Piwo i Orzeszki – Sklep
Hym, w sumie nastepny dobry txt :P
lol, ja serio juz chcialem pytac gdzie ten sklep :D artykul znakomity, pomysl jeszcze lepszy.
Uwielbiam styl pisania Fulko :)
Czytałem z pełnym zaciekawieniem i...... artykuł pozytywny :)
a i pewnie. popieram autora, polski rynek gier na firmach fanowskich stoi.
male sklepy zalozone i prowadzone przez ludzi z branzy to najlepsze co moze byc.
a gielda elektroniczna?
dla chcacego nic trudnego; pelno ocji jest.
to ze duze sklepy kradna na graczach i nikt o niczym tam nic nie wie to wiadomo nie od dzis. ale male firmy co to lubia dac zaporowe ceny tez sie znajda, i tam tez uslyszalem ze gier nie wymieniaja ani nie maja uzywanego sprzetu, bo na to trzeba miec licencje. wystrzegac sie takich, szczegolnie tych z Woli w Warszawie;p
A już miałem zapytać się o adres. Zniszczyłeś moje marzenia na odnalezienie raju dla graczy. WSTYDŹ SIĘ!
Artykuł jak to zwykle ciekawy. Sam jednak zdziwiłem się iż w Carrefourze (czy jak to się pisze), który zwykł słynąć z toplisty sprzedawanych gier aktualizowanej co dwa lata (z Simsami część pierwsza na czele) i koszyku gier za 9,99 których nie dotykała nawet obsługa (chyba że kijem przez szmatę) w jakieś dwa tygodnie przeszedł metamorfozę całkowitą pod względem gier i na stanowisku głównym ustawiono Guitar Hero III, jakąś dance-mate i PS2 z odpaloną jakąś bijatyką (podłączone dwa pady), a na półki trafia nowy towar (dodatkowo niektóre tytuły dostają małe zniżki) Niestety taki stan trwa jakieś 2 tygodnie, po czym przez miesiąc cisza.
Mam nadzieję że kiedyś powstanie takowy Spinacz, gdzie grami zajmą się ludzie znający się na grach, a nie odkurzaczy.
W innych krajach jest sieć sklepów o nazwie "Game Stop", w których znajdziecie wyłącznie gry i to na wszystkie platformy. Można też kupować używane gry po niższej cenie i pograć w najnowsze produkcje. Jestem ciekawy kiedy ta sieć sklepów przybędzie do Polski.
Już się napaliłem... Cholera jasna, ja chcę do Spinacza - Fulko otwieraj ten sklep.
A już miałem się pytać gdzie taki sklep jest... :P Szkoda, że takowe nie ma. Fulko prędkiem otwieraj taki sklep ;)
Kurczę... już widziałem siebie na takim turnieju pykającego z innymi wyjadaczami... eh, słodkie marzenia
Ehhhh.... dlaczego taki sklep nie istnieje? To naprawdę raj dla gracza.... i tak jak inni już chciałem na necie szukać adresu sklepu...:D
Czekamy na wielkie otwarcie 'Spinacza', Fulko! :D
Fulko ma dobrą psyche, w której tworzy własny świat ... Trzeba przyznać ..
Trochę pogmatwany ten jego felieton ... Szybko zmienia relacje, nie kończąc swojej myśli ...
To chyba pierwszy taki artykuł "Piwo i Orzeszki" który mnie naprawdę zainteresował
Pierwsze Piwo i Orzeszki jakie czytam. I chyba będę to robił częściej. Jezu ja naprawdę myślałem, ze istnieje tak wspaniałe miejsce jak ten spinacz:D BOŻE, błagam, spraw by taki sklep powstał. Nie ważne w którym miejscu Polski, ja i tak tam pojadę:)
Spinacz hehe ;d
Ah, a ja już chciałem się przeprowadzać w okolicę tego sklepu... Szkoda, że taki sklep nie istnieje...
jesli chodzi o sklep dla idiotow - to moj lokalny pod wzgledem obslugi w dziale gier nie mozna krytykowac - lubie wpasc i z chlopakami dyskutowac. ostatnio ciekawa debate na temat dystrybutorow, kurierow i ogolnie o premierach nowych gier - chcialem w dzien premiery kupic F3, ale ze kurier nie dotarl na czas to przynajmniej poznalem mechanizmy dzialania dystrybucji na poziomie lokalnym.
a w takim empiku na pytanie, o ktorej moze dotrzec gra burknieto mi tylko, ze 'bedzie kiedy bedzie' :/
Heh... Człowiek czyta z zapartym tchem, a tu nagle "Houston mamy wała!", bo jednak sklepu nie ma... ;/ Artykuł fajny... ;)
Był taki sklep... to znaczy był bliski ideaowi Fulko... na krakowskim rynku, nazywał się "dom gracza" czy jakoś tak. Niestety updał, idea jest fajna i szczytna ale obawiam się że taki sklep się długo nie utrzyma. Przegra konkurencje cenową z MM które często sprzedaje gry z prawie zerową marżą. Gracz może i przyjdzie do takiego super sklepu pogadać i popróbować pograć w różne gry ale kupi tam gdzie będzie najtaniej, a w takim "wypasnym" sklepie... nigdy nie będzie najtaniej :(
Fulko, jak będziesz otwierał "Spinacza" to daj znać wyślę Ci swoje CV ;P
A tak poważnie to też dałem się wkręcić, ale coś to wszystko wydawało mi się zbyt piękne by mogło być prawdziwe niestety.
Kurcze a juz, chyba tak jak wiekszosc uzytkownikow, sie napalilem na "spinacza". To nie jest moje pierwsze PiO i musze powiedziec ze Fulko jest mistrzem :P
Ja już po nazwie sklepu się zorientowałem, że to wałek, ale tekst idealny. Najlepszy moment jak Fulko kupił odkurzacz xP
a ja głupi po przeczytanym pierwszym akapicie o "spinaczu" porzuciłem artykuł i poprosiłem wujka google'a o pomoc w poszukiwaniach raju.dopiero gdy-zniechęcony znalazłem jedynie jakiś portal społecznościowy i parę gierek doczytałem artykuł i zapłakałem. aha i jakbyś coś takiego zakładał to mogę być udziałowcem. a smutno że czegoś takiego niema bo mógłbym pojechać do szczecina (mieszkam koło lublina) żeby odwiedzić to boskie miejsce. ale marzenia się spełniają i trzeba w to wierzyć
Fulko ty te teksty piszesz po kuracji ziołowej czy normalnie masz takie jazdy? xD
Turnieje? Debaty? Standy z grami? Nigga please. Sklep ma być sklepem, a nie skrzyżowaniem targów elektronicznych z osiedlowym klubem dla nerdów. Niskie ceny, komis, wymiana, kompetentni i mili sprzedawcy - to wszystko już jest w każdym większym mieście, nie trzeba pisać science-fiction, wystarczy się rozejrzeć.
---->bialy kot
Dobrze jak sklep, jest nie tylko sklepem i wybija się ponad przeciętność. Przeszkadzało by Ci jak taki sklep by istniał? Bo mi nie. A chodzić byś tam nie musiał. I nie nazywaj tego osiedlowym klubem dla nerdów. Równie dobrze mógłbym powiedzieć że dyskoteki to osiedlowe kluby dla debili rzucających członkami na wszystkie strony w próbie imitacji tańca.
I znajdź mi gdzieś typowy sklep z grami. Nie empik, nie mm. Typowy sklep z grami/konsolami/hardware'em.
jak doczytałem do miejsca, w którym Fulko mówi, że tego sklepu nie ma to wydałem z siebie stłumione: "ech".
świetny tekst ze świetnym zakończeniem, oby tak dalej!!!
blebleble... artykul o niczym
Pisanie dla pisania. Grafomanstwo i tyle.
Wymyslil sklep a wszyscy sie jaraja.
Rownie dobrze mogl zakonczyc slowami:
A potem sie obudzilem z mokrymi gatkami
bovva: Oh proszę, pierwsze lepsze sklepy growe w Warszawie: Mad Games, Electronic Dreams, Ultima. W każdym profesjonalna obsługa, wymiana, komis, w dwóch pierwszych chyba najniższe ceny na rynku. Bez zbędnych turniejów Super Mario Bros, bez gimnazjalistów na gigancie grających w GTA, bez wszechobecnych w Empikach i Media Marktach tłumów, hałasu i smrodu niedomytych kujonów. Serio, takie sklepy są, tylko zamiast trudnić się grafomaństwem i internetowym potakiwaniem trzeba się po prostu przejść po mieście.
bialy kot nie każdy mieszka w Warszawie i nie każdemu będzie się chciało tam jechać. Zgadzam się z bovva, ja u siebie bym chciał taki sklep tylko z grami, ale takiego nie ma, za to gry mam np. w MM, wymianę gier i używki (tylko konsolowe) na rynku miasta. Ale zgadzam się co do hałasu. W MM u mnie jest strasznie głośno. Najbardziej wkurza jeśli chycę jakąś grę na PS3 w MM, a za mną bajtle się grafiką podniecają jakby to było najważniejsze, coś w stylu: "łoooo gra na PS3, ale grafa, ta gra musi być zajefajna, ale patrz na tą grafę" Wiem, że w takim sklepie jaki opisuje Fulko też tak mogłoby być, ale byli by też normalni ludzie, a nie jakieś grafofile czy jak ich tam można nazwać
Ja z chęcią bym w takim sklepie sobie pochodził, pogrywał, porozmawiał, pokupował, pobawiłbym sie na jakiś turniejach. Fulko ma fajne marzenie, a sam tekst pierwsza klasa. Jak zwykle dobrze mi się to czytało, jak cała reszta Jego felietonów.
bialy kot ---> sorry stary, ale w Wawie nie mieszkam ;)
ja juz w googlu szukałem tego sklepu zawiodłem sie i ten tekst troche bez sensu bo ja tam ani na saturna ani na mm nie narzekam ale cóż to tylko moje zdanie
kurde do przedostatniego akapitu czytałem z wypiekami i szczerym bananem na twarzy a tu taki zonk
Takich sklepów jak Fulko opisał są w Polsce dziesiątki, ale specjalizują się w grach planszowych i karcianych. Wybór gier komputerowych/konsolowych zazwyczaj nikły jest niestety. Ale cała raszta - spotkania, imprezy, turnieje, fachowa porada i cała reszta jest :)
Huh dobry artykuł, sam mam sklep komputerowy w niewielkim mieście i moim marzeniem jest otworzenie właśnie czegoś takiego, niestety marża na grach jest bardzo mała i ciężko by było, no chyba że otwiera się takowy w dużym mieście w centrum,no ale trzeba na to kupę kasy. Jednak jak Fulko otworzy sklep gdziekolwiek w Polsce to na pewno podjadę tam i zakupie kilka hiciorów aby mu się dobrze interes prowadził..:P
Teraz tylko PiO trzyma mnie przy GOLu... no może jeszcze troche ten komiks :P
Kurczee ja chce takiego Spinacza w KRK :( :D :D
Ahh tekst jak i pomysł jak najbardziej :) Podoba się mi nie zmiernie.
Pozwolę sobie troszkę z Fulko wejść w leciutką polemikę, bo święta i w ogóle nie wypada poruszać ciężkich tematów.
Expedienci w MediaMarktach itp. nie znają się na grach - nie wszyscy. Przez ostatni miesiąc miałem okazję zaobserwować kilku z nich w akcji (w jednym z warszawskich marketów) i przyznam, że ich wiedza może nie była imponująca, jednak potrafili trochę powiedzieć nt. wyciągniętej z półki przez klienta gry, nie myląc się wcale w opisie i ocenie. Co do obsługi, to wyobraź sobie taką sytuację: wpadasz do sklepu po najnowszy hicior o którym tyle czytałeś i w ogóle cały hype dot. gry masz w jednym palcu. Zrządzeniem losu akurat pojawiła się inna rewelacyjna gra na którą czekałeś, ale masz kaskę tylko na jeden tytuł. Stoisz przy regale, oglądasz długo to jedno, to drugie pudełko z tyutułem i główkujesz, na co wydać wydębione od mamy/ciężko zarobione pieniądze. Dużego ruchu nie ma. Podchodzi do ciebie expert i pyta "w czym mogę pomóc?". I jaka odpowiedź przychodzi mi do głowy? "Tak, proszę potrzymać mi torbę". Wniosek jest taki, że naprawdę goście w większości wypadków rozpoznają, czy ktoś potrzebuje rady czy nie. Zresztą oni też mają sporo na łbie i pracują po 10-12h dziennie (zwłaszcza przed świętami).
Co do "Spinacza" - drogi Fulko, czy nie sądzisz, że nie musiałbyś dokładać do interesu? Aha, i prawdopodobnie zaopatrywałbyś się w marketach elektronicznych (dostawałbyś zniżki na hurtowe ilości gier). ;>