GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Stygmatycy !

18.11.2009
16:19
[1]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Stygmatycy !

Jak myślicie czy stygmatycy istnieją i żyją? Prawdopodobnie tak ale czy to nie jest ostateczny dowód na istnienie Boga? Zerknijcie sobie na biografie " Ojca Pio " pewnie nawet dużo osób z was wie kto to był i jakich cudów dokonał. Co o tym sądzicie?

18.11.2009
16:21
[2]

hopkins [ Zaczarowany ]

Niepodwarzalnym dowodem istnienia stygmatykow sa astygmatycy. Rownowaga musi byc zachowana.

18.11.2009
16:24
smile
[3]

nagytow [ Firestarter ]

[2]

18.11.2009
16:25
smile
[4]

mefsybil [ Legend ]

[2]

18.11.2009
16:36
[5]

HETRIX22 [ PLEBS ]

szczerze to nie dokońca zrozumiałem kawał no ale trudno :P

18.11.2009
16:41
smile
[6]

wysiak [ Legend ]

HETRIX22 -->

18.11.2009
16:53
smile
[7]

HETRIX22 [ PLEBS ]

no wiem ale dalej nie rozumiem przecież to nic niema związanego z stygmatyzmem

18.11.2009
16:57
smile
[8]

PodporaNieprzesuwna [ Centurion ]

18.11.2009
17:00
[9]

Bibkowicz [ whore ]

lmao

Szczerze? jesteś wybitnie tępy/tępa
nie mam zamiaru obrażać Ciebie i Twojej osoby, ale inaczej wyrazić się tego nie da

18.11.2009
17:08
smile
[10]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Szczerze? Jeśli piszesz że ktoś jest tępy/tępa bo ma odmienne poczucie humoru niż ty, to sam jesteś przynajmniej pogrzany, oczywiście nie obrażając cię

18.11.2009
17:11
[11]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Dowcip nie musi cię śmieszyć, żebyś go rozumiał.

18.11.2009
17:13
[12]

Bibkowicz [ whore ]

Nie chodzi mi o Twoje poczucie humoru, tylko o to, że [2] było ukrytą ironią. Taka gra słów, poniał?

18.11.2009
17:19
smile
[13]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Ta, można wrócić do tematu?

18.11.2009
17:21
smile
[14]

ronn [ Legend ]

ja wierze tylko w 3 stygmaty palmera eldritcha

18.11.2009
18:14
[15]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

Zyja i maja sie dopsze, ale krwawia mocno

18.11.2009
18:58
[16]

Darkowski93m [ Konsul ]

Nie chce okazać sie jakimś niedowiarkiem, ale w stygmatyków nie wierzę. Czemu ? Bo ciężko wierzyć komuś kto po nocach, łazi po domu i sam się rani znalezionym nożem czy długopisem. Takich ludzi powinno się leczyć. Zresztą stygmatycy nie są w żaden sposób "boscy" czy "święci". Nie mieszajmy Boga z bandą fanatyków. Takie moje zdanie.

18.11.2009
19:35
smile
[17]

bezlerg66 [ Senator ]

Cały temat bawi, zwłaszcza [2] :)

18.11.2009
19:39
[18]

arti290895 [ KKS Lech Poznan ]

stygmatycy istnieją i stygmaty też

18.11.2009
20:02
[19]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Darkowski93m == stygmatycy są badani przez naukowców i raczej wątpie żeby pomineli coś takiego jak obserwacja danej osoby przez 24h

pozatym podam też inny przykład świętości: jak to możliwe że ciała osób świętych NIE ROZKŁADAJĄ SIĘ? mogą mieć po 400 lat i wyglądać jak pochowane wczoraj

18.11.2009
20:06
smile
[20]

Cichoruski [ ufonauta ]

HETRIX22 [19]

Niby który zmarły stygmatyk,(a raczej jego ciało) ma już tyle lat, nic z tym ciałem nie robili, i się nie rozłożyło?

18.11.2009
20:12
[21]

HETRIX22 [ PLEBS ]

Nie pisałem że to byli stygmatycy tylko ciała niektórych świętych

18.11.2009
20:18
[22]

Cichoruski [ ufonauta ]

Jakich? skąd to wiesz?



spoiler start
coś czuje ze Ufo Patrol- Włodzix zaraz do nas wpadnie :D
spoiler stop

19.11.2009
11:27
[23]

Darkowski93m [ Konsul ]

HETRIX22--------> Nie rozkładające się ciała ? Kolego drogi, przestań wierzyć w takie bzdety. Kto ci to powiedział ? Znajomy co przeczytał o tym na jakieś stronie Radia Maryja czy w jakimś katolickim piśmie ?
Ja niedawno czytałem pewien kościelny artukuł w którym rzekomo udowadniają iż nie było ewolucji tylko wszystko stworzył Bóg. W to też mamy wierzyć ?
A co do stygmatyków to właśnie ciekawe jest to że nigdy nie wspominano o ich całodobowej obserwacji. Widziałem parę filmów o tej tematyce i nic, zero. Interesujące, czyż nie ?

PS: Apropo tych "nie rozkładających się świętych". Dlaczego nie zachowały się ciała najważniejszych ludzi kościoła np. św. Piotra, innych apostołów, Matki Teresy, św. Franciszka itp, itd ?

19.11.2009
11:35
[24]

Mr_Baggins [ Legend ]

Ja niedawno czytałem pewien kościelny artukuł w którym rzekomo udowadniają iż nie było ewolucji tylko wszystko stworzył Bóg. W to też mamy wierzyć ?

A udowodnij, że to nie Bóg stworzył.

19.11.2009
11:38
[25]

Darkowski93m [ Konsul ]

A udowodnij, że Bóg to stworzył.

Udowodnienie teorii ewolucji zajmie ludziom jeszcze wiele lat (o ile w ogóle da się to stwierdzić), ale udowodnić istnienia Boga nie będziemy w stanie nigdy.
Dla mnie bardziej przychylna jest teza, że wszystkie organizmy na Ziemi pochodzą od jakiś przodków, bardzo prostych jednokomórkowców.

Swoją drogą wydaje mi się że forum internetowe to nie najlepsze miejsce na takie rozmowy.
Mimo tego lubie takie debaty i nie potrafię się powstrzymać :)

19.11.2009
13:52
smile
[26]

hopkins [ Zaczarowany ]

Baggins

19.11.2009
14:32
smile
[27]

Drackula [ Bloody Rider ]

Darkowski - widze ze "chlopak co madry chcialby byc" sie trafiles to moze odnisiesz sie do tego:

Wierzysz twardo w teorie ewolucji a ja dajmy na to w Teorie von Danikena i kto ma racje? Przeciez Daniken przestawil tyle samo dowodow na swoje racje jak nie wiecej niz Darwin. Czemu to nie Daniken ma racje? Czemu ludzie evaluowali od malpy a inne rasy pozostaly tam gdzie sa lub wyginely? Czemu inne rasy potrzebuja milionow lat na ewolucje a czlowiekowi zajelo to tylko okolo 200 tys? I czemu stalo sie to tak nagle?

19.11.2009
15:34
[28]

maly_17a [ Generaďż˝ ]

A udowodnij, że to nie Bóg stworzył.
A udowodnij, że Bóg to stworzył.


Kocham takie dyskusje :). Nikt nigdy nie udowodni co jest po śmierci i czy bóg istnieje, ale mam nadzieję, że ktoś w końcu ustali teorię ewolucji i ją udowodni, bo póki co nic nie ma sensu.

Troszkę poruszę osobny temat, jest kilka głównych religii, fchój pomniejszych, a ludzie myślą, że akurat ten ich bóg jest prawdziwy i że to on akurat stworzył wszystko. Mnie osobiście się takie cuda w głowie nie mieszczą, ale w sumie mnie to nie specjalnie interesuje, bo w kościele jestem na ślubach/pogrzebach.
Zauważyłem za to trend u znajomych chodzących do kościoła, którzy uja wiedzą o swojej wierze, a chodzą, bo każe mama, bo wypada, a największe dewotki, to stare plotkary, co pół dnia spędzą na mówieniu o marianie, co pije cały dzień pod sklepem, a jego żona się puszcza z jakimśtam.

Jak dla mnie to człowiek byleby był człowiekiem, nie ważne w co wierzy. Może wierzyć nawet w wielkiego potwora spaghetti, ale dopóki jest uczciwy, nic mi do tego.
pozdro.

19.11.2009
18:14
[29]

Darkowski93m [ Konsul ]

Drackula-----> Ok. 200 tys lat ???? Zanim zaczniesz jakąkolwiek dyskusje sprawdź swoje informacje. Australopitek uważany jest za jednego z pierwszych potomków człowieka. A pojawił si.ę jakieś 4 mln lat temu !!! Nie 200 tys. Do tego ja napisałem że bardziej jestem "przychylny" teorii ewolucji, a niżeli stworzeniu świata przez Boga. Nie wierzę zatem "twardo" w teorię ewolucji jak to nazwałeś.

maly_17a ---->Noooo, racja :)

19.11.2009
22:07
[30]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

A wg.mnie nie ma się co sprzeczać bo każda z tych teorii ma mocne i słabe strony.

a dyskusja typu: udowodnij że Bóg to stworzył, a ty ze nie stworzył nie ma sensu.

ewolucja - ma luki które może kiedys jeśli jeszcze nie wypełniła nauka, a które moze zapełnić teoria Dawkinsa.

a teoria kreacjonistyczna - jest niedorzeczna, w formie w jaką kiedyś wierzono ( 7dni itp człowiek w centrum itp.król nad zwierzetami etc.). - dziś wiemy ze przed pojawieniem się człeka świat dawno bardzo dawno istniał, i królowały na nim dinozaury i inne przed i po nich, i były to miliony lat! a człeka nie było! wiec nie jest on jednak tak wielki i niezbedny to najinteligentniejsze ze zwierząt kiedys może zniknie i swiat tego nie zauwazy, przyjdzie może inna jeszcze lepsza rasa.

20.11.2009
00:00
[31]

Aen [ Anesthetize ]

Stygmatykow bardzo pieknie opisal Carl Hiassen - Jeden z bohaterow jego ksiazki dostal gangreny po tym jak ktorys raz z rzedu przewiercil sobie stopy wiertarka, by robic wrazenie i wyludzac pieniadze od turystow i pielgrzymow przybywajacych do slynacej z cudow amerykanskiej miesciny.
Krotko mowiac - Moim zdaniem bujda, jak reszta cudow, Chrystusow zrobionych z plamy na drodze i kawalkow serc w kosciolach.

20.11.2009
03:11
smile
[32]

Danger [ Generaďż˝ ]

Hertix22
pozatym podam też inny przykład świętości: jak to możliwe że ciała osób świętych NIE ROZKŁADAJĄ SIĘ? mogą mieć po 400 lat i wyglądać jak pochowane wczoraj

Rozkładają się, każde ciało się kiedyś rozłoży nie ważne czy to święty czy nie święty. Tylko czas trwania takiego procesu trwać może z różną długością w zależności od tego czy zwłoki były w jakiś sposób preparowane i w jakich warunkach są przechowywane. W muzach mamy egzemplarze 3 tyś letnich mumii bardzo dobrze zachowane. To też mają być święci?

Darkowski93m
Udowodnienie teorii ewolucji zajmie ludziom jeszcze wiele lat (o ile w ogóle da się to stwierdzić), ale udowodnić istnienia Boga nie będziemy w stanie nigdy.
Dla mnie bardziej przychylna jest teza, że wszystkie organizmy na Ziemi pochodzą od jakiś przodków, bardzo prostych jednokomórkowców.

Swoją drogą wydaje mi się że forum internetowe to nie najlepsze miejsce na takie rozmowy.
Mimo tego lubie takie debaty i nie potrafię się powstrzymać :)


Drackula
Wierzysz twardo w teorie ewolucji a ja dajmy na to w Teorie von Danikena i kto ma racje? Przeciez Daniken przestawil tyle samo dowodow na swoje racje jak nie wiecej niz Darwin. Czemu to nie Daniken ma racje? Czemu ludzie evaluowali od malpy a inne rasy pozostaly tam gdzie sa lub wyginely? Czemu inne rasy potrzebuja milionow lat na ewolucje a czlowiekowi zajelo to tylko okolo 200 tys? I czemu stalo sie to tak nagle?

Obydwaj najwyraźniej nic nie wiecie na temat ewolucji. Od publikacji książki Darwina "O pochodzeniu gatunków" minęło już 150 lat. Czy Wy naprawdę myślicie że przez ten okres nic nowego nie odkryto? Teoria ewolucji nie zatrzymała się na Darwinie ale przez ten cały czas była rozwijana i jest rozwijana. Darwin nie mógł wiedzieć o wielu rzeczach które o których my za to już wiemy chociażby nie wiedział o genach DNA jak działa, z czego jest zbudowane, jakie ma przeznaczenie i jak wygląda przekazywanie takiego kodu życia na następne pokolenia. Prawdę mówiąc to DNA jest największym dowodem na prawidłowość ewolucji. Darwin przecież nie wyssał swojej teorii z palca ale była ona oparta na bardzo długich obserwacjach, eksperymentach i wręcz zdumiewającej skrupulatności w studiowaniu przez niego tematu. Jego książka mogła być wydana znacznie wcześniej, ale chciał wszystko dokładnie sprawdzić, konsultował się z innymi naukowcami o podobnych spostrzeżeniach i przede wszystkim bał się reakcji opinii publicznej, a zwłaszcza innych naukowców którzy w tamtych czasach byli przekonani że świat powstał w dosłowny sposób jaki opisuje to księga rodzaju.
Teoria ewolucji przez te wszystkie lata była studiowana, poddawana testom wiele razy i obecnie jest jedyną sensowną teorią tłumaczącą różnorodność życia na ziemi, jak powstały i jak zmieniają się gatunki. Jest ona obecnie na tyle ważna iż biologia bez niej nie miała by sensu, bo albo gatunki powstały w wyniku procesów które da się opisać i nadal ma to miejsce, albo zostały tam nagle przez kogoś umieszczone jak figury na szachownicy.
Jeszcze jedno teoria ewolucji nie tłumaczy jak życie na ziemi powstało bo nie to jest jej przedmiotem, od tego są inne teorie naukowe. Ale ona tłumaczy jak w czasie to życie które już powstało ulegało zmianom.
Dowodem na zaistnienie ewolucji są taki licznie dziś już odkryte skamieniałości, niestety bardzo niewiele szkieletów ulega takiemu procesowi gdyż wymaga to specyficznych warunków. Tak więc zdecydowaną część szkieletów wymarłych już gatunków nigdy nie zostaną odnalezione i przepadły na zawsze. Ale to co jest nam dostępne obrazuje w spaniały sposób, że życie zaczęło się od form znacznie mniej skomplikowanych niż dzisiaj obserwowane. Metody datowania pozwalają nam określić z którego okresu pochodzą skamieniałości i wszystko układa się w spójną i prostą drogę od organizmów prostych do coraz bardziej skomplikowanych. Jedno nawet jedno odkrycie skamieniałości nie w swoim przedziale czasowy, tzn. w momencie w którym nie mogło by jeszcze wyewoluować mogło by zachwiać cała teorią ewolucji i sprawić iż na nowo musimy rozważyć jej założenia np. znalezienie człowieka współczesnego datowanego na okres gdy na Ziemi panowały dinozaury. Ale mimo tak wielu odkryć skamieniałości nigdy nie miało to miejsce, co więcej układa się to w spójną całość, gdyż możemy z pewną dokładnością rozpoznać które z tych dawnych zwierząt stanowią przodków współcześnie żyjących gatunków.
Wszystkie zwierzęta, także ludzie, czy rośliny posiadamy DNA, kody związków chemicznych które stanowią "plan" do budowy całego organizmu począwszy od pojedynczej do już dorosłego organizmu, co przecież wszyscy jesteśmy światkami przy rozwoju w łonie matki i narodzinach dziecka. To że wszyscy posiadamy takowy kod oznacza on iż wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani mamy wspólnego przodka. 95% naszego DNA to tzw. pseudo geny niegdyś pełniące pewne funkcje dzisiaj już dezaktywowane i poddawane losowym mutacją, które z powodu ich nieużywania nie są już naprawiane w populacji w wyniku naturalnej selekcji, są już dla nas bezużyteczne. Z powodu tego iż ilość błędów spowodowała że utraciły one zdolność pełnienia ich pierwotnej funkcji. Ale stanowią one żywy dowód naszej historii ewolucyjnej.
Dracula ludzie ewoluowali znacznie dłużej niż 200 tyś lat, gdyż liczy się ten okres w milionach lat. Jakieś 6 mln lat temu dzieliliśmy wspólnego przodka z szympansem. I tutaj muszę się odnieść o co chodzi z tym przodkiem, gdyż wiele osób źle to pojmuje. Mianowicie nie można wsiąść jeden współczesny gatunek i porównując go z obecnie współczesnym gatunkiem powiedzieć że jedno pochodzi od drugiego. Gdyż my nie pochodzimy od szympansa, ale kiedyś dzieliliśmy z nim przodka, który nie był ani szympansem ani człowiekiem. A to dlatego że gatunku ulegały i nadal ulegają zmianom. Ewolucja nigdy się nie zatrzymała i teraz także odpowiada za dokonujące się zmiany w gatunkach. Nawet nie wiemy jak mógł wyglądać ten wspólny przodek, gdyż nie znaleźliśmy jeszcze jego skamieniałości i nie jest pewne czy znajdziemy, możliwe że po prostu kości nie uległy procesowi skamienienia. Trochę przybliżają nas tutaj odkryte w 93 roku a opisane dopiero niedawno z wielką skrupulatnością skamieniałości Ardi, gdyż mimo upływu 2 mln od tego wspólnego przodka nadal żyła raczej w środowisku leśnym i potrafiła chodzić zarówno po drzewie - używała wtedy 4 kończyn jak i mogła zejść na ziemię, poruszając się o wyprostowanej sylwetce. Biorąc pod uwagę jeszcze wiele innych dowodów ze szkieletu wygląda na to iż mogła ona wyewoluować zarówno w kierunku szympansa jak i człowieka. Możliwe że takowy wspólny przodek nas i szympansów był tak naprawdę już dwunożny, ale nie dowiemy się tego puki nie znajdziemy skamieniałości. Małpy żyjące w owych czasach i wcześniej to nie były małpy współczesne, mogły być w jakimś sensie do nich podobne, ale z tych stworzeń dopiero wyewoluowały współczesne małpy jak i my. Dzielimy z małpami wspólnych przodków, najbliższego z szympansem z resztą małp bardziej odległych przodków. Nie można pójść do zoo spojrzeć na małpę i powiedzieć o to jest mój przodek, bo ty jak i owa małpa jesteście współcześnie żyjącym gatunkiem dzielącym kiedyś wspólnego przodka po czym wasze linie się rozdzieliły i już nigdy nie doszło do wymiany genów między tymi gatunkami. A wyglądu takich przodków można się dowiedzieć jedynie ze skamieniałości, a nie poprzez wycieszę do zoo.
Mimo że 6 mln lat temu dzieliliśmy wspólnego przodka z współczesnymi szympansami to od tamtej pory nie było już wymiany genów między tymi liniami i przez ten tak długi okres czasu nasze DNA różni się tylko w 1.23% i większość z tych genów stanowią geny nie kodujące bezpośrednio białek ale takie które dezaktywują lub aktywują takowe kodujące geny, bo to jest znacznie szybszy i łatwiejszy sposób. Tak jak by się zdawała niewielka różnica kodu genetycznego prowadzi do tak ogromnych różnić między gatunkami. Sami ludzie różnych gatunków różnią się maksimum 0.1%, a przepływu genów między nimi mogło nie być max 17tyś lat, bo to wtedy człowiek zaczynał opanowywać Ziemię i osiedlać się w różnych jej zakątkach.

Darkowski93m
Ostania rzecz początkiem życia na Ziemi nie była na pewno nawet pojedyncza komórka, czy organizm jednokomórkowy, gdyż są one zbyt skomplikowane by mogły powstać poprzez naturalne procesy. Obecnie naukowcy uważają i przemawiają za tym dowody iż życie rozpoczęło się od czegoś znacznie prostszego mianowicie RNA praprzodek DNA, a cały ten proces to po prostu czysta chemia. Jak chcesz dowiedzieć się więcej jak mogło to w rzeczywistości wyglądać to polecam świat nauki nr październikowy 2009 str. 46.

Obecnie ewolucja jest jedyną tak spójną teorią tłumaczącą dlaczego mamy tak ogromna różnorodność gatunków na Ziemi, spaja ona całą biologię w jedną sensowną całość. Tak jak teorie fizyczne starają się wyjaśnić jak działa wszechświat i na ich podstawie dokonywać pewnych przewidywań, kalkulacji służącym określonym celom, jak chociażby wysłanie człowieka na księżyc, czy zbudowanie działającego systemu GPS, tak też i teoria ewolucji stara się jak najlepiej opisać otaczającą nas rzeczywistość na podstawie dostępnych nam dowodów i obserwacji. Być może z czasem będą nanoszone na nią pewne poprawki, jak zresztą do tej pory tak było, ale jaki i teorie fizyczne obecnie są tym co mamy najlepszego starając się opisać świat wokół nas. Tak więc nie jest to do końca kwestią wyboru, a raczej rozsądku. Puki nikt nie wymyśli jak wytłumaczyć wszystko co do tej pory tłumaczyła teoria ewolucji i ponad to i to jeszcze lepiej dopóty to obowiązującą jest właśnie ewolucja. Poza tym proszę was toż to kościół przynajmniej oficjalnie nie uważa ją sprzeczną z religią chrześcijańską i ludzie nauki jeżeli wierzą to pewne fragmenty biblii nie interpretują dosłownie, tak więc nie cofajmy się w swoim myśleniu wstecz, nie bądźmy ignorantami i podziwiajmy to co już jest dostępne naszej wiedzy oraz miejmy nadzieje na lepsze dogłębniejsze zrozumienie wszechświata w którym żyjemy.

Dla lepszego zrozumienia polecam książkę Richarda Dawkinsa "The Greatest Show On Earth = The Evidence Of Evolution" napisana w prostu i zrozumiały sposób książka, która powinna rozwiać wasze wątpliwości. Sama ewolucja nie zajmuje się w żaden sposób religią, co zresztą jest oczywiste konflikt powstaje gdy to religia swoim dogmatycznym myśleniem i brakiem potrzeby jakichkolwiek dowodów próbuje wejść na terytorium które jest już zbadane przez naukę. A to co przedstawiają kreacjoniści jest po prostu bezwstydną próbą zastąpienia spójnej teorii naukowej, fikcją opartą na dogmatach jednocześnie naciągając i przedstawiając dowody wybiórczo jak jest im to wygodne, tylko dlatego żeby zgadzało im się z ich wierzeniami. Po prostu nie można nieprawdy traktować jako alternatywy w nauczaniu.

Jak by w tekście były ewentualne błędy to mogę usprawiedliwić się późną porą. :D
Dobranoc wszystkim.

20.11.2009
08:08
smile
[33]

Belert [ Legend ]

[2]
coz taka uwaga w odniesieniu do Ojca Pio przypomina zachowane wiejskiego głupka ktory na obozie letnim wieczoremgdy ktos opowiada wzruszajaca historie i wszyscy siedza zadumani nagle pierdzi osto charczac odbytnica.
Mozna powiedziec ze odbyt mu nie wytrzymal napiecia.

20.11.2009
08:30
[34]

rvc [ MORO ]

tu trochę o ewolucji. >

20.11.2009
11:02
[35]

Darkowski93m [ Konsul ]

Danger-------> Świetny tekst, z którym oczywiście się zgadzam w 100%. Nic dodać, nic ująć.
Przyznam Ci rację, że nie wiem zbyt dużo na temat teorii ewolucji, dlatego też moje wypowiedzi nie było zbyt "naukowe". Jednakże wiem o niej na tyle aby przeciwstawić się tezie jakoby to wszystko pochodzi od Boga.
Na dodatek zachęciłeś mnie aby nieco bardziej wgłębić się w zagadnienie ewolucjii. Poczytam o tym w wolnej chwili, których swoją drogą mam sporo :)
Pozdrawiam :)

20.11.2009
11:38
[36]

Yancy [ Legend ]

Polecam książki Hoimara von Ditfurtha. Mimo że lat trochę mają, warto poczytać. Niestety, nie są napisane językiem łatwym w odbiorze.

20.11.2009
11:53
[37]

Drackula [ Bloody Rider ]

Obydwaj najwyraźniej nic nie wiecie na temat ewolucji

ho ho, oczywiscie Ty posiadasz co najmniej doktorat z tego zakresu o ktorym mowa tak? Sluchaj, to ze sobie cos tam poczytales nie znaczy ze juz wszystkie rozumy pozjadales :), a Swiat nauki to akurat nie jest zrodlo, gdzie zagadnienia sa jakos szeroko i doklebnie analizowane.

Poza tym jak juz chcesz cos madrego pisac to staraj sie trzymac spojnosc bo skaczesz z jednej rzeczy na druga, raz to jest 2 miliony innym razem 6 milionow.

Nie mowie ze teoria to nie jest prawdziwa, to mialabyc ironia w stosunku do madrkowania Darkowskiego. Zawsze mnie smieszyla slepa wiara Darwinowcow w jedyna prawde objawiona tej ewolucji, a tak po prawdzie mimo ciaglego rozwoju nauki ta teoria jet dziurawa jak ser szwajcarski i czasem ma sie wrazenie ze jest wiecej pytan niz odpowiedzi jesli o nia chodzi.

20.11.2009
12:01
smile
[38]

Attyla [ Legend ]

Nie wiem czy coś, co bez najmniejszych zastrzeżeń przyjmuje indukcję jako podstawową metodę badawczą zasługuje na tak dogmatyczne uznanie ale niewątpliwie jest to modne. Zwłaszcza wśród wojowników "agnostycyzmu", którzy zachowują postawę "niepewności" wyłącznie tam, gdzie jest to zgodne z tradycyjnym postrzeganiem rzeczywistości.
No i naturalnie nie mają oni najmniejszych wątpliwości co do stosowania wobec człowieka kategorii czysto zoologicznych a wobec zbiorowisk ludzkich kategorii darwinizmu społecznego.
Nie ma też najmniejszych wątpliwości co do słuszności postaw radykalnie materialistycznych, redukujących wszystko do przypadkowo pozlepianej materii.

W zasadzie można by jeszcze długo opisywać postawę zabobonnego wielbiciela "postępu", ale z niejasnych przyczyn pewien jestem, że żaden z obecnych tu taj przedstawicieli tego rodzaju nie będzie wstanie pojąć z tego ani jednego zdania:) Tyle, że ponieważ nie przedstawiam się jako agnostyk czy choćby sceptyk, nie muszę się tego obawiać.

20.11.2009
12:13
[39]

Darkowski93m [ Konsul ]

Drackula------->Podaj chociaż 5 jak to nazwałeś "dziur" w teorii ewolucji. Dla mnie tłumaczy ona większość dylematów. Nie wszystkie, ale większość. Choć jak już wcześniej napisałem nie jestem ekspertem w tej dziedzinie :)
A co do teorii Danikena. "Daniken lansuje w swojej twórczości niezwykłą teorię, że cywilizacja ludzka powstała i rozwijała się z inspiracji przybyszów z kosmosu, zwanych bogami" (cytata z pewnego artykułu). Możliwa, aczkolwiek na nią dowodów chyba nigdy nie znajdziemy. Do tego przeczy ona znanej nam historii. No i nie tłumaczy początków wszelkiego życia na Ziemi, a jedynie rozwój ludzkiej cywilizacji.
Tak więc dyskusja z tobą chyba nie ma sensu bo dobierasz głupie, nieprawdziwe informacje (200 tys lat ewolucjii człowieka, teorie Danikena przeczące współczesnej historii).

20.11.2009
13:04
[40]

Drackula [ Bloody Rider ]

masz racje Darkowski, nie ma sensu z toba dyskutowac skoro swe informacje na Wiki opierasz...

Homo sapiens sapiens to okolo 200tys lat i pomimo calej tej wiedzy jaka posiadamy wciaz nie jest do konica jasne jak dokladnie powiazani byli z nami Homo neanderthalensis, a przeciez to ile?, jakies 30 tys lat temu jak wygieneli?

Tak wiec prosze nie mow mi ze teoria ewolucji wyjasnia wszystko bo stanowi ona tylko ogolny szkielet a szczegoly pozostaja nieznane i dlugo jeszcze tak bedzie. wiele obecnych badan jest na sile laczonych z teoria ewolucji nawet jesli istnieja sprzecznosci.

20.11.2009
13:15
[41]

Darkowski93m [ Konsul ]

Człowieku, Homo Sapiens to praktycznie ostatni etap naszej ewolucji !! A Driopitek, Australopitek, Homo Habilis i wiele innych ? O nich zapomniałeś ?
A co do Neandertalczyka to był on całkiem odmiennym gatunkiem od Homo sapiens. Mieli wspólnych przodków ale pochodzili z różnych "gałęzi". Homo Sapiens okazał się silniejszy i wyparł Neandertalczyka. A właśnie tego poszukują naukowcy, historycy, tego "brakującego ogniwa" (który stał się rozdzielnikiem pomiędzy nami, Neandertalczykami, i choćby współczesnymi szampansami dla przykładu) o szczątkach którego wspominał Danger. To jest pytanie na które ludzie ciągle starają sie odpowiedzieć.

20.11.2009
15:31
[42]

Danger [ Generaďż˝ ]

Drackula---> Jakie to badania naukowe są łączone usilnie z ewolucja mimo sprzeczności? Pewnie nie doczytałeś ale mówiąc o 6 mln lat lat miałem na myśli okres w którym żył nasz wspólnym przodek z szympansem, a następnie odniosłem się do Ardi jako naszego przodka żyjącego 2 mln lat po rozdzieleniu naszych gałęzi ewolucyjnych z szympansami, czyli 4.4 mln lat temu.

ho ho, oczywiscie Ty posiadasz co najmniej doktorat z tego zakresu o ktorym mowa tak? Sluchaj, to ze sobie cos tam poczytales nie znaczy ze juz wszystkie rozumy pozjadales :), a Swiat nauki to akurat nie jest zrodlo, gdzie zagadnienia sa jakos szeroko i doklebnie analizowane.

Próba obrażenia rozmówcy nie jest najlepszą metodą na prowadzenia dyskusji, zwłaszcza w tak marnym wydaniu. Nie mówiłem że wiem wszystko ja tylko zaznaczyłem, że na podstawie dostępnej nam wiedzy i wyników badań to ewolucja tłumaczy to najlepiej z pośród inny propozycji wyjaśnienia fenomenu życia na Ziemi. Nie wykluczam że kiedyś może powstać teoria jeszcze doskonalsza, ale propozycję tłumaczenia że kosmici do nas przylecieli i to oni są odpowiedzialni za zasianie życia na Ziemi, niczego nie tłumaczą gdyż następnie trzeba przecież wyjaśnić skąd takowi przybysze się wzięli, jak powstali. Trudno uznać że coś jest odpowiedzią jeżeli naprawdę powoduje ona jeszcze więcej nieścisłości i pytań niż poprzedni teoria, która nie była obarczona takim wadami. Żeby jakąkolwiek teorie przedstawić jako alternatywę to musi ona tłumaczyć to samo co najmniej tak samo dobrze jak poprzednia i do tego jeszcze wyjaśniać to czego stara teoria nie była w stanie. Nie może dojść do sytuacji że nowa teoria jest jeszcze mniej ścisła i wyjaśnia znacznie mniej niż stara.
Dracula trudno z tobą dyskutować jeżeli nie podajesz żadnych konkretów, a tylko ogólnikowe hasła o domniemanych serowych dziurach w naszym rozumieniu biologi.
Na Ziemi wszyscy jesteśmy powiązaniu gdyż wszystkie organizmy żywe posiadają kod genetyczny DNA, jeżeli gdzieś w kosmosie powstało by życie to pewnie opierało by się ono na innych związkach, sposobach przekazywania swojej informacji genetycznej niż na Ziemi. Ale nawet wtedy opierało by się na niewielkich mutacjach i doborze naturalnym bo inaczej nigdy nie wyszło by poza najprostsze związki chemiczne.
Dość popularny argument luk pomiędzy jednym gatunkiem a drugim, wynika z naszych braków w skamieniałościach. Jeżeli poznalibyśmy wszystkie formy prowadzące od jednego gatunku do drugiego to w żaden sposób nie dało by się wskazać takiego osobnika który należał by definitywnie do jednego a już nie do drugiego gatunku. Zmiany po prostu są tak małe że zauważalne tylko w przeciągu bardzo długiego okresu setki tysięcy, a może nawet milionów lat.

20.11.2009
15:56
[43]

Drackula [ Bloody Rider ]

Danger --- nie badz smieszny jeszcze na dodatek. Sam zaczales swoj pseudo naukowy wywod od tego ze nic na ten temat nie wiem. Wiec skoro ty wiesz duzo to zakladam ze jestes w tej dziedzinie ekspertem. Bo jak nie to i ja moge wejsc na Wiki czy inne ogolnie dostepne zrodla i wklejac sobie do woli to co gdzies tam ktos napisal.
Dla Ciebie jest prawda objawiona to ze ktos tam powiedzial ze jakas czaszka znaleziona to przodek czlowieka. Szkoda tylko ze potem przez miliony lat jest dziura i niewiadomo co sie dzialo. Dla innego taka sama prawdo jest to Bog stworzyl swiat w 7 dni. Jakosc dowodow na oba te watki jest porownywalna.
Idac waszym tokiem rozumowania to czlowiek i swinia maja wspolnego przodka, przeciez DNA tak niewiele sie rozni prawda?

20.11.2009
15:57
[44]

Danger [ Generaďż˝ ]

Attyla
Przecież to z twoich wypowiedzi widać iż przyjmujesz religie bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Więc o czym my w ogóle dyskutujemy? Spójne teorie naukowe tworzy się na podstawie dostępnych danych, musi być ona w jakiś sposób sprawdzalna. Jeżeli nowe dostępne dane powodują ujawniają niespójność w starej teorii wtedy szuka się nowej, tłumaczącej lepiej dostępne dane.
Na podstawie czego mamy się opierać w szukaniu odpowiedzi? Biblii jeżeli jako źródło jest ona zupełnie nie sprawdzalna, stanowi raczej fikcję literacką niż jakikolwiek zbiór faktów na których można było opierać by cokolwiek, tym bardziej wizje świata. To religia wymaga od nas przyjmowania czegoś nas słowo bez jakichkolwiek dowodów. Przecież nawet samo zastanawianie się nad sensownością religii i jej założeń jest uważane za nią przez nią za grzech, jako błądzenie czy oddalanie się od Boga. Jakbyś przedstawił lepszą metodę wyjaśnienia pewnych zjawisk niż pozwala na to dzisiejsza wiedza, powiedzmy udowodnił byś że Einstein się mylił to nie widzę problemu dlaczego nauka nie miała by przyjąć nowej lepszej teorii. Natomiast gdybyś zaczął dyskutować z kościołem na temat nowej wizji trójcy świętej, zmartwychwstania jak myślisz jak zostało by to przyjęte? Trudno mi oprzeć swoje życie na samej wierze, ślepej wierze, gdyż lobię zadawać pytania dociekać i mieć wątpliwości i zastrzeżenia.

Drackula
Idac waszym tokiem rozumowania to czlowiek i swinia maja wspolnego przodka, przeciez DNA tak niewiele sie rozni prawda?

Widzę że zaczynasz coś rozumieć ale jeszcze bardzo powoli. Tak kiedyś mieliśmy wspólnego przodka ze świniami, ale znacznie dawniej niż z szympansem. Co więcej mieliśmy wspólnego przodka ze wszystkimi zwierzętami i roślinami, ale oczywiście w znacznie odleglejszym wymiarze czasu.

Dla innego taka sama prawdo jest to Bog stworzyl swiat w 7 dni. Jakosc dowodow na oba te watki jest porownywalna.

Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Jak byś zainteresował się tematem nie powtarzał byś w kółko o braku dowodów, tam gdzie jest ich przytłaczająca liczba. Polecam przeczytać najnowszą książkę Dawkinsa, to podejmiemy jakąkolwiek rzeczową dyskusje. Bo odrzucanie czegoś tylko braku wiedzy i nie zrozumienia tematu jest pomyłką.

o jak nie to i ja moge wejsc na Wiki czy inne ogolnie dostepne zrodla i wklejac sobie do woli to co gdzies tam ktos napisal.

Nie biorę swojej wiedzy z wiki, jeszcze nie sprawdzałem co tam jest napisane pod hasłem ewolucja. Przeczytałem kilka książek na ten temat, regularnie czytam także świat nauki, wiedzę i życie, scientific american a także wiele stron internetowych o tematyce naukowej głównie zagraniczne z czystej ciekawości. To co pisze nie jest kopiowane z żadnego źródła.

20.11.2009
22:01
[45]

Attyla [ Legend ]

danger
kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że niemal wszystkie kwestie epistemologiczne są kwestiami metafizycznymi? Kiedy ty wreszcie pojmiesz, że WSZYSTKIE reguły, według których prowadzi się proces badawczy są regułami z palca wyssanymi i nie mającymi NIC WSPÓLNEGO z dowodzeniem, które tobie podobnych a być może i ciebie do orgazmu doprowadza?
JEDYNYM kryterium, jakie obecnie bierze się pod uwagę jest skuteczność, która stała się dogmatem wraz z pojawieniem się maszyn, w których skuteczność jest kwestią podstawową. Jednak świat to nie maszyna i stosowanie do niego tego kryterium to zwyczajny zabobon. Wykonujesz kilka magicznych działań, które nazywasz np. dowodzeniem z tą nadzieją, że przyniosą one założone skutki.

Jednak w odniesieniu do takich kwestii jak stworzenie świata czy rozstrzygnięcie tego czy jest on zbudowany według określonego planu, czy jest dziełem przypadku NIE MA NIC WSPÓLNEGO z empiryzmem jako takim. Innymi słowy trzeba być kretynem pokroju Chruszczowa, by twierdzić, że jakiekolwiek "odkrycie" przyniosło odpowiedź na temat odwiecznego pytania o Boga i jego rolę w stworzeniu świata. Tylko niezmierzona pycha i ograniczenie umysłowe narcystycznych idiotów pozwala im twierdzić, że znają wszystkie pytania i wszystkie na te pytania odpowiedzi.

W zasadzie to wyczerpuje temat. Denerwujące jednak jest ciągłe pojawianie się ludzi, którzy powtarzają brednie tych kretynów z tym świętym przekonaniem, że oto znaleźli klucz do odszyfrowania rzeczywistości.
Owszem. Jeżeli nawet uznać, że nasze doznania zmysłowe odpowiadają rzeczywistości a nie są jakimś snem wariata czy gigantycznym oszustwem a la matrix, to nie istnieją żadne metody by poznać wszystkie skutki optymistycznych zapewnień naukowców z Bożej łaski, co to od czasu do czasu wyskakują z "odkryciami, które mają "zbawić" "ludzkość". Weźmy chociażby metodę in vitro, którą podniecają się modernistyczni idioci. Wspaniałe odkrycie, którego stosowanie po latach przyniosło nieprzewidziane statystyczne efekty. Ogromna większość z dzieci "uzyskanych" tą drogą ma jakieś kosmiczne "usterki", o których ci sami idioci, którzy promują metodę ani pisną. Nie wspomnę już od widocznych gołym okiem skutkach zamiany kobiet w dziwki i rozbijania instytucji rodziny. Te też nie są postrzegane przez skretyniałych modernistów a jeżeli już, to NIGDY nie przyznają się oni do tego, że są idiotami ale poszukują kolejnych ideologicznych"rozwiązań" dla skutków implementacji dyrektyw ich ideologii.

Nie o to jednak chodzi. Chodzi o to, by takie pyszałki jak ty przestały się chełpić przed sobą samym "wspaniałością" nie swoich dokonań by w ten sposób bezmyślnie nakłaniać do przyjmowania kolejnych "wspaniałych" dokonań, które są w chwili obecnej jedynym istotnym elementem postrzegania "rzeczywistości" u takich osobników. Oni nie interesują się rzeczywistością a jedynie realizacją ideologicznych dyrektyw tej rzeczywistości psucia.
Czy wy w ogóle nie jesteście w stanie zauważyć tego co tacy jak wy nabroili? Człowiek nie jest człowiekiem a zwierzęciem ludzkim, czego skutki oglądamy w Auschwitz czy na stronach statystyk bestialskiego mordowania niewiniątek (nienarodzonych dzieci). Człowiek nie jest już człowiekiem. Jest prawnikiem, nauczycielem, handlowcem, "burżujem", ""komunistą", "nazistą" czy "zasobem". Człowiek nie ma już czasu za to ma zegarek. Człowiek wreszcie utracił przez opętane "oświecanie" ze strony zabobonnych kretynów poczucie sensu, świętości, niepowtarzalności itp. swojej egzystencji a za to otrzymał w prezencie perspektywę wojny każdego z każdym w ramach nieustającego konkursu, by zapomnieć o tym, że to wszystko się skończy z chwilą śmierci, czym każdy "sukces" zamieni w porażkę. Zamiast żyć dla ludzi człowiek kręci się w pogoni za końcem własnego ogona popadając w otępienie umysłowe, depresję, skłonności samobójcze, skłonności sadystyczne itp itd. Przyjrzałeś się kiedyś sobie samemu? Swoim kolegom ze szkoły? Sąsiadom? Tym, co łączy 90% uczestników tego forum i wątków takich jak ten jest przeraźliwa miernota umysłowa i fanatyczne wręcz zwalczanie wszystkiemu, co choćby próbuje się od tego dyktatu miernoty uwolnić!
I to jest dopiero katastrofa na miarę XXI w. Nie meteory, trzęsienia ziemi czy inne fetysze ale włyśnie to, że człowiek rodzi się idiotą i najchętniej idiotą pozostaje aż do koca dni swoich a jedynym, co potrafi, to okłamuje siebie i innych i zaciemnia przeraźliwą pustkę stworzoną przez modernistycznych zboczeńców reklamą i kolorowym opakowaniem trumny.

21.11.2009
11:38
smile
[46]

Karrde [ Visual Effects Artist ]

Czyli co, wszystkie dokonania nauki są z palca wyssane? A takie nazwiska jak Albert Einstein, Isaac Newton czy Maria Skłodowska-Curie to tak naprawdę zabobonni idioci? :)

21.11.2009
15:14
[47]

Danger [ Generaďż˝ ]

Attyla

kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że niemal wszystkie kwestie epistemologiczne są kwestiami metafizycznymi? Kiedy ty wreszcie pojmiesz, że WSZYSTKIE reguły, według których prowadzi się proces badawczy są regułami z palca wyssanymi i nie mającymi NIC WSPÓLNEGO z dowodzeniem, które tobie podobnych a być może i ciebie do orgazmu doprowadza?

Nie wiem jak Cibie ale mnie moje wywody do orgazmu nie doprowadzają. Brawo za argument sprowadzasz dyskusje na coraz niższy poziom.
Radze czasem wyjść na zewnątrz i dołożyć te teologiczne bzdety od czasu do czasu bo widzę w przeciwnym razie może to niestety doprowadzić do utraty styczności z rzeczywistością. Ja dla Cibie wszystko co do tej pory wiemy jest wyssane z palca to rzeczywiście jak tu o czymkolwiek dyskutować? A religii to wyjątek już nie jest wyssane z palca? Na jakiej podstawie to twierdzisz? Z tej wypowiedzi wynika że tak naprawdę absolutnie nic nie wiemy i niczego nie możemy być pewni, jak to się ma do rzeczywistości? To chyba każdy jest wstanie sam na własny rozum.

Tylko niezmierzona pycha i ograniczenie umysłowe narcystycznych idiotów pozwala im twierdzić, że znają wszystkie pytania i wszystkie na te pytania odpowiedzi.

Nigdy nie mówiłem że znam wszystkie odpowiedzi na wszystko. Jestem w stanie przyznać że wielu rzeczy nie wiem, nauka tak zresztą działa stara się znaleźć odpowiedzi na pytania które jeszcze nie są nam znane. Nie wiemy jak powstał wszechświat przynajmniej przed 10 do -35s po wielkim wybuchu powyżej tego czasu odtwarzamy częściowo warunki panujące w ówczesnym kosmosie w akceleratorach cząsteczek. Są pewne próby ale w wyniku braku dowodów trudno cokolwiek przewidzieć. Ale posłuchaj nauka nie wiem tego i nie boi się tego przyznać, wciąż staramy się za to odpowiedzieć na to nurtujące nas pytanie. Natomiast religia mówi na że stworzył to wszystko bóg, a więc zakłada z góry że wie jak to wszystko się stało. Doświadczenie i mnóstwo odkryć dowodzą że tak naprawdę takie założenia z góry że coś się wie są nie prawdziwy i pokazuje na jak naprawdę dużo musimy się jeszcze nauczyć. Tymczasem religia przesuwa się bez przerwy w takie miejsca gdzie nauka nie może ją dosięgnąć, tam gdzie jest bezpiecznie dla takich i innych zabobonów (inny wymiar, wszechświat, rzeczywistość poza naszą).
Wiem że jest mnóstwo rzeczy których jeszcze nie wiem ale chciałbym jednak je poznać i doceniam to co jest już nam znane. Jeżeli nie wiemy skąd wziął się wszechświat, nie stanowi to dowodu na to iż stworzył go Bóg czy inna siła wyższa, bo na to także nie ma żadnych dowodów, tak więc brak dowodów nie może być podstawą założenia że dla twierdzenie stworzenia świata przez istotę boską.
Co do wszechświata ustawionego specjalnie dla życie. Wyobraźmy sobie że jest nieskończenie wiele wszechświatów, w każdym inne zasady fizyki, inne właściwości materii, a tylko w niektórych z nich są warunki pozwalające na powstanie życie i to że dyskutujemy o tym oznacza że żyjemy właśnie w takim wszechświecie. Ale trudno go nazwać idealnym dla życia. Jest mnóstwo gwiazd galaktyk planet we wszechświecie liczone w miliardach, jedne gwiazdy ciągle wybuchają inne się rodzą. Może są istnieje gdzieś inne cywilizacje lub były tego na razie nie wiemy, ale cześć z nich mogła być zniszczona poprzez właśnie wybuch gwiazdy, zderzenie z meteorem, czy inne czynniki. Wszechświat to nie jest bezpieczne miejsce by żyć mnóstwo rzeczy może się stać z twoją małą planetką i nie będziesz mógł nic z tym zrobić. Nawet w najbardziej optymistycznych założeniach we wszechświecie jest mimo tak ogromnej ilości gwiazd i planet tylko kilka na miliony czy nawet miliardy są wstanie wspierać życie. Nasze życie jako cywilizacji także dobiegnie na tej planecie końca, najprawdopodobniej z powodu ciągle podnoszącej się temperatury słońca, z powodu wypalania wodoru a konieczności korzystania z cięższych pierwiastków których temperatura reakcji termojądrowej jest większa. Za około 100mln lat będzie już tak wysoka że wyparują oceany a życie na Ziemi przestanie już istnieć. I naprawdę nie mamy dużej nadziei na życie gdzieś indziej, podróż na inną planetę w naszym układzie słonecznym jest bardzo trudna i przystosowanie ją tak by była wstanie utrzymać życie, nie mówiąc już o podróży do innych gwiazd, układów słonecznych. Tak więc trudno nazwać ten wszechświat idealny dla życia, gdyż jest ono w nim niezwykłą rzadkością. Mogły istnieć przed nami rożne cywilizacje, po nas także mogą nadejść i także mogły lub mogą odejść w zapomnienie tak jak my i śladu może po nich nawet nie pozostać.
Trudno mi też zrozumieć jak tak ogromny wszechświat z miliardami gwiazd, planet w galaktykach, miliardami galaktyk, a jest to tylko widoczna nam materia gdyż jak pokazują najnowsze badania wszechświat składa się z około w 30% z ciemnej materii a 70% ciemniej energii, a sama ta widoczna dla nas materia stanowi 1 procent jego zawartości i to wszystko miało by być stworzone tylko dla nas? Żeby jeden gatunek mógł to wszystko podziwiać, nie mogąc nawet wyjść poza swoją małą planetkę. A nawet nie wiemy czym są te tajemnicze formy materii. Co więcej jeżeli pozbędziemy się całej tej świecącej materii (gwiazdy, planety, galaktyki) to wszechświat w gruncie rzeczy będzie taki sam i nie zauważył by nawet różnicy.

Dyskusja z tobą to naprawdę mordęga ze względu na ilość słów obraźliwych przez Ciebie używanych co pozwolę sobie wymienić:
- innymi słowy trzeba być kretynem pokroju Chruszczowa
- Tylko niezmierzona pycha i ograniczenie umysłowe narcystycznych idiotów pozwala im twierdzić
- którzy powtarzają brednie tych kretynów z tym świętym przekonaniem
- o których ci sami idioci
- Nie wspomnę już od widocznych gołym okiem skutkach zamiany kobiet w dziwki
- Te też nie są postrzegane przez skretyniałych modernistów a jeżeli już, to NIGDY nie przyznają się oni do tego, że są idiotami
- Chodzi o to, by takie pyszałki jak ty przestały się chełpić przed sobą samym (tu nawet mamy bezpośredni atak na moją osobę)
- człowiek wreszcie utracił przez opętane "oświecanie" ze strony zabobonnych kretynów poczucie sensu
- Tym, co łączy 90% uczestników tego forum i wątków takich jak ten jest przeraźliwa miernota umysłowa i fanatyczne wręcz zwalczanie wszystkiemu, co choćby próbuje się od tego dyktatu miernoty uwolnić!
- człowiek rodzi się idiotą i najchętniej idiotą pozostaje aż do koca dni swoich

Z różnymi osobami już prowadziłem dyskusje na wiele tematów, ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim poziomem obelg, nienawiści do drugiego człowieka. Do tego wymawiane tak łatwo jako argument w dyskusji. Jeżeli brak Ci racjonalnych argumentów to zastępowanie ich obelgami w niczym nie pomoże. Jak można w ogóle mówić że 90% ludzi to miernoty umysłowe oraz że człowiek rodzi się idiotą i takim chce zostać? Nie wiem w jakim Ty świecie rzeczywistości, żyjesz, ale przytoczone przez Ciebie argumenty budzą we mnie obraze. W jakim to umyśle mogą mogły się one narodzić i to wyrażane z taką nienawiścią. Jeżeli dyskutujemy na tematy związane z religią to właśnie pokazałeś jaka nie należy to robić. Twoja pogarda drugim człowiekiem, wywyższanie się ponad wszystkich zdecydowanie odstaje od tego co ja byłem uczony o religii i jej zasadach i co sami ludzie religijni starają się pokazać podczas takiej dyskusji. Zawsze staram się nie obrażać mojego rozmówce, bo gdy dochodzi do takiej sytuacji oznaczać to może już tylko jedno że nie masz nic ciekawego do powiedzenia.

21.11.2009
15:52
[48]

sebu9 [ O_o ]

A zresztą... szkoda słów

Co do stygmatyków to nigdy żadnego nie spotkałem. Nie wiem czy istnieją i jakoś nieszczególnie mnie to interesuje. Wątpię żeby którykolwiek mógł się równać z Jezusem :D

21.11.2009
23:11
[49]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

Attyla to jest jednak niezły.

pomyla pojecia pisze ze oświecenie opetane, złe itp. a to ono przeciez uwalnia nas od wiezienia religii, sam jest ofiarą swojej naiwnosci, przykładem człeka który nie mysli samodzielnie tylko wierzy w to co rodzice itp. ktoś inny mu wmawiał od urodziny, a na co nie ma dowodów.

i ten ktoś inny wiedział tyle co on - nic tylko stwarzał iluzję co do natury czegoś bo tak wygodniej.

ludzie stracili przez oświecenie i racjonalizm sens?

ja wolę już nie miec sensu zycia ale byc blisko prawdy a nie tworzyc bajeczki dla naiwnych dzieci byle tylko sobie upozorowac jakis sens dla tego złego swiata i istnienia.

ale to i tak tylko pozór i tak za przeproszeniem gów.. wiesz stary, tyle co ja , a różnimy się tylko tym ze ja nic sobie do tej ,,wiedzy" nie dodaje od siebie, nie tworze czegoś czego nie widac a ty tak.

ale co tam, ja byłem taki sam, nawet chciałem być ksiedzem, powaznie byłem mocno wierzącym katolikiem, do czasu gdy głębiej przestudiowałem biblię.

ja attylę nawet lubię, forum jest znacznie ciekawsze i lubię czytac wasze dyskusje,nawet czuję do niego pewien szacunek bo gość naprawdę twardo trzyma się przy swoim.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.