GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Badz frajerem czyli nie badz piratem

27.11.2009
03:53
[1]

Lutz [ Legend ]

Badz frajerem czyli nie badz piratem

Szlag mnie wlasnie trafia, sony wprowadzilo "zajebiscie nowoczesna i na fali" usluge wypozyczania i zakupu filmow online. Jest sobie sklepik, wlaczam mojego ps3 i co widze.

Gowniane tytuly w rozdzielczosci dvd ktore nie chodza na amazonie na tym nosniku drozej niz po 5 funtow sony wspanialomyslnie oferuje mi nawet za 12 funtow. Przeciez to jest jakas cholerna paranoja, juz pieprze to, ze na dvd bede mial mozliwosc wyboru serbskiej, francuskiej i nawet czasem polskiej wersji napisow, podczas kiedy w sklepiku kupie tylko wersje angielska.

Smiac sie chce jak naiwni musza byc kretyni twierdzacy, ze jak piractwo zniknie to towary potanieja. Gowno prawda panowie, korporacje dlatego sie nazywaja korporacjami, bo nie maja realnej konkurencji. Maksymalizacja zyskow bedzie sie odbywala pod przykrywka, niesamowitych kosztow nowatorskich metod produkcji i innych pr'owskich bzdur. A my jestesmy trzoda chlewna karmiona, tak aby byl z nas pozytek i abysmy byli uzyteczni.

Szlag ich wszystkich trafil.

27.11.2009
04:28
[2]

Bukol88 [ _-LORD VADER-_ ]

Nic dodać, nic ująć AMEN

27.11.2009
06:46
[3]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

<drapie się po głowie> Zawsze mi się wydawało że gry do życia nie są niezbędne. To dobro luksusowe stary.

27.11.2009
06:51
smile
[4]

Mr_Baggins [ Legend ]

Witamy w życiu.

27.11.2009
07:15
[5]

Lutz [ Legend ]

Dycu, gry ? Moze i nie sa niezbedne ale tobie niezbedny jest elementarz, jak juz nauczysz sie czytania ze zrozumieniem pogadamy.

Baggins, ja tam juz dosc dlugo jestem odpowiednio nastawiony, zwlaszcza ze, co smieszne, robie rozne zlecenia dla paru majorsow, jednak stopien skurwysynstwa mnie po prostu rozlozyl.

27.11.2009
07:37
[6]

WheZY [ Niepoprawny Romantyk ]

[2] [4]

To jest to :)

27.11.2009
08:04
smile
[7]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Jak czlowiek chce sobie wziac cos za nic, zawsze znajdzie bardzo fajne wytlumaczenie dlaczego musi/powinien i dlaczego to inni sa temu winni.

Jesli Sony przegina pale - nie wypozyczajcie filmow w tej jakosci i cenie. Albo zwina interes albo zmadrzeja i zmienia co trzeba. Natomiast argumentacja "Sony sie ceni duzo za duzo wiec wezme sobie za darmo z torrenta" jakos do mnie nie dociera.

27.11.2009
08:06
smile
[8]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Dla jugosłowiańskiego tłumaczenia oddałbym duszę.

27.11.2009
08:10
[9]

Lutz [ Legend ]

Czemu mam brac za nic ?
Ja moge zaplacic, tylko niech cena bedzie adekwatna, wytlumacz mi prosze czemu mam placic wiecej za cos co jest bez nosnika, bez dystrybucji, bez dostawy. Jakim cudem musze zaplacic wiecej skoro tyle "zbednych ogniw lancucha" zostalo wyeliminowanych?

jak wytlumaczysz mi moj drogi ta jedna rzecz sensownie, to moze nawet zastanowie sie czy faktycznie kupowanie na amazonie bardziej sie oplaca.

Ide spac, po nocce juz zaczynaja mi sie chopki stawiac i pisze od rzeczy (vide ostatnie zdanie).

27.11.2009
08:35
[10]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

A dlaaczego MUSISZ kupowac?

naturalnie wyjasnienie czemu taka dystrybucja jest drozsza niz tradycyjna jest dla mnie nieosiagalne, bo sam tego nie pojmuje. Tym bardziej bym nie kupil.

27.11.2009
08:50
[11]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

[1] Swieta racja.

Co do reszty durnot wypisywanych przez zwolennikow dymania w tylek (biernych rzecz jasna), wszystkie DLC, dystrybucja elektrocznia i inne podobne badziewia wlaczajac w to limity aktywacji powoduja tylko wzrost ceny dla koncowego uzytkownika. Jesli nie daj Boze dystrybucja elektroniczna wyprze tradycyjna - podwyzki sa jak w banku, mimo, ze przeciez opowiadano niestworzone historie jak to bedzie tanio i fajnie (w koncu odpada mnostwo kosztow dodatkowych). Dlaczego? Ano dlatego, ze giganci dystrybucji elektronicznej (taki steam ma 70% rynku vide raport Stardock'a 2009) nie beda mieli praktycznie konkurencji w postaci mniejszych sklepikow, serwisow aukcyjnych itd itp.

Taki a nie inny poziom cen zawiecza sie przede wszystkim piractwu i rynkowi wtornemu, ktory przeciez jest przez "wielkich" traktowany na rowni z tym pierwszym "zlem".

27.11.2009
08:51
[12]

Finthos [ Generaďż˝ ]

smuggler-jakby na to nie patrzeć, piractwo stanowi konkurencję w sensie rynkowym dla dystrybutorów, wydawców itp. Dlatego, z logicznego punktu widzenia, powinni oni traktować piractwo właśnie w ten sposób i walczyć z nim ofertą. Nie robią tego. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Wiem tylko, że jakby wypożyczenie filmu w sieci na 48h kosztowało piątaka, to częściej by się wypożyczało.

27.11.2009
08:51
smile
[13]

Widzący [ Legend ]

To proponuję zabawę w "ile kosztuje kilogram samochodu", to nie jest wcale głupia zabawa, obrazuje nam w pewnym stopniu zagadnienie "ceny" czy też "wartości" rzeczy.
Co do łańcucha dystrybucji Sony, być może trzeba zapłacić drożej za "dostawę do domu natychmiast";-D

27.11.2009
08:52
smile
[14]

Cahir Mawr [ rycerz ]

Do tego nie ma pirackich gier na PS3.
Wiec te gry są najtańsze

27.11.2009
09:03
[15]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Każdy sprzedaje po takiej cenie jak chce licząc na zysk. To co u jednego można kupić za 50 zł, u innego może kosztować 120. Nikt Ci nie każe kupować u tego co sprzedaje drożej. Jeśli Sony się to opłaca to dobrze dla nich, jeśli nie będzie to obniżą ceny - ich problem, gdyż konsument ma tańszą alternatywę.
Nie widzę tutaj sensu rozpoczynania wątka o piractwie.

27.11.2009
09:17
smile
[16]

Mr_Baggins [ Legend ]

Cahir Mawr [ Level: 18 - rycerz ]

Do tego nie ma pirackich gier na PS3.
Wiec te gry są najtańsze


A właśnie, przecież zgodnie z głosem chóru wujów gry na PS3 powinny być o wiele tańsze, bo przecież nie ma piractwa.

27.11.2009
09:34
[17]

Salado. [ Generaďż˝ ]

[14] tym argumentem można zamknąć japkę wielu krzykaczom, że też nigdy tego nie zauważyłem :P

27.11.2009
09:39
smile
[18]

MANOLITO [ Senator ]

jak to powiedział The LasT Child, nikt was nie zmusza do zakupów gier na PS3, sprzedają gry po takiej cenie jaką uważają za słuszną ;)

27.11.2009
09:41
[19]

albz74 [ Legend ]

Lutz- ja to widzę tak; podoba mi się i chcę - kupuję. Nie podoba mi się (z dowolnego powodu cena jakość etc) - nie kupuję.
I dlatego nie kupuję. Zresztą nie mam jak bo usługa nie działa w Polandzie ;)

27.11.2009
09:48
[20]

Regis [ ]

[18] Tu nie chodzi o to czy się komuś to podoba, czy nie, tylko o "rozprawienie" się z mitem, że brak piractwa będzie oznaczał niższe ceny.

27.11.2009
09:53
smile
[21]

jasonxxx [ Szeryf ]

Czy Sony pobiera dodatkowe opłaty za samo posiadanie dostępu do tego sklepu? Bo jeśli nie to ja nie widzę tu problemu. Jeśli tak, w zasadzie również nie widzę problemu; trzeba się było zapoznać z ofertą przed jej zakupem.
Poza tym, przecież można wejść na chociażby wspomniany Amazon i zakupić sobie lepsze tytuły, po niższej cenie. Czy ktoś zmusza do kupowania w sklepie Sony? Nie rozumiem skąd ta irytacja. Może nie jestem do końca w temacie, ale zdaje się, że ten sklep to nowy produkt Sony? Nie od razu Kraków zbudowano.

I co ma do tego piractwo? Czy sklep Sony to jedyna opcja nabycia danych tytułów filmowych?

27.11.2009
10:12
[22]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

Finthos - nie stanowi, gdyz legalny dystrybutor nie moze konkurowac z piratem w sensowny sposob, zas obnizanie cen z np 100 zl do 80 dla kolesia, ktory mogac zaplacic "co laska" sciaga za darmo "bo po co mam placic, jak moge nie placic i miec" cokolwiek zmieni? Rownie dobrze mozna by argumentowac, iz zlodzieje samochodow sprawiaja, ze ceny nowych bryk w salonach spadaja.

Wybacz, milej powidziec "dzieki temu ze JA kradne. ty mozesz kupic taniej" ale to sie kupy nie trzyma.

27.11.2009
10:16
[23]

smuggler [ Advocatus diaboli ]

[14] W cene gier wliczony jest koszt dotowania PS3. Kupujac abonament 100 zl/miesiecznie placisz tak naprawde za 'telefon za zlotowke".

27.11.2009
10:18
[24]

hopkins [ Zaczarowany ]

Czy wy nie rozumiecie czegos? Lutz napisal, ze SONY i inne molochy placza, ze traca miliardy na rzecz piratow, a tutaj nagle wychodza z usluga, ktora jest jednym slowem popieprzona. Nikt nie powiedzial, ze przez to mamy piracic i jest to usprawiedliwione.

27.11.2009
10:24
[25]

sebu9 [ O_o ]

Nie bądźmy naiwni. Cena gry nie wynika z tego, czy na danej platformie są powszechnie dostępne gry pirackie, czy nie. Co za różnica czy nowa gra będzie kosztowała 200 czy 100 zł. Pirat i tak ją spiraci, a fan i tak ją kupi. Dodajmy: fan z odpowiednio grubym portfelem. Gry i filmy na DVD to nie cukier czy mąka.
A kwestia o której pisze autor wątku jest mylnie powiązana z piractwem. To tylko i wyłącznie sprawa konkurencji, która nie ma wiele wspólnego z tym czy piractwo jest czy go nie będzie. Pobieranie pirackiego oprogramowania nie jest konkurencją dla legalnych ścieżek jego nabycia; nie jest konkurencją dla firm produkujących to oprogramowanie czy filmy.

Moim zdaniem tylko zdrowa konkurencja w połączeniu ze świadomym konsumentem, może skutecznie wpływać na kształtowanie się cen.

27.11.2009
10:50
smile
[26]

Widzący [ Legend ]

Jak zwykle prawda jest gdzieś tam w krzakach.
Pięknie by było gdyby świat działał w oparciu o etykę i powszechnie uzgodnione zasady moralne.
Wtedy dostarczyciele dóbr zadowalali by się "godziwym zarobkiem" a odbiorcy dóbr by ich nie kradli, niestety po jednej i drugiej stoją kłamcy i cynicy mający dobro bliźniego i dobro wspólne głęboko w dupie. A że te cechy są obecne od zawsze i będą obecne aż ludzkość sczeźnie, to potemu właśnie piraci piracą a producenci łupią kasę ile się tylko da.

27.11.2009
11:07
[27]

MANOLITO [ Senator ]

Regis, wiem o tym ;) to taki sarkazm ;)

smuggler, a kogo obchodzi dotowanie PS3 ? mnie interesuje cena gry, a te są zwyczajnie z kosmosu, mimo tego że nie ma piractwa.

27.11.2009
14:31
[28]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

sony to kradziejska firma nie warto od nich nic kupowac
telewizory psuja sie odrazu po wlaczeniu matryce sa ciemne
nic nie dziala sony sux w laptopach nawet oprogramowania nie ma

27.11.2009
15:39
[29]

Salado. [ Generaďż˝ ]

telewizory psuja sie odrazu po wlaczeniu matryce sa ciemne
nic nie dziala sony sux w laptopach nawet oprogramowania nie ma


telewizory sony uznane są za jedne z najlepszych, a matryce mają świetne, zarzucić można im za wysokie ceny, ale nie jakość
mam laptopa od Sony i jest fhuj oprogramowania, połowę od razu trzeba wyrzucać, tyle tego nawalone

27.11.2009
15:42
[30]

PrEd4ToR [ ››LifeWire‹‹ ]

precz z korporacjami ! niech zyje piractwo !

27.11.2009
18:14
[31]

Finthos [ Generaďż˝ ]

smuggler-realny producent, a może raczej twórca ma całą masę sposobów na konkurowanie z piractwem. Dowcip polega na tym, że wcale konkurować nie chce. Co to za sytuacja, kiedy nośnik i pudełko z plastiku z kolorową okładką kosztuje 50 zł? Inteligentni już dawno zrozumieli, że dzisiaj nie płaci się za muzykę czy film. Dzisiaj płaci się za przyjemność posiadania pudełka, najlepiej w wydaniu kolekcjonerskim. Muzycy zarabiają na siebie na koncertach, a filmy w kinach. Reszta jest zwyczajnym dojeniem konsumenta. Oczywiście można nie słuchac muzyki, nie oglądać filmów, nie czytać książek. Jasne. Tylko co wtedy odróżnia nas od zwierząt?

W samym CDA powinieneś zauważyć, że ludzie najczęściej rezygnują z piractwa kiedy stać ich na oryginały. Stać-bo mają pieniądze. Żeby płyty, filmy, książki dobrze się sprzedawały, ich cena musi być na tyle nieznaczna, żeby przeciętny konsument nie analizował zakupu godzinami, tylko wziął do koszyka w sklepie. Jak się nie spodoba-trudno. Nie kosztuje majątku.

Jeśli chodzi o muzykę to Radiohead i Nine Inch Nails pokazali, jak się zarabia na muzyce udostępniając ją za darmo. Można? Można. Zespół nie będzie stratny, stratne będą wytwórnie i to one najgoręcej walczą z piractwem. Metallica, która strasznie klęła na Napstera sama umieściła ładnych parę kawałków z Death Magnetic na Youtube, bo im się to opłaca. Czasy się zmieniły, nikt nie kupi filmu na raz ani płyty dla jednego kawałka.

No i pozostaje standardowy problem-czy przypadkiem w 20 wieku praca tak zwanych artystów nie została "odrobinę" przewartościowana? Czy to normalne, że Harrison Ford zarabia kilkadziesiąt mln dolarów za jeden film? Nie żałuję mu ani nie zazdroszczę, ale tak na zdrowy rozsądek-czy to jest normalne?

To się zmieni, bo tego co zrobił Internet nie da się już odwrócić. Kultura, chcąc nie chcąc, będzie dostępna. Będzie również kosztować i będzie się dało na niej zarobić-może nie tak dużo, może nie tak prosto, ale i tak wystarczająco, żeby się na to pokusić.

29.11.2009
12:29
[32]

tzeentch [ Chor��y ]

finthos - filmy zarabiają na siebie w kinach, ale co ciekawe, więcej kasy dostają z reklam przed spektaklem niż za bilety :P

Ja myślę, że sprzedawanie muzyki na płytach to wojna z fizyką - Apple dążyło niedawno do opatentowania ruchu palcem, teraz RIAA chciało zgarniać kasę od użytkowników dzwonków w telefonach. Do czego to będzie zmierzało?

Ja kupuję oryginalne gry komputerowe. Kumple się ze mnie śmieją, ale ich pęczki nagrywanych płyt nie daje im takiego poczucia dumy, jak mi moja ściana kolekcjonowanych już od dobrych 15 lat gier - niektóre w gorszych, niektóre w lepszych wydaniach, ale za każdym razem oryginały. Kupując każdą grę, zdaję sobie sprawę z pracy, jaką włożyli w nią twórcy i tych twórców chcę nagrodzić.
Kupuję też książki. To chyba jedyna dziedzina kultury, która nie m wygórowanej ceny - piękne, twarde okładki, kolorowe obwoluty... brak wymagań sprzętowych :P

Jednak jeśli chodzi o filmy i muzykę, to nie wiem, czy ma sens ich kupowanie? Dać 70 złotych za wytłoczoną płytę z kiepskiej jakości nagraniem (vide Metallica Death Magnetic, którą w wersji z GH ściągnąłem jeszcze tego samego dnia) i krótką książeczką... Ale po co mi ta płyta? Czy ktoś słucha muzyki z płyt?
A filmy - tu jeszcze nośnik jest dość popularny, ale przekładnia cena\jakość jest straszna. Czemu mam płacić 70 złotych za płytę w badziewnym pudle na płycie takiej sobie jakości (filmy Monolitha - łapa w górę dla tego, kto ma ich film w pudełku, które jeszcze nie zaczęło się sypać!). Jedno i drugie mogłoby być rozpowszechniane cyfrowo. Skoro najwięcej kasy idzie do wydawnictw, to chyba metoda zapłać i pobierz byłaby zbawienna i dla kupującego (cena) i dla sprzedającego (brak pośredników).

29.11.2009
16:12
[33]

budziakowski [ Generaďż˝ ]

Salado -->telewizory sony uznane są za jedne z najlepszych, a matryce mają świetne, zarzucić można im za wysokie ceny, ale nie jakość

I pewnie dlatego dzial elektroniki uzytkowej przynosi im od lat powazne straty. Sa tak dobre, ze az za dobre, wiec nikt ich nie kupuje :) Zebys widzial ile tego barachla w autoryzowanych serwisach lezy. I to nie tylko tv, ale i kamery, odtwarzacze dvd, odtwarzacze samochodowe itp. Wybacz, ale dzis nikt powazny niczego od Sony nie kupi, bo jest badziewie jakoscia przypominajace chlam sprowadzany z Chin na wagony. Firma przez ostatnie lata tak obnizyla standardy jakosci, ze chyba musiala calkowicie zlikwidowac dzialy kontroli. Potwierdza to chociazby PS3, gdzie co nowy firmware, to coraz wiecej problemow.

02.12.2009
22:50
[34]

tzeentch [ Chor��y ]

budziakowski ---> generalnie to norma, odkąd Sony zostało zakupione przez Samsunga ;)

03.12.2009
09:42
[35]

nobby_nobbs [ Pretorianin ]

[32] A filmy - tu jeszcze nośnik jest dość popularny, ale przekładnia cena\jakość jest straszna. Czemu mam płacić 70 złotych za płytę w badziewnym pudle na płycie takiej sobie jakości (filmy Monolitha - łapa w górę dla tego, kto ma ich film w pudełku, które jeszcze nie zaczęło się sypać!). Jedno i drugie mogłoby być rozpowszechniane cyfrowo.

Nie jest tak źle. Obecnie 70 złotych kosztują głównie ładne dwupłytowe wydania w steelbookach (Watchmen, Star Trek). Kilka miesięcy temu udało mi się za 65zł dostać czteropłytowe wydanie Back to the Future, też w blaszce :) Oczywiście jakby poszperać w Empiku to zwykłą jednopłytówkę w amarayu też dałoby się znaleźć za tę cenę :P ale to jednak niechlubny wyjątek.

Monolith to typowy średniak na naszym rynku, chyba nic od nich mi się (jeszcze) nie rozsypało, ale z drugiej strony za więcej niż 20 zł filmu od nich nie kupiłem. Jest to też jedna z nielicznych na naszym rynku firma, która wydaje filmy z jednakowym układem "grzbietów", więc pudełka wyglądają bardzo ładnie obok siebie na półce (co mnie niesamowicie irytuje w przypadku książek - czasem jedna seria potrafi być wydana przez jedną firmę w 3-4 różnych formatach).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.