelita Ziemi posiada słabą grawitację, którą taki kolos mógłby pokonać. Startowanie z Ziemi raczej byłoby zbyt kosztownym przedsięwzięciem. Być może najlepiej funkcjonowałby system, w którym duże ładunki kursują między Księżycem a Tytanem, a na Ziemię dostarczane są podzielone na mniejsze części, niewielkimi statkami.

Dragonfly

To oczywiście na razie fantazje. Nie zbadaliśmy jeszcze dokładnego składu tytanowych gleb. Z takim zadaniem ruszy misja Dragonfly. Jest to nowa sonda, która ma wystartować w 2027 roku.

Głównym urządzeniem misji jest specjalny bezzałogowy dron – wiropłat. Wykorzystując gęstą atmosferę, niewielką grawitację i radioizotopowe zasilanie będzie on przemieszczał się nad powierzchnią Tytana. Dron ma szansę przeprowadzić znacznie szersze badania niż dotychczasowe lądowniki. Będzie szukał m.in. wody i śladów materiałów organicznych.

Lot sondy prawdopodobnie potrwa równie długo, jak w przypadku misji Cassini-Huygens. Przybycia na miejsce można się więc spodziewać w 2034 roku. Do tego czasu dzisiejszy kryzys będzie dawno zapomnianą historią.

Czy ludzkość będzie wydobywać ropę w kosmosie? Szczerze wątpię - ilustracja #6
Grafika ilustrująca przebieg eksploracji Tytana w misji Dragonfly. Źródło: NASA

Dzięki Dragonfly być może poznamy ostateczną odpowiedź na pytanie, czy warto pozyskiwać surowce na Tytanie. Bardzo możliwe, że wtedy jednak nie będą już one potrzebne. Spalanie paliw węglowodorowych już jest ograniczane. Ze względu na negatywny wpływ ich spalin na środowisko (emisja dwutlenku węgla) duża część świata aktywnie stara się zmniejszyć zużycie tego typu nośników energii i zastąpienie ich bardziej przyjaznymi jej źródłami. Całkiem prawdopodobne jest więc, że wielki węglowodorowy statek, kursujący między Ziemią i Tytanem, nigdy nie powstanie.

POWIĄZANE TEMATY: nauka kosmos Fintech gospodarka

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

Wyciekła data kolejnego wydarzenia Samsunga z serii Galaxy Unpacked, poznamy na nim nowe telefony, zegarki i Galaxy Ring

Wyciekła data kolejnego wydarzenia Samsunga z serii Galaxy Unpacked, poznamy na nim nowe telefony, zegarki i Galaxy Ring

Wsparcie dla Manor Lords i poprawa wydajności w Helldivers 2, nowe sterowniki AMD Adrenalin Edition 24.4.1 powinny ucieszyć graczy

Wsparcie dla Manor Lords i poprawa wydajności w Helldivers 2, nowe sterowniki AMD Adrenalin Edition 24.4.1 powinny ucieszyć graczy

Gracz tanio kupił kompletny PC do gier, ponieważ poprzedni właściciel postanowił „dotknąć trawy”

Gracz tanio kupił kompletny PC do gier, ponieważ poprzedni właściciel postanowił „dotknąć trawy”

Asus ROG Ally Z1 vs Z1 Extreme. Co je różni?

Asus ROG Ally Z1 vs Z1 Extreme. Co je różni?

iPhone 15 vs iPhone 15 Pro. Opisujemy największe różnice

iPhone 15 vs iPhone 15 Pro. Opisujemy największe różnice