Futurebeat Kto eksportuje najwięcej samochodów elektrycznych na świecie?

Nie bedzie bo wszyscy przemilczająze auta spalinowe łatwiej naprawić niz elektryczne gdzie przy troche mocniejszym gongu auto nieopłacalne w naprawie a niech jeszcze cosz bateriami sie stanie, 3/4 wartości auta wymiana owych baterii

Masz oczywiście we wszystkim rację ale w takim 2030 roku już się będzie powoli robiło (cenowo) ciężko z tymi naprawami, gdzie pchają pełno elektroniki do spaliniaków a część firm idzie w hybrydy (czyli najgorsze cechy obu napędów). Ja niestety widzę to pesymistycznie w przyszłości: elektryki dla zwykłych ludzi a dla fanatyków bardzo stare odpicowane samochody spalinowe z benzyną 3x droższą niż dziś:x (wiadomo że świat stoi ropą i pełno maszyn zwłaszcza dużych chodzi właśnie na nią - to się nie zmieni przez najbliższe 50 lat chyba że jakaś rewolucja w akumulatorach wejdzie w życie dzięki czemu będą 10x efektywniejsze).

Rewolucja już by dawno była, ale dla wielu to nie byłoby opłacalne. Jak ceny będą tak szły w góre, to w końcu się wyłamie jakaś firma z innowacyjną technologią baterii i potem to już poleci lawinowo.

ps: osobiście pracuję w firmie która produkuje materiał anodowy do wszelkiego rodzaju ogniw akumulatorowych itp. iii powiem wam, że poza proporcjami to materiały nie zmieniają się od kilkudziesięciu lat!

To się okaże. Na razie to ja widzę Fiata 500 elektryka po 150 000 :]

Tak, ale sprawnosc silników spalinowych to żenada 20-30%
Uzywanie tak niewydajnych napędów to jest marnotrawstwo zasobow i środowiska.
Elektryczne maja sprawnosc 90% tylko trzeba zrobic napęd wodorowy, a bateryjka to bufor.

DidymosGames tyle, że dość łatwo pominąłeś utraty energii na sieciach przesyłowych, które finalnie mogą spowodować, że sprawność silników spalinowych wyjdzie korzystniej. Utraty na sieciach, ładowarkach, zasilaczach itp. itd. są tragiczne i jakoś nie słyszałem o postępie technologicznym w tym zakresie.

> Takiego gownianego elektryka wez naladuj na osiedlu bloków.

Można naładować na mieście, nie musisz pod blokiem. Benzyne też lejesz prosto z mieszkania? Z resztą na osiedlach są już ładowarki więc problemy z ładowaniem to mit.

> Tylko kilka procent ludzi na ziemi to bogacze, ktorzy maja swoj dom.

Ludzie na polskich wsiach i małych miasteczkach - *BOGACZE*.

Można naładować na mieście, nie musisz pod blokiem. Benzyne też lejesz prosto z mieszkania? Z resztą na osiedlach są już ładowarki więc problemy z ładowaniem to mit. Trochę matematyki... Policz sobie ile potrzebujesz "dystrybutorów prądu", żeby podaż wolnych dystrybutorów była taka sama jak obecnie paliwowych. Jeżeli średnio samochód ładowałby się 15 minut (a wiemy, że to na dziś mrzonka) to trzeba stacji ładowania pi razy oko trzy razy więcej niż obecnie jest dystrybutorów paliwa (a tych, np. na autostradach i tak jest za mało). Na razie stacje ładowania wyglądają super bo stoją sobie tu i tam i jest fajnie (albo nie do końca jak trzeba godzinkę poczekać). Jakby elektrowozy były powszechne to nie ma fizycznej możliwości wykonania tylu stacji ładowania ile by było potrzeba. To się musi realizować poprzez własne gniazdka z prądem. I dlatego blokowiska/kamienice są wykluczone na dziś dzień i absolutnie nic nie zapowiada zmiany (co nie znaczy, że nie jest możliwa). Nie ma żadnych wytycznych dla deweloperów dla projektowanych osiedli, a co dopiero dla starej zabudowy. Miasta nie robią nic w kierunku elektryfikacji co zresztą jest oczywiste bo wiadomo, że bycie eko to jest dobre tylko na billboardach.

kaagular

Nie ładuje się samochodu z "gniazdka z prądem" chyba, że ktoś lubi stać na kablu 20 godzin. Tesla w trybie do jazdy miejskiej (czyli przedział baterii 20-80%) ładuje się na superchargerze jakieś 20-30 minut - przyznaje nie wiem jak jest z innymi samochodami. Więc czas nie jest aż takim problemem. Nie ma też - wbrew pozorom wielkiego problemu z zamontowaniem WallConnectora np w kamienicy - to jest zwykłe łącze 3 fazowe z osobnym licznikiem. Wiadomo - w porównaniu do stacji paliwowych ładowarek jest nieporównywalnie mniej, ale nie jest to jakieś totalne S/F żeby to zastąpić w niedalekiej przyszłości. Zobacz ile punktów ładowania jest np w Skandynawii albo Holandi - to nie jest SF, tam już od lat to się dzieje, tylko po prostu ludzie myślą.

DiabloManiak

Bieżące potrzby (czyli codzienna, miejska jazda) to w przypadku Tesli zakres 20 - 80% pojemności baterii. Ładowanie na 3fazowym WallConnectorze to jakies 4h-5h, czyli na "zwykłym" gnazdku to jakies 12-15h.

> Z parkowaniem auta jest problem

Ale to z każdym samochodem jest dużym mieście. Do ładowarek są przygotowane specjalne miejsca.

> Tja 20-30 min na superchargerze - a ile na zwyklej wolnej?

Zależy, na 50tce greenway to jakieś 1.2h. Ale akurat superchargery są tak po polsce rozstawione, że gdzie bys nie jechał to na jakiś trafisz.

> A co z takim USA gdzie masz naprawdę dłuuugie drogi z stacjami co xxx kilometrów

Akurat stany pod tym względem sa bardzo dobrze zoorganizowane, podobnie jak cała europa na zachód od polski. Z Nowego Jorku do San Francisco przejedziesz bez najmniejszego problemu z przystankami na ładowania 15-30 minut. Podobnie z Warszawy do Lizbony. 2 najdłuższe ładowania to Poznan (40 minut) i Guarda (45 minut), reszta to 20 - 30 minutowe przystanki, idealne by napic sie kawy i wyprostować nogi :)