Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Battlestations Midway [PC]

03.02.2007 17:56
1
zanonimizowany45782
0
Legend

Co do tych miniaturowych okrętów podwodnych - faktycznie Sakamaki nie dopłynął do Pearl Harbour i został schwytany, ale w ataku brało udział 5 miniaturowych okrętów podwodnych, z czego przynajmniej jeden wpłynął do Pearl Harbour. Jeden został zatopiony przez amerykański okręt (ale nie był to okręt Sakamakiego!). Niedawno był o tym program na discovery.

06.02.2007 11:59
2
odpowiedz
zanonimizowany56818
73
Generał

Z tego co ja pamiętam (wiedza czerpana właśnie z "Burzy nad Pacyfikiem" Flisowskiego) tych lilipucich łodzi podwodnych faktycznie było 5 ale wszystkie od początku miały problemy z kompasami i żadnej nie udało się dotrzeć do celu, znaczy się portu. Flisowski pisze tylko o jednej łodzi, którą w nocy przed japońskim atakiem ostrzelał niszczyciel "Ward" u wejścia do portu, nie podaje jednak informacji co się z nią stało, czy zatonęła. Potem, przy opisie tego co się działo w porcie podczas nalotu, nie ma już nic o walce z japońskimi miniaturowymi łodziami podwodnymi. Na koniec jest tylko wzmianka, że wszystkie, prócz jednej (właśnie Sakamakiego), poszły na dno. A Sakamakiego morze wyrzuciło na zachodni brzeg Oahu (w zatoce tej wyspy leży Pearl Harbor) i dostał się do niewoli, prawdopodobnie razem z drugim marynarzem.

06.02.2007 12:04
matchaus
3
odpowiedz
matchaus
172
sturmer

PaZur76 ---> Ostatnio Discovery "znalazło" ową brakującą 5-tą łódkę (wspomina o tym gladius).

Istotnie, to Ward posłał ją na dno celną salwą.

12.02.2007 04:06
Gregor Eisenhorn
4
odpowiedz
Gregor Eisenhorn
21
Ordo Xenos

Recenzję przyjemnie się czyta. Lekko, choć bez nadmiaru ziomalskości, a zarazem z odpowiednią dawką historycznego znawstwa :).

Z ogólnymi wnioskami również się zgadzam, dodając tylko, że obecnie multi się rozkręciło i stanowi zdecydowanie główną atrakcję gry. Gdyby misji w kampanii było 2x więcej, wybaczyłbym nawet brak animowanych przerywników.

Prawdę mówiąc, najbardziej brakuje mi czegoś na kształt generatora bitew. Ot, jedna z 3 mapek do wyboru, im dajemy Yamato, sami bierzemy Horneta i sprawdzamy, czyje na wierzchu. Pomysł stary jak Chuck Yeager's Air Combat (albo i starszy), a przedłuża żywotność single player o całe tygodnie.

27.02.2007 08:48
5
odpowiedz
zanonimizowany291166
13
Legionista

PaZur76 nie przesadzaj z tą muzyką. Przeciez CoH nie jest jedyną grą w której słyszałem dobrą muzyke. Tomb Raider Legenda ma świetną scieżke dźwiękową, którą słucha sie z przyjemnością.
Star Wars Republic Commando jest kolejnym przykładem świetnie zrealizowanych dźwięków występującyhc w grze. Albo Medal of Honor Pacific Assault - dzwiek, podobnie jak w Tomb Raide'rze jest najwyższej klasy.

02.03.2007 03:15
6
odpowiedz
zanonimizowany275182
20
Pretorianin

Dopiero teraz znalazłem recenzję PaZur'a76 i przyznać trzeba, że sprawił się wzorowo. Co prawda przyczepił bym się do lornetki, która wedle programistów miała działać i wyglądać jak dalocelownik, ale to tylko detal. Opis realiów i klimatu oddający charakter gry z silnym wskazaniem na rts i z wieloma uproszczeniami (co nie zmniejsza, a może nawet dodaje grywalności) dotyczącymi zasad wojny na morzu i konstrukcji jednostek pływających. Do widocznych, po przejściu dostępnej "jedyniesłusznej" kampanii i bonusów w postaci pojedynczych misji, braków zaliczyć moim zdaniem trzeba potraktowanie po macoszemu flotę IJN. Jest ona co prawda obecna w kampani amerykańskiej, ale jest niestety jedynie celem naszych działań i wysiłków sprowadzających się do wysłania jej na samo dno. Kampani japońskiej nie ma i jedyna szansa na walkę dużymi formacjami i napawanie się widokiem Kongo, czy Haruna to MP.....a szkoda, zazwyczaj gra powinna posiadać "obydwie strony medalu". Sporym zubożeniem B:M jest brak jakże przydatnego skirmisha lub generatora bitew, przy całkowitej niechęci Eidos'a do tworzenia modów może to skrócić żywot moim zdaniem dobrej, a na pewno oczekiwanej pozycji. Co prawda posiadacze niejakich Xboxów otrzymali bodaj jedną misję i nowe jednostki (BB Iowa?), jak również nową mapę w multi, lecz dla PC jak na razie dodatków nie widać. Jak by nie patrzeć od czasów Fighting Steel'a takiej ilości "cięzkich jednostek" z możliwością sterowania i walki nimi nie widziałem i sam fakt stworzenia podobnego programu (Pacyfic Storm wydawał się kuszący, ale buraki i interface troszkę zmieniły moje nastawienie do nieźle zapowiadającej się gry) godzien jest docenienia. Pozdrawiam serdecznie.

01.02.2017 21:18
7
odpowiedz
adi123321
118
Generał
10

slaba muzyka chyba zartujecie

02.12.2017 08:08
8
odpowiedz
Micelius
12
Legionista

Kurczę, świetna recenzja. Rzeczowa, bez przymulania - może tylko ciut więcej konkretów nt modelu sterowania w symulatorze oraz trudności taktycznej by się przydało... Ale i tak bardzo dobrze. Graty

Recenzja Battlestations Midway [PC]