Pokazano obsadę serialu Star Wars: Obi-Wan Kenobi
Jak dla mnie spoko. Widzę już komentarze na twitterze, że znowu disnejowska propoaganda, forced diversity itd., ale imo to są nadal całkiem dobrzy aktorzy, a już na pewno na takim poziomie, by dać radę w tego typu produkcji. Widzę też, że ktoś narzekał na Haydena, ale kurcze, tyle lat minęło, może się trochę wyrobił, chociaż sam nie uważam, żeby był jakiś koszmarny i niektóre "niesławne" sceny wypadają okropnie też przez to jak są napisane.
Widzę też, że ktoś narzekał na Haydena, ale kurcze, tyle lat minęło, może się trochę wyrobił, chociaż sam nie uważam, żeby był jakiś koszmarny i niektóre "niesławne" sceny wypadają okropnie też przez to jak są napisane.
Dokładnie, Portman przecież też nie jest złą aktorką, ale ze scenariusza Lucasa (który sądząc po scenach romansowych nigdy nie był na żadnej randce) nawet Meryl Streep by nic nie wyciągnęła. Aktor gra to, co ma w skrypcie, a Hayden dostał dialogi z przedszkolnego przedstawienia. W takim Shattered Glass był spoko, w Jumperze też nie wkurzał, gdy otwierał usta.
Raczej nie miał zbyt wielu okazji do wyrobienia kunsztu aktorskiego, bo szybcko skończył karierę. Ale spoko, ja go chetnie zobaczę znów w SW
2-godzinnym filmom z tego uniwersum coraz ciężej podbić i pogodzić publike.
Fajne że mini-seriale dobrze sie sprawdzają, bo potrzeba tu wiele godzin by zbudować klimat.
Odwrotnie jest z Marvelem.