Piwo i Orzeszki – Praca czyni wolnym
Fajnie piszesz, ale ten artykuł jest taki "o niczym"...
IMHO
Dziwny zbieg okoliczności, że wczoraj przeglądałem różne stare gry i przypomniała mi się recenzja z Hypera gry w której mieliśmy uciec z obozu. Znalazłem właśnie te dwie gry. Czy w którejś mamy zegarek i o wyznaczonych godzinach trzeba się meldować na obiedzie itp?(pamiętam to z Hypera)
"oświęcimskiego napisu"
to nie jest oświęcimski napis tylko nazistowski napis, jak już coś
Też się dziwię co żydzi mają do "arbeit macht frei". To hasło żadnego żyda, który się w oświęcimiu znalazł raczej nie dotyczyło.
Lukxxx mylisz się. Nie każdy żyd szedł od razu do gazu. Mała część z nich dostawała się wcześniej do obozu, a było też sporo takich o których pochodzeniu Naziści nie wiedzieli. Ten napis dotyczył wszystkich którzy się tam znaleźli a takie gadanie, że tych nie dotyczył bo "Proszę Państwa do gazu" to jest głupie, prostackie i bez szacunku. Tam mordowali bez względu czy było się polakiem, czy żydem czy może cyganem. Nie istotne kogo bardziej dotyczył napis. Ludobójstwo to ludobójstwo. Przemyślcie to.
Porządny felieton, a w tej części nasz "mistrz pióra" poruszył ważny temat i jak to ktoś napisał w pierwszym komentarzu , ten artykuł jest taki "o niczym" i muszę się z tym nie zgodzić bo według mnie skradzenie tego napisu było tak jakby skradzeniem części historii
Nie ma co się dziwić, men. Społeczeństwo to po prostu banda debili, tylko taka duża. Wolą płakać za jakimś wybielonym dziadkiem bardziej, niż za swoją rodziną. Jak patrzyłem na tych idiotów, co ryczeli jakby im wątroby wyrywali, to aż żal mi się robiło na myśl, o takim marnotrawstwie miejsca w ich głowach. No a co do Żydów... akurat w Izraelu żyje większość ortodoksyjnych Żydów, no a oni, jakby na to nie patrzeć, są nieco inni. Nic więc dziwnego, że takiego bulwersa odwalili. Podsumowując, kradzież jakiegoś tam napisu, z jakiegoś muzeum, z (jakiejś tam) II Wojny Światowej, to współczesnego ludu nic ważnego. W końcu Polański podymał/ MJ się rozpadł/ dzieci spamują na demotywatory.pl o noblu dla Obamy. A co do gier, to wątpię, żeby jakaś gra z obozem koncentracyjnym się przyjęła. Klimat to jedno, ale rozgrywka to drugie.
Ale uważa jednocześnie, że koledzy z Izraela są cholernie przewrażliwieni na swoim punkcie, a nadmierne, nieuzasadnione manifestowanie tego przewrażliwienia bywa denerwujące.
Dlaczego dużo osób poszło do muzeum? To jest proste... Starsze pokolenie nie chce tego oglądać, a jak wiadomo jest coraz więcej młodych, a ci nie mają dosyć obozów. Wręcz przeciwnie, chcą zobaczyć to co sprawiło tyle bólu i cierpienia.
A znak to moim zdaniem jak każdy inny... Coś musiało być napisane, więc wyszło to i tyle. Równie dobrze mógł być napis "idziecie na rzeź" albo "stawiacie kolejkę" i tak czy siak ktoś by się MUSIAŁ do czegoś przyczepić...
Giera "z zegarkiem" to prisoner of war ;p pzdr szybki edit , boli mnie ignorancja tego dzieciaka 3 post nademną , jakiśtam to Ty jestes chłopie , a to jest kawałek Historii przez duze H ktory na zawsze jest wpisany w dzieje tego swiata , czego o twoim bytowaniu powiedzieć nie mozna , tak samo jak boli mnie znieczulica jaka zapanowała na przełomie kilku lat , każdy ma wszystko w dupie ... a skoro kazdy ma w dupie to i taki mamy rząd , do dupy co w następstwie spowodowało , że inne kraje na arenie międzynarodowej nami pomiatają
Ta wzmianka o komorach gazowych i ulataniu z dymem mnie rozbawila,lol
Jasne że trzeba pamiętać o przeszłości, historii (zwłaszcza naszej włąsnej), ale nie można popadać w paranoję... Przeszłość to jedno, a teraźniejszość to drugie - trzeba dbać o to co dzieje się teraz i będzie się dziać w przyszłości, wieczne oglądanie się za siebie nam nic nie da (może poza bólem)... Polacy właśnie w tym są "najlepsi", w takim nostalgicznym umartwianiu się. Wspominamy sobie jak to kiedyś było, jak to żeśmy strasznie cierpieli, gineli, walczyli, że milicja nas ganiała, że nic nie było w sklepach, że uciski były, prześladowania itd... Teraz znowu cały naród "excytuje" się teczkami i ściganiem agentów, rozliczaniem tajnych współpracowników, demaskowaniem SBków, atakami na Wałęsę itp. Ucieczka w przeszłość i "babranie się" nią, to taka nasza Polska metoda na odpłynięcie od tej szarej, beznadziejnej rzeczywistości i codzienności - np. przegrywamy kolejny mecz z jakąś drużyną, która ledwie 11 graczy zebrała, to zaraz słychać: "Ale przypomnijmy sobie mecz na Wembley i orły Górskiego...", zamiast poprostu ścisnąć dupę i wziąć się w garść.
Polska to wogóle jakiś taki smutny kraj, wszyscy przemykają gdzieś ze spuszczonymi głowami, każdy tylko psioczy, pluje, pomstuje i narzeka jak mu jest źle i jakie to życie jest niesprawiedliwe... Z historii też wybieramy takie wydarzenia żeby przypadkiem za woło nie było, święta jakie rok w rok obchodzimy to nieudane powstania, klęski, upadki, niepowodzenia - "cierpimy, płaczemy, wspominamy!" - to powinna być nasza nowa dewiza narodowa. Działalność prezydenta Lecha K. też doskonale wpisuje się w ten "krajobraz nędzy i rozpaczy", co rusz jakaś żałoba narodowa, wlekie (lecz jak zwykle puste) słowa, no i oczywiście... kolejna wspaniała okazja by się trochę poumartwiać i poużalać jak to nam Polakom jest okropnie i źle na tym wrednym, ziemskim padole... My (jako naród) chyba zwyczajnie to lubimy - asceza totalna... Ja nie neguję że przeszłość jest ważna, trzeba o niej pamiętać choćby po to by nie popełniać tych samych błędów, nie neguję także tego że nasi przodkowie walczyli, gineli i cierpieli (choć nie raz z własnej głupoty) ale powiedzcie sami jak długo można żyć w ten sposób, że cały czas myślimy o tym co było? I jakaż to wspaniała motywacja dla każdego młodego Polaka - jedna wielka smuta, nic dziwnego że ludzie migrują tam gdzie radośnie i wesoło (najlepiej na południe), albo zalewają się w trupa żeby o tym wszystkim nie myśleć...
Fulko pracuje w mediach i Fulko dalej nie ma tołku, że sensacja jest pożywką dla mas...
Szanowny panie Fulko, tu mnie pan absolutnie zaskoczył! Takie słowa krytyki żydowskiej braci w tym kraju są bardzo niebezpiecznie. Zważywszy na wspomniany przez pana przykry fakt niesamowitej nadwrażliwości owego narodu na wszystko co się o nim pisze i mówi, są to słowa dość odważnie. W serwisie o grach komputerowych, nadzwyczaj odbiegające od treści ale w moim odczuciu na miejscu. Może bez tego bojaźliwego stwierdzenia o stanowczej awersji do antysemityzmu i wszelkiego rodzaju innych "antynastrojów" byłyby jeszcze odważniejsze, jednak nie można mieć tego panu za złe, w tej kwestii wysoce posunięta ostrożność jest wręcz wymagana. Ja na szczęście w opiniotwórcze dyby zakuty nie jestem i choć jest mi szalenie obce ocenianie ludzi po ich kolorze skóry czy kształcie nosa, żydowską nadwrażliwość w moim mniemaniu najlepiej opisuje słowo ksenofobia. Samo zdarzenie ma w mym odczuciu dość pozytywny wydźwięk bo nie pozwoli zapomnieć choć chwilę dłużej makabrycznej historii która jest klęską ludzkości i człowieczeństwa. Zdecydowanie zachęcam do odbycia podróży w miejsca kaźni, szczególnie tym którym przemoc i zło kojarzy się z filmami lub grami. Tam można zapłakać rzewnymi łzami bo zło dokonane na ludziach jest tak ogromne i przerażające, że wykracza ponad wszelkie miary i rozumowanie. Czyste, niczym nieskrępowane, szalejące zło. Totalne odczłowieczenie, nawet nie zwierzęcość, makabryczny obłęd, masowy szał, eksplozja niewyobrażalnego brudu który miażdży i przeraża do szpiku kości.
100k zł nagrody ufundowało państwowe muzeum poprzez ministerstwo kultury. Czyli kasa poszła z naszych podatków, czyli zapłacił każdy z nas. Jako, że pośrednio kradzież zlecił szwed, który potem zakablował wynajętych, polskich złodziei to pewnikiem kasa poszła do Szwecji. Ogólnie, jaja w kratki :D
W całej "aferze" wszyscy zyskali medialnie a my jesteśmy w plecy kupę forsy (nagroda, płace gliniarzy, prokuratorów, benzyna, telefony, itp...) do tego złodziei musimy karmić w areszcie.
całkiem niezły felieton