Co to za uszkodzenie w gnieździe procesora. Chodzi o te odbarwione "piny" w innym kolorze. I czy faktycznie jest to uszkodzenie? Co mogło to spowodować?
Odkształcenie grupy pinów pod wpływem np. upadku procesora albo czegoś innego.
Takie coś teoretycznie powinno działać, ale często przez takie piny mogą wystąpić problemy takie jak, np. płyta nie pokaże obrazu, nie wykryje pełnego ramu albo będą restarty w losowych momentach.
Proste do naprawy dla każdego serwisu ale w warunkach domowych też można to poprawić.
Wystarczy igła iniekcyjna o grubej średnicy oraz jakaś mocna lupa, kamera z zoomem a najlepiej mikroskop.
Wbrew temu co piszą na necie, należy unikać do prostowania pęsety, chyba że precyzyjnej z utwardzanej stali.
U Ciebie te piny są wciśnięte do podstawki i są bardziej równoległe stykami do poziomu podstawki i dlatego tak świecą odbijając światło.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Pomogłeś mi bardziej niż Ci się wydaje :p
Nie ruszaj tych pinów, nic nie prostuj. Jest dobrze. Nie ma co pogarszać- jak włożysz procka to i tak w tą stronę one się uginają wszystkie- styk będzie, bo tragedii nie ma- są pod dobrym kątem, nie wygięte na boki. Ja prostowałem takie gniazda jak w załączniku i to działało. Ale tutaj to serio tylko pogorszyć można bez narzędzi dobrych... Igłą się słabo robi, pensetą IFixIT (moja ulubiona) robi się bajecznie, ale dalej jeśli chcesz prostować to uważaj by ci się nie wymskło, bo Piny mają to do siebie, że może iść ciężko, ale dodasz odrobinkę siły za dużo i pójdzie z siłą. Oprzyj nadgarstek na płycie, nie rób w powietrzu, bo ryzyko błędu będzie ogromne.
Abstrachując od powyginanych pinów - można w ostateczności wymienić cały socket i po sprawie, prawda?
Chociaż jak tak sobie siatkę narysowałem to raczej jednak warto lekko doprostować delikatnie. Słabej jakości zdjęcia to wydaje się w miarę przyzwoicie, a tu proszę. Tak se siatkę na oko walnąłem.
Tak- możesz wymienić cały socket i po sprawie, ale tutaj nie będzie to wcale wymagane, bo Piny same w sobie są proste, tylko dociśnięte za bardzo. Przy takim typie lekkich zagięć po prostowaniu nic nie będzie u ciebie widać praktycznie jeśli ktoś to wprawnie zrobi.
Via Tenor
Dzięki, Ty i kolega wyżej pomogliście mi zdemaskować pewnego oszusta, który próbował naciągnąć mnie na koszty.
