Wspólne granie umacnia związki
tylko przypadkiem nie grajcie w parach w World of Warcraft bo kontakt fizyczny moze sie ograniczyc do /kiss /hug ingame xD zartuje ofc ;)
Może też prowadzić do poważnych konfliktów:
"Kochanie, tylko cię proszę, nie bądź takim kamperem! I nie zabijaj mnie po raz n-ty kolbą w plecy." "A co ja na to poradzę, że nie umiesz obsługiwać granatów, kobieto?!"
RafaSs w mmo to w ogole ciezko sie z kobieta gra bo faceci zazwyczaj szybciej dochodza do.. e.. wysokiego lvl`u, kobieta takiego zaciecia nie ma:(
Ja jakos gram z moim narzeczonym razem ( Diablo 2, GW )i nic nam nie przeszkadza .
No moze jedyny minusem tego jest to ze musimy kupowac po 2 wersje gier.
Ja z kolei ubóstwiam oglądać jak moja kobieta gra sama. Cieszy mnie wtedy i raduje fakt, że wreszcie jetem z przedstawicielką płci pięknej, która podziela i akceptuje moje pasje. Przez to rozumie moje zaangażowanie w świat gier i wszystko co się z nim związane ......
ROJO ---> Mam podobnie:) Moja dziewczyna uwielbia grać w 'LocoRoco' na PSP:) Na początku się śmiała jak jej pokazałem, że chcę to kupić;P a teraz wkręciła się bardziej ode mnie:) W kolejce czeka jeszcze 'Viva Pinata' na X360=DDD
A razem to czasami gramy w Bust-a-Move na Dreamcascie;)))
-----> Aroslav. Moja wymiata w Serious Samie, tworzy bajkowo efektowne kombinacje w Max Paynach i bawi się w Hotel Giant z racji swych zainteresowań hotelarstwem. He he - cały czas jednak mówi że musi zagrać w tego całego Fallaut'a, bo wypada poznać religie chłopaka, hehe pozdro
ja właśnie gram z żoną w Tunguska: The Secret Files i potwierdzam skuteczność badań :) choć jedyny minus to odciągnięcie mnie od ukochanych rpgów i "hirołsów" :) pozdrawiam wszystkich żonatych