Streamer ostro zjechał Warzone 2: „naprawcie to swoje g*wno”

Crashe w Call of duty: Warzone 2.0 mogą być irytujące. Zwłaszcza gdy, jak Nadeshot, streamujemy przed widzami przez 9 godzin i chcemy zdobyć trudne osiągnięcie.

Streamer ostro zjechał Warzone 2: „naprawcie to swoje g*wno”
Źródło fot. Infinity Ward | Activision.
i

Debiut Call of Duty: Warzone 2.0 był sporym wydarzeniem. Nie tylko dla fanów, ale też miłośników wszelkich afer i problemów twórców gier, bo na premierę druga odsłona CoD-a w edycji battle royale uraczyła graczy wieloma problemami.

Część usterek nadal nie została naprawiona, czemu zawdzięczamy gwałtowną reakcję Matthew „Nadeshot” Haaga po niespodziewanym zakończeniu gry w Warzone 2. Dokładniej: bynajmniej nie pierwszym przymusowym zamknięciu aplikacji.

Crashe dręczą graczy od samej premiery drugiego Warzone’a. Również Nadeshot doświadczył wielu takich „niespodzianek”. I to mimo że jego komputer m.in. z GeForce’em RTX 3090 i najnowszym procesorem z serii Intel Core i9 na pokładzie nie powinien mieć żadnych problemów z nowym Call of Duty. Niestety teoria nie miała wiele wspólnego z praktyką.

Jednakże tym razem streamer miał szczególne powody do niezadowolenia (delikatnie rzecz ujmując). Otóż twórca próbował zdetonować bombę atomową, co jest specjalnym i bardzo trudnym wyzwaniem w grze.

Atomowe wyzwanie

Zyskanie dostępu do atomówki wymaga wygrania pięciu gier z rzędu oraz zebrania części ładunku rozrzuconych po mapie w szóstej. Samo w sobie jest to sporym wyzwaniem, ale sprawę komplikują inni gracze. Ci bowiem dobrze wiedzą, kto szykuje wybuchową niespodziankę, co zwykle prowadzi do polowań na gracza pragnącego zdetonować bombę atomową.

Dochodzi do tego konieczność uzbrojenia ładunku oraz bronienia go przez dwie minuty, nim atomówka eksploduje i zabije wszystkich graczy na mapie. Tym samym jest to jedno z najtrudniejszych do zdobycia osiągnięć w całym Warzone 2.0.

Crash zrujnował dzień streamera

Nadeshot poświęcił 9 godzin na próbę zdobycia „nuke’a”. Na jego nieszczęście gra odmówiła mu piątego zwycięstwa z rzędu, wyrzucając go do pulpitu.

Trudno się dziwić, że streamer nie przebierał w słowach komentując swoją de facto porażkę. Być może była to „tylko gra”, ale po graniu przez prawie pół dnia trudno winić go za gwałtowną reakcję. Nadeshot podsumował swój wybuch nieco wulgarną, lecz szczerą wypowiedzią skierowaną do twórców Warzone 2.0:

Właśnie spędziłem cały dzień by to zdobyć [detonację bomby atomowej w Call of Duty: Warzone 2.0 – przyp. autora]. Wiem, że brzmię jak mała dz**** z powodu gry wideo, ale Jezu Chryste, naprawcie ten p********y szajs!

Streamerowi w końcu udało się zdobyć upragnione osiągnięcie, tyle że znacznie później. Nadeshot odniósł się też do sprawy na Twitterze i zapewnił, że nadal „kocha tę grę” (co widać było także przez większość niefortunnej transmisji) i teraz, gdy ochłonął, nie jest dumny z tego momentu (choć – znów – trudno się dziwić jego reakcji).

Więcej na temat:   Twitch   Różności

Pierwszy odcinek Fallouta obejrzycie za darmo z ulubionymi streamerami na Twitchu. Wśród nich znajdziecie chociażby Shrouda

Możecie nie tylko wesprzeć ulubionych twórców, ale także przekonać się, czy adaptacja od Amazon Prime jest warta świeczki.

Pierwszy odcinek Fallouta obejrzycie za darmo z ulubionymi streamerami na Twitchu. Wśród nich znajdziecie chociażby Shrouda

Nagość jest już „ok” na Twitchu. Firma zmieniła zasady i pozwala na sugestywne streamy

Twitch wprowadził zmiany w wytycznych, które pozwalają teraz na pokazywanie wcześniej zakazanych treści. Muszą być tylko odpowiednio oznaczone.

Nagość jest już „ok” na Twitchu. Firma zmieniła zasady i pozwala na sugestywne streamy

Twitch wycofuje się z kontrowersyjnych zmian. „Ta decyzja była przegięciem”

Łatwo przyszło, łatwo poszło. Artystyczna nagość znów staje się tematem zakazanym na platformie streamingowej.

Twitch wycofuje się z kontrowersyjnych zmian. „Ta decyzja była przegięciem”