Piwo i Orzeszki – Katastrofa
Bardzo fajnie, że ktoś jednak zwraca na ten problem uwagę. Świetnym językiem, panie, operujesz.
Dobrze się czyta. Oby tak dalej !
Omgf, czy dzieci teraz będą z każdym postem pisać "fajny styl pisania"? Nie udawajcie, że tak strasznie doceniacie jakichś oryginalnych twórców, bo to wygląda żałośnie i plastikowo. Panie fulko, jeśli już tak cię jara ten twój styl pisania, to ogranicz chociaż babcisranie, nie wiadomo o co ci w ogóle chodzi. Przeczytałem, przeczytałem jeszcze raz i zrozumiałem z tego może tylko jakąś połowę.
więc jak dobrze przeczytałem piszesz że mała dziewczynka robił loda z papierkiem? hmmmmmmmm
czy coś pokręciłem?
Tjaa.. Mówisz "dzieci", a jak mamy pisać? Zaje*isty o ja pier*ole że o ch*j?!
Jednak co do skażenia powietrza CO2, można mieć wątpliwości. Ostatnio było głośno o hackerze co wykradł tysiąc-coś maili i dokumentów z brytyjskiego instytutu naukowego, dotyczących tej mistyfikacji na szeroką skalę.
Również nie bardzo kojarzę o czym ma być ten art.
O tym że trzeba coś napisać, lecz nie wiadomo co...?
Znakomicie się czyta jak każdą część tego felietonu , a przy okazji skłania do refleksji
A czy Fulko ochrzanił córeczkę z papierkiem i jej tatusia :P ?
Czytam twoje felietony od jedenastego odcinka (?) i po głębszym zastanowieniu, dochodzę do wniosku, że powieść sci-fi lub fantasy twojego wykonania byłaby bestsellerem. Kupiłbym twoją książkę w ciemno. Tematyka dzisiejszego odcinka średnio mnie interesuje, bo wierzę, iż koniec ludzkości nastąpi wraz ze słonecznym BUM, BUM! I w żadne bajki o kosmitach nie wierzę, bo nawet jeśli istnieją to skąd pewność, że są bardziej rozwinięci technologicznie od Ziemian?
@Neoczek: Sory men, czytaj uważniej. Chodzi mi o udawane docenianie niczego, a nie wasz język.
Jeżeli nie rozumiecie tego tekstu to sami chyba jesteście dziećmi....
Mi ten styl nie przeszkadza ale też nie jest jakiś cudowny żeby go wychwalać zaraz, ale zawsze kiedy czytam Piwo i Orzeszki to przypomina mi sie Fuuko z CLANNADa, nie dość że w nazwie podobna to i w stylu w jakim sie wypowiada.
Wiem, zczaiłem. Według mnie, felietony z cyklu Piwo i Orzeszki są jednymi z lepszych tutaj, jeżeli uważasz inaczej masz do tego prawo, ale nie masz też prawa obrażać nas, tylko przez to, że nam się to podoba.
Miałem nadzieję, że chociaż Fulko nie będzie biadolił o końcach świata, rychłym kataklizmie i tym podobnym. Na początku wydawało się, że będzie to przekrój przez literackie wizje końca świata, a potem przemieniło się w wieszczenie i jakieś "zielone" propagandy.
Co do kwestii przetrwania ludzkości... Oj to raczej będzie na odwrót, że to ludzie zniknął a matuszka Ziemia będzie sobie trwała w najlepsze jeszcze jakieś kilka milionów lat.
No i jeszcze to wszystko złożyło się z tym nieszczęsnym 2012 rokiem.
Dlatego mam nadzieję, że w tym tekście jest po prostu jakaś skomplikowana i głęboka ironia, której mój ograniczony umysł nie był w stanie zauważyć. Bo zaraz zacznę podejrzewać, że ktoś komuś dał w łapę.
Styl Fulko może nie jest jakiś super świetny - ale jest oryginalny. I jego własny. Dla kogoś jak ja, kto czyta naprawdę dużo, takie specyficzne podejście od czasu do czasu to naprawdę dobra rzecz. Tak samo jak miło jest czasem przeczytać recenzję stylizowaną na opowiadanie albo wpis do dziennika czy obejrzeć jakiś film z innego niż preferowany przez nas gatunek - dla odmiany.
Nie przejmuj się Fulko i tak nie dożyjesz :P A co do śmiecenia zgadzam się, trzeba edukować ludzi, że kosze do czegoś jednak służą!
Bardzo fajny felieton!
Nie złe ale powinniście zmienic tytół serii tych tekstów. owo i orzeszki to troche absurdalna nazwa. Bo kto popija piwem orzeszki?
@UP
Przepraszam niektórzy nie piją piwa na umór ...
Tak czy inaczej bardzo fajnie się czytało i by nie powiedzieć, że straciło się czas to w walce z kosmitami jesteśmy całkiem potężni na lądzie więc o to się nie musimy martwić bo każde pole siłowe da się rozładować dzięki odpowiednio kalorycznej bombie elektromagnetycznej jak mówi mój wykładowca ;) Tak więc czytelnicy zważajcie na to co wyrzucacie bo jeszcze 3 mil takich jak wy i zasypujecie śmieciami całe moje miasto !
Powiedziałem
Smarkula rzuca serwetkę na piasek, chwilę później nadchodzi tsunami i zgarnia całe towarzycho. Więcej śmiecić nie będzie.
Panie Invader01:
Omg, Omfg! Ale z ciebie noob. Uważasz, że ten felieton nie jest haxorski? A styl pisania autora nie jest wypasiony pod sam sufit? O lol2! rotfl!
A tak po za tym, czemu uważasz że: "docenianie jakiś oryginalnych twórców wygląda żałośnie i plastikowo"? Ja bym powiedział, że to dość śmiała teza. W ogóle skąd to plastikowo? Nie czaje tej wyszukanej metafory.
Piszesz, że autor się jara swoim stylem pisania. A skąd ten wniosek?
Jeżeli chodzi o moje wnioski, po przeczytaniu twojego posta, to uważam że jesteś dosyć tępym człowiekiem, jeżeli nie potrafisz zrozumieć prostego felietonu, napisanego w dość dobrym stylu.
Chętnie bym się rozpisał, ale niestety powoli siadają mi baterie w klawiaturze i nie mam zbytniej ochoty na dyskusje. Przynajmniej osiągnąłem zamierzony cel. Skrytykowałem wielkich znawców i już się obyło bez zbędnych i idiotycznych komentarzy odnośnie stylu, tak, jak to było bodajże w ostatniej części. Finito.
---->Fulko dobrze gada ,nalać mu vódki . No tekst przykuł moją uwagę , dobrze napisane . Można śmiało powiedzieć , że juz klimat nam się zmienia , co raz więcej silnych huraganów nad polską , tornad w ostatnich latach ich liczba wielokrotnie wzrosła , tzw słynna Emma która przeszła nad Polska oj zapowiada się ciekawie w następnych latach , osobiscie czekam na Maj może Kwiecień 2011 , jeśli w tym okresie ujrze coś na niebie to się ostro przeraże ;)
zapomiales jeszcze o wirusach ktore moga zabic cala ludzkosc
i o robotach ktore w postępie technologicznym stana sie coraz modrzejsze i sprzeciwia sie przeciwko nam
Jak to nie wiadomo co by zrobił rząd Tuska. Toż to oczywiste - nic :D
I byłoby to jak zwykle słuszne. :) Bo dotknięty boskim geniuszem Pan Premier, jest świadom tego czego wielu z nas uświadomić sobie nie może. Jeśli jakakolwiek katastrofa nastąpi, to z pewnością nie będzie ona wynikiem ludzkich działań i ludziom nie sposób będzie się jej przeciwstawić. Pozostaje bierna obserwacja. W skrajnych przypadkach nakrycie się prześcieradłem i powolne (coby nie wzbudzić paniki) czołganie się w kierunku najbliższego cmentarza.
Dobry humor jak zawsze