Netflix tworzy adaptację serii Dragon Age (plotka)
Być może okaże się to najzwyczajniejszą plotką lub przy odrobinie szczęścia prawdą, ale mimo wszystko dobra ekranizacja Dragon Age'a była by czymś co mogłoby się nawet udać i albo rozwijać serię albo być jej debiutem na gruncie filmowym będącym kamieniem węgielnym dla następnych produkcji. Koniec końców zarówno serial skupiony na fabule Początku jak również prezentujący wydarzenia z przeszłości krainy mógłby chyba przypaść do gustu fanom serii, jeśli taka produkcja została by potraktowana na serio i przez prawdziwych pasjonatów serii.
Netflix, nie niszczcie wspomnień ludziom z dobrych ba rewelacyjnych gier...
Dobra to była tylko jedynka reszta nawet jej do pięt nie dosięgła
O nie, tylko nie Netflix... jeszcze zanim wyjdzie pierwszy plakat będzie wiadomo jakiego koloru skóry jest główny bohater i jakiej jest orientacji....
Ale przecież w Dragon Age nie było zdefiniowanego bohatera, samamu się go tworzyło wiec akurat tutaj problem z wyglądem bohatera nie występuje. To samo dotyczy orientacji bo bohaterowie byli głównie biseksualni.
jeszcze nie wiadomo czy w ogóle coś tworzą, a ci już płaczą bo ktoś ma inny kolor skóry i odmienną orientację, no nie wierzę
No właśnie, tyle że u Netflixa jest zawsze z góry zdefiniowany i zawsze w jedną stronę.
Niech oni lepiej już nic nie tworzą...
Jak wspomniano wcześniej - Dragon Age Origins to było arcydzieło, jedna z tych bardzo niewielu gier, które sprawiają, że świat staje się lepszym miejscem. Od razu przyznaję, że jestem psycho fanem tego tytułu, przeszedłem ją z 10 razy najmniej, co jakiś czas wracam. Samo słuchanie dialogów między Morrigan i resztą ekipy to czysta rozkosz :)
DOBRA ekranizacja to byłoby coś super, ale ponieważ ma robić to Netflix, to spodziewam się znaczących zmian w scenariuszu.
Nie będzie Szarych Strażników tylko CZARNI strażnicy, wszyscy obowiązkowo będą albo czarni albo w ostateczności Azjaci, konieczne dredy i afro. Każdy z nich będzie zadeklarowanym gejem i/lub lesbijką, a ich główną misją będzie szerzenie tęczowej propagandy oraz walka z plagą, która stanowić będą biali, heteroseksualni mężczyźni, którzy nie chcą pogodzić się z tęczową tolerancją i walczą z nowym porządkiem.
Awangardą zmian będą elfy, KONIECZNIE czarne, ich główną przywódczynią będzie szpetna jak noc, wredna lesba, która będzie symbolizować świt nowego prządku.
Po pokonaniu plagi, wszyscy biali i heteroseksualni ludzie zostaną zniewoleni i pracować będą na plantacjach bawełny i w kopalniach ku chwale, nowego tęczowego królestwa powszechnej szczęśliwości.
Nie wiem jeszcze jak w to wszystko wpleść gejowskiego i koniecznie nie aryjskiego smoka, ale liczę na to, że scenarzyści Netflixa dadzą radę! :P
Widac slabe zyice masz, skoro uciekasz do virtualnego swiata.
10 razy jedna gre, swiadczy o niedojrzalosci emocjonalnej.... Moze zageaj jeszcze 100 razy i jakims cudem dojrzejesz do kolejnej czesci....
Bawi mnie trochę jak boicie się że serial będzie pełen reprezentacji, skoro każda z gier miała conajmniej jednego bohatera, który nie był biały, w dodatku całą masę osób lgbt XD Netflix nawet nie musi w tej kwestii dużo zmieniać. Jeśli zaś chodzi o strażnika/Hawke/inkwizytora, to mam nadzieję, że nie pojawią się wcale. Ciężko wybrać jeden wzór tych postaci, który zadowoli każdego, podobnie wybrać ścieżkę wyborów, której miałaby trzymać się fabuła. Jako fanka całej trylogii najbardziej ucieszyłoby mnie coś, co pokazałoby historie towarzyszy albo innych postaci z lore, które nie miały dużo uwagi na ekranie. Świat Thedas jest ogromny, ma masę rzeczy do przedstawienia i w mojej opinii kalkowanie gry w takim wypadku jest zupełnie niepotrzebne, a mogłoby wyjść bardzo rozczarowująco dla wielu fanów. Mam też cichą nadzieję na animację, bo postacie mają na tyle charakterystyczne rysy, że ciężko byłoby dobrać podobnych aktorów, a nie chciałabym widzieć w ulubionych postaciach obcych twarzy.
Bawi mnie trochę jak boicie się że serial będzie pełen reprezentacji, skoro każda z gier miała conajmniej jednego bohatera, który nie był biały, w dodatku całą masę osób lgbt XD
No właśnie XD. Mam wrażenie, że nikt z komentujących tutaj osób w ogóle nie grała w Dragon Age. Nawet w wychwalanym tutaj Origins mieliśmy śniadego i rozwiązłego Zevrana, biseksualną Leliane a w dodatku Przebudzenie pojawia się również Anders, który w Dragon Age II jest biseksualny (z resztą jak reszta towarzyszy). Kwestie koloru skóry to już totalna żenada, bo w tej serii czarnoskóre efly\qunari\krasnoludy są zgodne z canonem, bo kreator postaci dopuszcza i stworzenie.
W sumie to wystarczy sam netflix w tytule i można się spodziewać, że zawsze będzie masa takich komentarzy.
Uwielbiam to całe lore Dragon Age'a i bardzo bym chciał, żeby to wyszło poza gry. Przeczytałem już książki i serial też chętnie obejrzę. Zwłaszcza, że po bardzo przeciętnym Dragon's Dogma kolejne seriale animowane netflixa (DOTA, Transformers...) ogląda mi się już coraz lepiej.
No zgadza sie, tysiac razy lepszego niz gra....
O nie tylko nie Netflix, w ich Wiedźminie nie było nic z LGBT, a Dragon Age z tego słynie, znowu ugną się przed strachem hejtu delikatnych heteresiaków buahaha
Mam nadzieję że jakiś odległy prequel, najlepiej o pierwszej pladze, bo o tym dużo nie wiadomo. Netflix już pokazał w Castlevanii i w Dota, że umie w ekranizacje.
A co do reprezentacji która widzę wszystkich tu martwi, czy wy w ogóle graliście w te gdy? Bo to było w każdej grze, reprezentacja mniejszości, ba w DA2 wszyscy twoi towarzysze s którymi możesz wejść w romans są bi
