Baldur's Gate 3 dostało patch #5 z osobistymi miniquestami dla postaci
Im dłużej patrzę na te BG3 tym bardziej żałuję, że to właśnie Larian wzięło się za tą serię.. O wiele bardziej wolał bym, żeby zabrali się za kolejną część Divinity, w której jest mnóstwo tego ich specyficznego humoru który uwielbiam, a BG3 trochę mam wrażenie podcina im skrzydła. Mam nadzieję, że jak najszybciej skończą robić tą grę, i zajmą się kolejną częścią tego, co wychodzi im najlepiej.
Gra wygląda bardzo ładnie i od dłuższego czasu się na nią czaję. Czy ta gra jest przystępna dla osoby która nigdy nie grała we wcześniejsze gry z serii oraz nie grywa w gry tego gatunku?
[1]
tylko kto inny miałby się za to brać?
Larian jest obecnie jedynym na rynku w miarę kompetentnym developerem, który mógłby coś z marką zrobić.
Reszta albo jest cieniem swojej dawnej chwały albo niekompetentna.
Jest jeszcze Obsidian Entertainment, i w sumie jestem ciekawe jak wyglądałby kolejny baldur, w ich wykonaniu.
Nie bardzo mnie obchodzi kto inny miałby się za to zabrać, bo seria BG i świat tam przedstawiony w ogóle mnie nie interesuje. Ale myślę, że mogli by to zrobić goście od Pillars of Eternity i zdecydowanie zrobili by bardziej baldursowe baldursy niż Larian.
Stary Obsidian - może.
Ten obecny - nie bardzo.
Mieli okazję się wykazać i wolałbym jednak markę wrzucić z powrotem do szuflady niż im dawać.
Mi się pillars of eternity 1 i 2 bardzo podobały i chetnie widziałbym baldura od obsidianu
mi sie pillarsy tak srednio podobaly w przeciwienstwie do ich gry tyranny lecz niestety byla krótka lecz duzo lepsza bo wybory itd itp znaczyly wiecej i zmienialy wiecej oraz moglismy byc tymi zlymi.
Myślę, że nikt nie ma Larian za złe, że bierze się za grę z uniwersum Forgotten Realms.
Jeśli jest jakaś irytacja po stronie graczy, to w mojej ocenie wynika ona po prostu z wykorzystania znanej marki do tworzenia gry "numer 3", która nawet nie jest kontynuacją - powiązania fabularne znikome, powiązania techniczne też znikome. Baldur przez lata stał się ikoną, to spójna, zamknięta opowieść i jest dość drażliwym tematem dla wielu fanów, nie bez kozery przez dekady nikt - ani Bioware, ani Obsidian, nie zrobili Baldura 3.
Jasne, można podać przykład Fallouta 3, ale tam gra zawsze miała formę opowiadań powiązanych jedynie uniwersum + rewolucja technologiczna przy przesiadce na Bethesdę była nadto widoczna.
Moim zdaniem trzeba było zrobić tak jak Torment: Tides of Numenera dla Planescape: Torment. Jeśli chcieli robić jakąś grę na Wybrzeżu Mieczy, fajnie byłoby dać jakiś tytuł, który jedynie luźno nawiązuje do oryginału, a nie trójkę.
Ale Larian chciał się podczepić pod znaną markę, więc tą krytyką ze strony fanów płaci w mojej ocenie za błędną decyzję marketingową. Kroniki Wrót Baldura czy coś takiego też byłyby ok i na pewno byłyby bardziej spójne narracyjnie z tym co robią.
Otóż to. Myśle, że nikt by nie miał problemów gdyby grę nazwano Baldur's Gate:*losowa nazwa*.
Są serie gdzie kolejne numerki nie oznaczają w ogóle kontynuacji jak np Final Fantasy, przy Baldurze druga część jasno nakresliła, że kolejny numer oznacza ciąg dalszy jedynki a tu pomimo trójki w nazwie nawiązania żadnego nie będzie i jest to tylko skok na kasę przy podczepieniu się pod znaną markę.
Prawda. Tylko że właścicieli uniwersum D&D sami zaproponowali Larian zrobienie Baldur's Gate 3. Po drugie, świat BG3 jest w świecie, gdzie będzie również Wrota Baldura jako ważny element fabularny w późniejsze rozdziały i to za 100 lat. Oto załączona mapa, gdzie było widać słynny miasto i jego herb, oraz most znany z Baldur's Gate 1. Więc to nie jest "pusty" tytuł. No, przypominam, że w grze Baldur's Gate 2 nie widzimy słynny miasto w przeciwieństwie do Neverwinter Nights 2.
Różni się od poprzednie części tylko bohaterowie, styl graficzny, zmodyfikowane zasady gry D&D i walka turowa. Ale przecież to było samo z Resident Evil 7, gdzie mamy widok FFP i zupełnie inny bohater. Final Fantasy też (najpierw walka turowa, a potem walka w czasie rzeczywistości i tak dalej, a nie tylko bohaterowie i świat). I wielu innych takich przykładów. To nie jest pierwszy raz taki przypadek, jeśli chodzi o wykorzystanie znany nam tytuł marki, a dostajemy trochę odmienione gry. Nie jestem taki zaskoczony.
To niech niektórzy przywykną do tego, że kolejne numerki znane gry nie zawsze oznaczają, że będziemy grać na znane bohaterowie, albo będzie ten sam widok i te same zasady gry. To byłoby głupota jest przekreślić Baldur's Gate 3 z lista życzeń tylko dlatego, że mamy jakieś żale do Larian z powodu wykorzystanie tytuł BG i niechęć do Divinity.
Zapomnieli też, że prawdziwy uniwersum D&D przecież też jest oparty na rzut kostką, czyli walka turowa. To twórcy Baldur's Gate 1-2 trochę oddalili od zasady D&D poprzez przerobienie walki turowe na walka z aktywna pauza.
Ale macie rację. Baldur's Gate nie powinno nosić numerek 3, a raczej tylko podtytuł i będzie OK. Nie byłoby chaosu i zamieszanie.
Jak miło poczytać opinie "ekspertów"