Wyniki badań: gry nie powodują agresywnych zachowań
No ba! Mnie brutalność w grach co najwyżej znieczuliła. Dlatego sceny np. w Pile 3 i tym podobnych produkcjach mnie nie przejmują,ani mną nie wstrzasają, tak jak inncyh, którzy puszczają pawia po pierwszej scenie.
ach te media...
Wpływu może nie ma ale jak w napisał ROJO może to się objawić znieczuleniem na przemoc co również nie jest dobre. Jak jakiś bandzior zaszlachtuje kogoś na ulicy nikogo to ani nie przejmie, ani nie wstrząśnie, ewentualnie co niektórzy puszczą pawia.
Soulhunter ----> W swej wypowiedzi odwołałem się do krwi i brutalności wirtualnej, zaprogramowanej. Sprawa sie ma oczywiście diametralnie inaczej w rzeczywistości. Widoku krwi i ran na żywca nie znoszę! Pisałem o znieczulicy filmowo-growej wyłącznie!No ale widzę, że coniektórzy tutaj nie wyczuwaja tej granicy...
No i wkońcu ktoś to rozwiązał, może się ci wszyscy "poltycy" & media odczepią od naszych gier.
Trzeba koniecznie gdzieś zachować linka do tego artykułu, żeby go przytczyć w razie potrzeby.
Właśnie, drodzy politycy. Wara od naszego, dajcie im tego newsa do przeczytania.
jest jeden problem: odbiorcy tych programow tv w ktorych mowia ze gry sa niebezpieczne,
po pierwsze - raczej nie dowiedza sie o takich wynikach badan (bo w tych programach tv o nich sie nie wspomni bo to nie jest sensacyjna informacja albo zaden skandal itd - co innego ze ktos moze zabic kogos po graniu w gre - przeciez taka informacja to sensacja nie wazne czy prawdziwa czy nie),
po drugie - ludzie ktorzy ogladaja tego typu programy i wierza nim to po prostu zazwyczaj starsi ludzie i osoby ktore w zyciu nie graly wiec latwo mozna w ten sposob nimi manipulowac
takie moje zdanie
a prawda jest taka ze zabijanie iles tam bootow w grze nie ma na nas zadnego wplywu przeciez to w ogole nie przypomina rzeczywistosci po prostu to jest gra, juz filmy sa straszniejsze i grozniejsze a nie gry, szczegolnie filmy na autentycznych faktach przykladowo: ostatni krol szkocji - przypomnijcie sobie niektore sceny (akurat o nim pisze bo ostatnio ogladalem ten film) moim zdaniem
@Sooulhunter:
Nie mozna tego tak porownac. Przemoc w tv, a tym bardziej w hollywoodzkich filmiskach, to rzecz jak najbardziej nieprawdziwa - kazdy to wie, jest to oczywiste. Wiec jak najbardziej nie porownywalbym sytuacji IRL do sytuacji z ekranu komputera/telewizora.
Problemem sa tu ludzie, ktorzy sa w jakis sposob niezrownowazeni i te niezrownowazenie wlasnie powoduje te przykre incydenty [powiedzmy to sobie glosno i wyraznie - to sa incydenty, znikome]. Ale oczywiscie latwiej jest obwiniac gry/filmy, niz zbadac problem nieco glebiej.
Heeej pamiętacie film Requien dla Snu? To był dość mocny dobry i zarazem moj ulubiony film ktory z miłą chęcią wspominam ale sie go boje oglądać znowu...Mianowicie w tym filmie starsza pani mając syna narkomana i zarazem będą czymś w rodzaju naszych moherowych babć ;]
Była uzależniona od TV i od plotek codzienno-sąsiedzkich takie jej było rutynowe życie,ale nie o tym chce powiedziec.
Otoz pewnego dnia TA babcia ogladaja tv dostrzega pewny wewnetrzny impul ktory jej kaze uwaga!
schudnąć! więc idzie do doctorka i ten przepisuje proszk ktore jak sie okazuje pozniej sa pochodne amfy,na domiar wszystko babcia biorac to regularnie robi odpowiednia diete w stosunku do zalecen lekarza,co w pewnym moemcie juz od calkowitego uzaleznienia porywa babcie w wir jej urojonych fantazji na temat schudniecia! Przez mysli ze sie dostaje do ulubionego programu i w miedzy czasie mysli ze lodówka chce ją zjeść!?
Oczwiscie dalej nie bede juz pisal jak sie konczy historia starszej pani, ale powiem ze nie zbyt ciekawie ale pokazuje obraz amerykanina, ktory będąc zajęty rutyną i praktycznie nie ruszając się z fotela korzystając z dóbr elektronicznej rozrywki w tym przypadku TV zostaje przez to zmanipulowany co oczywiscie źle mu na tym wychodzi.
To akurat jest doskonały fakt ze moze to zalezec od indywidualnego podejscia czlowieka,ale rownie dobrze swiadczy o tym jacy jestesmy slabi i ze te wojne moze tylko wygrac cofajac swiat do zaglady nuklearnej i zaczac wszystko od nowa...
Smutne ale prawdziwe,wiec wnioski sa nadwyraz takie istotne tez w grach! Do dzis pamietam jak sie koledzy bawli na podworku w: łamania ktore robił King w Tekkenie!
Wiec jesli ktos mowi ze GRY nie powoduja zadnych zmian emocjonalnych w tym przypadku agresywnych sie myli! predzej czy pozniej gdy mania grania moze doprowadzic czlowieka do szalenstwa ujawni swoja slabosc i co wtedy? Oczywiscie wiekszosc osob ktoe gra jest mlode mysla ze panuja nad wszystkim ale co bedzie gdy skonczymy 30-50 lat, bedziemy miec 50 lat na stazu grania, czy nadal powiemy ze jestesmy nie agresywni ze to nas nie zmienilo?
Oczywiscie te negatywne skutki sa zarazem pozytywne gdyz ta agresja ktora wszyscy probuja zatuszowac jest bardzo pozytywna czasem na nasze emocje ale trzeba bylo znowu opisywac jej dobre plusy ;)
Tez nowosc! pfff
*idzie palnac matke krzeslem*
Na pewno gry, a gry brutalne przede wszystkim, mają wpływ na psychikę. Najbardziej dotyczy to młodych, bardzzo młodych. Sam widziałem jak uczeń 2 klasy w grze ekscytował się okładając bejzbolem w GTA niezależne postacie. Po wyrazie twarzy, emocjach dało się zauważyc jak to przeżywa. A rodzice---przecież to tylko "gierka"..... Kociak bawi się w charakterystyczny sposób--aby w przyszłości radzić z gryzoniami i ptakami... Piesek, troszkę inaczej. Kto oglądał filmy przyrodnicze wie, że zwierzęta różnych gatunków bawią się w różny sposób-----zabawa to przygotowanie do życia dorosłego. Przeciez zaleca się aby dziewczynki nie bawiły się w role żeńskie- gotowanie, itc.....dlaczego??? <ale to nie temat tego wątku>
Noo, w końcu jacyś uczeni powiedzieli coś innego niż: "Gry są złe!!". Mam nadzieję, że nareszcie pewni ludzie przestaną obwiniać gry za wszelkie zło na świecie:)
Panowie nie mam nic przeciwko brutalnym grom bo sam w takie grywam i to dość często. Męczy mnie raczej ostatnio powszechność i dostępność tej brutalności, a media jeszcze same napędzają to wszystko. "Normalny" człek nie pójdzie zabijać ludzi po sesji przed komputerem, wiadoma rzecz. Dziś dzieciaki mają łatwy dostęp do tej "medialnej" brutalności, a najgorsze jest to, że ich rodzice nic sobie z tego nie robią, w końcu to tylko gra, film.
To wszystko kłamstwa! KŁAMSTWA!
Gry są złe i nic tego nie zmieni. To one są przyczyną wszelkich morderstw, gwałtów, kradzieży, wojen, głodu w Afryce i wstrzymania serialu Twin Peaks po drugim sezonie.
Ale ja zupełnie nie rozumiem!!! Przecież to tak ważny news!! Może zamknąć usta wszystkim "crusaderom" gier, a nie jest nawet podczepiony!!! Czemu tak mało komentarzy!! Ach... ten świat jest dziwny.
To dobrze. Bo pozwoliłem grać mojemu wtedy mającemu 5 lat bratu w Postala II hehe
Oczywiste jest, nie od dziś, że jeśli ktoś jest chorym psychicznie sadystą, to bez względu na to czy zagra w grę komputerową, czy obejrzy film, czy nie zrobi nic z tych rzeczy, to i tak zabije kogoś, lub będzie go torturował. Gry nie mają na to większego wpływu, niż wiadomości.
w koncu cos prawdziwego a nie te telewizyjne wymysły które maja tylko przyciagnac potencjalnych widzow.widzialem wiele gier gralem w nie i co to znaczy ze jestem swirem?tak jak wszyscy grajacy w gry gdzie jest przemoc?nie czuje sie tak i tak nie jest.pozdro!