Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Zniszczenie mienia, czyli jak dobrze, że państwo o nas dba.

28.09.2021 12:01
tmk13
3
5
odpowiedz
1 odpowiedź
tmk13
252
Generał

Po odległości tylnej osi od krawężnika widać, jak wielka była siła uderzenia.

28.09.2021 15:09
Herr Pietrus
😉
14
2
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

No ale serio, czego oczekujesz?
Miałaś pecha i tyle. Znalezienie sprawcy graniczy z cudem. Masz AC, więc szkody pokryje ubezpieczenie.

Chcesz się wyżalić - OK, rozumiemy złość i zły nastój.

Chcesz zasygnalizować policji, żeby bardziej meneli goniła? No to możesz niby skargi do komendanta pisać, albo i do urzędu, ale lepiej już chyba do jakiejś prasy lokalnej oni lubią takie newsy obyczajowe.
A jeszcze jak tam u ciebie rządzi PO, a gazetę przejął Obajtek... :P

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-09-28 15:10:14
28.09.2021 15:58
Drackula
16
2
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

Jezdzij bez naprawy, czesc kierowcow pomysli zes kiepska kierowca i beda ci zostawiac wiecej miejsca ;)

Zawsze to jakies plusy

28.09.2021 17:30
NewGravedigger
17
2
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Właściwie, to ja nie wiem czego autorka oczekuje. I mówię to bez żadnej złośliwości. Że miasto odda za naprawę? Że policjanci znajdą winnych?

29.09.2021 21:16
Drendron
😁
31
2
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Megera_ --->

1. na policji; skoro miejsce jest nieoświetlone, nie ma monitoringu, to niech się panowie przejadą czasem w nocy po ulicy, bo moja sprawa moją sprawą, to jest błahostka w porównaniu z tym, czego doświadczam, szczególnie weekendowo, na tej dzielni

To ja może ciut o realiach, a wyobrażeniach:

Nie ma realnej możliwości, by patrole regularnie zaglądały prewencyjnie w problematyczne miejsca. Czemu? Bo jest ich po prostu za mało, by w sensownym czasie jeździć do pijanych konkubentów, a co dopiero robić rekonesans w dziesiątkach/setkach szemranych miejsc. Choćby jak bardzo się policjanci nie starali (a w olbrzymiej większości starają się bardzo, przestępczość spada od lat), to nie są w stanie się teleportować i klonować ;).

Kwestia skali. Przeciętna komenda powiatowa potrafi mieć (szczególnie w erze pandemicznej) bardzo skąpą ilość patroli na obszar całego powiatu, w dużych miastach ciut więcej. I teraz wyobraź sobie taki obszar przeciętnego powiatu, na który nie składa się tylko jedno, większe miasto, ale też kilka mniejszych miasteczek i spore obszary wiejskie (kilka-kilkanaście gmin). Oprócz "patrolowania" rozumianego jako rozglądanie się, czy wszystko OK, mają też X miejsc, gdzie pojechać muszą - bo coś się stało, bo ktoś zadzwonił, że jest bity/okradany itp. Nagle okazuje się, że to nie taka sielanka.

I tak, wiem, jako obywatela Cię to po prostu nie obchodzi - bo byś chciała patrolu, który wyskakuje zza rogu, jak akurat jest potrzebny, ale świat tak nie działa. Choćby podwoić ilość policjantów (co jest pomysłem absurdalnym, bo nie ma na to warunków ani finansowych ani kadrowych) z ~100k na 200k etatów to nie będą w stanie obstawić każdego osiedla, każdego skrzyżowania, każdej ciemnej bramy, każdej zabitej dechami wsi.

chodzi o to, że mam zniszczone mienie, nie stało się to przez czynnik losowy typu huragan - dążę do tego, by znaleźć odpowiedzialnego - a w tym akurat chyba powinna pomagać policja. I bardzo chętnie swoją upierdliwością im krwi napsuję, bo nie robią nic.

Nie było świadków, nie zostały żadne sensowne ślady, nie ma monitoringu, nie ma żadnego podejrzanego. Sprawa nie ma też charakteru prorytetowo-kryminalnego, jak rozboje i zabójstwa. Jak policja ma z tym pomóc? Tak realnie, serio? Metoda śledcza z użyciem szklanej kuli? ;)

Jakieś pomysły, gdzie jeszcze i komu mogę zrobić awanti? :P

Czyli generalnie to nie chodzi o rozwiązanie problemu, tylko napsucie krwi bogu ducha winnym szeregowym żuczkom z policji, administracji, urzędu itp...?

Fajnie.

Herr Pietrus --->

Mały hint - tacy pieniacze wk...ą najbardziej każdego, kto pracuje "z klientem", czy to prywatnie, czy w urzędzie.

Nie pozostaje nic innego, jak się w 100% zgodzić.

post wyedytowany przez Drendron 2021-09-29 21:30:38
28.09.2021 11:55
JohnDoe666
2
1
odpowiedz
JohnDoe666
55
Legend

Nie chcę Cię martwić ale skończy dokładnie tak jak piszesz czyli naprawisz samochód z AC i tyle.
Ubezpieczyciel pewnie będzie wymagał tego żebyś zgłosiła sprawę na policję ale oni nie zrobią absolutnie nic poza wysłaniem Ci za kilka dni pisma że sprawa umożona z braku możliwości wykrycia sprawcy (miałem bardzo podobny przypadek). Ciesz się że masz AC, mogło być gorzej ;).

28.09.2021 13:03
Fett
9
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Fett
233
Avatar

Nie chce być pesymistą ale szkoda czasu. Nawet jak zgłosisz sprawe na policję to za miesiąc dostaniesz pismo o umorzeniu sprawy bo nie znaleziono winnych. Zresztą nawet jak znajdą tego menela, który to zrobił to nie ściągną z niego pieniędzy. Chyba, że to był Bullzeye no to może prędzej.

Z drugiej strony czego od Państwa oczekujesz :) Monitoringu nie ma, oświetlenia nie ma, świadków nie ma. No przecież CI nie wypłacą z UM kasy na naprawę bo jutro pół osiedla będzie miało śmietniki na swoich samochodach.

post wyedytowany przez Fett 2021-09-28 13:04:01
28.09.2021 14:30
Persecutor
13
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Persecutor
43
Tosho Daimosu

Ja tam samochodu na dłużej nie stawiam przy obiektach "ruchomych"

28.09.2021 12:05
Qverty
4
odpowiedz
7 odpowiedzi
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

4.5k? To co tam jest do zrobienia oprócz blacharki? Skoro nim jechałaś to oś jest cała.

post wyedytowany przez Qverty 2021-09-28 12:07:07
28.09.2021 12:18
Megera_
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
Megera_
136
Franca

Ech Panowie, wy jak zwykle nie o tym.. ;P

Wiadomo, że śmietnik mi auta nie przesunął, oś cała, są 2 wgnioty i rysy na zderzaku, łącznie 3 części do naprawy (pod wymianę to nie podpada)

28.09.2021 12:20
Bullzeye_NEO
😐
6
odpowiedz
1 odpowiedź
Bullzeye_NEO
223
1977

ta, od razu menele

28.09.2021 12:42
Leo Tar
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
Leo Tar
60
Wyjątek Krytyczny

Dziewczyno, jedź do jakiegoś mniejszego, poleconego warsztatu lakierniczego i zrobią Ci to za jakieś 1800 zł. W ASO dadzą nowe drzwi i zderzak razem z mocowaniami plus składka AC pójdzie Ci w górę.
Oczywiście to tylko moje herezje ale myślę, że warto to przemyśleć. Auto i tak ma pewnie ok 12 lat.
Rysy się zdarzają. Nie należy do aut przywiązywać się tak emocjonalnie.

28.09.2021 12:53
8
odpowiedz
zanonimizowany1362090
0
Pretorianin

Korzystanie z Aso to w ogóle głupota. Płacisz gruby hajs za to, że ludzik tam popijający kawkę w okol auta przejdzie z 4 razy I powie: aha to I to jest takie I takie. Ja idę do najtańszego istniejącego warsztatu w mieście, lub do kumpla, który się na tym zna (I wiem, że jak coś naprawi to dobrze) I mam spokój.

28.09.2021 13:10
Kyahn
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kyahn
267
Rossonero

Taki jest ten nasz piękny kraj.
W zeszłym miesiącu, w biały dzień, na parkingu przez Urzędem Miasta ktoś dość mocno przywalił w przednie nadkole w samochodzie mojego ojca. Wgniecenie takie, że na pewno było dobrze słychać uderzenie. Oczywiście świadków brak. Ale "pan się nie martwi" tu są kamery 360 stopni, na pewno wszystko się nagrało.
Okazało się, że kamery, a i owszem są, ale się o te 360 stopni po prostu obracają. Tak się złożyło, że momentu uderzenia nie widać. Niby z nagrań można byłoby zgadywać, który samochód był winny zdarzenia, ale nie widać rejestracji. Także Pani policjantka dzielnie rozłożyła ręce, przeprosiła i sprawę zakończyła.

post wyedytowany przez Kyahn 2021-09-28 13:12:36
28.09.2021 13:22
Megera_
11
odpowiedz
7 odpowiedzi
Megera_
136
Franca

Ej serio, zejdźcie z tego ASO :) Zrobili mi wycenę za friko bo cytując "dobrze pani z oczu patrzy" :P

Jeszcze raz - mnie nie chodzi o NAPRAWĘ tylko o znalezienie odpowiedzialnego
(który zostanie nieznaleziony, wiem)
w związku z tym czuję się społecznie upoważniona do wniesienia skarg:
1. na policji; skoro miejsce jest nieoświetlone, nie ma monitoringu, to niech się panowie przejadą czasem w nocy po ulicy, bo moja sprawa moją sprawą, to jest błahostka w porównaniu z tym, czego doświadczam, szczególnie weekendowo, na tej dzielni
2. w UM; dobrze wiedzą jaka tu się menelnia trafia, po kij rozstawiają sobie śmietniczki na elektro TUŻ PRZY parkingu?! Takie to jest trudne do przewidzenia, że zaraz się znajdą ochotnicy robiący głęboki rekonesans?

28.09.2021 14:23
John_Wild
12
odpowiedz
John_Wild
34
Okropnie_Wściekły_Dzik

Krzywo zaparkowałeś swoje auto. Gdybyś prosto zaparkowała to śmietnik by Ci tylko szybę wybił i po sprawie ;)
U mnie kiedyś auto uderzyło w bok auta stojącego obok mojego. Ale w tym przypadku to była wina wichury, wózki są na kółkach i nie były zabezpieczone. Sąsiad sam naprawił samochód. Moje auto stoi przed jego.Gdybym wtedy był w domu, to mój by oberwał tym śmietnikiem.

post wyedytowany przez John_Wild 2021-09-28 14:33:58
28.09.2021 15:23
Slasher11
15
odpowiedz
2 odpowiedzi
Slasher11
183
Legend

4,5k to chyba caly ten samochod jest wart ;P

28.09.2021 18:48
Megera_
18
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
136
Franca

Update.

Po 3h spędzonych na komisariacie udało mi się zgłosić sprawę. Przy czym OFC zostałam poinformowana, że jedyna decyzja, jakiej mogę się spodziewać, to ta o umorzeniu (brak celowości).
Zapytałam natomiast uprzejmą panią sierżant, co mogę zrobić, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości, no bo tutaj już umarł w butach. Przyszło mi do głowy, by wnioskować o monitoring, i w tym miejscu pani sierżant posłużyła IMHO bardzo dobrą radą - by porozmawiać z dzielnicowym, on ma nieco większe możliwości, by podziałać w temacie i nacisnąć odpowiednie osoby.
Bardzo mi się to spodobało, chętnie się udam na pogawędkę, skoro większość sąsiadów się boi/ma w dupie zgłaszanie takich spraw, jak akty wandalizmu. Przy okazji wyrzygam wszystko, co się nazbierało przez te 5 lat - nawet spytam, czy znaleźli już rower mojego męża, oraz co zrobili ze 180 dawkami metamfetaminy ;P

Czego oczekuję?
No w zasadzie już niczego. Po prostu mi się ulało ze złości i bezsilności, wydaje mi się że trochę za często zdarzają mi się takie różne "przypadki", zastanawiałam się, czy mogę temu jakoś zapobiec (tak, nie parkować koło śmietnika, ani pod drzewem, najlepiej to w ogóle wprowadzać samochód na balkon :P)- tak REALNIE.
Dochodzeniówka podeszła do sprawy dość poważnie jednak, obiecali, że dowiedzą się, czy aby na pewno nie ma w okolicy jakiegoś monitoringu.

Pluję sobie w brodę i idę klękać na grochu za jedno - dostałam w prezencie wideorejestrator, który ma tryb parkingowy, ale jeszcze go nie zainstalowałam... a może akurat sprawca przelazł przed maską i kamerka mogła to zarejestrować... to jest akurat moja wielka wina.
Za to motywacja mi skoczyła. Teraz się będę dopieprzać o wszystko, każdego. Może przy 100 zgłoszeniu policja pilniej będzie robić objazdówkę i chociaż trochę przesieję menelstwo.

28.09.2021 19:08
Bezi2598
19
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bezi2598
140
Legend
Image

jezu no już daj sobie spokój, pogódź się z tym

28.09.2021 19:33
davis
21
odpowiedz
9 odpowiedzi
davis
201

Ja bym cisnął właściciela kontenera (UM). Przecież musi mieć ubezpieczenie OC właśnie od takich zdarzeń. Wszystkie roszczenia na piśmie z potwierdzeniem odbioru. I bez tworzenia hipotez co się wydarzyło, ciebie to nie interesuje, ty przedstawiasz roszczenie i materiał dowodowy.

28.09.2021 19:39
22
odpowiedz
zanonimizowany1357147
12
Pretorianin

E tam to tylko auto. Ostatnio na osiedlu ktoś nam (20 osobom) porysował auta gwoździem. Nawet nikomu nie chciało się tego zgłaszać na policję, bo wiadomo że nie wykryją sprawców a nawet jakby tego ćpuna (bo normalny człowiek to to nie był) znaleźli to z czego on to zapłaci? A najeździlibyśmy się do sądów, same kłopoty. Od miesiąca tak jeżdżę z porysowany bokiem i jak parkuje swojego 15 letniego Opla obok porysowanego Mercedesa E z 2020 sąsiada, to jakoś mi jeszcze lżej na sercu, bo wiem że mogło być gorzej :)

Edit
Swoją drogą 4,5k za przerysowane auto? Mój drugi fiacik z 2009 mniej kosztował :o

post wyedytowany przez zanonimizowany1357147 2021-09-28 19:42:09
28.09.2021 19:39
HETRIX22
😒
23
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS

Ehh te kobiety.

28.09.2021 19:53
A.l.e.X
24
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Poprosiłabyś sąsiadów o pomoc przy pojemniku i w drogę. Co tam się niby stało lekko lakier zarysowany ? Wsiadasz w samochód i jedziesz dla męża dajesz zadanie po pracy aby zajął się naprawami. Nawet jakby policja ustaliła który to zrobił to prawdopodobnie jedyne co ma to ubrania jakie dostał z pomocy / chciałabyś pozbawić go ciepła w te jesienne chłodne wieczory (licytacja jego całego majątku) ? A już na poważnie jak samochód jedzie i nie zagraża innym to znaczy że wszystko z nim jest w porządku.

28.09.2021 21:54
Szyszkłak
26
odpowiedz
4 odpowiedzi
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Jak można jeździć tako ROPUCHO?!

28.09.2021 23:54
Viti
27
odpowiedz
Viti
266
Już z Nowej Zelandii

A to musi być policja? Nie może straż miejska? Takie akcje jak z tym śmietnikiem to straż powinna ogarniać.

29.09.2021 00:24
Megera_
28
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Viti
błagam :) doskonale wiem, jak u mnie w mieście działa SM, miałam już do czynienia i absolutnie nigdy nie chcę tego powtarzać. Może nie każda, ale akurat u mnie w mieście to jest banda niedowartościowanych jełopów.
U mnie nawet ci dobrzy, życzliwi sąsiedzi wiedzą - ledwo dokonałam odkrycia ze zdjęcia, już się pojawiły 3 osoby i wszyscy zgodnie mówili, bym dzwoniła na policję. I dobrze chyba. Przynajmniej mnie potraktowali jak człowieka, a nie chwasta.

29.09.2021 00:40
Aen
29
odpowiedz
4 odpowiedzi
Aen
232
Anesthetize

Wątpię że cokolwiek wskórasz/dostaniesz. W styczniu porysowano mi obie strony nowego auta, sztychy od lusterka do bagażnika, tak samo w ciągu nocy potraktowano około stu (!) aut w sąsiedztwie. Na Policji spędziłem z 6-7 h (przede mną, a jakże, sami właściciele innych porysowanych aut), dużo pieprzenia o niczym, a od stycznia nic się nie ruszyło i nic nie wiadomo. Monitoring w całym mieście nieprzydatny, bo "w nocy było mleko i nic nie widać", itd, itp. Szkody na 7,500 zł. Tak więc rób swoje, zapłać i olej sprawiedliwość. No chyba że to tylko u mnie tak się ciągną takie rzeczy.

29.09.2021 19:53
Wrzesień
30
odpowiedz
2 odpowiedzi
Wrzesień
58
Stay Woke

Kierowniczko, jak następnym razem Stachu i Mietek poproszą o przysłowiową złotóweczkę na bułeczkę, albo piątaka za popilnowanie auta, to kierowniczka da. Bo potem tak to się kończy.

28.09.2021 11:43
Megera_
1
Megera_
136
Franca
Image

Trochę się chciałam wyżalić, a trochę podpytać.

Sytuacja z rana, zamierzałam wyjechać do pracy i oto, co zastałam (zdjęcie).
Dzwonię na policję.
Oczywiście nie ma żadnego wolnego patrolu, który mógłby podjechać ocenić sytuację. Czekać. No to czekam.
W międzyczasie 3 sąsiadów proponowało pomoc przy przesunięciu śmietnika, ale dzielnie trzymałam się wersji, że lepiej nie dotykać, bo czekam na policję.
Po godzinie oddzwania komisariat i dowiaduję się, że
a) celem usunięcia przeszkody mam poinformować spółdzielnię mieszkaniową lub firmę zajmującą się odbiorem odpadów na terenie
b) mogę się udać do zakładu blacharskiego celem ustalenia kosztorysu naprawy
c) z w/w dokumentem mogę się udać na komisariat celem zgłoszenia sprawy zniszczenia mienia; patrol nie przyjedzie, nie ma po co

W międzyczasie na miejsce dociera kierownik spółdzielni (zarówno spółdzielnia jak i odbiorca odpadów zostali poinformowani), od którego dowiaduję się, że to nie jest sprawa spółdzielni, bo śmietniki stoją na terenie podlegającym pod urząd miasta.

Co się w ogóle stało?
Z dużym prawdopodobieństwem w nocy menele próbowali dobrać się do pojemnika na elektrośmieci (ze skutkiem pozytywnym, jak widać), przy okazji uszkadzając moje auto. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Nie ma monitoringu, ba, nawet oświetlone to miejsce nie jest.
I teraz tak: spółdzielnia umywa ręce, bo teren miejski, i w ogóle ten pojemnik na elektrośmieci to sobie UM sam postawił, bez wiedzy spółdzielni. Remondis (czyli firma odbierająca odpady)? Też nie ich broszka, to nie oni uszkodzili, był to "normalny" akt wandalizmu osób trzecich.

Podjechał kolejny uprzejmy sąsiad i wraz z kierownikiem spółdzelni odgruzowali mi auto. Szkody są widoczne, więc jadę do ASO (akurat i tak mam najbliżej, 1km od domu).
Oczywiście wycena nie jest wydawana za friko. Mówię, że naturalnie zapłacę, ale proszę to zrobić jakoś tak, bym ew. mogła się dobiegać zwrotu kosztów.
Generalnie panowie z ASO byli najbardziej pomocni w kwestii praktycznej i to od nich dowiedziałam się, co i tak przeczuwałam podskónie - policja nic nie zrobi, skończy się na naprawie auta z AC.

Ale jestem wściekła i zdeterminowana, wiem już, że będzie to chodzenie od Annasza do Kajfasza, niemniej nie zamierzam odpuścić. Pojechałam na komisariat... zgadnijcie co - nie ma nikogo, trzeba czekać, wszystkie patrole na interwencjach, w sumie to najlepiej będzie jak przyjadę po 15.
Pojadę. Przy okazji chętnie zahaczę o UM, powiedzieć, co myślę o ich proekologii w dzielnicy, gdzie okazja czyni złodzieja.

Aha, naprawa auta oszacowana na ok 4,5 tys.
Które sobie zapłacę z własnego AC prawdopodobnie, no bo kogo tu ścigać do odpowiedzialności?

Jedyne, co mnie w tej szopce cieszy, to fakt, że jestem kobietą, i chyba dzięki temu tylko 4x zaoferowano mi pomoc w ściąganiu śmietnika z auta, a pan z ASO wycenił szkody za friko.

Jakieś pomysły, gdzie jeszcze i komu mogę zrobić awanti? :P

28.09.2021 20:41
kiera2003
25
odpowiedz
2 odpowiedzi
kiera2003
102
Senator

Oczywiście że policja mogłaby pomóc, brakuje po prostu takiej woli.

Szczególnie że policja doskonale zna takich delikwentów, wiedzą kto może być odpowiedzialny za taki incydent. W mojej niewielkiej miejscowości jest kilku obszczanych meneli, którzy w zemście za niedanie pieniędzy potrafią przerysować lakier lub szybę w aucie. Jak nietrudno się domyśleć, że policja nie chce i boi się zainterweniować.

Aż pewnego razu z kolegą spuściliśmy mały wpierdol okolicznym menelom, przynajmniej na jakiś czas przestali się tak pewnie panoszyć. I w sumie tyle, z doświadczenia wiem że na policję nie ma co liczyć.

28.09.2021 19:12
20
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany869910
114
Legend

Może Twoją policję przekierowali do ochrony domu Jarozbawa przed elementem animalnym?

Forum: Zniszczenie mienia, czyli jak dobrze, że państwo o nas dba.