GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

MILITARIA: Kantyna oficerska # 47

04.12.2009
23:54
[1]

Lim [ Legend ]

MILITARIA: Kantyna oficerska # 47

Oto nadeszła czterdziesta siódma odsłona wątku dla wszystkich zainteresowanych historią wojskowości, współczesnymi armiami, militariami, modelarstwem, literaturą wojenną i wojskową, grami związanymi z wojskiem i wojną oraz filmami o tej tematyce.
Wszystkie tematy okołomilitarne i całkiem pozamilitarne również mile widziane.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
04.12.2009
23:58
[2]

Lim [ Legend ]

Święta za pasem, zanim jednak nadejdzie czas składania życzeń znajdziemy chyba chwilę, aby odnieść się do kilku arcyciekawych tematów poruszonych w poprzednim wątku.
Końcówka starego roku jest też dobrą okazją by zamieścić kilka fotek z letnich wojaży – to dobra okazja by oderwać wzrok od jesienno-zimowej słoty za oknami i spojrzeć na piękne pejzaże z militarnym akcentem w tle :)

Nim to nastąpi (nie)typowa kartka z kalendarza.
Miłośników wersji historii (wyznawców? A może tylko fanów wojennej kinematografii?) jaką indoktrynowano całe pokolenie a której niejako symbolem stały się popularne seriale o przygodach czterech pancernych i kapita Klossa, zasmuci wieść, że... zmarł ,,radziecki James Bond", walczący dzielnie i nieustępliwie jak nasz Kloss z potęgą III Rzeszy.

W wieku 81 lat zmarł w Moskwie Wiaczesław Tichonow, odtwórca roli agenta Stirlitza w radzieckim serialu szpiegowskim z lat 70. "Siedemnaście mgnień wiosny".
Tichonow grał również w ekranizacji "Wojny i pokoju" z 1969 roku, która została uhonorowana Oscarem. Pojawił się też w innym oscarowym filmie - "Spalonych słońcem" Nikity Michałkowa. Jednak największy rozgłos przyniosła mu rola Stirlitza.
Główny bohater serialu, określany niekiedy jako "radziecki James Bond", to agent wywiadu ZSRR działający pod koniec II wojny światowej w strukturach SS. Wychodzący bez szwanku z rozlicznych opresji Stirlitz stał się bohaterem licznych dowcipów. Do języka potocznego trafiły też dialogi z serialu, który ze względu na szeroką popularność określany jest mianem kultowego.


Stirlitz wszedł do panteonu bohaterów krajów RWPG, będąc jednocześnie obiektem niezliczonych żartów i dykteryjek, również za wschodnią granicą ;)
Komizm postaci Stirlitza widziany z perspektywy czasu nie zmienia faktu, że Wiaczesław Tichonow był utalentowanym aktorem i miał szczęście grać w tytułach, które przyniosły mu nieśmiertelną sławę, bynajmniej nie tylko jako bohaterowi żartów różnej maści…


Link do poprzedniego watku: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9070218&N=1


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
07.12.2009
08:26
[3]

Lim [ Legend ]


Kartka z kalendarza
7 grudnia 1941 roku cesarska flota dokonała ataku na amerykańska bazę w Pearl Harbor
Japońskie lotnictwo pokładowe zatopiło lub uszkodziło większość ciężkich okrętów amerykańskiej floty poza tymi najważniejszymi, których nie było w porcie… rozpoczęła się wojna na Pacyfiku.

Co stałoby się gdyby amerykańskie lotniskowce były w porcie? Ile lat trwało by budowanie azjatyckiej strefy dobrobytu i jak długo by przetrwała? Hymm…
Dla chętnych na kolejne spotkanie z znakomitym filmem przypomnienie - 22:05, Tora! Tora! Tora! niestety, na pełnym przerw reklamowych Polsacie.

Na zdjęciu zagłada USS Arizona.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
07.12.2009
11:07
smile
[4]

Widzący [ Legend ]

Osobiście jestem przekonany, iż czas i miejsce ataku były znane amerykanom wcześniej i zostały z rozmysłem wykorzystane do wprowadzenia stanu wojny. Być może straty przerosły trochę amerykańskie oczekiwania ale dotyczyły okrętów, których przydatność do realizacji startegicznych celów na Pacyfiku wyraźnie zbliżała się ku końcowi.
Pojedyncza poszlaka nie jest żadnym dowodem ale ciąg poszlak może już mieć moc dowodu. Okoliczności w mojej ocenie przemawiają za przyjęciem tezy, iż amerykański rząd dążył do przełamania społecznego izolacjonizmu oraz docelowo do osiągnięcia hegomonii w strefie Pacyfiku.
Nawet dość pobieżna analiza dysproporcji potencjałów ekonomicznych i ludnościowych jednoznacznie wyznacza brak jakichkolwiek szans na wygranie wojny przez Japonię. Wskazuje raczej na to, że była to przemyślana amerykańska strategia wykorzystania japońskich snów o potędze do likwidacji posiadłości kolonialnych państw europejskich i znaczącego osłabienia innych graczy na tym obszarze geostrategicznym. Udokumentowanej prawdy raczej nigdy nie poznamy gdyż byłby to wstrząs nie do zaakceptowania dla społeczeństwa USA. Prezydent skazujący z premedytacją obywateli na śmieć w Pearl Harbour, oraz skrycie dążący do rozpętania wojny przez sprowokowanie Japonii, to nie jest coś co mogłoby okazać się udokumentowaną prawdą. Owszem jest to hipoteza spiskowa ale mająca sensowne podstawy.

07.12.2009
22:24
[5]

Lim [ Legend ]

Zaczyna się film. Bardzo ładnie wyglądała scena wejścia admirała Yamamoto na pokład okrętu flagowego, majestatyczna i pełna patosu ;)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
07.12.2009
22:38
[6]

Lim [ Legend ]

Wie ktoś/pamięta jaki to był historycznie okręt a jaki ,,grał'' jego rolę w filmie?

Widzący ---> to, że amerykanie poznali japońskie plany wynika nawet z filmu. Kwestią dobrej woli jest dać wiarę w nieco naiwny dla jednych - a wystarczająco udokumentowany dla drugich powód, przez który ostrzeżenie dotarło na Hawaje już po japońskim ataku.
Co do technicznej części mojego pytania - zatopienie lotniskowców miałoby kapitalne znaczenie dla przebiegu działań na obszarze Pacyfiku. Możemy to z łatwością wykazać ;)
Choć może wojna zakończyłaby się dokładnie w tym samym dniu... tylko bomby atomowe nie były by bronią ostateczną rzucającą Japonię na kolana, tylko ciosem rozpaczy słabnącego przeciwnika. Mooooże…


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
07.12.2009
23:20
[7]

caramucho [ Generaďż˝ ]

Nie zapominajmy że zatopienie okrętu w porcie nie jest tym samym co zatopienie na pełnym morzu. Trzy spośród 5 zatopionych pancerników zostały podniesione i wyremontowane już w pierwszej połowie 42 r.
Brak lotniskowców zapewne zmieniłby przebieg bitwy na morzu Koralowym i pewnie pozwoliłby zająć Port Moresby Japończykom co zapewne skomplikowałoby sytuację w tym rejonie i zagroziło bezpośrednio Australii, jak bardzo, trudno mi w tej chwili ocenić.

Natomiast w bitwa o Midway (zakładam że i tak by do niej doszło) przebiegała by zapewne podobnie jak faktycznie miało to miejsce.
Amerykanie zapewne dysponowaliby w tym momencie przynajmniej jednym z podreperowanych lotniskowców (utraconych w Pearl Harbour) i Hornettem. Oczywiście siły takie nawet mimo błędów Japończyków mogłyby okazać się zbyt wątłe by zadać duże straty flocie japońskiej mimo to doszłoby pewnie do zerwania desantu a zatem utrzymania wyspy.

Wojna trwałaby zapewne nieco dłużej w zależności od rozwoju sytuacji na pld. Pacyfiku nie sądzę jednak by było to dłużej niż 0,5 do roku.

07.12.2009
23:26
smile
[8]

Widzący [ Legend ]

"Zbiegiem okoliczności" lotniskowce wyszły z bazy przed japońskim atakiem.

08.12.2009
00:56
[9]

Lim [ Legend ]

Caramucho ---> gdyby nie było bitwy na morzu koralowym, pełnej potęgi Cesarskiej Floty nie powstrzymały by 2(?) amerykańskie lotniskowce. Nieobecność 5 dywizjonu (Shokaku i Zuikaku) była jednym z najważniejszych czynników, które wpłynęły na przebieg bitwy o Midway.
Gdyby więc bitwa o Midway zakończyła się kolejnym zwycięstwem Japończyków nie byłoby amerykańskiego lądowania na Guadancanal w sierpmniu 1942 roku - a przecież to walki o Wyspy Salomona złamały kręgosłup cesarskiemu lotnictwu pokładowemu a nie klęska pod Midway.
Tak więc zmiana jednaj z kart na początku rozdania zmieniła by kolejność i wynik wszystkich kolejnych.
Do kiedy trwać mogła dobra passa japończyków? Może do zwycięstwa lub korzystnych rozmów pokojowych, czy jednak ,,tylko'' do 1945 roku?
Prawdopodobne? Kto wie :)

Widzący ---> tiaa, taki dziwny zbieg okoliczności ;) Kiedy ciężkie okręty stały w porcie a załogi cieszyły się weekendową labą lotniskowce harowały za całą flotę.
Tu pewnym zbiegiem okoliczności, amerykańskie dowództwo wykazało się pożądaną aktywnością i przezornością w wydawaniu rozkazów, baardzo szczęśliwych jak wiemy.
Ciekawa jest reakcja floty przeciwników już po zakończeniu ataku. Obawa przed atakiem lotnictwa pokładowego była silna z obu stron - choć niewątpliwie amerykanie (ich lotniskowce) mieli wiele szczęścia nie wchodząc w kontakt bojowy z wycofującym się zespołem admirała Nagumo.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
08.12.2009
09:37
[10]

caramucho [ Generaďż˝ ]

Lim ---> zgadza się tylko ja nigdzie nie napisałem że nie doszłoby do niej w ogóle. Port Moresby był dla aliantów zbyt kluczowy by pozwolić spokojnie oddać go w ręce Japończyków. Kwestią otwartą pozostaje charakter samej bitwy i składu zespołu aliantów. Zakładam że w najlepszym wypadku uczestniczył by jeden z podreperowanych lotniskowców zatopionych w Pearl Harbour. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się brak lotniskowców za to udział jednego lub dwóch pancerników z Pearl Hourour (jeśli lotniskowce znajdowałyby się w bazie siłą rzeczy pancerniki byłyby celem drugorzędnym dla japońskiego lotnictwa, stąd większa szansa że pancerniki oberwałyby słabiej). Z tego też powodu alianci podejmując działania zapewne próbowaliby się przedrzeć do zespołu desantowego, pod osłoną nocy? Jaki byłby wynik starcia trudno przewidzieć.

Kwestia obecności Shokaku i Zuikaku pozostaje otwarta dla mnie ponieważ cała koncepcja japońska opierała się na rozproszeniu sił na ogromnym obszarze od Auleutów po wyspy Salomona zatem przybycie tych lotniskowców nie do końca wydaje mi się oczywiste choćby dlatego że zdając sobie sprawę z przewagi mogłyby zostać oddelegowane do innych zadań.
Ponadto przewaga przewagą ale bitwę o Midway, Japończycy historycznie przegrali przede wszystkim na skutek złych decyzji admirała Nagumo jak i całej koncepcji polegającej na rozproszeniu sił.

08.12.2009
09:39
smile
[11]

Widzący [ Legend ]

To że japońskie marzenie o imperium zostało przez amerykanów wykorzystane nie ulega wątpliwości.
Japonia była z góry skazana na klęskę, najprostsze porównanie: w okresie wojny japończycy wyprodukowali 2515 szt. czołgów wszystkich typów, w tym samym okresie amerykanie wyprodukowali 2710 szt. statków handlowych typu Liberty Ship o wyporności 10 000 ton. Celowo zestawiam czołgi na których japończycy się nie koncentrowali ze statkami pełniącymi rolę w sumie pomocniczą.
Taka dysproporcja zdolności produkcyjnych występowała w każdej dziedzinie, no może z wyłączeniem kamikadze i takich tam innych w rodzaju czajniczków do parzenia zielonej herbaty.

08.12.2009
10:47
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Warto prześledzić ostatnią przed przystąpieniem Stanów do wojny kampanię prezydencką w USA, zarówno demokraci jak i republikanie szli pod hasłami izolacjonistycznymi. FDR obiecywał, że nie dopuści, by amerykańscy chłopcy ginęli w cudzej wojnie. Musiało więc się stać coś, co uczyniłoby cudzą wojnę, swoją wojną... tym czymś, było ultimatum wobec Cesarstwa. Ultimatum, które było dla Japonii bardziej upokarzające i niemożliwe do przyjęcia niż propozycje Hitlera wobec Polski.

08.12.2009
13:44
[13]

olivierpack [ Senator ]

Precyzyjnie to lotniskowce nie bardzo wyszły w morze przed japońskim atakiem jak to jest w filmach. Enterprise wyszedł w morze 28. listopada, a Lexington 5. grudnia, oba z zadaniem dostarczenia samolotów na Midway i Wake czy Wake i Midway.
To jest fakt podawany jako kontrargument, że atak na Pearl nie był spodziewany. Nie zakrywa on jednak faktu, że w dniu ataku Flota Pacyfiku stała na kotwicy w bazie, a dwóch najważniejszych okrętów tam nie było. "Przypadek"? ;)
Podaje się, że Enterprise wracał do Pearl Harbor, gdzie miał wpłynąć rano 7.grudnia, faktem jest, że był wciąż 200 mil od bazy.
Siła lotniskowców była już wtedy spodziewana i uważano je za wartościowsze od pancerników, atak na Tarent miał miejsce cały rok wcześniej, zaledwie wykorzystując przestarzałe Swordfishe, efekt przerósł próby i ćwiczenia nowoczesnego morskiego lotnictwa bombowo-torpedowego. Najbliższe dni, aż do sądnego dnia Royal Navy 10. grudnia 1941 miały to udowodnić kompletnie.

10.12.2009
07:32
smile
[14]

Lim [ Legend ]

Caramucho ---> Z tego też powodu alianci podejmując działania zapewne próbowaliby się przedrzeć do zespołu desantowego, pod osłoną nocy? Jaki byłby wynik starcia trudno przewidzieć..

Wynikiem takiego starcia mogło być unicestwienie amerykańskiego zespołu a niewiadomą raczej tylko skala i stosunek strat a nie wynik.
Japończycy na tym etapie wojny nie mieli sobie równych w nocnych starciach, co udowodniły wcześniejsze i nieco późniejsze bitwy.
Inna sprawa czy amerykanie zdecydowali by się na nocny atak i atak w ogóle, raczej nieeee – nie mając wystarczającej osłony lotniczej nie ryzykowali by pewnej utraty okrętów, tym bardziej stosunkowo powolnych pancerników.

Panowie oficerowie, możemy chyba zaryzykować stwierdzenie, że utrata lotniskowców w Pearl Harbor zmieniła by znacząco jeśli nie wynik to przebieg wojny ;)
Stało się inaczej i do bitwy decydującej o zahamowaniu zwycięskiego pochodu przez Pacyfik, Japończycy przystępowali nie mając przewagi w najważniejszej kategorii – lotnictwie pokładowym.

O ile techniczna przewaga i wyszkolenie były jeszcze po stronie japońskiej, to ilościowa przewaga był już po stronie amerykańskiej.
Według jednego z najlepszych źródeł – zespół Nagumo dysponował 236 samolotami a amerykanie 233 + 119 na Midway. Liczebność innych okrętów miała tu drugorzędne znaczenie.
Jednak przewaga liczebna USA na nic by się zdała gdyby nie następne szczęśliwe dla amerykanów wydarzenie. Równie doniosłej wagi jak nieobecność lotniskowców w Pearl Harbor – czyli atak na japońskie okręty, których pokłady były zapełnione zatankowanymi i uzbrojonymi samolotami. To się nazywa mieć szczęście w przełomowych momentach wojny ;)

Jeszcze coś... wczoraj o 21:00 na National Geographic emitowali ciekawy program z cyklu: Konwój. Bitwa o Atlantyk, Wilcze stada
Reklamowali go jako serię, warto chyba zobaczyć. Niestety nie zdążyłem ani o tym przypomnieć ani samemu zobaczyć.
Na szczęście dzisiaj jest powtórka, pora mniej szczęśliwa… 14:00


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
10.12.2009
14:00
[15]

Ward [ Legend ]

Obama odbiera nagrodę z ''dumą i skromnością''
a nagroda będzie dla niego powodem do dalszego działania
ile barak wyśle chłopców, amerykańskich i polskich na wojnę?
bezczelny populista mówi że to co on prowadzi w iraku i afganistanie to wojna sprawiedliwa
skromny obama, jajca , co?
siostra Teresa przewraca się w grobie patrząc na takiego laureata
-------------------
jeśli wychodzi na to , że amerykanie specalnie albo przez niedołęstwo w zapobieganiu poświęcili te 3 tysiące ludzi na hawajach by wejść do wojny to co się dziwić , że ludzie podejrzewają że poświęcili nastepne 3 tysiące w nowym jorku by wejść do kilku następnych krajów


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Ward
10.12.2009
21:42
[16]

olivierpack [ Senator ]

Panowie oficerowie, możemy chyba zaryzykować stwierdzenie, że utrata lotniskowców w Pearl Harbor zmieniła by znacząco jeśli nie wynik to przebieg wojny ;)

Na pewno inne byłyby nazwy lotniskowców i bitew, przebieg wojny być może podobny, być może inny, pewnie dłuższy. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że Japończycy i tak świetnie wygrywali, aż do dość pechowej bitwy o Midway.
Uratowany z Pearl Lexington, zatonął pół roku później na Morzu Koralowym, towarzyszący mu Yorktown został tam uszkodzony, ale do Midway zdążył (i zakończył tam swój los). Pod Midway był i drugi szczęśliwiec z Pearl - Enterprise, towarzyszył im Hornet. Na Atlantyku mieli wciąż dwa lotniskowce (z czego jeden zatonął jesienią 1942 już na Pacyfiku), przestarzały Langley zatonął na początku 1942, była jeszcze Saratoga.
Nie wyglądało więc to zbyt różowo. Ale dokładnie kiedy japońskie lotniskowce płynęły w kierunku Pearl Harbor, w amerykańskich stoczniach położono stępki pod pierwsze okręty nowej klasy Essex - czas budowy niebotyczny, zaledwie rok czasu.

I wspomniany wcześniej 10. grudnia 1941, czyli sądne dni wielkiej floty, jako że maryniści coś posnęli.


11.12.2009
22:50
[17]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Zaczyna się film. Bardzo ładnie wyglądała scena wejścia admirała Yamamoto na pokład okrętu flagowego, majestatyczna i pełna patosu ;)
Skoro sobie drwisz. To polecam Ci film "Pearl Harbor" to będzie coś dla Ciebie, zabrakło w nim tylko Transformersów i Megan Fox (która pewnie wtedy ssała jeszcze matczynego cyca). Tak więc nie wiem czy Cię jednak usatysfakcjonuje ten obraz.

Co stałoby się gdyby amerykańskie lotniskowce były w porcie? Ile lat trwało by budowanie azjatyckiej strefy dobrobytu i jak długo by przetrwała? Hymm…
Czy to jest przyczynek do dyskusji?
- Przy potencjale jakie miały wtedy USA, to niewiele by się zmieniło. Tak samo by Japończycy wzięli bęcki.
Gdyby całkowicie zniszczyli PH a najlepiej wysadzili od razu desant i zajęli bazę to można by spekulować.
Powinni przynajmniej dokonać desantu wyrżnąć wszystkich w pień a całą resztę zaminować i wysłać na orbitę.
Już w 1942 Amerykanie mogli wystawić 21 lotniskowców w miejsce 1 zatopionego, w 1943 już 36 lotniskowców. Wszystko działało na niekorzyść Japończyków. Począwszy od siły gospodarki a kończąc na mentalności ludzi.

PS. Sami Amerykanie mogli nie znać daty ataku na PH. Wiadomo, że Anglicy podsłuchiwali Amerykanów i oni trochę lepiej się w tym orientowali. Ale nie dyplomatycznie było im o tym mówić; poza tym może lepiej zaczekać i zobaczyć co zrobią Amerykanie (mnie więcej na takiej samej zasadzie jak widzisz, że kolega ma rozwiązane sznurowadło ale może go o tym nie informować i poczekać na rozwój wypadków).

12.12.2009
07:34
[18]

Lim [ Legend ]

Viti ---> co do ,,drwin'' z wejścia Yamamoto na pokład okrętu (a właśnie, jakiego?) to chyba umknął sens mojej wypowiedzi na temat filmu, który jest jednym z najlepszych w swoim gatunku. Nie wiem czemu, nie dociekam. Wszystko tam robi wrażenie, choć komuś mniej zainteresowanemu tematem może to umknąć. Dlatego warto było to podkreślić.

Natomiast Pearl Harbor też ma swoje zalety, szczególnie gdy oglądać je w kinie lub na projektorze z dźwiękiem dookólnym, a nie monitorze komputera. Porównywać/polecać tego filmu do Tora! Tora! Tora! niepodobna bo są to różne gatunki a łączy je tylko miejsce i czas akcji. Nawet jeśli trudno dotrwać do końca (nic dziwnego - 3 godziny), to naprawdę warto było wpaść do znajomego audiofila dla kilku dobrych scen.
A że to miało być w założeniu połączenie tandetnego harlekina i filmu wojennego to nie nowina, kto nie chce niech nie ogląda. Różnica jest taka że w tworzeniu Tora, Tora brali udział japończycy i film był świetnie przyjęty a Pearl Harbor tworzony jest w innych czasach dla innej widowni. Sumarycznie też ma wysokie noty mimo licznych głosów krytyki. Kombatanci dawno przestali chodzić do kina, gusta się zmieniają a pieniądz zarobiony na biletach młodszej widowni nie śmierdzi. Każdy temat można pogrzebać, patrzcie na genialny w szczególe i słaby w ogóle odpowiednik Pearl Harbor – japoński film Yamato.

BTW. to jakie mamy naprawdę ,,dobre'' filmy wojenne? Mamy chyba jakieś :)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
12.12.2009
08:40
[19]

Lim [ Legend ]

Propozycja dobrego filmu w formie zagadki ;)
Co to, kto rozpoznaje?


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
12.12.2009
11:08
[20]

caramucho [ Generaďż˝ ]

Ja z kolei polecam "Honor Generała" dokument puszczany późno nocą w TVP co by nie zakłócał emisji klanu i tańca z gwiazdami.

Z całej sprawy najbardziej boli brak zainteresowania naszych władz i obojętność mediów ale po co ja o tym piszę w końcu to żadna nowość.

13.12.2009
20:04
[21]

Ward [ Legend ]

dzisiaj rocznica stanu wojennego
lata mijają a wrony i spawacza nie ma kto osądzić?
tyle nowych dokumentów znajdują a generał ciągle uważa , że zachował się z honorem żołnierza

--------------

fotka z góry albo z predatora albo ze snajpera ;->
ale chyba nie bo to jakaś stara flinta


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Ward
13.12.2009
20:42
smile
[22]

Misiak [ Pluszak ]

Szukam facetów powyżej 25 roku życia do pomocy w ankiecie.

Pomożecie? ;D

Pozdrawiam

link: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9787559&N=1

13.12.2009
20:59
[23]

U-boot [ Karl Dönitz ]

caramucho --> jak zawsze ciekawy link,
nie zauwazylem zadnej reklamy tego programu w TV, ale w sumie nie ma co sie dziwic - reklamuja tysiace gniotow rodem z USA, co chwila transmituja jakies msze, seriale to juz tylko z zakonnicami i ksiezami sa krecone,
dobrze, ze mamy you tube,

Ward --> dalbys spokoj juz generalowi, czujesz sie lepiej ublizajac staremu, schorowanemu czlowiekowi ?

Pozdrawiam

p.s.

dawno dawno temu w dniu takim jak dzis miala miejsce bitwa morska i to bez udzialow lotniskowcow, tak wychwalanych nieco wyzej :)
jeden pancernik kieszonkowy kontra 1 ciezki i 2 lekkie krazowniki

14.12.2009
14:59
smile
[24]

PaZur76 [ Gladiator ]

Panowie, korzystając z okazji, że zajęliście się tematem walk na morzu: jak się nazywa po polsku ów Recognition Manual do rozpoznawania sylwetek jednostek pływających (dla np. d-ców okrętów podwodnych)? Można niby przetłumaczyć na coś a la "Podręcznik rozpoznania/identyfikacji", ale wiem, że toto ma jednak bardziej fachową nazwę (wyleciała mi z głowy)...

14.12.2009
18:58
[25]

Ward [ Legend ]

U-boot - ja nie , ale rodziny pomordowanych i prześladowanych w czasie stanu wojennego pewnie by się poczuły lepiej gdyby sprawiedliwość dosięgła głownych sprawców a nie zomowców i milicjantów którzy ganiali z gumowymi pałami rozganiając demonstracje
i to niechodzi o ulżenie sobie tylko o sprawiedliwość, człowiek 28 lat temu proszący wielkiego brata o braterską pomoc przeciw swojemu narodowi dzisiaj nie powinien spacerować po studiach liberalnych telewizji opowiadając o swoim chorym widzeniu historii , wbrew faktom i dokumentom opowiadanemu tylko pokutować za swoje winy , niekoniecznie we więzieniu bo jest stary i schorowany ale spokojnie i skromnie w domu albo klasztorze ;->
nawet robak odpokutował , no ale on miał honor którego generał ma dziwne poczucie
-------------
Pazur - a ten recognition MANUAL oryginalnie tak się nazywał , czy to dodatek do instrukcji z SH?

14.12.2009
22:54
smile
[26]

Widzący [ Legend ]



Tajny dokument niezwykłym trafem zdobyty przez "Tims'a" pomimo widocznych edycji i braku datowania z całą pewnością potwierdza to co potwierdza.
Duchowy przywódca irańskiej soldateski Saddam Husajn kolejny raz kłamliwie zaprzeczył planom budowy Gwiazdy Śmierci, zaniepokojona społeczność międzynarodowa ponownie rząda niezwłocznego przywrócenia pokoju i porządku w tym zapalnym regionie. Przywódcy państw europejskich wezwani w trybie pilnym do Tel Awiwu wyrazili całkowite poparcie dla przeszłych, bieżących i przyszłych działań sił pokojowych. W przeciwnym przypadku ostrzeżono Husajna iż może zostać ponownie osądzony i stracony.

Na rozległym placu w Białołęce odbył się spontaniczny wiec poparcia dla pokojowej polityki naszych sojuszników połączony z przemarszem dwóch brygad kawalerii w pełni ukompletowanej i gotowej do wyjazdu na Madagaskar.

16.12.2009
17:52
[27]

U-boot [ Karl Dönitz ]

No i zaczelo sie !!
byle dotrzec do Antwerpii a potem juz z gorki

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
16.12.2009
19:04
smile
[28]

olivierpack [ Senator ]

Całkiem nowy tytuł. Podobno warto.

Widzący> :D


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - olivierpack
17.12.2009
10:04
smile
[29]

matchaus [ sturmer ]

Dzięki za info Olivier! Książkę właśnie kupiłem via Allegro - baaardzo chętnie przeczytam! :)

P.S. Znajomy poleca (i niebawem mi pożyczy :) "cuś" takiego:

Jestem do w/w pozycji trochę negatywnie nastawiony*, mam jednak nadzieję, że nie będzie tak źle :)

* - wiecie... taki typ literatury trochę mnie odrzuca ze względu na domniemany "rewizjonizm" (nie udało się wtedy, to dołożymy Batmana, Supermena i Janosika i w końcu im pokażemy ;)

P.S. Dawno, dawno temu oglądałem dwa podobne filmy SF z analogicznym wątkiem fabularnym co w książce:
1. Amerykański lotniskowiec przenosi się w okolice Pearl Harbour, przed atakiem w 1941 roku.
2. Współczesna jednostka armii japońskiej przenosi się do starożytnej Japonii, by uczestniczyć w walkach klanów o tron cesarski.
Pamiętacie może któryś z wymienionych? :)
(ten drugi był naprawdę niezły... ale jak się nazywał? nie pomnę...)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - matchaus
17.12.2009
10:10
smile
[30]

matchaus [ sturmer ]

MAM! ZNALAZŁEM! :D



P.S. O Ku.wa! SONNY CHIBA! :D
Zajebaszczy film!


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - matchaus
17.12.2009
10:13
smile
[31]

matchaus [ sturmer ]

A tutaj numer jeden z mojej listy:


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - matchaus
17.12.2009
12:10
[32]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

matchaus -> Jeśli ta książka aspiruje do bycia "historyczną" to takie domniemania ją dyskwalifikują. Tak samo jak każde inne domniemanie w historii. Dla mnie to zalatuje "historycznym tabloidem" wyrobem historycznopodobnym tak samo jak te kolorowe szmaty powinnym być nazywane wyrobem gazetopodobnym.
Rozpatrując sprawę z tej strony wprowadził bym cenzurę na głupotę i zabronił drukowania takich rzeczy. Te kilkaset etatów pracy bym poświęcił. W cenzurze by powstały na to miejsce inne etaty.

Ale jeśli jest to książka która traktuje cała sprawę z przymrużeniem oka (jak filmy które przytoczyłeś) to może być to całkiem interesująca pozycja. Chociaż osobiście nie będę miał czasu na jej przeczytanie.
Obecnie jestem mocno zaangażowany w książki Vonneguta. Mam chęć przeczytać wszystkie wydane u nas. A jeśli miałeś styczność z tym autorem to przyznasz mi, że i jego klasa wyzsza i też pytania z jakimi pozostawia czytelnika są istotniejsze.

17.12.2009
12:37
[33]

el f [ RONIN-SARMATA ]

matchaus

Miałem w ręku to "www.1939.com" i odłożyłem na półkę po chwili przeglądania.

Jak lubisz fantastykę w realiach drugowojennych, to lepiej przeczytać "Obiekt R/W0036" Tomasza Bukowskiego.

17.12.2009
12:51
smile
[34]

matchaus [ sturmer ]

Ale jeśli jest to książka która traktuje cała sprawę z przymrużeniem oka (jak filmy które przytoczyłeś) to może być to całkiem interesująca pozycja[...]

Ależ oczywiście! Sądziłem, że rzucicie choć okiem w recenzje na merlinie...

Viti ---> Kurt Vonnegut... co ja Ci będę pisał - czytaj, czytaj, czytaj :)


el f ---> Dzięki za propozycję (właśnie o niej czytam)!
Na pewno skorzystam :)

17.12.2009
14:56
smile
[35]

Widzący [ Legend ]

Czy ktoś wytwarza w RP rdzenie wolframowe do amunicji czołgowej, jeżeli tak to w jakiej technologii?

18.12.2009
07:59
smile
[36]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"Śniadanie Mistrzów" od lat jest moim najlepszym antydepresantem :)

18.12.2009
08:53
[37]

Ward [ Legend ]

drugie śniadanie mistrzów z ględzącym Hołdysem jest najlepsze na poprawę humorku ;->

złomiarz czy kolekcjoner ? ten ktoś ma nierówno pod sufitem



MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Ward
18.12.2009
12:45
smile
[38]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Jeśli chodzi o książki, to...

...właśnie dostałem Eryka Sopoćko (chyba wszystkim znana postać) Patrole "Orła", z dołączoną płytą DVD z pełnometrażowym filmem Leonarda Buczkowskiego "Orzeł". W filmie, w tytułowej roli Orła, wystąpił jego brat bliźniak - ORP Sęp.
Na Allegro, taki zestaw to 29,99 co na dzisiejsze czasy, nie jest wygórowaną ceną...

18.12.2009
14:06
smile
[39]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ----> Odnośnie www.1939.com.pl czy też www.1944.waw.pl
Autor nigdy nie aspirował aby jego książki określać miano historycznymi. W wywiadzie podaje wprost, że to ma być rozrywka. Przyjął założenie, coby było gdyby i czy ewenatualnie miałoby to wpływ na cokolwiek i tyle. Wplótł to w perypetie bohaterów i na tym koniec "ideologii" czy "aspiracji". Czyta się świetnie. Bawi, pozwala wyobrazić sobie to i owo. Odpowiada niejako na pytanie czy była szansa i co by zmieniło to czy tamto. Nic więcej.
Jeśli jesteś znudzony ciągłymi monografiami, opisami historycznymi, mądrościami to to jest świetna odskocznia. Nie oczekujmy czegoś do czego nie zostały te książki napisane ;)))

18.12.2009
14:51
smile
[40]

caramucho [ Generaďż˝ ]

------------------Viti, matchaus WOLFGRAU --------------
czytałem książkę o której dyskutowaliście i napiszę że z lepszym pożytkiem będzie samemu napisanie takiego opowiadania niż czytanie czegoś co mi zajęło jeden wieczór i cześć nocy razem z 1944 tegoż autora nad którym to męczyłem się strasznie.
Największą zaletą książki jest chyba sam pomysł (któż nie zastanawiał się jakby to było gdyby skopać troszkę Wermachtowi rzyć).
Niestety cała reszta fabuła, bohaterowie przypomina nieco złośliwą narośl wokół samego pomysłu ale po kolei. Protagoniści w książce są zwyczajnie nudni i misiowaci a antagoniści to żenująco śmieszni idioci. Wątek miłosny byłby może uszedł choć oczywiście strasznie sztampowy ale został dodatkowo okraszony "wzruszającą" i nikomu nie potrzebną retrospekcją.
Ponadto autor ma nikłe pojęcie o wojsku jako takim i obraz jaki powstawał to jego jakieś tam mgliste wyobrażenia o cywilbandzie ubranej w mundury. O realiach pisać nie będę bo i po co skoro to tak naprawdę bliżej leży fantasy niż nawet SF wiec tą kwestię sobie daruję i czytającym też radzę. Autor mieni się miłośnikiem II wojny światowej i ponoć jest historykiem ale poszedł sobie na łatwiznę i upraszczając sprawę uznał że Rydz-Śmigły wraz z całym sztabem uzna kartkę napisana przez jakichś bliżej nieznanych osobników za wyrocznię w sprawie prowadzenia całej kampanii i na podstawie jej zmienieni przebieg wojny ok niech będzie to nie musi być mocną stroną powieści.
Może są nią walki? Nie sądzę opisy najczęściej zbyt ogólnikowe mało porywające może dlatego że nie widzimy ich z pierwszej perspektywy tylko najczęściej znamy z relacji osób trzecich. Giną tylko postacie drugoplanowe, główna intryga strasznie naciągana (jak i wszystko). Sposób realizacji zamiarów przez antagonistów przypomina usiłowanie nieudolne.
Niemcy to szara masa na tle horyzontu atakująca bohaterów falami prawie jak we władcy pierścieni (niestety brak Saurona choć przyznam że myślałem że jest nim gen. Hoepner)
Szkoda że zabrakło opisu kilku potencjalnie ciekawych, wątków (np. atak Gromu na sztab dywizji pancernej) czyżby przerosło to możliwości i chęci autora, czy też zbyt kurczowo trzymał się nie najlepszego zresztą sposobu narracji? Mimo wszystko dało się to jakoś strawić chyba z tylko powodu tematu nie dorasta jednak do pięt pamiętnej serii z Tygrysem mimo że poziom jej również był różny.
Autorowi jednak trzeba pogratulować książka wydaję się sprzedawać choć kosztuje ok. 30 zł w empiku.

19.12.2009
19:12
[41]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]


czytałem książkę o której dyskutowaliście i napiszę że z lepszym pożytkiem będzie samemu napisanie takiego opowiadania niż czytanie czegoś co mi zajęło jeden wieczór i cześć nocy razem z 1944 tegoż autora nad którym to męczyłem się strasznie.


Chętnie poczytam ;)

Największą zaletą książki jest chyba sam pomysł.
Owszem.

Niestety cała reszta fabuła, bohaterowie przypomina nieco złośliwą narośl wokół samego pomysłu ale po kolei. Protagoniści w książce są zwyczajnie nudni i misiowaci a antagoniści to żenująco śmieszni idioci. Wątek miłosny byłby może uszedł choć oczywiście strasznie sztampowy ale został dodatkowo okraszony "wzruszającą" i nikomu nie potrzebną retrospekcją.

Po kolei. Owszem można mieć swoje zdanie na temat misiowatości itp. dlatego nie będę z tym dyskutował, bo postacie są nierówne. Do tego przeobrażenia niektórych, albo odkrywanie u nich nowych zdolności trąci lekko naiwnością. Fakt. Co do Niemców. No tu się nie zgodzę.
Walka w 1939? Każdego taka sytuacja by przerosła. Na początku potraktowanie porażek jako chwilowe niepowodzenie, a następnie próba zniszczenia masą. To takie dziwne? Dla mnie nie. Czytam kolejną książkę – monografię o wrześniu i Niemcy właśnie tak robili. Albo obchodzili, albo sprowadzali kolejny pułk i kolejny i łoili. Tu potraktowali podobnie sytuację. Tyle, że przeciwnik był inny. ;)

Ponadto autor ma nikłe pojęcie o wojsku jako takim i obraz jaki powstawał to jego jakieś tam mgliste wyobrażenia o cywilbandzie ubranej w mundury. O realiach pisać nie będę bo i po co skoro to tak naprawdę bliżej leży fantasy niż nawet SF wiec tą kwestię sobie daruję i czytającym też radzę.
Nie wiem jaką autor ma wiedzę o wojsku itp. Tyle, że co to ma za znaczenie? Przeciętny czytelnik nie ma jej wcale.:D
Autor mieni się miłośnikiem II wojny światowej i ponoć jest historykiem ale poszedł sobie na łatwiznę i upraszczając sprawę uznał że Rydz-Śmigły wraz z całym sztabem uzna kartkę napisana przez jakichś bliżej nieznanych osobników za wyrocznię w sprawie prowadzenia całej kampanii i na podstawie jej zmienieni przebieg wojny ok niech będzie to nie musi być mocną stroną powieści.
Naiwne , tu się zgodzę. Nie została przedstawiona jakaś sytuacja, która byłaby na tyle prawdopodobna , że czytający uwierzyłby, że Naczelny Wódz zaufałby dowódcy jednostki „znikąd” i dostosował się do sytuacji. Ba. Nawet w tej sytuacji z książki nie wskazano co takiego zrobił Wódz, by odmienić kampanię.

Może są nią walki? Nie sądzę opisy najczęściej zbyt ogólnikowe mało porywające może dlatego że nie widzimy ich z pierwszej perspektywy tylko najczęściej znamy z relacji osób trzecich. Giną tylko postacie drugoplanowe, główna intryga strasznie naciągana (jak i wszystko). Sposób realizacji zamiarów przez antagonistów przypomina usiłowanie nieudolne.
Niemcy to szara masa na tle horyzontu atakująca bohaterów falami prawie jak we władcy pierścieni (niestety brak Saurona choć przyznam że myślałem że jest nim gen. Hoepner)
Szkoda że zabrakło opisu kilku potencjalnie ciekawych, wątków (np. atak Gromu na sztab dywizji pancernej) czyżby przerosło to możliwości i chęci autora, czy też zbyt kurczowo trzymał się nie najlepszego zresztą sposobu narracji?

No i tu się zgodzę ponownie. Walki są często potraktowane w stylu „ten oberwał”, „po walce okazało się , że wypadł 1 rosomak i 1 krab” ;) Walki skupione są bardziej na walkach pancerniaków i lotników (Mi24 vs. Cotamtylkobyłopostronieniemców). Brakuje wskazania elementów taktyki , tej szczegółowości, która by nas zbliżyła trochę do pola walki. W mieście (1944) uwaga skupia się na głównym bohaterze a opisy chłopaków z AK przeszkolonych przez Grom są… nieco ubogie. Takich przykładów jest kupę.
Co do walk Gromu i eliminacji wrażych sztabów. Brakowało mi tego – owszem – ale o tym jak Grom działa chyba wie raptem kilka setek ludzi i też nie chwalą się chyba tą wiedzą :D
Ale mógł autor popytać choćby kogoś z zawodowców z 6 powietrzno desantowej.
Atak falami. Pisałem wcześniej. Ja składam to na karb nieznajomości przeciwnika i ataki takie niczym się nie różniły od prawdziwego września ;)

Mimo wszystko dało się to jakoś strawić chyba z tylko powodu tematu nie dorasta jednak do pięt pamiętnej serii z Tygrysem mimo że poziom jej również był różny.
Autorowi jednak trzeba pogratulować książka wydaję się sprzedawać choć kosztuje ok. 30 zł w empiku.

Nie sądzę, by należało porównywać te książki. Tygrysy były uważane przez wielu za źródło wiedzy o historii II wojny a to jest tylko powieść mająca dać radość czytania. Ja na przykład przy tygrysach straaaaasznie się męczyłem.
Jak powiedziałem wcześniej, nie należy oczekiwać od książki tego czym ona nie jest. Z tą książką tak jak z ASG , które bardzo lubię. Z pozoru jak wojna, a tak naprawdę pewnie różni się od niej drastycznie. Tylko kogo to obchodzi, skoro człowiekowi sprawia radość ta zabawa? :D
Wrócę więc do poprzedniego zdania: Chcesz rozrywki łatwej i przyjemnej - czytaj. Chcesz czegoś poważniejszego - odłóż.

20.12.2009
20:02
[42]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam

jako, ze nadszedl juz czas wyjazdu swiatecznego pozwole sobie zlozyc zycznia :)

Wszystkiego najlepszego z okazji Swiat Bozego Narodzenia oraz Nowego Roku !!!

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
20.12.2009
20:08
smile
[43]

Widzący [ Legend ]

Ociupinkę spóźnione (absencja w dniu wczorajszym), 19-12-1939 tank T-34 został przyjęty na uzbrojenie powszechnie znanej armii zwanej Czerwoną.
Informacja ważna dla oficerów nie odchodzących od map bitew WWII i wygrywających je na nowo.

21.12.2009
09:55
[44]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mnie wystarczyły fragmenty www.1939.com - np jak przeczytałem o pociskach radośnie "odbijających się od pancerza reaktywnego" Twardego to... miałem serdecznie dość.

21.12.2009
12:06
[45]

olivierpack [ Senator ]

No i stało się. Inżynier naszych marzeń, najserdeczniejszy przyjaciel zwykłego człowieka, olbrzym myśli i czynu, prometeusz nowej ery. Nie, to nie Rafał Maserak. Miłosiernie przyszedł na świat sto trzydzieści lat temu. Ponieważ, osobowość niezmierzonej skali, dziś tak jak w kilka poprzednich dni, znowu obchodzi urodziny!


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - olivierpack
21.12.2009
12:54
smile
[46]

Widzący [ Legend ]

A usta ma czerwieńsze od malin...

21.12.2009
14:27
smile
[47]

olivierpack [ Senator ]

Stalin do Syna: Ty nie jesteś Stalinem i ja nie jestem Stalinem. Stalin to władza radziecka. Stalin jest tym, czym jest w gazetach i na portretach, a nie tobą czy nawet mną!



28.12.2009
09:38
[48]

Ward [ Legend ]

myślałem że jak ostatni post będzie 21 grudnia to nie o stalinie tylko śmierci bardzo zdolnego dowódcy , który nie lubił ruskich i własnych polityków też, chociaż to podobno pismacy przekręcali jego słowa :->

niepokorny był tak jak zdolny i co za pech -przydażył mu sie wypadek samochodowy
troszku dziwne bardzo ale bo to pierwszy raz dzieje się coś podobnego ?
przypadek jak inne u amerykanów ;->


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Ward
31.12.2009
19:10
smile
[49]

Lim [ Legend ]

Szczęśliwego Nowego Roku panowie oficerowie.

Do zobaczenia w nowym 2010!



MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
11.01.2010
23:03
[50]

Lim [ Legend ]

Miałem zapytać kiedy z świątecznych urlopów powrócą panowie oficerowie, kiedy sięgając do barku znalazłem... Oliviera !
Niespodziewane spotkanie, gdy z nim skończę zamieszczę zdjęcie ;))

Z tego wszystkiego chyba zapomniałem przypomnieć o świetnym filmie, który pokazują od godziny na TVP1 - Most na Renie, dobry dramat wojenny w starym stylu, świetna obsada. Polecam choćby drugą połowę filmu!

Jest rok 1945. Alianci stopniowo posuwają się w głąb III Rzeszy. Na zachodzie armia amerykańska stara się sforsować Ren. Niemcy, chcąc im w tym przeszkodzić, wysadzają wszystkie mosty na rzece. Zostaje tylko jeden, ostatni, którego nie zdążyli jeszcze zniszczyć. To most w Remangen. Niemiecki generał von Brock otrzymuje rozkaz wysadzenia budowli w powietrze. Generał nie kwapi się jednak z jego wykonaniem. Oznaczałoby to pozostawienie 50 tysięcy żołnierzy na pastwę nacierających Amerykanów.

reż.John Guillermin, wyk.Georges Segal (porucznik Phil Hartman), Robert Vaughn (Major Paul Krüger), Ben Gazzara (sierżant Angelo), Bradford Dillman (Major Barnes), E.G.Marshall (generał Shinner), Peter van Eyck (generał von Brock), Hans Christian Blech (Schmidt)
USA 1969


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
12.01.2010
23:48
[51]

Pit17 [ Dolotek ]

Ja mam takie pytanko. Czy ktoś Mi może powiedzieć jak nazywa się, takie małe cuś, co jest pociągane gdy wystrzelony jest nabój? Np. w mosin-nagat, arisaka?

12.01.2010
23:59
[52]

Lim [ Legend ]

Dokładniej możesz uściślić pytanie? Bo chyba nie o spust pytasz... gdzie to podziałem zdjęcie Oliviera zrobione wczoraj, trzymałem go w mocnym uchwycie bo Olivier jak to Olivier - dobra marka ;)

13.01.2010
00:01
[53]

Pit17 [ Dolotek ]

Nie, nie chodzi Mi o spust. Jak naprzykład wystrzelony zostaje nabój z mosin-nagat to zawsze trzeba pociągnąć takie..no właśnie..jak to się nazywa :D?

13.01.2010
00:22
[54]

Yaca Killer [ Regent ]

Ta część to "kurek".

13.01.2010
00:48
[55]

Pit17 [ Dolotek ]

Dobra to już tak dla pewności:



W 0:15 facet pociąga to o czym mówie

Czy to jest ten dany kurek?

Aha i jeszcze takie pytanko do tego. Kurek to element zamka skałkowego?

13.01.2010
00:51
[56]

pablo397 [ sport addicted ]

Pit17 --> ta cześć to "rączka zamkowa"

13.01.2010
01:12
smile
[57]

Pit17 [ Dolotek ]

OK, no to już wszystko wiem, wszystkiego się dowiedziałem. Wielkie dzięki za pomoc :)

13.01.2010
01:33
smile
[58]

Lim [ Legend ]

Pit17 ---> dokładniejsze pytanie to pełniejsza odpowiedź. Pytasz o rewolwer, czy karabin(y)? Nagant (nie nagan, choć i ta obiegowa nazwa rzadko się pojawia) to rewolwer i możemy kiedyś porozmawiać kiedy można/trzeba, napiąć/zwolnić kurek, może ktoś nieźle zorientowany się znajdzie.
Np. w jakiej broni zawsze (w pytaniu piszesz ,,zawsze'') trzeba było odciągnąć kurek po strzale a w jakiej już nie ;)
Chyba że ogólna odpowiedź Yacy już wystarczy.


A tu spotkany wczoraj Olivier... kto by się spodziewał, że zobaczę go nie tylko na forum :)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
13.01.2010
19:21
smile
[59]

olivierpack [ Senator ]

Nie bele co, ja bym trzymał na dobrą okazję:)

13.01.2010
19:43
smile
[60]

Widzący [ Legend ]

Jako ciekawostkę, w połowie lat osiemdziesiątych modernizowano i czyszczono opływ Motławy, stamtąd kumpel trafił radzieckiego Naganta wojennej produkcji. Rewolwer silnie skorodowany i bezwartościowy, załadowany był 5 nabojami aż w trzech różnych typach, w tym dwa naboje z płaskim czubkiem pocisku były elaborowane czarnym prochem, byliśmy mocno zdziwieni tego rodzaju amunicją.

15.01.2010
22:49
smile
[61]

Ward [ Legend ]

Widzący - te dwa ''dziwne'' były pewnie od naganta bo to trochę ''dziwny'' rewolwer a reszta nabojów to zbieranina jakaś ;->

nie bałeś się ze paluchy urwie jak wkręcaliście w imadło?

16.01.2010
21:11
smile
[62]

olivierpack [ Senator ]







Podobno musztra wraca do WP:)

24.01.2010
10:05
[63]

U-boot [ Karl Dönitz ]

hello

czyzby mroz odcial wszytskich od netu ?
BdU informuje
Gotenhafen - rano okolo 06.00 temperatura -20 :)

taka szybka kartka z kalendarza

1945 - w nocy z 24 na 25 niemieccy saperzy wysadzili w powietrze obiekty na terenie kwatery głównej Adolfa Hitlera w Wilczym Szańcu

1965 - zmarl Winston Churchill

1972 - w dżungli na Guam znaleziono japońskiego żołnierza Shoichi Yokoi, ukrywającego się od czasu zajęcia wyspy przez wojska amerykańskie w 1944 roku

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
25.01.2010
01:05
smile
[64]

Widzący [ Legend ]

Ward -> ale do Naganta nie wsadzisz innej amunicji, więc wszystkie były do niego. Zdziwienie to tan czarny proch w latach czterdziestych. Co do urywania paluchów to mała szansa, jako "fahofcy" mieliśmy do cięcia wanienkę z wodą,;-D

25.01.2010
11:40
smile
[65]

matchaus [ sturmer ]

Jestem już po lekturze "Adiutanta Diabła", autorstwa Michała Reynoldsa.
Jak widać na fotce, książka trochę zmęczyła mojego kota Borysa ;))
Wyjawię jednak szczerze, że on zazwyczaj jest "na nie", a literackie krytykanctwo ma we krwi ;)
Otóż wcale nie było tak źle mój Borysławie!

Tak naprawdę jest to książka o ofensywie w Ardenach, a postać Peipera jest tutaj niejako dodatkiem do bardzo dokładnych opisów zmagań (oczywiście całe życie Peipera jest w niej opisane, jednak stanowi tylko tło dla bitwy).
Nie mam nic przeciwko takiej prezentacji, nawet się ucieszyłem z takiego obrotu sprawy.
Jednak to, czego mi ZAWSZE brakuje w takich pozycjach, to KOLOROWE i przejrzyste mapki.
Takowe oczywiście występują, jednak raz, że są czarno-białe, dwa - mogłyby być lepsze (zawsze mogłyby być lepsze ;), no i trzy - jak to zwykle bywa, są umieszczone na końcu książki, więc co i rusz trzeba "knigę" wertować.
Generalnie nie jest jednak źle - czyta się to to w miarę wartko, a przebieg bitwy został poddany drobiazgowej analizie w oparciu o doprawdy benedyktyńską pracę autora (mnóstwo listów od weteranów + osobiste "badanie terenu" + oczywiście analiza raportów pobitewnych).
Zwracam jednak uwagę, że tłumaczenie jest wykonane na ocenę zaledwie dostateczną...
(do tego wku*wiające literówki!)

Ja w każdym razie już zamawiam "Stalowe piekło" :)

P.S. "Battle of the Bulge", jak z uporem maniaka nazywają "Bitwę w Ardenach" Amerykanie, interesowałem się kiedyś dość szczegółowo. Wszystko zaczęło się od planszowej strategii od Dragona z oooogromną planszą. Zagrywaliśmy się w nią tygodniami wraz z moim bratem.
Pamiętacie ją może? A może ktoś w nią, równie fanatycznie jak ja, pogrywał? :)
Oto jej obecna reedycja -
(mam nadzieję, że jest podobna, a może nawet lepsza, od pierwowzoru).


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - matchaus
25.01.2010
12:13
smile
[66]

pablo397 [ sport addicted ]

matchaus --> Ardeny mial kuzyn - troche pogrywalismy, ale to juz nie bylo to samo co emocje przy rozpaczliwej probie odwrocenia losow kampanii wrzesniowej w tej grze: - to bylo cos :P zawsze gralem polakami i zawsze baty zbieralem :/ (moze dlatego, ze mialem te 10 czy 12 lat :P)

ogolnie stare gry planszowe to bylo cos, nie to co pozbawione duszy dzisiejszy gry komputerowe :P (tylko rozstawianie wszystkich zetonow troche denerwowalo :P)


"Adiutant Diabła" rzucil mi sie w oczy, aczkolwiek front zachodni po 44 nigdy jakos mnie nie fascynowal - starcie tytanow na wschodzie - o, to juz co innego :) ostatnio wypatrzylem jakas ladna ksiege traktujaca dosc wnikliwie opis zycia czerwonoarmisty podczas wojny ojczyznianej i lat okupacji niemiec. caly ladny rozdzial byl poswiecony modnej ostatnio tematyce gwaltow na ludnosci niemieckiej i ogolnie (po pobieznym przejrzeniu) przedstawiala bardzo krytyczny i mocny obraz stanu wojsk radzieckich - wiec moze to byc ciekawa pozycja.

ale, ze ostatnio zakupilem dwa wielkie tomiszcza to czytania troche jeszcze mam - w ciemno kupilem od 'znaku' (a spodobalo mi sie to wydawnictwo, glownie za swietna 'wschod czerwonego ksiezyca' traktujaca o sputniku i poczatkach wyscigu w kosmos) 'towarzysze - komunizm od poczatku do upadku, historia zbrodniczej idealogii' - jestem juz w polowie, a interesujacych informacji jak na lekarstwo :/ liczylem na bardziej wnikliwy opis chocby sytuacji w zsrr w czasach kolektywizacji i industrializacji a w zamian dostalem taki *komunizm w pigulce* - czyli po trochu o wszystkim a w sumie szczegolowo o niczym - takie tam podsumowanie dla niezorientowanego w temacie czytelnika. mam nadzieje, ze pozniej bedzie ciekawiej... a jak nie to chyba ostatni raz jak kupilem ksiazke w ciemno.

za to na poleczce stoi i grzecznie czeka dlugo oczekiwany i polowany 'stalin - dwor czerwonego cara' - rowniez opasle tomiszcze, traktujace glownie o prywatnym zyciu Gospodarza i jego relacjach z najblizszymi i wspolpracownikami - duzo dobrych recenzji czytalem i mocno sie napalilem. juz same zdjecia sa kapitalne. to musi byc interesujaca literatura o moim ulubionym antybohaterze historii :D

25.01.2010
12:49
smile
[67]

matchaus [ sturmer ]

pablo397 ---> Grywałem w "Bzurę 1939", a jakże! :)
Powiem nawet w zaufaniu, że była to jedyna planszówka, w którą dawno, dawno temu próbowałem zagrać z moją dziewczyną.
Z gry nic nie wyszło, za to ta dziewczyna została moją żoną :D
(jestem zdecydowanie starszy od Ciebie ;)

26.01.2010
01:10
[68]

Ward [ Legend ]

Widzący - jak wszystkie musiały być prochowe i całe w łusce schowane to jak był załadowany 3 rodzajami?
to można było załadować różnymi nabojami?
--------------

Matchaus - kot fajny, łazienka chyba świeżo wykaflowana też, najsłabsza chyba książka z tego kompletu jeśli kot zasnął ;->
trochę dziwne to zainteresowanie i pisania z jakimś podziwem itp książek o byłych wrogach
ten autor to były żołnierz chyba?

pewnie, że minęła już kupa czasu od wojny a niemcy nie okupowali anglii przez 6 lat i angole patrzą może trochę inaczej, ale to na zachodzie nie u nas można spotkać częściej neofaszystów i zaprzeczających holokaustowi
---------------------

jutro w tv lecą sztandary i iwodzima Eastwooda, fajny film a jak to pisałem puścili reklamę i trochę mnie to zastanowiło, tak ''realistycznie'' zrobiony a jak można podpuścić tyralierę na 10 metrów i dopiero wyciągnąć ckm ze strzelnicy bunkra ;->
trochę tam przesadził Eastwood?
------------------------------------------

dzisiaj dali wywiad szefa ratowników i korespondenta Marcina Wrony z TVN po powrocie z Haiti i kiedy jeden dziękował za to że na haiti jest dużo amerykanów bo pilnowali porządku to drugi mówił, że będzie ich jeszcze więcej i nie rozumie czemu i tak dużo

Wrona powiedział że z lotniska ''wyrzucono'' dziennikarzy a kontrolę przejęło całkowicie wojsko przyjmujące zamiast pomocy humanitarnej transporty broni, pojazdów i wojska
nawet o celnikach w transportach mówił - po kiego tam w tej chwili celnicy?
przesadził ''troszku'' dziennikarz czy coś w tym jest ;->

26.01.2010
01:55
[69]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

@Ward

"Widzący - jak wszystkie musiały być prochowe i całe w łusce schowane to jak był załadowany 3 rodzajami?
to można było załadować różnymi nabojami? "

W przypadku rewolwerów zawsze można je było załadować różną amunicją (czyli np. kombinacja FMJ i JHP). Ze względu na ich konstrukcję eliminowało to jakiekolwiek potencjalne problemy z zacięciami (inaczej niż w przypadku pistoletów). Mimo wyjątkowej (jak na rewolwer) "gazoszczelności" Naganta (lufa stykająca się z komorą bębna) nie powinno być problemów z niezawodnością. Kwestia elaboracji czarnym prochem, hmm...tu już są schody. Przyznam że nie wiem czy faktycznie czerwonoarmistom zdarzało się jeszcze używać takiej amunicji. Większość broni palnej po wystrzeleniu około 12 pocisków przy użyciu czarnego prochu nadaje się do gruntownego czyszczenia (łącznie z rozkręcaniem korpusu). Nagar to nie żarty mimo chromowanego przewodu lufy (no i jeszcze kwestia szybkiego korodowania). Podejrzewam (to są tylko domysły), że być może ta "wykopka" należała do jakiś partyzantów (stąd taka a nie inna elaboracja). Najlepiej zapytać na fachowym forum:-).

26.01.2010
07:32
smile
[70]

matchaus [ sturmer ]

[...]trochę dziwne to zainteresowanie i pisania z jakimś podziwem itp książek o byłych wrogach
ten autor to były żołnierz chyba?

pewnie, że minęła już kupa czasu od wojny a niemcy nie okupowali anglii przez 6 lat i angole patrzą może trochę inaczej, ale to na zachodzie nie u nas można spotkać częściej neofaszystów i zaprzeczających holokaustowi



Ward ---> Autor jest byłym żołnierzem, owszem (mając pod ręką internet, można to sprawdzić w "try mi ga").
Co do zainteresowania "wrogami" (Niemcy nie byli już wrogami Reynoldsa ;), to w książce owo zainteresowanie dotyczy tak Niemców jak i Amerykanów.
Podziwu dla Niemców nie stwierdziłem :)
Wogóle to zastanawia mnie niezmiernie, skąd wytrzasnąłeś ten podziw Reynoldsa dla Niemców?
Z tytułów książek? :))

26.01.2010
08:34
[71]

Widzący [ Legend ]

niesfiec -> wyjątkowość Naganta nie wynikała z dolegania bębna do korpusu tylko z konstrukcji naboju i mechanizmu, w trakcie oddawania strzału następuje dociśnięcie i nasunięcie bębenka na lufę oraz wejście przedniej części łuski naboju do lufy. Dlatego naboje do Naganta mają łuskę całkowicie kryjącą pocisk.

Ward -> wyjaśniło sie, w latach dwudziestych i późniejszych produkowano amunicję czarnoprochową, podobno była lepsza od bezdymnej w rosyjskich warunkach zimowych. Co do partyzanckiego pochodzenia to raczej nie słyszałem o akcjach partyzanckich w Gdańsku;-)


Wiadomość została zmieniona przez Moderatora | 2010-01-27 12:23:57

26.01.2010
13:29
smile
[72]

matchaus [ sturmer ]

Czyżby post Widzącego był śmiałą próbą osiągnięcia przerostu treści nad formą? ;)

26.01.2010
13:35
smile
[73]

Widzący [ Legend ]

Coś chyba z moją klawiaturą się chrzani, nie mam już edycji więc poproszę o skrócenie w administracyjnym.

26.01.2010
13:47
smile
[74]

matchaus [ sturmer ]

A czy przypadkiem nie włączy Ci się (na klawiaturze) tryb pisania atramentem sympatycznym? ;)

26.01.2010
17:11
[75]

Ward [ Legend ]

Widzący - o to chodziło, że mogły być od naganta ale różnego typu, niepasującymi by nie ładowali ;->

Matchaus - Widzący może przesądny jest i z wrażenia nieświadomie to zrobił na widok czarnego kota w zlewie czytającego książki o ssmanach , ale to się chyba da wyciąć albo skrócić ;->
hee-hee
ja tam akurat nie Reynoldsowi się dziwię , ale trzeba to lubić jeśli się pisze
stalowe piekło , synów trzeciej rzeszy i adiutanta diabła , mnie same reklamy tej książki trochę dziwią
''Najmłodszy dowódca w Waffen SS, w latach 1938-41 adiutant szefa SS Heinricha Himmlera (stąd tytuł książki), jeden z bardziej znanych niemieckich dowódców pancernych II wojny światowej – z racji umiejętności taktycznych, '' , dobrze że o zbrodniach wojennych też tam piszą, ale co tam z tego wezmą nie wiadomo - jeden wiele drugi nic, są np. ludzie co w combat mission i closecombat wolą grać osią bo uważają że to ''słuszna'' strona -no może w combat mission mniej bo lustrzanki się gra ;->
----------------

sztandary i listy lecą dopiero w piątek nie jutro, kupię ze 2 dobre kasety i nagram bo mam tylko słabą kopię z telewizji ;->
czemu dają w kolejności - trochę nudny uwalony amerykańskim patosem i potem ten drugi, dobry film?
tym bardziej że sztandary dzieją się po wojnie więc to starsza historia od listów

a Wrony zdania o amerykanach w Haiti ocenzurowali na stronie TVN
pewnie bossowie zdecydowali że to nic ważnego ;->

27.01.2010
19:46
[76]

Lim [ Legend ]

Kartka z kalendarza

27 stycznia 1945 roku żołnierze 100 Lwowskiej Dywizji Piechoty 60 Armii I Frontu Ukraińskiego wyzwoliły niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz
W walkach o wyzwolenie Auschwitz, Birkenau, Monowitz i miasta Oświęcimia poległo 231 żołnierzy radzieckich.

Ponownie udało się zorganizować w Polsce centralne obchody ważnej rocznicy sprawnie i ponad podziałami, wynikającymi nie z patrzenia na historię a z politycznych podziałów.
Goście zagraniczni może nie byli może tej rangi co 1 września na Westerplatte ale przeprowadzono je w sposób godny a w świat jeszcze raz poszły głosy o hekatombie do której doszło w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Głosów z podkreśleniem narodowości sprawców masowego mordu nigdy za wiele w europie i na świecie. Poziom(nie)wiedzy na ten temat jest niekiedy zatrważający...
I taka kwestia na koniec – podkreślenie narodowości katów jest istotne, czy przywołanie zbrodniczej ideologii którą Niemcy się kierowali jest już wystarczające?


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
27.01.2010
21:00
[77]

olivierpack [ Senator ]

matchaus. Jakże charakterystyczny widok, doprawdy od jakiegoś czasu doceniam to miejsce jako znakomite do czytelnictwa.

Lim. Choćbyśmy nie wiadomo jak się prężyli na milionach rocznic za miliony złotych, to PR i tak mamy słaby, nieporównywalny z pewnymi narodami. Wielu z obecnych na uroczystości byłych więźniów widziało Auchwitz od jego powstania, aż do końca, ta obecność to w myśl tego lepszego zagranicznego PR nasze polskie sumienie współudziału - i ten PR tu i tam cicho pyta co trzeba było czynić, żeby lata utrzymać się w tym kotle piekielnym na samej górze i wyjść z niego cało. Zapewne takie rzeczy, że nam się w najgorszych koszmarach nie przyśni, z jednej strony znamienne, że świadczą tylko druty i baraki, a świadkowie milczą, z drugiej strony czy ma prawo pytać o to i owo, ten kto tam nie był?

PS. A żeby nie było tak przytłaczająco przypomniało mi się, że któryś z ss-owskich komendatów miał powiedzieć, że jeżeli zamknąć półnagich Polaków w obozie, po kilku tygodniach będą ubrani, obuci i będą pędzić bimber.

27.01.2010
21:00
[78]

Widzący [ Legend ]

W minioną niedzielę w ramach zimowego spaceru odwiedziłem Westerplatte. Elegancko odśnieżone pomimo trzaskającego mrozu, nareszcie wygląda w miarę przyzwoicie.
Zabawne było wyjaśnianie znajomej że widoczne i spektakularne zniszczenia koszar to wynik powojennych działań WP.

29.01.2010
20:03
[79]

Lim [ Legend ]

Za kilka minut rozpoczyna się film a za kilkadziesiąt gwieździsty sztandar załopocze nad górą Suribachi...
w Sztandarach chwały jest kilka scen dla których warto ponownie poświęcić dwie i pół godziny a Listy z Iwo Jimy to pozycja obowiązkowa

Piwo na stole, do usłyszenia za 5-6 godzin ;)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
30.01.2010
17:29
[80]

olivierpack [ Senator ]

Ja wolę Eastwooda jednak jako aktora, przeciętne te filmy, ten pierwszy nawet słaby.

02.02.2010
21:29
[81]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Oli --> zgodze siez Toba, ze akurat te dwa filmy nie zachwycily ale Eastwood ma takze fajne filmy, jako rezyser - za wszelka cena, rzeka tajemic, gran torino - to tylko trzy pierwsze, ktore przyszly mi do glowy bez szperania w necie

w niecale dwa tygodnie otrzymalem ze Stanow koszulke, w realu prawie taka sama jak w sklepie internetowym :) ale nawet pomimo niewielkich roznic jestem zadowlony

Pozdrawiam

p.s.
Stalingrad znowu upadl - jak dlugo jeszcze ??


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
11.02.2010
16:35
[82]

U-boot [ Karl Dönitz ]

hello

i kto pobil rekord ?
ja w imie tradycji zjadelm tylko trzy (wszystkie kupne) :) a potem doprawilem chruscikami (wszystkie swojskie :))

kto da wiecej ?

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
11.02.2010
20:12
smile
[83]

olivierpack [ Senator ]

Jak można spokojnie pączki przełykać, kiedy podobno opinia międzynarodowa jest zaniepokojona uzyskaniem przez Iran z własnej produkcji wysoko wzbogaconego Uranu. Chciałem więc z tego miejsca, bądź co bądź za pomocą medium elektronicznego dla mediów wszelakich, złożyć uspokajające oświadczenie, że ja jako opinia może nie międzynarodowa, a krajowa - polska wręcz, a przynajmniej jej część, w najmniejszym stopniu nie odczuwam zaniepokojenia z tego powodu. Dziękuje za uwagę.

11.02.2010
21:26
smile
[84]

Widzący [ Legend ]

Uważam to za stanowczo niesprawiedliwe, jak tak dalej pójdzie to irańczycy będą mogli raz zniszczyć Tel-Awiw a izraelczycy zaledwie 200 razy zniszczyć Teheran. To stawia państwo żydowskie w bardzo niekorzystnym i nierównoprawnym położeniu, stanowczo coś z tym trzeba zrobić.

15.02.2010
09:59
[85]

Lim [ Legend ]

Olivier, panowie --->Ja wolę Eastwooda jednak jako aktora, przeciętne te filmy, ten pierwszy nawet słaby.

Oba filmy są świetne i choć bardzo różne od siebie trudno je rozdzielać w sumarycznej ocenie, która musi być wysoka ponieważ zamierzenie pokazania historii widzianej oczami 2 kultur i stron konfliktu wyszło Eastwoodowi bardzo dobrze. Podczas gdy jedni walczą z obawą o to czy przeżyją, drudzy - poza nielicznymi wyjątkami - nie mają złudzeń, że ostatecznym rozwiązaniem jest tylko chwalebna(bezsensowna?!) śmierć.
Poza tym szokującym zderzeniem kultur filmy oferują realizm i jakość realizacji wysoką tak, że trudno o dramat wojenny tak perfekcyjnie technicznie ukazujący inwazję.
Coś nieomal obrazoburczego teraz ;) czyli porównanie do filmu bliskiego naszym sercom ze względu na teatr działań.

BTW. bliską, bo raz temat ciekawy, wałkowany w grach i filmach, oraz dwa - śp. dziadek tam walczył a jeden z jego braci poległ i gdy czasem nawiązujemy do Ryana czy Kompanii braci mam takie wrażenie, że daaaawno temu słyszałem podobne historie inaczej nieco opowiedziane… ale zostawmy to i wracajmy do kina.

Szeregowiec Ryan, oczywiście nie z powodu braku możliwości technicznych tylko z przemyślanego dobrze wyboru, był pokazany w szczególe perfekcyjnie ale w dalekim planie bardzo skromnie.
A film Eastwooda? Popatrzmy na sekwencję screenów


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:05
[86]

Lim [ Legend ]

ostrzał


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:07
[87]

Lim [ Legend ]

flota...


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:08
[88]

Lim [ Legend ]

... inwazyjna


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:10
[89]

Lim [ Legend ]

lądowanie


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:13
[90]

Lim [ Legend ]

ostrożne poszerzanie przyczółka


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:15
[91]

Lim [ Legend ]

i japońska odpowiedź


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:22
smile
[92]

Lim [ Legend ]

piekło lejące się seriami z luf cmk'ów


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:22
[93]

Lim [ Legend ]

i dział


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:24
[94]

Lim [ Legend ]

straty


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:28
[95]

Lim [ Legend ]

hekatomba


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:30
[96]

Lim [ Legend ]

i śmierć


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:31
[97]

Lim [ Legend ]

śmierć


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
10:40
smile
[98]

Lim [ Legend ]

...śmierć!

Przyznam że od czasu (książkowego) opisu lądowania na Tarawie niewiele opisów było tak przejmujących i sugestywnych jak ten, który otrzymaliśmy dzięki Eastwoodowi!
I tu uwaga panowie, ten ,,felieton korespondenta wojennego'' pochodzi z Sztandaru chwały, czyli tego ,,nudniejszego'' z filmów ;)
Mam ochotę jeszcze raz go obejrzeć, może za tydzień znajdzie się wolny i spokojny wieczór?

Na sztandar, listy i... Ryana :)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
17:06
[99]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Lim --> Twoje screeny swiadcza o jednym
Eastwood zatrudnilum mase komputerow do swoich filmow a Spilberg tego nie zrobil
czy powod lezy po stronie mozliwosci jakie Steven mial w 1998 ? moze nie byl usatysfakcjonowany tym co mogl osiagnac ? Clint w 2006 mogl jednak poszalec

Pozdrawiam

15.02.2010
17:22
smile
[100]

Widzący [ Legend ]

W takim jedny słynnym filmie wojennym pod tytułem 300 (uznanym za najgorszy film roku i okolic) pracowały praktycznie tylko komputery a kicha wyszła jakich mało.

15.02.2010
17:45
[101]

olivierpack [ Senator ]

Komputerowe efekty to super sprawa, czekać tylko jak wykorzystają je w teatrze telewizji. A poważnie Spielberg to jednak klasa, albo dwie wyżej, takie efekty fajnie prezentują się w filmach efektownych, rzadziej filmach mądrych. Ryan był efektowny bez takich efektów, a do tego mądry, bo o jednostkach, a nie inwazji. A te piękne cyfrowe panoramy od razu zabijają klimat pierwszej linii, zresztą cały morał wychodzi już chyba po dwudziestu minutach, że tysiące zginęły, a US Army wywyższa tych kilku żołnierzy, bo przypadkowo byli na fajnym zdjęciu, jakie to fee i jak im z tym źle i że chwała i zaszczyty należą się tym, którzy tam zostali, nudy. "Cienka czerwona linia" nadal rządzi na Pacyfiku:)

15.02.2010
17:58
[102]

T_bone [ Henchman 24 ]

"US Army wywyższa"

USMC jak już ;p 14 marca na HBO rusza "The Pacific", liczę że seria będzie miał to "coś" i nie pozostawi niedosytu jak filmy Eastwooda.

15.02.2010
20:36
smile
[103]

Lim [ Legend ]

Ubi, panowie ----> Spielberg, Spielberg…to ten który w 1993 wygenerował zapierający dech w piersiach, wirtualny świat dinozaurów?

Całkiem poważnie już mówiąc, Spielberg tak założył wygląd scen batalistycznych w Szeregowcu i plan wypełnił w 100%, film nie jest gorszy jest inny.
Eastwood natomiast dołożył wszelkich starań by sceny lądowania przedstawione z rozmachem przypominały autentyczne wydarzenia – a skala tych zdarzeń była ogromna.
Wystarczy popatrzeć na archiwalne filmy i zdjęcia by uznać mistrzostwo realizacji tych scen
Bez efektów komputerowych można z powodzeniem przedstawić lądowanie kilku barek (screen z Ryana) ale nie zespół potężnych pancerników ostrzeliwujących wyspę – i chcę podkreślić, że oczywiście to nie ilość świadczy o jakości. Wspomniane i porównane filmy nie są lepsze/gorsze tylko… inne.
Filmy Eastwooda też są historią o ludziach, tyle że widzianych przez pryzmat heroicznych zmagań ale też kultury i systemu, odmiennego dla ,,białych'' i azjatów. To bardzo, baardzo ciekawe ujęcie tematu. Oczywiście ocena jak i gust - może być różna.
A czy efektów komputerowych, specjalnych akurat w Sztandarze było zbyt wiele czy za mało? To też kwestia gustu, choć sądzę że sceny batalistyczne stanowiących niewiele ponad 5% czasu dłuuugiego filmu to niezbyt wiele :)

Bone ---> ach, HBO... trzeba chyba będzie zaczekać aż to pojawi się gdzieś w sieci ;)
Opowiedz o tym co zobaczysz w marcu.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
15.02.2010
21:54
[104]

olivierpack [ Senator ]

Drogi Bone, pamiętam jakiegoś lotnika, marines, marynarzyka z ładną buźką i Indiańca z Tomahawkiem, więc nie bądźmy tacy promarines:)

16.02.2010
00:07
smile
[105]

T_bone [ Henchman 24 ]

Olivier---> Sam widzisz że US Army nie pamiętasz ;))

18.02.2010
08:22
[106]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

olivierpack -> Jak Tobie "Cienka czerwona linia" rządzi na Pacyfiku to nie mam więcej pytań. ;P

...Ten film już ma recenzję w sobie - jest cienki.
Nie będę się rozpisywał dlaczego jest taki cienki. Kto czytał książkę Flisowskiego "Na wodach Guadalcanalu" to będzie wiedział, a resztę brutalnie odsyłam do lektury. Po lekturze będziecie partnerami do dyskusji. I basta!

Zarówno film Spielberga jak i filmy Eastwooda są genialne. A dlaczego? A dlatego, że militaryści je oglądajacy nie wytykają im, że jeden przerobił T34 na Tygrysa i widać to po kołach a wybuch na pancerniku typu Iowa jest ciut za duży, tylko koncenrują się na fabule - akcji.

18.02.2010
08:26
smile
[107]

Widzący [ Legend ]

Świat szczęśliwie nie zakończył się w 1945 roku.

18.02.2010
21:58
[108]

olivierpack [ Senator ]

Cienka, cienka. Przypominam sobie, jak kilka lat temu napisałem nieodżałowanemu Koxboxowi coś zbliżonego, wtedy chyba te koła od czołgów mi oczy przysłaniały:)

Świetna recenzja:

19.02.2010
00:59
[109]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Może jako film egzystencjalny jest on dobry ale jako film wojenny jest morzem niewykorzystanego potencjału.
W przeciwieństwie do niego Szeregowiec Ryan jak i filmy Eastwooda w 90% ten potencjał wykorzystują.

19.02.2010
06:08
[110]

Widzący [ Legend ]

Jeden obraz wart stu słów.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Widzący
19.02.2010
10:07
smile
[111]

Trael [ Mr. Overkill ]

Co się stało się?

19.02.2010
10:21
smile
[112]

Widzący [ Legend ]

To ten nasz Herkules co miał awarię.
MON oczywiście nic nie mówi, czyżby spotkał sie awaryjnie ze Stingerem? Wygląda jakby coś wleciało z lewej burty i wybuchło w środku (lub też z impetem uderzyło w prawą burtę), na prawej burcie jest rozdęty kadłub, blachy pozrywane z nitów na zewnątrz. Może flary bo to obszar panelu flar z jednej i drugiej burty, na prawym skrzydle zbiornik dodatkowy też dostał z boku aż się załamał, steru wysokości prawie brak. Część uszkodzeń może pochodzić z awaryjnego lądowania, to i tak prawdziwy cud że dowieźli tyłki w jednym kawałku.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Widzący
19.02.2010
10:49
[113]

Trael [ Mr. Overkill ]

Z tego co piszą na naszych i zagranicznych forach to maszyna spotkała się podobno z drzewami. W grę wchodzi podobno błąd pilotów, którzy na niskiej wysokości chcieli ominąć jakąś górę i wpadli na jakiś las.

19.02.2010
11:03
smile
[114]

Widzący [ Legend ]

Spotkanie z drzewami nie powinno uziemić reszty, chociaż rodzaj uszkodzeń nie wyklucza takiego przebiegu, niestety brak zdjęć łopat śmigieł a to one mogły wystrzelić ładny kawałek drewna w kadłub. Jak dobrze przyjrzeć się zbiornikowi paliwa to tkwi tam coś jakby kawał gałęzi. Może nasze orły latają jak drwale ale jak za to lądują.

19.02.2010
11:18
[115]

Trael [ Mr. Overkill ]

Spotkanie z drzewami nie powinno uziemić reszty

No, ale ten to jest lizingowany. Bo właśnie problemy techniczne spowodowały, że ten drugi, który jest "nasz" wciąż na ziemi siedzi. Ten był rozwiązaniem na szybko żeby coś latało skoro remonty się przedłużają, no to go nasi rozwalili i znowu mamy 0 latających :)

20.02.2010
00:55
[116]

rvc [ MORO ]

w związku ze kantyna jest pełna wybitnych specjalistów mam prośbe o pomoc.Nabyłem drogą zakupu diorame "Sahara 1940-1943" tyle że nie mam pojęcia jaki odział przedstawia a miło by było wiedzieć co się robi.

dwóch w niebieskich sułtankach ,sandałach ,jeden w turbanie drugi w niebieskim kepi
jeden w zielonym mundurze oficerkach i niebieskie kepi
dwóch murzynów w jasnych mundurach i czerwonych wysokich czapkach
dziwak z osiołkiem w oficerkach ipłaszczu w pionowe czerwono niebieskie pasy
kolejny dziwak w jasnym mundurze (żółty ?) w pionowe pasy i w angielskim hełmie

rozumiem że jest to jakiś oddział Legii Cudzoziemskiej .Niestety posiadam tylko rysunek z pudełka i nie mam szans na wierne pomalowanie tego towarzystwa.

gdyby ktos kojarzył to proszę o pomoc

20.02.2010
12:58
[117]

Ward [ Legend ]

Widzący - chyba nie muszą zamawiać reperki i fullserwisu za oceanem, trochę sklejki, płótna i farby i nasz staruszek będzie jak nowy
no chyba że muszą ;->

aktorsko ryan bardziej mi się podoba, spielberg zna przepis na dobry film
bierze się dobry temat, kilkadziesiąt milionów dolarów i oskarowego aktora
obojętnie czy w filmie straszy rekin rex czy wielkie działa będzie hit ;->
sztandary i iwo jima za pierwszym razem podobały mi się miej niż ryan a na patetycznym chwilami do zrzygania sztandarze nie mogłem pierwszy raz wysiedzieć do końca , ale jak więcej razy to zobaczyć to ocena się wyrównuje, mniej denerwuje dłużyzna i monologi bardziej westernowa strzelanina paru amerykańców z 1000 przeciwników i germańcy jeżdżący po mieście tygrysami z otwartymi włazami, przez które kowboje prażą seriami z mp i wrzucają granaty ;->
ogólnie te filmy są genialne a czekam na jakiś nowy, dobry film z polskiego podwórka, bo niestety najlepiej wychodzą nam komedie wojenne
-------------------------
rvc - daj ten rysunek, zobaczymy co to dokładniej, moze ktoś widział dokładniejszy :->

20.02.2010
13:48
[118]

rvc [ MORO ]

lepszego nie mam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - rvc
20.02.2010
18:37
[119]

rvc [ MORO ]

żadnych wskazówek ??

20.02.2010
20:20
[120]

olivierpack [ Senator ]

O ile kojarzę, Legia Cudzoziemska nosiła białe kepi, niebieski to tradycyjny kolor armii francuskiej, ubiór tubylców wskazuję na Maroko, lata sugerują, że to wojsko Vichy.

20.02.2010
20:45
[121]

Trael [ Mr. Overkill ]

rvc---> Gość na wielbłądzie i gość w "słutankach" to prawdopodobnie żołnierze tzw. "Méhariste", czyli po naszemu kawalerii na wielbłądach. Info z wiki
Czarni żołnierze i oficer w zielonym mundurze to prawdopodobnie Senegalscy Strzelcy (Tirailleurs sénégalais).
Odpowiedź na te pytania znalazłem w dość nieoczekiwanym miejscu. Gdy szukałem informacji o Mehariste trafiłem na tą oto stronę:
a na niej na te 2 obrazki:



Czy czegoś ci nie przypominają? :)

Btw. Z tego można wywnioskować, że żołnierze to Wolni Francuzi.

20.02.2010
22:57
[122]

rvc [ MORO ]

przypominają tyle że widze braki w moim komplecie. pomogłeś wielce .

przeleciałem wszystkie możliwe galerie Legii i miałem pustke w głowie.

ps. wiedziałem że gdzieś ich widziałem

20.02.2010
23:04
[123]

rvc [ MORO ]

tak to wolni francuzi dzieki wielkie

20.02.2010
23:16
[124]

rvc [ MORO ]

drążąc temat wielbłądów trafiłem na to ))))




"Jednostki radzieckie wkraczające do Lublina miały w swoim składzie wielbłądy. Zwierzęta te prawdopodobnie pochodziły z Turkmeńskiej Dywizji Granicznej, której oddziaływalczyły pod Warszawą i dotarły do Berlina."

21.02.2010
08:22
smile
[125]

Widzący [ Legend ]

Ten zestaw to składanka z trzech różnych zestawów figurek Hellera.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Widzący
21.02.2010
12:45
[126]

rvc [ MORO ]

Dołożyli jeszcze podstawkę i biznes sie kręci ,szkoda ze nie pokusili sie o jakiś opis.

A swoją droga "Imponująco" wyglądają siły zbrojne sojusznika z wielkiej czwórki.

Jeszcze raz dzięki za pomoc zmyliło mnie kepi i szukałem w Legii.

21.02.2010
14:38
smile
[127]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ja się tam na modelarstwie nie znam, ale z tego co mi wiadomo to zdarza się, że firmy przepakowują zestawy i "wydają" pod swoją marką.

21.02.2010
17:22
[128]

rvc [ MORO ]

Tak zdarza się bardzo często.Ostatnio znalazłem F 117 jakieś polskiej manufaktury . Mocno się zdziwiłem jakością wykonania , okazało sie że przepakowane z "AKADEMY".
Teraz ukierunkowałem się i sklejam ,maluje figurki.Na allegro jest mnóstwo żywicznych które są kopią renomowanych firm. Zestaw do odlewania w żywicy kosztuje 100 zł 0.5 kg żywicy i 0,5 kg silikonu figurka w skali 1:35 wazy parę deko. Oryginał kosztuje 40-100 zł podróba 12 i biznes się kręci.

24.02.2010
19:30
[129]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Panowie przybywam z prośbą/zapytaniem :)
Na przedmiot : Polska i jej siły zbrojne w okresie zimnej wojny mam przeczytać ze dwie pozycje. Wykładowca podał jednak dosyć skromną listę. Polecielibyście coś ciekawego lub po prostu wartego przeczytania. Jedna z książek może zahaczać o okres 39-45

24.02.2010
19:59
[130]

T_bone [ Henchman 24 ]

ZgReDeK---> Myślę że warte uwagi są te dwie pozycje Osprey (w kontekście "jak to widział nas zachód"):





Gdybyś potrzebował na nie bliższe namiary to mogę przekazać na tym samym teamspeaku gdzie grasz w BF:BC2 :P

24.02.2010
20:33
[131]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Ciesielski, Pater, Przybylski - "Polska Marynarka Wojenna 1918-1980"
Janusz Magnuski - "Wozy Bojowe LWP 1943-1983"

Znalazłem jeszcze Zalogi i McCouaiga "Wojna pancerna NATO kontra Układ Warszawski. Front Środkowy"

27.02.2010
14:19
[132]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Lim --> byles ? a moze bedziesz ?



Pozdrawiam

02.03.2010
16:28
[133]

U-boot [ Karl Dönitz ]

hello

pewnie kazdy czytal ale na wszelki wypadek zamieszcze linka,
film porusza ciekawy temat i wedlug mnie warto go obejrzec



Pozdrawiam

05.03.2010
20:07
smile
[134]

Ward [ Legend ]

kiedy KGB dostała zakaz mordowania za granicą?
dzisiaj MOSSAD i izrael to nie KGB i ''imperium zła'' ale ma podobne metody


chciałem wcześniej dać linka np z wybiórczej ale nawet ten jest już lepszy ;->

opublikowali zdjęcia podejrzanych o morderstwo , gdzie teraz izrael wyśle swoich agentów by sprawa troszkę przycichła?

może ma placówkę do europy wschodniej?
ktoś może widział takich typków koło krzywickiego w Warszawie?


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Ward
06.03.2010
11:42
[135]

olivierpack [ Senator ]

Jedni warci drugich. Przypadek o tyle ciekawy, że rzucający światło na coś co mimo iż dzieje się tak samo w rzeczywistości co w kinie, pozostaje głęboko ukryte. Świetnie udokumentowany i kompletnie upubliczniony przez władze Dubaju. Dubaj zapewne nie zamierzał przeszkadzać, ani zatrzymywać podejrzanych, a i tak sprawił Mosadowi psikusa zamieniając sukces w katastrofalną porażkę. Co za podłe czasy, nawet Mosad schodzi na psy, żeby zanotować taką wsypę. Wywiad ma działać po cichu, a ofiary ginąć tajemniczą śmiercią, wypadek samochodowy, utonięcie, atak serca.

Ale u nas też ciekawe rzeczy się dzieją, choćby taki szyfrant Zielonka.

07.03.2010
11:30
smile
[136]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ahmadineżad to jednak geniusz. Jedną wypowiedzią zyskał sobie rzeszę zwolenników.



Pozostaje teraz czekać na marsze poparcia.

14.03.2010
10:57
[137]

olivierpack [ Senator ]

W ramach lokalnego patriotyzmu wydarzenia sprzed 65 lat znane jako bitwa o Szczecin.



16.03.2010
18:41
[138]

U-boot [ Karl Dönitz ]

hello

coz tak ucichlo ?
ani slowa o wczorajszej premierze pierwwszego odcinka ??

jak dla mnie nie bylo fajerwerkow ale z ocena poczekam do kolejnej czesci

Pozdrawiam

p.s.
wlasnie ranny Japonczyk odszedl do krainy wiecznych lowow zabierajac ze soba dwoch naiwnych Amerykancow :)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
17.03.2010
00:26
smile
[139]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

No właśnie. Jak tam Pacyfik? Pewnie cieniastą czerwoną linię zjadł w 5 sekund. :D

Nie mam HBO. Mam jakiejś swoje wyobrażenie nt. tego filmu. Ciekaw jestem czy będą duże okręty. Marzy mi się obejrzeć Bitwę koło Savo.

17.03.2010
21:18
[140]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Viti --> specjalnie dla Ciebie cala sekwencja (no prawie cala) wspomnianej bitwy :))


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
17.03.2010
21:20
[141]

U-boot [ Karl Dönitz ]

i jeszcze male co nie co znalezione na demotach

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
18.03.2010
15:57
[142]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

U-boot -> Dzięki, ściągnąłem już pierwszy odcinek. Na razie obejrzałem sobie tylko tę scenę. Trochę jak modele w wannie. Ale nie było źle. Ten duży wybuch to pewnie Astoria.
Zdaję sobie sprawę, że nie mogło być lepiej. Po prostu sceny z okrętami są pewnie okropnie drogie i trudne do zrobienia.

21.03.2010
11:07
[143]

rvc [ MORO ]

Przymierzam się do zakupu :



Czy mieliście już do czynienia z tą książką i jak ją oceniacie?

Pytania zadane w recenzji wydają się interesujące, obawiam się jednak że jest to szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma.

22.03.2010
00:25
[144]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Czy mieliście już do czynienia z tą książką i jak ją oceniacie?

Nie mieliście, nie ocenialiście. Ale po spisie "pytań" zaczynam wątpić w jej obiektywność, chyba że jest to obiektywność na miarę Ziemkiewicza.

22.03.2010
09:38
[145]

olivierpack [ Senator ]

Pytania, na które jak mniemam odnajdziemy odpowiedzi w tej książce, sugerują, że albo autorem jest Wołoszański, który perfekcyjnie potrafi naciągnąć fakty na swoje tezy, albo nagle odnaleziono pradawną kamforę ze stertą wyroczni na wszystkie pytania krążące wokół Westerplatte:)

22.03.2010
09:51
[146]

Widzący [ Legend ]

I tedy mając brzytwę ostrą jak spojrzenie narodowego historyka, będziemy dzielić na czworo włos dostępnych danych. Poczekajmy jeszcze trochę i nie zostanie żaden ślad, a wtedy będzie można zaludnić Westerplatte latającymi talerzami i mechami na dwa piętra.

25.03.2010
21:41
[147]

U-boot [ Karl Dönitz ]

niby drugi odcinek juz za nami
ja jednak nie poczulem roznicy
- ten sam ckm w akcji, zabijajac tych samych japonczykow - inny byl tylko okop
nic godnego uwagi, ani w fabule, ani w grze aktorow
jeszcze jeden odcinek taki i dam sobie spokoj z ta produkcja

Pozdrawiam

27.03.2010
14:33
[148]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

U-boot -> W sumie czego można się spodziewać. Akcja będzie jak na plakacie z Guadalcanal: "Zabijaj japońców, zabijaj japońców, zabijaj jeszcze więcej japońców!".
A ja swoje; a co tam, znowu powtórzę swoją mantrę. ;)
Zróbcie serial o pilotach na pacyficznym teatrze wojny. W tym też na lotniskowcach. Albo jeszcze inaczej zróbcie serial o grupie kolegów z jednego miasteczka. Kilku trafi do marynarki, kilku do piechoty i jeszcze do lotnictwa.

31.03.2010
23:49
[149]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Ogląda ktoś na kanale Planete cykl "Walki powietrzne". Naprawdę dobry dokument. Moim zdaniem znacznie lepiej zrobiony niż większość dokumentów spod szyldu NG. Nie ma tej nachalności kosztem fachowości. Widać że postawili na rzetelność a nie historyczne show.

01.04.2010
18:53
[150]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Świetnie zrealizowany cykl i w dodatku każda część długo trwa. Jedyny minus - ale to dotyczy w ogóle Planete - strasznie głośne reklamy :-)

Szkoda, że nie mam możliwości nagrywania tego w tej chwili.

01.04.2010
22:47
[151]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam

moze troche zmienie temat :) choc nie do konca
obejrzalem trzeci odcinek - czy ktos mi powie po co on sie wogole pojawil ? naprawde byl potrzebny ?
caly ten "popis" moglbyc dodatkiem do nowego odcinka
a samo zakonczenie walk na wyspie jak dla mnie jest strasznie nie powaznie, by Guadalcanal i nagle nie ma, jest Australia ?

na razie daje sobie spokoj

moze kiedys podejde do tematu raz jeszcze

Pozdrawiam

01.04.2010
23:00
[152]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

U-boot ---> domyślam się, że chodzi o 3 odcinek Pacyfiku :-)

Akurat wszystko jest OK, najpierw walki w dżungli, później odpoczynek w Australii, a później znowu walki w dżungli lub na wulkanicznych wyspach.

Tak to wyglądało wtedy na Pacyfiku i co chcesz tam zobaczyć - walki jak w Ardenach w zimie? ;-)

W dodatku, walki o Guadalcanal, a na przykład o atole na Centralnym Pacyfiku, różniła duża różnica pod każdym względem.

Inny sposób lądowania i zupełnie inne siły już zaangażowane ze strony USA. W dodatku inny sposób obrony ze strony japońskiej - pewnie to będzie pokazane w następnych odcinkach.

Takiemu znawcy historii wojskowości chyba nie trzeba tłumaczyć, że walki na Pacyfiku bardzo się różniły od DD ;-)

Pozdrawiam marynarza :-)

01.04.2010
23:05
[153]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Świetnie zrealizowany cykl i w dodatku każda część długo trwa. Jedyny minus - ale to dotyczy w ogóle Planete - strasznie głośne reklamy :-)

Niestety nie oglądałem wszystkich części. Mnie oczywiście najbardziej interesowały walki z IIWŚ. Najlepsze było jak w SBD strącił 2 albo i 3 Zera i to jak B-17 opędzała się, nad Bougainville, od 17 myśliwców japońskich.

Przy okazji kiedyś nad ranem mignęła mi rekonstrukcja Bitwy pod Samar, też zrobiona komputerowo. Bardzo dobra grafika.

01.04.2010
23:14
[154]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Viti ---> ta historia z B-17 była tez chyba n NG.

Biorąc pod uwagę Twoje zainteresowania, dziwię się, że nie grasz w WITP :-)

01.04.2010
23:24
[155]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Być może, w każdym bądź razie nieźle japończycy skaszanili sprawę. Niezależnie od tego jak B-17 był dozbrojony nie miał prawa wyjść z tego cało. Chociażby z tego względu, że Zero miały działka 20 mm.

Jeden z fajniejszych filmików pokazujących bitwę z udziałem lotniskowców.

01.04.2010
23:37
[156]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

A może nie NG tylko na History Channel, już nie pamiętam.

01.04.2010
23:48
smile
[157]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

A może taki mały quiz. Jaka bitwa jest pokazywana w filmiku do którego dałem linka 2 posty wyżej?

02.04.2010
07:54
[158]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

To mi wygląda na bitwę koło Wysp Salomona.

02.04.2010
08:42
[159]

Sgt.Konrad 12 pl [ Pretorianin ]

albo wyspy salomona albo midway

02.04.2010
16:02
[160]

Danewcieło [ Starszy Orzechowy ]

Bitwa koło wschodnich wysp Salomona albo wyspy Marshalla?

02.04.2010
21:07
[161]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Wiam

Viti --> ciekawy filmik, nie da sie ukryc a odnosnie Twojego pytania pytania - sek w tym, ze ten okret, tzn. "USS Enterprise" walczyl wszedzie :)) i prawie zawsze byl w opalach
pod filmem w opiniach mozna znalezc takie zdanie:
"its the battle of the eastern solomons during the guadalcanal campaign"
ja sie nie znam, wiec sie zgodze z powyzszym :)

Bodokan --> ja rozumiem, ze nie zawsze toczyly sie bitwy i czasem trzeba bylo odpoczac (tylko po co poswiecac, az 50 kilka minut na to ?), jak dla mnie to jak zostaly pokazane walki na Guadalcanal wywoluje jedynie smutek i rozczarowanie - jak pisalem powyzej "ten sam ckm w akcji, zabijajac tych samych japonczykow - inny byl tylko okop w czesci 1 a inny w 2"
a zainwestowali ponoc w serial tyle kasy - na co ona poszla ??

69 late temu -->
chlopaki spozywali jajko, zapijajac duza iloscia szampana ?

BdU informuje:

Z okazji Swiat Wielkanocnych wszystkiego najlepszego !!!!!

Pozdrawiam


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - U-boot
02.04.2010
22:16
[162]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

To Bitwa u wschodnich Wysp Salomona. W większości z pokładu USS Enterprise:

raport uszkodzeń:

Chociaż wcześniej dali przebitkę pancernika typu South Dakota, którego w tej bitwie nie było.

02.04.2010
23:50
[163]

Danewcieło [ Starszy Orzechowy ]

Wesołego jaja generałowie :]
To kto teraz zadaje pytanie?

06.04.2010
19:38
[164]

U-boot [ Karl Dönitz ]

hello

gral kiedys ktos w ta gra ?? jesli tak - jakie wrazenia ?



Pozdrawiam

06.04.2010
20:09
[165]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Nie grałem, ale mój syn pewnie Cię polubi za tego linka :-)

06.04.2010
20:30
[166]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Bodokan --> Kriegsmarine zawsze do uslug :))

a zatem, moze syn pobawi sie i opisze wrazenia ?


Pozdrawiam

06.04.2010
22:01
[167]

olivierpack [ Senator ]

Dosyć ciekawa ta budowa demokracji po amerykańsku....



Ciekawe, czy Irakijczycy znają sentencję "Panie uchroń mnie przed przyjaciółmi, z wrogami poradzę sobie sam". Gdyby któregoś dnia, Rosja zwaliła się do Polski i wprowadzała stabilizację Hindami latającymi nad Warszawą czy Szczecinem strzelającymi do woli do każdego, z pewnością byłoby to dobrym prognostykiem do budowy nowego stabilnego wolnego demokratycznego państwa. Nie mam tylko pewności, czy aby któregoś dnia ostały by się tu chociaż ruskie pierogi, tym pozytywnym akcentem życzę dobrej nocy:)

06.04.2010
22:09
[168]

Trael [ Mr. Overkill ]

Oliver---> Chcesz żeby wątek poleciał w kosmos? Do tej pory wszystkie trzy, w którym dano linki do filmiku lub strony z filmikiem zostały usunięte. Więc radzę wywalić ten link do youtube póki jeszcze masz czas na edycję.

06.04.2010
22:33
smile
[169]

Widzący [ Legend ]

Jako że główną specjalnością kantyny jest historia to malutka zagadka historyczna: co to jest?


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Widzący
06.04.2010
22:58
[170]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Oli nie posluchal ;-(

Barcelona rozbila biedny Arsenal ;-(

Widzacy - nie wiem co to jest ;-(

3x NIE

Pozdrawiam

06.04.2010
23:32
smile
[171]

Widzący [ Legend ]

Panowie oficerowie, no jakże tak? Dalej do roboty, toż to IIWW, dla ułatwienia dodam że ma związek z panzer a tymi to władacie tam i na wylot.

07.04.2010
00:41
[172]

x52 [ Legionista ]

Cześć jestem nowy na GOLu (to mój pierwszy post), Wiedzący wydaje mi sie że jest to strona z instrukcji obsługi (manuala) czołgu Tygrys 1.

07.04.2010
00:49
[173]

Widzący [ Legend ]

Ha, w nowość to mało wierzę, podstęp raczej wietrzę, ale zaiste, to jest to. Zaskoczeniem było dla mnie kiedyś odkrycie że robili takie jajeczne instrukcje, nigdy bym ich o to nie podejrzewał.

07.04.2010
01:00
[174]

x52 [ Legionista ]

Poważnie mówie, jestem człowiekiem który nie kłamie (a już na pewno nie w sprawie takich głupot:P). Czy jakaś nagroda jest przewidziana? :D

07.04.2010
01:04
smile
[175]

Widzący [ Legend ]

OK, w nagrodę zdjęcie pewnego samolotu.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Widzący
07.04.2010
08:57
[176]

olivierpack [ Senator ]

Na swoje usprawiedliwienie powiem, że aby obejrzeć ten film na youtube należy być pełnoletnim lub takowy wiek deklarować. Przykładowo Call of Duty Modern Warfare z analogiczną misją z AC-130 wymaga lat szesnastu.

07.04.2010
13:58
[177]

Lim [ Legend ]

Katyń... Katyń o którym pamiętamy i Katyń którego nie znamy
Czy obchody rocznicy anno Domini 2010 i Spotkanie premierów RP i Rosji ma szansę być przełomem jeśli nie w stosunkach to w patrzeniu na trudną historię obu narodów?

Putin wygłosił dość zręcznie przemówienie - zręczne dlatego, że pamiętać nalezy o tym iż przemawiał głownie do rosyjskich obywateli.
Trudno niekiedy odciąć się od totalitaryzmu by nie pogrążyć imperializmu, Putin wybrnął ze swojego zadania dość zrcznie kończąc przemówienie słowami:
Wieczne odpoczywanie tym których przyjęła ziemia katyńska i wszystkiego najlepszego żyjącym
Premier Tusk właśnie przemawia…


Wypuściłem ,,balon'' który niejako miałby pokazać skalę zainteresowania tematem poza wątkiem w którym się spotykamy, nie jest to papierek lakmusowy choć wynik testu na ... zainteresowanie na razie negatywny ;)
Nowa nadzieja - A New Hope na drążenie tematów historycznych w nowych usterach(x52) i pozytywnie zakręconych (np.Sgt.Konrad 12 pl)?
Witamy nowych (khh,khh), witamy ;)

07.04.2010
16:37
[178]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Lim --> nie zanudzaj !! nie masz wiekszych problemow ?

spojrz wokolo siebie, dziurawe drogi, brudna i rozpadajaca sie PKP, emeryci ledwie wiazacy koniec z koncem (Twoja emerytura takze wyglada pewnikiem nie ciekawie), niedzialajaca sluzba zdrowia, szkolnictwo, itp, itd

zostaw tych biednych zolnierzy, im to nic nie pomoze, ich to nie interesuje - uwierz mi.

Pozdrawiam

07.04.2010
17:27
[179]

Lim [ Legend ]

Ubi ---> OK. dla potrzeb rozmowy w tym temacie możemy założyć, że mamy pozornie inne zdanie na ten temat ;)
tak więc, gdyby to miała być prawda - po co o pamięć i prawdę walczą rodziny katyńskie, jeśli rzeczywiście to nie pomoże poległym? Skoro można w tym czasie zawalczyć w gminie o naprawę drogi dojazdowej pod własny dom/mieszkanie, zamknięcie/otwarcie zakładu gastronomicznego w sąsiedztwie tip, itd, po co o tym przypominać? Hymm…

Ale (nie)przypadkowo chyba dotykasz przy okazji innej sprawy... właśnie, po co? Szukając na forum gola wątku z hasłami katyń, putin sprawy polsko-rosyjskie, spotkanie rosjan i polaków, znalazłem coś aktualnego zajmującego społeczność forum:
Zabezpieczenia Ubisoftu złamane przez Rosjanów i Polaków?
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10172635&N=1
Źle-dobrze? Może ani źle ani dobrze. To nie wada ale cecha forum przeznaczonego głównie dla graczy. Większe zainteresowanie wzbudziłby temat np. takiej treści: Katyń jedną z map/misji w CoD X planowanym na rok 2015 - cóż, znak naszych czasów, ale to nadal dobre forum i dobra choć zdziesiątkowana ekipa ;)
Trzeba by może znowuż-kiedyś ,,pointegrować'' się w szerszym gronie na świeżym powietrzu.

Noooo, ale - kiedy człek nie ma czasu lub okazji usiąść przy komputerze pojawiają się ciekawe zagadki. To może jeśli tradycyjnie ,,zagadkowo'' i ja coś poszukam - ciągle mam na dysku kilka(set) fotek z ostatniego lata.

07.04.2010
23:41
[180]

Lim [ Legend ]

Pytałem kiedyś o to, co przedstawia to i podobne zdjęcia.
Ktoś pewnie rozpoznaje tą konstrukcję


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
07.04.2010
23:59
smile
[181]

Lim [ Legend ]

Odpowiedzi o ile pamiętam padły dość szybko, więc pytanie do zdjęcia z zeszłorocznego lata z cyklu cudze chwalimy-swojego nie znamy(?): co to jest?
Jakiś wrak, budowla? Jakie było ,,tego'' przeznaczenie?

Ubi jest zwolniony z odpowiedzi, bo być może mógł to oglądać z (nie)daleka kilka razy w tygodniu ;)


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
08.04.2010
09:55
[182]

Trael [ Mr. Overkill ]

Torpedownia - Babie Doły.

08.04.2010
21:48
[183]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Jeśli chodzi o najnowsze wydarzenia to ew. można się zainteresować kolejnym okrojeniem arsenałów nuklearnych a i to w formie humorystycznej.

W środku nocy dzwoni Putin do Obamy.
- Barack; ratuj, lecą na mnie rakiety z Korei Płn! Po naszym ostatnim cięciu nie mamy atomówek.
- O kur... na mnie też lecą. Putin, ratuj! W mordę, my już też nie mamy nuke'ów.

08.04.2010
23:54
[184]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Viti ---> ja już wolę, żeby oni sobie tak żartowali, niż żeby tak sobie żartował jakiś "wódz" z Korei Płn lub z Iranu.

"Oni" są jednak przewidywalni, natomiast "tamci" nie bardzo.

Miałem nieprzyjemność być w wojsku w 83/84, kiedy to miało miejsce małe napięcie miedzy UW a NATO, i powiem szczerze, że wtedy głównie myślałem, czy jeszcze zobaczę swoją dziewczynę - a w tym wieku tylko o niej myślałem, a nie o rodzinie...

W sumie wszystko skończyło się dobrze, ale ja do dzisiaj pamiętam, że nie wiedziałem co będzie - czy wrócę, czy będę wojna - przecież wtedy wiadomości były tylko z Dziennika TV czy jak to się wtedy nazywało :-)

08.04.2010
23:59
smile
[185]

Widzący [ Legend ]

To i tak jest "wielkie mnóstwo" ładunków, chociaż dzięki redukcjom Izrael wychodzić zaczyna na potentata ze swoimi ~400 głowicami.

09.04.2010
00:31
[186]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Bodokan -> Całe szczęście, że mnie ta nieprzyjemność ominęła w 100%, niezależnie od roku.

...Obejrzałem 2 odcinek Pacyfiku. W sumie to chaos zarządził. Druga bitwa i Japończycy przegrali na Kaktusie. ;)

Stwierdziłem, że nawet ten serial nie jest taki zły ....i wtedy nadszedł ON - trzeci odcinek. O ja pierdo.... jakie nuuuuuudy. Podobno w Japonii 50 weteranów popełniło seppuku po obejrzeniu tego odcinka. ;)
Jakbym to oglądał na okręcie to bym zaraz poleciał do zęzy otwierać zawory denne.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Viti
09.04.2010
01:14
[187]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Początek serialu nie bardzo się różni, od "Cienkiej Czerwonej Linii" - tam też było spokojnie na początku, zanim Amerykańcy zobaczyli, co znaczy walka z Japońcami.

Generalnie, walka z Japończykami dużo się różniła, od walki z Niemcami.

I nie chodzi tylko o warunki terenowe, ale bywalcy tego forum/tematu - doskonale pewnie o tym wiedzą - więc nie będę się wymądrzał ;-)

09.04.2010
01:21
[188]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Widzący ---> wolę 400 w Izraealu, niż 1 w Iranie.

Viti ---> a oglądałeś Cieńką Czerwoną Linię? :-)

09.04.2010
01:42
[189]

Widzący [ Legend ]

A ja wolałbym po jednej w Sudanie i Czadzie, ale byłby czad.

09.04.2010
01:49
[190]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

A ja chyba więcej widziałem i przeżyłem, i jednak pozostanę przy swojej wersji wydarzeń :-)

09.04.2010
01:58
[191]

Widzący [ Legend ]

Krótko mówiąc, nikt nie oprze się Twemu doświadczeniu.

09.04.2010
02:22
[192]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Widzący ---> właśnie :-)

Tym bardziej, ze dzisiaj kończę 47 lat - swoje przeżyłem, swoje wiem ;-)

Ale Twoje zdanie szanuję.

09.04.2010
02:27
smile
[193]

Widzący [ Legend ]

Serdeczne życzenia dla dostojnego jubilata, różnych takich co sobie sam życzysz.

Ps. Ech... 47 lat, kiedy to było;-D

09.04.2010
02:38
[194]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Widzący ---> tylko mi nie pisz , ze Jesteś starszy? :-)

I dziękuję za życzenia :-)

09.04.2010
02:43
smile
[195]

Widzący [ Legend ]

No niestety muszę Cię zmartwić, dłużej drepczę po tym łez padole ale za to mam bliżej do końca;-D

09.04.2010
03:08
[196]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Widzący ---> nie chce mi się już sprawdzać na GOL-u, ale to chyba niewielka różnica :-)

W dodatku, to chodzi o to, że ja mam rację, a nie Ty ;-)

i jeszcze jedno - teraz żadne gnojki nam nie powiedzą, że nie wiemy o czym mówimy - to ten temat, ogranicza nas od jakiś głupawych wypowiedzi ;-)

no, może z tymi gnojkami przesadziłem trochę...

09.04.2010
08:02
[197]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mnie w "Pacyfiku" nie podoba się to, że największymi wrogami dzielnych marines, są... pogoda, teren i ewentualnie inni Amerykanie i przełożeni. Japończycy to właściwie krótki przerywnik, który bez żadnej taktyki leci z bagnetami na karabiny maszynowe...
Osoba która chciałaby czerpać wiedzę historyczną z serialu, nie bardzo by chyba mogła zrozumieć, jak ci durni samobójcy mogli zająć Filipiny, Malaje czy Indie Holenderskie...

09.04.2010
09:05
smile
[198]

olivierpack [ Senator ]

Pozdrawiam dziadków;)

Czytałem, że serial był kręcony na kilku planach jednocześnie i przez kilku reżyserów, w sumie gdyby pozamieniać w montażu niektóre sceny między poszczególnymi odcinkami to rzeczywiście nie robiłoby to wielkiej różnicy. Nie bardzo rozumiem koncepcji tego serialu (poza dekoderami, abonamentami, sprzedażą, kasą), miłośnicy kina sensacyjnego są zawiedzeni, fabularnego zawiedzeni, historycznego kręcą nosem, dramat wojny niczym torebka herbaty Saga, itd....

Rzeczywiście jakiś miły pan uradowanym głosem ogłosił w Wiadomościach, że Rosja i USA umówiły się do posiadania już tylko po... 1500 głowic, nie wiem jak wy, ale ja się czuję znacznie lepiej...

09.04.2010
10:03
[199]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]



Zawsze mam ubaw z tych laików. Konia z rzędem temu kto odgadnie klucz wg. którego były dobierane te okręty, przez autora zestawienia.

"łódź podwodna"
to już jest KLASYK, tak samo jak określenie statek na okręt wojenny. Może ktoś pomyśli, że się czepiam. Ale to są sprawy fundamentalne. Jak ktoś sadzi byki na sprawach najbardziej podstawowych to nie można założyć, że później będzie lepiej. Raczej trzeba przewidzieć kolejne błędy.

Bodokan -> Niestety oglądałem. CCL, jak dla mnie, jest filmem .... kiepskim.

el f -> Mi się nie podoba sam scenariusz, montaż itp. ....Ale Japończycy właśnie tak atakowali. Co prawda przygotowanie moździerzowe było nijakie ale coś tam popykało.

09.04.2010
10:18
[200]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Mnie natomiast denerwuje w programach takich jak np: Discovery ( cała seria ), NG, Planet czy History Channel jakaś mania nazywania przez tłumacza jednostek wojennych statkami, pokazywanie czołgów czy samolotów, a mówienie o innych itp

Szczytem był jakiś temat o II WS, a pokazanie fragmentów filmów z I WS ( artyleria i okopy ):-)

No, ale przeciętny widz raczej tego nie wychwyci, a przecież takich jest większość i oni utrzymują te kanały.

Dobrze w sumie, że takie kanały są - a my i tak wychwycimy wszelkie błędy :-)

09.04.2010
11:43
smile
[201]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Bodokan -> Masz rację. Dobrze, że są. Kto się zna to wychwyci i sam sobie poprawi. Kto się nie zna, to już jemu i nam wszystko jedno; bo i tak już z niego ludzie nie będą. ;-)

To mniej więcej jak oburzenie się, że jakiś grecki hoplita w filmie miał włócznię z drzewcem dł. 1,7 m. a powiniem mieć 1,9 m. I w ogóle do dupy przez to ten film. ;)

09.04.2010
12:05
smile
[202]

Widzący [ Legend ]

Czyli nieśmiertelny węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym.

09.04.2010
12:15
[203]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Viti ---> dokładnie :-)

Widzący ---> uwielbiam ich humor, ale przez to nikt mnie w pracy nie rozumie ;-)

09.04.2010
23:17
[204]

U-boot [ Karl Dönitz ]

wow

chwile jest sie nieobecnym, a w watku atmosfera rodzinna, niczym na pikniku :))

Pozdrawiam

10.04.2010
09:24
[205]

olivierpack [ Senator ]

Widać nie tylko ja zauważyłem, że w tego typu kanałach popularnonaukowych (może poza Planete) polskie tłumaczenie jest po prostu nawet nie dyletanckie, ale po prostu ignoranckie i zajmują się tym najpewniej te same osoby, które tłumaczą programy kulinarne, podróżnicze i całą resztę co jeszcze jako tako można zrozumieć, ale brak jakiejś pobieżnej konsultacji, korekty czy nawet podstaw w zakresie historii militarnej już nie. O ile w Discovery, NG przeważnie poziom autorski takich programów jest poniżej krytyki, to np. History i pokrewne brytyjskie produkcje choćby BBC prezentują się wizualnie bardzo dobrze, to tekst nie sięga do obrazu. Choćby ostatnio widziałem Overlord z cyklu wojna w kolorze, wizualnie rewelacja, sądząc po samym montażu, scenariuszu twórcy naprawdę się postarali, niestety komentarz po polsku masakra.

PS. Albo dziennikarze oszaleli, albo samolot prezydencki RP wraz z Prezydentem rozbił się w Smoleńsku.

PS2. Matko boska tu 154F, prawdopodobnie Prezydent zginął....

10.04.2010
09:51
[206]

U-boot [ Karl Dönitz ]

nie wyglada to dobrze
87 osob nie zyje - a ile bylo na pokladzie ??

trzeba czekac na info, moze rosjanie cos w koncu powiedza, choc te kluczowe inforamcje - czy prezydent przezyl ?

POzdrawiam

z ostatniej chwili - informacja gubernatora obwodu Smolenskiego
NIKT NIE PRZEZYL !! - tragedia !!!

10.04.2010
10:37
smile
[207]

Ward [ Legend ]


chciałem powiedzieć na tą ostatnią ciekawą rozmowę o Katyniu , że chyba najważniejsze spotkanie będzie jednak dzisiaj kiedy tam będą rodziny i polscy politycy a nie putin i ruska orkiestra wojskowa

a dzisiaj oprócz słowa TRAGEDIA chce się ze złości krzyknąć KURW!!!! ktoś za to odpowiada że w polsce najwyższa władza w państwie lata na gruchotach

10.04.2010
11:31
[208]

Trael [ Mr. Overkill ]

Ward---> Masz potwierdzenie, że to wina maszyny? Lepiej poczekajmy do ostatecznych wniosków zamiast przedwcześnie wymachiwać paluchami.

10.04.2010
11:33
[209]

U-boot [ Karl Dönitz ]

podaje za gazeta wyborcza:

Źródła wojskowe podają, że 15 min przed lądowaniem prezydenta służby kontrolne lotniska zabroniły lądować wojskowemu Ił-76 ze względu na złe warunki. On odleciał gdzie indziej. Pilotwi prezydenta tez nie zalecali lądować. Ale zabronić mu nie mogli.

Ekspert wojskowy wyjaśnił "Gazecie", że na pól godziny przed lądowaniem samolotu prezydenckiego na lotnisku Siewiernyj miał wylądować wojskowy Ił-76 z Moskwy, który wiózł oddział fynkcjonariuszy Federalnej Służby Ochrony (odpowiednik BOR-u). Pilotował lotnik ze Smoleńska dobrze znający miejscowe warunki. Dwa razy podchodził do lądowania. W końcu zawrócił na moskiewskie Wnukowo.

Kontroler lotów radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze względu na mgłę lądował w Mińsku. Lotnisko w Smoleńsku nie ma automatycznego systemu naprowadzania. Do grudnia, było to lotnisko wyłącznie wojskowe, przede wszystkim dla samolotów transportowych, które są tu remontowane. Dopiero od tej pory jest wojskowo-cywilnym.


Do dziś rozbiło się już 60 Tu-154



p.s.

czyzby rutyna ?
kiedys, chyba leca do gruzji prezydent chcial zmusic pilota, aby ten lecial nad jakim niebezpiecznym terenem - ten sie nie zgodzil
czyzby teraz pilot ulegl ?

10.04.2010
11:34
[210]

T_bone [ Henchman 24 ]

Trael---> Z pewnością jej wiekowość nie ułatwiała sprawy, do tego te warunki pogodowe... Oczywiście to tylko kilka czynników.

10.04.2010
11:41
[211]

U-boot [ Karl Dönitz ]

onet zas podaje

Pilotowi proponowano lądowanie na lotniskach zastępczych, były cztery próby podejścia
Polski samolot prezydencki Tu-154 rozbił się w czasie czwartego podejścia do lądowania na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska - poinformowała telewizja Wiesti-24.
Do katastrofy doszło w warunkach gęstej mgły - przekazała stacja.

Według Wiesti-24, wcześniej pilotowi proponowano lądowanie na lotniskach zastępczych - w Mińsku lub Moskwie



p.s.

cztery proby ? kto na to pozwolil ? szalenstwo !!

10.04.2010
11:44
[212]

Trael [ Mr. Overkill ]

T_bone--> Na tym lotnisku nie ma ILS, lotnisko ma tylko 1600m a dla Tupolewa powinno być 2000. Do tego fatalna pogoda. Jak na razie za dużo czynników zewnętrznych żeby od razu krzyczeć, że to złom i wina samolotu. Spokojnie, wstrzymajmy się z oceną. Poczekajmy na jakieś oficjalne wnioski.

Mnie denerwuje jedno. Znów po katastrofie CASY pakują oficerów wysokiej rangi do jednego samolotu. Już nie wspominając o najwyższych urzędnikach.

10.04.2010
11:49
smile
[213]

Ward [ Legend ]

Trael - nie wiem , ale jakiś wiceminister był za to 15 minut temu pewny , że samoloty rządowe są w dobrym stanie a ten nie miał na pewno żadnych usterek
ja nie wiem czy to wina samolotu czy pilota czy warunków czy 1 , 2 i 3
ale on wie coś na ten temat , dobrze że nie dodał tylko ze to NOWOCZESNY samolot

ile razy rządowa flota miała kompromitujące i niebezpieczne awarie?!
za to mamy KUW mać ''najnowocześniejsze'' samoloty myśliwskie broniące polskiego nieba i graty rządowe którymi latają ludzie rządzący tym krajem , jest jakiś kraj na świecie gdzie prezydent , premier rozbija się przy lądowaniu , dlaczego to w polsce się trafiają takie katastrofy -jakieś przekleństwo !?
ile razy ciułacze obiecywali wymianę gruchotów na nowoczesne samoloty?

a KATYŃ też jest miejscem ''PRZĘKLĘTYM'' , elity zginęły 70 lat temu elity zginęły dzisiaj , jakieś przekleństwo wisi nad tym miejscem

ta lista to tragedia

DELEGACJA OFICJALNA

1. Pan Ryszard KACZOROWSKI b. Prezydent RP na Uchodźctwie
2. Pan Krzysztof PUTRA Wicemarszałek Sejmu RP
3. Pan Jerzy SZMAJDZIŃSKI Wicemarszałek Sejmu RP
4. Pani Krystyna BOCHENEK Wicemarszałek Senatu RP
5. Pan Jerzy BAHR Ambasador RP w Federacji Rosyjskiej
6. Pan Władysław STASIAK Szef Kancelarii Prezydenta RP
7. Pan Aleksander SZCZYGŁO Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
8. Pan Jacek SASIN Sekretarz Stanu, Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP
9. Pan Paweł WYPYCH Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
10. Pan Mariusz HANDZLIK Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
11. Pan Andrzej KREMER Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
12. Pan Stanisław KOMOROWSKI Podsekretarz Stanu w MON
13. Pan Tomasz MERTA Podsekretarz Stanu w MKiDN
14. Gen. Franciszek GĄGOR Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
15. Pan Andrzej PRZEWOŹNIK Sekretarz ROPWiM
16. Pan Maciej PŁAŻYŃSKI Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”
17. Pan Mariusz KAZANA Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ

PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP

1. Pan Leszek DEPTUŁA Poseł na Sejm RP
2. Pan Grzegorz DOLNIAK Poseł na Sejm RP
3. Pani Grażyna GĘSICKA Poseł na Sejm RP
4. Pan Przemysław GOSIEWSKI Poseł na Sejm RP
5. Pan Sebastian KARPINIUK Poseł na Sejm RP
6. Pani Izabela JARUGA – NOWACKA Poseł na Sejm RP
7. Pan Zbigniew WASSERMANN Poseł na Sejm RP
8. Pani Aleksandra NATALLI – ŚWIAT Poseł na Sejm RP
10. Pan Arkadiusz RYBICKI Poseł na Sejm RP
11. Pani Jolanta SZYMANEK – DERESZ Poseł na Sejm RP
12. Pan Wiesław WODA Poseł na Sejm RP
13. Pan Edward WOJTAS Poseł na Sejm RP
14. Pani Janina FETLIŃSKA Senator RP
15. Pan Stanisław ZAJĄC Senator RP

OSOBY TOWARZYSZĄCE

1. Pan Janusz KOCHANOWSKI Rzecznik Praw Obywatelskich
2. Pan Sławomir SKRZYPEK Prezes Narodowego Banku Polskiego
3. Pan Janusz KURTYKA Prezes Instytutu Pamięci Narodowej
4. Pan Janusz KRUPSKI Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych

PRZEDSTAWICIELE KOŚCIOŁÓW I WYZNAŃ RELIGIJNYCH

1. Ks. Bp. gen. dyw. Tadeusz PŁOSKI Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego
2. Abp gen. bryg. Miron CHODAKOWSKI Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego
3. Ks. płk Adam PILCH Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe 4. Ks. ppłk Jan OSIŃSKI Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATYŃSKICH I INNYCH STOWARZYSZEŃ

1. Pan Edward DUCHNOWSKI Sekretarz Generalny Związku Sybiraków
2. Ks. prałat Bronisław GOSTOMSKI
3. Ks. Józef JONIEC Prezes Stowarzyszenia Parafiada
4. Ks. Zdzisław KRÓL Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej 1987-2007
5. Ks. Andrzej KWAŚNIK Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich
6. Pan Tadeusz LUTOBORSKI
7. Pani Bożena ŁOJEK Prezes Polskiej Fundacji Katyńskiej
8. Pan Stefan MELAK Prezes Komitetu Katyńskiego
9. Pan Stanisław MIKKE Wiceprzewodniczący ROPWiM
10. Pani Bronisława ORAWIEC - LOFFLER
11. Pani Katarzyna PISKORSKA
12. Pan Andrzej SARIUSZ – SKĄPSKI Prezes Federacji Rodzin Katyńskich
13. Pan Wojciech SEWERYN
14. Pan Leszek SOLSKI
15. Pani Teresa WALEWSKA – PRZYJAŁKOWSKA Fundacja „Golgota Wschodu”
16. Pani Gabriela ZYCH
17. Pani Ewa BĄKOWSKA wnuczka Gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego
18. Pani Maria BOROWSKA
19. Pan Bartosz BOROWSKI
20. Pan Dariusz MALINOWSKI

PRZEDSTAWICIELE SIŁ ZBROJNYCH RP

1. Gen. broni Bronisław KWIATKOWSKI Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP
2. Gen. broni pil. Andrzej BŁASIK Dowódca Sił Powietrznych RP
3. Gen. dyw. Tadeusz BUK Dowódca Wojsk Lądowych RP
4. Gen. dyw. Włodzimierz POTASIŃSKI Dowódca Wojsk Specjalnych RP
5. Wiceadmirał Andrzej KARWETA Dowódca Marynarki Wojennej RP
6. Gen. bryg. Kazimierz GILARSKI Dowódca Garnizonu Warszawa


10.04.2010
14:53
[214]

Lim [ Legend ]

Skala tragedii w sferze politycznej i ludzkiej przede wszystkim jest tak wielka, że trudno zdobyć się na odpowiedni dla skali dramatu komentarz.
Dzisiaj można tylko zmówić modlitwę lub poświecić chwilę refleksji ku pamięci zmarłych
a z wyciągnięciem wniosków musimy poczekać
Przesądzać co było bezpośrednią przyczyną katastrowy trudno, wobec braku pewnych danych a nawet napływających sprzecznych informacji.
Raz słyszymy o tym, ze samolot podchodził czterokrotnie do lądowania, innym razem że katastrofa nastąpiła przy pierwszej próbie.

Z głosu polityków poza wyrazami smutku przebija rzeczywiście wspólny głos - wymiana samolotów jest absolutnie niezbędna. Słusznie, jednak nioski przyszły w tym wypadku po niewczasie
Jeśli LOT pozbył się tych i podobnych samolotów, to 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego odpowiedzialny za transport oficjeli nie powinien mieć ich na stanie już od dawna!
Jeszcze taka uwaga, mówimy - być może przedwcześnie - o ewentualnej winie pilota lub usterce technicznej… pamiętacie wyprawę prezydentów do Gruzji?
Pilot ze wzglądów bezpieczeństwa podjął wówczas decyzję by lądować nie w Gruzji a w Azerbejdżanie, stamtąd transportem kołowym dotarto do Tbilisi.
Dzisiaj kontrola lotu odradzała ponoć lądowanie w Smoleńsku. Polski pilot pomimo trudnych warunków podjął złą decyzję, chęć dotrzymania harmonogramu wizyty zakończyła się tragicznie…


Edit

Gdyby natomiast obok czynników pewnych - tzn. złych warunków nad Smoleńskiem i próbie skierowania samolotu na inne lotnisko prawdą okazało się, że kilka kilometrów przed lotniskiem odnaleziono fragmenty tupolewa to błąd pilota czy decyzja o lądowaniu będzie mniej istotnym czynnikiem. Wiadomości nieprawdziwych było dzisiaj już kilka np. informacja z prokuratury generalnej federacji rosyjskiej o ponad 130 ofiarach z godzin porannych

Czekamy na więcej potwierdzonych szczegółów katastrofy...


10.04.2010
16:15
[215]

Lim [ Legend ]


Piękny gest prezydenta Federacji Rosyjskiej - 12 kwietnia został ogłoszony w Rosji dniem żałoby narodowej.



10.04.2010
17:07
[216]

Cappo [ Senator ]

nie 4 nie 1 a niby podczas drugiego podejścia do lądowania.

Odnośnie pilota pytanie czy "vipy" nie naciskały zbyt mocno na lądowanie mimo złych warunków.

10.04.2010
17:36
[217]

Lim [ Legend ]

Cappo ---> możliwe a jeśli nawet nie wprost, to załoga czuła presję chwili, jak pisałem wyżej - zmiana lotniska spowodowała by poważne opóźnienie w programie uroczystości. Właśnie presja mogła spowodować taką decyzję.
Co jednak było główną przyczyną katastrofy nie wiemy w tej chwili.

A data i miejsce jest i tragiczno i symboliczne
Katyń 1940 - Katyń 2010… Tragedia

Pozostaje tylko kwestia o której przekonamy się wkrótce – czy decyzji o lądowaniu nie wymogły jakieś inne, niespodziewane okoliczności.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - Lim
10.04.2010
22:13
smile
[218]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Niewyobrażalna tragedia i skala katastrofy. Dotykająca wszystkie środowiska - politykę, wojskowe, duchowieństwo, gospodarkę, akademickie, świat sportu i artystyczny. Nie będę przytaczał nazwisk bo wszyscy je znamy.
Nigdy, coś takiego współcześnie się nie wydarzyło. Oby to było ostatni raz.

10.04.2010
22:18
[219]

Dark Templar [ Konsul ]

Trael -> mógłbyś potwierdzić te dane o lotnisku w Smoleńsku? W TVN24 podali, że pas ma 2,5 km, a do tego wątpię czy jakiś dociekliwy dziennikarz pominąłby pas za krótki o 400 m.

10.04.2010
22:28
smile
[220]

olivierpack [ Senator ]

TVN się nie myli.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - olivierpack
10.04.2010
22:44
[221]

olivierpack [ Senator ]

Wyżej lotnisko cywilne, tu prawidłowe.


MILITARIA: Kantyna oficerska # 47 - olivierpack
12.04.2010
12:00
[222]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

olivierpack
Widać nie tylko ja zauważyłem, że w tego typu kanałach popularnonaukowych (może poza Planete) polskie tłumaczenie jest po prostu nawet nie dyletanckie, ale po prostu ignoranckie i zajmują się tym najpewniej te same osoby, które tłumaczą programy kulinarne, podróżnicze i całą resztę co jeszcze jako tako można zrozumieć, ale brak jakiejś pobieżnej konsultacji, korekty czy nawet podstaw w zakresie historii militarnej już nie.

Masz całkowitą rację. Chodzi o czas i o pieniądze. Poza tym tłumaczenia zleca się firmom zewnętrznym które otrzymują tylko tekst. A na podstawie samego tekstu, bez obrazu, nie zawsze da się dobrze przetłumaczyć.

Właśnie na Planete leci ostatnio sporo programów zrobionych przez History (czy jak to tam się nazywa).
Było o polowaniu na Bismarcka. W sumie podobają mi się te komputerowe animacje. Skoro nie ma oryginalnych przekazów to nie ma co na siłę sztukować filmami z innych bitew itd.

12.04.2010
14:38
[223]

olivierpack [ Senator ]

A właśnie ostatnio natrafiłem na History na program próbujący przyjrzeć się w terenie teoriom śmierci Wittmana, niestety musiałem przerwać bo pędziłem na pociąg. Skończyłem na konkluzji, że dość wątpliwe by było to dzieło 1st Northamptonshire Yeomanry, ze względu na teren i chyba tysiąc metrów odległości, gdyby ktoś widział niech napiszę:)

13.04.2010
01:36
[224]

Lim [ Legend ]

Zapraszamy

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=10190772&N=1


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.