Oscary 2021 z najgorszym wynikiem oglądalności od lat. Przyszłość gali pełna znaków zapytania
Eghm... to są jeszcze ludzie spoza Ameryki, którzy zwracają uwagę na galę Oskarów? Wydawało mi się, że od jakiegoś czasu reszta świata w sumie ma to gdzieś... Oskary od kilku lat to festyn tandety i ehehehe, jak to miało miejsce w tym roku... kontrowersji (bo wiecie, 80-letni dziadek, nie przyszedł po swoją statuetkę, którą rzekomo ukradł nieboszczykowi... cóż za kontrowersja!).
Kiedyś gala rozdania oscarów, była po prostu ciekawa, trafne żarty, anegdoty, właściwie do samego końca, było czuć jakieś emocje związane z nagradzaniem innych za osiągnięcia, a teraz to jakaś hucpa poprawnie polityczna i tyle.
No kto by się spodziewał.
Proponuję jeszcze więcej nominowanych filmów w głównej kategorii, najlepiej tak ze 20.
Do tego obowiązkowo Oscary dla murzynów, homoseksualistów, transwestytów i tym podobnych - parytety wprowadzić.
No i koniecznie pilnować czy no minowane filmy są produkowane zgodnie z jedynie słuszną ideologią.
Acha, i wprowadzić zasadę że kto popiera Trumpa albo przejawia konserwatywne odchylenia ten z automatu dostaje Złotą Malinę i dożywotnio nie dostaje nawet nominacji do Oscara.
No i inclusion driver, w każdej umowie i najlepiej w napisach początkowych i końcowych filmu.
Wtedy Oscary będą bić rekordy popularności.
Taką mam koncepcję.
Eghm... to są jeszcze ludzie spoza Ameryki, którzy zwracają uwagę na galę Oskarów? Wydawało mi się, że od jakiegoś czasu reszta świata w sumie ma to gdzieś... Oskary od kilku lat to festyn tandety i ehehehe, jak to miało miejsce w tym roku... kontrowersji (bo wiecie, 80-letni dziadek, nie przyszedł po swoją statuetkę, którą rzekomo ukradł nieboszczykowi... cóż za kontrowersja!).
Kiedyś gala rozdania oscarów, była po prostu ciekawa, trafne żarty, anegdoty, właściwie do samego końca, było czuć jakieś emocje związane z nagradzaniem innych za osiągnięcia, a teraz to jakaś hucpa poprawnie polityczna i tyle.
Dla mnie te wszystkie nagrody(oskar, nobel) gdzie musisz dzisiaj wyznawać jedyny polityczny kierunek myślenia mogą się j****.
No kto by się spodziewał.
Proponuję jeszcze więcej nominowanych filmów w głównej kategorii, najlepiej tak ze 20.
Do tego obowiązkowo Oscary dla murzynów, homoseksualistów, transwestytów i tym podobnych - parytety wprowadzić.
No i koniecznie pilnować czy no minowane filmy są produkowane zgodnie z jedynie słuszną ideologią.
Acha, i wprowadzić zasadę że kto popiera Trumpa albo przejawia konserwatywne odchylenia ten z automatu dostaje Złotą Malinę i dożywotnio nie dostaje nawet nominacji do Oscara.
No i inclusion driver, w każdej umowie i najlepiej w napisach początkowych i końcowych filmu.
Wtedy Oscary będą bić rekordy popularności.
Taką mam koncepcję.
"Do tego obowiązkowo Oscary dla murzynów, homoseksualistów, transwestytów i tym podobnych - parytety wprowadzić"
Jeszcze tobie Oscara, za bycie takim "inteligentnym" userem.
To forum już dawno jest na dnie... Yikes.
oglądało się i to z przyjemnością jedyne co wkurwiało to "lektor" na canal+ którego nie dało się wyłączyć.
Tak, te zarzuty postawione Hopkinsowi że nie przyjechał po nagrodę którą ukradł murzynowi...
Ciekawe jak sobie wyobrażają przyjście po nagrodę Bosemana gdyby wygrał.
No to chyba dziwne nie jest. W 2020 wychodziło tylko kino artystyczne, które mało kto oglądał, szczególnie w przypadku zamkniętych kin.
Kategoria animacja to jakas szopka jest, Lego Movie, Klaus, w tym roku Wolfwalkers, mnostwo dobrych i oryginalnych filmow, a nagrody zawsze dla tych samych.
Mnie Oscary znudziły od kiedy faworyzowane zostały w nagrodach grupy etniczne...
Z resztą, chcesz Oscara? To zrób film z motywem przewodnim :
- O walce z rasizmem
- O prawach kobiet
- O homoseksualistach
- O Amerykańskich weteranach wojennych lub ogólnie żołnierzach na misji/wojnie
- O zmaganiu się z chorobą, uzależnieniem
itd.
Nuuuda. Do tego te faworyzowanie czarnoskórych, wciskanie różnych narodowości do filmów... Bo tak, w filmie musi być Arab, Azjata, Murzyn i Eskimos - bo musi i już...
Dla mnie Oscary od dawna były bardzo nuuudnym i przewidywalnym widowiskiem, ale od dawna gal nie oglądam z resztą większości filmów z tych gal zazwyczaj nie znam i jakoś nawet nie chce się z nimi zapoznawać, bo wiem, że do końca seansu bym nie wytrzymał i zasnął...
Możesz napisać coś o tych wątkach w przykładowych Oscarowych filmach z tego roku? Co było o LGBT czy czarnoskórych w np. "Nomadland" czy "Na rauszu"?
Najwięcej do powiedzenia zawsze mają te osoby, które nie mają żadnej wiedzy na dany temat. Ot powielanie mitów z fejsbuka. Przecież tak kolega napisał.
Jakby tak nakręcić film o czarnoskórej homoseksualnej kobiecie walczącej na froncie IIWŚ, zmagającej się z problemem rasizmu, dyskryminacji z uwagi na płeć i homofobii równocześnie a do tego zostajacej bohaterką wojenną. W roli głównej Octavia Spencer. Myślę, że rekord statuetek mógłby pęknąć.
Najwięcej do powiedzenia zawsze mają te osoby, które nie mają żadnej wiedzy na dany temat.
Wyjaśnia skąd w mediach społecznościowych tyle nastoletnich domorosłych komunistów albo socjalistów po studiach, które koło ekonomii nawet nie stały.
Od wielu wielu lat oglądam gale Oskarowa na żywo w nocy. Po prostu to lubię. Najlepsze teksty zazwyczaj pojawiały się od osob które wręczały nagrody. Może kiedyś trwało to dłużej ale widać było zmęczenie / napięcie na twarzach tych z pierwszych rzędów. Moik zdaniem dodawało to pewnego rodzaju szczerości. Zanim przejdziesz przez czerwony dywan, obfotografuja Cię, zajmiesz miejsce 100 razy zaklaszczesz wysłuchasz monologów / żartów to godziny mijają. Godziny podczas których nic nie jesz j jeszcze musisz się pilnować bo papparazi tylko czekają. Lubiłem ta konwencje.
Odkąd zaczęli na sile zmieniać / skracać / rezygnować z żartów jest lipa. Ten od Family Guya nie tak dawno przecież śpiewał piosenkę w której wyliczał aktorkom siedzącym na sali w jakich filmach pokazywały cycki :) dopóki było w uroczyście ale w miarę luźno obuczajowo niektóre pełne patosu przemowy rzeczywiście wybrzmiewaly. Teraz ? Od kilku lat z święta kina, przepychu, ze święta Hollywood, celebrytów, bogactwa na sile robią coś ideologicznego. Dla mnie oskary to był właśnie symbol ploteczek o bogaczach, podglądania tych sławnych i pięknych osob , ocenianie ich kreacji, nowych związków zabawnych tekstów, takie święto próżności które oglądało się lekko i z przymrużeniem oka.
Sami od lat robili z tego narzędzie polityczne i narzędzie przesadnej poprawności. Ludzie nie chcą tego.
Lol, tyle zdań, tyle rozkmin autora tekstu, a podstawowego i tak naprawdę najbardziej prawdziwego powodu spadku popularności Oscarów - czyli politycznej poprawności - nie podał w tekście.
Beka xD
Noo... W tym roku Anthony Hopkins obok zdobycia Oskara może sobie dopisać też bycie hieną cmentarną (śmiech przez łzy).
---
Do autora tekstu: Słaba ta analiza skoro nawet nie wspomina o problemie ideologicznym, który to przedmówcy zdążyli juz wytknąć.
---
Konkluzja: Ten świat musi upaść, innej opcji nie ma. Normalność to dziś zbrodnia...
Powiem krótko. Poprawność polityczna zniszczy świat. Dziękuje J***ć ją.
Poprawnością polityczną zniszczyli tą galę, tak jak i wybory najlepszych gier przez BAFTA i inne, to jest żałosne i smutne.
Gala Oskarów to oderwane od rzeczywistości kółko wzajemnej adoracji złożone z uprzywilejowanej kasty, które w ramach zorganizowanej za grubą kasę imprezy prawi przeciętnemu Smithowi kazania na tematy, które w danej chwili ich agenci uznali za ważne.
No po prostu szok, że Smith w końcu ma dość i nie włącza tv albo zmienia kanał.
haha, i żadnego słowa o tym, że to towarzystwo ideologicznej lewicowej bańki, masturbującej się nad swoją poprawnością polityczną. Rick Gravis ostatnio wyśmiał te dziady ładnie podsumowując ich sposób bycia. Nie ma po co tego oglądać, te nagrody już dawno przestały mieć sens.
Dodaj jeszcze: lewacto, wegetarianizm, feminonazim,. bedziesz jeszcze pryncypialniejszy.
A cóż takiego niby napisał? Ok, wywaliłbym słowo lewicowej, większość z tych odbierających nagrody nie wierzy nawet w ćwierć tego, co wygłasza, robią to dlatego, bo agent im podpowiedział, że trzeba i to pomoże w wizerunku. Ale po za tym wszystko się zgadza - Hollywood to bańka, w której ze szczytu wież z kości słoniowej "elita" chce edukować "plebs" o problemach świata, oczywiście w żaden sposób tych problemów nie naprawiając. To, że ludzie nie chcą dłużej tego słuchać nie dziwi.
A to, że Gravis ich zaorał to jest fakt.
Dodaj jeszcze: lewacto, wegetarianizm, feminonazim,. bedziesz jeszcze pryncypialniejszy.
Po co ma dodawać? Napisał 'lewicowej' bo to wystarczające i poprawne określenie dominującego trendu politycznego w Stanach, wśród elity medialnej, kultury celebrytów, w środowisku Hollywood i na poziomie pojedynczych ludzi o czym można się przekonać z licznych wywiadów, tweetów, artykułów etc.
Uważasz że to jest kłamstwo, czy zwracanie na ten fakt uwagi uwiera i wolałbyś żeby zarzucił jakimiś obelgami żebyś się sam mógł czegoś uczepić, zamiast przedstawić rzeczowy kontrargument?
Nie wiem po co uciekasz w jakieś prześmiewcze skrajności. Ani 'lewicowość' ani 'poprawność polityczna' nie są użyte tu niewłaściwie. Gdzie jest konkretnie problem?
W kraju jest problem z zakłamanym, populistycznym frontem socjalistycznym ubranym w słabo uszyte szaty konserwatyzmu kulturowego. Z pewnością jesteś tego świadomy. Nie wiem co może kierować postulowaniem o eufeminizację opisywania stanu faktycznego w innym kraju. Zastanawiające.
Odkad jest ta cała pandemia, kina sa pozamykane i generalnie rzadko kiedy cos fajnego wychodzi to mocno oddaliłem sie od filmów
Najwidoczniej inni tez tak maja
No niestety, autor nie wspomniał i zrobił to niestety chyba z premedytacją.
Szeroko pojmowana strona konserwatywna po prostu odwraca się od tego wszystkiego. Spadek oglądalności jest normalny, to prawie 50% społeczeństwa USA. Podobny spadek zalicza obecnie najbardziej upolityczniona liga NBA, gdzie masa ludzi, nawet z liberalnego obozu już nie mogło znieść tej poprawności.
No bo co teraz? Oscary i jaką mamy gwarancję że zostali nagrodzeni rzeczywiście najlepsi? Jeśli Akademia oficjalnie ustanawia przepisy, że film zrobiony przez samych białych mężczyzn nie może zostać nawet nominowany to sama wypacza ideę konkursu - wygrywania najlepszych.
Teraz to ja nie wiem czy ktoś dostaje nagrodę bo jest najlepszy czy bo jest z mniejszości, więc wypacza to ideę rywalizacji, a Oscary są przecież także rywalizacją.
Nawet jeśli, to ta druga strona nie idzie w stronę konkurencji, a po prostu narzekania, że ci pierwsi nie robią tak, jakby ci drudzy chcieli.
Obstawiam, że spadek oglądalności jest prozaicznym efektem zmiany formuły oraz względnie niewielu filmów w zeszłym roku, a te co były, kierowały się do znacznie węższej grupy odbiorców.
Ale jakiej konkurencji? Dla Oskarów? Jeśli myślisz, źe pozwolono by czemuś takiemu powstać (a już zwłaszcza gdyby miało otwarcie łatkę projektu konserwatystów) to jesteś niesamowicie naiwny.
Stąd zwracam uwagę, że to jest wyłącznie droga narzekania, bo tak jest wygodniej, zamiast wziąć d... w troki i zacząć działać. Nawet gdyby efekt miał przyjść dopiero za 50 lat.
PS. Jakoś na świecie jest więcej tego typu "konkursów" i nie ma problemu (przeszkody innej niż finansowa) przed powstaniem kolejnego, zaś Oskary po prostu są tym najbardziej popularnym i przystępnym dla zwykłego śmiertelnika.
Skoro praktycznie całkowicie ją podporządkowali pod ideologie i zaczęli narzucać twórcom kogo mają zatrudniać, żeby w ogóle film mógł się znaleźć w niektórych kategoriach np. za najlepszy film to niech się udławią swoją pychą.
+1. Bardzo trafne. Ja również nie rozumiem dlaczego wymusza się na twórcy jakieś standardy. Każdy film powinien mieć prawo wystartować w konkurencji, bez względu na to czy jest złożony tylko z białej obsady i z heteroseksualnych postaci. Jakby nie ma to znaczenia bo z reguły nie o to chodzi w fabulach 90% filmów.
Nie no pomysł z oscarem dla Chadwicka oczywiście niedorzeczny wiadomo. Jest po prostu hype na niego bo grał Czarną Panterę i umarł w dość młodym wieku, ape to wszystko. Za to nie wręcza się oscarów o ile mi wiadomo.