Prezes Blizzarda rezygnuje ze stanowiska; wyznaczono jego następców
bobby nigdy nie odjedzie bo zarabia dla właściciel / prowadzi się firmę gamedev aby zarabiać a nie po to aby gracze fapowali ;)
Wiesz jak gracze nie "fapują" to masz przykład właśnie co się dzieje z akcjami i tym zarabianiem. Także ten teges...
Hah.. J. Allen nie odszedł, tylko sugestywnie "został poproszony" o odejście. I to komuś w Activision wciąż zależy na tym by Koticka jeszcze nie wyrzucać, to czy próbuje się trzymać koryta tu nie ma najmniejszego znaczenia dla jego przyszłości. Tu wystarczy pojedynczy ponury pierd na wysokim stołku w Activision aby zamknąć rozdział Koticka w Blizzardzie.
Ma to wskazywać na to, iż za sznurki w firmie pociągać będzie teraz bezpośrednio Activision, a więc i CEO tej spółki, Bobby Kotick.
Jeżeli Bobik nie odejdzie to możemy śmiało mówić o upadku Blizzarda.
xD Kiedy ludzie zrozumieją, że blizzard się skończył z 10 lat temu jak go actishitzion przejęło?
Upadek się zaczął w 2004 z premierą WoWa, a o końcu blizzarda można mówić po wydaniu Wotlk.
Ybarra..., a także prezesem działu technologii Blizzarda, odpowiadającym za sieć Battle.net oraz rozwój usług studia.
Czyli na czele jest teraz gość który był odpowiedzialny za jeden z działów gdzie odbywały się te napastowania seksualne?
Zajebista firma...
https://engt.co/3lopjNC
The DFEH claimed a Blizzard employee informed Brack in early 2019 that people were leaving the company because of sexual harassment and sexism. The employee allegedly said that women on the Battle.net team were "subjected to disparaging comments," that "the environment was akin to working in a frat house" and that women who weren't "huge gamers" or "into the party scene" were "excluded and treated as outsiders."
???
Przecież on był CVP w Xboxie a dokładnie w Microsofie i dopiero niedawno przeszedł do Blizzarda - POD KONIEC 2019 dokłanie mówiąc, a to co cytujesz jest z początków 2019 i pewnie jeszcze wcześniej.
I... właśnie może dlatego go zatrudnili bo poprzedniego szefa wywalili w związku z jakimiś tam cichymi dochodzeniami wew. firmy.
Dla mnie ten acti cyrk moze zbierac zabawki i z budynku firmy moga zrobic schronisko dla psow i kotow. To juz nie wazne, kto gdzie i za ile bedzie piastowal stanowiska, problem jest zbyt rozlegly, to jak walka z przerzutami ciezkiego przypadku nowotrowu, ta firma juz nasiakla smrodem. Dobrze wspominam W3, sc1-2 i diablo, ale Ci ludzie przepadli, W3 jak skonczyl wiemy, sc2 lezy i kwiczy zero rozwoju gry, ledwo zipie e sport, tragedia, miedzy 2018 a aktualnie sc2 praktycznie ledwo zyje, trzymany przez graczy i streamerow. D3 hehe. tyle w temacie :D Giant Frost Studio tam jest paru starych prawdziwych blizzardowych kozakow albo moze i parenastu juz. Moze cos pyknie im :]
To się chyba nazywa wpaść z deszczu pod rynnę.
Te nazwiska niczego nie gwarantują. Widać, że aby Blizzard się uzdrowił i przetrwał potrzebuje kogoś kto będzie miał siłę i odwagę postawić się Activision i jej oszalałemu na punkcie USD CEO. W tym wyżebrać czas i pieniądze konieczne na projekty, pracowników i uzdrowienie relacji. Tymczasem są to nominacje - mówiące dopływamy do portu/dowozimy towary, które mamy już w ładowni (się sprzeda i zarobi) i toniemy/znikamy z rynku. Blizzard to już wrak bez kapitana.
"Widać, że aby Blizzard się uzdrowił i przetrwał potrzebuje kogoś kto będzie miał siłę i odwagę postawić się Activision i jej oszalałemu na punkcie USD CEO."
Tak i nie. Jeden z byłych pracowników z czasów do 2012 roku twierdzi, że Blizzard sam jest rakiem w sobie i pełen jest idiotycznych pomysłów. Odcięcie kawałka raka wywoła przerzuty, a nie wyleczenie.
Bez zaskoczenia, tak kończą mięczaki
?
To jest jakiś troll, ignor i tyle dla takich.
Facet nic dobrego nie zrobił i mnie osobiście dziwi że tak długo tam grzał stołek...
Ciekawe ile kasy mu dali ze tą "rezygnacje" w imię walki o ratowanie "reputacji".
I tak dlugo wytrzymali.
EA zajechalo Bioware w 5 lat, tutaj Activisionowi zajelo 10lat.
Sęk w tym że te nieciekawe akcje z kulturą pracy rzekomo były jeszcze przed przejęciem.
Jedno z drugim się troche łączy. Jeśli w pracy jest nie za ciekawa atmosfera to raczej nie ma co się spodziewać rewelacji z końcowym produktem. Z pustego i Salomon nie naleje.
no i złożono w ofierze kozła ofiarnego jego następcy to właściwie lekki mem ale świetnie że gawiedź się cieszy ;)
Powiedzą o co dokładnie chodzi czy będzie jak z Johnny Deppem?
A już myślałem, że to będzie fluideksualna transczarna lesbomancja.
Dopiero wtedy można by mówić o jakimkolwiek reprezentowaniu grup.
Cyrk na kółkach jedzie dalej.
To tlumaczy wiele spraw. Na przykład o czym w blizzardzie myślano zamiast wymyślać nowe fajne gry!