Ludo ergo sum - Alfabet grania
Nie dałoby się dodawać jakiś fotek/screenów do tych artykułów ? Trochę nudno czyta się jałowy tekst. :)
Ta dzisiejsza młodzież, bez obrazka już nie dają rady. Liczy się informacja, idea, a te najlepiej zawrzeć w tekście. Książek bez obrazków też nie czytasz?
A jakie obrazki miały by być?
Czyta sie dobrze.
A z tym,że za kilkadziesiąt lat staną sie gry programem edukacji to przesada, przecież już w niektórych szkołach gra się na Wii na w-fie :)
frer ----> A czytając świetna książkę narzekasz, że nie dali obrazków i zrozumieć nie możesz.
Pamiętam swoje początki z grami na pc. Na początku pegazusa włączało się i grało. Proste jak konstrukcja cepa. Ale gdy pierwszy raz kolega odpalił mi grę na pc nie wiedziałem od czego zacząć. Tyle zakładek i okienek :)
Co do niepismienności w grach. Jak kiedyś dziadkowi chciałem pokazać o co chodzi w graniu, odchrząknał mi, że na głupoty nie ma czasu. Ludzie często krytykują to czego nie znają. A nie poznanie czegoś prowadzi do strachu, krytyki. Tak jak wszyscy specjalyści od siedmiu boleści, wykształceni multimedialni ynteligenci, którzy jadą sobie po graczach i ich pasji, a w gry w życiu nie grali.
Może gdy dzisiejsze pokolenie napisze swoje prace doktorackie będzie miało inne podejście do gier jako medium.
To prawda, że raz wyrobione nawyki trudno zwalczyć. Czy ktoś pamięta, jak topornie grało się w pierwszego Gothica - właśnie z powodu nietypowego sterowania. Przy czym nie było ono jakieś straszne i zwariowane - po prostu było inne :-)
Dlatego ta "growa piśmienność" czasem potrafi przeszkadzać, a nie pomagać...
garg ----> Gothic to świetny przykład. Kiedyś podjarany kupiłem sobie świetną jak mówili inni grę i ....... Gdy nie mogłem podnieść kilofa moja przygoda z tą serią sie skończyła :(
Nigdy nie skończyłem żadnego Gothica ze względu na wspomienia związane ze sterowaniem.
Otton_von ----> Chyba sobie żarty stroisz. Żeby przepchnąć prace doktoranckie, będą musieli przejść przez zdziadziałych prof. S. Jonalistów, którzy wiedzą więcej o grach, niż sami gracze...
Co do Gothica - mnie samego po pierwszym razie odrzuciło (tyle, że ja nie mogłem skrzyni otworzyć). Za drugim razem grę już polubiłem, ale sterowanie do dziś uznaję za, hm... trochę nietypowe.
@Otton_von [ Level: 1 - Centurion ] frer ----> A czytając świetna książkę narzekasz, że nie dali obrazków i zrozumieć nie możesz.
Porownywanie tej serii artykulow GOLowych do dobrej ksiazki, to bardzo mocne naduzycie.
A ja dla odmiany zrezygnowałem z jedynki, kiedy nie umiałem wyjąć miecza :P
Artykuł jak zawsze na najwyższym poziomie.
Miło się czytało.
Drau ----> Nie porównuję tego felietonu do książki. Mówiłem ogólnie. I tak najważniejsza jest treść artykułu, a nie jego oprawa wizualna.
co wy z tym Gothic'ie ? Rezygnować z dobrej gry tylko dlatego że się czegoś nie wie ? Tak ciężko w ostateczności do instrukcji zajrzeć ? no chybą, że graliście w "te inne oryginały".
Szaku25 ----> Prawdziwy gracz nie korzysta z instrukcji :)
"elektroniczna rozrywka wejdzie w zakres programu edukacji medialnej" Ermmmm, ciekawe science-fiction. Póki co to w zakresie edukacji nie uczy się tak naprawdę "czytania" konwencji filmowych, malarskich czy muzycznych...
Zresztą - szczerze powiedziawszy nie widzę powodu, żeby umieszczać gry w zakresie edukacji. Obsługę komputera (lub szerzej technologii informatycznych) jak najbardziej tak. Ale gry? Owszem, dają doświadczenia inne niż każde inne medium, ale tak samo jest jazdą konną, wspinaczka górską, modelarstwem, haftem, tańcem czy pisaniem powieści. W tym sensie jest to hobby "jak każde inne" bo na swój sposób wyjątkowe. Czy to znaczy, że modelarstwa i wspinaczki górskiej też powinniśmy (się) uczyć?
Otton --> a z ekranu "sterowanie" w opcjach też nie? :)
Co do sterowania to jednak w niektórych grach bywa z tym problem. Gothic to nie jedyny przykład (choć jego akurat jakoś przetrwałem i po kilku godzinach gry już w ogóle nie miałem problemów). Jako, że razu pewnego zaciekawiły mnie space-simy to sięgnąłem po X2, które swego czasu było zachwalane wszem i wobec jako jeden z najwspanialszych przedstawicieli tego gatunku. Po wcześniejszych doświadczeniach z Freelancerem sterowanie okazało się dla mnie po prostu masakryczne i po 20 min skończyła się moja przygoda z tą grą. Pomimo tego, że wszyscy którzy grę ukończyli zachwalali ją pod niebiosa to jednak przez samo sterowanie przeciętnemu graczowi nie chciało się po nią sięgać.
@Boginka
" Póki co to w zakresie edukacji nie uczy się tak naprawdę "czytania" konwencji filmowych, malarskich czy muzycznych..."
Uczy sie, uczy. patrz: chociazby podrecznik od woku 'czlowiek tworca kultury'. Od prostych "gdy ekran ciemnieje nastepuje przeniesienie akcji w czasie" po opis konkretnych ujec kamery (plan amerykanski czyli chyba od kolan w gore itd)
Nawiasem mowiac jest tam tez niewielki rozdzial o grach video jako o nowym medium z przytoczonymi wypowiedziami na ten temat m.in. Wajdy.
Hmmm co do Gothica to powiem tyle że interfejs szybko zrozumiałem (dzięki sfrustrowanemu waleniu w klawiaturę i myszkę) jednak miałem nieco problemów z pchnięciem fabuły do przodu, efekt:po 2 tygodniach byłem w 2 rozdziale :D.
Nauka o grach w szkole??! Już to widzę HeadShoot i jego historia...
A artykuł bardzo fajny.
artykuł fajny ;)
cóż, wiem coś o zachęcaniu mamy do grania :D nawet są już postępy, ale nieraz faktycznie ciężko. ale tak jak z grami tak jest ze wszelkimi innymi nowościami. i nic dziwnego. przecież człowiek od zarania dziejów potrzebował czasu na to, żeby się przyzwyczaić do czegoś czego nie znał.