GOG pod dużą kreską - CD Projekt zapowiada powrót do korzeni
Niech załatwią od Blizzarda starego Warcraft 3 i Diablo 2.
Przewiduję, że będą dokładać jeszcze rok, może dwa, i nastąpi zamknięcie sklepu. Szkoda.
Wydaje mi się, ze za mało zasobów przeznacza się na dostosowywanie starych gier do obecnych systemów. Część z nich nadal wywołuje problemy, pomimo oficjalnych patchy od GOGa.
Diablo 2 wciąż sprzedają, nie sądzę że oddadzą coś co mogą sprzedać.
Warcraft 3 do premiery Reforged również był sprzedawany. Popsuli i nie dotykają.
Mogliby sporo gier załatwić, ale na drodze stoją zawiłości prawa do posiadania danego elementu/marki/itd.
Jedna osoba ma prawa do tego, druga do tego, do jakiejś rzeczy nie wiadomo kto ma prawa. I tak to się ciągnie.
Od ładnych paru lat jak tylko mogę to gry kupuję w wersji GOG. Jak czegoś nie mają a bardzo mi zależy to sięgam po Steam. Epic olewam. DRM-free FTW!
Ja również kupuję gry tylko w wersji GOG, jeśli mam jakiś wybór.
Gry z GOGa powoli zgrywam na zewnętrzne dyski twarde. Gdyby padł, muszę mieć kopie. Upadek GOGa oznaczałby dla mnie w zasadzie koniec kupowania gier.
Zdecydowanie nie mam ochoty kupować gry uzależnione od Internetu, jeśli nie ma 100% gwarancji co do żywotność.
Też zapisuję ulubione gry na zewnętrzne dysków.
Natomiast, w GOG Galaxy klikasz na zakładkę Zainstalowane gry/Posiadane gry -> wybierasz okładkę/tytuł gry -> przy przycisku Zainstaluj/Zagraj, jest sekcja Bonusy, klikasz na to -> tam powinieneś znaleźć Zapasowe instalatory offline ;-)
W GOG Galaxy wchodzisz w profil gry, następnie klikasz zakładkę bonusy, tam masz pliki instalacyjne gry do pobrania (i inne bonusy). ----->
Nasa, albo dysk zewnętrzny musisz sobie ogarnąć na własną rękę.
Chyba po raz pierwszy. Nie ograłem sporej części gier ze zbioru, może nawet większości. Nie mam czasu na granie dwa razy w to samo.
Raczej za 5 lat już GOGa nie będzie. Od wielu lat mają straty. Jedynie tamten rok mieli na plusie, ale i tak niewielkim patrząc na konkurencję. Poza tym GOG jest droższy niż Steam, mają dużo mniej gier - co prawda ostatnio nawet dodawali ich więcej, ale znowu zapowiadają powrót do tej bieda selekcji, czyli ponownie będzie ubóstwo w katalogu o ile nie wygrzebią jakiegoś starocia. Ostatnią grę kupiłem tam w marcu, ale z problemami podczas finalizacji zakupu przez PP. Musiałem zainstalować GOG Galaxy, bo tylko w taki sposób mogłem zagrać w Call of Cthulhu po polsku, bowiem poprzez instalację ze ściągniętej instalki nie było języka polskiego do wyboru. Pomoc GOG nie rozwiązała jakiegokolwiek mojego problemu, w wielu przypadkach po prostu zignorowali moje zgłoszenia. Problemy z dźwiękiem w Revenancie naprawili dopiero po kilku latach. To, że stare gry bezproblemowo chodzą na GOG to pijarowy mit o czym świadczy multum stron z problemami z wieloma tytułami. Aktualizacje pojawiają się znacznie później niż na Steamie. Bez GOG Galaxy trzeba niekiedy ściągać ponownie instalkę zamiast odpowiedniej łatki. Ostatnie zmiany wizualne na stronie na minus. Mało kiedy w innym sklepie cyfrowym są tytuły na GOG, tak samo w bundlach. Poza tym jak się zagłębimy w regulamin sklepu GOG to niewiele się różni od tego na Steam. Przypuszczałem, że mod Kroniki Myrtany będzie miał na GOGu problemy wiec kupiłem trylogię Gothic na Steamie i niewiele się pomyliłem, bo premiera na GOG ma obsuwę...
Dlatego nie dziwię się, że mają problemy. Nowych graczy nie przyciągają a starsi już nie mają czego tam szukać w katalogu.
Raczej za 5 lat już GOGa nie będzie.
Są dużo ludzi, co 5-10 lub 20 lat temu przepowiadali, że PC umiera dużo wcześniej. Też gadali, że nikt nie zagra w klasyków i pójdą w zapomnieniu. ;)
Nikt tego nie wie, co przyniesie przyszłość, a ludzi potrafią być zaskakujące nieprzewidywalne.
Gadki o umieraniu grania na PC to zawsze były bajki fanatycznych konsolowców. Zresztą tutaj mamy sklep, który generuje przeważnie straty. Sam też nie chciałbym, aby zniknął, bo mam tam ponad 200 gier, ale wszystko wskazuje na to, że tak będzie.
Czas pokaże. Mam tylko nadzieję, że GOG nie umiera tak łatwo podobnie jak PC.
Mam na GOG blisko 1000 gier. Ale rzeczywiście brak problemów z działaniem klasyków na W10 to mit. Te bazujące na Dosbox i ScummVm działają super, ale te z lat 1997-2001 z czasów Voodoo okazuje się, że mają kłopot z odpaleniem lub prawidłowym działaniem bez dogrania modów lub fixów. Receptą najprostszą okazywało się samemu dogrywanie plików dgVoodoo emulujących tą znaną kartę graficzną do np:
Moto Racer 2, Pandemonium, stara wersja Blade of Darkness, Blood 2, Giants: Citizen Kabuto i wielu innych.
Wiele osób słyszałem korzysta z nGlide, by sobie radzić.
Blade of Darkness dostało kilka dni temu remaster. Jak ktoś miał w bibliotece starego Severance, to tę nową wersję dostał gratis. Na razie grałem tylko tutorial, ale działa i nie zaliczyłem pulpitu.
Hakim
"Blade of Darkness dostało kilka dni temu remaster. "
Wiem o tym mistrzu, bo mam i przeszedłem całość od razu z dzieciakiem, gdy pojawiła się usprawniona wersja oraz jako jedyny tu na forum opisałem wrażenia na jej podstawie nawet podwyższając ocenkę z 8/10 na 9/10. Ta gra to jednak kawał dobrej roboty. Nie było kłopotów technicznych żadnych.
https://www.gry-online.pl/gry/severance-blade-of-darkness/zea76
I to mimo "złodziejskiej" 30% marży. A przecież to tylko serwis do pobierania gier, biorą kasę za nic. Tak to leciało?
Czemu nie mogą wracać do wydawania kolejnych starych dobrych gier?
Bo, jak większość biznesów, chcą rosnąć. A rynek starych gier jest dość ograniczony. Na dobrą sprawę dotyczy tylko gier wydawanych przed dystrybucją cyfrową.
Bo już praktycznie wszystko mają, co mogli. Zresztą, stare gry się słabo sprzedają i mówili to w jakimś materiale. Poza tym, ich liczba jest ograniczona. Sam mam tam około 200 tytułów i generalnie biblioteki poszerzać nie chcę, bo to co chciałem mieć, już mam
Bo kolejne są prawie niemożliwe do pozyskania - prawa gdzieś się zapodziały albo obecny właściciel nie jest zainteresowany.
Wciąż wiele ciekawych gier czeka na swoją kolej ale skoro do dzisiaj ich nie pozyskali to pewnie już się to nie zmieni...
Do tego gry z ery VooDoo i trochę nowsze mogą mieć problemy z działaniem. Wtedy sporo gier używało autorskich silników które różnie reagują na nowych systemach, o ile w ogóle się uruchomią...
No mogli nie wszystkie stare gry wydadzą bo nie łatwego kontaktu z daną firmą lub ciężko o takie gry bo np firma nie chce lub nie wiadomo kto ma prawo do takich gier
Ah... pamiętam ten filmik z przed 5 lat kiedy obiecywali duże dostawy Polskich wersji językowych. Nawet przez pierwsze dwa lata jakieś tam paczki na dzień niepodległości czy inne święto było, ale od tamtej pory NIC. Zero informacji czy negocjacje porzucono czy co, ni przepraszam, czy pocałujcie mnie d.... To był tylko marketing bez pokrycia w działaniach, dodali co się dało bez wysiłku a potem sru, zamykamy interes.
https://www.youtube.com/watch?v=mQin-7aST4A
To były tylko czcze marketingowe zapowiedzi. Rzeczywistość okazała się dużo bardziej brutalniejsza, bo prawa do wielu wersji są cholernie ciężkie do zdobycia. Co się dało łatwo zdobyli. Co wymagało większych wysiłków, też w miarę się dało. Czasem zaskoczyli czymś ekstra, jak np Diablo 1 i 2 oraz Metal Gear Solidami 1 i 2. Na resztę nie ma co liczyć.
Nie zapominaj o GOG Connect, raz do roku na święta wrzucali tam parę gierek i tam też od paru lat posucha.
Kiedyś dostarczyłem im gotowe spolszczenie z extraklasyki, która nie ma spolszczenia na gog. Olali mnie, a wersji polskiej nadal nie ma.
Polskim rynkiem GOG nie wyżyje..
Napiszcie do PFN - oni tam miliony przewalają - może zrobią Wam kilka tłumaczeń. Ich opłacalność nie dotyczy.
:D :D
Niestety, jak w wielu innych dziedzinach, to co dobre, jest mało popularne i nieopłacane. Za to największą popularnością cieszy cię szmelc i zarabia miliony.
Jeśli jest tylko taka możliwość, to gry kupuję właśnie na GOG-u, bo uważam, że trzeba wspierać wszelkie firmy, które nie traktują każdego klienta jak złodzieja. DRM-free powinno być normą, a nie mało popularnym wyjątkiem od reguły.
Ich złatwia piractwo tzn jak się wie i zna to można pobrać gry bez kupowania i odpalić bez gog galaxy i takie strony gog torrents i gog downlads np tak sprawdziłem czy opłaca się kupować nowy wodny dodatek do stellaris pograłem usunołem i kupiłem.
Piractwo to akurat żaden problem, bo jakoś Steamy i inne Ubi Connecty prężnie działają pomimo wciąz panującego piractwa. Po prostu oferty konkurencji są za mocne, a co jest dobre i z fajną ideą, zwykle okazuje się niszowe, przeznaczone dla małej liczby ludzi i z niewielkim zarobkiem. Bo ludzie wolą sto razy kupić Call of Duty albo innego Asasyna na wszystkie możliwe konsole, niż np. zainteresować się klasykami.
Daliby chociaz 1/10 zyskow a Cyberbuga na GOGa to juz by bylo dobrze.
Wzieli te miliony i zapomnieli reinwestowac w swoj wlasny interes?
Co to za bisnemany?
Na gogu miały być stare gry, a wychodzą głównie nowe, i to nawet w early access, więc nie dziwią mnie te straty.
Gdyby GOG utrzymuje głównie tylko na stare gry, to sklep byłby martwy dawno temu. Dlatego gry Indie i AAA bez DRM stanowią niezbędne uzupełnienie dla utrzymanie GOG. Dzięki temu GOG żyje dłużej do tej pory. Ale to nadal za mało.
Nie wiemy czy gdyby tylko wydawali stare gry to by dawno się zamknęli. Z resztą z powyższego artykułu wynika coś wręcz odwrotnego, że to właśnie ta działalność najlepiej szła.
To ze ktoś próbuje czegoś nowego, w postaci rozszerzania rynku, jest ryzykiem i akurat to im nie wyszło tak, jakby chcieli. Tyle wiemy, a reszta to wyobrażenia.
Część starych gier z GOG jest też na Steam, a wtedy duży procent ludzi wybiera Steamową wersję.
rozumiem że te wszystkie rewelacje ze szklanej kuli wziąłeś? A moze już tam pracujesz ze tak arbitralnie się wypowiadasz?
Dokładnie te słowa mógłbym skierować właśnie do Ciebie, skoro tak się wypowiadasz.
Poza tym, nietrudno jest domyśleć, że nie każdy lubi wracać do stare gry, gdyż woli tylko nowe gry. Sklepikarze GOG znają statystyki, ile osób kupowali stare gry i musieli uznać, że to za mało, skoro zdecydowali się powiększyć oferty o nowe gry Indie i AAA bez DRM.
Podstawowy problem GOG jest fakt, że brak DRM jest absolutnie główny warunek, by wpuszczać nowe gry do sklepu GOG. Dlatego GOG nigdy nie będzie tak samo popularny co STEAM ze względu na ograniczone ilości biblioteki gier, bo są dużo twórcy i wydawcy gier, co nie są chętni wydać nowe gry dla GOG bez DRM i Denuvo, np. brak Dead Space 2 i 3, albo WarCraft III. Są dużo gracze, co wolą kupić nowe gry na STEAM, gdyż lubią mieć wszystkie gry w jednym miejscu. Nie każdy jest zwolennik GOG i stare gry. Dla niektórzy DRM nie robi różnicy.
Drugi problem GOG jest fakt, że oferty na GOG są trochę mniej atrakcyjne niż STEAM np. cena, promocja. No, łatwiej jest znaleźć klucze do gry STEAM w inne sklepy za atrakcyjne ceny, ale klucze do gry GOG już nie. Brak DRM to za mało, by zachęcić graczy do kupna gry. Dlatego STEAM ma więcej graczy niż GOG.
No, GOG Galaxy sporo brakuje do poziomu platforma STEAM, jeśli chodzi o funkcjonalność i inne zalety.
Dlatego pisałem, że GOG zarabia mniej zyski, a stare i nowe gry to za mało. Potrzeba tu coś więcej, by utrzymać GOG na dobrym poziomie. Nie zapominaj, że to jest biznes.
No wydaje bo musi z czegoś zarabiać, ze starych gier zarobi bardzo mało i by upadło bardzo szybko, a tutaj jeszcze nie ma jeszcze takiej firmy która by żyła tylko ze starych gier cyfrowych, bo by szybko by taka firma by upadła jeśli by sprzedawała tylko stare giry do których nie wszystkie są bo mogą być ciężko o prawa takie.
GOG powinien w końcu jakoś ogarnąć dostępność kluczy na ich platformę w innych sklepach. Ciężko przeglądając katalog GreenManGaming czy 2game znaleźć klucz, który nie jest na Steam/Origin/Uplay. Szkoda. To też odbija się na polityce cenowej, bo klucze na Steam idzie po prostu wyrwać taniej, czasami o kilkadziesiąt złotych względem GOGa.
Mam nadzieję, że GOG nie upadnie, bardzo sobie cenie to, że mogę pobrać sobie instalator gry na dysk, wrzucić na domowego nasa i zainstalować kiedykolwiek chcę będąc niezależnym od dostawcy internetu. Niestety, wydawcy mojego sentymentu nie podzielaja.
Minusem tej platformy jest ilość spamu w poczcie. Z tego co pamiętam musiałem ich zablokować.
Ja nie będę futurologiem jak wielu tutaj i nie będę przesądzać o losie sklepu. Myślę jednak, że zmiany organizacji działania GOGa są niezbędne przy takich wynikach finansowych. Jednak zamiast „powrotu do korzeni”, o którym myślą włodarze firmy, proponowałbym raczej spojrzenie w przyszłość i rozwój. Może warto w końcu zrezygnować z polityki „zero DRM”, która jak widać, nie przyciąga tak jak kiedyś i tym samym dopuścić możliwość sprzedaży gier z opcjonalnymi DRMami, gdy takie jest życzenie wydawcy. Taki krok na pewno znacznie by poszerzył ofertę sklepu. Drugim filarem rozwoju może w przyszłości okazać się natomiast GOG Galaxy 2.0, który obecnie zdaje się jest w fazie beta, a który jest obiecującym start-up'em. Tutaj kluczowe będzie to czy uda się go rozwinąć w taki sposób, żeby stał się w pełni satysfakcjonującą odpowiedzią na potrzebę (uporządkowanie rozproszonej biblioteki gier) oraz to czy uda się znaleźć odpowiednią formę monetyzacji z tego projektu. Jako że platforma ma mieć charakter integrujący klienty różnych zewnętrznych podmiotów, to zyski mogłyby wychodzić z funkcji porównywalki ich ofert oraz dyskretnych elementów reklamowych.
Dokładnie. Dodatkowo podparte to wszystko ich podstawową działalnością, w postaci dostosowywania starych gier do obecnych systemów, tyle że w bardziej prężnej formie i może to być recepta na jakiś sukces, a kto wie, nawet przełom.
Jakby wyraźnie oznaczyli gry z DRM i jakiego typu on jest to tylko malkontenci by narzekali, w nazwie mają Good old games a nie Good drm-free games
Nazwa nazwą, część klientów GOG posiada tylko i wyłącznie dlatego, że są tam gry tylko bez DRMu, no i jest to ważny element ich reklamy.
Ukochany na tym forum "wcale nie monopolista" Steam, zabił GOGa. To chyba forumowicze się cieszą? Może tylko jakieś super porady biznesowe, żeby sprzedawali tylko gry sprzed 30 lat (których steam nie rusza nawet), żeby nie psuli biznesu?
Pewnie Gaben przyleciał do Warszawy, stanął przed siedzibą CDP i wykrzyczał "nie pozwalam wam wprowadzać fajnych funkcji do GOGa!". I wrócił do siebie.
Zresztą w ogóle co to znaczy to zabił? GoG kiedykolwiek był na plusie? To bardzo ryzykowne przedsięwzięcie, które wydaje mi się raczej miało i ma pełnić funkcję marketingową np. dla takiego Wiedźmina czy spółki w ogóle niż zarabiać żywą gotówkę.
Kupuję na GOGu każdego nowego interesującego mnie klasyka na premierę, jeśli jest w racjonalnej cenie. Chociażby trylogię Kangurka Kao, Blood Omena, Silent Hilla 4 czy Księcia i Tchórza kupiłem z miejsca. Przy nowszych grach zazwyczaj wybieram Steama, ale jedynie z powodu ceny. Jeśli GOG ma taniej - kupuję na nim. Mam tutaj chociażby większość gier Telltale, kupione lata temu, kiedy w sklepie jeszcze płaciło się w dolarach - na jednej promocji za 30 zł wyrwałem Tales from Monkey Island, 2 i 3 sezon Sama i Maxa (bo 1 mam z CD-Action) i Back to the Future. Jak dalej będą dbali o dostep do klasyków, to ja dalej będę u nich kupował. Silent Hill 2 i 3 na GOGu to moje marzenie.
Trzeba pamiętać, te straty GOGa wynikają głównie z tego, że Cyberpunk i Wiedźmin nie sprzedawały się w tym okresie zbyt dobrze. Jak wydadzą DLC do Cyberpunka, to dalej będzie przynosił zyski. Ja bym nie skreślał tej platformy, jako platformy dla gier CDPRojektu. Ewentualnie mniej wagi będą przykładać do pozostałych gier.
To koniec z GOG Galaxy pewnie. Szkoda, fajny i ambitny projekt. De facto to jest moja główna centrala gier z różnych platform. Plus GOG to moja preferowana platforma zakupowa
Do momentu upadku CDP nie upadnie GOG to powinno być chyba logiczne dla każdego kto ma świadomość że grupa CDP ma 1.2mld pln rezerwy w środkach pieniężnych. Strata 10m rocznie dla CDP przy zysku co kwartał małego czy dużego ale zawsze na + względem kosztów no proszę was ;) Te fajne newsy są o tyle świetne bo kręcą giełdą ;)
News jest z raportu wiec ci co się tym zajmują i tak wszystko już wiedza :)
Przesunięcie deweloperów wpłynie na rozwój platformy, w tym integracje. Imo szkoda. Wolałbym gdyby xiagle rozwijali - ale zwrot z tego żaden
Powinni zainteresować się wydawaniem gier z okresu 2000-2010, pełno jest wartościowych gier z tego okresu a bardzo ciężko co niektóre uruchomić na win10.
A taki był ładny, polski, szkoda.
Może z 2-3 razy kupiłem tam coś i to tylko dlatego, że nie było tego na steamie. A tak, to traktuję to jak kolejną platformę do darmówek.
nie bo to spółka giełdowa jak umrze gaben to przepadną gry i steam (chyba że jego syn będzie chciał dalej pchać ten projekt)
Nie widzę jakie znaczenie ma to, czy to spółka akcyjna czy nie. Jestem pewien, że Valve ma przygotowane procedury na wypadek śmierci / niedomagania właściciela, a Gaben zatroszczył się o to w testamencie.
A właściwie widzę i jest ono wręcz przeciwne - akcjonariusze mogą zmusić spółkę do wyłączenia GoGa jeśli będzie przynosił straty.
Ale to też nie na temat, to zupełnie inne sytuacje, a boy3 pytał o to co się stanie gdy zamkną sklep. Więc tak, jest możliwa sytuacja gdy sklep zamykają. Być może zostałby sprzedany i ktoś inny przejąłby dystrybucję, oczywiście wprowadzając swoje zmiany. Być może po prostu zamknęliby, dając wcześniej o tym znać tak, by ludzie mogli sobie pobrać gdy na dysk na dysk przed zamknięciem
oby pozostał. epic tez przynosi same straty ale ma poteznego wlasciciela.
tu jest podobnie. CDP ma siano by dalej trzymam goga
Zastanawiam się - tak czysto biznesowo - w jaką niszę GOG musi trafić, żeby przeżyć wśród ogromnego Steama, GamePassa, PS Store, czy Epic Games rozdającego na lewo i prawo.
Najlepiej gdyby stał się platformą dla starych gierek (Gothic <3), bez DRM, z prostymi remasterami (upscaling tekstur/modeli itd.) lub patchami pozwalającymi po prostu odpalić stare gry na coraz to nowszych systemach typu Windows 10/11/Linuxach. Tylko to wymaga własnej ekipy developerów/maintenerów oraz układów i układzików z innymi twórcami i wydawcami. Do tego tak -20-30% tańsze gry RED'ów na premierę, albo częstsze wyprzedaże na już wydane gry...
Nie są w stanie wydawać tyle własnych tytułów, by wymagać własnego, osobnego launchera. Nie mówiąc, że PR-owo to była by słaba decyzja i obrót o 180 stopni.
Patrząc na spadek reputacji po ostatnich dramach, to jednak wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobny jest upadek, podobnie jak z oryginalną spółką CDP.
Na konsole kupuję pudełka, na PC wolę już poszerzać swoją kolekcję Steam na wyprzedażach, zbieram darmowe gry z Epica... ale jeszcze żadnej na poważnie nie odpaliłem.
Wole mieć wszystko w jednym miejscu na Steam, czyli profil, osiągnięcia, znajomych, forum, mody, sklep, recenzje graczy, grupy do szukania ludzi w multi i komunikator z opcją głosową w jednym. Rzadkie awarie i stabilny transfer przy pobieraniu. Nawet jeśli muszę zapłacić trochę drożej niż na GOGu/Epicu/Origin.
Dobrze że w sumie za dużo kasy tam nei władowałem, szczerze mówiąc mam na gogu tylko dragon age origins, wiedźmina 3 goty,zwykłego(tak kupiłem dwa razy najpierw podstawka a potem goty z all dlc i patchami w pudełkach na szczęście ale kod też był) no i cyberpunka... jak sklep padnie to chyba jedyna rzecz której mi będzie szkoda bo kupiłem cyfrowo.. ale nawet jakbym kupił w pudle to i tak kod gog bez nagranej gierki. Niby drm free więc w sumie instalator można pobrać ale on zajmuje chyba z 80gb i gdzie go przechowywać xD To jest jedyny powód dla którego popieram piractwo a dokładniej to co za nim idzie czyli wieczny dostęp do gier które znikają z dystrybucji itd a za które już zapłacilismy - to tyczy się też licencji na np utwory w grach. Jak dobrze że wiesio 3 powstał jeszcze w czasach kiedy cdpr upychał gierki na płytę. Szkoda że łyknęli trend ubisoftu i teraz w pudłach kody do gier.. Assasin origins miał z 6-8 płyt odyssey to samo ale tam bez aktywacji grać się nie dało oj wielka szkoda że idzie ta cyfryzacja w przód ludzie się jeszcze na tym przejadą ja osobiście nie kupuję tego, że gry zajmują coraz więcej i wygodniej mieć w necie, no ok może wygodniej ale na pewno nie bezpieczniej.
"Niby drm free więc w sumie instalator można pobrać ale on zajmuje chyba z 80gb i gdzie go przechowywać xD"
A choćby na pendrive'ach.
Ale najlepszy do tego będzie przenośny, pojemny dysk twardy.
GOG i tak będzie lepszy od wszystkich tych "wypożyczalni" jakimi są np. Steam
Całe szczęście wszystkie gry kupione w GoG można pobrać i spokojnie grac bez tej platformy.
Nie ukrywam że bardzo martwi mnie ta informacja i w głębi duszy liczę, że sytuacja jest stabilna oraz oficjalne informacje są zasługą kreatywnej księgowej.
Nie pamiętam kiedy coś ostatnio kupowałem na Steam poza Halo, a na GOG moja kolekcja cały czas rośnie w siłę. Jedyne pocieszenie jest takie, że to co mam to zostanie ze mną na zawsze w moim archiwum. Gdyby nie oni, to o takim moim ulubionym Preyu mógłbym pomarzyć w takiej formie czy wielu starych klasykach.
A jeśli faktycznie zwiną interes, to będzie trzeba zawczasu kupić resztę do kolekcji czego jeszcze nie mam i zarchiwizować.
GOG powoduje straty? O.o widocznie mało jest takich osób jak ja które uważają, że jest to najlepszy sklep z grami na PC. Zawsze jeśli jest tam dostępna gra którą chce kupić to kupuję ją właśnie tam. Jakoś mnie zadziwia sklep, który oferuje instalator offline oraz gry bez DRM przynosi straty...
Często się zdarza, że na Steamie jest taniej. No i Steam ma warsztat, który ułatwia modowanie. Dodanie dedykowanego miejsca dla moderów mogłoby sporo pomóc.
No mało takich osób, bo nikt nie ma podjazdu do Steama jako platformy. Zresztą do cen ze Steama też (zewnętrzne sklepy z kodami). GoG jest tylko i wyłącznie do dość ograniczonej bazy starych gier, które same w sobie interesują garstkę graczy.
Problemem nie jest samo GOG, a polityka wydawców gier AAA, które nie udostępniają swoich gier na GOG, ze względu na ich politykę DRM.
Na GOG nie kupisz GTA, COD, Battlefielda, Fify, czy Simsów. A to te gry odpowiadają za 80% rynku. To jest główny powód ciężkiej sytacji GOG.
Jednak ja bym chciał się dowiedzieć ile GOG dał zysku przy sprzedaży Cyberpunka. W końcu każda sztuka kupiona na ich platformie to 30% zaoszczędzonej marży.
Projekt DRM-free to piękna idea, ale kij ma dwa końce. Przez takie podejście na GOG nie ma wielu gier i wielu nie będzie lub zobaczymy je z kilkuletnim opóźnieniem, wtedy większość już kupi taką gierkę dawno na innej platformie, czyli na Steamie oczywiście. Na GOG są w większości stare gry, mało jest premier nowych tytułów, wiadomo dlaczego... Nie da się zarabiać, sprzedając tylko stare gry. Jako gracz życzyłbym sobie, żeby wszystkie gry były na każdej platformie DRM-free, tyle że to już jest niemożliwe. GOG znalazł się w takiej pułapce trochę... z jednej strony nie chce rozzłościć swoich wiernych fanów, łamiąc swoją świętą zasadę, z drugiej nie ma szans na pozyskanie nowych użytkowników, bo oferta jest skąpa. Ja ogólnie rzecz biorąc, odchodzę w ogóle od kupowania gier na PC przez te wszystkie platformy, których za chwile będzie tysiąc pińcet a konta na Steamie nie mam już ze 3 lata. Życzę GOG jak najlepiej, ale w takiej formie daje im co najwyżej jeszcze kilka lat działalności.
"wtedy większość już kupi taką gierkę dawno na innej platformie, czyli na Steamie oczywiście."
Na Steamie się gier(ani nawet licencji na gry - jak kto woli) się nie kupuje, tylko odpłatnie wypożycza, na czas określony posiadaniem przez użytkownika internetu.
A DRM-Free to nie tylko sama idea, lecz zdrowa praktyka traktowania legalnych klientów, która pozwala w pełni legalnie korzystać z kupionych tam gier bez wymogu bycia uzależnionym od zewnętrznych dostawców internetowych.
Osobiście mam nadzieję, że GOG nie upadnie a zdoła się poprawić. Nawet, jeśli mam tam tylko parę gier to i tak przyjemnie się z niego korzysta.
Nawet gdyby GOG padł, upadł i failnoł a na koniec przykryło go 10000 ton mułu - to tytuły ktore na nim kupilem nadal naleza do mnie, bo gry SIE LICENCJONUJE A NIE KUPUJE co jest juz samo w sobie robieniem w trąbe klienta (oszustwem na korzysc producenta / "sprzedawcy" gry). Chyba kogos porąbało jesli mysli, ze nagle moze sobie wyskoczyc, ze klienci jednak kupowali nośnik, nośnikiem był GOG (czy jakakolwiek inna platforma) wiec w wypadku ich upadku przepadaja ich zakupy...
Takie dzialania to bylby zwyczajny bandytyzm (pomijajac juz nawet inne "watpliwe moralnie" (ale z racji pieniedzy najwyrazniej niekaralne) kwestie majace miejsce obecnie) niech nawet nie probuja strugac poszkodowanych uczciwych obywateli...
Ps. Pisze to poniewaz na tym forum wypowiada sie pelno ludzi wypowiadajacych sie w tonie, ze klient NIE MA (najwyraźniej) ŻADNYCH PRAW...
Zarówno na GOGu i na Steamie nabywa się licencje na korzystanie z gier. Z tą różnicą, że na GOGu licencję KUPUJESZ na czas nieokreślony, zaś na Steamie, tą licencję tylko wypożyczasz na czas posiadania konta i internetu, bez prawa posiadania PEŁNOWARTOŚCIOWEJ kopii zapasowej.
Tak więc tu widać wyraźnie, jak Steam ładnie dyma swoich klientów.
I co do ostatniego zdania masz całkowitą rację - tu jest wiele krótkowzrocznych osób pozbawionych instynktu samozachowawczego i zdrowego rozsądku, którzy uważają się za "święcie praworządnych". A tak naprawdę to są na tyle nierozsądni, że dla chwilowej przyjemności oddaliby swoje trwałe prawa klienta/konsumenta.
To wreszcie "przynosi straty" czy "nie spełnia oczkowań 'inwestorów'". Nie dajmy się zwariować korporacyjnemu bełkotowi.
Z przyczyn tylko w części dla mnie znanych jestem sympatykiem gog to zapewne jakiś sentyment gdyż biorąc pod uwagę rynek, udziały i inne pierdziały plus ich posiadaczy to powinienem machnąć ręką. Nie umiem jednak a gog mi w sercu :-|
W arcie Autor wspomina że jednym z czynników obecnej sytuacji jest sprawa Cyberpunk'a. Niestety nie potrafię ustalić na podstawie ogólnodostępnych danych czy wierzyć tym którzy na niego narzekają czy tym którzy go bronią. To jak to jest z tymi wynikami? Gdyż "oczekiwania inwestorów" to mi za przep. latają koło pióra. Bardziej jako człowiekowi nie powiązanemu finansowo z tą firmą zależy mi na opiniach graczy a głębiej rzecz ujmując na ich doznaniach z samej gry.
Czy w wynikach finansowych można dostrzec wynik sprzedaży Cyberpunka na GOG? Zresztą Wiedźmina 3 też. Każda sztuka kupiona na ich platformie to 30 % zysku. Już za samą marżę z tytułów AAA, opłaca się utrzymywać GOG przy życiu.
wielka szkoda no jednak ludzie niestety wola kupic gry przede wszystkim wersji steam. nawet jesli ceny niespecjalnie sie roznia. promocje z reguly sa dosc podobne, bardzo rzadko kiedy gra ma lepsza obnizke niz u drugiego konkurenta. wersje jezykowe tez zwykle sie nie roznia. a jesli juz to nie wiadomo bo jest to po prostu niepewne i moze po prostu wprowadzac w blad. jesli stara gra nie ma polskiej wersji, no to tylko wersja z fizycznego nosnika moze miec z racji, ze gry pudelkowe byly wydawane lokalnie, a wiec czesto byly spolszczane, zeby lepiej sie sprzedaly. cyfrowe wersje juz tego nie potrzebuja, nie musza sie sprzedac gdzies w jakims kraju, zeby uniknac strat. a poza tym nie sa tlumaczone przez lokalnych firm bo w koncu cyfrowa wersja oznacza globalna dystrybucje, wiec nie moga tlumaczyc. na ogol tylko wieksze produkcje wiekszych producentow sa tlumaczone dla wiekszej liczby krajow. dlatego napis czy wspiera ten jezyk czy nie mozna olac moczem bo jest po prostu malo wiarygodna. szkoda, ze steam tak calkowicie zdominowal rynek. nawet pomimo braku roznic to i tak steam jest chetniej wspierany, gdyby tylko gog mial wiecej klientow...
I to mimo "złodziejskiej" 30% marży. A przecież to tylko serwis do pobierania gier, biorą kasę za nic.
No właśnie, jakim cudem mają straty? Koszty śmieszne niezależnie od liczby użytkowników, marża kosmiczna, i wtopa?
Pewnie Redzi zabierają im pieniądze na inwestowanie w CP2077 i stąd taka sytuacja, kanalie...
