Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Jack Orlando A Cinematic Adventure - Director''s Cut

04.01.2002 21:58
👍
1
zanonimizowany4148
2
Junior

Jack Orlando to najlepsza gra przygodowa w jaka gralem!!! Klasyczna, z bardzo ladna grafika i ciekawymi zagadkami!

04.01.2002 21:58
👍
2
odpowiedz
zanonimizowany4148
2
Junior

Jack Orlando to najlepsza gra przygodowa w jaka gralem!!! Klasyczna, z bardzo ladna grafika i ciekawymi zagadkami!

04.01.2002 22:51
3
odpowiedz
zanonimizowany3720
52
Generał

To znaczy że grałeś tylko w jedną?:)))
A poważnie, jeżeli lubisz przygodówki to zakręć się wokół serii Monkey Island, Zork i Longest Journey

04.01.2002 22:52
4
odpowiedz
zanonimizowany3720
52
Generał

To znaczy że grałeś tylko w jedną?:)))
A poważnie, jeżeli lubisz przygodówki to zakręć się wokół serii Monkey Island, Zork i Longest Journey

05.12.2017 06:35
😉
5
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Bawi mnie to, że praktycznie od zawsze wieszczy się wymarcie klasycznych gier przygodowych, a one nic z tego nie robią i jak wychodziły tak wychodzą. :) Czy to w powyższym tekście z 2001 roku, czy kilka lat później, czy współcześnie to kiedy nie czytałbym jakiejś recenzji czy innego tekstu poświęconego point'n'clickom ciągle trafiam na stwierdzenie, że czasy przygodówek już minęły. Nie wiem czy nie jest to taki stały frazes mający po prostu stanowić jakieś wypełnienie, bo o czymś trzeba napisać. A tymczasem na przestrzeni tych 16 lat ilość gier z tego gatunku wydaje się w miarę stała. Czasem wychodzi ich nieco więcej, czasem nieco mniej, ale jednak ciągle trwają. Sam gatunek jest dość niszowy, więc nie ma też co oczekiwać prawdziwego zalewu point'n'clicków. W skali roku to pewnie nie są setki, lecz dziesiątki. Ostatnimi laty Daedalic odwala świetną robotę. Najbardziej przygodówki cierpią, gdy stara się je uprościć i dostosować pod współczesnego, casualowego gracza. Pomijam już tutaj gry Telltale i inne podobne, bo to jednak inny podgatunek przygodówek - interaktywne filmy. Jednak na przykładzie trzeciej Syberii albo nowego Black Mirror to widać. Myślę, że gatunek point & click ma się najlepiej, gdy stoi na starych, sprawdzonych, klasycznych zasadach. Niedawno przeszedłem pierwszą część The Black Mirror, bawiłem się świetnie, a gra niewiele się zestarzała. Zamierzam też sięgnąć po inne tytuły z tamtego okresu.

Dość długi wywód mi wyszedł, jednak wracając do sedna to swoją drogą recenzent surowo potraktował Jacka Orlando i wcale nie chodzi o to, że jest to polska gra, bo dla mnie to skąd dany tytuł pochodzi nie ma większego znaczenia. Sam też dopiero co zacząłem grę, więc jeszcze za wcześnie by ją oceniać, jednak już od początku zostałem urzeczony genialnym klimatem wynikającym zarówno ze rewelacyjnej muzyki Harolda Flatermayera (z którym nawiasem mówiąc zetknąłem się też w innej grze - Two Worlds, tam jednak niezbyt pasowała ona do klimatu produkcji) oraz świetnej oprawy graficznej przywodzącej na myśl starsze kreskówki. Do tego dochodzi również klimat charakterystyczny dla produkcji z przełomu wieków. Kto wtedy zaczynał swoją przygodę z grami ten wie o czym piszę. Pytanie czy ma być to tylko ocena samego wydania Director's Cut, czy też gry jako całości. W pierwszym przypadku notę można by zrozumieć, jednak z treści wynika, iż jest to ocena dla całej gry. Paradoksalnie to co dla autora recenzji jest plusem, dla mnie jest minusem, a chodzi o sporą ilość bezużytecznych przedmiotów które można podnieść. Realizm realizmem, ale zapewne rozmywają one grę, tym bardziej, iż już na samym wstępie mamy dostęp do sporej ilości plansz. Samych zagadek charakterystycznych dla point & clicków też zbyt dużo nie ma. Oczywiście piszę o samym początku, może później coś się zmienia. Raczej gra polega na rozmawianiu z napotkanymi postaciami, próbie wręczenia im jakiegoś przedmiotu i nadziei, iż coś to poskutkuje: otrzymamy w zamian jakąś informację, inny przedmiot czy dostęp do nowej lokacji. Nie ma też z góry narzuconego celu, ot prowadzimy śledztwo i musimy sobie radzić, co może mieć pewien urok wszak wcielamy się w detektywa.

PS. Gra na Steam obecnie jest za 3,59 zł, więc mimo wszystko warto zakupić. Tym bardziej, jeśli ktoś, tak jak ja, nie miał okazji zapoznania się Jackiem Orlando, a lubi przygodówki. Director's Cut działa bezproblemowo na Win10, jedynie coś przy próbie obejrzenia filmu wprowadzającego wyskakiwał jakiś błąd. Więc wprowadzenie obejrzałem sobie na YT. Ciekaw jestem czy tyczy się to tylko intra czy w innych filmikach, o ile jakieś są, również będzie to miało miejsce.

PS2. Teraz czekam na komentarz jakiegoś spryciarza, jak to nie odkopałem 16-letniego wątku. :P Bo w końcu forum nie jest od pisania i udzielania się, tylko ganienia kogoś za to, że ten śmie się udzielać. :)

PS3. Żeby dochować tradycji tego tematu powinienem walnąć double posta. :P

post wyedytowany przez zanonimizowany579358 2017-12-05 08:01:04
Recenzja Jack Orlando A Cinematic Adventure - Director''s Cut