RTX 4000 może pojawić się później, ale ma to też pozytywną stronę
Przesunięcie premiery może być sposobem na zapewnienie dystrybutorom trochę więcej czasu na sprzedanie starszych układów. Z punktu widzenia graczy taka sytuacja na rynku może mieć swoje plusy, oznacza bowiem niższe ceny, liczne promocje
Jasne... Dopóki RTX 3000 będą "najpotężniejsze" karty na rynku, to "Janusze" w Polsce będą trzymać ceny jak najwyższe, jak tylko możliwe.
No to niech obniżą ceny do RTX 3000 na normalne to już nie będą leżały w magazynie.
Olać RTX-y, Radeony obecnie rządzą i cenowo i biorąc pod uwagę zwykłą czystą wydajność, omijając RT czy DLSS. AMD rozwija własne FSR a obecne karty ze „średniej półki” i tak są za słabe na dobrą wydajności RT. A ceny kart już powoli zaczynaja być bardzo przyzwoite.
Otóż to, ray tracing zaczyna mieć sens od 3080 w górę, a przy słabszych kartach na max ustawieniach powoduje za duże spadki, a jeśli chce się zrobić graficzny upgrade, to dużo lepszy efekt daje przesiadka z hd na 1440p niż rt.
Z tego względu radeony dla średniej półki 6600-6700 xt są bardziej opłacalne od swoich odpowiedników, bo wygrywają w stosunku cena/rasteryzacja.
To może niech ceny obniżą? 6 lat temu kupiłem rx 480 za 900 zł. Aktualnie za 900 zł mogę tylko kupić gorszą kartę niż tę sprzed 6 lat. Przecież to jakieś kuriozum.
To sie nazywa regres technologiczny.
Niewiele sie o tym mówi, ale pecety przez ostatnie trzy lata zaliczyly regres.
Moze pamięci NAND potanialy i poszly do przodu (gen 4>3), ale wydajnością do złotówki cofnęły się.
Rynek sie zabetonował, pecetów nie brakuje, ale wydajnością stoja w miejscy.
Lata leca, a na PC dalej dominuje FullHD, 4 rdzenie, 8-16GB RAM i GPU typu GF 1050/ti/ 1060 czy RX580.
Jak ktos jest hobbystą hardware PC to przez ten czas mogl popaść w depresję lub zmienić hobby.
Do dzisiaj lepiej kupic Xboxa niz modernizowac PC nawet jak sie jest pecetowcem.
Producenci pokazali gdzie maja graczy pecetowycy, w poważaniu.
Zarobki nie mają znaczenia, bo ceny elektroniki są w dolarze, i zdaje sobie sprawę, że złotówka osłabiła się o jakieś 20% od tamtego czasu. Jednak nadal jest bardzo drogo. Inne podzespoły mają względnie niskie ceny, składając dobrego PCta trzeba zapłacić za kartę graficzną 2x więcej od reszty podzespołów, to nie jest normalne. A przecież sytuacja już się mocno poprawiła, bo jeszcze kilka miesięcy temu ceny kart były kilkadziesiąt procent wyższe. Tak więc, albo jeszcze obniżą ceny albo karty będą zalegać w magazynach, bo graczy nie stać na taki wydatek.
Spadł popyt, ale u mafii kopiacej kryptowaluty.
Pośród graczy popyt jest ogromny, ale wciąż ceny sa zaporowe. Nawet jak spadly do cen premierowych, to te po pierwsze już wówczas byly wysokie (wyzsze niz generacje wczesniej), a po drugie kto ma ochotę płacić cene premierową za dwuletnie produkty elektroniczne, ktore niebawem beda mialy następców i wpadna w tryb end of life?
Niech sie Nvidia i sprzedawcy opamiętają i zakończą te żniwa wracajac do normalności. Dusząc rynek gamingowy poduszka od trzech lat w końcu doprowadza do tego, że wielu konsumentów zaliczy zgona i nie bedzie juz klienta.
Nachapaliscie sie w trzy lata rekordowo dużo, wystarczy juz, inaczej zabijecie rynek.
Sam czailem sie dlugo na zwyklego GF 3060 i teraz juz jest, ale w sumie jak widzę jego cenę to mam na to wyrąbane. Nie bede płacił za staroć z niższej sresniej półki 2000 zł.
Za 2100 to w styczniu 2021 kupilem XSX, ktory w sobie ma wydajniejszy GPU, uzywam go półtora roku i dalej sie okazuje bardziej opłacalny od samego GPU slabszego do PC.
Niech sie opamiętają, bo juz naprawdę wystarczy duszenia poduszką. To juz nie jest juz post, to jest juz zabijanie sobie rynku przez chciwość producenta i sprzedawców.
Śmieszy mnie to stanowisko sklepów - najpierw gdy kart było mało i górnicy chętnie kupowali do kopania to dawali absurdalne ceny, które utrzymywali nawet jak kart na rynku pojawiło się więcej, a teraz się obudzili z magazynami pełnymi kart których nikt przed premierą nowej generacji nie chce już kupować i płaczą. Od początku było wiadome, że ta pazerność i traktowanie graczy jako klientów drugiej kategorii się zemści i nagle jak zabrakło popytu ze strony górników to nagle gracze znów ważni (ale nie na tyle by sprzedawać karty poniżej MSRP, przecież marża musi być choć już się nachapali). Niech sobie teraz te katy wsadzą i wyciągną lekcję na przyszłość, że to gracze są najważniejszym klientem bo oni będą zawsze, a górnicy są tylko gdy kopanie się opłaca.
Nie płaczą, jakby płakali to by ceny obniżali. Oni sie nachapali tyle milionów, ze teraz syci i uśmiechnięci trzymaja te karty w magazynach i kropelkuja, żeby ceny nie spadały.
Jedyne zagrożenie dla nich to uwalenie kopania krypto, a to dopiero bedzie na jesieni jak prąd pojdzie x3 do gory z 50 gr na 1.40 zl za kilowat.
Janush ma graczy w d.pie, jego interesuje ze y zedrzec skórę i miec na luksusowa dzifke i nowego merola. To nie sa ani ludzie honoru, ani pasjonaci, czy prawdziwi kupcy, ktorzy stymuluja rynek tak, zeby miec go na lata.
To jest bydło spekulanckie, a nie handlowcy. Dla nich zapaść rynku to jeszcze lepiej.
Zero kontroli, umiaru i kar dla takich skunksów i pozniej masz kryzysy i inflacje.
Wzrosty większości rzrczy na rynku to spekulanctwo, a nie realny wzrost ceny wytworzenia.
Co maja zarobki do tego?
Rownie dobrze moglem stracić prace i teraz zarabiać minimalną i zarabiałby duzo mniej niz trzy-cztery lata temu.
Ekonomia i matematyka, powinni uczyć tego w szkołach.
2013 rok, dolar poniżej 3 zł. 2022 rok, dolar po prawie 5 zł. Różnica to ponad 60%.
Do tego realna utrata wartości złotówki (inflacja i nie tylko) 2013 vs 2022 - ówczesna stówka to dzisiaj raptem kilkadziesiąt złotych, bliżej 50-60, realna różnica zatem to ponad 40%.
Zatem, jeśli za średniej klasy kartę w 2013 płaciło się 1000 zł, to dzisiaj za średniej klasy kartę trzeba dać 1000*1.6/(1-0.4) = 2666.
I tyle obecnie kosztują te średniej klasy karty w PL.
Taniej nie będzie, chyba że używki.
Fajnie by było jakby postarali się coś zrobić z cenami RTX 30XX, a nie wydawali kolejne mocne karty za cenę 10-letniego samochodu
Nie chcę was martwić, ale nic nie stanieje, będzie tylko drożej. Powodem inflacja, b. wysoki kurs USD, tylko dzisiaj dolar zdrożał 10 groszy, aceny elektroniki przelicza się z USD, do tego dojdą nowe podatki (opłata reprograficzna) oraz oczywiście inflacja z 2 połowy tego roku. Do końca roku USD dobije do 5pln jak nic (jak nie więcej). Należy spodziewać się także wzrostu cen surowców, paliw, energii czy gazu, a także nieprzewidzianego / niekontrolowanego już logicznie dodruku pieniądza co spotęguje koszta. Pod koniec czerwca / w początku lipca np. karta ZOTAC RTX 3080Ti Trinity 12GB GDDR6X była do nabycia za niespełna pln 5.5k, dzisiaj widzę ją najtaniej (zresztą w sklepie w Krakowie) za 6.1k, reszta ofert to powyżej 6.3k. Jeśli premiera serii 4xxx opóźni się do przyszłego roku to wydaje mi się, że ceny tych kart będą jeszcze wyższe niż gdyby pokazały się we wrześniu br. (jak podobno wstępnie planowano).
Na obniżki w 2 połowie roku też byłbym nie liczył gdyż - poza powyżej wymienionymi czynnikami - to najlepszy okres sprzedaży w każdej firmie, więc zwyczajnie się nie opłaca, do tego dochodzi wysoki koszt zakupu i zamrożenia pieniądza, który traci przecież na wartości (mówię o złotówce). Na czerwiec tego roku inflacja wyniosła 15% realnie i nie widzę aby miała zastopować. Robi się syf.
Cena ma tu małe znaczenie. Przez ostatnie dwa lata kupowali karty nawet za grubo ponad 10000.
W październiku i listopadzie wychodzi masa nowych wymagających gier więc myslę że premiera raczej będzie w tym roku.
Cena ma o tyle znaczenie, że zawsze jest jakaś granica siły nabywczej przeciętnego klienta reprezentującego ogół odbiorców. Acz z pkt. widzenia producenta lepiej wyprodukować mniej i sprzedać drożej. Tak, też na to liczę (tzn. na premierę w tym roku) pomimo, iż ostatnio zacząłem się w ogóle zastanawiać czy potrzebna jest mi nowa karta gdyż gry zaczęły stawać się - hmm - zupełnie przeciętne (oczywiście nie wszystkie, ale w większości tego co widzę).