Tencent chce przejąć 1C Entertainment, a wraz z nim Cenegę i Muve
Polacy nie dadzą się zniewolić!
Patrząc na to jak i kto nimi rządzi to coś słabo im to idzie.
Zgaduję, że nie chodzi tak naprawdę o Cenegę (klasyczny model dystrybucji pudełkowej już się w Polsce chyba skończył) ani o muve, które jakimś potentatem polskiego e-commerce również nie jest.
zakładam, że to deal jaki załatwił Barysznikov, czyli faktyczny właściciel całego 1C, tu pewnie chodzi o to - to moje przypuszczenie bazujące na znajomości firmy i tego co robi - żeby przejąć QLOC, który jest potentatem na rynku QA/localisation. Pewnie Chinole muszą kupić cała grupę, żeby to dostać, więc za sprzedaż perły w koronie cenega i muve dostają kroplówke, żeby ich załoga nie musiała iść składać papierów do pośredniaka :P
Dzięki temu Tencent zyskał by potężny dział lokalizacji i testów (ok 400-600 osób), który robiłby dla niego wszystko już na zasadzie zleceń "in house" - to już są zaoszczędzone dziesiątki milionów USD w perspektywie paru lat.
Jeszcze jedno - część ludzi, która w Cenedze zajmowała kluczowe stanowiska w dziale produkcji czy marketingu wylądowała w Klabaterze (dawny CDP Niebieski, wydawniczy). Wystarczy sprawdzić parę nazwisk ludzi z polskiego game publishingu, żeby wiedzieć że Cenega to już nie to samo co np. 3-5 lat temu... :) tym bardziej, że to ekipa która się zna i już pracowała razem. Cenegę już raczej możemy pożegnać - no chyba, że zaczną sprzedawać MMO jakieś, które dostaną od Ruskich, coś tam ich nowy szef marketingu pisał o Conquerors Blade (czyli chińszczyzna, która w EU/RU zarządza my.com - czyli Ruscy, z którymi mr. Barysznikov również się zna).
tyle moich przypuszczeń i zgadywanek, ciekawe jak to się rozwinie...?
..opinii chińskiego rządu o grach – kontrolowany przez państwo serwis określił je mianem „cyfrowej heroiny”.
Nawet ładnie brzmi "cyfrowa heroina", lecz jak to wiadomo gry są największym złem i przyczyną tego zła na świecie.
Aż ręce opadają...
Nie dodawaj słów, które nie padły. W Chinach istnieje niemały problem uzależnienia od gier. Dlatego takie określenie. Tyle
Polacy nie dadzą się zniewolić!
Patrząc na to jak i kto nimi rządzi to coś słabo im to idzie.
I gdzie teraz jest PiS tak mocno wyczulony na obcy kapitał jak w przypadku TVN24. Pozwoli chinolom na zagarnięcie polskich firm. Tu nie będzie lex muve i 1C? Nie bo chinolom można ale Amerykanom nie. Paranoja jest goła
Jeśli by zrobili dzięki temu porządki w Cenedze jako wydawcy, żeby w końcu zaczęli się przykładać do polonizacji chociażby samych napisów to niech kupują.
No to coś czuje, za niedługo już nawet na napisy nie będziemy mogli liczyć i tylko wszystko po angielsku...
rosyjskie 1C fajne gierki dawniej wydawało, dzisiaj to już nic ciekawego
1C Entertainment
Grupa Kapitałowa 1C Entertainment, założona w 2017 roku, to międzynarodowa grupa kapitałowa z siedzibą główną w Warszawie.
https://1ce.games/strony/1c-entertainment
To jest człowiek, który rządzi i podejmuje kluczowe decyzje, ekipa w Polsce robi to co im Nikolay każe :)
https://www.linkedin.com/in/nikolay-baryshnikov-305474/
Zgaduję, że nie chodzi tak naprawdę o Cenegę (klasyczny model dystrybucji pudełkowej już się w Polsce chyba skończył) ani o muve, które jakimś potentatem polskiego e-commerce również nie jest.
zakładam, że to deal jaki załatwił Barysznikov, czyli faktyczny właściciel całego 1C, tu pewnie chodzi o to - to moje przypuszczenie bazujące na znajomości firmy i tego co robi - żeby przejąć QLOC, który jest potentatem na rynku QA/localisation. Pewnie Chinole muszą kupić cała grupę, żeby to dostać, więc za sprzedaż perły w koronie cenega i muve dostają kroplówke, żeby ich załoga nie musiała iść składać papierów do pośredniaka :P
Dzięki temu Tencent zyskał by potężny dział lokalizacji i testów (ok 400-600 osób), który robiłby dla niego wszystko już na zasadzie zleceń "in house" - to już są zaoszczędzone dziesiątki milionów USD w perspektywie paru lat.
Jeszcze jedno - część ludzi, która w Cenedze zajmowała kluczowe stanowiska w dziale produkcji czy marketingu wylądowała w Klabaterze (dawny CDP Niebieski, wydawniczy). Wystarczy sprawdzić parę nazwisk ludzi z polskiego game publishingu, żeby wiedzieć że Cenega to już nie to samo co np. 3-5 lat temu... :) tym bardziej, że to ekipa która się zna i już pracowała razem. Cenegę już raczej możemy pożegnać - no chyba, że zaczną sprzedawać MMO jakieś, które dostaną od Ruskich, coś tam ich nowy szef marketingu pisał o Conquerors Blade (czyli chińszczyzna, która w EU/RU zarządza my.com - czyli Ruscy, z którymi mr. Barysznikov również się zna).
tyle moich przypuszczeń i zgadywanek, ciekawe jak to się rozwinie...?
Porządne polonizacje skończyły się wraz z upadkiem cedepu, jako dystrybutora. Cenega jako monopolista na tym rynku se może robić, co chce.
W ogóle po co Chińczykom 1C? jakiś duży super wydawca to nie jest.
Ja bał bym się przejmować cokolwiek w Polsce. Jak PiS się dorwie to wszystko zniszczy i każe odsprzedać pisiakom(czyt swoim).
To teraz moc przerobowa zespołu zostanie przekierowana z tłumaczeń, na sprawdzanie czy kubusia puchatka nie obrażają.
Nawet nie wiedziałem, że cenega i muve należą do rosyjskiego producenta gier...
Na wstępie - nie mam zamiaru bronić rządu "niczym niepodległości", ale...
- ilu z Was żyło wydarzeniami sprzed lat 2007 - 2015 r, a ilu dopiero teraz robi "hurr-durr rząd sprzeda/dopuści", owszem niegdyś zagranica nie interesowała się polskimi developerami...ale z czego wówczas nasz kraj był znany i wart z tego powodu zakupu
- jeżeli kupi 1C Entertainment jakaś rządowa spółka = ból poślada gwarantowany
- a z tym zniewoleniem....nieważne kto będzie rządził, zawsze będziemy niewolnikami, bo nikt nie zechce wykreować idealnego państwa; a jeżeli politycy będą chcieć coś zmienić, grupy zawodowe na to nie pozwolą, lub zagranica pomoże uciśnionym złodziejom.
Zresztą - ciekawe, ilu z Was krytykujących na lewo i prawo, pracuje/mieszka w kraju, i czy na miejscu polityków rzeczywiście starrali się czynić lepiej dla kraju, czy uszczkęli coś dla siebie. Jasne, sam nie jestem pewien siebie, acz wolałbym pozostać na zadupiu z którego pochodzę i cieszyć się spokojnym życiem...i paru osobom dać to na co zasługują w negatywnym znaczniu tego słowa