Towarzysze w Starfieldzie nie potrafią przestać gadać o swoich byłych, nawet gdy wejdziecie z nimi w związek

Starfield oferuje graczom dokładnie cztery opcje na potencjalny związek. Są nimi Sarah Morgan, Sam Coe, Barrett oraz Andreja, a poznanie bliżej każdego partnera wiąże się także z odkryciem jego własnej, unikalnej historii. Gracze zauważyli jednak jedną irytującą kwestię – niektórzy towarzysze ewidentnie wciąż się nie pogodzili z zakończeniem poprzednich relacji.

Problemy sercowe

Wątek na Reddicie rozpoczął użytkownik enzo_copyright, któremu nie spodobało się, że Sam i Barrett, czyli jedyni dostępni mężczyźni do romansu w Starfieldzie, nieustannie poruszają temat swoich ex. Jego zdaniem jest to irytujące i sprawia, że postacie te są o wiele mniej atrakcyjne.

Choć frustracja gracza jest zrozumiała, w komentarzach nie znajdziemy zbyt wielu użytkowników podzielających jego opinię. Spora część komentujących broni Sama oraz Barretta i stwierdza, że ich zachowanie jest jak najbardziej wytłumaczalne na podstawie tego, co ich spotkało.

Sam musi mierzyć się z komplikacjami związanymi z wychowywaniem córki i utrzymywaniem dobrych relacji ze swoją byłą oraz matką dziecka. W przypadku Barretta sprawa wygląda w taki sposób, że jest on wdowcem i raczej zrozumiałym jest to, że dalej nie jest łatwo mu się pogodzić ze śmiercią męża. Na różne sposoby, ale tak naprawdę obaj z nich będą już do końca życia związani z byłymi partnerami.

Co więcej, w odczuciu niektórych osób, historia tych postaci nie jest bezpośrednio związana z ich byłymi partnerami, a raczej ze skutkami, z jakimi muszą się mierzyć w konsekwencji ich ostatnich relacji. Bethesda do tej pory nieczęsto stawiała graczy w tak niekomfortowych sytuacjach i zdaniem użytkowników, tego typu zachowanie w związku nie jest czymś odbiegającym od rzeczywistości i znacząco poprawia immersje.

Więcej na temat:   Różności   Społeczność