Ogromna aktualizacja Google Earth - zobacz, jak zmieniła się Ziemia przez 37 lat
Szczerze to najbardziej boli ta ubywająca woda wszędzie... Jestem wędkarzem i tym bardziej to dostrzegam co roku...
Z zielenią jest oczywiście podobnie.
Szczerze to najbardziej boli ta ubywająca woda wszędzie... Jestem wędkarzem i tym bardziej to dostrzegam co roku...
Z zielenią jest oczywiście podobnie.
Ja wolę nie patrzeć bo się smutek robi jak się widzi jak człowiek niszczy tą planetę.
Nie człowiek tylko taki system, którego nazwa zaczyna się na C a kończy się m
Doskonale wiem, o czym piszesz. Akurat zaraz koło domu mam (kiedyś) piękny strumień i obserwuję te zmiany od 30 lat. Kiedyś to był spory potok, pełen pstrągów, dziś zajmuje gdzieś 1/4 starego koryta, po dużych deszczach jest tyle wody, co kiedyś w środku suchego lata, a po rybach nie został nawet ślad. Mniejsze opady, większy pobór wody pitnej (z jednego dopływu zabierają 100% wody). O czystości tej wody kiedyś, a dziś, nie będę już nawet wspominał.
Tak samo znikanie zieleni, spadek bioróżnorodności. Pamiętam ile gatunków motyli widziałem po okolicznych łąkach kiedyś, a ile dzisiaj.
I jeszcze jedno, co mnie szczególnie denerwuje, jako zapalonego fotografa amatora. Wszędzie śmieci. Nie ważne, w jak niedostępne miejsce bym nie wlazł, w poszukiwaniu kadru, mogę być prawie pewien, że w kadrze znajdzie się jakaś foliowa torebka, albo butelka. Czy to tak ciężko wypić napój, włożyć tę cholerną butelkę do kieszeni/plecaka i wyrzucić później do śmietnika? A już szczytem był brzeg pewnego niewielkiego zalewu, gdzie leżały kupy śmieci, bo najwyraźniej komuś nie chciało się podejść do kosza, oddalonego o całe 3,5 m (tak, trzy i pół cholernego metra).
Oczywiście nie przeczę niczemu, ale czy jeszcze 30 lat temu wszystkie ścieki nie leciały czasem do rzek? To apropo czystości wody.
W przypadku dużych rzek fakt, sytuacja ze ściekami się poprawiła, ale jak widać z takimi drobnymi strumieniami, których nikt nie pilnuje, nie przeprowadza żadnych testów czystości nie zawsze jest tak dobrze. Nie twierdzę, że z zanieczyszczeniami wody tak jest wszędzie, ale akurat w tym przypadku kiedyś woda w strumieniu była dość czysta, a teraz po prostu śmierdzi.
Nie zesrajcie się z tą wodą czy zielenią
Widać dobrą zmianę po 2015 roku w postaci wyparowania 20% lasów.
W 2003 wybudowali most, w 2013 go zastąpili nowym, pewnie w 2023 będzie jeszcze inny, nie można od razu porządnie tego zrobić?
W 2003 wybudowali most, w 2013 go zastąpili nowym, pewnie w 2023 będzie jeszcze inny, nie można od razu porządnie tego zrobić?
Tak długo jak ważniejsze będą interesy zamiast rzetelności to tak długo będzie robiony syf i tandetę. Najgorzej to widać właśnie w Polsce - cały czas remontowana i cały czas w ruinie.
Od mniej więcej dekady właśnie remonty dróg u mnie to jest taka fuszerka że klękajcie narody. Przetargi za bajońskie sumy a jedziesz taką miesiąc po otwarciu i już skaczesz na studzienkach już czujesz pierwsze koleiny. O jakości chodników nie wspomnę zwłaszcza tam gdzie kładzie się płyty albo kostkę ale bez nacięć... Równe to one nie są.
Dla kontrastu szeroka główna ulica koło mojego domu remontowana 15 lat temu DO DZIŚ jest w LEPSZYM stanie i to BEZ żadnych remontów ani nawet nowej warstwy ścieralnej!
Najbardziej smieszy mnie to, ze sa coraz wieksze inwestycje w ekologie i coraz wieksze problemy ze srodowiskiem.
A problem jest gdzie indziej.
A odpowiedz brzmi - jest nas za duzo! Trzeba zmniejszyc populacje ludnosci do 4 miliardow i utrzymywac ja na stalym poziomie. Inaczej zadne pro-ekologiczne dzialania nam nie pomoga. Proste jak rozmnazanie sie!
Ziemia nie jest w stanie wyzywic ciagle rozrastajacej
sie populacji ktora nie ma zadnego naturalnego wroga.
W Przyrodzie jest prosto, sa drapiezniki ktore zjadaja siebie nawzajem i roslinozercow i w ten sposob populacja kazdego gatunku jest kontrolowana w naturalny sposob.
Czlowiek jako istota inteligentna, ktora wybudowala cywilizacje technologiczna, w dodatku ujarzmila wiekszosc chorob, nie ma juz naturalnego wroga i w dodatku zyje coraz dluzej, wiec moze sie rozmnazac do woli, dlatego jest nas juz 7 miliardow a niedlugo bedzie 8,-10 miliardow i wiecej.
Nie ma sie co dziwic ze planeta nie wytrzymuje. Trzeba wyzynac lasy, dzungle wysadzac gory w powietrze zeby budowac nowe osiedla, pola uprawne, wielkie fabryki, fermy itd.
Dlatego wlasnie caly ekosystem sie zalamuje i nie daje juz rady.
I jak nie zmniejszymy populacji to czeka nas zaglada szybciej niz sie tego spodziewalismy.
Trudno się nie zgodzić. Ale jak dalej będziemy się zachowywać tak jak się zachowujemy to sami się wybijemy. Będzie coraz większy problem z wodą. W niektórych miejscach przez temperaturę nie będzie dało się żyć i będziemy padać jak muchy.
XD co za bzdura, na ziemi jest wystarczająco jedzenia by wyżywić 10 miliardów ludzi.
Problemem jest system, którego nazwa zaczyna się na C a kończy na m
Jeśli chodzi ci o komunizm to on zaczyna się na K. Chyba że chodzi ci o coś innego.
Jeśli mowa o systemie politycznym to w Indiach jest nawet większy problem niż z Chinami a komunizmu tam nie ma nie wspominając o Brazylii czy Indonezji które są olbrzymimi szkodnikami.
Lubie ten argument o teoretycznej ilości jedzenia które spokojnie powinno wystarczyć dla wszystkich ludzi. Problem z teorią jest taki, że gdy system nie jest wystarczająco wydajny to realnie nie ma dość jedzenia bez dalszego inwestowania w produkcję. A dowodu na istnienie wystarczająco wydajnego systemu w skali globalnej nie ma. Niestety łatwo mówić o ograniczaniu ilości ludzi gdy nie ma realnego rozwiązania tego problemu który w zasadzie nie dotyczy większości krajów Europejskich z relatywnie stabilną, średnią populacją. Nie jest możliwe przekonanie Chin czy Indii do regulacji ilości własnej populacji. Aczkolwiek nie zdziwię się jeśli Chiny kiedyś postanowią ograniczyć populacje w krajach Afryki.
Obydwa systemy zaczynają się na C i kończą na M (po polsku K i M). Myślę, że kolega ma raczej na myśli ten drugi, który rodzi gigantyczny konsumpcjonizm (swoją drogą też K i M, jakaś klątwa chyba :) )
Jaja sobie robisz typie ?
Czy nadal będziesz udawał, że to kapitalizm nie jest odpowiedzialny za gówno w jakim obecnie się znajdujemy ?
Dramatyczne zdjęcia. Nic nowego aczkolwiek gdy widzi się to na własne oczy może mieć to większy wpływ na niektórych.
Szukam jakiś pozytywów. Pomóżcie może ktoś coś znajdzie.