GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Golarka elektryczna do 400 zł

24.11.2009
18:26
[1]

Narmo [ nikt ]

Golarka elektryczna do 400 zł

Szukam jakiejś golarki elektrycznej do 400 zł. Podobno najlepsze są Brauna lub Philipsa. Najlepiej bezprzewodowa. Czym się różni taka z trzeba okrągłymi głowicami [1], od takiej z podłużnymi [2]? Chodzi mi o różnice w użytkowaniu, a nie w wyglądzie. Te z llinkow to oczywiście tylko przykłady (pierwsze z Google).

[1]
[2]


Golarka elektryczna do 400 zł - Narmo
24.11.2009
19:29
[2]

Narmo [ nikt ]

Wszyscy uznali, że zwykłe maszynki są lepsze i całkowicie zrezygnowali z elektrycznych? ;)

24.11.2009
19:31
[3]

Sage [ Arbiter Elegantiae ]

Osobiście używam jednorazówek, ale też myślę o zakupie elektrycznej. Myślę, że Braun ma solidny sprzęt w tej kwestii i w razie kupna wybiorę tę firmę.

Te z trzema głowicami na pewno o wiele dokładniej dopasowują się do kształtu twarzy gwarantując dokładniejsze golenie.

24.11.2009
19:32
smile
[4]

Dycu [ zbanowany QQuel ]


Wszyscy uznali, że zwykłe maszynki są lepsze i całkowicie zrezygnowali z elektrycznych? ;)

Nie, po prostu skoro jesteś jedyną osobą na forum która wszystkim pomaga, to kiedy Ty masz problem to któż może Ci pomóc ; )?

24.11.2009
19:44
[5]

ddza [ WasabiHubert ]

Philipsa są do dupy! Nie kupuj nigdy w życiu chyba że chcesz skrócić zarost a nie zgolić do zera. Ja mam z trzema głowicami właśnie Philipsa i szczerze nie polecam. Z tego co wiem to głowice w tej firmie niemal niczym się nie różnią do kwoty 600-700zł- wnioskuję z opinii znajomych.

Pozytywne opinie spotyka się natomiast na temat Braun'a ale myślę, że w tej kwocie ciężko znaleźć coś co Cie idealnie ogoli (tzn. tak jak maszynka manualna). Obecnie używam Gilette Fusion tą na bateryjkę i spisuje się świetnie.

Odkąd przejechałem się na elektrycznej to boje się kupować droższych.

W Twoim wypadku jeśli bardzo chcesz to skusiłbym się na jakiegoś Braun'a z pojedynczą głowicą. Ale nie gwarantuje, że da efekty takie jak manualna.

24.11.2009
19:48
[6]

kabum [ Mikael ]

osobiście, od miesiąca używam Philipsa z trzema głowicami. i muszę powiedzieć że jestem do połowy zadowolony, dziwnie to brzmi, ale może to ze względu na moją naturę :P. Mam bardzo cholernie twardy zarost i w dodatku wrażliwą skórę(super połączenie). Ogólnie daje rade i jest dobrze nie narzekam, czasem trzeba się poprawić maszynką ale to nie przeszkadza.
Dużo zależy od tego jaki masz zarost i czego oczekujesz bo jak takiego efektu jak na reklamie to nie wiem czy Ci się uda dojść do takiej perfekcji :P

24.11.2009
19:55
[7]

° [ Imperator ]

Także mogę polecić Brauna. Wprawdzie miałem taką za jakieś 250 zł z podłużną głowicą, ale goliła na łyso, za to Philips, którego dostałem na któreś święta tylko podcina, ale do zera nie wygoli (chyba, że przyciśniesz do twarzy, że Ci mało oczy nie wyskoczą...). Teraz jadę na Fushion (ale bez bateryjki) i chyba już do elektryków nie wrócę. :)

24.11.2009
20:00
[8]

Salado. [ Generaďż˝ ]

Ale nie gwarantuje, że da efekty takie jak manualna.
a są maszynki elektryczne, które dają lepszy efekt od jednorazówek? bo z moim zarostem jednorazówki sobie nie radzą, ciekawe ile musiałbym wydać

24.11.2009
20:08
[9]

ddza [ WasabiHubert ]

a są maszynki elektryczne, które dają lepszy efekt od jednorazówek? bo z moim zarostem jednorazówki sobie nie radzą, ciekawe ile musiałbym wydać

Ja proponuję manualna wielokrotnego użytku a nie jednorazówki. Właśnie coś w stylu Gillete Mach3 albo Fusion, bez problemu powinny dać radę. Kupujesz na początek zestaw, płacisz ok. 40-50zł i masz tam powiedzmy dwa nożyki. W zależności od częstotliwości użytkowania wymieniasz raz na 2-4miechy w ekstremalnych przypadkach 1,5miesiąca. Koszt noża to chyba 20zł ale nie jestem pewien.

Jak taka maszynka nie da rady to polecam jakiegoś Bosha z tarczą diamentową :D

24.11.2009
20:36
smile
[10]

N2 [ negroz ]

Narmo - weź pod uwagę to, iż elektryk nie jest tak dokładny jak zwykła maszynka z ostrzem.
Ja na początku używałem zwykłej, jednak irytowało mnie przygotowywanie twarzy go golenia jak i pielęgnacja jej zaraz po. Postanowiłem zakupić elektryczną, wybrałem się do Saturna, a że wybór spory, miałem nie lada problem, poprosiłem miłą panią, która mi nieco wyklarowała sprawę. Więc powtórzę jej słowa, na początek weź to pod uwagę, iż nie każda skóra będzie tolerować materiały z jakich jest zrobiona głowica. W najlepszym wypadku będzie ją trzeba przyzwyczaić co trwa dośc długo. Miałem to wszystko na uwadze kupując Brauna za ponad trzy stówki. Dziś leży w szafce.
Niestety nie tak sobie to wyborażałem. Na początku było, ok, zawsze jakaś odmiana, nowe doznania, hehe. Jednak po goleniu na drugi dzień bądź kilka godzin po miałem wysypkę na twarzy. Podejrzewałem trzy rzeczy, które mogły je wywołać.
Pierwsza to oczywiście uczulenie, myślałem, 'a tam kilka goleń i przyzwyczai się', jednak nic się nie zmieniało. Bo ile może trwać przyzwyczajanie? Dłużej niż 3 mies? bo własnie tyle używałem elektryka.
Druga rzecz, która mogła to powodować to delikatna skóra, przypomniałem sobie słowa Pani sprzedawczyni, iż elektryki są dobre do dojrzałego zarostu, twardej, męskiej skóry.
Faktycznie skóra była kaleczona, elektryki goląc, podciągają włoski po czym je ścinają, kalecząc przy tym delikatny naskórek. Szczególnie na szyi! Postanowiłem więc po goleniu pielęgnować i dbać o skórę jeszcze bardziej niż przy tradycyjnym goleniu. Nie pomagało.
Trzecia rzecz bardzo prawdopodobna to zarazki, bakterie. Zauważ, stosując maszynki jednorazowe czesto wymieniasz ostrza, jak nie co jakis czas w przypadku Gilette Mach X, to za każdym razem przy stosowaniu tych zwykłych, tańszych. Przez co niwelujesz do minimum rozwój bakterii. Wiesz ile bakterii masz na ostrzu po goleniu? Te bakterie przy następnym goleniu rozprowadzasz ponownie po całej twarzy, pogarszajac sytuację.
Zrobiłem test stosowałem do każdego golenia ostrej (bo tylko takie niwelują podrażeninia skóry do min) jednorazówki. Po każdym goleniu dokładnie myłem twarz. Efekt był zdumiewający.
Dziś stosuje Mach 3 Trubo, ostrze wymieniam co miesiąc, a przed i po goleniu wyparzam je w gorącej wodzie tak jak robiłem to z elektrykiem.
Dziś nie mam problemu z krostkami, podrażnieniami itp. A po goleniu skórę mam jak niemowlak ;)
W przypadku elektryku tak nie było, pozostawiał on krótkie włoski, wyczuwane przy dotyku dłonią.
Mój przepis na udane golenie to:
-żel zamiast pianki, nie wysusza skóry!
-wyparzanie ostrza w gorącej wodzie przed i po goleniu
-mycie twarzy przed i po goleniu ciepłą wodą, 'przed' - odblokowuje pory i zwilża skórę, 'po' - usuwa bakterie itp. ja uzywam poleconego przed dermatologa Effaclar żel do mycia twarzy, efekty są rewelacyjne, już nawet nie stosuje żadnych balsamów 'Nivea for men' po goleniu, jak wcześniej elektrykiem

Nie lubię się golić, jest to jedne z najbardziej wkurzajacych mnie zajęć porannych. Na szczęście jeszcze nie codziennych :)

24.11.2009
21:09
[11]

Narmo [ nikt ]

N2:Nie lubię się golić, jest to jedne z najbardziej wkurzajacych mnie zajęć porannych.
Mam dokładnie to samo i dlatego chciałem wymienić zwykłą maszynkę na coś szybszego. Mam bardzo podobny "rytuał" do tego, który sam podałeś ale zanim zacznę machać maszynką po twarzy (co trwa 2-3 minuty) muszę spędzić kilkanaście minut, żeby przygotować wszystko (uroki mieszkania na wsi. Albo sobie zagotuję wodę w czajniku, albo golę się w zimnej lub ledwo ciepłej). Golarka sprawiła by, że po prostu przemył bym rano twarz przed goleniem (kij. Może być nawet zimna woda), ogolił się i przemył twarz jeszcze raz. Stacja czyszcząca zajęła by się resztą.



Zastanawiam się na razie nad tym:
Chciałem też coś z serii 5 już, ale zestawy ze stacją są już dla mnie odrobinę za drogie.

24.11.2009
21:09
[12]

Old Devil [ Pretorianin ]

"Z tego co wiem to głowice w tej firmie niemal niczym się nie różnią do kwoty 600-700zł- wnioskuję z opinii znajomych. "
Posiadam Philips 6890[cena około 700] i goli bardzo dobrze :)



Jakbyś miał taki budżet to z czystym sercem polecam. Nigdy nie wrócisz do normalnej golarki :)

24.11.2009
21:10
[13]

Salado. [ Generaďż˝ ]

ddza - - > mialem taka maszynke: i goliła nieco mniej dokładnie od zwykłej, ogólnie dobrze ja wspominam,, bo ładnie się ustawiała na brodzie i dużo przyjemniej tą część twarzy się goliło, gdzie się zapodziała nie mam pojęcia

24.11.2009
21:13
smile
[14]

Miles Dei [ Konsul ]

Braun Cruzer

24.11.2009
22:23
[15]

ddza [ WasabiHubert ]

N2- opisał idealnie sytuację :) miałem dokładnie tak samo.

Zainwestuj w porządną maszynkę elektryczną lub zostań przy manualu. Nawet jeśli wybierzesz dobrą elektryczną to i tak nie masz 100% szans na to, że Twoja skóra ją 'zaakceptuje'.

24.11.2009
23:59
[16]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

dopóki można było dorwać Philips a za 250 zł ładowanego w godzinę i z głowicami HQ9 - tymi z trzema pierścieniami - poleciłbym Philipsa. Mam ten model i nie goli może na absolutne zero, ale i tak po paru godzinach kompletnego braku zarostu utrzymać nie sposób.

Dodam, że w żaden sposób nie przygotowuję twarzy do golenia, nie myję po, nic mnie nie podrażnia i nie piecze, a mam chyba nieco wrażliwszą skórę, bo jednorazówki nie najlepiej na nią działały... A i zarost moze nie jak appier ścierny, ale jednak na szyi sztywny...

Teraz jednak za Philipsa tej klasy musiałbym zaplacic wspomniane 600zł - na co mnei nie stać, zwłaszcza, zę za tę kase mozna mieć najbardziej odjechanego Brauna ze stacja dokujaco-czyszcząca...

Ale - miałem golarkę z filiami za 50zł :-D -i wiem, zę to pewnie nei ta jakość co braun za 400... Ale jakos tym foliom mnie ufam. Głowice trzeba niby co 2 lata zmieniać, ale wątpię, by moje się po takim czasie stępiły... a rok dla filii i nożyków? Pewnei po pół roku folia by m sie porwała... chyba, zę to naprawdę nie takie słabe materiały...

I ogólnie ta idea włosków wpadających w dołki i ich ucinania ruchem prostopadłym... I tak pewnie kupię Brauna po moim Philipsie, bo na nowego Philipsa nie będzie mnie stać, ale nie wiem, czy potem go zaraz nie sprzedam...
Tarcze Philipsa jakoś bardziej działaja na moja wyobraźnie

N2 - o matko, jaki rytuał.. musiałbym o czwartej wstawac, żeby na ósmą na wykład zdążyć :-D
A braun za 400 ma dwie filie i ten metalowy teges... zaryzykuj - będę wiedział, czy warto :-)

01.12.2009
17:02
[17]

Narmo [ nikt ]

Godzinę temu przyszła mi golarka (Braun Series 3 390 CC ze stacją czyszczącą, której pojemnik jest pełen spirytusu czy czegoś podobnego ;) ). Spodziewałem się, że sama golarka będzie cięższa. Pierwsze ładowanie ma trwać 4 godziny. W instrukcji jest też napisane, że mam golić się codziennie przez 3 tygodnie, zanim skóra i włosy na brodzie przyzwyczają się do niej. No. Zobaczymy.

01.12.2009
18:18
smile
[18]

Herr Pietrus [ Gnusny Leniwiec ]

To opisz wrażenia - będę wiedział, czy kiedyś takiego Brauna kupić... Ale mam nadzieje, zę dobre Philipsy potanieją, albo znajdę tanio głowice gdzieś w sklepach internetowych z UK... Jesli się stępią :-D

04.12.2009
18:46
[19]

sebayogi [ Pretorianin ]

ale shit

07.12.2009
09:23
[20]

Narmo [ nikt ]

Herr Pietrus --> Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Ciągle mam kłopoty z szyją, ale tylko w okolicach jabłka adama. Poza tym jednak goli tak samo dobrze jak Gillette Mach 3, którego używałem do tej pory. Podrażnienie czuję tylko bezpośrednio pod nosem, ale też jest coraz mniejsze z dnia na dzień. Jak na razie jestem zadowolony.

07.12.2009
09:37
smile
[21]

herflik26 [ Konsul ]

mój brat kiedyś jak przyjechał z Londynu przywiózł jakąś wypasioną za 200 Funtów golarkę browna,goliłem się nią żeby zobaczyć czy sobie coś podobnego kupić i stwierdzam że nawet najlepsza i najdroższa nie ogoli mnie tak dobrze jak bym tego chciał.Nie wiem czy ja mam taki zarost czy co ale wole jednak tradycyjnie mah 3 i piankę :). Taka golarka może przydać się tylko w ekstrmalnych sytuacjach jak np.golenie się w drodze do pracy bo zaspaliśmy lub coś takiego. Oczywiście to moje zdanie i ja narazie zrezygnowałem z golarki

07.12.2009
09:40
[22]

Narmo [ nikt ]

herflik26 --> Przez pierwsze 2 golenia też musiałem poprawiać tradycyjną maszynką. Ale im częściej się golisz tym jest lepiej.

07.12.2009
10:47
smile
[23]

Yancy [ Legend ]

Dwa razy w życiu podchodziłem do golarek elektrycznych i oba podejścia to porażka. Trzeciego razu nie będzie. Zdecydowanie najlepiej i najbardziej komfortowo goli mi się zwykłą maszynką - może być jednorazówka.
Elektryczne nie goliły dostatecznie gładko a do tego przeważnie skóra za raz po była znacznie bardziej podrażniona niż po tradycyjnym goleniu. Skórę na twarzy mam niestety delikatną.
Mycie przed goleniem - obowiązkowo! Po, wystarczy przetrzeć czymś co ma w sobie alkohol, ja po chwili przemywam twarz wodą, osuszam, troszkę zwykłego kremu nivea i jest dobrze i miło. Takie golenie w moim przypadku sprawdza się najlepiej.
Nie przepadam za goleniem ale bez tego czuję się źle. Paradoksalnie, kiedyś miałem mniej wrażliwą skórę niż dziś i mniej zwracałem na czynność golenia uwagi.

07.12.2009
11:11
[24]

EnX [ White Dragon ]

Właśnie także planuje zakup golarki elektrycznej. Myślałem nad takim Braunem co kupił Narmo, albo podobnym cenowo Philipsem. Tylko nie mam zielonego pojęcia co wybrać, nie wiem czy do mojej delikatnej twarzy lepiej nadadzą się 3 głowice z Philipsa, czy podłużna siateczka z Brauna. Nigdy nie goliłem się „elektrykiem” i nie wiem jak będę po tym zabiegu wyglądać :)

07.12.2009
11:21
smile
[25]

Yancy [ Legend ]

EnX ---> W moim przypadku tyle co powiedzieć mogę - obrotowe głowice zostawiały nieco dłuższy zarost niż te z siateczkami jak u Brauna. Za to sama maszynka z obrotowymi głowicami mniej wibrowała (zasadniczo, niemal wcale) i golenie było jakieś takie przyjemniejsze.

Generalnie, miej na uwadze że może i tak być jak u mnie - sprzęt skończył w szafce.

Chętnie sprawdziłbym jeszcze takiego Philipsa z górnej półki - ale przy tej cenie, eksperymentów nie będę robił :)

Zwłaszcza ta pierwsza z żelem mnie ciekawi.


07.12.2009
11:33
[26]

EnX [ White Dragon ]

Yancy – Dobrze wiedzieć. Myślałem nad tym Philips HQ7390, lub Braun Series 3 390 CC, i chyba wybiorę tą która będzie lepiej w ręku leżeć. Mam także nadzieję że moja twarz przyzwyczai się do „elektryka” gdyż po zwykłym goleniu, jeżeli nie użyje dobrego balsamu mam pełno krost na szyi. Nie ważne czy używam pianki, czy żelu efekt końcowy jest taki sam.

07.12.2009
11:42
[27]

Yancy [ Legend ]

EnX ---> Nie wiem jak długo się golisz. Ja długo. W początkach, miałem podobne problemy do opisywanych przez ciebie. Na szyi często pojawiały się liczne mikro ranki. Wiele osób tak właśnie ma. Po jakimś czasie to ustąpiło bez śladu. Skóra się przyzwyczaiła, włosy też. Wiele lat miałem spokój ale ostatnio mam problem z goleniem skory na brodzie. Z przyczyn - nieznanych. Może przesuszenie, kaloryfery, słońce... ciężko wyczuć.

07.12.2009
12:47
[28]

EnX [ White Dragon ]

Yancy - Golę się już od prawie 4 lat, a skóra na szyi się do ter pory nie przyzwyczaiła, delikatna jest niczym pupa niemowlaka. Używałem już różnych maszynek, od jednorazówek (żółtych) do wilkinsonów, a skończywszy na gilette Mach 3. Próbowałem różnych kombinacji pianek i żelów z różnymi maszynkami, efekt zazwyczaj jest taki sam. Jedyna różnica to mniejsza ilość krost po używaniu wilkinsonów i żelu. O używaniu wody po goleniu mogę zapomnieć, gdyż tylko dotknie ona twarzy piecze strasznie i dopóki jej nie zmyje nie przestaje. Od kilku miesięcy używam balsamu po goleniu firmy nivea, i jest to jedyny środek, który niweluje negatywne skutki golenia. Właśnie przez tą moją delikatną skórę zastanawiam się nad maszynką elektryczną.

07.12.2009
13:00
[29]

Yancy [ Legend ]

EnX ---> Ja miałem problemy długi czas. W liceum nie goliłem się codziennie i stale to miałem. Przeszło mi całkowicie właściwie dopiero wówczas kiedy zacząłem się golić codziennie. Pieczenie po wodzie, spirytusie czy czymś podobnym to czuje każdy :) Ale nie jest to specjalnie uciążliwe po pewnym czasie. Dokładniej - nie jest to w ogóle uciążliwe :) Ja używam ze względów odkażających. Balsamów nigdy nie używałem (tylko krem) ale słyszałem że są ok.

07.12.2009
13:05
[30]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

[13] teraz w telewizji reklamują coś podobnego, maszynka z trymerem też od gillette jak dobrze pamiętam- to jest to właśnie ?

07.12.2009
13:12
smile
[31]

malyb89 [ Spectre ]

Haha dziwne, też nie lubie się golić, nienawidze wręcz.

żel zamiast pianki, nie wysusza skóry!

true

-wyparzanie ostrza w gorącej wodzie przed i po goleniu
-mycie twarzy przed i po goleniu ciepłą wodą, 'przed' - odblokowuje pory i zwilża skórę, 'po' - usuwa bakterie itp.


bez tego ani rusz!

Co więcej, woda po goleniu i balsam daje praktyczne to samo w moim przypadku. Więc nie mam ulubionego "po", raz woda, raz balsam, zależy. Do golenia uzywałem niedawno Fusiona, a teraz Blue 2 Exel, chociaż mam piczy zarost ;p

10.01.2010
13:13
[32]

pecet007 [ Fallout NV ]

Dzisiaj dostałem maszynkę philipsa, i musze powiedzieć jedno: 5 razy dłużej mi golenie zajmuje i dodatkowo niektórych partii nie mogę tym ogolić, co prawda wbudowanym trimerem już da rady, ale i tak: nie polecam.

10.01.2010
13:21
[33]

Grucha [ EXTREME LIFESTYLE CLOTH. ]

Po wielu próbach z maszynkami elektrycznymi, jednorazówkami itp itd zatrzymałem się na Gillette Fusion i ta metoda zdecydowanie najlepiej odpowiada moim wymaganiom oraz mojej skórze.

Ważne żeby kupować oryginalne nożyki - na Allegro masa podróbek, które szarpią i podrażniają :)

Na pewno nie wrócę do maszynki elektrycznej - nieważne jaki model i jaka cena zawsze coś było nie tak.

10.01.2010
13:33
smile
[34]

twostupiddogs [ Senator ]

Polecam zakup brzytwy. Wydatek spory, ale raz na całe życie. Dla niektórych być może ostatni w życiu :D

10.01.2010
13:37
[35]

erton2 [ Konsul ]

Ja z kolei nauczylem sie golic maszynka na zyletki (prawdziwe zyletki) i tez nie narzekam, chociaz fakt, wymaga to wiecej uwagi, czasowo po nabraniu wprawy wychodzi podobnie.

10.01.2010
14:01
[36]

Bili [ Senator ]

Jak by ktos byl zainteresowany to mam do sprzedazy najwyzszy model Philipsa Acritec (stacja dokująca, myjąca i dezynfekująca).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.