Nie pamiętam wszystkiego, właściwie to są drobne przebłyski. Chodzi o takie dość śmieszne wyścigi.
1. Był to niszowy crap (chyba).
2. Mogło to być od 2000 do 2004.
3. Odbywało się to jakby w ramach programu telewizyjnego.
4. Prowadzący ten program miał fryzurę w stylu Keith flint z Prodigy z teledysku Breathe.
5. Prowadzący robił z siebie debila
6. Co dziwne, gra była z dubbingiem.
7. Pojazdy, o ile dobrze pamiętam, przypominały te ze Star Wars Racing.
8. Stylistyka gry była raczej w kolorze zielonym.
9. Gra miała własną dystrybucję.
To tyle. Ktoś wie jak to się nazywało ?
Megarace 1, 2 albo najprawdopodobniej 3.
Nie może być nic innego...
Kjx mistrzu.
To jest to ! Chodziło mi o trzecią część !
A tak swoją drogą to nawet nie wiem czy był to crap czy nie.
Trzecia cześć to crap.