Oglądaj z nami start rakiety Starship SN11
I będą zawsze głodować, niezależnie od tego ile kasy wpompujesz. A jeżeli mielibyśmy jako gatunek odkrywać kosmos to trzeba będzie takie koszty ponieść. Być może nigdy nie uda nam się wyjść poza nasz układ słoneczny, ale jeśli nie będziemy próbować to wtedy na pewno nie uda nam się wyjść.
Dla kogoś może nie mieć znaczenia, że ludzkość coś osiągnie i interesuje go tylko miska ryżu. Dla innych miska ryżu jest nieważna i liczy się tylko by coś osiągnąć. Historię piszą ci drudzy.
To najgłupszy, najbardziej ignorancki komentarz jaki czytałem w ciągu ostatniego tygodnia, pokazujący całkowite niezrozumienie tematu i sytuacji tych ludzi, a także społeczeństw w których żyją. Sama jego obecność obniża poziom inteligencji czytelników na tym portalu
Żeby eksplorować kosmos, to chyba jakieś tunele czasoprzestrzenne musieli by używać. A może materia nie jest w stanie przebywać takich odległości ? To takie tylko moje przemyślenia.
Przyczyn dla których są ludzie biedni i głodują jest wiele. Większości nie da się rozwiązać rzucając pieniądze - wymagają głębokiej zmiany społeczeństw i tła kulturowego. A bardzo często takie rzucanie rozwiąże problem na chwilkę i spowoduje tylko, że urodzi się więcej dzieci i wtedy one będą głodować. Generalnie wynika to po części z naszej natury i wrodzonej zachłanności i instynktu.
Wydaje mi się, że to problem, którego nigdy nie rozwiążemy i żałowanie kasy na "coś" bo "ludzie głodują" oznaczałoby tylko, że to "coś" nigdy się nie wydarzy.
Co do szans na sukces w eksploracji kosmosu. Na razie faktycznie wydaje się to niemożliwe. Ale być może nauka znajdzie sposób, tak jak znajdowała w poprzednich stuleciach aby człowiek mógł odkrywać nowe lądy, głębiny, latać czy rozmawiać z drugim końcem świata - rzeczy, które kiedyś wydawały się niemożliwe. W każdym razie bez prób i niepowodzeń na pewno by się nie udało.
I to wszystko już abstrahując zupełnie od tego czy Musk rzeczywiście ma takie ambicje czy tylko próbuje robić biznes.
czasem nie musi być to takie czarno-białe. Są organizacje humanitarne zajmujące się tym jak pomóc ludziom i krają w totalnej biedzie (uwaga, nie dzieje się to bez przyczyny - nie wystarczy po prostu dać worek żarcia, bo to nie o to chodzi). Tak jak i są organizacji i firmy, które zajmują się rozwojem technologicznym. Elon pompuje tam swoją kasę, udowodnił, że ma potencjał toteż i wspiera go rząd i inne podmioty. Chyba lepiej niż miałby wydawać to na hotele i dziw... Co i tak jest jego sprawą. Stałe bazy na księżycu, Marsie czy innych planetach pozwolą rozwinąć technologie, które mogą się przydać tutaj na Ziemi. Nie bądźmy ignorantami ani aktywistami wielkich haseł, które zazwyczaj kończą się trolowaniem w necie lub likiem na FB.
widzę, że grono polskich ekspertów od sytuacji humanitarnej na świecie, ekonomii i lotów w kosmos jak zwykle na czasie
Religie działają zresztą na podobnej zasadzie, sztucznej redukcji nadwyżki szkodliwej świadomości. Zainteresowanych odsyłam do zapoznania się z krótkim filozoficznym esejem: Ostatni Mesjasz Petera Wessela Zapffego, który w bezprecedensowy sposób rozprawia się z mechanizmami obronnymi naszego umysłu.
Co za bezsens, każdy jest kowalem swojego losu. Ludziom nie chce się pracować, są wygodni, ale po co ma robić, skoro jest socjal. Albo, jak słyszę, za 2000 zł robił nie będę, to się nóż w kieszeni otwiera. Cep bez szkoły (chociaż nie uważam, by szkoła była wyznacznikiem inteligencji, możliwości i umiejętności człowieka, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie papierek jest często na wagę tego toaletowego - bardziej w tym stwierdzeniu chodzi o znaczenie pan dwie lewe ręce, czego się nie dotknie, to... I znowu nie ocenia się książki po okładce, ale wierzcie mi kiedy spotkacie taką osobę, będziecie wiedzieć.) i jeszcze ma wymagania. Jakby Bóg wie, co miał robić za te pieniądze. I to 8 godzin! Nie chcesz, nie rób! Wszystkich, którzy 3 razy odrzucą propozycję pracy z UP powinno się wyrejestrowywać. Albo zaczną pracować, albo niech nie trwonią pieniędzy podatników. Wieczni bezrobotni... Socjal jest najgorszym, co może być. Przyzwyczaja ludzi do lenistwa i powoduje stale rosnącą roszczeniowość. Bo im się należy. A ja się pytam za co im się należy? Bo przyszli na świat? Mesjasze jacyś, zwiastuni dobrej nowiny, których trzeba utrzymywać. Rozumiem dać emerytom, bo niektórzy żyją za 800 zł - to właśnie oni powinni dostać 500+, a nie zdrowi ludzie, którzy mają dwie ręce i możliwość podjęcia pracy. Rozumiem ludziom schorowanym. Dla mnie nierób, zawsze będzie nierobem.
Ale wracając do tematu, choćby Musk miał jeszcze wystrzelić w powietrze (dosłownie) całą kupę miliardów dolarów, to jak najbardziej pochwalam. Zarobił. Ba choćby mu się skończyły i zorganizował zbiórkę, to wolę wrzucić jemu do skarbonki, niż komuś siedzącemu pod kościołem/sklepem.
Kiedyś rozmyślałem nad przyczynami popadania ludzi w nędze.
Jaka jest geneza tego patologicznego stanu.
Wydaje mi się, że czynnikiem motywującym powstawanie ubóstwa jest marazm w konsekwencji często problemy z używkami, ciągnące się błędy z przeszłości pokroju długów, zobowiązań itd, brak zdolności intelektualnych a w następstwie brak perspektyw na polepszenie swojej egzystencji, absorpcja złych nawyków w dzieciństwie, które to negatywnie rzutują w przyszłości, skrzywione środowisko i zapewne masa innych czynników. Ci ludzie dalej przekazują swoje geny, i tak tworzy się błędne koło zobojętnienia i rozpaczy. Od czasu do czasu szczęśliwej jednostce uda sie z tego wydostać, ale niestety większość dalej siedzi w tym bagnie.
Wielu socjologów głowi się nad tym, jak to wyeliminować, moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłaby postawa antynatalistyczna, chociaż wielce kontrowersyjna to przynajmniej nie skazywała by dzieci na cierpienie.
"Program Starship Elona Muska jak dotąd nie miał wiele szczęścia. Niemal wszystkie dotychczasowe prototypy statków kosmicznych nie odbyły lotu testowego zgodnie z planem. Dopiero ostatni lot SN10 przebiegł bez większych problemów. Udało mu się nawet wylądować, niestety parę minut później nastąpiła eksplozja."
Właśnie dlatego to są prototypy. Każda eksplozja także jest na wagę złota bo wskazuje na różne problemy, które potem zostaną wyrliminowane. NASA i Rosjanie mają kilkadziesiąt lat doświadczenia więcej i też nie wysyłają od razu pierwszych prototypów w kosmos. W końcu lepiej, żeby Starshipy wybuchały teraz niż jak będą załadowane sprzętem i ludźmi.