Wywiercą 20-kilometrowy otwór w ziemi, by pozyskać energię
Jednak wiedza trochę boli. Za to głupie filmy katastroficzne kategorii F widać głęboko wchodzą. Jeśli nawet wkopią się na 20 km to im jeszcze sporo zabraknie do jądra ziemi...
Hm.. Jeśli ten laser ma mieć moc kilku megawatów to chyba jednak nie da rady drążyć "w każdym miejscu na ziemi" - jakoś przecież muszą dociągnąć do niego niezbędne zasilanie. Swoją drogą ciekawe jak szybko taki żyrotron drąży? 20km odwiertu może trochę potrwać, a zużycie energii do jego wykonania będzie na pewno spore.
Czytając o tym laserze od razu mi się film jądro ziemi przypomniał. Żeby właśnie też jakas katastrofa się nie podziała przez to wiercenie do poziomu płynnej magmy. Fajnie, że kombinują o teoretycznie nieskończonej energii geotermalnej, ale martwi czy kiedyś nie pójdziemy jako ludzkość o krok za daleko.
Mnie bardziej zastanawia, czy zbyt duża ilość tych otworów nie byłaby w stanie np. doprowadzić do nadmiernego wychłodzenia jądra i tym samym do osłabienia pola elekromagnetycznego ziemi, które chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dynamo_magnetohydrodynamiczne
o czym wy gadacie? jak 20 km w kontekście 6k km(promień naszej planety) miałoby cokolwiek zmienić? To tak jakbyście zrobili niewielką dziurkę w np. cieście albo chlebie np. igłą. To nijak nie schłodzi, co najwyżej o jakiś 1-10 stopni(temperatura się rozprowadza, więc urządzenie może odbierać 1kk stopni, a i tak ziemia ochłodzi się o jakieś 1-10 stopni) i nic się nie dzieje z polem elektromagnetycznym.
nic się nie dzieje z polem elektromagnetycznym.
Tego nie wiesz. Na ten moment nie wiadomo nawet, czy teoria dynama magnetohydrodynamicznego rzeczywiście ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, a co za tym idzie, jaki jest potencjalny związek między temperaturą we wnętrzu Ziemi, a jej polem elektromagnetycznym (o ile istnieje jakikolwiek związek). Niemniej, jeżeli związek jest, to schłodzenie się jądra Ziemi (o ile w ogóle jest możliwe na skutek użycia tej technologii) mogłoby mieć katastrofalne skutki.
Zebranie dyskusyjne ludzi którzy nie mają bladego pojęcia o czym mówią xD
Dlatego bardzo chętnie wysłuchamy specjalisty, napisz kilka słów to się zapoznamy z fachową opinią.
Persecuted masz dziesiątki jak nie setki tysięcy naturalnych kominów sięgających głębiej niż 20 km (wulkany, szyby geotermalne itd) i jakoś jądro się od tego nie wychłodziło... To fizyka - jeden, tysiąc a nawet milion elektrowni geotermalnych nie będą miały wpływu. Obrazowo to tak jakbyś wypełnił basen olimpijski gorącą wodą i wrzucił wiadro kostek lodu i zastanawiał się jak to wpłynie na temperaturę wody...
No i właśnie o to mi chodziło. Zastanawiało mnie, na ile realny jest to scenariusz, aby przy użyciu tej metody wywołać jakiekolwiek negatywne skutki dla pola elektromagnetycznego naszej planety (i to przy założeniu, że teoria Dynama Magnetohydrodynamicznego w ogóle ma sens). Bo o ile teoretyczna możliwość ochłodzenia się jądra na skutek odsłonięcia głębszych warstw Ziemi jest raczej bezsporna, tak mnie ciekawiło, na ile jest to scenariusz realny w tym konkretnym kontekście, tzn. jak bardzo to jądro musiałoby zostać odsłonięte i czy takie odsłonięcie jest w ogóle fizycznie wykonalne.
To trochę tak, jak przy zatruciu niektórymi substancjami, gdzie dawka śmiertelna wymusza spożycie np. 30 litrów roztworu w przeciągu godziny (bo potem substancja czynna jest metabolizowana i wydalana z organizmu, a co za tym idzie, maleje jej stężenie), co oznacza mniej więcej tyle, że przyjęcie dawki śmiertelnej jest fizycznie niemożliwe i prędzej zabije kogoś spożycie tak dużej ilości płynu w tak krótkim czasie, niż zawarta w nim substancja trująca.
Wy tu rozkminiiacie czy to doprowadzi do ochłodzenia jądra naszej planety a oni nie planują przebić nawet skorupy ziemskiej której średnia grubość to 30-40 km... No i nie zapominajmy o płaszczu który ma około 3000 km grubości... Zakładając, że tych odwiertów będzie tysiące do dobrym przykładem będzie ten basen olimpijski. Tylko ja myślę, że bardziej to będzie wrzucenie płatka śniegu a nie wiadra kostek lodu.
Chłopie 20 km to jest jak mała rysa na skorupie do ogólnej miąższości poszczególnych warstw ziemi. Oni nawet nie przebiją się przez skorupę ziemską . I nic się nie wychłodzi. Jakie odprowadzanie ciepła i wychładzanie ziemi przez odwierty? O czym wy gadacie, to jest tak głupie stwierdzenie ,że aż ręce opadają. Jakbym palnął coś takiego na zajęciach z geofizyki na studiach to by mnie profesor nawet do egzaminu nie dopuścił. Zresztą stopień geotermalny jest różny i większości przepadków pewnie odwierty nie przekroczą 10-12 km.
Dokopanie się to jedna sprawa - zupełnie inną jest kwestia transportu ciepła przez te 20 km bez strat (i negatywnego wpływu na środowisko)
Jednak wiedza trochę boli. Za to głupie filmy katastroficzne kategorii F widać głęboko wchodzą. Jeśli nawet wkopią się na 20 km to im jeszcze sporo zabraknie do jądra ziemi...
Mądralu, myślisz, że tylko jądro planety jest ciepłe? W niektórych miejscach w skorupie ziemskiej i tak jest wystarczająco ciepło.
Nie muszą wkopać się do jądra, samo wiercenie dziur w skorupie i górnym płaszczu wystarczy do "wypuszczania" części ciepła nagromadzonego we wnętrzu Ziemi i tym samym do schłodzenia się jądra. Pytanie tylko, ile tych otworów i o jakiej głębokości musiałoby powstać, żeby wywołać jakikolwiek znaczący skutek w tym zakresie.
Mądralo przeczytaj komentarze wyżej. Ja w swoim nawiązuję do strachów z głupiego filmu a nie do artykułu...
Persecuted czy ty w ogóle wiesz o jakich wartościach energii mówisz? Mógłbyś nawiercić ziemię w tysiącu miejsc i nic by to nie zmieniło.
czy ty w ogóle wiesz o jakich wartościach energii mówisz?
Nie i właśnie dlatego napisałem, że "zastanawia mnie to", a nie, że "z pewnością tak będzie".
Sigh. "Matematyka i fizyka do niczego mi sie nie przydadza". Przydalyby sie chociazby po to, aby nie pisac bzdur.
Ilosc wypuszczonego ciepla mozna obliczyc (i moze nawet to ktos obliczyl jak mu sie baaardzo nudzilo). Zreszta - liczac w pamieci: calkowita powierzchnia wymiany ciepla (calego tunelu) to calkowita powierzchnia walca o wysokosci 20km i srednicy (? 10cm? 1 metr?) minus jedna podstawa (otwarte "wieko"). Niech bedzie to i 20km^2 (chociaz zawyzylem to pewnie wielokrotnie). Powierzchnia lądów na Ziemii to okolo 150 000 000 km2. Jesli sadzisz, ze 20/150 000 000 to duzo i jest w stanie znacznie wplynac na wymiane ciepla na calej planecie to mozesz szukac juz bunkra czy szykowac sie na koniec swiata. A to krotkie obliczenie nie uwzglednia nawet wymiany ciepla po sciankach zakladajac gradient ciepla (im nizej tym cieplej) oraz cyrkulacji powietrza wewnatrz dziury i wymiany temperatury z ujsciem z tejze.
Jak od:
Pytanie tylko, ile tych otworów i o jakiej głębokości musiałoby powstać, żeby wywołać jakikolwiek znaczący skutek w tym zakresie.
doszedłeś do:
Jesli sadzisz, ze 20/150 000 000 to duzo i jest w stanie znacznie wplynac na wymiane ciepla na calej planecie to mozesz szukac juz bunkra czy szykowac sie na koniec swiata.
Zastanawianie się nad czymś, musi oznaczać bycie oszołomem?
Persecuted sorry ale głupoty gadasz. I zanim powiesz ,że się nie znam...to powiem ci ,że jednak się 'trochę' znam :P Wałkowałem dwa semestry geotektonikę, geofizykę oraz petrografie + dodatkowe zajęcia z wulkanologii więc coś tam w głowie zostało choć było to już ponda dekadę temu. Żaden odwiert (a nawet i milion) do płaszcza nie przyczyniłby się do wychłodzenia ziemi. Dobrze ci kolega pisał, nawet wulkany (gdzie nie które komory magmowe zasilane są bezpośrednio z płaszcza ziemi) mają znikomy wpływ na ten proces i to przez dziesiątki milionów lat. Dochodzi jeszcze fizyka choćby rozpad naturalny pierwiastków promieniotwórczych ogrzewający ziemie itp.
Persecuted sorry ale głupoty gadasz.
A może jakieś argumenty, przykłady? Czy tego akurat na studiach nie nauczyli, wpajając jedynie kompleksy i potrzebę udowadniana innym swojej wyższości?
CHlopie nie rozumesz ze sie osmieszasz? Odpusc. I nastepnym razem jak chcesz zabierac glos w tematach ocierajacych sie o nauke to wypadaloby choc troche tej nauki liznac.
Jakie chcesz argumenty i przyklady? Wszystko co piszesz to brednie. BREDNIE. Wiedza o swiecie na poziomie nastolatka. I to takiego dwojkowego.
I nawet jesli chcesz sie nad czyms "zastanawiac". (A wcale nie chcesz, bo jakbys byl normalny to bys przyjal nauke madrzejszych z pokora (sam temat zostal juz wylumaczony przez conajmniej trzy osoby), chcesz sie za to klocic. A dla osoby obeznanej z tematem to jak przyslowiowa gra w szachy z golebiem.) To moze zrob to na poczatku w zaciszu domowym, z ksiazka w rece.
Jak zobaczyłem miniaturkę to pomyślałem, że ktoś odnalazł Pałac Wszechmogącego :D
Ile by się nie drążyło, daje ci to dostęp do praktycznie nieograniczonego dostępu do źródła ciepła.
Tak. Ważne byle by było dostatecznie dużo ciepła aby rozgrzać wodę i wprawić turbinę w ruch.
A teraz prosze mi napisac ile to bedzie kosztowac podatnika?
Czyli za sto lat...
Zastanawiam się czy jak takich elektrowni będą już tysiące, albo nawet setki tysięcy, to czy nie zaczniemy za bardzo odbierać tego ciepła z wnętrza planety? Rozumiem, że ciepłonwytwarza się cały czas, z powodu reakcji termojądrowych, ale mimo wszystko tak się zastanawiam, bo z tymi super pomysłami już nie raz sobie w stopę strzeliliśmy....