Często gdy rozmawiam z klientami i mówię im: chce Pan aplikację, której budowa potrwa 3 miesiące? Proponuję NAJPIERW rozpisać ją na papierze, a dopiero potem przystąpić do programowania trzymając się na tyle na ile się da skryptu.
Wiecie ilu klientów na to idzie? ZERO. Wiecie ilu klientów ma potem pretensje, że danej funkcjonalności nie da się ot tak wdrożyć, bo z racji tego, iż nikt jej wcześniej nie awizował, jej powstawanie wymaga przebudowy częsci innych funkcjonalności, co drastycznie podnosi koszty? NA PĘCZKI.
CP77 wygląda na grę, która sama w sobie była dla nich piaskownicą, z której dopiero ukształtował się ostateczny produkt. NIE MOŻŃA tak programować jeśli nie chce się doprowadzić do katastrofy. To marnuje niebotyczne ilości czasu, a więc pieniędzy i zasobów, które można by poświęcić na dopieszczenie innych mechanik.
Twórcy dodają również, że wiele pomieszczeń nie zostało nawet ukończonych, więc byli zmuszeni je zablokować. Dlatego dużo pokoi to bardziej resztki niż rzeczywiście wycięta z gry zawartość
I to właśnie pokazuje jak szybko gra była sklejana "na kolanie" z dostępnych kawałków, aby tylko dotrzymać grudniowej premiery i zadowolić akcjonariuszy i jak wiele pracy jeszcze potrzebowała zanim powinna się ukazać. Wycinane było wszystko od lokacji, po questy i fabułę co widać na każdym kroku. Szczególnie po prologu, który zawiódł masę ludzi.
a zagospodarowane obszary ukryte na terenie całego miasta to jedynie miejsca, które nie zadowoliły twórców swoim funkcjonowaniem i postanowili je wyciąć
Ponownie to samo. Nie nie zadowoliły programistów swoim funkcjonowaniem, tylko Ci programiści nie mieli czasu, aby doprowadzić je do staniu funkcjonalności, bo przecież słupki by spadły jakby mieli kolejne opóźnienie. Dam sobie uciąć rękę, że gdyby na stanowiskach kierowniczych byli tam ludzie, którym nie zależałoby na akcjach i tym co mówią inwestorzy i dali programistom spokój na kolejny rok w celu dokończenia gry, to mielibyśmy wszystko co pokazywali na wcześniejszych prezentacjach, od metra do podziemi czy większej ilości pomieszczeń i znacznie lepszy, rozwinięty prolog z postacią Jackiego, która została zmarnowana.
Aż mi się przypomniała siłownia i jetpack wywołany kodem z pewnej gry :P
Takie lokacje zawsze są ciekawe.
Niestety ambitny projekt ich przerosl. Na szczescie po tym, wyciagna wnioski i nastepne produkcje beda miec mniejsze klopoty. Niemozliwe, aby znowu popelnily te same bledy w przyszlosci, nikt dwa razy nie polozyl dloni na goracym zelazku.
Ja myślę że wina leż po obu stronach Redzi bo naobiecywali graczom złotych gór i nie dotrzymali słowa. Graczy którzy cisneli na Redów żeby wydali jak najszybciej grę która nie była w pełni doszlifowana jak przesuwali premierę do straszne oburzenie było.Więc wydali i wiadomo jak wyszło.
Cały czas mam nadzieję, że powtórzy się sytuacja jaką miałem z gothicem 3 i zagram po latach, ale w produkt kompletny (g3 enhanced edition), a moje pierwsze wrażenie będzie świetne. W kontekście tego cieszę się, że empik dwukrotnie anulował mój preorder - dzięki empik, dobrze wyszło, że wam nie wyszło.
Nie na tym portalu ale innych o grach już wspominają że cdp szykuje się pokazania czegoś na e3 i nie być to wiedźmin ani cyberpunk mało tego gra nawet nie będzie rpg.
przepis na "sukces" cdprojekt
30% kobit
30% managerów
30% programistów juniorów i testerów którym płacisz głodowe stawki
10% to pewno seniorzy którzy szukają innej pracy
xD
"Jest to spowodowane tym, że dosłowne usuwanie niechcianej zawartości mogłoby uszkodzić już i tak delikatną strukturę gry i sprawić więcej złego niż dobrego."
To dało się ją uszkodzić jeszcze bardziej?
"miejsca, które nie zadowoliły twórców swoim funkcjonowaniem"
a może dlatego że nie zdążyliby ich na premierę skończyć hahaahahahhahaah
Wiadro pomyj na cdp wylane. Szkoda, że aktualizacji nikt nie przeczytał tylko już wzięto widły. Ktoś tam pisze o płytkich dialogach... weź zagraj najpierw w tą grę a nie .... kolejni co wiedzą jak się programuje aplikacje... i porównują to do dużego studia deweloperskiego... no nie mogę, oczy bolą...
ps. każda gra ma nieużyte lokacje... jeez...
"Zespół przyznaje, że lokacje nie są powiązanie z dodatkami do gry"
"przyznają oni, że w przyszłości niektóre z tych miejsc mogą zostać faktycznie dokończone i wprowadzone do Cyberpunka 2077"
Well YES ,but actually NO a raczej well NO but actually YES
Niesamowite jak Redzi się "miotają" tylko ,żeby się nie przyznać jakiego paszkwila zrobili...
Inne firmy wypuszczają dużo i często gry a redzi chcieli dobrze wypuścić co parę lat super grę nie wyszło i w takim tempie to i do końca roku arcydzieła z niej nie zrobią powinni co się da załatać i skupić się na czym innym najlepiej wiesku
Najbardziej szkoda dzielnicy Pacifica imho. To co jest w grze, to w sumie mogloby jej nie byc wogole. Zreszta duzo jest w tej grze rzeczy, ktorych mogloby w sumie nie byc i nie byloby za bardzo roznicy. Taka jest skala niedorobienia "RPGa wszechczasow".
Sranie w banie. Mieli dodać w płatnym dlc. Pod włos to sołtysa z pierdziszewa a nie nas graczy.
No i się dziwić, że optymalizacja tej gry leży. Jak się CDPR uparł zawzięcie na to, że każda jedna lokacja ma być w otwartym świecie bez ekranów ładowania, próbowali tego w Wiedźminie, musieli usunąć bo nie dali rady tego ogarnąć to do Cyberpunka się zmusili i teraz gra zwala bebechy lokacjami których nie widzimy jak cały megablok 8, tam gdzie są Chmury, łącznie z piętrami technicznymi i biurem do którego idziemy tylko w ramach misji czy tak jak teraz widzimy, lokacjami do których nigdy nie wejdziemy bo się autorom nie podobały ale nie było czasu posprzątać śmieci.
Chyba jeszcze nigdy "duży" deweloper tak się nie skompromitował jak cd project z cyberpunkiem. Co by nie mówić o call of duty, mass effecrt, fifa, battlefield, far cry, assassin creed, shadow of war i wielu wielu innych to żadna gra nie miała takich problemów jak Cyberpunk, jedyne co przychodzi na myśl to gta 4 ale to tylko optymalizacyjnie i najlepsze jest to że chwilę po premierze grałem u kolegi na pc i grało się dobrze a nie miał komputera z kosmosu.
Nie dziwne że zwiedzają z nudów ponieważ w grze nie ma podstawowych mechanik i wszystko jest zrobione na janusza to ludzie szukają sobie dodatkowej rozrywki buszując po mapie nawet w zakazanych strefach.
już by dali spokój i zajęli się produkcją Wiedzmina 4