Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Dlaczego UbiSoft rozstał się z firmą Starforce?

14.04.2006 13:02
1
zanonimizowany217608
27
Konsul

hehe to ładnie się teraz porobiło :)

14.04.2006 13:14
Hitmanio
2
odpowiedz
Hitmanio
165
Legend

I dobrze, mnie Starforce bardzo wkurzył gdy chciałem uruchomić Psi-Ops na 4 CD (wersja z CDA) ...

14.04.2006 13:26
😊
3
odpowiedz
zanonimizowany294562
3
Junior

no i bardzo dobrze wkurzł mnie ten starforce i oby go juz niegdy w zadnej grze nie było pozdro

14.04.2006 13:29
😊
4
odpowiedz
zanonimizowany350673
0
Legionista

No i bardzo dobrze :)

14.04.2006 13:33
5
odpowiedz
zanonimizowany45782
0
Legend

Toto uderzało głównie w legalnych nabywców. Problem z SF był na samym początku - z Soldiers. Potem zaczęto je łamać, a obecnie chyba każdą grę zabezpieczoną SF3 da się odpalić, co najwyżej trzeba kable odpiąć (też nie na wszystkich płytach głównych zresztą).

14.04.2006 14:07
👍
6
odpowiedz
KUBOS
66
Generał

Ja jestem za ,wreszcie ktoś ruszył głową :) Brawo dla graczy co wnieśli wniosek do sądu :)

14.04.2006 14:43
7
odpowiedz
dziku86
74
The Cure

gladius <----- ... no ale SP Chaos Theory nie da sie odpalic ?!

14.04.2006 14:46
8
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Brawo brawo... wielki dzień dla piratów i kopiujących płyty na własną rekę, bo właśnie jeden z wiodących wydawców zrezygnował z najskuteczniejszego zabezpieczenia przed kopiowaniem...;>

Poza SF wszystkie inne zabezpieczenia da się obejść programami do kopiowania kilkoma kliknięciami myszy. To było jedyne skuteczne i dlatego od razu wzbudziło furię graczy i protesty.

Sam miałem do czynienia z paroma grami ze SF i wszystko chodziło bez ŻADNYCH problemów.

To że zabezpieczenie nie toleruje obecności programów do kopiowania (w 99% nielegalnego) jest całkowicie zrozumiałe. Ja takich programów nie mam zainstalowanych. Wiadomości o zniszczonych napędach przez zabezpieczenie są także totalną bzdurą rozpowszechnioną przez przeciwników SF. Nie da się uszkodzić napędu w ten sposób!! Zresztą swego czasu był konkurs producenta i nikt się do niego nie zgłosił...;>

Cały szum podnoszą osoby którym program przeszkadzał w skopiowaniu gry lub uruchomieniu kopii. To oczywiste że wymyślą wszystko co się da na niekorzyść SF aby tylko system ten jak najszybciej zniknął z rynku, bo w ten sposób kopiowanie będzie łatwiejsze;>

Nie znam oczywiście szczegółów konfliktu UbiSoft z SF, ale w moim przekonaniu wydawca źle zrobił rezygnując z jedynego istniejącego zabezpieczenia które skutecznie oraniczało piractwo. Każde inne będzie prawdopodobnie tak skuteczne jakby go w ogóle nie było....

14.04.2006 14:49
Hitmanio
9
odpowiedz
Hitmanio
165
Legend

NFSV fan ===> Wszystko co mówisz jest prawdą, ale ile ludzi ma WSZYSTKO oryginalne?

14.04.2006 14:50
10
odpowiedz
zanonimizowany230714
39
Generał

przyczyny były oczywiste a ubisoft jest dobrą firmą więc już starforca nie będzie używać bo będzie się bała pozwów i wypłat odszkodowań, rezygnować będą następne firmy z tego samego powodu. Jak ktoś wygra sprawę i ubisoft będzie musiał zapłacić to będzie już koniec starforce w tej wersji, zresztą jeśli starforce na takiej zasadzie będzie chciał znów robić zabezpieczenia to upadnie, dla nich jedyne wyjście to przebudowa zabezpieczenia albo pożegnamy się ze starforce

14.04.2006 15:01
yasiu
11
odpowiedz
yasiu
199
Legend

NFSV fan -> pisząc ze oprogramowanie do kopiowania i montowania obrazow jest niegalne - a to tak jakbys napisal, ze nielegalny jest olowek. bo mozesz za jego pomoca popelnic przestepstwo i zaciukac kogos na ulicy.

ja na przyklad mialem problemy ze starforce na orginalnych plytach i boleje, ze ubisoft zdazyl zabezpieczyc starforce blazing angels.

14.04.2006 15:10
Ellanel
12
odpowiedz
Ellanel
97
Astral Traveler

W zasdzie mozna by zabronić sprzedaży noża z TeleMango bo można nim zadźgać bliźniego. Alkohol 120% i inne BlindWrite'y są tylko narżedziami. Od użytkownika tylko zalezy jak je wykorzysta.

14.04.2006 15:12
peners
😊
13
odpowiedz
peners
94
SuperNova

Tylko żeby teraz te inne nowe zabezpieczenie nie było bardziej poryte od SF i nawet przydało by sie gdyby było złamane bo nie chce heblowac gry za 79zł ( bo kupie ze zniżką ) w napedzie, gra bedzie zainstalowana raz i wystawiona na półeczke dla ozdoby :)

14.04.2006 15:16
14
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Hitmanio ---> Wszystko co mówisz jest prawdą, ale ile ludzi ma WSZYSTKO oryginalne?

Niewiele osób niestety... Gdyby ludzie naprawdę nie chcieli (a najlepiej po prostu nie mogli, bo do "serca" to się nikomu nie przemówi a już na pewno nie w polsce) to znaleźli by całą masę sposobów aby WSZYSTKO mieć legalnie. Kupowanie nie 150 gier na miesiąc tylko np 1 na pół roku, oszczędzanie na grę, odkładanie pieniędzy, kupowanie gier w seriach przecenionych etc etc. Czasami nie każdy sposób da się zastosować ale jest ich sporo i zawsze jak ktoś naprawdę chcę może pozostać legalny i NIE MUSI do tego być bogaty jak Bill Gates
.

Na wiele rzeczy ludzi nie stać, ale NIGDY nie jest to powodem aby kraść. Zwłaszcza, że piractwo wyniszcza rynek gier.

Egoistyczną postawą jest przekonanie typu "ja sobie zagram za darmo, ci co mają kasę kupią oryginał, producent i tak zarobi i będzie ok". Nie będzie ok! Bo gdyby wszyscy tak myśleli to rynek gier by upadł. Czy w ten sposób ceny by spadały ?? Nie - wręcz przeciwnie - poszły by w górę producent musiałby na kupujących oryginały odbić sobie to co stracił przez grających za darmo.

Przekonanie o tym, że "jedna osoba grająca na piracie nic nie zrobi ogromnemu koncernowi który i tak ma grube miliony i świetnie się trzyma" jest błędne! Bo z tych pojedynczych przypadków robią się miliony, a straty liczone w paru dolarach na egz stają się stratami milionowymi!

Jeżeli na piratach graliby wszyscy to ZA CO powstawałyby gry? .

Czasy idealistów robiących gry "pro publico bono" definitywnie minęły. Nikt za darmo nie będzie pracował! Teraz producent inwestuje miliony w to aby grę stworzyć i te pieniądze jeżeli się nie zwrócą doprowadzą do upadłości firmy. Że wspomnę np. Papyrusa. Może się gra nie podobać ale wtedy w nią nie gra się wcale, a nie, narzekając na oryginał, pogrywa na piracie.

Sporo osób ma taką mentalność że 20zł by było szkoda na grę," bo to badziew". Tylko ten sam badziew nagle staje się "całkiem fajną gierką" jeżeli się go pobierze za darmo. Szczyt hipokryzji i tyle;/

Konkludując, popierając piractwo grający niejako podcinają gałąź na której sami siedzą - bo nie trzeba dużej dozy wyorbaźni aby przewidzieć do czego może doprowadzić eskalacja piractwa. W efekcie do grania pozostanie tylko windowsowy Saper.... Niektórym tej wyobraźni niestety brak.;/

Ellanel, yasiu ---> Wszystko prawda, wiemy że kij basebalowy służy do grania... Ale tu chodzi o proporcję. Jakie są proporcję między używającymi noża do krojenia chleba np, a tymi przy jego pomocy zabijających. A potem porównaj to sobie z tym ile osób używa alkohol 120% LEGALNIE czyli do robienia kopii zapasowych z oryginalnych płyt, a ile osób do nielegalnego kopiowania. To jest ZNACZNA różnica!!

14.04.2006 15:25
15
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

peners ---> ....czyli najlepiej jakby go w ogóle nie było;> Poza tym płyta kompaktowa to nie płyta winylowa - może być odtwarzana i po 10000x bez żadnych usterek, więc nie wiem skąd tu określenie "heblowanie" tak jakby od odczytywania w napędzie płyta ci się miała zedrzeć czy rozlecieć - jakiś nonsens kompletny...;>

14.04.2006 15:38
yasiu
16
odpowiedz
yasiu
199
Legend

nfsv fan - nigdy nie bedzie piractwa totalnego jak sugerujesz tak samo jak nigdy piractwo nie zniknie - to wynika ze sposobu w jaki jest ten swiat zbudowany :)

14.04.2006 15:42
snopek9
17
odpowiedz
snopek9
210
Pogrubiony stopień

NFSV fan --> jak ktos chce miec pirata to ma pirata, jak ktos chce oryginal to ma oryginal...poczytac sobie watek o Oblivionie na GOLu, na poczatku kilkanascie osob zassalo pirata i jawnie o tym pisali, po pewnym czasie czesc osob pokazalo pudelka z gra, po prostu chcieli przetestowac cos w co zainwestuja 160zł, bo producent o czyms takim jak demo nie pomyslal...

w ogole to zdanie VVV...

Ellanel, yasiu ---> Wszystko prawda, wiemy że kij basebalowy służy do grania... Ale tu chodzi o proporcję. Jakie są proporcję między używającymi noża do krojenia chleba np, a tymi przy jego pomocy zabijających. A potem porównaj to sobie z tym ile osób używa alkohol 120% LEGALNIE czyli do robienia kopii zapasowych z oryginalnych płyt, a ile osób do nielegalnego kopiowania. To jest ZNACZNA różnica!!

..tak mnie rozbawilo ze mialem sam pusty post tutaj dodac z emotikona smiechu, ale sie powstrzymalem....Czy ty to piszesz serio? Gdzie tu wolnosc? jak mam alcohol 120% to jestem pirat, a jak mam scyzoryk to juz morderca nie jestem, bo przeciez tak wynika ze statystyk?

14.04.2006 16:24
18
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Yasiu ---> Nigdy nie mów nigdy....;>

snopek9 ---> kilkanascie osob zassalo pirata i jawnie o tym pisali, po pewnym czasie czesc osob pokazalo pudelka z gra, po prostu chcieli przetestowac cos w co zainwestuja 160zł, bo producent o czyms takim jak demo nie pomyslal...

Jak ktoś uważa, że fakt korzystania z piratów to powód do dumy wielkiej to jego sprawa.... Ci co kupią po tym oryginał to kupią, ale większość NIE KUPI, i nie ma co wciskać kitu że tak nie jest.

Co do Alkohol 120%. Statystyka nigdy prawdy 100% Ci nie powie, ale zawsze prawde w sobie zawiera.

Ale proponuję abyś odpowiedział sobie na pytanie (jeżeli posiadasz alkohol 120% lub inny tego typu program) czy tego programu choć raz użyłeś do zrobienia nielegalnej kopii... Jak odpowiesz to dopiero potem zarzucaj mi pisanie bzdur.

Bo niby przypadek scyzoryka do zabijania i programów typu Alkohol 120 do robienia nielegalnych kopii to prawie to samo, ale "prawie robi ZNACZNĄ różnicę...." A jak tego nie widzisz to właściwie nie mam Cię o czym przekonywać bo i tak nie zrozumiesz.

14.04.2006 16:42
19
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Poza tym statystyka jest często podstawowym mechanizmem oceny pewnych zdarzeń czy sytuaji. I na pewno bardzo istotnym i mimo tego co uważasz - miarodajnym.

To dzięki statystyce 2x się zastanowisz zanim wydasz kase na kupon w totka mimo że przecież nikt Ci nie powie że wyrzuciłeś kase w błoto bo przecież możesz wygrać. To dzięki statystyce wolisz wychodzić z domu w ciągu dnia a nie w nocy mimo że przecież nikt nie może powiedzieć że sam fakt wyjścia w nocy oznacza że dostaniesz w łeb od dresów.

I również dzięki statystyce producent zabezpieczenia zwlacza programy typu Alkohol 120%. Bo nikt nie może udowodnić że posiadając ten program zrobisz przy jego użyciu nielegalną kopię, ale szansa że program zostanie użyty nielelgane jest OGROMNA!! Tak samo jak w totku teoretycznie są dwie opcje - wygrasz, albo nie. Z Alkoholem podobnie - użyjesz nielegalnie albo legalnie. Więc szansa byłaby 50%, GDYBY oba zdarzenia były równie prawdopodobne. A nie są!!

To nie to samo co scyzoryk czy nóż!! Bo w przypadku Alkohola 120% szansa że zostanie użyty nielegalnie jest gigantyczna, natomiast w przypadku noża - ZDECYDOWANIE mniejsza.

14.04.2006 17:16
20
odpowiedz
zanonimizowany217608
27
Konsul

To nie to samo co scyzoryk czy nóż!! Bo w przypadku Alkohola 120% szansa że zostanie użyty nielegalnie jest gigantyczna, natomiast w przypadku noża - ZDECYDOWANIE mniejsza.

Większej bzdury nie słyszałem :P

Statystycznie ejsteś moherowym beretem :P

14.04.2006 17:18
21
odpowiedz
ronn
121
Legend

dziku86 --> Da sie. Nie ma gry, w ktora da sie grac jedynie na legalnej kopii.

14.04.2006 17:29
Aristos
22
odpowiedz
Aristos
106
między słowami

NFSV fan > tu mi się przypomniało powiedzonko mojego profesora: "Istnieją bronie masowego rażenia. Dla odmiany weźmy narzędzie manipulacji: media, dodajmy metodę manipulacji: statystykę, to otrzymujemy w efekcie Broń Masowej Manipulacji (BMM) , przy której te pierwsze wydają się całkiem niegroźne.. ". :)
Dziś BMM to wielki rynek (agencje PR, reklamowe) - więc warto czasem spróbować zajrzeć 'pod skórę' niektórych informacji, ale to temat na dłuższą dyskusję.
PS. czy czujesz się z tym lepiej, że wydawca ZAKŁADA z góry, że jesteś złodziejem, każąc ci odinstalować wirtualny napęd, czy program do nagrywania? A może takiej reakcji klientów chce uniknąć UBI - część się poczuje obrażona (a są idealnie uczciwi klienci - ciebie będę podawać jako pierwszy przykład :) ), a część z przekory zwróci się ku piratom. Jest jeszcze część, która na co dzień używa programów do kopiowania do normalnej pracy, noo ale jest 'statystycznie pomijalna' więc nie mają żadnych racji, 'złodzieje jedni' ;)

14.04.2006 17:40
23
odpowiedz
dziku86
74
The Cure

ronn <----- to ze kazda gre da sie s owac to ja wiem , ale z Chaos Theory byly problemy, a pozniej juz olalem to i sie tym nie interesowalem.

14.04.2006 17:45
24
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Zyker ----> jak widać niewiele zrozumiałeś z tego co napisałem. Pewnie wg Ciebie dla producentów oprogramowania oprogramowanie typu Alkohol 120% jest zupełnie obojętne i "w ogóle co oni chcą od jego użytkowników";>

Teoria swoje (utopijna teoria) praktyka swoje. Jeżeli choć trochę masz świadomość tego co się na rynku gier dzieje to wiesz do czego ludziom Alkohol 120% na dysku i producent także wie.... i właśnie dlatego nie pozwala na jego użycie;> Tzn pozwala - "używaj go do czego chcesz ale nie do mojej gry". I może Ty statystykę masz głęboko w d***e sądząc z tego jak się nabijasz z jej zastosowania w tym wypadku, ale producenci gier - nie. I tak jak ja nie wydam kasy na kupon w totka bo najprawdopodobniej i tak będą to wyrzucone pieniądze tak producent gier będzie walczył z oprogramowaniem które teoretycznie nie musi ale praktycznie jak najbardziej PRZYNOSI ogromne straty.

Co do zdania z moherem - sposób nabijania się jak w przedszkolu więc nie skomentuję....

14.04.2006 17:51
25
odpowiedz
mikmac
162
Senator

mam 3 gry z SF i z ZADNA nie mialem ani jednego problemu! Nigdy, a w tym zasie zmianialem sporo czesci w komputerze.
Nie mam zadnago smiecia do napedow, programow do wypalania (poza Nero z plyty od DVD) oraz absolutnie wszystkie programy legalne.
Komputer ani nie zwolnij, ani nie zrobil sie podatny na jakies ataki - nic, nigdy.

Smiem twierdzic, ze cale to jeczenie to placz smarkatych piracikow co to nie moge pograc za darmo....

14.04.2006 17:52
Aristos
26
odpowiedz
Aristos
106
między słowami

To ja też poproszę ripostę jakąś (najlepiej gładką, bez zadziorów..), uwielbiam :) jak ktoś zawraca kijem rzeki - współczuję, ale i podziwiam.

14.04.2006 17:54
yasiu
27
odpowiedz
yasiu
199
Legend

nfsv fan - twoje rozmyslania o statystyce zdazaja w bardzo niebezpiecznym kierunku. wyobraz sobie, ze za pomoca statystyki i innych podobnych narzedzi, jestes w stanie okreslic, czy dana osoba, dane dziecko, cokolwiek w zyciu osiagnie, bedzie wartosciowym obywatelem czy tez nie (biorac pod uwage baaaardzo wiele zmiennych oczywiscie) - na tej podstawie mozna przeciez kasowac przy urodzeniu tych, ktorzy statystycznie rzecz biorac przyniosa spoleczenstwu tylko gwalty, kradzieze, rozboje itp.

tyle tylko ze w ten sposob mozesz pozbawic ludzkosc paru geniuszy - warto ryzykowac?

wiec moze lepiej nie posilkuj sie w argumentacji statystyka bo jak ktos kiedys powiedzial, sa male klamstwa, wielkie klamstwa i statystyki :)

wprawdzie w tym akurat przypadku wnioski sa dobre, ale ja tak tylko w kwestii formalnej.

natomiast co do nigdy - to wynika z analizy dotychczasowych wydarzen - nie tylko na polu zabezpieczen gier. kiedys zabezpieczenia nie byly potrzebne - bo kasa z branzy byla niewielka. pojawily sie wieksze pieniadze, pojawily sie zabezpieczenia, zlamano je - pojawily sie kolejne, pieniadze sa coraz wieksze, zabezpieczenia coraz powazniejsze, ale czlowiek i tak je zlamie, po to tylko zeby pojawily sie kolejne. to tak jak z szyframi - w teorii, nie ma szyfru nie do zlamania, w praktyce wyglada to inaczej. coraz bardziej skomplikowane szyfry pokonywane sa przez coraz bardziej rozbudowane algorytmy deszyfrujace. komputery ida w kierunku fizyki kwantowej - juz teraz pojawiaja sie kwantowe algorytmy szyfrowania, przy kwantowych procesorach wszystko pojdzie wielki krok do przodu. ale te same kwantowe procesory i ludzkie umysly ktore szyfry tworza, beda tez je lamac. tak jak z atomem - dawno temu swiat skladal sie z kamieni, drzew, zwierzat. potem ktos wpadl na to, ze wszystko jest zbudowane zmniejszych niepodzielnych klockow. niepodzielne okazalo sie podzielnym na mniejsze, rzekomo niepodzielne czesci - do dnia dzisiejszego dalej rozbija sie te coraz mniejsze klocki - czy jest koniec? naukowcy nie sa pewni ale ja jestem zdania, ze jestesmy jedynie w stanie pokonujac kolejna przeszkode nie do pokonania odkryc nastepne, ktore tez pokonamy mimo, iz wyda nam sie to poczatkowo niemozliwe. tak jest zbudowany ten swiat - tak tez bedzie imo z zabezpieczeniami gier. :)

jej... sie rozpisalem :)

14.04.2006 17:56
😁
28
odpowiedz
zanonimizowany45782
0
Legend

Uwielbiam te wątki... w kółko to samo pieprzenie z obu stron, wałkowane te same argumenty, ble, ble, ble.

14.04.2006 17:57
29
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Aristos ----> zmuszenie do odinstalowania oprogramowania do kopiowania jest oczywiście krokiem nieco radykalnym, oderzającym zarówno w uczciwych jak i złodziei. I decydując się na użycie tego typu środka trzeba odpowiedzieć na pytanie - których osób jest więcej. I tu pojawia się miażdząca statystyka. Oczywiście może ona słuzyć manipulacji, ale najczęściejz niesie ze sobą sporo prawdy.

Oczywiście można założyć że żyjemy w swoistym "matriksie" gdzie media, urzędy statystyczne i ośrodki badań opinii to sami oszuści wciskający nam tandetną propagandę, a w prawdziwy świat jest zupełnie inny, wszyscy są super uczciwi etc etc. Ale to chyba byłyby trochę za daleko posunięte wnioski....

14.04.2006 17:57
😊
30
odpowiedz
wysiu
104

gladius --> A zaczelo sie od postu nr 4...

14.04.2006 17:57
snopek9
31
odpowiedz
snopek9
210
Pogrubiony stopień


I również dzięki statystyce producent zabezpieczenia zwlacza programy typu Alkohol 120%. Bo nikt nie może udowodnić że posiadając ten program zrobisz przy jego użyciu nielegalną kopię, ale szansa że program zostanie użyty nielelgane jest OGROMNA!! Tak samo jak w totku teoretycznie są dwie opcje - wygrasz, albo nie. Z Alkoholem podobnie - użyjesz nielegalnie albo legalnie. Więc szansa byłaby 50%, GDYBY oba zdarzenia były równie prawdopodobne. A nie są!!

ale ja nie rozumiem Twojego podejscia do tej sprawy, piractwo jest zle i ja tego nie neguje, ale na Boga nie mozna zabraniac uzywac programow ktorych przeznaczenie jest legalne, jakim prawem gra ktora instaluje sprawdze mi co ja mam na kompie? Nie interesuje mnie ze 99,9 osob uzywa deamon toola czy innego alcohola jako program do odpalenia pirackich gier, program jest do czego innego.

Jak ktoś uważa, że fakt korzystania z piratów to powód do dumy wielkiej to jego sprawa.... Ci co kupią po tym oryginał to kupią, ale większość NIE KUPI, i nie ma co wciskać kitu że tak nie jest.

mylisz sie, chyba nikt nie szczyci sie tym ze mam pirata
no i co z tego ze te czesc osob nie kupi oryginal? myslisz ze by kupila gdyby piratow nie bylo? Gry sa tak drogie ze czesc nie stac na kupno gry za 150zł, z doswiadczenia wiem, ze lokalne piraciki graja w oryginal, ale kiedy wychodzi ich ulubiona gra po 20-30zł to jednak wybieraja oryginal, dziwne nie?

14.04.2006 17:59
32
odpowiedz
zanonimizowany45782
0
Legend

Piractwo jest najgorszym złem na świecie i należy do UKŁADU!

14.04.2006 18:17
33
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

yasiu ---> statystyka istotnie jest bronią obosieczną, w tym wypadku uderzającą także w mały bo mały ale jednak odsetek uczciwych osób. Ale ten mały odsetek specjalnie nie ucierpi nie mogąc korzystać z programów do kopiowania, bo i tak posiada oryginał co najwyżej będzie musiał bardziej na niego uważać, ale specjalna krzywda im się nie stanie. Natomiast większa "krzywda" stanie się osobom korzystającym z Alkohola nielegalnie bo w ten sposób tracą jeden z lepszych narzędzi do omijania blokad.

Porównanie do selekcji ludzi jest nie do końca dobre bo w przypadkach kiedy potencjalne straty dla mniejszej części z zestawu statystycznego są duże metod statystycznych się nie stosuje. W końcu z każdego narzędzia także ze statystyki trzeba korzystać właściwie i tak używana jest narzędziem pomocnym.

Gladius --->

Uwielbiam te wątki... w kółko to samo pieprzenie z obu stron, wałkowane te same argumenty, ble, ble, ble.

... które do Ciebie tak jak nie trafiały to nie trafiają. Dla Ciebie fakt że grasz na piratach jest wręcz powodem do dumy, więc o czym my tu mówimy....;>

Aristos

To ja też poproszę ripostę jakąś (najlepiej gładką, bez zadziorów..), uwielbiam :) jak ktoś zawraca kijem rzeki - współczuję, ale i podziwiam.

To że coś wydaje się trudne do zmiany nie znaczy, że mam być w obec tego obojętny.

Przestępczości jako takiej zlikwidować się nie da. Ona była od zawsze i zawsze będzie. Ale akurat konkretny przypadek kopiowania gier a raczej zlikwidowania takiej możliwości utopią nie jest i pare razy dawałem przykłady na skuteczność metod radykalnych zarówno tych uniemożliwiających skopiowanie gry (lub spowodowanie że skopiowanie okaże się nieopłacalne i koszt kopii będzie zbyt duży w stosunku do oryginału) jak i te stosujące konsekwente kary zarówno dla osób wytwarzających jak i posiadających piraty.

Zresztą jak już pisałem to wcześniej - poczekajmy na premierę PS3 i zobaczymy jaki odsetek piratów będzie przez załóżmy pierwszy rok od premiery.....;> A ceny co już wiadomo będą bardzo wysokie zarówno konsoli jak i samych gier. Będzie to najprawdopodobniej jeden z lepszych kontrargumentów wobec osób które uważają że obniżkami cen najskuteczniej się walczy z piratami.... Bo nagle wszyscy kasę jakoś znajdą... jakie to dziwne;>

14.04.2006 18:35
😜
34
odpowiedz
zanonimizowany65013
82
Konsul

Powiem tak mam dużo oryginałów ale rónież sporo piratów, przewaźnie najpierw grę ściągam z netu i jeśli mi się podoba to kupuję oryginał (np. Silent Hunter3, Civilization4, FEAR, Movies, Morrownind, wszystkie iły i tak dalej sporo tego mam), ponieważ uważam że twórcy zasłużyli na trud włożony w tą pracę, ale jęli mam wyłozyć 130 zeta np na nowego Tomb Raidera a skończenie gry zajęło mi bez poradników 8h i 55minut dokładnie to coś jest nie tak, czuję się trochę oszukany, czy np (ponieważ jetem fanem lotnictwa) kupiłem w ciemno CFS3 za prwaie 180 zeta, który jest kompletną tragedią to pytanie kto kogo okrada ? Czy seria FIFA która jest niczym innym jak skokiem na kasę co rok wydawanie tego samego z uaktualnionymi składami to też lekkie przegięcie. Aha i nie zawsze demo odzwierciedla to czego uświadczymy w grze bo w grze nie tylko liczy się grafa i muza ale przede wszystkim grywalność i również to jak długo danym tytułem się będziemy cieszyli.

14.04.2006 18:39
Aristos
35
odpowiedz
Aristos
106
między słowami

Gladius > tak, tak: racja, weź pigułkę ;) (na poważnie – ‘rynek’ piracki jest brany pod uwagę w każdej poważnej analizie opłacalności projektu w dziedzinie oprogramowania – JEST WLICZONY W WYNIK, po tym względem należy rzeczywiście do pewnego układu – o tym myślałeś?)
NFSV fan > na chwilę przyjmę twoje założenia – OK., statystyczne podejście ma uzasadnienie, kierujemy się wynikami analiz statystycznych itp. Pytanie: DLACZEGO niemała ;) w końcu firma jaką jest UBI zmienia (jedynie słuszną, towarzysze! ) strategię i wycofuje się z „ (..;)najskuteczniejszego zabezpieczenia przed kopiowaniem(…)”?
Jako założenie wyjściowe możecie sobie przyjąć, że korporacja NIGDY nie obiera strategii, na której w rezultacie nie zyska.. widocznie coś im tam z analiz wynikło, były w innym wątku podawane przypadki (nierzadkie) gdy brak zabezpieczeń wyszedł sprzedaży tylko na dobre (by daleko nie szukać – HoMM3), dolicz efekt tzw. ‘kuli śnieżnej’ (czym więcej użytkowników gry, tym więcej chce w nią zagrać). Podsumowując: UBI stwierdziło, że zabezpieczenie SF nie da jej maksymalnych zysków w danej sytuacji, obawiam się NFSV fan, że bronisz straconych pozycji .. (biznesowo - moralne zwycięstwo oddaję tobie walkowerem – ja nie jestem taki święty, niestety).
Wynika z tego lekko chłodzący prysznic dla tych, którzy piracą soft pod sztandarami ‘walki z (wstaw ulubione)” – jest to niestety grupa mająca swój udział w kalkulacjach ‘wielkich’, działająca wg statystycznych (tu NFSV fan ma rację) praw. Mocno naciągając, można powiedzieć, że piractwo z punktu widzenia ‘makro’ zaczyna być widziane jako poświęcanie części zysków na (dość skuteczną!) reklamę, widać tu ładnie proces adaptacji modelu biznesowego.. Dla ciekawych tematu – proponuję poszukać czegoś na temat wydawania przez wydawcę (po jakimś czasie) kraków do własnych gier.. Szkoda, że w takiej sytuacji ’ obrońcy sprawy’ jak NFSV fan zostają przysłowiowym lodzie..

14.04.2006 18:42
Drackula
36
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

alez spokojnie, nie zwracajcie na niego takiej wielkiej uwagi (mam na mysli NTFS FAN). W Uk gdzie ludzie sa znacznie majetniejsi niz w Polsce, Liczna sciaganych gier w bajtach jest znacznie wieksza niz u nas. Z drugiej jednak strony znacznie wieksza jest rowniez liczba sprzedanych. Ludzie sa pragmatyczni i lubia wiedziec co kupuja wiec najpierw sciagaja.
Ale przeciez dla takiego NTFS FAN'a to Polak to ten najgorszy zlodziej, ktory ma to juz we krwi.

14.04.2006 18:43
👎
37
odpowiedz
zanonimizowany158587
167
Senator

NFSV fan. Skoncz już bo ta polemika zmierza do ... no własnie do czego? U mnie, grałem w POP, ktory był zabezpieczony SF i nie chciał mi pójść :( Mimo, ze nie miałem zainstalowanego zadengo programu Typu Deamon, Alcochol czy co tam jeszcze. Musiałem sobie ściągnąć Krakersa... po długim czasie by zgrać w moją orginalną grę. Dziwne. Dlatego nie kupiłem X3 Reunion, bo też jest starsyfem zabezpieczony. Uważam, ze to zabezpieczenie jest nie trafione, bo sprawia trudnosci uzytkownikom LEGALNYCH kopii, pirat ma to w dupie głęboko, bo najwyzej odepnie napęd i już. A ty na swojej LEGALNEJ wersji chyba ozekujesz by wszystko działalo, niewiem dlaczego akurat u mnie tak się działo, ale z innymi zabezpieczeniami nigdy nie mialem problemow. I wolalbym, by byla zabezpieczona jakos sama plyta...a nie jakis niewiadomo jaki syf mi się do kompa wgrywał :( Tutaj chodzi o samą JAKOŚĆ Wykonanania o opracowania sterowników SF, ktore są do kitu, właśnie przez to, że robią "problemy". Widocznie nie tędy droga.....

14.04.2006 18:46
WolverineX
😊
38
odpowiedz
WolverineX
22
Legend

...niechce mi sie czytac waszych wypocin wiec napisze tylko ze.... Ubisoft dobrze zrobilo :)

14.04.2006 18:46
39
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

ashia --> Tak oczywiście żadne demo nie jest reprezentatywne, dopiero jak pełną wersję ukończysz to wiesz czego możesz oczekiwać;>.....

Poza tym chyba nikt Cię nie zmusza do kupowania. Masz pełne prawo jak każdy konsument nie kupić produktu który z jakichkolwiek względów Ci nie odpowiada. Ale.... w takim razie również nie grasz w kopię gry.

Bo pewnie też bym tak chciał najpierw narzekać jaka to gra badziewna i nie warta nawet 5zł, ale jak za darmo się da pobrać to proszę bardzo i nawet nieźle się gra;>

Postawa kiedy uznajesz grę za nie wartą wydania nań pieniędzy jest w porządku pod warunkiem że jednocześnie pobierasz radośnie grę przez P2P.... nagle się okazało że jednak nie taka zła...;>

Ponownie przykład PS3 i weźmy jakiś dobrze zapowiadający się tytuł np. Vision Gran Turismo albo tekken 6 czy nowy MGS. Piratów przynajmnniej na początku nie będzie, ceny będą bardzo wysokie, a założę się że w obliczu braku innej możliwości znajdą się sposoby aby kupić oryginał mimo że przyjdzie za jedną gierkę zapłacić na pewno kilkaset zł.

PS3 będzie doskonałą lekcją poglądową jak zachowali by się gracze gdyby gierek skopiować się zwyczajnie nie dało lub piraty byłyby nieopłacalne. Ciekawe też jak się zachowa ta część która deklaruje że nawet gdyby nie było piratów to i tak by nie kupili org - co najmniej część z tej grupy zmieniłaby zdanie....

14.04.2006 18:53
40
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Dracula ---> Ale przeciez dla takiego NTFS FAN'a to Polak to ten najgorszy zlodziej, ktory ma to juz we krwi.

Może Ci w to trudno uwierzyć, ale również taką opinie mamy poza granicami naszego państwa. Ciekawe czemu...;>

14.04.2006 19:03
snopek9
41
odpowiedz
snopek9
210
Pogrubiony stopień

Poza tym chyba nikt Cię nie zmusza do kupowania. Masz pełne prawo jak każdy konsument nie kupić produktu który z jakichkolwiek względów Ci nie odpowiada. Ale.... w takim razie również nie grasz w kopię gry.

skad mam wiedziec czy dany produkt mi nie odpowiada jak nie ma dema? skad mam wiedziec czy mi odpowiada jak nie ma dema :> sa recenzje, ale ja wole zagrac w gre, a jak nawet nie ma dema...


Bo pewnie też bym tak chciał najpierw narzekać jaka to gra badziewna i nie warta nawet 5zł, ale jak za darmo się da pobrać to proszę bardzo i nawet nieźle się gra;>

nie wiem czy jest tak jak piszesz, ale mam nadzieje ze nie...swiadczylo by to o paralizu czesci mozgu danej osoby.


Ponownie przykład PS3 i weźmy jakiś dobrze zapowiadający się tytuł np. Vision Gran Turismo albo tekken 6 czy nowy MGS. Piratów przynajmnniej na początku nie będzie, ceny będą bardzo wysokie, a założę się że w obliczu braku innej możliwości znajdą się sposoby aby kupić oryginał mimo że przyjdzie za jedną gierkę zapłacić na pewno kilkaset zł.

PS3 bedzie kosztowalo okolo 2 tys zl, w ogole ja sie dawno sie dowiedzialem ze sa piraty na konsolach, osoby ktore wydaja na zabawke 2 tys musza miec kase zeby grac w gry, dlatego gry na konsole sa duzo drozsze, tak mi sie wydawalo...masz racje ze masa osob kupi te gry, ale NIKT kogo nie stac na gre za powiedzmy 300zł jej nie kupi, nie wiem jak chcesz udowodnic ze bedzie inaczej, ale ja CI mowie, NIKT nie kupi gry za 300zl jesli zarabia 500...a gre na pc za 20 kupi...

14.04.2006 19:10
42
odpowiedz
zanonimizowany167545
32
Senator

NFSV Fan -> "Ale ten mały odsetek specjalnie nie ucierpi nie mogąc korzystać z programów do kopiowania, bo i tak posiada oryginał co najwyżej będzie musiał bardziej na niego uważać, ale specjalna krzywda im się nie stanie."

A jeśli ów program do robienia kopii, tj. Alcohol120%, został przez użytkownika nabyty w sposób jak najbardziej legalny (nabyty drogą kupna, transakcją pieniężną etc.) to zabezpieczenia Starforce`a godzą w użytkownika, w jego portfel - kupił Alcohola, później grę z zabezpieczeniami, a teraz nie ma z Alcohola żadnego pożytku, ponieważ jest zablokowany. Czyli, nomen omen, jest w plecy o kwotę, jaką wydał na grę/program. Ja, podobnie jak większość graczy, nigdy się na coś takiego nie zgodzę.
I pierdolą mnie te twoje statystyki, pseudointelektualny bełkot. Widać, że masz zero doświadczenia życiowego, bo kimże trzeba być, żeby "mądrość" czerpać wyłącznie ze statystyk, jakkolwiek by one dokładne i obiektywne nie były.

14.04.2006 19:13
Drackula
43
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

NTFS fan----> naprawde? nie wpadlbym na to. I wiem czemu, miedzy innymi dzieki takim typom jak ty, co usilnie to propaguja. Poza tym, jakbys nie wiedzial, to ja mieszkam poza tymi granicami i jakos nikt mnie nie uwaza za zlodzieja, dziwne nie?

14.04.2006 19:16
44
odpowiedz
zanonimizowany65013
82
Konsul

NFSV fan - widziałeś może demo do FS2004 albo SH3 lub WOW-a ?? Wię jak mam kurna sprawdzić czy giery są ok ?? To jakbyś kupił autko wiedząc o nim że jeździ i widząc fotki w gazecie, ale w momencie kiedy byś usiadł za kółkiem w salonie to już musiałbyś go kupić. Twój problem jest taki że Ty widzisz tylko to że my gracze jesteśmy źli a nie to że producenci (oczywiście nie wszyscy) też nas okradają wydając poprostu syfy za które my płacimy. Poza tym gratuluje Ci jesteś jedyną znaną mi osobą na tym świecie która nie ma pirata ;)

14.04.2006 19:16
45
odpowiedz
zanonimizowany256830
13
Konsul

NFSV Fan to jakaś wraża bojówka rosyjskich twórców StarForce na tym forum :)
Nie przekonasz człowieka, bo on wie swoje i wszystko. Statystyki są po jego stronie i dlatego odgórne założenie, że każdy trzymający w swoim kompie Deamon Tools-a jest piratem jest tak samo słuszne jak to, że każdy trzymający w domu karabin jest zabójcą do tego seryjnym.

SF3 mógłby być pod warunkiem:
Na pudełku z grą byłaby duża informacja (taka jak na pudełku papierosów) GRA ZABEZPIECZONA STARFORCEM*

* kupując grę zgadzasz się i jesteś świadomy zainstalowaniu programu Star Force który przeskanuje twój komputer
nie możesz mieć w komputerze następujących programów:
Daemon Tool's
Alcohol
etc.
etc.
gra nie uruchomi się na starych czytnikach
gra nie uruchomi się jeżeli płytka (oryginalna) się zarysuje
StarForce zresetuje nam nasz komputer jeżeli odpalimy któryś z programów z czarnej listy
<tu następna litania>

Bez takiego ostrzeżenia starforce nie ma racji bytu.

14.04.2006 19:41
OldDorsaj
46
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

nawet juz nie czytam wypocin gościa o ksywie NFSV fan-odzywa się zawsze tylko wtedy gdy temat dotyczy piractwa a w szczególności tego syfu SF-tak już podczas ostatniej dyskusji się zastanawiano u jakiego dystrybutora facet pracuje,teraz sie zastanawiam czy czasem nie ma powiązań z firmą która stworzyła SF-z taką zaciekłością go broni nie bacząc na problemy innych z tym zabezpieczeniem-mnie się juz nie chce o tym pisać ale prawie miesięczna walka z trojanem typu hacktools,którego obecność jak się potem okazało była spowodowana zainstalowaniem oryg gry zabezpieczonej tym syfem.Ten facet to jakiś "święty wojownik w sprawie"-ciekawe jakie docinki wymyśli by mnie pognębić,ale mnie to zwisa i powiewa

14.04.2006 20:09
CHESTER80
😊
47
odpowiedz
CHESTER80
92
Nintendomaniak

NFSV fan to bardzo ciekawa i tajemnicza postać. Udziela się chyba tylko w wątkach o piractwie i zabezpieczeniach. Myślę że tak na prawdę on nie istnieje, jest tylko sumieniem każdego piracącego gracza który stara się to sumienie zagłuszyć i wytępić :)

A mówiąc poważnie, mnie ten StarForce nie przeszkadza. Mam zawsze syf na kompie, pełno programów do piracenia i jakoś nigdy nie miałem najmniejszego problemu z orginałem zabezpieczonym StarForcem. Nie wiem, albo jestem szczęściarzem, albo inni mają pecha. Jednak dziwne jest odejście UbiSoftu od tego zabezpieczenia, ewidentnie coś jest nie tak tylko co?

Wracając do pana NFSV fan to pamiętam że kiedyś się z nim nawet kłóciłem jak wszyscy w tym wątku, ale teraz przyznam mu rację. Piractwo wyniszcza rynek niczym rak który zżera organizm. I niestety w tej wojnie zwycięży choroba, więc pewnie za jakiś czas w ramach rozrywki będziemy znowu czytać książki albo grać w gumę na trzepaku :) Może to i lepiej? :)

I żeby nie było że jestem jakimś fanatycznym wojownikiem o jedyną słuszną rację - gram na piratach i orginałach. Dumny jestem z kolekcji orginałów i jednocześnie jestem wiem że jestem gnidą ściągając niektóre nowości z p2p. Zdaję sobie sprawę że robię źle.

A jeszcze co do PS3 to rzeczywiście będzie bardzo ciekawe. Nagle okaże się że Playstation już nie jest najpopularniejszą konsolą w polsce :) Jednak wejście na rynek PC napędów i nagrywarek BR to tylko kwestia czasu.

14.04.2006 20:27
48
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

Ale ten mały odsetek specjalnie nie ucierpi nie mogąc korzystać z programów do kopiowania, bo i tak posiada oryginał co najwyżej będzie musiał bardziej na niego uważać, ale specjalna krzywda im się nie stanie.

"Zabic ich wszystkich! Bog rozpozna swoich."...

Bardzo wygodne podejscie, ale nie wiem czy ci uczciwi, ktorzy zaplacili za program i gre, a teraz musza zdecydowac z ktorego zrezygnuja sa rownie szczesliwi.

Osobiscie nie mam pojecia, czy bede mial czas grac w HoMM5, ale jesli nowiutka gra z jednej z najlepszych serii kosztuje 90pln, a jej producent wykonuje (prawdopodobnie) gest zaufania wobec fanow, to moze postawie ta gre u siebie na polce, aby poprzec takie dzialania.

A poniewaz 90pln piechota nie chodzi, to najpierw conajmniej przeczytam recenzje.

14.04.2006 20:46
Flyby
👍
49
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..więc stało się tak jak kiedyś pisałem ..trzeba było sięgnąć po prawo aby wydawcy gier zrozumieli że nie wolno przerzucać szkód i strat jakie ponoszą z tytułu "piractwa" na legalnych nabywców gier za pomocą programów "Starforce"
..Większość firm ma i tak możliwość odbijania sobie tych strat w sposób przyjęty, w cenach gier..
..To dobra wiadomość

14.04.2006 20:57
Amadeusz ^^
👍
50
odpowiedz
Amadeusz ^^
200
of the Abyss

Prawidłowo!

14.04.2006 21:15
$heyk
😊
51
odpowiedz
$heyk
73
Master Chief

Pamiętam przy okazji nowego Prince of Persia nieźle się nakląłem z powodu Starforce. Ale jak sobie teraz pomyślę, to chyba dobrze, że takie cuś powstało. Owszem - frustrujące toto jest i wiele nerwów kosztuje mniej uczciwych ludzi, ale to dowód na to, że jednak producenci nie rezygnują i walczą z piractwem jak mogą. A dzieki temu, że się nie poddają mamy tyle dobrych gier w produkcji - nie rezygnują z takich dochodów.
CHESTER80---> Nie zgadzam się - pasożyt nie jest drapieżcą bo: primo - jest mniejszy od żywiciela (przynosi mniejsze zyski); secundo - nie ma w zamiaże zabijać żywiciela, bo sam by umarł (jeśli zginie rynek gier, piraci tesh na tym stracą).

14.04.2006 21:17
52
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

OldDorsaj --> Masz świętą rację, ani chybi jestem w jakimś "układzie" przeciwko liberalniemu rozwojowi przemysłu gier komputerowych. Ty za to zapisz się do szwedzkiej partii piratów, może dojdziesz do władzy i gry, ku powszechnemu zadowoleniu społeczności fanów kopii "uszlachetnionych", będą robione za darmo, dla wyższych idei i dobra wspólnego, a piractwo zostanie uznane za legalną formę dystrybucji oprogramowania.

ashia ---> trailery, filmy, recenzje, testy, video recenzje, wywiady z twórcami, pokazy premierowe, kioski w empikach, fora dyskusyjne, opinie kolegów, serwisy tematyczne i (pomijając wyjątki) - dema? Dla chcącego nic trudnego, trzeba tylko wykazać jakąś inicjatywę.

Drackula ---> Steretyp z definicji jest jedynie utartą opinią nie zawsze wiernie oddającą rzeczywistość. Ale o istnieniu takiego przekonania o nas za granicą świadczy choćby (wycofana już) ostatnia reklama Media Marktu w Niemczech.

Acha, drobiazg - ja dostrzegam drobną różnicę pomiędzy piątą częścią wyścigów od EA, a systemem plików z Windowsa NT. Mam nadzieję, że Ty także....

Snopek9 ---> masz racje ze masa osob kupi te gry, ale NIKT kogo nie stac na gre za powiedzmy 300zł jej nie kupi, nie wiem jak chcesz udowodnic ze bedzie inaczej, ale ja CI mowie, NIKT nie kupi gry za 300zl jesli zarabia 500...a gre na pc za 20 kupi...

Ja miałem na myśli tę grupę osób, którą stać, a mimo to wybiera piraty. Sądząc po sprzedarzy Gran Turismo 4 - całkiem spora grupa....

skad mam wiedziec czy dany produkt mi nie odpowiada jak nie ma dema? skad mam wiedziec czy mi odpowiada jak nie ma dema :> sa recenzje, ale ja wole zagrac w gre, a jak nawet nie ma dema...

Niemal wszystkie znaczące gry, poza paroma wyjątkami, mają swoje wersje demo. Nie wnikając w szczegóły zdecydowana większość gier wydawanych przez EA, UbiSoft, Eidos ma swoje wersje demo. Więc problem z brakiem dema nie może być uznany za powszechny lecz incydentalny.

Van Gray ---> Nie można za argument przytaczać przypadków skrajnych czy też marginalnych, a do takich należy legalne użycie programów pokroju Alkohol 120%. Pomijam fakt że nie zawsze jest nawet tak pięknie aby program tego typu był legalny. Przykładowo program do obchodzenia zabezpieczeń płyt DVD AnyDVD jest w Europie nielegalny....

I pierdolą mnie te twoje statystyki, pseudointelektualny bełkot.

Taki sposób wysławiania się mówi sporo o Tobie, ale pominę wnioski z tego fragmentu Twojego posta, zwłaszcza że pewnie też je "pierdolisz" - szkoda czasu;>

m1234 --->

odgórne założenie, że każdy trzymający w swoim kompie Deamon Tools-a jest piratem jest tak samo słuszne jak to, że każdy trzymający w domu karabin jest zabójcą do tego seryjnym.

Wszystko prawda z drobną poprawką: odgórne założenie, że każdy trzymający w swoim kompie Deamon Tools-a (lub inne programy tego typu) najprawdopodobniej jest piratem. I w tym konkretnym przypadku (nie karabinu tylko kopiowania gier) jest to zdanie na pewno zgodne z prawdą.

14.04.2006 21:51
53
odpowiedz
zanonimizowany167545
32
Senator

NFSV fan -> Misiaczku mój, wulgaryzmu użyłem jedynie dla podkreślenia wagi tychże słów, a o moim sposobie wysławiania mógłbyś mniemać dopiero wtedy, gdybym częściej używam przekleństw, w formie wtrąceń, tudzież spójników ;)

Poza tym myślę, że jakkolwiek by marginalne legalne użycie Alcohola nie było, to nie można ugólniać.

14.04.2006 22:49
54
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Flyby ---> Większość firm ma i tak możliwość odbijania sobie tych strat w sposób przyjęty, w cenach gier..

A podobno piractwo powoduje spadek cen gier.... czyżby jednak na odwrót?...;>

CHESTER80 ---> Udziela się chyba tylko w wątkach o piractwie i zabezpieczeniach.

Wątki o piractwie zwykle są najdłuższe, ale wypowiadam się także w wielu innych, które mnie interesują. Tematy w których często pisze to m. in. konsole Next Gen (szczególnie Nintendo, które najbardziej lubię), PC vs konsola, ATI vs Nvidia, Fifa vs PES, Need for Speed i wszystkie wątki związane z nim, Tomb Raider i inne tpp etc

$heyk ---> Nie zgadzam się - pasożyt nie jest drapieżcą bo: primo - jest mniejszy od żywiciela (przynosi mniejsze zyski); secundo - nie ma w zamiaże zabijać żywiciela, bo sam by umarł (jeśli zginie rynek gier, piraci tesh na tym stracą).

Pasożyt najczęściej jest zbyt "głupi" na to aby mieć "świadomość", że śmierć żywiciela będzie zarazem jego śmiercią. Stąd też w przyrodzie często pasożyt ginie wraz z żywicielem którego zabił.

Piractwa nie było teraz jest i jestem przekonany, że w przyszłości z takich czy innych przyczyn zniknie. Poza tym piracki towar jest co prawda darmowy, ale też wyjątkowo kiepskiej jakości. O ile w przypadku gier kopia jest zbliżona do oryginału to w innych dwóch dziedzinach działalności piratów już tak nie jest. Mowa o filmach i muzyce. Bo można ściągnąć film w DiVX z internetu, ale wrażenia z oglądania nie da się w żaden sposób porównać do wizyty w kinie. Tak samo muzyka w plikach MP3 jest kiepskiej jakości i przegrywa z płytami CD kupowanymi w sklepach nie mówiąc już o koncertach na żywo.

Tak więc pomijając świadomość braku szacunku dla czyjejś pracy i inne powiązane kwestie moralne, przynajmniej dla mnie piracka kopia to jedynie namiastka oryginału, produkt niepełnowartościowy, niepełny, nieudolnie podrobiony i nie warty nawet wzięcia za darmo nie mówiąc o kupowaniu.

Jednak w tym miejscu jedna istotna kwestia. Nie mógłbym wypowiadać się na temat różnic między piratem a oryginałem gdybym nie miał nigdy do czynienia z żadnym piratem. Przez pewien bardzo krótki czas byłem po drugiej stronie barykady - tej nielegalnej. Trwało to ok pół roku, i powodowane było głównie chęcia zobaczenia "jak to jest", bo piractwa tak jak nie popieram obecnie nigdy otwarcie nie popierałem. Jednak pomimo niskich cen płyty z bazaru przegrały z oryginalnymi płytami, po paru miesiącach od zakupu pierwszego pirata jedna gra po zainstalowaniu zmusiła mnie do reinstalacji Windowsa i... to był mój koniec przygody z pirackim softem. Skończył się praktycznie zanim się zaczął. Od tamtego czasu minęło już ponad 5, a grą która była zawirusowana był właśnie NFS 5, który się nawet nie uruchomił. Po tym incydencie żaden piracki program nie zagościł na moim dysku, a wszystkie płyty nielegalne które kupiłem poszły do kosza. W skrócie podczas całego okresu kiedy korzystam z komputera początkowo kupowałem oryginalne płyty, później przez kilka miesięcy piraty, a później znowu oryginały i tak do dzisiaj jest.....

Jedyna "wyższość" piratów na oryginałami jaką zauważyłem to pewna wartość rozrywkowa tych pierwszych - w czasach kiedy polscy dystrybutorzy ani myśleli tłumaczyć swoje gry można było zagrać w gry w wersji "polskawej" made in Russia oczywiście;) Efekty najczęściej były pocieszne.

14.04.2006 23:06
55
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

Pasożyt najczęściej jest zbyt "głupi" na to aby mieć "świadomość", że śmierć żywiciela będzie zarazem jego śmiercią. Stąd też w przyrodzie często pasożyt ginie wraz z żywicielem którego zabił.

Mylisz sie. Zdarza sie to rzadko i jesli juz, to po bardzo dlugim czasie i zwykle niebezposrednio z winy pasozyta, a z powodu oslabienia zywiciela.

Piractwa nie było teraz jest

Piractwo bylo, jest i bedzie. Tak jak bez zla nie ma dobra, swiatla bez ciemnosci, tak nigdy nie bylo i nie bedzie platnego softu bez piractwa.

Tak samo muzyka w plikach MP3 jest kiepskiej jakości i przegrywa z płytami CD kupowanymi w sklepach nie mówiąc już o koncertach na żywo.

Jeszcze nigdy nie widzialem zeby ktos probowal zpiracic koncert na zywo :))))))

Historia zaiste wzruszajaca. Powinni wg niej krecic filmy pogladowe. A gry tlumaczone przez Rosjan byly (a moze i nadal sa) rzeczywiscie zabawne.

Dzisiaj profesjonalne wersje PL sa jednym ze sposobow walki z piractwem... w pewnym sensie. I czasami tez sa zabawne :)

14.04.2006 23:07
Flyby
56
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

..NSFV fan..tak sobie myślę że znasz się na tym co potocznie nazywamy handlem i prawami rynku..
wiesz że "piractwo" może powodować "wahanie" się cen gier.. że mozna je obniżać ale także podnosić z tych samych powodów..
..Stosowanie wobec nabywców gier dodatkowych chwytów w postaci zabezpieczeń typu StarForce jest na dłuższą metę nieopłacalne także dla producentów gier..właśnie mamy tego przykład..

14.04.2006 23:10
😈
57
odpowiedz
Raz3r
8
Generał

Smutny to dzień w którym odeszło w niepamięc najlepsze zrobione do tej pory zabezpieczenie antypirackie, a przynajmniej zrezygnował z niego 2 największy w Europie wydawca i jeden z czołowych na świecie. Wielka szkoda że jest to dzien zwycięstwa dla złodzieji. Mam nadzieję że kiedyś ktoś zrobi zabezpieczenie które będzie autentycznie niszczyło dyski i napędy... pod warunkiem że bedziesz starał się zainstalowac wersję >piracką<. To byłby niesamowity widok gdyby komuś spalił się dysk i napęd, a wiedziałby że nie może tego nigdzie zgłosić bo zainstalował wersję piracką i będzie płacił i 10 krotność wartosci nie tylko dysku i napędy, ale i gry :>. Oby kiedyś tak się stało.

15.04.2006 12:27
😃
58
odpowiedz
zanonimizowany350965
15
Legionista

Raz3r - To byłby niesamowity widok gdyby komuś spalił się dysk i napęd, a wiedziałby że nie może tego nigdzie zgłosić bo zainstalował wersję piracką i będzie płacił i 10 krotność wartosci nie tylko dysku i napędy, ale i gry :>. Oby kiedyś tak się stało

a ja mam nadzieje ze kiedys orginal sie pomyli i spali ci caly dom :)))))))
retard

15.04.2006 12:48
59
odpowiedz
zanonimizowany32722
0
Centurion

-> Yasiu pisząc ze oprogramowanie do kopiowania i montowania obrazow jest niegalne - a to tak jakbys napisal, ze nielegalny jest olowek. bo mozesz za jego pomoca popelnic przestepstwo i zaciukac kogos na ulicy.

Ilu znasz ludzi majacych legalny Alcohol 120% czy inny CloneCD? Programy służace do kopiowania też są kopiowane i to zapewne na wieksza skale niz kazdy inny program, bo uzywaja ich przede wszytskim piraci.

-> NFSV fan masz racje, nie pierwszy to jednak przypadek, kiedy obluda tryumfuje..

-> Kinslayer. Koncerty na żywo są bardzo czesto wydawane na dvd (przez wytwornie muzyczne, do kupienia w sklepach). I sa da sciagniecia w sieci jak wszytsko inne. Albo wiec ironia ci sie nie udala, albo malo widziales, a glosno kryczysz.

15.04.2006 12:58
60
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Piractwo bylo, jest i bedzie. Tak jak bez zla nie ma dobra, swiatla bez ciemnosci, tak nigdy nie bylo i nie bedzie platnego softu bez piractwa.

Może tak - od kiedy jest soft piractwo jest także, ale "z przerwami". Szczerzę wątpię, aby przykładowo w momencie wejścia na rynek płyt CD ktoś zadawał sobie trud, aby przy braku nagrywarek kopiować grę na kilkadziesiąt dyskietek....

To jest niestety największy problem produentów software-u. Za cenę ujednolicenia standartów nagrwarek i płyt producenci sprzętu dali do ręki ludziom takie samo narzędzie którym wydawcy oprogramowania nagrywają gry. I to główny problem. Stąd np. w przypadku konsol były próby nintendo z kartridgami. Wyprodukowanie takiej kasetki było dla pirata zwyczajnie nie opłacalne, a nie mógł kupić "czystego karta" w sklepie za 2zł.... Nintendo ostatecznie zrezygnowało z pomysłu ze względu na koszty głównie. Potem w Game Cube także była nietypowa płytka i znowu napsuła krwi piratom, ale tym razem trochę mniej bo to jednak była już płyta kompaktowa. Różnymi obejściami z romontowywaniem konsoli włącznie udało się zabezpieczenie złamać ale dosyć późno. Teraz w revolution dadzą DVD i to chyba będzie koniec w miarę udanej walki nintendo z piratami;/

Zawsze uważałem i uważam nadal, że aby piratów nie było, płyta (lub inny nośnik) oryginalna musi być inna niż dostępne w sklepach czyste nośniki, nie może być do niej nagrywarek ogólnie odstępnych ani czystych płyt za grosze. W ten sposób nawet jak da się coś skopiować jest to nieopłacalne.

Tak było z Nintendo 64, tak było początkowo z Game Cube, i tak będzie (także początkowo) z PS3. Koncepcja ta broniła się już kilka razy i jest naprawdę skuteczna. Niestety w dziedzinie PC-tów jest ona praktycznie niemożliwa do realizacji, w przypadku konsol - jak najbardziej tak;)

A jeszcze w kwestii obniżenia bezpieczeństwa komputera po zainstalowaniu Star Force. Nie prościej zainstalować dobrego antywirusa i firewall zamiast narzekać? I.... ODINSTALOWAĆ programy P2P, bo akurat one NA PEWNO obniżają bezpieczeństwo komputera tylko nikt jakoś się tym nie przejmuje...;>

15.04.2006 13:31
yasiu
61
odpowiedz
yasiu
199
Legend

arbuz -> nie zmienia to faktu, ze nie jest to oprogramowanie nielegalne. zadne oprogramowanie swoja droga nie jest nielegalne - mozna co najwyzej niezgodnie z prawem wejsc w jego posiadanie i go uzywac.

15.04.2006 13:35
😊
62
odpowiedz
FEMALE.BODY.iNSPECTOR
52
Konsul

m1234 :)

dodaj jeszcze do listy ten argument:
- jest potencjalnym rootkitem ktory modyfikuje twoj system i zagraza jego bezpieczenstwu :>

Tak naprawde, to podobna historia miala niedawno miejsce z Sony i ich zabezpieczeniem plyt muzycznych, ktore nie dosc ze tworzylo dziure w systemie, to jeszcze wysylalo do Sony zebrane informacje. Dodatkowo Sony pograzylo sie zupelnie i swoj dzial PR wypuszczajac patcha, ktory jedyne co robil to bardziej ukrywal system sprawdzajacy zabezpieczenie. Oczywiscie wszystko dobrze sie na czas skonczylo i srodowisko nie dalo sobie w kasze pluc.

A teraz do starforce'a - zalecam zapoznac sie z lektura niektorych forow fachowych jak SF dziala. Jezeli cos modyfikuje system na niskim poziomie bez wiedzy usera, ba, lamiac przy tym prawo autorskie - a SF sobie modyfikuje pliki systemowe w Windowsie, to jest to potencjalne zagrozenie dla uzytkownika. Ciekawe czy ktorys z forumowiczow bylby chetny do zainstalowania sobie czegos, co ma spore szanse byc trojanem - jezeli lejecie na zabezpieczenia to pewnie tak. SF z wersji na wersje coraz bardziej ingeruje w system. Czy to jest normalne ze zabezpieczenie powoduje restart komputera jak wykryje oprogramowanie 'potencjalnie' sluzace do lamania prawa? pf :› co bedzie nastepnym krokiem? spalenie plyty glownej przy wykryciu proby skopiowania? jesli ktos teraz nie powie stop to nie wiadomo co mogloby byc dalej. Jedno jest pewne - sa inne alternatywne zabezpieczenia, ktore ROWNIE dobrze utrudniaja zycie piratom, a przy tym nie narazaja systemu i uzytkownika na niepotrzebne ryzyko.

Ubisoft i inni "gracze" na rynku nie moga sobie pozwolic na lekcewazace podejscie do klientow. Chcialem jeszcze zwrocic uwage ze zaden duzy wydawca amerykanski nie zdecydowal sie na uzywanie SF, wlasnie z powodow dla ktorych Ubisoft zdecydowalo sie na rezygnacje z uslug SF.

Poza tym wszyscy wiemy, chociazby z GOLa, ze USA to pod wzgledem prawnym kraj diametralnie rozny od europejskich krajow. Tam seria pozwow moze polozyc na lopatki najwiekszych twardzieli, wiec nikt nie bedzie ryzykowal niepotrzebnie, reputacji firmy i pieniedzy udzialowcow :>

15.04.2006 13:59
63
odpowiedz
zanonimizowany32722
0
Centurion

NFSfan-> Widac mlody jestes i czasow wejsca CD nie pamietasz. Taki MacDog (celowniczek FMV) zajmowal np. 67 dyskietek:) Ale przewaznie wychodzily wtedy tzw. RIPy, bez filmow czy muzyki i te spokojnie miescily sie na kilkunastu dyskietkach (Taki Tomb Raider 1 zajmowal cos ok 20+ MB). RIPy wychodzily tez znacznie pozniej i mozna bylo na jednej CD dostac kilkanascie gier, wychodza tez dzis (np taka CIV4 spakowana do 140MB, wycieto z tego co wiem muzyke i filmy. Dalej swietna gra, chociaz to juz 100 dysietek by bylo:). Nagrywarki upowszechnily sie cos ok. '98-'99 (w domach, nie "u pirata"),
a ludzie przeciez grali i to w nowe gry.

15.04.2006 14:32
64
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

NFSV fan <-
Szczerzę wątpię, aby przykładowo w momencie wejścia na rynek płyt CD ktoś zadawał sobie trud, aby przy braku nagrywarek kopiować grę na kilkadziesiąt dyskietek...

Czyzbys nie pamietal tzw. ripow? Na poczatku ery CD, kiedy wiekszosc danych na plycie stanowily filmy czy muzyka, grupy krakerskie wycinaly wszystko co nie bylo niezbedne do samej gry. Powstawal release majacy powiedzmy 50 MB i to bylo wypuszczane na dyskietkach. Stare czasy.

Arbuz <- Ironia sie udala, to Tobie nie udalo sie jej zrozumiec.

15.04.2006 14:43
65
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

KinSlayer ---> Pamiętam w jaki sposób była początkowo wykorzystywana większa pojemność CD. Głównie pakowało się filmy, powstała też cała masa "filmów interaktywnych" czyli gier złożonych z odtwarzanych sekwencji video.

Natomiast jeżeli taką "wykastrowaną" zrippowaną wersję uważasz za dobrą kopię to chyba coś nie tak....

To tak jak z filmami na DVD DL - zanim się pojawiły nagrywarki DL można było film skopiować ale w wypadku nie wywalania menu/dodatków etc kosztem jakości, najczęściej sporej, bo nie każdemu się chciało zawracać głowę z ponownym kodowaniem wieloprzebiegowym które na słabszych komputerach może zająć nawet dobę z kawałkiem. Więc dla mnie to nie to samo.

15.04.2006 14:53
66
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

Nie mowie ze to byla dobra kopia. W zasadzie trudno to w ogole kopia nazwac. Niemniej ktoś zadawał sobie trud, aby przy braku nagrywarek kopiować grę na kilkadziesiąt dyskietek...

15.04.2006 15:07
OldDorsaj
67
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

NSF fan--->nigdzie w mojej wypowiedzi nie dałem do zrozumiemnia że popieram piractwo,jedynie chciałem wypunktować twoje załosne i fanatyczne z jakiegoś nieznanego mi powodu wypowiedzi-co zresztą sam potwierdziłeś w odpowiedzi do mnie-jesteś facet po prostu ŻAŁOSNY i nie rozumiem po co niektórzy próbują z tobą logicznie dyskutować jak to nic nie daje-ja już nie mam nigdy takiego zamiaru-trzeba się przyzwyczaić że zawsze znajdzie się jakis dziwak,którego wypowiedzi nikt praktycznie nie rozumie i w imię czego tak naprawdę "walczy"

15.04.2006 15:10
68
odpowiedz
zanonimizowany32722
0
Centurion

-> KinSlayer
przynajmniej Ty jeden ja doceniles:)

15.04.2006 15:16
69
odpowiedz
zanonimizowany32722
0
Centurion

->NFSfan. Dobra gra bez filmow dlaej byla dobra gra (poza nielicznymi wyjatkami). CO do wieloprzebiegowego kodowania filmow i wciskania ich na DVD 4,7 - tym zajmuja sie profesjonalisci. Wyrzucja dodatki, wielojezyczne sciezki dzwiekowe. Szybkosc kodowania w dobie obecnych komputerow to nie problem, a na celeronie/duronie to tylko hobbysci moga cos zapuscic. Piractwo jest zle i szkodliwe (chociaz sa tez pozytywne aspekty - vide internetowe sklepy muzyczne z piosenka za 1USD, czy ostatnio pomysl disneya na dystrybucje seriali), ale nie potrzeba wyszukiwac sztucznych argumentow.

15.04.2006 15:16
70
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

Arbuz <- moze dam ogloszenie w gazecie, to ktos ten watek przeczyta i ironie dostrzeze :)

15.04.2006 16:10
71
odpowiedz
zanonimizowany32722
0
Centurion

->KinSlayer

Jezeli Twoje pragnienie uznania jest az tak wielkie:) Tylko mi nie spamuj na grypy dyskusyjne z tym watkiem, bo bede sie czul wspolwinny:))

15.04.2006 17:07
72
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

OldDorsaj ---> co rozumiesz przez "logczną dyskusję"?? A może dla Ciebie jedynie logiczne jest to z czym się zgadzasz i co popierasz, a wszystko inne już nie. To że nie popieram złodzejstwa oznacza że jestem dziwakiem, którego nikt nie rozumie?? Może Ty nie rozumiesz, ale to że Ty nie rozumiesz nie znaczy że NIKT nie rozumie. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie rzucam ogólnikami tylko popieram to co piszę arugmentami. Jeżeli taki sposób prowadzenia dyskusji jest dla Ciebie zbyt trudny (co niestety widać), to rzeczywiście najlepiej jak odpuścisz sobie komentarze.

Bo ja się mogę odnosić do konkretów natomiast to co piszesz to niczym nie poparte ogólne stwierdzenia, które każdy może napisać nie wysilając się zbytnio.

15.04.2006 17:26
😃
73
odpowiedz
zanonimizowany4151
61
Generał

Arbuz <- lol :)

spoiler start

+1

spoiler stop

15.04.2006 19:48
74
odpowiedz
zanonimizowany206424
18
Generał

NFSV fan->

--- PROSTY TEKST PO POLSKU ---

Ty tego nie rozumiesz. Ale my Ci to wytłumaczymy. Czarno na białym. Może to pojmiesz.

My nie lubimy StarForca. StarForce jest zły. StarForce naraża nasze komputery. A my lubimy komputery. Więc nie lubimy StarForca. W gruncie rzeczy - nie cierpimy StarForca. StarForce nas wkurza.

Dlaczego StarForce jest zły? Bo StarForce instaluje w naszych komputerach jakieś podejrzane oprogramowanie. Bardzo podejrzane oprogramowanie. Oprogramowanie, które robi diabli wiedzą co. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może robić wszystko i nic nie może go powstrzymać. Oprogramowanie, które działa w trybie ring-0 może łatwo narobić dużej biedy. Ono może narobić dużej biedy nawet wtedy, kiedy nie chcieli tego jego twórcy - wystarczy, że jakiś programista popełnił błąd. Nawet niechcący. I taki bardzo drobny błąd może doprowadzić do bardzo dużej biedy. Dlatego nie powinno się niepotrzebnie używać ringu-0. Dlatego z ringu-0 powinno korzystać tylko jadro systemu operacyjnego i niskopoziomowe sterowniki. Dlatego powinno być jak najmniej programów działających w ringu-0.

Wielu mądrych ludzi stara się odwodzić ludzi od pisania programów, które niepotrzebnie korzystają z ringu-0. Pan Linus Torvalds, pierwszy twórca Linuksa (systemu uwazanego za bezpieczny) mówi, że ludzie powinni starać się jak najwięcej robić w userspace, a nie w ringu-0. On nie chce przyjmować do nowych wersji Linuksa nic, co działa w ringu-0, a może działać w userspace.

Inny człowiek, pan Bill Gates, też stara się, aby ludzie nie pisali programów działających w ringu-0. On bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że tajemnicze oprogramowanie działające w trybie ring-0 może narobic dużej biedy. Pan Gates bardzo chce, żeby przyszłe wersje jego systemu operacyjnego, Windows, były bezpieczne. Pan Gates nie może sprawić, żeby wszyscy ludzie, którzy piszą programy działające pod jego systemem nie nadużywali trybu ring-0. Dlatego pan Gates postanowił, że w przyszłych wersjach Windows tylko oprogramowanie, które on zatwierdzi, będzie mogło działać w ringu-0. Mimo, że nie wszyscy z nas uważają, że pan Gates robi dobrze, to jednak bardzo dużo ludzi zgadza się z tym, że nie powinno być zbyt dużo programów działających w ringu-0. Jeśli pan Gates wprowadzi w życie swoje pomysły dotyczące ringu-0, to gry zabezpieczone StarForcem przestaną działać. Chyba, że ich twórcy dogadają się z panem Gatesem. Ale twórcy starszych gier nie będą chcieli dogadać się z panem Gatesem. Bo żeby pan Gates zgodził się, żeby jakiś program działał w ringu-0, on go będzie musiał najpierw bardzo dokładnie obejrzeć. On będzie musiał sprawdzić, że ta gra nie robi nic złego. On na pewno nie zrobi tego za darmo. On będzie chciał, żeby twórcy gier mu za to zapłacili. A twórcy starych gier na pewno nie bedą chcieli mu za to zapłacić, bo oni i tak nie bedą już czerpać z tych gier zysków. Oni mogą nawet pobankrutować i może już ich nie być. I nawet nie będzie miał kto dogadywać się z panem Gatesem. Podobne rzeczy już się stały. Niedawno pan Gates zrobił 64-bitową wersję swojego Windows. I dużo gierek ni chce pod nim działać tylko dlatego, że mają StarForca. Gierki, które mają nowszego StarForca działają w 64-biotym Windows. Gierki, które mają starszego StarForca prawdopodobnie nigdy nie zadziałają w 64-bitowym Windows. A my czasami bardzo przyzwyczajamy się do starych gierek. Czasami gramy w nie dłużej niż rok. Czasami chcemy w nie zagrać nawet 10 lat po tym, jak je kupiliśmy. Dlatego bardzo nie lubimy StarForca.

Są ludzie, którzy bardzo lubia pisać programy działające w ringu-0. Oni piszą wirusy. Ringu-0 potrzebują wirusy, żeby móc przeżyć. Żeby móc rozprzestrzeniać się po sieci. Żeby szkodzić sieci. A my bardzo lubimy sieć. I lubimy nasze komputery. Dlatego nie lubimy wirusów. I dlatego nie lubimy autorów wirusów. I dlatego popieramy ludzi, którzy chcą, żeby niepowołani ludzie nie mogli instalować w naszych komputerach niczego, co działa w ringu-0.

Są też jeszcze inni ludzie, którzy lubią ring-0. Oni piszą spyware. Spyware to takie programiki które siedzą w komputerach i patrzą, czy nie wpisujemy haseł do naszych kont bankowych. A jak zauważą, że wpisujemy takie hasła, to zaraz wysyłają je do swoich autorów. A oni wtedy mogą wejść na nasze konta bankowe i ukraść nasze pieniądze. Nasze ciężko zarobione pieniądze. A my bardzo nie lubimy jak ktoś kradnie nasze ciężko zarobione pieniądze.

Dlaczego jeszcze nie lubimy StarForca? Bo StarForce to rootkit. Rootkit to taki program, który ukrywa się w komputerze. A autorzy wirusów i spyware potrafią ukrywać je w komputerze korzystając z rootkitów. Dlatego bardzo nie lubimy rootkitów. Wręcz nie znosimy rootkitów. I dlatego nie lubimy StarForca.

Jest jeszcze wiele innych powodów, dla których nie lubimy StarForca. StarForce czasami resetuje komputer. Jak komputer się resetuje w nieodpowiednim momencie, to mogą stać się rózne bardzo złe rzeczy. Można stracić swoje dane i może być z ego wielka bieda. Można zacząć podejrzewać, że komputer jest zepsuty. Można stracić dużo czasu i nerwów tylko dlatego, że komputer się zresetował.

Autorzy StarForca mówią, że on resetuje komputer, jak uruchamiamy jakiś program, który służy do uruchamiania pirackich gierek. Albo do robienia kopii pirackich gierek. Na przykład Daemon Tools. A niektórzy z nas bardzo lubią Daemon Tools i to wcale nie dlatego, że grają w pirackie gierki. Niektórym ludziom Daemon Tools pozwala zaoszczędzić czas. Nie muszą wypalać ściągiętego z sieci obrazu płyty na kompakcie, mogą po prostu użyć Daemon Tools. Albo mogą mieć w domu dwa komputery połączone w sieć i tylko w jednym mieć napęd DVD. Mogą na tym komputerze odczytać płytę, przesłać ją przez sieć i używać na drugim komputerze przy pomocy Daemon Tools. Albo mogą użyć Daemon Tools, kiedy w jakimś komputerze popsuje się napęd DVD. W mojej pracy też używa się Daemon Tools, bo można potrzebny program ściągnąć z firmowej siecikomputerowej i uruchomić i nie trzeba przedtem chodzić po całej firmie i pytać się, kto ma płytę. Daemon Tools jest dobry. Tylko niektórzy ludzie używają Daemon Tools do złych rzeczy.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca. Przez to, że StarForce utrudnia kopiowanie, my nie możemy robić sobie kopii zapasowych naszych gierek. Gierek, na które musielismy długo pracować. Jeśli płyta z gierka nam upadnie na podłogę, to nie możemy po prostu grać w kopię, musimy znowu długo pracować, żeby móc kupic sobie następny egzemplarz gierki. W mądrych ksiązkach o komputerach pisze, żeby robic kopie zapasowe ważnych danych. A płytka z gierką, na którą długo pracowaliśmy dla większości z nas jest cenna. A przez StarForca trudno jest to zrobić.

A co Ty robisz? Ty bronisz StarForca. Ty bronisz tego przebrzydłego StarForca. StarForca, którego my bardzo nie lubimy. Dlaego jesteśmy na ciebie wkurzeni. Bardzo wkurzeni. Nie ufamy Ci już więcej.

Być może Ty bronisz StarForca dlatego, że ty myślisz, że on tylko pilnuje, żeby źli ludzie nie robili pirackich kopii gierek. Ale ci źli ludzie potrafią sobie radzić ze StarForcem. Dobrzy ludzie, którzy kupują legalne gierki, czasami nie zdają sobie sprawę, co im sie może stać z powodu StarForca. I to wlasni oni są zagrożeni. To ci dobrzy ludzie są w niebezpieczeństwie. Bo ci źli potrafią StarForca unieszkodliwić. Sami albo z pomocą innych złych ludzi. StarForce szkodzi tylko nieświadomym, dobrym ludziom. A to jest jeszcze jeden powód, dla którego nie lubimy StarForca.

Niektórzy dobrzy ludzie też radzą sobie ze StarForcem i z niebezpieczeństwem, które on stwarza. Niektórzy ludzie potrafią się skutecznie bronić przed wirusami i spyware. Ale nie wszyscy dobrzy ludzie to potrafią. I to nie dlatego, że sa głupi. Oni po prostu znają się na innych rzaczach, na których nie znają się ludzie radzący sobie ze StarForcem. Oni potrafią piec chleb, leczyć zęby, albo robić inne potrzebne rzeczy. Oni czasami po prostu nie maja czasu, żeby nauczyć się radzić sobie ze StarForcem.

Niektórzy dobrzy ludzie nie mają kłopotów ze StarForcem. Ale często oni tylo myślą, że nie maja kłopotów ze StarForcem. Oni po prostu nie wiedzą, że zawieszenie się komputera spowodował StarForce. Nawet bardzo mądrzy ludzie często nie potrafia powiedzieć, co tym razem spowodowało, że komputer się zawiesił. I czasami jak StarForce zawiesi komputer, to nikt go o to nawet nie podejrzewa. Oczywiscie, są dobrzy ludzie, którzy nie mają kłopotów ze StarForcem, bo mają szczęście. Tak jak są ludzie, którzy przebiegają przez ulicę na czerwonym swietle przez wiele, wiele lat, i mimo to nic się z tego powodu nie dzieje - oni też mają szczęście. Ale szczęście czasami nas opuszcza. I tych, co przebiegają prze ulicę, i tych którzy mają gierki ze StarForcem.

My rozumiemy, że twórcy gierek chcą, żeby ludzie ich nie piracili. Ten z nas, który napisał ten tekst sam pisze programy i też nie chce, żeby ludzie je piracili. Ale my bardzo nie chcemy, żeby autorzy gierek bronili się przed piratami StarForcem, bo to głównie my mamy przez StarForca problemy.

Bardzo byśmy chcieli, żebyś przeczytał ten tekst do końca. Żebyś się zastanowił. Być może zrozumiesz, że SarForce jest zły. Być może przestaniesz bronić StarForca. A wtedy my znowu zaczniemi Ci ufać. Będziemy nawet szczęśliwi, że czas, jaki włożylismy w napisanie tego tekstu nie był zmarnowany i że jest jeszcze jeden człowiek, który rozumie dlaczego StarForce jest zły i dlaczego trzeba z nim walczyć.

--- KONIEC PROSTEGO TEKSTU PO POLSKU ---

15.04.2006 20:08
Stranger.
😁
75
odpowiedz
Stranger.
201
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

15.04.2006 20:50
OldDorsaj
76
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Romanujan--->podziwiam cię za ten tekst-ja nie miałem ani siły,ani tej wiedzy a pewnie nawet cierpliwości by dyskutowac z kimś kto fanatycznie broni swojej racji nie bacząc na nic-jeśli ten tekst nie pomoże(a w sumie tez wątpię)to już nic nie pomoże,o ile wogóle go doczyta do końca-ja doczytałem i jestem zadowolony że poszerzyłem swoją wiedzę w tym temacie-jeszcze raz dzięki i respect
P.S.Czy mogę ten tekst legalnie zgrać na własny komputer i posiłkowac się nim w razie potrzeby,oczywiście z podaniem autora :)

15.04.2006 23:32
77
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

Romanujan ---> doceniam "wysiłek" włożony w napisanie tego posta, sporo przekonujących argumentów, ale mogłeś je przedstawić w normalnej formie, a nie dla 5-latków z zespołem downa, co mi niejednoznacznie sugerujesz. Ja zakładam, że mam do czynienia z poważnymi ludźmi a nie dziećmi w przedszkolu. W taki sposób jak to zrobiłeś można każdego ośmieszyć bez żadnych problemów.

Zgodzę się z argumentami przeciwko SF dotyczące ingerencji tego zabezpieczenia w system, ale obawiam się, że jest to cena za wysoką skuteczność tego programu. Niezaprzeczalnym faktem jest, że obecnie nie ma skuteczniejszego zabezpieczenia przed kopiowaniem, a próbowano już bardzo wielu metod mniej "inwazyjnych" od SF, ale niestety bardzo nieskutecznych. O ile jeszcze Secu Rom które wybrało UbiSoft zamiast SF jest zabezpieczeniem w miarę skutecznym (sporo programów sobie z nim nie radzi), o tyle pozostałe a zwłaszcza nieśmiertelny acz wielce popularny SafeDisc omija się bez problemów każdym dobrym programem do kopiowania.

Tylko niektórzy ludzie używają Daemon Tools do złych rzeczy.

W tej kwestii mamy odmienne zdania i ja swojego nie zmienię....

Jeśli płyta z gierka nam upadnie na podłogę, to nie możemy po prostu grać w kopię, musimy znowu długo pracować, żeby móc kupic sobie następny egzemplarz gierki.

To dbaj o to aby Ci na podłogę nie spadła.;> Jest wiele rzeczy których się skopiować nie da często o wiele bardziej wrażliwych na zniszczenia niż płyty CD/DVD i jakoś ludzie muszą na nie uważać. Na gry także można uważać, a nie zakładać z góry że od razu się rozleci w drobiazgi jak tylko kichniesz....

Dlatego nie lubimy wirusów.

A od czego są antywirusy i firewalle?

co Ty robisz? Ty bronisz StarForca. Ty bronisz tego przebrzydłego StarForca. StarForca

Pośrednio bronię Star Force-a, ale głównie sprzeciwiam się korzystaniu z pirackich gierek. A że SF jest jednym z lepszych narzędzi aby piractwo ograniczać to siłą rzeczy bronię jego, aczkolwiek mechanizmów na jakich się opiera to zabezpieczenie nie popieram.Jednocześnie sam z SF nie miałem żadnych problemów - może miałem szczęście....

Ale ponieważ argumentów przeciw SF jak widzę jest więcej niż za - kapituluje;) i SF bronić nie będę - w tej kwestii czuje się przekonany. Jednak powtórzę to raz jeszcze - forma posta była zupełnie nie na miejscu, z pewnością wzbudziła powszechne rozbawienie wśród osób które mnie nie popierają, ale jak już pisałem - każdy w takiej konwencji może pisać - ja również.

Zakładam że sam nie chcesz być traktowany jak 5-latek więc nie zakładaj że inni są na poziomie żlobka, bo w ten sposób można odpisać każdemu jak to zrobiłeś - Tobie także....

I zgadzam się z większością Twoich argumentów przeciwko SF NIE dlatego, że jestem debilem-analfabetą jak zapewne uważasz i dopiero jak napisałeś mi po 10x każde zdanie w sposób wybitnie infantylny to zrozumiałem, ale dlatego, że Twoje argumenty były przekonujące. Dlatego i tylko dlatego.

Jednocześnie mimo, że SF bronić więcej nie zamierzam, tak piractwa jak nie popierałem tak popierać nie będę i w ten kwestii zdanie mam jednoznaczne.

OldDorsaj ----> mnie można przekonać, jak widzisz, ale konkretami, a nie ogólnikami którymi Ty się posługujesz....

16.04.2006 00:16
OldDorsaj
78
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

NFS fan--->nic lub niewiele zrozumiałeś,prawda?-szkoda mi cię-naprawdę-ja i inni staraliśmy się przekonać cię że to złe zabezpieczenie,godzące tak samo albo i bardziej w uczciwych ludzie(tak pisalismy to ogólnie i na bazie własnych doświadczeń z SF-ja miałem problem z Hacktool rootkit który opisałem,ponieważ nie mieliśmy tej specjalistycznej wiedzy którą ma Romanujan),niestety nic do ciebie nie docierało-to już ostatnia wiadomość którą kieruję do ciebie bo nie widzę sensu dalszej dyskusji-ty i tak wiesz swoje i zdania nie zmienisz

16.04.2006 00:32
79
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

niestety nic do ciebie nie docierało-to już ostatnia wiadomość którą kieruję do ciebie bo nie widzę sensu dalszej dyskusji-ty i tak wiesz swoje i zdania nie zmienisz

Nie wiem czy zauważyłeś, ale po przeczytaniu posta Romanujan zdanie w kwestii Star Force-a zmieniłem i napisałem wyraźnie że tego zabezpieczenia bronić więcej nie będę. Wydaje mi się żę napisałem jasno ale może to Tobie trzeba pisać prostymi zdaniami powtarzanymi po 10x bo już nie wiem jak....

16.04.2006 00:59
80
odpowiedz
Kharman
168

NFSV fan --> A kto ci każe popierać piractwo? Chcesz uprawiać donkichoterię twoja sprawa, piractwa nie zlikwidujesz.

Osobiście piractwo jest dla mnie kwestią wieku, dojrzałości czy jak to nazwać. Kiedy miałem jedenaście lat nie było w Polsce prawa autorskiego, w każdym razie nie były nim objęte programy, więc kopiowało się otwarcie, później piraci zeszli do podziemia. W zasadzie z piratów korzystałem przez cała podstawówkę i średnią. Potem zabrakło czasu.

Teraz nie widzę najmniejszego powodu do użytkowania piratów, raz: na ściąganie gier i granie nie mam czasu, dwa: oryginały mam dostepne z drugiej ręki za śmieszne pieniądze, trzy: nawet jeśli nie stać mnie na oryginał to w sieci jest masa freeware'u spełniającego swoje zadanie równie dobrze.

16.04.2006 01:00
81
odpowiedz
zanonimizowany158568
49
Generał

Ani mnie to ziębi, ani grzeje...

16.04.2006 12:44
OldDorsaj
82
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

NFS fan--->opczywiście że zauważyłem,nawet wiedziałem że mi to wytkniesz,ale po prostu w zetknięciu z wiedzą autora nie maiłeś szans na polemikę-co nie przeszkodziło ci nie zgodzić się z nim w czym tylko sie dało-bo musisz mieć ostatnie słowo

16.04.2006 13:12
83
odpowiedz
zanonimizowany206424
18
Generał

OldDorsaj->Możesz wykorzystać ten tekst w jakimkolwiek celu, nawet bez podania autora... Zresztą, ja też wzorowałem się na innym tekście:

http://www.faq.enter.net.pl/simple-polish.html

16.04.2006 13:12
😜
84
odpowiedz
zanonimizowany167545
32
Senator

Romanujan -> Tekst niezły, jednak na dłuższą metę meczący ;)

łedit:

Eee, myślałem, że sam to wymyśliłeś :P Nie jesteś już trendy :P

16.04.2006 13:55
85
odpowiedz
mikmac
162
Senator

ale pierdzielenie o chopinie...
Wszyscy co tak psiocza, ze maja niby problemy z kompem przez SF to po prostu piraci co nie moge ukochanej gierki odpalic.
Przejrzyjcie watek. Kazdy wysuwa bzdurny argument, ze: "jak ktos by mial LEGALNY np Alcohol do LEGALNEJ pracy..." Toz to wielka bzdura! Jakos nikt nie pisze, ze to ON ma problem z legalnym softem, tylko zawsze mowa o "kims". Tym kims jest wyimaginowany Kowalski, ktory nie istnieje.

Osobna sprawa to piszecie, ze SF "psuje" kompa jak sie ma w/w Alcohol 120%. AFAIK to nie jest program darmowy i ja sie pytam ILU kupilo ten program? Nawet sie nie pytam ilu go uzywa do legalnych celow, gdyz bylaby to bzdura, bo do legalnych celow styka w 100% Nero i jest o wiele wygodniejszy. Ja sie pytam ilu kupilo Alcohola?

Zajerzacie sie piraciki jak by wam nalesnika obiecano. A to po prostu uniemozliwia albo bardzo utrudnia wam bardzo wasz piracki proceder...

16.04.2006 15:24
86
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

OldDorsaj --->

NFS fan--->opczywiście że zauważyłem,nawet wiedziałem że mi to wytkniesz,ale po prostu w zetknięciu z wiedzą autora nie maiłeś szans na polemikę-co nie przeszkodziło ci nie zgodzić się z nim w czym tylko sie dało-bo musisz mieć ostatnie słowo

W przypadku metod działania Star Force-a argumenty były dobre i nie miałem czym się im rzeczywiście przeciwstawić dlatego przyznałem w tej kwestii rację autorowi i przestałem bronić Star Force-a. Przestałem bronić ze względu na uboczne skutki jego działania natomiast nie dlatego, że uniemożliwia zrobienie kopii zapasowej - taka jest jego rola i dobrze ją spełnia. Natomiast z resztą się nie zgadzam i chyba mam do tego prawo nie uważasz? Możesz mieć inne zdanie, ale to nie znaczy, że ja jestem idiotą który nic nie rozumie za jakiego zapewne mnie masz.

A tak na marginesie to aby posiądź takie informacje na temat działania Star Force jakie przedstawił Romanujan nie trzeba mieć niewiadomo jakiej wiedzy informatycznej - wystarczy zajrzeć na forum Star Force-a....;> Tak więc także tutaj nie ma co wyolbrzymiać z jaką to "potęgą" się starłem i nie miałem szans (bez urazy oczywiście).

Kharman ---> jak już wspomniałem nie prowadzę żadnej wojny natomiast jeżeli jest masa osób które otwarcie pisze jakie to piractwo jest fajne nie widzę powodu abym ja miał nie pisać jakie jest złe. I w moim przekonaniu w każdej dyskusji także na temat piractwa powinni się wypowiadać zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy - tylko wtedy dyskusja ma sens. W przeciwnym razie (występowanie tylko jednej ze stron) mamy pseudo dyskusję a'la radio maryja, gdzie wszyscy się ze sobą zgadzają i w ogóle jest super....:>

16.04.2006 15:34
87
odpowiedz
NFSV fan
93
Generał

mikmac ---> a już myślałem że jestem odosobniony z moimi poglądami na ten temat. Zgadzam się z tym w 100%.

Popieram jak najskuteczniejsze metody uniemożliwiania zrobienia kopii gry natomiast w przypadku swojego produktu panowie ze Star Force jednak przesadzili. Żadne nawet najlepiej działające lekarstwo (w tym wypadku lekarstwo na piractwo) nie może być używane jeżeli powoduje zbyt dużo poważnych skutków ubocznych. I mimo rewelacyjnej skuteczności to będzie zapewne powodem rychłego końca SF...;/

Pozostaje czekać na równie skuteczne zabezpieczenie bez owych przypadłości, które na pewno powstanie;) SecuRom jest mniej skuteczny, ale też nie każdym programem można sobie z nim poradzić. Więc póki co Ubi Soft wybrał najskuteczniejsze (po Star Force) zabezpieczenie przed kopiowaniem.

16.04.2006 23:55
OldDorsaj
88
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

zauważ że ten wątek nie dotyczyl piractwa,a także ani ja ani inni nie napisali słowa o popieraniu piractwa-więc nie rozumiem czemu wyjeżdzasz ciągle z tym piractwem gdy inni żalą się na kłopoty jakie mieli z SF-to że go z jakiegoś powodu nie lubimy nie stawia nas po stronie piratów,mikmaca tyczy się to samo-i nie,nie uwazam cię za idiotę,bo nic takiego nie napisałem tylko za osobę zatwardziałą w swoich poglądach,która po trupach będzie przeć naprzód byle sie nie przyznać do błędu a żadne argumenty innych tego nie zmienią-i to że przekonał cię tekst o SF to już jest światełko w tunelu
P.S.To że na kilkadziesiat osób w końcu ktoś zgodził się z twoimi poglądami nie powinno cię cieszyć tylko zastanowić,ze moze jest jednak nie tak coś z twoim tokiem myślenia-a nie przyjmować już teraz tego za pewnik bo jest was 2

17.04.2006 01:05
neXus
89
odpowiedz
neXus
238
Fallen Angel

mikmac -> np. ja posiadam legalna wersje Alcohol 120%. I uzywam ja do robienia image płyt gier które mam legalnie, a nie mam ochoty na ciągłe żonglowanie płytami. I nie podoba mi sie to że legalny produkt jednej firmy nie pozwala mi na legalne korzystanie z produktu drugiej firmy. Czyli traktowanie mnie jako pirata którym nie jestem.
I jakbyś dobrze przeczytał co inni piszą - batalia nie jest wcale o to czy ma byc zabezpieczenie czy nie, tylo czy zabezpieczenie ma prawo tak głęboko ingerować w twój własny system. Bo starforce w chwili obecnej jest łamane bez problemu...

17.04.2006 01:15
90
odpowiedz
corell
78
Pretorianin

ja osobiście nie mam problemów ze StarForce'm (albo o tym nie wiem ;) ), ale to nie oznacza od razu, że "fakam" na wszystkich którzy twierdzą że SF jest be, bo im niszczy kompy.

to jest tak, jak z opinią o... np. monitorze. jednemu siądzie po 2 dniach, bo zasilacz padnie, a innemu będzie służył 7 lat. i stąd rozbieżne opinie. jeśli tyle osób twierdzi, że ma problem ze SF, to widocznie jest to prawda, ale widocznie mikmac i NFSV fan mają monopol na prawdę i wszystko co nie pokrywa się z ich rzeczywistością jest fałszem.

to samo z Deamon Tools... nie używam go do odpalania zarchiwizowanych oryginałów, ale NA BOGA, nie znaczy to że 99 innych osób tego nie robi tylko dlatego że MI się tak wydaje. Czas trochę poszerzyć horyzonty, chłopaki i obudzić się. Na świecie są też inni ludzie, a nie każdy ma takie gładkie przejścia ze SF jak wy.

21.04.2006 22:44
Dym14
👎
91
odpowiedz
Dym14
109
Senator

Ja tez nie miałem problemu z starforcem. Mam gry i takie i takie. Jestem jednak za zlikwidowaniem starforca bo jak ktoś ma kupić oryginał to kupi. A piraci odepną se kabelki od cdr i też grają.

22.04.2006 00:07
92
odpowiedz
zanonimizowany60215
8
Legionista

NFSVfan -> jak to ujął poeta " duby smalone bredzisz"
Człowieku, piedzielisz jak nawiedzony.

Odnośnie SF, nie jest to wymyslem jednego nooba że "SF powalił mi system", ale cały świat sie buntuje że oryginały tym zabezpieczone potrafia sprawiac rozne niespodzianki. Ten shit dziala jak robal, siedzac w pamieci.

Po drugie: Chcesz zakazać używania programów emulujących i odtwarzających clony? Masz Ty wogóle troche doświadczenia z w pracy z kompem, czy uzywasz go tylko do 'orginalnych' gier i painta? Wiesz ile oryginałów udostepnianych jest w wersji virual-cd ? A kojarzysz MSDNAA ?
Mam pozassysane z internetu Microsoft Visio i MS VisualStudio i nawet WindowsaXP w postaci klonów. I wiesz co? Ze strony microsoftu. Powiem wiecej, te klony to legalne oryginały.

10.05.2006 13:30
93
odpowiedz
zanonimizowany45782
0
Legend

Kolesie ze starforce muszą się cieszyć, bo właśnie pojawiło się HoMMV od RELOADED. Zresztą - klon SF też wyszedłby od razu, ale przynajmniej nie każdy matoł umiałby go odpalić.

Wiadomość Dlaczego UbiSoft rozstał się z firmą Starforce?