Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Felieton Otwarte światy, zamknijcie się! Za dużo was

30.12.2021 15:10
1
18
zanonimizowany1365389
8
Generał

Ja lubię gry z otwarte świat i nie mam nic przeciwko do tego, jeśli są zrobione w dobrej jakości i przemyślane. Co ważniejsze, otwarte światy muszą być zgodne z założenie gry, a questy poboczne i inne aktywności nie mogą być wciskane na siłę.

Na przykład:
Serii Grand Theft Auto
Ma sens, bo przecież dużo jeździmy, więc otwarty świat jest jak najbardziej wskazany. No, poboczne aktywności nie są wciskane tam na siłę według opinie innymi.

Spider-Man na PS4
Poruszania się po mieście za pomocą pajęczej sieci to dla mnie prawdziwa przyjemność i miłe uczucie. Nie czuję się tam prowadzony za rączkę i mogę się poruszać tam wszędzie, co tylko zechcę. Widok miasto z wieży często zapiera mi w dech. Robiłem questy poboczne z prawdziwą przyjemności i nie czułem się tam znudzony. Spider-Man to taki powiew świeżości dla mnie. Nie wyobrażam sobie najnowszy Spider-Man bez otwarty świat.

Red Dead Redemption 2
Tu po raz kolejny pokazuje, jak Rockstar zna się na sandbox. Świat nie jest pusty, ani nudny. Może dla niektórzy ta gra jest nudna, ale nie dla mnie. To kwestia gustu. No, widok zachód słońce i krajobraz na pustyni podczas samotny jazdy działa na mnie pozytywne emocji.

Gry RPG takich jak Gothic 1-2, Wiedźmin 3, Fallout 1-2, Kingdom Come itd.
Chyba nie muszę tego skomentować. Nic nie tracą, a wręcz zyskują. Gry RPG to jednak gry RPG, więc swoboda eksploracja i wolne wybory są jak najbardziej wskazane.

To zależy od jakość i pomysły.

Ale zgadzam się z Tobą, że gry liniowe i pół-otwarte mają swoje zalety i oferują coś unikalnego, czego gry otwarte nie mają. Też lubię gry liniowe, bo mają swoje uroki. Np. Plague Tale, Thief, Mafia, Half-Life itd.

Ale to też zależy od założenie i gatunki gry, fabuły i świat. Nie wszystkie tytuły pasują do liniowe gry, a inni do otwarte światy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1365389 2021-12-30 22:03:19
30.12.2021 15:12
2
5
odpowiedz
5 odpowiedzi
Annac1
24
dziad5

Otwarty świat w Spidermanie to dno i metr mułu.

30.12.2021 15:10
1
18
zanonimizowany1365389
8
Generał

Ja lubię gry z otwarte świat i nie mam nic przeciwko do tego, jeśli są zrobione w dobrej jakości i przemyślane. Co ważniejsze, otwarte światy muszą być zgodne z założenie gry, a questy poboczne i inne aktywności nie mogą być wciskane na siłę.

Na przykład:
Serii Grand Theft Auto
Ma sens, bo przecież dużo jeździmy, więc otwarty świat jest jak najbardziej wskazany. No, poboczne aktywności nie są wciskane tam na siłę według opinie innymi.

Spider-Man na PS4
Poruszania się po mieście za pomocą pajęczej sieci to dla mnie prawdziwa przyjemność i miłe uczucie. Nie czuję się tam prowadzony za rączkę i mogę się poruszać tam wszędzie, co tylko zechcę. Widok miasto z wieży często zapiera mi w dech. Robiłem questy poboczne z prawdziwą przyjemności i nie czułem się tam znudzony. Spider-Man to taki powiew świeżości dla mnie. Nie wyobrażam sobie najnowszy Spider-Man bez otwarty świat.

Red Dead Redemption 2
Tu po raz kolejny pokazuje, jak Rockstar zna się na sandbox. Świat nie jest pusty, ani nudny. Może dla niektórzy ta gra jest nudna, ale nie dla mnie. To kwestia gustu. No, widok zachód słońce i krajobraz na pustyni podczas samotny jazdy działa na mnie pozytywne emocji.

Gry RPG takich jak Gothic 1-2, Wiedźmin 3, Fallout 1-2, Kingdom Come itd.
Chyba nie muszę tego skomentować. Nic nie tracą, a wręcz zyskują. Gry RPG to jednak gry RPG, więc swoboda eksploracja i wolne wybory są jak najbardziej wskazane.

To zależy od jakość i pomysły.

Ale zgadzam się z Tobą, że gry liniowe i pół-otwarte mają swoje zalety i oferują coś unikalnego, czego gry otwarte nie mają. Też lubię gry liniowe, bo mają swoje uroki. Np. Plague Tale, Thief, Mafia, Half-Life itd.

Ale to też zależy od założenie i gatunki gry, fabuły i świat. Nie wszystkie tytuły pasują do liniowe gry, a inni do otwarte światy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1365389 2021-12-30 22:03:19
30.12.2021 15:12
2
5
odpowiedz
5 odpowiedzi
Annac1
24
dziad5

Otwarty świat w Spidermanie to dno i metr mułu.

30.12.2021 15:14
2.1
zanonimizowany1365389
8
Generał

Annac1
A dlaczego? Proszę o uzasadnienie argumenty. Co powinno być, a nie inaczej?

Zapomniałem, który to cześć Spider-Man? Chyba nie wersja dla PS4 i PS5?

post wyedytowany przez zanonimizowany1365389 2021-12-30 15:19:26
30.12.2021 15:19
-=Esiu=-
😜
2.2
6
-=Esiu=-
198
Everybody lies

Zależy w jakim sensie.

Jako otwarty świat do bujania się gdzie człowiek chciał to to był ideał. Człowiek godziny spędził na samym przemierzaniu Nowego Jorku po dachach i między budynkami.

Jako otwarty świat z pobocznymi misjami i aktywnościami to fakt, po jakimś czasie zaczynało się to wszystko robić monotonne. Ale wiernym fanom Spider-Mana i tak to nie przeszkadzało ;)

30.12.2021 21:11
2.3
1
Gosen
155
Generał

System dnia i nocy podzielony na loadingi trąci amatorką.

31.12.2021 05:38
Edziek
2.4
Edziek
38
Generał

Tu muszę się zgodzić, że aktywności poboczne w SP są nieciekawe. W pewnym momencie klepanie drobnych gangsterów na dachu budynku zaczęło mnie usypiać powtarzalnością.
Mimo wszystko Insomniac zrobił grę godną tego bohatera i za to jestem wdzięczny.

31.12.2021 14:15
ddawdad
2.5
1
ddawdad
63
Przegryw

Z jednej strony świat tam był lekką makietą stworzoną tylko po to, żeby zaliczać powtarzalne aktywności poboczne, ale mimo wszystko system huśtania się na pajęczynie był tak dobrze zrobiony, że zaliczanie wszystkiego było ogromną przyjemnością, mimo że wszystko było prawie takie same. Przez 20-30 godzin rozgrywki nie miałem dość, a w takim AC lub FC to już po 2 takich samych aktywnościach miałbym dość.
Jedyne do czego bym się tak naprawdę przyczepił to wspomniany przez Gosena system dnia i nocy.

30.12.2021 15:26
kęsik
😐
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
kęsik
148
Legend

Gier wyścigowych z otwartym światem to jest akurat zdecydowanie za mało. Wybieranie wyścigu z menu zamiast samemu dojeżdżać na linię startu to jest po prostu straszna bieda. Jazda samochodem w grze wyścigowej to nie jest strata czasu tylko podstawa gry. To tak jakby ktoś grał w strzelankę i krzyczał, że po co strzelanie skoro to strata czasu.

Otwarty świat trzeba umieć zrobić. Taki Ubisoft nie umie więc ich nowe gry zdecydowanie nadają się jedynie na śmietnik. Takich otwartych światów nie chcemy. Ale czy to znaczy, że wolałbym więcej korytarzówek? Niekoniecznie, chciałbym więcej lepszych otwartych światów.

W MGSV otwarty świat to w zasadzie prawdziwa piaskownica, pole zabaw dla gracza, które oferuje olbrzymią wolność i swobodę działań. I to sprawdza się wyśmienicie.

post wyedytowany przez kęsik 2021-12-30 15:37:09
30.12.2021 17:04
3.1
;-p
88
Generał

Ubisoft wypuszcza cały czas na tej samej formule, aby zarobić na kolejne bardziej "ambitne projekty".
Asasyny powinno się rozliczać od silników na którym powstały tj
ACll
AClll
AC Unity
AC Origins
Tu lepiej widać zmiany w formule.

post wyedytowany przez ;-p 2021-12-30 17:07:14
30.12.2021 17:16
3.2
Tasdeadman
45
Generał

Gra wyścigowa i otwarty świat to są słowa które się wykluczają. Ściganie odbywa się na torach wyścigowych a nie otwartych przestrzeniach.

30.12.2021 22:11
3.3
TobiAlex
193
Legend

No i ścigasz się na torach. A po otwartym świecie jeździsz - vide FH. Btw. jakbym chciał realizmu w grach, to wyjadę na dwór.

30.12.2021 15:32
Persecuted
4
1
odpowiedz
6 odpowiedzi
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Jedna podstawowa kwestia, otwarty świat =/= sandbox. Otwarty świat ma (zazwyczaj) więcej niż jedną ścieżkę prowadzącą do celu, nie narzuca kolejności przemierzania świata i pozwala wracać do wcześniej odwiedzanych lokacji. Reszta to już naleciałości typowo sandboxowe (np. pytajniki czy znajdźki).

Moim zdaniem w dzisiejszych czasach nie ma już, poza nielicznymi wyjątkami, miejsca na gry korytarzowe i w pełni liniowe, które prowadzą gracza po sznurku. Według mnie niegdyś częsta tunelowość lokacji to raczej cecha wymuszona ograniczeniami sprzętowymi (co twórcy czasem potrafili sprytnie maskować w swoich grach, a nawet przekuwać w zaletę), ale nie jest czymś, po co ktoś chciałby dziś sięgać z własnej woli, nie będąc do tego zmuszonym okolicznościami.

Przy czym zgadzam się, że zaserwowany przez twórców świat nie musi być wcale duży ani wypchany zawartością, powinien jednak tworzyć iluzję prawdziwego miejsca, a nie zlepionych ze sobą kilkunastu korytarzy (no chyba, że gra rozgrywa się w labiryncie ;d), więc przynajmniej częściowa otwartość jest w zasadzie nieodzowna.

Inna rzecz, że tych krytykowanych sandboxów też w zasadzie tak wiele nie ma. Głównie Ubisoft dba o ich ciągły napływ, ale poza nimi to już bywa różnie.

post wyedytowany przez Persecuted 2021-12-30 15:38:37
30.12.2021 15:57
kęsik
😉
4.1
kęsik
148
Legend

Na początku próbujesz rozróżnić otwarty świat od sandboxa a na koniec i tak je pomieszałeś. Gry Ubiszaftu to otwarty świat, nie sandbox :)

30.12.2021 16:10
Persecuted
4.2
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Gry Ubiszaftu to otwarty świat, nie sandbox :)

Dlaczego?

30.12.2021 16:59
4.3
;-p
88
Generał

Granica już się prawie zatarła. Just Cause 3 to sandbox Bo dostajemy zabawki do rozwałki, a Skyrim, Wieśmin czy- to open world (pomimo ekranów ładowania).

Gry w których fabuła to tylko wstep do eliminacji różnych przeciwników, na różne sposoby- to też sandbox

30.12.2021 17:19
4.4
Tasdeadman
45
Generał

;-p błąd. Wiedźmin to otwarty świat, Skyrim to czysty sandbox. Misji fabularnych jest niewiele jak na tego rozmiaru grę a główne zajęcia znajdujesz sobie sam, czy to polując, mordując co popadnie, zbierając śmieci. Sam sobie tworzysz gameplay dodatkowo napędzany generycznymi, powtarzalnymi zadaniami. W Wiedźminie poza wykonaniem zadań (czy to głównych czy znaków zapytania) nic gra nie oferuje.

30.12.2021 17:26
4.5
;-p
88
Generał

Tasdeadman
Zgadza się, dziękuję za korektę

30.12.2021 18:28
Persecuted
4.6
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

;-p

To prawda, aczkolwiek dla mnie granicę wyznacza samo określenie "sandbox" czyli po naszemu piaskownica. Ta nazwa pochodzi oczywiście od miejsca zabaw dzieci, w którym wykorzystując zabawki, budulec (piasek) oraz własną wyobraźnię, muszą same wymyślać sobie zabawy.

Przenosząc to na świat gier, chodzi tu przede wszystkim o produkcje, w których największy nacisk jest położony na zabawę w tak zwanym trybie "free roam", gdzie twórcy nie planują drobiazgowo co ma robić gracz, gdzie, jak i w jakiej kolejności, a jedynie dają mu jakieś zabawki (np. fizykę albo fajne interakcje ze światem gry), ogólny cel i mówią: "idź, zrób coś fajnego!".

Oczywiście można sobie zadawać pytanie, czy dany element gry to jeszcze "zabawka", czy już ukierunkowany przez twórców sposób zabawy, ale dla mnie największe znaczenie ma to, co gra pozwala nam robić "pomiędzy" popychaniem gry naprzód. Np. Fallout 1 i 2 bez wątpienia mają otwarty świat, ale nie nazwałbym ich sandboxami, bo poza liniowymi misjami nie oferują one praktycznie żadnych pobocznych rozrywek czy mechanik rozgrywki, które nie byłyby bezpośrednio związane z esencją całej gry.

post wyedytowany przez Persecuted 2021-12-30 18:32:07
30.12.2021 15:32
Rezort
5
odpowiedz
Rezort
155
Naznaczony

Tak mi się znudziły otwarte światy, że omijam te gry z daleka.
Przeszedłem Marvel's Guardians of the Galaxy, a teraz zabrałem się za MediEvil.

post wyedytowany przez Rezort 2021-12-30 15:33:28
30.12.2021 16:04
John_Wild
😉
6
2
odpowiedz
John_Wild
34
Okropnie_Wściekły_Dzik

Nie wiem co tam spożywacie w tej redakcji przed sylwestrem, ale autorowi felietonu trochę zaszkodziło :)

post wyedytowany przez John_Wild 2021-12-30 23:36:55
30.12.2021 16:46
Angemona
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Angemona
73
Generał

Czasami mam wrażenie, że jestem jedyną osobą nie pałającą miłością do gier Rockstara.

30.12.2021 17:03
tgolik
7.1
tgolik
136
Generał

Jak można pisać artykuł wytykający producentom nadużywanie otwartych światów w grach i jednocześnie zachwalać jeden z nudniejszych openworldów, bo akurat RDR2 przypasował autorowi?

post wyedytowany przez tgolik 2021-12-30 17:04:02
30.12.2021 17:14
GrzechuGrek
8
1
odpowiedz
GrzechuGrek
35
Pretorianin

To nie do otwartych światów autor artykułu powinien się czepiać, lecz do słabego ich wykonania przez developerów niektórych gier.
Tutaj SirXan ma całkowitą rację.

A jeśli chodzi o gry ze światami zamkniętymi, to wg. mnie fajne są gry dobrze wykonane ze światami(i innymi aspektami) proceduralnie generowanymi, które zapewniają regrywalność.

30.12.2021 17:25
9
odpowiedz
1 odpowiedź
EuzebiuszSZ
5
Pretorianin

Powinien je tworzyć tylko rockstar, rocksteady i bethesda. Reszta to ciasne sandboxy jak GoW 2018 albo batman AK. Reszta liniowe korytarzowe single.

12.01.2022 17:38
9.1
konewko01
38
Monsignore Monokuma

Widać jak grałeś w tego GoWa skoro uważasz, że to sandbox.

30.12.2021 18:02
10
odpowiedz
zanonimizowany767782
113
Senator

Nie jest to oczywiście regułą, bo nawet stosunkowo liniowa pozycja może być zbyt długa, co potwierdzają chociażby dwie części The Last of Us.
Źródło: https://www.gry-online.pl/S018.asp?ID=3314

Nope, akurat obie te gry mogłyby trwać i trwać
Zawsze po ich ukonczeniu, było mi smutno ze to juz koniec

30.12.2021 18:19
11
odpowiedz
Koniu221
7
Centurion

Zgadzam się z autorem. Też czuję przesyt otwartymi światami i np. gdy zacząłem grać w najnowszą Zeldę, to po szybkiej ekscytacji nastąpiła nuda, ponieważ przez to, że mapa jest ogromna i aktywności jest bardzo dużo, to nie wiadomo za co się najpierw zabrać i w każdej grze z otwartym światem prędzej czy później przytrafi się monotonność. Wolę o wiele bardziej takie gry jak Wolfenstein, Life is Strange czy DMC. Dla niektórych mogą być krótkie, ale wolę kilka razy przejść grę, która ma wciągającą zamkniętą historię i dobry gameplay, niż grać przez 100h w jedną grę, gdzie przez 50h atakuje fortece lub poluje na zwierzęta, by zdobyć jakieś surowce. Tak czy siak i dla liniowych gier, i dla gier z otwartym światem jest miejsce, więc mam nadzieję, że liniowe gry będą się dobrze sprzedawać i będzie się je opłacało robić

30.12.2021 18:33
12
1
odpowiedz
Assassinek06
97
Konsul

Jak czytam ostatnio marudzące artykuły i wpisy to powiedziałbym, że jest zdecydowanie odwrotnie. Marudy psioczą na otwarte światy, bo chcą czegoś innego ale to zwykły idiotyzm, bo ważniejszy jest wybór. Niech będzie i to, i to, i niech gracze wybiorą to, w co wolą grać. Żenujący jest już któryś z kolei "psioczący" artykuł, bo autor tupie nóżką i ma focha, bo nie chce w coś grać.

30.12.2021 18:57
MineBeziX
13
2
odpowiedz
1 odpowiedź
MineBeziX
60
Generał

Akurat linowych gier jest naprawdę sporo - RE Village to tak naprawdę seria liniowych lokacji, It Takes Two zgarnęło GOTY a raczej otwartego świata nie ma, Ratchet i Clank Rift Apart to kwintesencja staroszkolnych platformówek 3D, Kena, Guardians of the Galaxy, Psychonauts 2, Metroid Dread, nowy Oddworld...

Poza tym, nie zatrzęsienie otwartych światów jest problemem, a ich jakość. Dla mnie wzorem doskonale zaprojektowanego świata pozostanie Gothic 1 i 2. Świat nie jest masywny, chociaż nadal wystarczająco duży i co prawa w teorii można od początku gry pójść nawet do lokacji z końca gry, tylko że jest "mały" problem - przeciwnicy tam, także są z końca gry i mają nas na strzała. Dzięki temu nasza eksploracja jest ograniczana naturalnie, a sam świat jest wypełniony zawartością ręcznie.

Obecne otwarte światy polegają na skalowaniu poziomów przeciwników i kopiuj-wklej zawartości. Gdzie nie pójdziesz, w zasadzie robisz to samo i spotykasz tych samych przeciwników. Nie ma już zaskoczenia, gdy nagle wyskoczy jakiś potężny demon w końcówce gry, nie - wyskoczy ten sam co 10 godzin temu, ale 20 poziomów potężniejszy. A jeśli już mamy lokacje ograniczone poziomem przeciwników, to jest zrobione sztucznie i na siłę - sztandarowy przykład to Ubisoft i Wiedźmin 3. Niby dlaczego ten wilk, który wygląda i zachowuje się jak wilk z prologu, nagle ma poziom 30 i ma mnie na strzała? Psuje to immersję i przyjemność z gry.

Dzisiaj otwarty świat to nie jest element designu gry, tylko "ficzer". Nie przykłada się do tego więcej uwagi niż do innych elementów gry, mimo że powinien to być element najbardziej dopracowany, bo w końcu w tym otwartym świecie spędzamy całą grę.

Dla mnie jest wręcz niedobór gier z otwartym światem. Ale takim prawdziwie otwartym, który nagradza mnie za jego eksplorację i pokonywanie przeszkód, na które w teorii nie powinienem być jeszcze gotów. Który daje poczucie odbywania wielkiej podróży, przygody, a nie wielkiej listy zakupowej, z której skreślamy kolejne aktywności poboczne - yyy, znaczy się kolejne produkty.

30.12.2021 23:22
Wiedźmin
😜
13.1
Wiedźmin
37
Senator

Żeby bardzo atrakcyjnie wypełnić taki świat ogromny jak w TESach i Asasynach, by dosłownie każde miejsce było unikalne i niepowtarzalne jak w Gothic 1 i 2, a sama gra była bardzo ciekawa czyli postępy z progresu cieszyły (brak level scalling, o wiele rzadsze awanse, lepsze bronie/zbroje dużo trudniej zdobyć) to produkcja mogłaby potrwać długo :)

W takich Asasynach co chwila awans, ale co z tego jak nic z tego nie wynika. Masz co po chwilę lepsze zbroje i bronie na każdym kroku, ale nie czujesz zmiany i wcale to nie cieszy. Dlatego pójście w ilość kosztem jakości jest mało ciekawe. Mamy przykład po Skyrim, który bez modów nie istnieje, bo traci b.dużo na atrakcyjności bez nich :)

post wyedytowany przez Wiedźmin 2021-12-30 23:26:20
30.12.2021 19:09
meria_64
14
1
odpowiedz
meria_64
35
Pretorianin

Need For Speed HP 2010/2020 (niepotrzebne wykreślić) świetnie oddawał ideę zamieszczoną w artykule. To była moja pierwsza gra, i do dziś się świetnie bawię, czy to w remastera, czy to w oryginał :)

30.12.2021 20:08
15
odpowiedz
humman
72
Generał

W grach wyścigowych (tych nie sportowych) najważniejsza jest sama jazda więc po co ograniczać świat do zamkniętych odcinków
W Burnout Paradise eksploracja świata się świetnie sprawdzała, Forza Horizon bez otwartego świata też by była słaba

30.12.2021 20:21
👍
16
odpowiedz
zion_83
16
Legionista

Koleś nie lubi otwartych światów to pisze o otwartych światach ??
Uwielbiam otwarte światy chce więcej!!!

30.12.2021 21:12
17
odpowiedz
Matticzak
30
Legionista

Najlepszy projekt świata jest w grach typu gothic 2, kroniki myrtany. Na pozór sporo eksploracji jednocześnie poblokowane ścieżki, które zapewniają liniowe przechodzenie gry. Oczywiście otwartość Skyrima też ma swój plus, bo możesz wybrać się do jakiegokolwiek miasta w tej grze i tam zacząć swoją przygodę.

Problemem nie są otwarte światy tylko brak dobrych gier z duszą.

30.12.2021 21:26
Cobrasss
18
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Nic nie mam do sandboxów choć jeśli miałbym podać ten najgorszy to Need for speed Underground 2, owszem jest to początek sandboxa w NFSach ale nie oszukujmy się dziś Bayview jest nieco nudne głównie z tego powodu że w nim czujemy się bezkarni, dopiero w Most Wanted bujanie się po mieście zwraca uwagę stróżów prawa i tu zaczyna się zabawa która się nie nudzi.

30.12.2021 22:22
😉
19
1
odpowiedz
zanonimizowany668247
168
Legend

Problemem nie jest ilość a jakość tych gier.

30.12.2021 22:54
Wielki Gracz od 2000 roku
20
1
odpowiedz
Wielki Gracz od 2000 roku
173
El Kwako

Otwarty świat nie jest problemem. Problemem jest sposób w jaki on jest wykonany. Możemy mieć go wypełniony aktywnościami (dobrze jeśli zrobionymi bardziej w stylu Wiedźmina, gdzie sporo z tych miejscówek ma jakaś mini historię niż typowe posterunki z Far Cry). Możemy to być świat pusty i z mała ilością rzeczy do roboty jak w RDR2, ale kreujący tym (skoro już o RDR2 wspominam) klimat Dzikiego Zachodu, gdzie ludzi było mało i odległości były spore. Możemy także dostać świat jak w Watch Dogs: Legion (aktualnie ogrywam), który ma sporo aktywności, ale w sumie nawet nie pamiętasz po co to wszystko robisz i jaka jest tu fabuła. Mogą to być także mini otwarte światy jak w Deathloop, Wiedźminie 2 czy Gears 5, które są chyba najlepszą opcją bo łączą gry liniowe z otwartymi. I mogą być jeszcze takie jak w GTA V czy Mafii II - niby coś tam mają, ale uświadamiasz sobie, że ten świat jest taki nieistotny, że gra mogłaby być liniowa i nic by nie straciła.

30.12.2021 22:59
Wrzesień
21
odpowiedz
Wrzesień
58
Stay Woke

W sumie się zgadzam. Sam jestem fanem sandboxów od Ubi, ale też już zaczynam tęsknić za grami, gdzie po prostu idziesz do przodu i na@#$%lasz. Tym bardziej, że taka struktura rozgrywki do pewnych typów gier pasuje mi zwyczajnie bardziej niż otwarty świat. Taki Tomb Raider na przykład. Reeboot z 2013 to dla mnie gra akcji niemalże idealna. Dwójka z kolei była niby większa, niby bardziej urozmaicona, ale nie bawiłem się już w niej aż tak dobrze. Właśnie dlatego, że brakowało mi tych korytarzowych poziomów.
I ok, fajnie, że gry robią się coraz większe, sam pewnie łyknę następnego Assassyna bez problemu, tylko że po nim chętnie pograłbym w jakiegoś liniowego, oskryptowanego fpsa, a tego faktycznie zaczyna na rynku brakować.

31.12.2021 04:50
SpookyYuuki
23
odpowiedz
1 odpowiedź
SpookyYuuki
54
Generał

SirXan Zgadzam się ze wszystkich oprócz tych przykładów gier cRPG. Oprócz Fallout 1-2 wymienione gry to gry akcji crpg. Tak tylko gwoli ścisłości zwróciłem uwagę. Takie Divinity Original Sin 1 i 2 nie miały otwartych światów i dobrze się bawiłem. Nie jest to potrzebne. Istotne jest tylko aby gra było dobrze zaprojektowana. Teraz jak się nad tym zastanawiam to gry crpg nie potrzebują otwartego świata. Jeśli są ciekawe i fajnie przemyślane to jest mi to obojętne czy mają otwarty, zamknięty bądź pół-otwarty. Takie serie jak Wiedźmin i Gothic to świetne crpgi akcji i mają pół-otwarte światy. Gothic taki jest za sprawą optymalizacji więc mamy wczytywania od mapy do mapy a Wiedźmin ma taką grafikę i detale że trzeba było to wszystko po rozdzielać na oddzielne obszary żeby więcej osób mogło zagrać. I takie rozwiązania są bardzo fajne. Jak przypomnę sobie że u Bethesdy gra musi się wczytywać za każdym razem gdy wchodzę do budynków to mnie szlag trafia.

post wyedytowany przez SpookyYuuki 2021-12-31 04:57:26
31.12.2021 09:56
👍
23.1
1
zanonimizowany1365389
8
Generał

SpookyYuuki
oprócz tych przykładów gier cRPG. Oprócz Fallout 1-2 wymienione gry to gry akcji crpg. Tak tylko gwoli ścisłości zwróciłem uwagę. Takie Divinity Original Sin 1 i 2 nie miały otwartych światów i dobrze się bawiłem. Nie jest to potrzebne
Może to gry cRPG, a inne gry to akcji cRPG, a pozostałe to akcji-przygodowe, to zgoda. Ale większości tytuły łączą wspólne cechy - swoboda eksploracja i wolność w zwiedzanie świata. Tylko na to zwróciłem uwagę. ;)

Zgadzam się, że Divinity Original Sin 1 i 2 należą do wyjątki, bo nie miały otwartych światów i są dobre gry. Ale zauważ, że mają wiele opcjonalne lokacji, który można zwiedzić, choć nie musiałeś. No, można wracać do odwiedzone lokacji np. miasto. Również Dark Souls 1 jako akcja RPG nie ma otwarte światy, ale ma wiele lokacji, które są opcjonalne, a niektóre z nich można odwiedzić w dowolnej kolejność. To nazywa się swoboda eksploracja i za to lubię. Za to też kocham Hollow Knight i odkrywanie sekretów sprawia mi ogromne satysfakcji. Ale do "otwarte światy" daleko. Ale zgadzam się, że takie gry nie potrzebują "100% otwarte światy", by dobrze się bawić. Wystarczą tylko pół-otwarte światy. Tylko niektóre gry takich jak Dead Space 1-3 nie potrzebują otwarte światy, by dobrze się bawić i przeżywać niezapomniane przygody. Wiele rozdziały to "zamknięte korytarzówki". Ale zauważ, że w Dead Space 3 ma kilku otwarte mapki, Metro Exodus też. No, nowe Tomb Raider, ostatni Uncharted i Last of Us 2 też mają otwarte mapki w niektóre rozdziały. To zależy od lokacji i fabuły, a co ważniejsze kreatywności twórcy. Byle nie ma "sztuczne bariery" w sposób nienaturalny i nielogiczny. No, świetne gry Dishonored, Hitman i Thief 1-3 nie mogą mieć "zamknięte korytarzówki", a tylko otwarte mapki podzielone na rozdziałów, bo takie są założenie gry i nie mogłoby być inaczej.

Jeśli są ciekawe i fajnie przemyślane to jest mi to obojętne czy mają otwarty, zamknięty bądź pół-otwarty.
Zgadzam się z Tobą, że kreatywność, atrakcyjność lokacji, fabuły i grywalność są ważniejsze od swobody eksploracji. Nie chcę więcej gry sandbox w pokroju Skyrim. Co z tego, że Skyrim oferuje ogromne wolności dla gracza, skoro wątek główny jest takie marne i słabe, a zimny świat nie ma startu do wyjątkowy Morrowind. Już Gothic 1-2 są dużo ciekawsze niż Skyrim. Tylko trzeba wiedzieć, jak się robić ciekawe gry. Liczy się jakość i kreatywność. ;)

Takie serie jak Wiedźmin i Gothic to świetne crpgi akcji i mają pół-otwarte światy
Ekhmm... Gothic 1-2 należą do otwarte światy podobnie jak wielu gry z otwarte światy, ale dostęp do lokacji zależy od postępu wątek główny. Nawet w Assassin's Creed i Red Dead Redemption 2 nie możemy odwiedzić wszystkie lokacji, dopóki nie zaliczymy odpowiedni postęp w wątku główny. Nawet w grze Morrowind nie mamy dostępu do wulkanu w centrum wyspie, dopóki nie osiągniemy "coś", ani do niektóre lokacji ze względu na obecność silne potwory.

Wiedźmin 1-2 i Metro Exodus bardziej pasują do pół-otwarte światy, bo mamy tam swobodę eksploracji, ale tylko do pewnego stopnia. No, nie możemy wracać do poprzednie lokacji po ukończeniu pewne rozdziały. Gothic 1-2 już tak. Na tym polega różnica.

Gry różnią się tylko o to, do jakiego stopnia mamy swoboda eksploracji i to na jaki etapu. Gry są bardzo różnorodne na tyle, że ciężko jest podzielić na konkretne gatunki. :)

Życzę Ci miłej przygody i podróży. :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1365389 2021-12-31 10:47:28
31.12.2021 10:52
24
1
odpowiedz
Jcobq
16
Legionista

Ja zdecydowanie wolę gry liniowe pokroju A Plague Tale: Innocence. Niestety jest ich coraz mniej, bo twórcy wolą zaoferować nam otwarty świat pomijając przy tym inne ważne aspekty typu mechanizm rozgrywki itp.

31.12.2021 11:54
Sebo1020
25
2
odpowiedz
Sebo1020
171
Generał

Problemem dzisiejszych gier z otwartym światem jest to ze są one projektowanie pod gry usługi, już nawet mało im do czystego sandboxu a co dopiero próby wykreowania realnego świata który jest otoczką do opowiedzenia fabuły, dzisiaj otwarty świat jest kalką smutnych do bólu gier typu mmo z toną aktywności polegających na farmieniu nudnych i powtarzalnych misji abyś spędził w grze jak najwięcej czasu i wydał jak najwięcej pieniędzy na nowe skórki lub bronki które różnią się od tych podstawowych jedynie kolorem

31.12.2021 12:31
manoszek
26
odpowiedz
manoszek
51
Pretorianin

Gry korytarzowe albo półotwarty świąt, to są dla mnie najlepsze rozwiązania. Ale też w otwartym potrafię się dobrze bawić.

31.12.2021 13:36
27
odpowiedz
PCMREpic
32
Konsul

Nie jest to oczywiście regułą, bo nawet stosunkowo liniowa pozycja może być zbyt długa, co potwierdzają chociażby dwie części The Last of Us.
Niech gol zatrudni chociaż jednego dobrego pismaka, bo to już nie jest śmieszne, a żenujące jak niski poziom reprezentują wasi dziennikarze, Akurat obie części TLOU były min. chwalona za to, że idealnie wpasowują sie w długość rozgrywki w grze liniowej. To są jedne z najczęściej kończonych gier w historii odkąd prowadzimy tego typu statystyki.
Ja osobiście wolę gre postawioną na fabułę, gdzie świat jest bardziej zamknięty. Gdzie liczy się narracja, a nie zbieranie gołębi czy innych śmieci.
Ale jak fabularnie gra się dobrze trzyma, to też może mieć otwarty świat, ale o to już ciężej. W zasadzie z takich dużych gier, to tylko W3 ukończyłem praktycznie w 100%. Fabułę kilka razy. RDR2 czy GTA wynudziło mnie niemiłosiernie.

post wyedytowany przez PCMREpic 2021-12-31 13:38:43
31.12.2021 13:42
28
odpowiedz
Rajza22
33
Chorąży

Otwarty świat jak najbardziej ale to jest zależne od gry. Ponieważ nie które gry jak Wiedzmin 3 czy ostatnio Kroniki Myrtany to aż chce się nabijać te godziny, ale znowu taka AOC Oddyseya czy Vallhala to już dużo gorzej, te gry z reguły po 60h na liczniku są na tyle nudne i powtarzające się, że potem ciężko już w to grać.

31.12.2021 14:25
29
1
odpowiedz
snierzyn
133
Konsul

15 lat temu wszyscy psioczyli, że gier z otwartym światem jest za mało, większość to liniowce. Ludziom nigdy nie dogodzi.

31.12.2021 15:08
FRON(T)LINE
30
odpowiedz
FRON(T)LINE
54
Centurion

Co fakt to fakt. Co jakiś czas lubię przejść przez perypetie trzeciego Maxa bo gra jest wyjątkowo udana jak na sequel przeciętnej dwójki. A przy dobrym chmielowym napoju wypada jeszcze lepiej.

31.12.2021 15:36
31
odpowiedz
Jerry_D
57
Senator

Sam pamiętam jak za czasów GTA VC i SA człowiek wzdychał "Ech, jakby to było dobrze, gdyby więcej gier miało otwarty świat". A teraz okazuje się, że co za dużo, to jednak niezdrowo.

Otwarty świat bardzo mi pasuje do gier RPG, chociaż też nie jest konieczny, bo w takich BG2, Divinity Original Sin 1-2, IWD 1-2, trylogia Mass Effect, czy NWN 2 świetnie się bawię i bez otwartego świata. A nawet ten otwarty, to w sumie preferuję mniejszy i przemyślany jak w Gothicach, zamiast nadmiernie wielki i wypełniony zapychaczami.

Z drugiej strony do strzelarek to jednak preferowałbym raczej podejście liniowe, ewentualnie z otwartymi mapami (ale nie światem). Chociaż Far Cry'a 3 cenię i dobrze się przy nim bawiłem, to już on pokazał mi dobitnie, dlaczego zbyt duże światy dla tego typu gier nie zawsze są dobrym pomysłem. Wieże, pytajniki, takie absurdy jak "Jeśli chcesz nosić więcej amunicji, musisz sobie wykraftować odpowiednią torbę, więc ruszaj na polowanie, bo torbę możesz wykonać tylko ze ścięgien jelenia i futra z tyłka skunksa. Co? Oczywiście, że nie możesz zwyczajnie kupić od nikogo plecaka. Ani nie możesz użyć tego futra dzika, bo nie. I zapomnij o ty, że zwyczajnie mógłbyś z zabitego przeciwnika zedrzeć koszulę i zrobić z niej worek." Czwórkę jeszcze jakoś przemęczyłem, ale dalsze części sobie darowałem.

Dobre, pamiętne strzelanki to jednak gry mniej, lub bardziej liniowe. Te wszystkie Max Payne'y, Soldier of Fortuny, Doomy, Unreal, stare COD-y (1-2, United Offensive, MW 1-2, BO 1), F.E.A.R.-y...

31.12.2021 20:46
ARIzzzONa666
32
odpowiedz
ARIzzzONa666
9
Legionista

Cieszę sie, że ktoś poruszył temat. Mnie gry z otwartym świate mniej interesują i zdecydowanie stawiam na liniowe przygody - są ciekawsze, ładniejsze i bardziej wciągające.

01.01.2022 00:47
33
odpowiedz
fusarium80
35
Chorąży

Co z tego, że gier z otwartym światem jest za dużo? Przecież nikt nikogo nie zmusza do grania w tego typu gry.

Jest obecnie taka różnorodność i ilość fajnych pozycji, że nie ma nawet czasu żeby to wszystko ograć (ale to bardzo dobrze bo właśnie jest w czym wybierać!).

01.01.2022 03:30
vorimenn
34
1
odpowiedz
1 odpowiedź
vorimenn
68
Generał

Tu po raz kolejny pokazuje, jak Rockstar zna się na sandbox.

SirXan Zna się na open worldzie. Na sandboksie niekoniecznie. Te gry są bardzo ograniczone i mocno oskryptowane. Mimo wszystko nie mamy pełnej swobody na mapie. Nie rozwalimy budynków czy drzew. Nie zrobimy misji tak jak chcemy. Zabijesz przypadkowo osobę, której miało się nie ruszać, np. przechodnia, czy wywoła się policję, i od razu fail. Musisz zaczynać od nowa.

Światy budują bardzo fajnie, ale nie mamy tam takiej dowolności i swobody działania wedle definicji sandboksa.

08.01.2022 21:47
Radekcmg
34.1
Radekcmg
1
Junior

I chwała Bogu, że nie są typowymi sandboxami. Bo w typowym sandboxie kuleje to co najważniejsze - fabuła.

Felieton Otwarte światy, zamknijcie się! Za dużo was