Salami i nowa klasa - nadchodzi największy dotąd patch do Baldur's Gate 3
Ech Ci gracze.
Gra wychodzi szybko i jest pełna bugów - źle.
Grę robią długo by jak najlepiej ją dopracować - też źle xD
Ale się babrzą z tym baldurem, trochę to chyba jeszcze potrwa, zanim wydadzą ostateczną wersję... Mam nadzieję, że D:OS3 jest gdzieś już w jakiejś, choć początkowej fazie produkcji, bo choć gameplay BG3 jest dosłownie przeniesiony z Original Sin, tak świat baldura na tyle mnie nie interesuje i nie jest dla mnie ciekawy, że nawet ten genialny system walki z D:OS nie jest wstanie mnie zachęcić do zagrania. Chciałbym już usłyszeć chociaż jakieś podstawowe info o nowej odsłonie Divinity.
Największy patch? 60GB to zajmuje tylko i wyłącznie dlatego, że trzeba podmienić większość plików, a nie że 60 GB zawartości... I tak duży ten patch niby a chwalą się jedynie jedną klasą? seriously? W tym tempie to za 3 lata tego nie wydadzą. A w PF:WoR klas jest koło 100...
Podstawowe info o nowej odsłonie Divinity ? Słaby żart.
Nie wiem czy czytasz regularnie blogi Lariana ale tam każda osoba - dosłownie KAŻDA - pracująca zarówno w głównym studiu jak i pomocniczych (których otworzyli już sporo) pracuje TYLKO i WYŁĄCZNIE nad BG3. Sam Sven przyznał niedawno że projekt jest o wiele większy niż początkowo planowano i żadne daty nie wchodzą już w grę - 2022r. nie jest już gwarantowany, gra będzie wydana jak będzie gotowa.
O Divinity 3 to usłyszysz pewnie gdzieś w 2023r...
To też właśnie od początku, jak tylko poszło info o tym, że Larian zabrał się za BG3 byłem zły i nie cieszyła mnie ta informacja ani trochę. Ta marka powinna spocząć w pokoju, powinni dać jej spokój, ewentualnie dać ją twórcom Pillarsów którzy zrobili by bardziej baldurowego Baldura niż Larian. A ze wszystkich studiów tworzących RPG musieli się wziąć za to akurat twórcy najlepszych dwóch RPGów ostatnich lat. I zamiast wydać kolejną część najlepszej gry RPG ostatnich lat, to wzięli się za taki projekt, który w sumie z góry będzie osądzany przez pryzmat poprzednich części, prawdziwi fani będą na niego psioczyć że to już nie to samo, a np. założę się, że część osób takich jak ja, uwielbiających ich gry nie ruszy tego Baldura ze względu na to, że nie zna poprzednich części, nie zna lore, i nie bardzo będzie chciało się zagłębiać w świat o którym nic nie wie.
Tak wiem, marudzę sobie jak stara baba, ale w końcu od czego jest to forum, jak nie od marudzenia?
xan11pl
"" I zamiast wydać kolejną część najlepszej gry RPG ostatnich lat, to wzięli się za taki projekt, który w sumie z góry będzie osądzany przez pryzmat poprzednich części, prawdziwi fani będą na niego psioczyć że to już nie to samo, a np. założę się, że część osób takich jak ja, uwielbiających ich gry nie ruszy tego Baldura ze względu na to, że nie zna poprzednich części, nie zna lore, i nie bardzo będzie chciało się zagłębiać w świat o którym nic nie wie. ""
Tak trudno ci przejść remastery BG1 i BG2 ? To są dość krótkie i proste gry. Ale nawet, jeśli nie sięgniesz to pewnie nie będzie miało wielkiego znaczenia w kwestii lore, bo BG3 będzie pewnie mieć niewiele nawiązań do poprzedników. Poza tym nie tylko musiałbyś przejść BG1 i BG2, ale też Icewind Dale 1 i 2 oraz Neverwinter Nights 1 i 2 oraz wszystkie dodatki do tych gier, by mocniej zagłębić się w ten świat.
Divinity-Original Sin II niekoniecznie jest najlepszą grą cRPG ostatnich lat, ale z pewnością jedną z najlepszych. Było wiele porównywalnych całościowo w poprzedniej dekadzie jak TES-Skyrim na modach, Wiedźmin 2 i 3, Pillars of Eternity 1 i 2, NieR Automata, Persona 5, Kingdom Come-Deliverance, Disco Elysium, beta Cyberpunk itd.
A ja się z kolei cieszę. Chociaż Divinity było przyjemne gameplayowo to świat kompletnie mnie nie wciągnął. Zbyt dużo postaci, imion, wydarzeń pobocznych, odczuwałem jakby świat był tam pozbawiony większego sensu. Nawet jak natrafiało się na bossa to nie czuć było że to boss tylko kolejna przeszkoda do pokonania. Przy Baldurze Larian obiecuje bardziej filmowe doświadczenie przy którym gracz szybciej przywiąże się do postaci. Nawet sama praca kamery zbliżonej na twarz już daje wiele dobrego i masz poczucie że to coś więcej niż generyczne fantasy z nudnymi postaciami które zalewają Cię tekstem czytanym
Tak trudno ci przejść remastery BG1 i BG2 ? To są dość krótkie i proste gry.
Krótkie i proste!? Co za bzdury wpisujesz...
Daj sobie spokój z tytułu "Divinity 3" i naucz się akceptować fakt, że nosi tytuł Baldur's Gate 3. Dorośnij...
Poza tym, lepiej jest poczekać, aż ta gra będzie rozbudowana i dopracowana, a nie wydać słabszy tytuł wydany na szybko takich jak Dragon Age Inkwizytor, gdzie questy poboczne są nudne, a wielu mapki są puste...
Sir Xan
Baldury są prostymi grami na tle wielu RPG z lat 90', a tym bardziej 80'. Przecież to bardzo uproszczona kopia serii Ultima. Skrajnie są łatwiejsze. Porównałem do wszystkiego co wyszło do ich premiery i jakie wywołały wrażenie na graczach (przystępne gry pod masy), a ty porównałeś pewnie do RPG wydanych po ich premierze. Wtedy rzeczywiście nie są takie proste jak porównamy do gier wydanych po nich, a zwłaszcza z ostatnich 15 lat, które prowadzą za rączkę i mają przystępne mechaniki.
Długość pewnych części Ultima i Wizardry to nawet powyżej 100 godzin może wyjść. Ciekawe co ja miałbym robić w BG1 czy BG2 tak długo jak szybciej skończy się obie części z dodatkami robiąc wszystkie questy poboczne.
Osobiście liczę iż po sukcesie jakim niewątpliwie będzie BG3 zabiorą się za jakieś sporej wielkości dodatki bo potencjał mają olbrzymi. W kolejnych latach fajnie byłoby gdyby zostali przy Forgotten Realms ale z autorskim tytułem. Nie ma na świecie settingu heroic fantasy o bogatszym lore i większym potencjale niż Forgotten Realms i olbrzymią szkodą byłoby marnowanie talentu bardzo sensownego developera na raczej niewybijający się setting Divinity. Gdybym miał przewidywać przyszłość to najpewniej BG3 będzie ich największym sukcesem który będzie miał wystarczająco otwarte zakończenie żeby mogli się wziąć za tworzenie BG4.
Forgotten Realms jest większe od Warhammera? Pytam bo nie wiem, a świat Warhammera to jakiś olbrzym.
Na chwile obecną powiedziałbym że podobne. Warto wspomnieć że Warhammer powstał jako "Gra" w której można wykorzystać figurki z D&D (które firma od Warhammera tworzyła:P)
Ech Ci gracze.
Gra wychodzi szybko i jest pełna bugów - źle.
Grę robią długo by jak najlepiej ją dopracować - też źle xD
xan11pl
"W końcu Larian puki co dowozi same świetne gry".
Na mnie z pięciu ich gier pozostawiły dobre wrażenie tylko dwie. Pierwsza i piąta.
Divine Divinity 2002 podobnie jak Baldur's Gate 1998 i Gothic 2001 próbowała naśladować z legendarnej serii Ultima, ale podać graczom w bardzo uproszczonej formie. Divine Divinity było udanym mixem Ultima z Diablo. Podoba się mi.
Beyond Divinity 2004 jest słabe i pozostawiło fatalne wrażenie.
Divinity II: Ego Draconis 2009 dla mnie co najwyżej przeciętne.
Divinity: Original Sin 2014 przyzwoite, ale długo rozkręca się i ma kiepski poziom fabuły, dialogów, napisanych postaci oraz zbyt cukierkowy klimat. Wielu narzeka na nudę i odbija się. Gdy ktoś przebrnie przez pierwsze kilka godzin to potem broni się grywalnością i wciąga. Ale grze całościowo daleko do elity RPG z lat 1990-2020, które miażdżą system od początku do końca i gwałcą tą grę fabułą czy klimatem oraz dorównują grywalnością.
Divinity-Original Sin II 2017 - najlepsza gra studia, która wiele poprawiła w stosunku do poprzednika. Wciąga od razu, ma jeszcze lepszą grywalność i humor oraz lepiej napisane postacie. Ta gra mnie totalnie zaskoczyła muszę przyznać i widać w niej coś co można zobaczyć w Ultima VI 1990 czy Ultima VII 1992. Belgowie przyłożyli się. Jedyne zarzuty to sztampowa fabuła i dialogi, ale z tym mają problem największy. Z tego co słyszałem do BG3 ktoś za nich przygotował scenariusz tym razem. Kolejny zarzut do DOS II to może jeszcze to, że 3 i 4 mapka są zdecydowanie słabsze i krótsze od mapki 1 i 2. Widać, że poświęcili najwięcej czasu przy pierwszych dwóch, które zajmują 2/3 gry. Przy DOS 1 na 4 mapki pierwsze 3 mają porównywalny poziom dopracowania. Humor Belgów troszkę dziwny z tymi zwierzętami, ale już przywykłem. DOS II to póki co najlepsza gra studia, która przebiła Divine Divinity 2002. Bardzo podobała się mi.
Niech pracują jak najdłużej przy BG3. Oni mówią, że to będzie największa i najlepsza ich gra. Potrzeba dużo czasu, by wypełnić to atrakcyjnie bez powtarzalności. D&D 5.0 z BG3 to zupełnie inny system niż ten z DOS II więc nie tylko gry będzie różnić lore, ale też mechanika.
Lepiej, żeby robili Baldur's Gate 3, bo to zawsze lepsze niż nic. Do tej pory nikt nie robił gry na uniwersum D&D z słynny miasto Wrota Baldura (też będzie występować w grze).
Beyond Divinity 2004 jest słabe i pozostawiło fatalne wrażenie.
Ja mam tak odwrotnie. Gameplay może słabszy (średniak), ale za to lokacji i fabuły w grze robią na mnie lepsze wrażenie. To była ciekawa przygoda na tyle, że nikt nie powinno przejść obok Beyond Divinity obojętnie. To nie jest mocna tytuł, ale też nie jest słaba, ani zła.
Domin922...SirXan
Beyond Divinity z 2004 najmniej mi podoba się z wszystkich gier Lariana. Na jego nieszczęście przechodziłem go od razu po Divine Divinity 2002, które mocno podoba się mi. Duży rozrzut jakościowy między nimi.
Divinity: Original Sin z 2014 nie jest takie złe jak można wyczytać z mych słów wyżej. Gra później rozkręca się. Ale te pierwsze wrażenie i fakt, że tylu ludzi odbija się przez to od niej to jest spory negatyw. Cukierkowy klimat można jeszcze przełknąć i przywyknąć. Fabuła, dialogi i postacie są jakie są, ale nie każde dobre cRPG musi tym porywać i na tym opierać swą siłę. Przykładowo Ultima VI z 1990 miażdżyła grafiką, rozmachem, mechaniką, pomysłami, wyzwaniem, a fabułę miało tylko przyzwoitą, a Ultima VII 1992 identyczne jak poprzednik zalety, ale miała też rewelacyjny scenariusz. Oba arcydzieła i jedne z najważniejszych gier cRPG w historii. Obowiązkowe dla każdego fana gatunku jak Baldur's Gate II, Planescape Torment, Final Fantasy 7, Fallout 1 i 2, Might and Magic 6 i 7, System Shock 2, Deus Ex 1, Wizardry 7 i 8, TES-Morrowind, G2NK czy Vampire: The Masquerade - Bloodlines itd.
Wystarczy robic i cicho siedziec, a gre pokazywac najwcześniej 3 miesiace przed premierą.
Ja juz np zapomnialem, ze ta gra jeszcze nie wyszla. Ogladalem cos o niej i myslalem, ze to byla premiera.
Po cholere ludziom glowe zawracaja jak gry gotowej nie maja?
Żeby gracze mogli wydać pieniędzy na early access, co pomoże w dalszy rozwoju BG3 i powiększyć zawartość? Oraz żeby Larian mogli poznać opinie graczy po wypróbowaniu BG3 i dzięki temu mogli poprawiać wielu elementy na lepsze? To było bardzo widać po Divinity: Original Sin 2, gdzie takie rozwiązanie bardzo się opłaciło.
Larian Studios jest jednym z niewielu firmy, gdzie early access jest opłacalny i sensowny, jeśli chcesz wspomóc w lepszy rozwoju gry. Bo słuchają graczy i wiedzą, co robią.
Jak zwykle "ty wiesz najlepiej" i niczym dziecka bez wiedzy pouczasz dorośli, co mają robić. Wystarczy, że będziesz siedział cicho i nic nie narzekać.
Grałem w divinity 2 ego draconis i to była bardzo przecietna gra
Także D:OS 1 była przecietna
Jak ktoś się zastanawia dlaczego Beyond Divinity było średnie/kiepskie (I Divinity 2 wg niektórych) to tutaj jest wyjaśnienie: https://youtu.be/YZF_cP_oLH4?t=2
Nawet się postarali o napisy PL, więc jak ktoś nie ogarnia angielskiego to bez problemu zrozumie wszystko ;)
Dzięki za filmik. Lubię takich historii posłuchać.
Swoją drogą Divinity-Original Sin II ma dla mnie jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych z wszystkich gier RPG obok Final Fantasy VII, Planescape Torment, System Shock 2, Deus Ex 1, Gothic 1-3, Morrowind, Oblivion, Wiedźmin 1 i 3, Neverwinter Nights 2, NieR Automata.
Dość przyjemna muzyka jest też w Kingdom Come-Deliverance.
Nigdy nie polubiłem mocno muzyki w Skyrim i do gry wbite mam utwory z Gothic 2 i 3, Wiedźmina 1 i 3 oraz wiele innych zastępując muzykę.
https://www.youtube.com/watch?v=HAsIefETSBI&list=PLv3oYwtsIsiled4tLQ-0L-HIvqKCdwOJ0&index=1
Niedawno zacząłem grać w to od początku. Nie wiem czy za rok będzie mi się chciało zaczynać po raz trzeci.
A ja kupiłem w EA i do tej pory zagrałem tylko godzinkę, stwierdziłem jednak że nie będę sobie psuł zabawy i poczekam na pełną grę. Jak gra wyjdzie z EA to cena pewnie pójdzie w górę do 250zl, więc zakup w EA wcale taki bezsensowny nie był. A grę i tak bym kupił ;)
Gra na szczęście ma dużą replay value i można kilkukrotnie zaczynać i inaczej prowadzić historię. Ja dwa razy robiłem i dwa razy "samo się" utworzyło inne opowiadanie. W cudzysłowie, bo wiadomo, że ja wybierałem, ale kwestia tego, że nawet nie wybierałem wbrew własnym przekonaniom, robiłem to co uważałem za słuszne, ale inny setup klas/ras + inne wyniki rzutu kością sprawiały, że historia sama się budowała w innym tonie i tam gdzie wcześniej toczyłem walkę, za drugim razem nie musiałem nic robić.
Tam nowy patch cały czas usuwa nasze save'y? Bo nie wiem czy można już kupić grę czy jeszcze poczekać.
Poczekaj aż dopieszczą grę. Po co się frustrować później ? Co do zapisów to raczej nie usuwa tylko zapisy gry są niekompatybilne z nowszą wersją. Zobacz jak zmasakrowali Cyberpunka po poprawkach, aż moderzy muszą naprawiać.
Jestem chyba gdzieś po połowie D:OS1 i muszę powiedzieć, że nie wiem, czy przebrnę przez to dalej. Nie wiem jak z dwójką, ale jedynka jest raczej dość miałka, więc mój optymizm odnośnie BG3 jest raczej ograniczony.
Dwójka jest o niebo lepsza, zarówno fabularnie jak i gameplayowo i nie jest tak śmieszkowata jak jedynka. Polubisz i wciągnie Cię o wiele bardziej. Głównie dzięki temu, że w przypadku dwójki early acces bardzo dużo wniósł do tej gry.
Pierwsza część jest zdecydowanie gorsza, fabuła po 1/3 robi się zagmatwana i niezbyt ciekawa, a walki - mimo iż na początku potrafiły być ciężkie - pod koniec stają się banalnie proste i nie stanowią żadnego wyzwania (przynajmniej na normalnym poziomie, który ogrywałem). Druga część naprawia wszystko i jest o wiele przyjemniejsza w odbiorze. Ostatnio ogrywałem sobie ponownie Pillarsy, potem Deadfire, a następnie OS II i i przy Divinity zdecydowanie bawiłem się najlepiej. Osobiście nie mam zbyt wielkich obaw do BG3, wątpię żeby ktokolwiek współcześnie zrobił tę grę lepiej. Zwłaszcza, że widoczne jest zaangażowanie Larianów w ten projekt :)
Gieszu
""Dwójka jest o niebo lepsza, zarówno fabularnie jak i gameplayowo i nie jest tak śmieszkowata jak jedynka.""
Zgodzę się z wszystkim poza końcówką. D:OS II też jest śmieszkowate. A zwłaszcza humor dotyczący zwierząt to jakiś fetysz Belgów :)
Osobom, które nie do końca przekonały się do Divinity:Original Sin i uważają, że poza grywalnością, ciekawą mechaniką walk i pomysłowością niewiele ma więcej do zaoferowania to jak najbardziej warto dać szansę Divinity:Original Sin II, bo jest jeszcze lepsze pod względem grywalności, mechaniki walk i pomysłów niż jedynka, a także ma lepiej napisane postacie oraz lepszą grafikę i muzykę. Jedynie nadal sztampowa fabuła i dialogi, ale można na to przymknąć oko, bo gra bawi wybornie i nie czujemy nudy przez bite 100 godzin. D:OS II pod względem grywalności i pomysłów jest niemal wyjęty z ery klasycznej. Oby inne gry z ery casualowej były tak pomysłowe, ale niestety tak nie ma. Larian warto wspierać, bo stawiają na kreatywność i jakość, a nie idą w masówkę w ilość. Nie czuć w ich ostatniej grze schematyczności/powtarzalności.
Na razie przechodzę PoE, więc na jakiś czas będę miał dość klasycznych RPGów.
OS1 miało więcej problemów. Żarty niczym z monty pythona - tyle, że nieśmieszne, wyjątkowo słaby soundtrack, dialogi mówione z dziwną, teatralną manierą, słaby system magii (większość zaklęć kompletnie bezużyteczna, a reszta za to przegięta), dialogi między głównym bohaterami (bez znaczenia, bo można było po prostu wybierać opcję dającą pożądane bonusy do statystyk), walki trwające wieki... Najbardziej sensowną taktyką w walce było rzucanie beczkami w przeciwników. A fabuła to w ogóle jakiś nietrzymający się kupy bełkot, tak jakby twórcy na poczekaniu wymyślali i dodawali kolejne części scenariusza bez patrzenia, czy jakoś klei się to z tym, co już jest.
Dwójka jest na mojej liście do przejścia tak czy siak (dostałem kiedyś w prezencie, ale bawiłem się chwilę w trybie mistrza gry bez grania w kampanię).
Nowego Baldura zagrałem tylko prolog i powiedziałem dość. Nie dlatego, że mi się nie podobał ale dlatego że szykuje się pozycja na setki godzin które wole ograć w całości tak jak to zrobiłem z DoS II notabene jedna z najlepszych klasycznych RPG w historii branży
Walka salami - na takiegio Baldura czekałem.
Miałem nadzieję, że oszczędzą tej grze swojego poczucia humoru.
W DnD 5 jest taka mechanika, że gracz może wziąć stół czy cokolwiek np portret ze ściany i rzucić nim w przeciwnika.
To, że w grze jest opcja wzięcia kiełbasy do ręki i atakowania nią jest opcją nie koniecznością więc nie rozumiem powodów by coś takiego nie znalazło się w grze
Wiem, w jednym z gamplayów ktoś chyba rzucał butem.
Ale na serio potrzebujemy, nawet jako opcja, mechaniki walki wszystkim? To może zamiast kiełbasy lepiej jakimś didlo, bo na pewno też takie w tym świecie mają, tylko są ukryte w skrzyniach z wymogiem otwacia +10 do zręczności.
Zamiast wdrażania głupot niech przerzucą zasoby na tworzenie fabuły i dialogów abym nie czuł żenady odgrywając je, jak miało to miejsce w ich wcześniejszych produkcjach.
Taki sam humor jak motyw złotych/srebrnych pantalonów w poprzednich częściach.
I brązowych zdaje się.
Żeby być lepiej zrozumianym, wyjaśnię. Wykorzystanie otoczenia na zasadzie jednorazowej na walkę umiejętności "rzuć we w wroga tym co masz pod ręką" jest ciekawą opcją, nie chciałbym tylko aby wyszła z tego parodia, w której stałym orężem drużyny bedą mordercze kabanosy czy inne złowieszcze korniszony.
Imo trochę przesada w narzekaniu, zwłaszcza na tak małą rzecz, która jest bardziej ot mikro komiczną ciekawostką.
Narzekałeś też na miniaturowego wielkiego kosmicznego chomika?
To wyszło czy dopiero wyjdzie?
Wydaje mi sie, ze widzialem jakies gameplaye dawno temu i już myślałem, zeto dawno ejst na rynku.
Jak dla mnie to żenujące są te wszystkie ich gierki i BG3, póki co, tego nie zmieniło.
"Sorcerer" tłumaczy się jako "Zaklinacz". Technicznie to prawdopodobnie była ciekawa klasa do dodania, ponieważ potrafi modyfikować zasady zaklęć, które już są zdefiniowane (skrócenie czasu rzucania zaklęć, rzucanie na wiele celi, dodawanie zasięgu do czarów, które go nie mają).
Co do salami, to jest to żart, który pojawił się podczas ostatniego "Panel from Hell" więc to, że go dodali, świadczy że uważnie patrzą na komentarze oglądających co jak dla mnie jest świetne. To jest raczej drobny smaczek niż coś czym należy się martwić jako zepsucie atmosfery.
Zaiste ciężki to poranek skoro przeczytałem że mają dodać salami jako ... konia.