No właśnie, gdzie się podziały te piękne kolorki, które wzbogacały środek komputera? Na przykład ta legendarna zieleń na układach scalonych, kiedyś to był symbol komputera, a teraz już tego nigdzie nie widzę.
Tak się złożyło, że z ciekawości (choć to głównie przez usterkę karty, która cudem zmartwychwstała... i lepiej niech tak zostanie) zajrzałem do wnętrza swojego stareeego kompa co lata świetności już ma dawno za sobą. I... kurde, ładnie to wygląda. Płyta główna cała niebieska, karta graficzna w pięknej czerwieni, jakaś karta dźwiękowa którą ledwo co zapamiętałem też otoczona w matrixowej zieloności. Okraszone to oczywiście kolorowymi kabelkami ze zasilacza i starymi żółtymi taśmami IDE, normalnie aż chce się go rozkręcić i zajrzeć do środka.
I porównałem to z moim obecnym kompem, w którym króluje smutna czerń z lekko białawą płytą główną. Wszystko inne czarne, nawet kable, tylko jeden długi czerwony SATA się wyróżnia na całą obudowę.
I jak patrzę po innych kompach albo w necie po nowych podzespołach to różnicy za dużej w kolorystyce nie ma. Ja się nie dziwię, że fanatycy montują jakieś dzikie podświetlenia RGB, żeby dodać kolorytu swoim elektronicznym przyjaciołom. Ale czemu tak? Czy to przez to, że kojarzy się to za bardzo z dawnymi czasami i takie coś wydawałoby się konsumentom mało wydajne, czy nastała moda na "poważne" kolory, a kolorowe podzespoły stały się kiczowate?
Tajemnica tkwi w laminacie, po prostu biorą to co jest dostępne na rynku. Sam miałem sporo komputerów stacjonarnych jak i laptopów plus to co serwisowałem (było tego naprawdę dużo) oraz spotykałem kolory zielone, niebieskie, czerwone, białe, szare, fioletowe, żółte (unikat totalny) i nawet sraczkowate ale te często kojarzą się ze starą elektroniką. A że teraz klepią głównie czarne i białe to na takich robią, pewnie jest to spowodowane też mniejszą ilością fabryk. Kiedyś producentów takich elementów było znacznie więcej, teraz klepią to w jednym czy dwóch miejscach.
Troll harder.
I... kurde, ładnie to wygląda. Płyta główna cała niebieska, karta graficzna w pięknej czerwieni, jakaś karta dźwiękowa którą ledwo co zapamiętałem też otoczona w matrixowej zieloności.
Serio, potwierdź, że trollujesz...
Przecież to jest badziew, ja tam wyłączyłem wszystkie podświetlenia (te które mogłem) w kompie. Jedynie wentylatory obudowy mam podświetlane.
Chyba nie zrozumiałeś...
Nie chodzi o RGB.
To po co takie kupiłeś? Mogłeś wziąć najtańsze odpowiadajace wydajności temu, co masz
Mi odpowiada minimalistyczny styl, w zasadzie wszystko mam czarno-białe łącznie z nielicznym oświetleniem wnętrza, z kabli tylko ten od GPU się wybija kolorystycznie, reszta jest ukryta.
Mi się podobają obecne ciemne płyty i zabudowany mocno panel wejść/wyjść.
Patrze tylko na plyty Asusa i łatwo wizualnie odróżnić wersje Prime/Tuf/Strix/ czy Rog
Karty graficzne z kolei stały sie nijakie. Jeszcze nie zachwycił mnie żaden seryjny RTX. A jest pole do popisu bo są ogromne.
W zależności od komputera- ja na przykład lubię pomysł obudowy z plexi i lampki nie ledowe świecące lekko ;)
V ceni sobie minimalizm i gardzi rgb bo to odpust dlatego też tylko to się świeci w budzie------>
spoiler start
a sama buda też ma rgb kek
spoiler stop
Kolorowe komponenty w komputerze? Jakby ktos cos zjadl i wyrzygal. Powinno byc wszystko w jednym kolorze z dodatkami z innego moim zdaniem.
Wszystko biale + pomaranczowe okablowanie, wszystko czarne plus biale kable itd. Schludnie, ladnie, minimalistycznie.
Jak korzystam z kompa to patrzę na ekran a nie na to co mam w środku.
Jeszcze lepsze są te wszystkie programy od fps i temperatur. Jak z tym można grać?