Chińska cenzura dopadła Fight Club

Fight Club padł ofiarą chińskiej cenzury. Dzięki niej wiemy, że anarchizm nie ma prawa bytu, a policja bohatersko zadba o nasze bezpieczeństwo.

ciekawostki filmowe
Przemysław Dygas 25 stycznia 2022

Podziemny krąg to film, który choć raz widział prawie każdy. Większość widzów najprawdopodobniej pamięta również główny zwrot akcji oraz ikoniczne zakończenie, któremu towarzyszył utwór zespołu Pixies. Gdybyście jednak chcieli powtórzyć sobie ten seans w Chinach, mogłoby was spotkać nie lada zaskoczenie.

Film Davida Finchera dopadła bowiem rządowa cenzura, która jest przy tym naprawdę komiczna. Okazuje się, że zakończenie, w którym państwo ostatecznie przegrało walkę z grupą anarchistycznych ekstremistów głównego bohatera, nie pasuje do idei rozpowszechnianych przez Komunistyczną Partię Chin. W końcu oznaczałoby to promocję szkodliwych ideologii, a tego rząd Państwa Środka nie mógł puścić płazem.

Ostatnia scena Podziemnego kręgu w wersji dostępnej w serwisie Tencent Video jest więc dość specyficzna. Tuż przed eksplozją drapaczy chmur ekran zostaje zaciemniony, a następnie pojawiają się na nim napisy wyjaśniające dalszą historię.

Chińska cenzura dopadła Fight Club - ilustracja #1
Źródło: Tencent Video/Vice

Dzięki wskazówkom dostarczonym przez Tylera, policja szybko rozgryzła cały plan i aresztowała wszystkich przestępców, powstrzymując bomby przed eksplozją. Po procesie, Tyler został wysłany do zamkniętego zakładu psychiatrycznego na terapię. Został wypisany ze szpitala w 2012 roku.

Na szczęście w Chinach wszystko skończyło się więc dobrze. Prawo zwyciężyło, kryminaliści trafili do więzienia, a zwykli ludzie mogą spać spokojnie. Sam Tyler otrzymał zaś odpowiednią opiekę i prawdopodobnie stał się wzorowym obywatelem.

Co ciekawe, do końca nie wiadomo, kto odpowiada za tę zmianę. Oczywiście dokonano jej ze względu na chiński rząd, lecz nie zdradzono czy alternatywne zakończenie stworzyli sami cenzorzy, czy posiadający prawa do dystrybucji filmu Disney. Według źródeł serwisu Vice, bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest ingerencja amerykańskiej firmy. Miało to ułatwić publikację produkcji w chińskich serwisach streamingowych.

Oczywiście nie są to jednak oficjalne informacje. Ani Tencent Video, ani Disney nie zdecydowały się odpowiedzieć na pytania ze strony dziennikarzy Vice.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

54 lata temu ten mały chłopiec po raz pierwszy stanął przed kamerą, dziś jest jedną z największych gwiazd Marvela

54 lata temu ten mały chłopiec po raz pierwszy stanął przed kamerą, dziś jest jedną z największych gwiazd Marvela

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Czy Challengers jest odpowiedni dla dzieci? Kategoria wiekowa filmu z Zendayą

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

Kto jest złoczyńcą w Deadpool and Wolverine? Wyjaśniamy, jakie powiązania z X-Menami, genezę i moce ma Cassandra Nova

Johnny Depp wyznaje, że nigdy nie był normalny i krytykuje Hollywood, a reżyserka Kochanicy króla wyjawia: „Ekipa się go bała”

Johnny Depp wyznaje, że nigdy nie był normalny i krytykuje Hollywood, a reżyserka Kochanicy króla wyjawia: „Ekipa się go bała”

Henry Cavill twierdzi, że „może być za stary” do roli Jamesa Bonda

Henry Cavill twierdzi, że „może być za stary” do roli Jamesa Bonda