Śmierć dziecka wynikiem przedłużonej rozgrywki w World of WarCraft
Eeetam, ten news jest lepszy:
Teenager found glued to lamppost
A teenage boy has been taken to hospital after he was found with his hands glued to a lamppost in a North Tyneside street.
Czteromiesięczne dziecko strach zostawić na pięć minut w domu, a co dopiero na pięć godzin.
o tym przyklejonym tinendźejże, zgodze się śmieszne to jest
ale to zabite przez wowa dziecko bynajmniej nie
Trochę dziwne, płacą miesięczny abonament za WOW'a a nie mają łącza internetowego w domu.
oksza--> :D
Widać że chłopak miał fantazję :D.
Piotrasq ---> mają bardzo dobry i tani internet, prawdopodobnie mają jedno z najlepszych pokryć na mieszkańca, tyle że tam jest inny model grania w MMO, ludzie chodzą i grają razem w kafejkach. Stąd są te nienormalne wyniki jeżeli chodzi o ilość graczy w MMO na dalekim wschodzie. No i warto powiedzieć że ich kafejki mają w większości bardzo wysoki komfort.
A co do śmierci dziecka to po prostu tak jest że pewien procent niemowląt umiera na bezdech ponieważ nie mają jeszcze odpowiednio wykształconych mięśni.
Co do rodziców to trzeba być debilem żeby zostawić na tyle godzin 4 miesięczne dziecko, niezależnie od powodu.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-06-20 10:01:34]
Pewien odsetek dzieci umiera na bezdech i nie ma to wielkiego związku z opieką, wystarczy 15minut i po zupie, niezależnie od grania. Fizycznie cięzko nadzorować dzieciaka przez 24/h (wiem bo sam mam). Jest to tragiczne wydarzenie, ale nie ma w nim wielkiej winy rodziców, ani tymbardziej gier.
Mimo wszystko, dziecko miało by większe szanse na przeżycie gdyby rodzice byli na miejscu. I broń Boże, nie ma to nic wspólnego z grami. To głupota ludzi powoduje takie tragedie.
Te przypadki smierci "graczy" w Korei opiewaja juz legenda. Zauwazcie, ze to tylko tam sie dzieje ;)
Ja cie chromole :)
Jakby na to nie patrzec to ma to coś wspólnego z grami bo może to byc coś w rodzaju nałogu.
W innej sytuacji też by się tak mogło zdarzyc gdyby rodzice nawet byli w domu ale ich nałogiem byłoby picie alkoholu.
I znowu azjaci... to pieprznieta rasa. Fanatycy wszystkiego co sie da, tylko zero rozumu.
Jak to się dzieje że takie przypadki w 90% zdarzają się tylko w krajach typu korea, tajwan, tajlandia? Ci ludzie chyba są najbardziej podatni na uzależnienia ze strony przemysłu gier..
nie normalni ja nie wytrzymuje tyle przed kompem mnie oczy bola po jakis 4,5 h ale pewnie m0oge dluzej wytrzymac ale mi sie nie chce wole pograc w noge itp
ci w korei moze i robia jakies nadzwyczajne rzeczy ale ma\drzy to tez oni nie sa
to nie jest śmieszne, coś takiego przez jedną głupią gre, a co dopiero kiedy wizja przyszłości czyli chełmy do gier wyjdą, wtedy to nie będzie pięć godzin tylko pięć dni!!!!!!!!!! spędzone przed komputerem
Korea, Chiny, Japonia... takie przypadki w tych krajach mnie nie dziwią. Szyją tanie gacie i budują roboty.. ale trzeba też dodać że jedzą stare jaja wykopane z popiołu po tygodniach, nie umierają od tego, smakuje im to.. no i mają nie równo pod swoimi skośnookimi kopułami.
o nie jest winna gry tylko niedpowiednich rodziców, dziecko przecię mogło umrzeć nawet gdyby rodzice poszli do sklepu. W Polsce był podobny przypadek nieodpowiedzialna matka zostawiła kilku miesięczne dziecko w domu w którym przebywały duże psy. Psy zagryzły dziecko mimo, że zazwyczj były spokojne możliwe, że pierwszy raz te psy widziały takiego małego człowieka nie znały jego zapachu i dziecko nie żyje
N/C
Moim znajomym jakieś 10 lat temu też udusiło się niemowlę 3-4 miesieczne podczas snu i nie mieli wtedy nawet komputera.Było to ich pierwsze dziecko i bardzo o nie dbali więc pisanie ze to z powodu gry to absurd.Trzeba by było patrzeć na nie non stop 24 h na dobę zeby do tego nie dopuścić.Takie rzeczy choć tragiczne sie zdarzaja i granie nie am nic wspólnego z tym-co innego gdyby zmarło z pragnienia czy głodu.
Sorry,nie doczytałem,wyszli z domu i zostawili je same co już jest niedopuszczalne
To ta sama korea, gdzie jakis gracz zmarl bo gral bez przerwy iles tam godzin w jakas gre? :) Boze, co za kraj :P
Ten poprzedni przypadek, gracza który zmarł z wycieńczenia też dotyczył Korei.
I chyba też gry Blizzarda... D2 bodaj...?
PRowcy z blizza powinni zastanowić się nad jakimiś napisami ostrzegawczymi na pudełkach na tamten rynek chyba.