Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja The Elder Scrolls III Morrowind

16.12.2002 16:33
😒
1
+EH AMB/RA Sarion Biavel
72
Fire Walk with Me

Salute,

No właśnie mody...

Ponoc polska wersja ich NIE obsluguje, wiec "zmyłka", że nie mówmy tu o modach, jest troche nie fair - to tak jakby powiedziec, ze HL jest dobra gra, ale mody do niego nie sa najwazniejsze:P

Tych, ktorzy chca sie rozwijac, skazuje sie na piractwo - brawo...:(
Pomimo tego, ze 99 za pelna gierke na 2 plytach i jeszcze ladnie wydana - naprawde chcialem wziac...ale musialem zrezygnowac, tak jak z Freespace'a - lubie, oprocz RPG takze space combat sim'y - w tamtym wypadku tlumaczenie WYKASTROWALO gre (1 i 2 czesc) w sposob po prostu POTWORNY - najgorsza polonizacja w dziejach!!

Tak czy inaczej szkoda, panie, szkoda...

Natomiast sama gra (Morrowind III, znaczy siem:) jest MIODNA, fantastyczna, superowa, wciagajaca, rewelacyjna, boska, ogromna, klimatyczna i co tam chcecie!

I tym optymistycznym akcentem...:D

16.12.2002 16:36
Miniu
2
odpowiedz
Miniu
190
Senator

Jest juz konwerter modow do scigniecia z strony CDP

16.12.2002 16:43
Adamus
😃
3
odpowiedz
Adamus
271
Gladiator

Coś w tym, co piszesz jest. Spędziłem nad Morrowindem dobre 200 godzin. Awansowałem w kilku gidiach do stopnia mistrza i zostałem Arcymistrzem jednego z wielkich rodów, i co? Ano to, że ostatnio jakoś Morrowind przestał mnie "podniecać" ;-))). Emocje opadły, zaczęła mnie denerwować monotonia kolejnych grobowców i jaskiń, oraz mizerota napotkanej fauny i przeciwników. Gdzie są wielopoziomowe lochy wypełnione zagadkami rodem z DM, OEB, czy LORa? Gdzie jest porządna mapa, na której by można zaznaczać własne uwagi? Dlaczego magia została tu potraktowana po macoszemu? Przecież byle jaki dupek z krzepą i mocnym mieczem nie da sobie zrobić za wielkiej krzywdy, nawet całemu stadu magów. Zrozpaczony jestem jak musze coś znaleźć w dzienniku (bo to już ze 150 stron musze przerzucić, żeby się dokopać do informacji). System awansów, jest ciekawy, nie powiem, ale przecież wystarczy poskakać sobie w kącie puszczając bąki (sorry, rzucając zaklęcia), żeby zrobić się w ciągu kilku(nastu) godzin super herosem :-(. Wiem, że wielu potraktuje mnie jak heretyka, ale to, że napisałem o tym, co mi się nie podoba, nie znaczy, ze uważam Morrowinda za złą grę, bo tak nie jest. Jest naprawdę niezłym cRPGiem i spędziłem nad nim wiele godzin, ale po pierwszym zachłyśnięciu przyszła chwila refleksji i postanowiłem podzielić się moimi przemyśleniami. Myślę, że dzięki kolejnym modom Morrowind będzie zyskiwał, ale nie będzie to juz zasługa twórców gry, a tylko (a może jednak aż?) pasjonatów którzy postanowia dopieścić tu, co tylko sie da.

16.12.2002 16:44
👍
4
odpowiedz
+EH AMB/RA Sarion Biavel
72
Fire Walk with Me

Salute,

Dzieki za info - to zmienia postac rzeczy:)

Duzy plus dla CD Projektu:D

Poprawcie jeszcze ego Freespace'a - jakis patch "usuwajacy" polska wersje i juz nic nie mowie:D

16.12.2002 16:55
Ryslaw
5
odpowiedz
Ryslaw
165
Patrycjusz

+EH AMB/RA Sarion Biavel 

W przypadku Freespace mowisz o tlumaczeniu czy o udzwiekowieniu? Bo to jednak zupelnie rozne rzeczy...

I wydaje mi sie, ze tlumaczenie, czyli teksty na ekranie sa jak najbardziej ok, zas bardzo kiepskie sa podlozone glosy.

17.12.2002 00:28
Bodziu
😒
6
odpowiedz
Bodziu
143
Lord Ironfist

Panie Jacku szkoda ze opadła z Pana taka fala entuzjazmu grami cRPG jaką Pan miał pisujac jeszcze na łamach Gamblera :( Pamietam jak sie Pan zachwycał wtedy Stonekeeperem czy Daggerfallem. Teraz natomiast jest Pan wiecznie zdegustowany, co wydaje mi sie nie do konca obiektywne :( Nie wiem czy to przegranie sie, czy wyrosniecie z gier, ale na pewno nic nie jest tak jak dawniej a szkoda, bo czasami ten zimny, szorstki jak i dramatyczny obraz wcale nie zacheca graczy do zabawy. Szkoda ze dzis jest tak wielkie wyrafinowanie w recenzjach i szukanie przysłowiowych dziur w moscie stoi na piedestale w wielu recenzjach. Nie tak wg mnie powinno sie przedstawiac gry, oczywiscie razace błedy jak i wady powinno sie wytykac ale za mało jest dzis pozytywnych ocen, nad czym wielce ubolewam :( Skonczyły sie czasy cRPGów jak na lekarstwo jest ich stanowczo za dużo i moze to wpływa na opinie owczesnych recenzentów ze sa zbyt wybredni, kiedys było malo to potrafili oni sie naprawde cieszyc, a dzis jest na odwrót, w kazdej grze znajduje sie niedociagniecia.
Na forach jak tylko nowa gra wyjdzie to zaraz kontrowersyjnymi postami wzbudza sie zainteresowanie, nikt juz nie docenia wysiłku ludzi a jesli juz to szuka sie wad i błędów. Co sie dzieje ??? Ahh....
... pozdrawiam.

17.12.2002 08:24
Adamus
😉
7
odpowiedz
Adamus
271
Gladiator

Bodziu --> Nie moge się zgodzić ze wszystkimi aspektami Twojej wypowiedzi. Masz sporo racji, ale ja i wygląda na to, że nie tylko ja oczekuję, że gry z gatunku cRPG będa coraz lepsze, bardziej wciągające, ciekawsze i nowatorskie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Jak juz napisałem Morrowind jest naprawdę fajna grą, ale... I własnie opisałem te "ALE" Nie wiem, może juz za długo gram w cRPGi (12 lat) i jestem zmanierowany, zblazowany, znudzony, albo po prostu za dużo oczekuję od twórców, ale chyba mam do tego prawo??? NIE WYNAJDUJE JAKICHŚ TAM CUDÓW, ŻEBY SIE CZEPIAC, ALE DLATEGO, ŻE KOCHAM TE GRY I CHCIAŁBYM ŻEBY BYŁY JAK NAJLEPSZE!!!

17.12.2002 08:48
Bodziu
👍
8
odpowiedz
Bodziu
143
Lord Ironfist

Adamus --> I własnie o to mi tylko chodzi !!!! :)))

17.12.2002 09:43
9
odpowiedz
zanonimizowany3888
12
Pretorianin

dla poczatkujacych takich jak ja mam 2 duze mapy ze schematami polaczen swiata morrowind :) jak ktos nie ma - bo moze tylko ja sie tym tak podniecam ;) to z checia podesle jpg-i 1.5 mb

17.12.2002 10:15
10
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

Adamus -> no wlasnie, zapomnialem o tych niedogodnocsiach z mapa i dziennikiem, a to dodatkowe minusy. Tez spedzilem sporo czasu nad Morrowindem i mysle, ze starczy... :(

Bodziu -> entuzjazm byl dobry na pewnym etapie. Nawet nie chodzi o "dojrzewanie" autora, ale o dojrzewanie rynku gier. Teraz chce sie coraz lepiej i coraz wiecej. Chce miec gre nie tylko ciekawa, ale wygodna, by nie powiedziec prostacka w obsludze. Jasna, klarowna, przejrzysta. A Morrowind taki nie jest, niestety...

17.12.2002 10:43
Bodziu
😊
11
odpowiedz
Bodziu
143
Lord Ironfist

Kacper --> Oczywiscie Panie Jacku, ale niechodzi mi bynajmniej tylko o Morrowind, ale głownie o wszystkie recenzje !!!

17.12.2002 10:46
😃
12
odpowiedz
+EH AMB/RA Sarion Biavel
72
Fire Walk with Me

Rysław,

Chodzi mi o podłożenie głosów do dem, które jest gorzej niz tragiczne...

Natomiast tłumaczenie jest spoko, ale np. skopsane są animowane briefingi przed misijami - tzn. polski tekst pod nimi, to jest ewidentnie niedopracowane...

Wiem, czepiam się - ale to moja ukochana gra...:)

17.12.2002 11:32
13
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

Bodziu -> bardzo prosze, tylko nie "panie Jacku". I to na necie? W ten sposob? Do czlowieka? :)
A ad meritum, to ja faktycznie patrze jakos chlodniejszym wzrokiem na wszystko co dotyczy rynku gier. Ale rodzynki czasami sie zdarzaja. W Medievala gram juz od lata...

17.12.2002 12:15
😍
14
odpowiedz
zanonimizowany4207
83
Legend

"Walka pozwala na samodzielne decydowanie o charakterze zadawanego ciosu lub pozwolenie programowi, by wybrał uderzenie optymalne. Tak czy inaczej nic to więcej jak siekanina, gdzie przydaje się refleks i zręczność palców. W trakcie starcia możesz korzystać z umiejętności specjalnych, artefaktów oraz czarów, ale to broń jednak jest argumentem działającym najskuteczniej na wszystkie wrogie istoty"

Bzdura - ta "siekanina" wymaga również odrobiny taktyki, samą bronią sieczną to sobie można pomniejsze potwory załatwiać. Na większych bydlaków potrzebna będzie jeszcze dobra magia wspomagająca, chociażby w postaci tarcz ochronncych i zaklęć osłabiających wroga...

"Nie mam zielonego pojęcia, jak w Morrowindzie używać skutecznie broni dystansowych."

Heh, trzeba mieć marksmana powyżej 60 i nie ma większego problemu...

"Gorzej, że aby uzyskać ciekawe informacje gracz musi czasem przedrzeć się przez tony idiotycznej konwersacji. Na przykład postać ma dziesięć kwestii, na które odpowiada standardowo, a dopiero jedenasta kwestia przynosi jakieś interesujące wieści. Albo nie przynosi. Przyznam, że przedzieranie się przez te bzdury znużyło mnie setnie i doprowadziło do tego, że po prostu ze standardowymi postaciami (po których na pierwszy rzut oka nie widać, że są kimś ważnym albo które nie zostały wcześniej opisane) nie chciało mi się w ogóle gadać."

To dopiero niezłe, pan chyba za dużo przed kompem siedzi - a w życiu, jak się chce uzyskać od kogoś jakąś informację, to nie trzeba czasem odrobiny kurtuazji i przdzierania się przez "bzdurne" informacje? :P

"Gorzej, jeśli chodzi o grafikę 2D, czyli wyobrażenie wszelkich rekwizytów, przedmiotów, artefaktów itp itd. Ta część programu została zepsuta w sposób trudny do wyobrażenia. Przedmioty, które trzymasz w plecaczku są po prostu obrzydliwe, a co gorsza w bardzo małym stopniu różnią się jeden od drugiego. Tutaj Morrowind przypomina program z zamierzchłej epoki. Przyznam, że kiedy zobaczyłem te małe, szarawe, ohydne ikonki, które niby to mają wyobrażać broń, pancerze lub szaty, śmiech pusty mnie ogarnął i trwoga."

Hmmm... Ale o co chodzi? Szczerze mówiąc dla mnie to jest jakiś bełkot, co z tymi ikonkami jest nie tak? Całkiem dobrze pasują do "rdzawego", nieco przybrudzonego klimatu, jaki reprezentuje Morrowind. Dla mie to już lepsze, niż te zawsze wypolerowane i cukierkowe ikonki przedmiotów z NWN.

No a zarzut, że Morrowind nie jest dla niedzielnych graczy jest zupełnie bez sensu - gry RPG i cRPG z założenia nie są dla niedzielnych graczy, tu potrzeba cierpliwości, zaangażowania, wtopienia się w ten świat i przyjęcia jego reguł. Sorry, dla mnie to nie jest jakiś wielki problem.

Poza tym gdzie tu konsekwencja recenzenta? Najpierw w większości momentów zjeżdża grę, po czym w jednym z ostatnich akapitów pisze, że Morrowind jest grą bardzo interesującą, potem znowu przyrównuje ją do dziewczyny na jedną noc i... stawia jej ocenę 91%!! Bez urazy, ale to już jest jakiś kretynizm... Jak w takim momentci gracz, ma się posłużyć takim artykułem przy wyborze gry, gdy nie jest on opiniotwórczy? Stawia garcza w takiej samej sytuacji jak przed przeczytaniem tej recenzji - z rozłożonymi rękoma...

17.12.2002 13:23
15
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

Judith -> pomieszanie z poplataniem w tym Twoim poscie. No dobra:

1. nie wiem z kim dyskutujesz, bo ja wlasnie dokladnie to napisalem, ze trzeba miec magicznie wzmacniana bron + mozna uzywac czarow, zdolnosci i artefaktow
2. gra komputerowa nie ma byc wiernym odwzorowaniem rzeczywistosci, tak jak film nie pokazuje przez 8 godzin, jak rodzinka sobie smacznie spi. System dialogowy jest przygotowany moim zdaniem za malo przejrzyscie, a interesujace informacje nie piowinny byc ukryte w standardowych tytulach pytan.
3. z ikonkami to jest wlasnie nie tak, ze sa obrzydliwe. Malo mnie obchodzi, czy pasuja Ci do klimatu, czy nie, obchodzi mnie to ze nie odrozniam jednej od drugiej...
4. oczywista nieprawda i bzdura. Sa gry, takie jak Dungeon Siege, Diablo, nawet seria Might&Magic, czy Wizardry 8, w ktore mozna grac z doskoku i takie jak Arcanum, czy Morrowind, w ktore trzeba grac stale, bo czlowiek po pewnym czasie zapomina kim w ogole w tej grze byl i co robil, a co ma jeszcze do zrobienia...
5. w sformulowaniu gra jest interesujaca i porownaniu jej z dziewczyna na jedna noc nie ma zadnej sprzecznosci. Chyba nie sadzisz, ze nawet na jedna noc biore sobie dziewczyny NIEinteresujace?
6. oceny nie wystawia recenzent, ale redakcja GOL-a.

17.12.2002 13:27
😊
16
odpowiedz
wysiu
104

Kacper --> "tak jak film nie pokazuje przez 8 godzin, jak rodzinka sobie smacznie spi" - był taki film.. :)))

17.12.2002 13:33
17
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

wysiu -> ja wiem, ze kino eksperymentalne jest zdolne do wszystkiego :)

17.12.2002 15:00
18
odpowiedz
Baltazar
118
Howl from Beyond

Prosze ... nie taki ten Morrowind piękny i wspaniały jak można by oczekiwać ... i właśnie dlatego recenzja mi sie podoba. Być może z wiekiem rzeczywiście wyrabamy sobie krytyczne podejście do tego co robimy, ale to by oznaczało że im recenzent starszy, tym lepszy. I to chyba dobrze że potrafi odnaleźc ową "dziurę w całym" bo osoby takie jak, czyli potykające sie z różnymi cRPGami już lat kilkanaście, zostają wcześniej uświadomione co może im sie nie spodobać. Pozachwycać to ja sie zawsze zdąże sam, jak już przysiąde na gierką, a jak czytam receznzje to licze na to, że autor zwróci mi uwagę na elementy jego zdaniem kontrowersyjne. Dodatkowo jest dla mnie niezwykle istotne czy autor potrafi swoją opinie podeprzeć przekonującą argumentacją. Bo tak naprawde kupując gre nie interesuje mnie (zresztą całkowicie subiektywnie i egoistycznie) ile pracy włożyli w nią twórcy, tłumacze itp. tylko czy moje ciężko zarobione pieniądze uznam za trafioną inwestycję, czy też będę chodził i klął przez kilka dni że te fundusze mogłem nieco bardziej konstruktywnie spożytkować. Jeżeli jednak grę kupię to znaczy, że mimo krytyki te pozytywne elementy zwyciężyły. Tak też jest w przypadku Morrowinda , którego jeszcze co prawda nie kupiłem, a do którego ta recenzja jakoś nie zdołała mnnie zniechęcić.
Dlatego nie atakujcie recenzentów że stają oschli i krytyczni, bo w tym co robią mają być rzeczowi i kompetentni i krytykować tam gdzie to jest choć trochę uzasadnione.

17.12.2002 15:41
😊
19
odpowiedz
zanonimizowany4207
83
Legend

Kacper --> Hmmm.. pomieszanie, z poplątaniem? Przcież tu jest wszystko przejrzyście, po kolei sa cytaty z twojej recenzji i moje komentarze, :)

Ad.1 Się czepiam, bo wynika z twojej wypowiedzi że wystarzczy dobry cep w garści i wszyscy padają, a to nieprawda.. chyba że ma się poziom np. 60-ty, :)). Ja "ukończyłem" grę na poziomie 27 chyba i nie było wcale tak lekko..

Ad. 2 Moim zdaniem nie tyle problem w przedzieraniu się przez kolejne zasłony konwersacji, co w samej konstrukcji menu dialogowego i powtarzających się tu i ówdzie "domyślnych" odzywek - ale to napisałęś dopiero tu na forum, o ile się nie mylę... (jeszcze ew. sprawdzę)

Ad. 3 Co do ikonek to jest pewnie kwestia gustu, natomiast jeśli bym miał się czepiać czegoś, to na pewno braku podpisów pod nimi (bo pojawiają się jak wiesz dopiero po chwili), albo też charakterystycznego między nimi rozróżnienia. Upierdliwa rzeczą jest, zwłaszcza jak jest się magiem i korzysta się z mikstur, grzebanie po inventory w poszukiwaniu tej jednej buteleczki, która jest podobna do tysiąca innych jakie trzymasz przy sobie - nawet rozróżnienie obrazkowe na klasy to za mało...

Ad. 4 Sorki, ale Diablo I czy II, ciężko zaliczyc do cRPG tylko dlatego, że postacie mają współczynniki... Tu rzeczywiście mózgownicy nie trzeba zbytnio wysilać, natomiast przy takich grach jak Fallout 1 & 2, M&M IX, Planescape Torment, czy takich odjazdach jak System Shock 2 (tu pytanie czt to aby na pewno cRPG, :)) - trzeba się trochę "pomęczyć" i posiedzieć, nie ma lekko, :D. Ale o to chodzi, by się troszkę poświęcić, a ty byś chciał tak wszystko lekko, jak po maśle... Gry w któych nie męczymy się ani trochę szybko odchodza na górną półkę...

Aczkolwiek czepiać się można bajzlu jaki powstaje w pamiętniku - ja mam w tej chwili jakieś 150 stron, i gdyby nie jakko tako systematyczne wykonywanie zadań to bym padł. Aha, jeszce jedna, miałem raz przerwę, miesięczną, w graniu w Morrowinda - wystarczyło jakies 15, 20 min. bym wpadł w klimat ponownie, :)

Ad. 5 Heh, niezły dowcip, :) - ja nie piję do brania sobie interesujących dziewczyn na jedną noc, :)))) Chodzi mi o to, że przez większą część recenzji marudzisz (mniej lub bardziej zasadnie), a potem nagle stwierdzasz że gra jest interesująca, tak po prostu - wiem, że to pierdoła, ale czy nie należało dodać zwrotu np. "Ale mimo wszystko..." Bo tak czytający dostaje lekko młotkiem po głowie i nie wie co się dzieje - podoba mu się, nie podoba? Cholercia... :)

Ad. 6 Oki, to już się nie czepiam, :) A jaka jest twoja prywatna ocena (może być w procentach)?

17.12.2002 15:46
👍
20
odpowiedz
zanonimizowany4207
83
Legend

No no, jest Kacper, Baltazar, a kiedy wpadnie Melchior? W końcu tres facient collegium, :)))

17.12.2002 15:53
Bodziu
😊
21
odpowiedz
Bodziu
143
Lord Ironfist

Baltazar --> widze ze nie zrozumiałes mojej wypowiedzi wiec spróbuje Ci co nie co wyjasnic, przede wszystkim jesli podchodzilibysmy do tego przysłowiowego szukania dziury w całym to nie ma takiej gry, która by owej nie miała, po prostu czynnik natury ludzkiej czy tez rzecz gustu. Wg mnie opinie o danym produkcie nie mozna bazowac na recenzji jednej osoby, raczej powiedziałbym iz trzeba koniecznie przeczytac ich troche wiecej ! Wtedy mozna owe wnioski wyciagac ! A jesli chodzi o scisłosc to podaj mi tytuł gry która jest wg Ciebie super, a ja Ci wskaze przyslowiowe dziury czy tez nieciekawe rozwiazania bo akurat mi i wielu innym sie nie podoba. Tak tez wychodzac z Twoich załozen to z pewnoscia zadnej gry bym nie kupił :(( Reasumujac chodzi mi o to iz w dzisiejszych czasach jest zbyt wiele malkontenctwa i marudzenia (co dla nas Polaków jest chyba jakas spuscizna), czy tez uwypuklania szczegółów anizeli ogólnej obiektywnej oceny rzutujacej na całokształt stworzonej przez producenta gry ! Dlatego coraz wiecej recenzji jest z negatywna barwa ale podsumuwujaca ocena jest wysoka !
Bez obrazy :))

17.12.2002 16:52
22
odpowiedz
Baltazar
118
Howl from Beyond

Bodziu --> niezrozumienie ma tu chyba charakter obustronny, też musze cokolwiek wyjaśnić.

Nie potrafie Ci podać tytułu gry która moim zdaniem jest super (czyli takiej która zasługuje na max. możliwe noty w konkretnej skali), bo takiej gry poprost, według mnie, nie ma. Taka ocena być może wynika z mojego malkontenctwa, a być może z faktu że zbyt dużo gier mam za sobą. Owszem są gry rewelacyjne, takie które do dziś uznaję za jedne z najlepszych w jakie grałem (jak chociażby M&M VI czy M&M: WoX żeby nie było bez konkretów) ale mój zachwyt nie jest nienaruszony i potrafie w tych w grach wskazać to, co uważam za złe czy niedopracowane. I tego oczekuje od rzetelnego recenzenta.

Podam Ci przykład: przez wiele lat byłem czytelnikiem Secret Service, po pewnym czasie przestałem go kupować i znów po przerwie wróciłem. Otwieram a tam na jednej ze stron gra (chyba Quake II) dostaje 10/10 - myśle co jest grane??? Patrze na stopkę redakcyjną i widze że nie ma ekipy do której miałem zaufanie, są jacyś nowi, bezkrytyczni, młodzi. Nie ma rzetelnej analizy, tylko zachwyt. Chwile później SS padł.

Co do ilości źródeł w których trzeba poszukiwać informacji to sie zgadzam , tylko że w tym przypadku jest trochę inaczej. Teksty Jacka Piekary znam i cenie sobie jego zdanie jeszcze od czasów Gamblera. Moze teraz sie zmieniło, nie wiem bo Clicka nie kupuje, ale kilka lat temu była to osoba na której opinii mogłem polegac.

Moje założenia - przecież kupuje gry, tak tez napisałem o Morro. Chodzi mi tylko o to, żeby recenzent zwrócił mi uwagę na negatywne, w jego subiektywnym przekonaniu, elementy, bo sam stwierdziłeś ze takie zawsze są. A może dla mnie będą miały one kluczowe znacznie i już na starcie ten produkt zdyskfalfikują. Można sie sprzeczać czy tak jest, czy nie - ale prawo do informacji ma tu pierwszorzędne znaczenie. Nie można w recenzji pominąc elementu który może wzbudzić kontrowersje.

Konstruktywna krytyka poparta sensowną argumentacją tego oczekuje. A że jest rozbieżność między barwą recenzji a notami. Bywa i tak, ważniejsza jest treść i chyba lepiej te noty obniżyć. Zresztą co jakiś czas budza one wątpliwości.

17.12.2002 18:32
Bodziu
👍
23
odpowiedz
Bodziu
143
Lord Ironfist

Baltazar --> No i wkoncu sie zgadzamy :))) Wcale nie neguje iz powinno sie przedstawiac rzeczy które mogą wzbudzic pewne kontrowersje, wrecz przeciwnie to nalezy wytykac, natomiast chodzi mi o czepianie sie pewnych mało istotnych rzeczy, czy tez wad, które tak naprawde nic nie wnoszą. A o nocie gry to juz wogole nie chce sie wypowiadać, czesto jest niezgodna nawet z recenzja :(( Dlatego coraz czesciej czytam recenzje na kilku zachodnich witrynach: IGN, Gamespot czy tez Gamespy, natomiast co sie tyczy samych gier RPG to RPG Planet jest chyba jednym z najlepszym site'em :))
pozdrawiam

17.12.2002 19:02
👍
24
odpowiedz
Baltazar
118
Howl from Beyond

Bodziu --> dobrze że uzgodniliśmy stanowiska.
BTW. też lubie stronki o których wspomniałeś.
Również pozdrawiam.

18.12.2002 16:04
😡
25
odpowiedz
Dzoser
30
Pretorianin

"Gorzej, jeśli chodzi o grafikę 2D, czyli wyobrażenie wszelkich rekwizytów, przedmiotów, artefaktów itp itd. Ta część programu została zepsuta w sposób trudny do wyobrażenia. Przedmioty, które trzymasz w plecaczku są po prostu obrzydliwe, a co gorsza w bardzo małym stopniu różnią się jeden od drugiego. Tutaj Morrowind przypomina program z zamierzchłej epoki. Przyznam, że kiedy zobaczyłem te małe, szarawe, ohydne ikonki, które niby to mają wyobrażać broń, pancerze lub szaty, śmiech pusty mnie ogarnął i trwoga."

Chyba szanowny recenzent nie zauważył, że wszystkie okna, w tym te dotyczące ekwipunku można powiększać, co powoduje że i ikonki nie są już "małe, szarawe, ohydne ikonki". Szkoda że przy okazji krytykowania tychże ikon, nie zauważa autor zalet wynikających z przedstawienia ich w trójwymiarze, gdzie wszystkie części zbroi są odwzorowane zdecydowanie doskonalej niż w innych grach RPG, a miecze wyglądają zdecydowanie lepiej. Ale to pewnie nie jest warte zauważenia...Podobnie jak wiele innych zalet tej gry wspomnianych co najwyżej ogólnikowo przy masie odniesien do jej rzekomo strasznych wad. Rozumiem tez ze ilosc watkow i fanow, stron internetowych poswieconych tej grze wynika jedynie z totalnej glupoty graczy, podobnie jak wysokie recenzje na Zachodzie wynikaja z totalnej korupcji:-))). Gratuluje dobrego samopoczucia!!!
Co do NWN, to dziekuje za gre, w ktora moge pograc przez 60 h w rozgrywce dla pojedynczego gracza. W Morrowindzie nie ma muliplayera ale za to istnieja i zapewne beda tworzone przez glupich graczy mody, a przy tym rozbjudowana intryga i swiat gry. Moim zdaniem NWN to jest degradacja wobec Baldur's Gate i nabijanie kasy po najmniejszej linii oporu.
Raczej przychylam sie do opinii jesli chodzi o Morrowinda, glupich graczy i przekupnych recenzentow
Z pozdrowieniami dla jedynego sprawiedliwego recenzenta i mistrza wywarzonych recenzji:)
Glupi gracz

18.12.2002 16:16
😊
26
odpowiedz
Dzoser
30
Pretorianin

Małe sprostowanie - ikonki nie zmieniają swej wielkości jeśli chodzi o ekwipunek, chodziło mi oczywiście o przedstawienie ubioru postaci i zmian w nim zachodzących, a także w uzbrojeniu jeśli chodzi o widok 2D przy błędnie wspomnianym ekwipunku.

20.12.2002 15:39
27
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

Baltazar -> i o to wlasnie chodzi. Zadaniem recenzenta jest przedtsawienie zastzrezen do danej gry, bo w koncu to czytelnicy wydadza na nia kupe kasy. I jesli sie zdecyduja na ten wydatek, to warto by wiedzieli, ze gra nie sklada sie z samych fantastycznych elementow. Zreszta ja nie odradzam kupowania Morrowinda. Gdybym nie mial sluzbowego egzemplarza, sam bym ja kupil za te 99 zlotych chocby z uwagi na sentyment do Daggerfalla.

Judith ->
1. ja dosc szybko zdobylem naprawde znakomite zbroje i bron i wtedy generalnie bylo juz dosc latwo
2. moze nie przedstawielm tego wystarczajaco jasno, ale chodzi mi o ogolne klopoty z komunikowaniem sie i odsianie
ziarna od plew
3. Boze, dokladnie o to chodzi! Buteleczki to juz upierdliwosc nad upierdliwosciami
4. w zasadzie tak, tyle ze Morrowind moim zdaniem wymaga szczegolnie dlugich sesji i psychicznego zaangazowania. Poza tym gra wydaje mi sie raczej malo strawna dla poczatkujacych rolplejowcow...
5. marudze, marudze, ale cos w tej grze jest. Jedno z drugim sie nie kloci az tak bardzo
6. Moja prywatna ocena byla w Clicku i wynosila 5-/6, ale nie wiem czy nie ciut za wysoko...

Dzoser -> mysle, ze dyskutujesz z samym soba, a nie ze mna, bo ganisz mnie za poglady ktorych nie wyrazilem i od ktorych bylem daleki. Tylko te szare, nieczytelne ikonki zgadzaja sie w tym wszystkim... I jeszcze jedno: popularnosc nie swiadczy o jakosci. Gdyby tak bylo, to Britney Spears uwazana bylaby za muzyczny ideal...

21.12.2002 09:41
SilentOtto
28
odpowiedz
SilentOtto
118
Legend

Pierwsze wrażenie było więcej niż pozytywne. Jednak w pewnym momencie gra zaczęła mnie nużyć i prawie na siłę, już z rozpędu, poszedłem za głównym wątkiem aby mieć to za sobą i spokojnie odstawić na półkę. Skończyłem grę w czerwcu i od tamtej pory ani razu nie naszła mnie myśl aby do niej powrócić.

23.12.2002 13:10
29
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

SilentOtto -> ano wlasnie!

23.12.2002 18:41
😡
30
odpowiedz
zanonimizowany32088
23
Pretorianin

hmmmm... troche na nerwy dziala mi to dziamgolenie zblazowanych tzw. weteranow RPG do ktorych niestety chyba tez musze sie zaliczyc - zaczynalem od DM na Atari ST w 1990r, bylem przy narodzinach takich sag jak Eye of the beholder, lands of lore czy wreszcie Elder Scrolls - heh, pamietam 1993r i Arene na rakiecie 486DX266Mhz - ale do rzeczy - Morrowind jest CRPGiem wybitnym, ile by 'zblazowany weteran RPG' dziur sie nie naszukal to jest fakt i basta.
For Christ Sake! - zczyszcza mnie kiedy czytam te marudzenia czy ataki na tlumaczy o glupich kilka literowek, ktorych nawet nie zauwazylem, pochloniety klimatem gry. Mam za soba ladnych kilkadziesiat godzin gry i jestem coraz bardziej zachwycony - swiat morrowinda, powalajacy juz rozmachem w podstawowej wersji teraz mozna dowolnie modyfikowac i rozbudowywac modami (sam mam ok.30 aktywnych) i prosze nie zbywac tego argumentem, ze wszystko wisi na graczach i ich inwencji zachwycajac sie w tym samym momencie NWN - TAM dopiero wszystko zalezy od graczy, gdyz w wersji podst. nie dostajemy nic szczegolnego - tak w kwestii merytorycznej jak i technicznej - skonczylem singla i przerobilem troche modow ale od czasu instalacji Morrowinda NWN przestal dla mnie istniec.
Sorry jezeli ktos poczuje sie urazony ale naprawde ta pseudo recenzja troche podniosla mi cisnienie - dlatego zgadzam sie z teza by czytac przy okazji kilka zachodnich, pisanych przez jeszcze nie 'zblazowanych' pasjonatow RPG

24.12.2002 21:56
👍
31
odpowiedz
Dzoser
30
Pretorianin

re brendan
Pełna zgoda! Nic dodać nic ująć...
Pozdrowienia

10.10.2006 13:52
32
odpowiedz
zanonimizowany258079
2
Junior

Mam problem z instalacją gry. Gdy uruchamian setup i chce instalowac to wyskakuje mi błąd.

Aplikacja nie została właściwie zainicjowana (Oxc0000006). Kliknij przycisk OK, aby zakończyć aplikacje.

Prosze o pomoc.

10.01.2009 17:08
😡
33
odpowiedz
zanonimizowany609881
11
Chorąży

mam ta gre (z dodatkami) i jest beznadziejna o wiele lepszy jest gothic 3 albo fable

06.02.2010 13:57
😒
34
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Zobaczcie komentarze z 2002 roku.Kiedyś ludzie dyskutowali,a teraz jeden z drugim napisze "ale żalowa gierka".Kiedy widzę komentarze na przestrzeni 10 lat to widac,że ludzie są coraz głupsi

06.05.2011 00:10
mario1088
35
odpowiedz
mario1088
63
Pretorianin

sebogothic@ Dokladnie. Trzeba wziać pod uwage to ze wtedy wypowiadali sie ludzie ktorzy rozwijali sie wraz z rynkiem gier na komputery. Tez sie do nich zaliczam. Buduje to zupelnie inny pogląd, kulture i wiedzę. Sam mam pelen respekt do czasów lat 90, nie bylo łatwo zrobic dobrą gre. Teraz odbiorcy gier to w duzej mierze nastolatkowie i dzieci w wieku gimnazjalnym. Internet ma więszkszosc. Więc wypowiedzi są na adekwatnym poziomie. Kiedys wypowiadali sie dojrzali gracze. Teraz statystyka robi swoje. Na 30 graczy jeden jest taki co pamięta przynajmniej koncówke lat 90 i matki i ojców obecnych gier. Nie wspominając juz o calych latach 90.

16.01.2015 11:16
36
odpowiedz
kosmaty666
14
Legionista

Coś w tym jest, że ogólnie poziom komentarzy w internecie spadł. Związane jest to (tak myślę) z dostępnością do tego medium. Kiedyś nie każdego było stać na internet i nie każdy byle ciul posiadał komputer. Ba, nawet, jak internet był w domu, to szczyle mogły pomarzyć o korzystaniu z owego (bo modem drogi:)). Teraz każdy dzieciak ma internet w domu, na smartfonie w autobusie lub na lekcji. I może pisać, co mu ślina na język przyniesie. Przez to oczywiście ludziom inteligentnym nie chce się nawet dotknąć klawiatury, żeby się wypowiedzieć, bo ich słowa i tak znikną pod lawiną serduszek i hejtów...

Wracając jednak do komentarzy sprzed lat, zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość:
to, co w 2002 roku pisano na temat Morrowinda w odniesieniu do Daggerfalla, dzisiaj pisze się na temat Skyrim w odniesieniu do Morrowinda. Czyżby jednak zmiana pokoleń? Osobiście Morrowind był moim pierwszym TES i pamiętam go bardzo dobrze. Wiele godzin spędzonych z modami i bez. Skyrim okazał się dla mnie "za płytki". Mimo to, jest to nadal świetna gra. Ma swoje mocne i słabe strony. Oczywiście jest bardziej casualowy i mniej skierowany na to powolne odkrywanie świata, które dawało tyle radości i satysfakcji w Morku. Wyeliminował jednak błędy poprzedników: system rozwoju postaci działa trochę mniej bez sensu, brak jest ton tekstu, które nie mają żadnej tak naprawdę zawartości oprócz wymienienia wszystkich regionów prowincji i podregionów prowincji, o które można potem każdego wypytywać.

Podobnie, jak ja Skyrim, odebrali Morrowinda ówcześni recenzenci. Muszę jeszcze wyrzucić z siebie, że zagrałem w Daggerfalla i też uważam, że jest to dobra gra. Aczkolwiek znów, zabrakło mi odrobiny spójności w świecie w porównaniu do Morrowinda, chociaż bawiłem się setnie a rozgrywka dawała mi więcej satysfakcji niż Skyrim. Mimo braku epickich pojedynków ze smokami itd. W DF nawet walka ze szkieletem mogła być epicka. Zabicie zjawy zwykłym mieczem było niemożliwe, a gra na początku nie obdziela nas magicznymi przedmiotami. Żeby wykonać byle questa w DF trzeba było się dosłownie *natyrać*, ale za to jak już go oddajemy, to pojawia się taki uśmiech na twarzy. Pokazaliśmy wszystkim, że nie jesteśmy leszcze!

22.11.2015 17:43
Irek22
37
odpowiedz
Irek22
154
Legend
6.0

Nieangażująca fabuła, beznadziejne postacie, tragiczne "dialogi", Wyspa Martwych Kołków, no i skrzekacze - oto Morrowind.
A jednak dość oryginalny gdzieniegdzie - choć niestety martwy - świat oraz unikalny rozwój bohatera i ogólnie możliwości w tym zakresie (np. zaklinanie - pas/pierścień/cokolwiek permanentnej lewitacji rządzi!) sprawiają, że ten tytuł potrafi na jakiś czas wciągnąć nawet dziś i nawet kogoś, kto nie przepada za sandboxami.

Recenzja The Elder Scrolls III Morrowind