Simsy inspiracją dla dzieł sztuki
Simsy w sztuce? Kolejny durniutki pomysł firmy EA!
Tylko dlaczego Ford to wspiera...
o simsach mozna powiedziec wiele... ale napewno nie to, ze jest to zly czy durniutki pomysl.
Fenomen ich popularności pojąc nietrudno. Gra jest adresowana głównie do dziewcząt, które mają swoją wirtualną odmianę zabawy "w dom", a ponieważ do czasu wydania pierwszej części bardzo niewiele było tytułów, które mogłyby je zainteresować, EA trafiła swoim produktem w niewykorzystywaną dotąd, a zarazem bardzo liczną, grupę potencjalnych odbiorców. Efektem tego jest kopalnia złota, którą eksploatuje się jak tylko można.
Pomijając fakt, że dla mnie, odbiorcy męskiego, gra jest po prostu nudna, dostrzegam w niej także niewątpliwe zalety - idea i sposób wykonania modułu odpowiedzialnego za budowę własnego domu są bardzo fajne. Przypuszczam, że gdyby tego rodzaju pomysł zaimplementować w jakimś erpegu, najlepiej online'owym, gracze męscy opluliby z zachwytu swoje monitory.
Natomiast Simsy jako baza dla twórczości artystycznej jest już dla mnie czystym przejawem kapitalizmu za wszelką cenę. Nie widzę w nich po prostu żadnych walorów, które mogłyby wnieść jakiś wkład w najszerzej nawet pojętą sztukę, natomiast widzę w tym kolejny sposób, żeby wprowadzić nieco zamieszania i wzbudzić zainteresowanie mediów, skutkujące reklamą i, co za tym idzie, powiększaniem stanu konta firm, które z produktu czerpią korzyści finansowe.
Co nie zmienia faktu, że prawdopodobnie i tak pomysł chwyci. Ludzie potrafią uznać każdy gniot za dzieło sztuki, jeśli tylko wmówi im się to dostatecznie wiele razy.
Tzymische <--- dokładnie, ja sam nie rozumiem tej całej nagonki na tą grę - Wright wpadł na iście wizjonerski pomysł: przenieść życie codzienne na ekran monitora, ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Dlatego gra daje dużo możliwości, zasysa, satysfakcjonuje, a zarazem męczy, nudzi i frustruje. Jak życie :)
"przenieść życie codzienne na ekran monitora, ze wszystkimi jego zaletami i wadami."
Dorobienie się fortuny w kilkanaście dni.... Tak naprawdę realistyczne i odzwierciedlające prawdziwe życie.
"Dzisiaj można wsadzić widelec w kupę - i będzie to sztuka. " - niestety to prawda, więc równie dobrze mogą to być Simsy. A jeśli grają w to (też) zakompleksione osoby, które mają wszelakie problemy, mogą zaistnieć wśród podobnych sobie osób. Dlaczego nie? Jeśli dodatkowo można zarobić na tym pieniądze (zarobią tylko niektórzy:) - i tak to właśnie się kręci.