Coś czuję, że Epic Games Store padnie szybciej, niż powstał. Jak wszystkie inicjatywy Cleve'a ;) Gościu niepanimaju na biznesie.
Czysty FOnline 3D. Za rok wyłączenie serwerów.
Petarda, w jedynce bawiłem się przednio, a też zagrałem 10 lat po premierze. Niezły czarny humor ;)
Hellboy petarda, Milla petarda, czego chcieć więcej? Aha, podobała mi się Złota Armia :)
Od kiedy sf i cyberpunk to dwa odrębne gatunki? Myślałem, że główne gatunki to s-f (do których zalicza się cyberpunk) i fantasy.
Han Soło, to "film" tragicznie słaby, Iger podczas Szabasu powinien był to przemyśleć.
Kiedyś grałem i była średnio fajna, ale w obliczu nowych gier to jest bardzo fajna.
Przecież swobodnie można puścić wodze wyobraźni, jak ta gra będzie się zachowywać w realu, trudne to to nie jest.
Co jak co, ale to już WP.pl lepiej opisało wrażenia z pokazu, chyba, że macie jakiegoś asa w zanadrzu ;)
Skoro sprzedali, albo zrzekli się prawa do wizerunku, na rzecz spadkobierców, którzy dysponują tymi prawami, w zakresie określonym umową, to nie widzę przeciwwskazań, przeciwko wykorzystaniu tego wizerunku, zgodnie z umową.
Petarda. Czekam też na nowe DMC. Może Rune nie zawiedzie, ogólnie slashery to moja bajka. Czysty old school.
Chyba Cię skroń boli, jak Uncharted ma start do Tomb Raidera. Szczały w dżungli - to cały Uncharted. Pierwszy Far Cry + Tomb Raider.
Wolałbym Soulcalibur, bo i tak miałem kupić, jedna z lepszych bijatyk, dobrze wspominam z automatów, a jeśli byłby Geralt to tym bardziej. W MHW nie grałem.
Obejrzane - chała na maksa, przerost formy nad treścią, reżyserska porażka, scenariuszowo i aktorsko - dno, wizualnie petarda. Cyber jest, ale gdzie tu punk?
Mumia petarda, mi się ten film w ..uj podobał :) Wiem, że jestem w mniejszości, nara wariaty. Filmwebu to raczej nie warto brać po uwagę - same debile...
Skoro gra to usługa to tentiemy dla twórców dzieła się nie należą :) Tylko napiwek.
"Które ze starych gier mają społeczność aktywną, która działa do dziś?"... Doom, Fallout, Gothic, Anachronox, System Shock 2, Thief 2, Duke Nukem 3D, Morrowind, Ghost Recon, Arma, Outcast, Sensible Soccer ;)... wymieniać dalej?
No to niech futuremark jeszcze dokładnie testuje kompatybilność i wydajność podzespołów i zamieszcza dokładniejsze dane w bazie podzespołów programu, to wtedy faktycznie może to być użyteczne narzędzie, jak ktoś planuje złożenie kompa, również opcje overclocking, nie trzeba będzie dopiero w domu się głowić co tu nie pasi. Wiadomo, że jak ktoś ma pojęcie do wie co do czego, ale laik mógłby przy okazji się nauczyć i sprawdzić co i z czym działa i gdzie. Tylko musi być stale poszerzana baza sprzętu. Stracą sprzedawcy, bo nie będą mogli wciskać przestarzałych zestawów, ale odbiją to sobie producenci. Bo część klientów wybierz może droższe podzespoły. Tylko muszą być miarodajne dane, aktualna baza sprzętu i freeware, ze wsparciem na przyszłość. A jak tylko zabawa, to na co to komu? Żeby ktoś się ponapalał że se złożył wirtualnie demona. To samo można na bit-tech.net. Lepiej jako narzędzie niż gra. Futuremark mógłby skorzystać. Jak dołączą się sklepy to już niezły hajs można zrobić. W grze zamawiasz według zestawu, a sklep już wysyła, ale złożony i gwarancję rozruchową potem szybka wymiana w razie niedopasowania konkretnego. Mogą wyciąć trochę konkurencji wśród portali. Ja bym tak kupował. Bo wygodne, do tego helpdesk online co niektórych overclockerów i doradców (już sianko ;). Wygodne by to było. Modele sprzętu przecież producenci dostarczą. A jeszcze kasa skapnie za lekki tuning wydajności oficjalnej w Futuremarku ;) I premiery w dniu premiery w symulatorze.
Bierz Elex, AC:O będzie jeszcze lata w sprzedaży. Za rok za śmieszne pieniądze, a to nie jest coś co trzeba sprawdzać od razu, bo przecież każdy wie jak się gra w AC. Albo poświąteczne przeceny, bo przed to podbiją cenę. Chyba, że w jakimś zestawie, ale i tak lepiej poczekać. W końcu to Ubisoft. Najbliższy rok pokaże, co to AC:O.
Ja tam nie mam problemów, a graficznie, to na pewno nie jest poprzednia generacja, chyba, że generacje grafiki w rpg dzielimy na przed Wiedźminem ;) i po Wiedźminie. Wygląda całkiem nieźle, brakuje klatek animacji postaciom, ale mimo wszystko mile dla oka. Otoczenie to zwykłe łąki, potworki ładne. Da się czerpać przyjemność z rozgrywki, a eksploracja ciekawa. No i zadania, jak to w rpg. Dla mnie D2:OS lepszy jako całość, ale trochę inna nisza. Ale przegrać z rpg roku to nie wstyd. Dali radę Piranha, ale powinni remake Gothica wydać już na nowym, dopracowanym silniku i przerobić grę praktycznie od nowa według nowych możliwości, albo pełnoprawna 4 Część, tylko kolejny raz już nie przejdzie raczej kotlet. Staram się unikać walki w Elex, bo to akurat wymaga solidnego dopracowania. Irytuje, zamiast bawić. A już mieli całkiem dobry system, wystarczyło przepisać interfejs na pada, nie wszystkie fukncje były potrzebne, mówię o Gothic 2.
Bo część generacji konsol oferowało tylko zapowiedzi przyszłych modeli. Od Full HD na PS2, to im 4 generacje zeszły, aż udało się osiągnąć płynne bez przeplotu, ale fakt filmy Blu-Ray miały, bo to przecież podstawowa funkcja konsoli.
Jeśli fabuła da radę, i przywróci serii prestiż w tym względzie, który AC był ostatnio chwalony za fabułę? Chyba dwójka, to nie będzie źle, ale sam gameplay nie uratuje Assassin'a. Motywacją w tej serii, na początku i w teorii przynajmniej, motorem postępu gracza była ciekawa, fabuła. Tyle gier obsłużyć na jednym motywie, to musieli rozmienić ją na drobne. Potem już człowiek nie wiedział, która to część, bo identyczne bieganie, a fabuły nikomu nie chciało się śledzić, taka była rozlazała, że od czasów Ezio i pochodnych, nie udało mi się zmęczyć już żadnej części, a niektóre nużyły już od wstępu. Ten w Ameryce Płn.? Nawet nie pomnę tytułu, chyba trójka. Black Flack - jak znudziły się statki i pływanie, to nie było sensu odwiedzać takich samych wysepek, gdzie nic nie było, albo raczej to samo na każdej. Unity? Do połowy może fabuła jeszcze się kleiła, gameplay niczym się nie wyróżniał od pozostałych, a monotonia już gdzieś tak od rozwinięcia akcji skutecznie zniechęcała. Tego w Londynie już nawet nie miałem ochoty sprawdzać. Tu mają niezły setting, szkoda, że nie cofnęli się jeszcze dalej do Sumeru, chociaż jako retrospekcja, a jako, że o Sumerze niewiele wiadomo, mogli puścić wodze w związku z przybyszami z kosmosu lepiej niż Daeniken. Mam nadzieję, że znajdą się chociaż nawiązania, chociaż to różnica już tysięcy lat od tego okresu. Sprawdzę, mam nadzieję, że udało im się urozmaicić gameplay, żeby gra nie stawała się przykrym obowiązkiem w pewnym momencie i fabuła mam nadzieję stoi na poziomie tym razem.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to najlepszy model jazdy wśród gier akcji w ogóle. Wielu narzeka na Wyścig, ale ukończenie go dawało tak ogromną satysfakcję, że wszelkie łzy i ból w trakcie, odchodziły w zapomnienie. Zresztą każda scena z tej gry jest pamiętna (strzelanina w motelu, napad na magazyn whiskey, misja w porcie, hotel, wyścig, każde spotkanie z Salierim, Paulie ;)... Chyba tylko Vice City zbliżyło się do tego poziomu. Mafia to ponadczasowy klasyk po prostu. Jak Fallout, Anachronox czy Doom. Najlepsze jest to, że grafika dalej daje radę, gameplay wyprzedzał epokę, voice-acting aktorski popis, a muzyka ponadczasowa. Fabuła wiadomo, wywołuje całe spektrum emocji. Nie zagrać to zbrodnia.
Ciężko porównać tych artystów, Beksiński był bardziej różnorodny i moim zdaniem przebijał nawet Dalego. Gigerowi z kolei bliżej do ilustracji niż malarstwa.
Pamiętajcie, że to było dopiero co po Extatice, która była przełomem, a wygląda dużo lepiej.
Jak nic od Obsidianu nie wyjdzie (South Park to bardziej jRPG), to muszę się zgodzić. Gra petarda. Wszystko można :)
Jak ktoś lubi takie klimaty to polecam Stange Days z Ralphem Fiennesem, też trochę cyberpunk ;) https://www.youtube.com/watch?v=5yaXPx6xWEQ
Jeszcze wycisną trochę kasy ze ślepej uliczki, aż do następnej rewolucji VR, jak już sprzęt ją uciągnie.
RUNE w swoich czasach, to była prawdziwa petarda. Świetna wiadomość, oby tego nie spieprzyli. Do dzisiaj gameplay się świetnie broni, ale grafika już niestety nie ta, za to fabuła, animacje, muzyka i level design dalej na poziomie.
Jak nazywa się ten tytułowy księżyc Tytana? Nie wiedziałem, że Tytan ma w ogóle jakieś księżyce ;)
Świetna? A skroń cię nie boli? Ja niestety grałem i przeszedłem. Wolę wrócić do drugiego Thief'a. To była świetna gra.
Przeszedłem ME:A i jest to niestety gówno. Żałuję, że to zrobiłem. Przyjemności w tym nie znalazłem żadnej.
Większość gier może okazać się mniej, lub bardziej udana, ale to na co czekam najbardziej to State of Decay 2.
Nietrudno przy korytarzówce o dobry wygląd, vide Uncharted.
Dobre i ambitne studio, to było Black Isle :) No i Looking Glass. @Imrahil8888: wszystko tam było git, poza gameplayem. Naprawdę niedoceniony, to był Anachronox. Enslaved po dłuższej chwili robił się bardzo nużący. Taki Rage bez akcji ;)
No raczej nie za gry. Może za komiksy i to tylko niektóre. Ale musiałbym mieć chyba Contrę oryginał, cartridge nr 001 żeby zarobić. Ja po 10 latach jak zobaczyłem po ile stoją drogo kupione przeze mnie gry, to stwierdziłem, że lepiej niech se leżą w piwnicy, bo się nie opłaca nawet po nie schodzić ;)
Oni już nie muszą desperacko szukać pieniędzy, ale też mi się wydaje, że to już zakrawa na frajerstwo. Ale RedKita nie dadzą moderom, bo za trudny. Pierwsze słyszę o czymś takim. Oczywiście, że zakupiłem wszystkie części, zwłaszcza, że po premierze W3 kosztował w niezłej edycji 169 zł i oczywiście, że CP2077 ponownie zmiażdży, i też bym pewnie dał nawet 250 jak za Max Payne w Ameryce Południowej, ale dużo mówią, a mało robią. PR do bani. A Gwinta już tak udziwnili, że odechciewa się grać.
Też chciałem o to zapytać. Zaraz się okaże, że 7/10 to też niska ocena. Taki Anachronox zasługiwał najwięcej na 7,5 ;)
Kto to widział grać na Playstation? Ale wstyd ;) No chyba, że w Pesika. Ale filmik ładny, zaczyna mi się podobać ta gra. Chociaż po dłuższej chwili... Płacić za to, żeby słuchać babskiego p...olenia to jakiś masochizm ;)
To miło mi to słyszeć, bo takich gier właśnie ostatnio brakuje. Przekonałeś mnie praktycznie do zakupu :)
Jak tak się zaczyna recenzja to uważam, że sama gra jest raczej biedna, ale może się mylę.
Też kupiłem, wszystkie 3 części, ale że właśnie gram znowu w Skyrim, to uważam, że The Witcher też zasługuje na mody.
A Wy już całkiem zrezygnowaliście z cyklu "Najlepsze modyfikacje..."? Tam mi się wydaje, że już z pół roku, jak nie dłużej nie widziałem nowego artykułu.
Bo jestem tak dobry, że dla mnie za wolno, a poważnie - mogli dodać chociaż poziom +3, dla tych, którzy są z serią od początku. Zaletą PES zawsze była dynamika spotkań.
Pamiętam jak 1080p miało byś na PS2, także bajki, bajkami... Kto wierzy, to jego sprawa.
@kaszanka9: mylisz się. Ich produktem był, dopóki za niego nie zapłaciłem. Teraz jest to mój produkt i mogę sobie z nim robić co chce, podobnie jak z każdym innym zakupionym przedmiotem. Ktoś tu zauważył analogię do samochodów - niektóre to tylko oryginalna karoseria - reszta bebechów wymienioną łącznie z nazwą, np. RUF, a samochód to troszeczkę bardziej skomplikowana zabawka. Moim zdaniem prawo w tej materii nie nadąża za rzeczywistością.
Nie sądziłem, że ktoś jeszcze pamięta to krapiszcze. Mam oryginał na półce i jego kupno to był wielki błąd.
Porównując wielkość statku, do wielkości postaci, to albo postać ma z 20 metrów wysokości, albo statek na pewno nie ma 400 metrów długości ;P ps. W Anachronox też był kawał Wszechświata do zwiedzenia i wiele planet, jedna nawet jako towarzysz w drużynie ;)
Call of Cthulhu: Dark Corners of Earth - https://www.gry-online.pl/gry/call-of-cthulhu-dark-corners-of-the-earth/z1287 w opinii wielu, chyba najlepsza gra w klimatach Lovercrafta.
Jak dla mnie za wolno się to wszystko dzieje, zawsze gram na +2, ale w ostatnich częściach bardzo spowolnili tempo gry, co odbiera dynamikę spotkaniom. 2017 na PS4 bardzo dobry, oby nie schrzanili, chociaż przyjąłbym remaster PES6 :)
Z Ziemii, wyłączając Supermana oczywiście i niektórych X-Menów i wynalazki typu czarodzieje z Injustice. Wałczył z Juggernautem i wygrał.
Sorry, ale Star Child był jeden - Thorgal Aegirsson, tu go nie widzę. Gdyby CDP wzięło się za Thorgala to miażdżą wszystko co do tej pory powstało.
Spiderman to jest pener! Batmana ma na jednego strzała i dobrze było to pokazana w Captain America: Civil War, jest to jeden z potężniejszych superbohaterów, tutaj tego nie widać.
Tylko dla tej serii szwagier kupił PS4 :) No i ładujemy maratony. Ostatnia część to bajka, liczę, że źle nie będzie i tym razem. PES 5 i 6 to legendarne gry, a i 2009 grał się jak z nut.
Żeby w 2017 roku takie idiotyzmy pisać ;) Weź się zastanów nad sobą, a ludzie jeszcze to łykają... Patologia.
"Dopiero potem przyszła kolej na coś prawdziwie świeżego..." "Projekt ma być wzorowany na takich tytułach jak Destiny oraz Tom Clancy's The Division." - coś mi to świeżością nie pachnie.
Mnie się wydaje, że oni już luki nie potrzebują, chyba, że między GTA 5 i 6 ;) BioWare już się chowa, a Bethesda musi się liczyć z premierą CP2077.
W sumie nie :) Chyba, że NFS The Run. I to o tym tygrysie na PS4 ;)
Wciąga jak bagno, dla mnie 8/10, warstwa ekonomiczna petarda, ale dalej okrojone bitwy kosmiczne, niemniej zajebisty klimat i jeszcze jedna tura do białego rana ;)
Na remaster zasługuje bardzo niewiele gier i to nie w stylu BG2:EE, ani też klasyki jak Fallout 1, które do dzisiaj bronią się same, ani też nowe gry, ale raczej perełki, które wyprzedzały swój czas, a ówczesne możliwości techniczne nie pozwalały im ukazać pełni możliwości, jak Anachronox :)
Dobrze, że trailer nie jest podkręcony, albo zwyczajnie oszukany, grafika nie miażdży, ale podejrzewam, że gra będzie prezentować się lepiej. Dobry klimat, fabuła i gameplay i nie może się nie sprzedać. Z chęcią wrócę do COD'a, bo futurystycznych strzelanek wychodzi 150 na rok i wszystkie takie same, a II Wojna to jednak jest klimat.
Może lepiej tego nie ruszać? Przecież dopiero co wyszła jedynka! Udała im się ta gra, jednak sprzedaż nie była zadowalająca, szkoda, żeby klimat mieli rozmienić na drobne. Sandboksa na planecie z misjami pobocznymi, rozmydlonym wątkiem fabularnym i bieganiem bez sensu z miotaczem bym nie zniósł. A gra nie sprzedała się rewelacyjnie, więc pokusa, żeby to sp... będzie duża, tym bardziej, że nie ma już większości członków oryginalnego zespołu.
Przydałoby się na planecie. Gra mega-hit, kto nie grał, niech żałuje, żadne Residenty :)
@Mwa Haha Ha ha: chyba cię skroń boli, 3 misje na krzyż, nie licząc szmelcu i ładne widoczki.
Myślałem, że na konsoli "wkładasz płytę i grasz" ;), a nie, sorry, tak nigdy nie było. SNES'a pod uwagę nie bierzemy.
Jak dla mnie:
1. Ciri
2. Trylogia Thorgala
3. Funky Koval
4. Szninkiel
5. Trylogia Yansa
@topyrz: Nie wiem z jakiego czasu pochodzisz, ale kiedyś Spectrum kosztował tyle co samochód, a PC do grania w Robbo cztery średnie pensje, a SNES'a miał tylko jeden gościu na osiedlu, bo jego tata pracował za granicą, za to gry były za darmo, albo za cenę dyskietki ;) Teraz do grania wystarczy sprzęt za relatywnie małe pieniądze i mówię tu o PC, gry też wcale nie są drogie, biorąc pod uwagę rosnące koszty produkcji.
Sterowanie tam było, jakbym grał w pinball, ale za to Shogo jak najbardziej trzyma fason.
@banenanV1.5: umówmy się, Wiedźmin 3 wyznaczył pewne standardy, co podkreśla nawet większość recenzentów, a opinie graczy mówią same za siebie. Nie warto zaprzeczać faktom. BioWare natomiast od dłuższego czasu nie potrafi przedstawić nic nowego w gatunku, którego kiedyś byli pionierami, ostatnia dobra ich gra, to przecież KOTOR ;) Trylogia ME swoją drogą, ale to już action-shooter. Widać to po przykładzie Andromedy, po co kontynuować zakończoną serię? Brak pomysłu, czy odcinanie kuponów? Szkoda tego studia.
Jak dla mnie skok na kasę, ale zobaczymy, zagrać zagram na pewno, ale nie spieszy mi się. Trylogię dobrze wspominam, ale Andromeda wygląda mi na tanie odcinanie kuponów i jazdę na nostalgii, uniwersum też nie jest jakoś specjalnie oryginalne, żeby robić z tego niekończącą się sagę, chociaż dobra space-opera nie jest zła ;)
@Ghost2P: czyli masz swoje zdanie i się z nim zgadzasz? Też się zgadzam z twoim podejściem.
MC to jedyna adekwatna ocena, co by trolle tam nie wypisywały, a potrafią, ale to durnie i każdy rozsądny człowiek odcedzi sobie realne oceny.
Coś mi się nie chce wierzyć, że Carmack coś ukradł, bo to raczej od niego wszyscy kradli, a ZeniMax w sumie wziął się z dupy. A iDSoftware to podwaliny branży.
@Giqadrain: dlatego jak chce się trochę dłużej niż pół nocy pograć w PES'a to jest to mega uciążliwe, na szczęście szwagier ma 2 komplety padów :) Ale co się człowiek wkurwi to mu Sony nie odda.
@Imrahil8888: a jakby nakręcił film o normalnych patriotach, nie "pato", to byś poszedł? Bo uwierz mi, że w Polsce żyje wielu ludzi, którzy są dumni ze swojej historii, kochają swój kraj, nie widzą wszędzie wrogów i chcą budować dobrą, wspólną przyszłość dla wszystkich, ale pamiętają o przeszłości i widzą inne narody jako swoich sprzymierzeńców, a nie wrogów... to już jest "pato" czy PiSlam, czy jakaś normalna opcja?
@Crod4312: a ja też nie pałam, bo dla mnie wszyscy ludzie, to ludzie, dlatego nie rozumiem, jak ktoś podnosi kwestię czyjejś rasy w dyskusji, myślałem, że te czasy mamy już za sobą.
Dlatego pokaż mi polski film, gdzie nie ma cycka :) No nie znajdziesz, chyba, że Niewinni Czarodzieje, albo Nóż w Wodzie, gdzie cycek był, ale przez bieliznę, a i tak ta aktorka była bardziej seksowna w ubraniu niż większość tych nowoczesnych lachociągów na golasa. A jeśli chodzi o dobrze ukazany seks w grach to Fallout 2, bo tam był umieszczony w dobrym kontekście.
Ja akurat przeszedłem Contrę na jednym życiu, Metal Sluga na jednym żetonie na automacie na Hard, bo widziałem jak właściciel ustawiał poziom i Tiger Mission na C64 bez skuchy, oraz wiele innych gier, teraz o takim skillu młodzież może pomarzyć ;) No i w Decathlonie na Atari 65XE biliśmy z sąsiadem rekordy, ale on był lepszy, to muszę przyznać.
Kto nie przeszedł Contry na jednym życiu, nie jest dla mnie graczem. Takie stosuję kryterium.
Zróbcie tylko bardziej ciekawszą grę, bo potencjał był, ale fabuły zabrakło.
Tak, bo egzekucja w wiadomościach jest na porządku dziennym, a cycek gołej dupy sprowadza na manowce.
W Falloucie miałeś porno-studio i ruchałeś co chciałeś, i jakoś nikt nie miał pretensji do fabuły :)
@Mastyl: no dobra, ale przy jedynce obiecywali coś innego, a swoją drogą grałem też w jedynkę i sorry, ale Fallout to to nie był, a Wiedźmin 3 też kosztował coś koło tego.
W sumie, to ta gra nie jest tyle warta - to jedno. A drugie, dlaczego nie sfinansowali dwójki z przychodów z jedynki? Które były zacne.
Japońskie gry są ogólnie... dziwne. Ale polecam tę grę każdemu, kto kocha mangę. Klimat jest! Niemniej cały czas czekam na slasher Berserk od Rocksteady ;) Warto zagrać, mówi wam to zagorzały fan.
Na pewno zagram, ale raczej nie na premiere, bo wtedy bede gdzies w polowie Tormenta :)
Akurat mimika w W3 ustępuje chyba tylko tej w LA Noire, więc nie róbcie z siebie trolli.
Może po prostu nie umiesz grać? Jak nie przeszedłeś Metal Sluga na jednym żetonie, to nie jesteś dla mnie graczem. Takie stosuję kryterium.
Chyba żartujesz, że jest gorszy od dwójki, która była najgorszą odsłoną. Ani fabuły, ani mechaniki.
Mówisz o Skyrim? ps. Nawet Anachronox miał bugi, ale widzę, że ty jesteś tutaj tylko po to, żeby dojebać. No, to ok.
Polecam tego wyżej nie słuchać :) Raczej trzeba było kupować przed premierą Wieśka 3 i trzymać, sprzedać po premierze CP2077.
Niech kupią Obsidian! I zatrudnią też starą ekipę z Looking Glass i ION Storm :)
Ogólnie: Brawo Oni! Wszystkie Wiedźminy mam oryginalne (w W3 316h na liczniku :), a teraz gram w Gwinta i też jest dobrze, raczej na pewno kupię pełną wersję. Na CP2077 wręcz nie mogę się doczekać.
Na tym filmie powyżej, jakoś tego nie widać. Dużo lepsza animacja twarzy była w LA Noire 5 lat temu.
No właśnie nie ma tu sensu, dlatego nie popieram DRM, bo najbardziej po tyłku dostają legalni gracze. Gram od czasów NES'a i zawsze DRM było nieskuteczne, więc chyba lepiej te środki przeznaczyć na dopracowanie gry... Mam naprawdę bogatą kolekcję oryginalnych gier, mimo wszystko nie popieram DRM, bo staje się coraz bardziej upierdliwe. Rockstar Social Club ok, Steam owszem, ale nie Securom czy Denuvo.
Z Crysisem na ultra z modami, nie może konkurować, chociaż modderzy naprawdę dokonali cudów, zarówno przy TES5 jak i F4.
Wg mnie to raczej trening, przed dobrze płatną robotą. I niedojdami, to są raczej tacy, co na to narzekają.
To nie jest tak, że większości się podoba, bo większość jednak woli dobry single. Po prostu szybki skok na kasę, a jak wiemy, gry online umierają młodo. Ręce umyte.
Już mieli taką próbę ostatnio i już nikt nie pamięta, jak to się miało nazywać, ale było online ;)
Aż se muszę znowu zagrać w Morrowinda, bo pierwszego razu, jak byłem małolatem, to się od tej gry odbiłem, ale jakieś 10 lat później stwierdziłem, że jest to rpg dekady, na równi z Gothic'iem 2.
CPY ostatnio ładnie sobie poczyna, więc wątpię, że nowe wersje Denuvo będą stanowiły dla nich jakąś zagadkę ;)
Zajebista gra zarówno 20 lat temu, jak i dzisiaj. Tylko trzeba lubić pixel-art ;) Ja lubię. ps. Dawniej to się nazywało: grafika wbijająca w glebę :)
Faktem jest, że w Human Revolution te takedown'y zaczynały irytować po jakiejś godzinie gry.
Fani serii są, ale seria zdobyła ich za pomocą pierwszej części, później już równia pochyła, no i, jak ktoś wyżej zauważył, wychodzi CP2017, więc raczej nie wyskoczą z nową częścią w ciągu najbliższych 3 lat.
Wątpię, żeby pokazali nowego TES'a w tym roku. Ktoś z Bethesdy się przecież ostatnio wypowiadał, że nowy TES nie jest nawet w stadium koncepcji.
Dla mnie akurat odwrotnie, F4 był nieźle pojechany i mimo wszystko nie był to kiepski fps.
Jak za taką grę, jak Deus EX bierze się Square Enix, a nie ION Storm, to czego oczekiwać?
@Samson1899: nie wiesz o co chodzi? O to k... że nie jesteś z Łodzi. A co do Fallouta, to wiadomo, że lepszej części niż dwójka nie ma.
A kto im zabronił zrobić lepszego Deus EX niż jedynka (nie mówię o Human Revolution). Nikt. Tylko ich własna głupota i brak umiejętności, więc nie trzeba było mierzyć się z legendą ;) A teraz gorzkie żale.
Ładnie pocisnęli, tylko, z tego co wiem, to kolejna część miała być ufundowana z zysków ze sprzedaży.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak postacie ludzkie wyglądają w rzeczywistości, to polecam L.A. Noire z bodajże 2011 roku.
Co tu pisać, gra jest fenomenalna. Nigdy wcześniej nie grałem, ale ostatnio kupiłem w promocji, z powodu braku nowych gier (czekam na nowego Tormenta), a chciałem coś z akcją. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że akcji w tej grze za dużo nie ma ;) co okazało się jej największym plusem, gdyż jest to, jak podaje sam producent: detektywistyczna przygodowa gra akcji, a nie gra akcji i jest to jej wielka zasługa, że jest tak daleka od GTA i jej pochodnych, mimo, że posiada wspólne elementy, jak sandboksowe miasto, samochody, pełną wolność... i właściwie na tym podobieństwa się kończą. I chwała za to twórcom, bo klonów GTA mamy dość, a LA Noire jest grą jedyną w swoim rodzaju. Akcja toczy się niespiesznie, dzięki temu można powoli kontemplować zalety tej gry, a są to:
- SLEDZTWA (czyli policyjna robota) - tak doskonale przemyślanych, logicznych, dobrze zaprojektowanych i wciągających misji próżno szukać w każdej innej grze, trzeba naprawdę nieźle kombinować, żeby przejść całą grę na 5 gwiazdek
- fenomenalny motion-capture twarzy, moim zdaniem do dzisiaj niedościgniony w żadnej innej grze, żadna inna gra tak wiernie nie oddaje ludzkich emocji (co również ma znaczenie w śledztwach)
- fenomenalny dubbing, który tylko dodaje grze autentyczności
- wspaniale zaprojektowana fabuła, łącząca wiele wątków w logiczną całość, pozostawiająca spore pole do popisu dla wyobraźni gracza
- doskonale zaprojektowani i zagrani bohaterowie, nie tylko główni
- muzyka z epoki jest fenomenalna (głównie swingujący jazz), co doskonale podkreśla atmosferę tamtych czasów
- dobrze zaprojektowane miasto
- dobry model jazdy (przypomina pierwszą Mafię), gdzie faktycznie czuć ciężar i bezwładność samochodu (nie jak kartonowe makiety w GTA), a przy tym daje pewną swobodę w prowadzeniu, dlatego pokonywanie miasta samochodem sprawia wiele przyjemności
- strzelanie daje frajdę i nie jest przesadzone i nie jest go za dużo, co jest plusem, Phelps to nie komandos
- humor
- klimat
- grafika nawet dzisiaj świetnie się broni i potrafi zauroczyć, zwłaszcza modele postaci
- jest też coś dla "znajdźkowiczów", zbieractwo ale nieobowiązkowe i nie przesłaniające gameplay'u
... i długo by wymieniać. Gra nie dla wszystkich i na pewno nie dla młodszych graczy. Ci nie zrozumieją nawiązań do kultury, do historii, do życia społecznego i nie docenią atmosfery, ale dojrzały gracz, który do tego lubi kino i klimat noir, będzie usatysfakcjonowany w 100%. Serdecznie polecam, tym bardziej, za obecną cenę (ja dałem bodajże 29.90zł).
ps. Wbrew temu, co niektórzy piszą, w The Complete Edition, przez całą grę napotkałem jeden, jedyny błąd, związany z blokowanie postaci, który w żadnym stopniu nie przeszkodził mi kontynuować gry, ponieważ gra zapisuje się bardzo często, więc wystarczyło wznowić od pewnego momentu.